Zaginione miasta w Ameryce Południowej
Drogę do tego miejsca wskazuje skała w kształcie wyciągniętego palca, a wejście do niego ukryte jest w wielkim wodospadzie. Plan podziemnych miast, w których nadal toczy się życie, został sporządzony w oparciu o schemat gwiezdnej konstelacji, z której przybyli Bogowie. Niemiecki dziennikarz telewizyjny Karl Brugger, któremu przekazał te informacje Indianin Tatunco Nara, wkrótce potem został w tajemniczych okolicznościach zastrzelony. Stało się to w trakcie przygotowań do ekspedycji, jaka miała spenetrować amazońską dżunglę w poszukiwaniu siadów prastarej cywilizacji.
"Kronika Akakor - mit i saga starożytnego ludu Amazonii" -taki tytuł nosi książka, która niedawno ukazała się m.in. we Włoszech, jako materiał zebrany i przetłumaczony przez trzech autorów: podróżnika Antonio Filangeri di Candida Gonzaga, jego żonę Sissy Filangeri i Tulio Labriola, który następnie został opracowany w formie reportażu przez niemieckiego dziennikarza Karla Bruggera.
Reportaż ten to opowieść Indianina Tatunco Nara, księcia i władcy ludu Ugha Mongulala, o historii tego ludu, który miał zostać wybrańcem Bogów przed piętnastu tysiącami lat. Opowieść mówi również o dwóch katastrofach, które zniszczyły w przeszłości ziemię, o dominium, jakie na południowoamerykańskim kontynencie sprawował syn Bogów nazywany Lhasa, o jego stosunkach z Egiptem, o pochodzeniu Inków, przybyciu Gotów i unii z niemieckimi żołnierzami. Tatunca Nara opowiedział również o ogromnych kamiennych miastach i podziemnych siedzibach Boskich Przodków. Ujawnił także, iż wszystko, o czym opowiada, zapisane zostało w świętej księdze, "Kronice Akakor" "dobrymi słowami i jasnym pismem"...
Książka podzielona jest na pięć części. "Księga Jaguara" mówi o kolonizacji ziemi przez Bogów i kończy się opisem drugiego kataklizmu (lata 13000 - 3166 przed Chrystusem). "Księga Orła" obejmuje następny okres - pomiędzy rokiem 3166 przed Chrystusem aż po odkrycie Ameryki w 1492 roku i przekazuje okoliczności przybycia Gotów. Trzecia z nich "Księga Mrówki" (1492-1932) opowiada o walkach z portugalskimi i hiszpańskimi kolonizatorami po ich wyładowaniu w Peru i w Brazylii. Wreszcie czwarta i ostatnia "Księga Wodnego Węża" (1932-1945) opisuje przybycie do Akakor niemieckich żołnierzy i zapowiada trzeci wielki kataklizm.
Ze względu na obszemość materiału, jaki zawierają owe księgi, przedstawię tu pokrótce tylko dwie pierwsze z nich, ze szczególnym zwróceniem uwagi na wątki dotyczące miast i budowli.
Czy Akakor istnieje naprawdę? - zastanawia się autor reportażu, Karl Brugger. - Czy naprawdę istnieje zapisana historia Ugha Mogulala?'... Mogłaby ona mieć swój początek w legendzie, lecz rzeczywistość zlewa się z nią i ją potwierdza. Tak więc sam czytelnik musi zadecydować, czy jest to zręcznie wymyślona opowieść, czy też ślad autentycznej historii opowiedzianej dobrymi słowami i jasnym pismem - pisze Karl Brugger w przedmowie do pierwszego wydania swego dzieła z 1975 roku.
Tu kilka niezbędnych informacji. Otóż Karl Brugger - niemiecki dziennikarz telewizyjny, ekspert od spraw Ameryki Południowej - do 1974 roku pracował w Rio de Janeiro jako korespondent A.R.D Allgemeiner Deutscher Rundfunk. W 1972 roku, w Manaus na pograniczu białej cywilizacji poznaje Indianina Tatunco Nara, który opowie mu niezwykłe dzieje ludu żyjącego przed 15 tysiącami lat i związaną z nim historię boskich praw, podziemnych miast oraz innych wielkich a nieznanych spraw.
Reportaż nagrany na 12 taśmach magnetofonowych został wydany w języku niemieckim w formie książki w 1975 roku - po nieudanej wyprawie autora do Akakor w 1972 roku i po tym, jak wiele z opowiedzianych mu przez Tatunca Nara faktów (takich
O imperium Gran Paititi praktycznie nic nie wiadomo poza faktem, że na jego terytorium znajdowały się ogromne bogactwa i wielka ilość ukrytych skarbów
jak istnienie białych Indian, plemion, którym przewodziły kobiety, wreszcie występowanie plemion indiańskich na obszarach regionu Acre, gdzie uważano, że ich tam nie ma), okazało się prawdziwych.
Karl Brugger zginał tragicznie w 1984 roku. Został zastrzelony naprzeciwko luksusowych hoteli w Capo Cabana w czasie, gdy był pochłonięty przygotowaniami ekspedycji do Akakor. Nasuwają się tu, same przez się, skojarzenia że śmiercią pułkownika Percyego Fawcetta, który zaginął bez wieści wraz ze swym synem i jego kolegą w 1925 roku nad Rio Xingu - w momencie, kiedy wydawało się, że odkrył wskazaną mu przez Indian drogę prowadzącą do ruin miast znajdujących się w dżungli.
Antonio Filangeri, który przebył sześć tysięcy kilometrów przez niezbadane obszary Brazylii, tam gdzie zaginął pułkownik Fawcett, tak pisze w swym dzienniku z podróży w maju 1957 roku:
5 maja - Rio Xingu, Culuene, Rio Das Mortes: znajdujemy się w strefie, gdzie pułkownik Fawcett, jego syn i przyjaciel syna zaginęli bez śladu w 1925 roku, zabierając ze sobą, być może, wszystko to, co pułkownik zebrał podczas swego życia spędzonego w całości na rzekach i w dżungli Ameryki Południowej. Czujemy się kontynuatorami marszu antycznych "Bandeirantes" (podróżników). Pragnienie poznania, odnalezienia czegoś, czego nawet sami nie potrafimy wskazać, pcha nas nieustannie naprzód...
Filangeri uważa, że Fawcetta i Bruggera - prawdziwego odkrywcę i dziennikarza-badacza - łączy nie tylko wspólny, tragiczny kres życia, lecz także wiele innych spraw i że można by w ich biografiach doszukać się licznych podobieństw. Po przypadkowym zetknięciu się z reportażem Karla Bruggera i przetłumaczeniu mu go z języka niemieckiego przez żonę tragicznie zmarłego niemieckiego dziennikarza Antonio Filangeri di Condida Gonzaga, zdobywa inny jeszcze egzemplarz tej książki w znanym mu języku portugalskim. Czyta go jednym tchem i postanawia ją przetłumaczyć i rozpowszechnić, aby zawarte tam informacje mogły dotrzeć do wszystkich. Udaje się do Monachium do bratu Karla dr. Benno Bruggera, który po jego śmierci posiada prawa autorskie. Dowiaduje się, że Karl głęboko wierzył w to, co pisał i że był zdecydowany na podjęcie nowej ekspedycji.
Właśnie w tym celu wyjechał do Brazylii.
Benno Brugger przekazał Filangeriemu również informacje na temat wydarzeń, które nastąpiły już po śmierci Karla. Okazało się, że
pracownicy niemieckiego konsulatu przeprowadzili rewizje w mieszkaniu dziennikarza w Rio de Janeiro I zabrali stamtąd wszystkie dokumenty, pamiątki oraz fotografie, jakie Karl zebrał podczas swoich ekspedycji.
Po przewiezieniu ich do konsulatu miały tam miejsce usiłowania włamań, co nigdy przedtem się nie zdarzyło. Później niemiecki konsul został przeniesiony na Wybrzeże Kości Słoniowej i zabrał ze sobą skrzynie z materiałami Bruggera. Kiedy zaś jego brat w końcu odzyskał dokumenty okazało się, że była ich tylko nieznaczna część. Co stało się z resztą - nie wiadomo.
Akakor ma znajdować się na pograniczu Brazylii oraz Peru i ciągle oczekuje na swe odkrycie. "Kronika" lo opowieść o historii zamieszkujących ten obszar ludów, liczącej nie mniej niż 15 tysięcy lat. Mowa jest tam o wysoko rozwiniętej cywilizacji założonej w oparciu o boską wiedzę i z wielu wzglądów przewyższającej cywilizacje Majów i Inków. Cywilizacji, która przy budowie swoich miast wykorzystywała nieznane nam prawa fizyczne i związaną z nimi technikę.
Autentyczność tej niezwykłej kroniki zaczynają potwierdzać najnowsze odkrycia archeologiczne w Amazonii, zaś o Akakor zaczęto mówić we Włoszech w 1979 roku, kiedy na tamtejszym rynku pojawiła się książka baskijskiego językoznawcy Mireille Rostaing Casini zatytułowana "Tajemnicza archeologia". Jej autorka znajdowała się na granicy kolumbijskiej Amazonii w momencie, kiedy na szpalty wszystkich brazylijskich gazet dostała się wiadomość, że dwóch pasażerów dwusilnikowego samolotu przelatującego nad obszarem nieopodal brazylijskiej granicy dostrzegło trzy piramidy o wysokości ponad sto metrów, ustawione w formie trójkąta. To niezwykłe odkrycie przyciągnęło uwagę E. von Danikena i J. Cousteau, jednak cała historia się na tym nie skończyła, gdyż w pierwszych miesiącach 1979 roku, wykonano z samolotu fotografie dwunastu piramid w dżungli peruwiańskiego departamentu Mądre di Dios, który również graniczy z Brazylią. Na fotografiach tych piramidy są rozmieszczone symetrycznie, jedna w pobliżu drugiej, w dwóch rzędach po sześć w każdym. Piramidy te znajdują się w strefie, o której sądzi się, że w przeszłości istniało tam olbrzymie i silne imperium zwane Gran Paititi. Praktycznie nic o nim nie wiadomo, poza faktem że na jego terytorium znajdowały się ogromne bogactwa i wielka ilość ukrytych skarbów.
Rozmieszczenie 13 podziemnych miast. Plan ten, jest jednocześnie przedstawieniem konstelacji będącej ojczyzną Bogów Schwerta
- Pewien Indianin, opowiedział mi, źe w rejonie tym istnieje przejście we wzgórzu zwanym Tampu-Toco, poprzez które można dostać się do innych światów znajdujących się we wnętrzu ziemi - pisze M. Rostaing Casini.
Istnienie 12 piramid, udokumentowane przez satelity Landsat, dowodzi, że w amazońskiej dżungli żyto, i być może żyje nadal, plemię białych Indian nieznanego pochodzenia, którzy w zamierzchłej przeszłości byli w kontakcie z przybyszami z Kosmosu. Na rozkaz "Bogów" zbudowali oni piramidy, a później ukryli się w podziemnych grotach.
A oto opowieść Tatunco Nara:
- 3000 lat przed godziną Zero, w której miał miejsce odlot Bogów, czyli według chronologii białych barbarzyńców w 13000 roku przed Chrystusem, niespodziewanie na niebie pojawiły się błyszczące złote statki. Przybysze, którzy na nich przybyli, powiedzieli nam, że ich świat nazywa się Schwerta i leży w głębinach Kosmosu. W Schwerta żył ich lud, a oni wyruszyli, aby zwiedzać inne światy i nieść im swą wiedzę.
Wraz z przybyciem Pierwszych Mistrzów, tworzących 130 rodzin, zaczął się na ziemi Wiek Złoty. Osiedlili oni wędrowne plemiona i lojalnie dzielili się z ludźmi każdym płodem ziemi. Nauczyli nas swych praw. Byli podobni do ludzi, mieli delikatne rysy, czarne włosy i białą skórę. Był wszakże pewien szczegół, którym różnili się od ludzi - mieli po sześć palców u rąk i u nóg. Był to znak ich boskiego pochodzenia.
Z pomocą wybranych rodzin Bogowie stworzyli nowe plemię, któremu nadali nazwę Ugha Mongulala, co oznacza "plemię wybranych sprzymierzeńców". Nastąpiło połączenie się obu ras. Dlatego jeszcze dziś plemię Ugha Mongulala przypomina swych boskich przodków. Jego członkowie są wysokiego wzrostu, mają orle nosy, czarne włosy i migdałowe oczy.
Przybysze ze Schwerta stworzyli wielkie imperium. Wytyczyli drogi i kanały, zasiali nowe rośliny, cierpliwie przekazywali swą wiedzę niezbędną do zrozumienia tajemnic natury. Dzięki tym zasadom Ugha Mongulala przeżyli tysiąclecia, wielkie katastrofy i krwawe wojny.
Kronika Akakor - pisana historia ludu Ugha Mongulala -
zaczyna się dopiero po odlocie Pierwszych Mistrzów w roku Zerowym. W tym to roku powierzyli oni swe miasta i świątynie Wybranym Sprzymierzeńcom. Tylko niewielu białych barbarzyńców miało możność oglądać miasta, które zostawili nam Bogowie, takie jak Akakor - stolica imperium.
Aka oznacza fortece, Kor - numer dwa. Forteca numer jeden nazywała się Akanis i znajdowała się w kraju nazywanym Meksykiem. Akahim -forteca numer trzy jest wymieniona w Kronice dopiero w roku 7315 (3166 roku przed naszą erą), a jej historia ściśle wiąże się z historią Akakor. Znajduje się ona pomiędzy dwoma krajami zwanymi Brazylia i Wenezuela. Kiedy została zbudowana - nie wiadomo. Znana jest tylko wyżej wymieniona data, kiedy Kronika wspomina o niej po raz pierwszy. Kilkakrotnie tam byłem. Akahim, ze swą kamienną bramą, Świątynią Słońca, pałacami książąt i kapłanów przypomina Akakor. Drogę do tego miasta wskazuje skała w formie wyciągniętego paka. Prawdziwe wejście do miasta jest ukryte w wielkim wodospadzie.
Mogę o tym mówić, gdyż od czterystu lat miasto to leży w ruinach. Po strasznych wojnach prowadzonych z białymi barbarzyńcami, lud Akahim zniszczył miasto i wycofał się do miast podziemnych. Plan tych miast został wytyczony w oparciu o schemat konstelacji, z której przybyli Bogowie, a same miasta łączą się ze sobą podziemnym tunelem, posiadającym olbrzymi system luster potrzebnych do jego oświetlenia.
Obecnie tylko cztery z tych miast są zamieszkałe, a Akahim posiada jedynie pięciuset mieszkańców. Tunel łączący Akakor z Akahim rozpoczyna się pod Wielką Świątynią Słońca w Akakorze, dalej idzie pod łożyskiem Wielkiej Rzeki, a kończy w Akahim. System luster zaczyna się pod górą Akai w łańcuchu Andów i dochodzi do gór Roraima. Zbudowany jest ze srebrnych luster, mających wysokość człowieka i oprawionych w brąz.
W czasach pierwszych Mistrzów istniało 26 innych kamiennych miast, które są wymienione z nazwy w Kronice. Największymi z nich były: Humbaya i Patite w kraju zwanym dziś Boliwia, Emin w dolnej części Wielkiej Rzeki i Cadira w górach kraju zwanego Wenezuelą... Pierwsza wielka katastrofa, trzynaście lat po odlocie Bogów, całkowicie zniszczyła te metropolie.
Poza tymi gigantycznymi miastami, nasi przodkowie zbudowali trzy święte miasta: Salazare w górnym biegu Wielkiej Rzeki, Tiahuanaco na Wielkim Jeziorze i Manoa na południowym płaskowyżu. Były to ziemskie rezydencje Pierwszych Mistrzów i strefa zakazana dla Ugha Mongulala. W środku każdego z nich znajdowała się wielka piramida schodkowa, otoczona mniejszymi, połączonymi pomiędzy sobą portykami z kolumnami.
- Ze świętych miast - mówi Tatunca Nara - na własne oczy widziałem tylko Salazare. Leży ono w odległości ośmiu dni marszu od miasta, które biali barbarzyńcy nazywają Manaus, w odnodze Wielkiej Rzeki. Jest całkowicie pokryte gęstą roślinnością dżungli, Tylko czubek Wielkiej Piramidy wynurza się z lasu.
Salazare otoczona jest trzęsawiskami i nawet wtajemniczonym bardzo trudno tam trafić. Terytorium to zamieszkuje plemię, które żyje na drzewach i zabija każdego, kto wejdzie na ich tereny.
Dla Bogów piramidy, poza mieszkaniem, były również symbolem życia i śmierci. Były symbolem słońca, światła i życia. Pierwsi Mistrzowie nauczyli nas, że istnieje "przestrzeń-miejsce" pomiędzy życiem a pustką, która należy do innego wymiaru. Piramidy były dla nich środkiem służącym do osiągnięcia drugiego życia.
Akakor zostało zniszczone. Na mój rozkaz i za zgodą Najwyższej Rady oraz kapłanów wojownicy zniszczyli miasto, gdyż było zbyt widoczne. Lud mój wycofał się w podziemne siedliska, które Bogowie pozostawili nam jako ostatni prezent. Ten podziemny świat tworzy trzynaście miast ukrytych we wnętrzu gór zwanych przez was Andami. Środek systemu stanowi Akakor niższy. Miasto to znajduje się w wielkiej stworzonej przez ludzi pieczarze. Domy ułożone są w okrąg otaczający Świątynię Słońca... Wewnątrz Świątyni znajduje się dwanaście drzwi zamykających wejście do dwunastu korytarzy łączących podziemny Akakor z innymi podziemnymi miastami. Ściany korytarzy są pochylone do środka, sufit jest płaski Korytarze pozwalają na przejście obok siebie pięciu mężczyzn w wyprostowanej postawie. Wyruszając z Akakor, aby dostać się do jednego z tych miast, trzeba wielu dni marszu. Dwanaście z tych miast posiada sztuczne oświetlenie, które zmienia się wraz z przesuwaniem się słońca. Tytko Mu, najmniejsze miasto posiada kanały prowadzące na powierzchnię ziemi, przez które sączy się światło naturalne, które później odbija się w wielkim srebrnym lustrze i oświeca słonecznym światłem całe miasto.
Wszystkie miasta posiadają kanały, którymi płynie woda z gór. Powietrze do oddychania wychodzi ze fdan. Wyjścia na powierzchnie, są dokładnie ukryte. W przypadku niebezpieczeństwa podziemne siedliska mogą łatwo zamknąć się od wewnątrz przy pomocy wielkich kamiennych bloków, którymi łatwo manewrować.
Na temat konstrukcji tych miast nic nie wiemy. Pierwsi Mistrzowie wybudowali je według własnych planów i w oparciu o nieznane nam prawa. Stąd rządzili oni wielkim imperium trzystu sześćdziesięciu dwóch milionów ludzi. Rządzili ludźmi i ziemią. Mieli statki, przelatujące po niebie szybciej niż ptaki.
Statki bez wioseł i bez żagli, latające w dzień i w nocy. Mieli magiczne kamienie, aby móc patrzeć daleko. Można było widzieć wszystko, co działo się na Ziemi i na Niebie. Lecz najcudowniejszą rzeczą były podziemne miasta, powierzone Wybranym Sprzymierzeńcom jako ostatni testament.
W dniu, w którym Bogowie porzucili ziemię, wezwali władcę plemienia Ugha Mongulala, który nazywał się Ina, aby przekazać mu swój testament. Powiedzieli mu: Ina, wyruszamy, aby wrócić do naszej ojczyzny. Daliśmy ci mądre rady i nauczyliśmy cię zdrowych zasad. Wracamy do naszego ludu, do naszej ojczyzny. Nasza misja zakończyła się. Utrzymuj żywą pamięć o nas, ponieważ jesteśmy braćmi z jednej krwi i pochodzimy od jednego ojca. Wrócimy do was, jeśli znajdziecie się w niebezpieczeństwie. Teraz zaprowadź jednak plemię Wybranych Sprzymierzeńców do podziemnych siedzib, aby było bezpieczne, gdyż wkrótce będzie miała miejsce wielka katastrofa.
W godzinie Zero 10481 lat przed Chrystusem, Bogowie odlecieli z ziemi.
13 lat później, w 10468 roku miała miejsce wielka katastrofa, która przewyższyła nawet drugi kataklizm, jaki zdarzył się sześć tysięcy lat później, kiedy wody Wielkiej Rzeki popłynęły w przeciwnym kierunku.
Pierwsza wielka katastrofa zniszczyła imperium naszych Pierwszych Mistrzów i zabiła miliony ludzi. Zmieniła ona oblicze ziemi. Kataklizm ten, który pozostał na zawsze niewyjaśniony, zmienił bieg rzek, wysokość gór i siłę Słońca. Całe kontynenty zapadły się w wodę... To samo zdarzy się przy następnej katastrofie. Stanie się tak, ponieważ historia ludzka się powtarza. Wszystko się powtarza i wraca w cyklu trwającym sześć tysięcy lat. Nasi Pierwsi Mistrzowie nauczyli nas tego. Minęło sześć tysięcy lat od ostatniej wielkiej katastrofy i sześć tysięcy lat od czasu, kiedy nasi Pierwsi Mistrzowie opuścili nas po raz drugi. Na niebie ponownie pojawiły się znaki ostrzegawcze. Zwierzęta są ogarnięte paniką, wszędzie trwają walki. Deptane są prawa.
Tak mówił Tatunco Nara, ten zaś, który go słuchał w Manaus - Karl Brugger - wkrótce potem zginął. Pozostała książka, będąca frapującym zapisem jednej z największych Tajemnic Ludzkości.