Ucieczka króla i południowa granica Królestwa Makurii
Królestwo Makurii funkcjonowało w dolinie Nilu Środkowego w średniowieczu. Rządzący nim królowie od około poł. VI wieku są uważani za władców chrześcijańskich.
Schematyczna mapa doliny Nilu środkowego z zaznaczonymi miejscami wzmiankowanymi w tekście. Królestwo Makurii funkcjonowało w dolinie Nilu Środkowego w średniowieczu. Rządzący nim królowie od około połowy VI wieku są uważani za władców chrześcijańskich. Przez wieki ich układy polityczne z krajami arabskimi koncentrowały się wokół „umowy” zawartej w polowie VII wieku, nazwanej Baqt. Baqt praktycznie do połowy XIII wieku regulował handel oraz kontakty na poziomie władz. Oczywiście słyszymy ze źródeł pisanych, iż obie strony próbowały na swój sposób wykorzystywać Baqt. Jednak mimo to dawał on swego rodzaju stabilność dla królestwa Makurii. Sytuacja zaczyna się zmieniać w drugiej polowie XII wieku, a od połowy XIII wieku staje się zupełnie nie sprzyjająca. Druga połowa XIII wieku stawiała trudne wyzwania przed królami Makurii. Jednym z nich był król imieniem Semamun znany nam ze źródeł arabskich. Pisarze zawsze wiązami jego imię z wydarzeniami opisywanymi poniżej. Rok 1286 nie był dobrym czasem dla Królestwa Makurii. Okres świetności już minął. W poprzednich wiekach tj. od połowy VII do połowy XII, mieszkańcy tego zakątka świata żyli spokojniej. Muzułmanie z Egiptu czy plemiona nomadów na pustyniach respektowały królów Makurii, rządzących z Dongoli. Armia była potężna, a o łucznikach od wieków krążyły po świecie legendarne opowieści. Oczywiście wojny i różne inne zawirowania również się zdarzały, ale nie tak często. Od II połowy XII wieku niebezpieczeństwo stało się codziennością, a kiedy władzę w Egipcie przejęli wojowniczy Mamelucy (1250 rok) zaczął się prawdziwy koszmar. Trzeba przyznać, iż Mamelucy byli gościnnymi władcami ponieważ przyjmowali każdego, kto chciał objąć władzę lub został jej pozbawiony w Makurii. Często zdarzało się, iż uciekinierzy otrzymywali pomoc wojskową i w ten oto sposób wracali oni do Nubii na czele armii muzułmańskiej. Dlaczego uciekinierzy z Makurii postepowali w ten sposób? Po co przychodzili po pomoc z zewnątrz? Dla własnych ambicji, dla chęci władzy, zawiści czy być może aby zyskać pomoc w walce z nieprawością i łamaniem tradycji? Nie wiadomo. Jednak pomoc Mameluków nie była bezinteresowna. Dzięki temu zyskiwali oni kontrolę nad swoim południowym, niegdyś potężnym sąsiadem, zdobywali łupy oraz co najważniejsze wdzięczność króla, którego osadzali na tronie.
Tak oto mamy rok 1286 i kolejny pretendent nadciąga z północy w towarzystwie armii mameluckiej, aktualny król imieniem Semamun ewakuuje ludność, sam także opuszcza swoją stolicę i ucieka w górę Nilu. Stosuje technikę, która od wieków pomagała mieszkańcom tej części doliny Nilu. Jeszcze przed powstaniem Królestwa Makurii zdarzały się sytuacje gdy ludzie po prostu wycofywali się w głąb Afryki czekając, aż armia najeźdźców zawróci wycieńczona słońcem i pustynią.
Wyspa Mograt to pas zieleni wzdłuż brzegów i pustynia w części centralnej
Mamelucy mają wszystko zaplanowane, szybko przemieszczającej się armii konnej towarzyszą łodzie z zapasami. Do Dongoli docierają bez problemu. Króla i większości mieszkańców już tam nie ma. Od pozostałych na miejscu starszych ludzi Mamelucy dowiadują się, że Semamun wycofał się na wyspę znajdującą się 15 dni drogi w górę Nilu. O jaką dokładnie wyspę chodzi, nie wiadomo. Jednak źródła pisane podają kilka ciekawych informacji, które mogą pomóc określić jej lokalizację. Otóż wyspa ta, sama w sobie, miała mieć długość trzech dni drogi. Dodatkowo na szlaku między Dongolą a wyspą, Nil jest na pewnym etapie trudny do żeglowania ze względu na skały, które rozdzierają rzekę. W ten sposób najczęściej opisuje się katarakty. Ta więc można wnioskować, iż wyspa o której mowa znajdowała się za kataraktą. Mając na uwadze ten opis i przyglądając się mapie, od razu wzrok kieruje się w stronę największej wyspy na Nilu, wyspy Mograt, którą od Dongoli oddziela IV Katarakta. Jednak jak sprawdzić czy to pierwsze spostrzeżenie jest słuszne?
Otóż, informacja o 15 dniach drogi może posłużyć nam jako swego rodzaju sprawdzian. Zakładając, że król podróżował rzeką lub wzdłuż niej, można łatwo obliczyć, iż z Dongoli do wyspy Mograt mamy odległość około 380 km. Dzieląc to przez 15 dni drogi wychodzi nam, iż król musiał przebyć co najmniej 25 km dziennie. A więc jest to możliwe, a wyspa Mograt może być właśnie tą, o której mówią źródła pisane. Inne duże wyspy na Nilu znajdują się w rejonie IV Katarakty, która wydaje się być za blisko, a następne w rejonie V Katarakty, które przy tego typu obliczeniach wydają się być za daleko.
Tak więc wracając do opowieści armia mamelucka rusza z Dongoli w pościg. W rejonie IV Katarakty, muszą jednak zwolnić. Łodzie, które towarzyszą konnym oddziałom mają problemy z żeglugą między skałami, pod prąd i pod wiatr. Armia lądowa nie czekając na łodzie rusza dalej. Chcą dogonić króla. Kiedy docierają w pobliże wyspy Mograt spostrzegają na jej brzegach łodzie, bardzo dużo łodzi. Cała ewakuowana ludność skupiona jest teraz na tej wyspie.
Król Semamun dowiedziawszy się, że wroga armia czeka z atakiem, aż przybędą opóźnione łodzie, ucieka „po cichu” w górę rzeki, zostawiając wszystkich swoich podwładnych.
Według źródeł pisanych król Semamun uciekł do Al-Abwab, które znajdowało się w górę rzeki, poza granicami jego królestwa. Było to niezależne królestwo, bądź północna prowincja najpotężniejszego z nubijskich królestw - Alodii. Alodii, która według źródeł pisanych sięgała, aż do strefy sawannowej na południe od połączenia Nilu Białego i Błękitnego.
Podróż Semamuna do granicy z Al-Abwab zajęła trzy dni. Prawdopodobnie mógł on teraz przemieszczać się nieco szybciej, swych podwładnych zostawił na wyspie i towarzyszyła mu za pewne już tylko nieliczna grupa, najbardziej zaufanych ludzi.
zobrazowanie satelitarne Wadi Dam et Tor i Tarfaya
Tutaj, jeszcze na chwilę przerywając opowieść chciałbym zwrócić uwagę na dwa ciekawe stanowiska archeologiczne, które w zadziwiający sposób pasują do tej historii. Mowa o Wadi Dam et Tor oraz Tarfaya. Są to ufortyfikowane założenia znajdujące się na przeciwległych brzegach Nilu. Tego typu położenie twierdz względem siebie jest spotykane w paru innych miejscach w dolinie Nilu środkowego. Najczęściej interpretuje się je jako punkty graniczne, celne lub nadzorujące, kontrolujące i tworzące transport rzeczny. Wadi Dam et Tor oraz Tarfaya znajdują się w górę rzeki około 90 km od wyspy Mograt, tak więc król Semamun podróżując z niewielką grupą ludzi mógł przebyć 30 km dziennie aby dotrzeć do Al-Abwab, którego granica mogła się znajdować w tym czasie w rejonie Wadi Dam et Tor oraz Tarfaya.
Aby zakończyć tę historię należy powiedzieć, iż królowi Semamunowi udało się, uciec do Al-Abwab i uzyskał tam azyl. Armia mamelucka zadowoliła się zdobyciem wyspy i zabraniem wszystkich znajdujących się tam uciekinierów z powrotem do Dongoli. W Dongoli osadzili oni na tronie swojego pretendenta. Jednak jak tylko armia mamelucka opuściła Nubię król Semamun powrócił i przejął władzę. Według źródeł pisanych Semamun jeszcze co najmniej raz uciekał przed armia egipską do Al-Abwab i powracał od razu po jej odejściu.