taTry przewodnik


Rysy

Rysy 2499 m n.p.m. będące najwyższym szczytem polskich Tatr - są jednym z czterech wierzchołków. Najwyższy z nich leży całkowicie po stronie słowackiej i liczy 2503 m. Na liście najwyższych tatrzańskich szczytów plasuje się on na 15-stej lub 18-stej pozycji. Jest jednym z wielu szczytów Żabiej Grani stąd nazywano go Żabim Szczytem, potem nosił nazwę Żabie Rysy, a w końcu Rysy. Nazwa Rysy wywodzi się stąd, że spod wierzchołka biegnie żleb, a góra przez to wygląda jakby byłą porysowana. W latach 1886-87 Towarzystwo Tatrzańskie rozpoczęło znakowanie, a następnie ubezpieczyło klamrami szlak na Rysy od Morskiego Oka. Oglądane od strony Morskiego Oka są często mylone z wyglądającymi bardziej efektownie z tej strony Niżnymi Rysami. Szczyt tworzą skały krystaliczne(granitoidy). Na zboczach góry rośnie ponad 60 gatunków roślin kwitnących. Pierwszege odnotowane wejście na główny wierzchołek dokonali 20 lub 30 lipca 1840 roku Edward Blasy i Jan Ruman starszy.

Mnich

Mnich liczący 2068 mn.p.m. jest jednym z tych szczytów który mogą wskazać nawet ci którzy w Tatrach są poraz pierwszy, a o górze tej tylko słyszeli. Jego - przypominająca zakapturzonego zakonnika - strzelista turnia wznosi się nad Morskim Okiem. Szczyt posiada dwa wieżchołki rozdzielone Wyżną Mnichową Przełączką. Na wschód od nich znajduje się - zwany przez taterników Ministrantem - Mniszek. Opadającą do Morskiego Oka 260 metrową skałę przecinają półki mnichowe.

Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m.). Jeden z najbardziej znanych i najczęściej odwiedzanych szczytów w Polsce. Leży w głównej grani Tatr i przebiega przez niego granica między Polską, a Słowacją. Nazwa szczytu pochodzi od Kaspra - pierwszego uzytkownika leżącej u stóp góry Hali Kasprowej. Popularność Kasprowego zaczełą się w 1936r, kiedy to uruchomiono kolejke linową. Od tego czasu ściągają tu zarówno miłośnicy pieszych wędrówek jak i amatorzy białego szaleństwa. Od 1937 roku stałe dyżury na Kasprowym prowadzi GOPR. Od 1938 roku na szczycie stoi obserwatorium meteorologiczne.

Wołowiec (2064 m)-panujący nad trzema dolinami, graniczny szczyt, szlak z Dol. Chochołowskiej, duża popularność, częsta obecność kozic, budowa granitoidalna, duża grań i wiele przełączek tworzących charakterystyczne "zęby"

.Na Krywań

szlakiem Staszica - rozpoczynamy w Szczyrbskim Jeziorze i idziemy szeroką, wygodną bitą drogą spacerową do Jamskiego Stawu (1447 m). O widokach możemy na trochę zapomnieć gdyż cały czas idziemy w lesie. Po drodze mijamy skrzyżowanie z żółtym szlakiem prowadzącym z Bystrego Przechodu. Dochodzimy wreszcie do szlaku niebieskiego (1h). Są tutaj ławeczki i daszki gdzie można odpocząć, dość dużo ludzi. Myślę jednak, że bardziej sensowną decyzją jest odpoczynek bezpośrednio nad Jamskim Stawem, gdzie panuje cisza i spokój. Nadrabiamy więc 2 minutki na dojście nad staw i jeszcze troszkę na jego okrążenie (od drugiej strony pięknie widać szczyt Krywania). Dotąd bez wysiłku, jednak przed nami 2.30 godziny cały czas pod górę. Dość szybko wychodzimy z lasu i piętra kosówki narażając się tym samym na silne podmuchy wiatru.. Teraz widoki robią się coraz ładniejsze - w dole w głębi skocznia narciarska, która wydaje się bardzo daleko. W pewnej chwili na przeciwnym zboczu dolinki możemy dostrzec ludzi i drogę - to znak ze do połączenia szlaków już blisko. Na skrzyżowaniu warto zrobić ostatni przed szczytem odpoczynek, bo do celu wędrówki 45 min najtrudniejszego odcinka. Teraz dość stromo, na początku zakosami pniemy się drogą ułożoną z kamieni na pierwszy wierzchołek o nazwie Mały Krywań (2334 m). Na tym odcinku dość duży ruch. Spotykamy ludzi będących pod dużym wrażeniem góry, roztaczających wizje strasznych skał do pokonania itp. Jednak nie trzeba się przejmować, jak zwykle

w skrócie

odległość:

8km

czas przejścia: 3h 30min

trudność:

kolor szlaku:

widoki:

przesadzają. Za Małym Krywaniem jeszcze krótki odcinek ścieżki, a dalej na sam szczyt wspinamy się po skałkach. Czasami nie wiadomo którędy prowadzi szlak, zwłaszcza we mgle, jednak po chwili zastanowienia wybieramy najłatwiejszą opcję "byle pod górę" i na pewno dojdziemy. Trzeba jednak uważać - gdy skały są mokre jest ślisko! Na szczycie krzyż i tablica pamiątkowa. Piękne widoki na Tatry Zachodnie i Wysokie (sam ich jednak nie uraczyłem ze względu na mgłę). Odległość: 8km, przewyższenie 1140 m, czas wejścia 3.30 h. (opis nadesłał Jarek Wójcik)

z Trzech Studni - wejście rozpoczynamy w Trzech Studniach na wysokości ok. 1090 m (parking, przystanek SAD) i podążamy dość szeroką i wygodną leśną drogą znakowaną zielono. Długo i mozolnie idziemy przez las, częściowo szerokimi zakosami, by na wysokości ok.1600 m wejść w wysoką kosówkę, która dalej pozbawia nas przyjemności z widoków. Tutaj ponownie zakosy, droga jest

w skrócie

odległość:

5km

czas przejścia: 2h 30min

trudność:

kolor szlaku:

widoki:

kamienista, wyżłobiona przez wodę, ale dalej wygodna. Po wyjściu z piętra kosodrzewiny łapiemy kontakt wzrokowy z Tatrami Zachodnimi (trzeba się odwrócić), wielkie wrażenie robi także widok przed nami. Odtąd zboczem Wyżniej Przehyby (1982 m) jest zdecydowanie łagodniej. Przeskakujemy potoczek i szybciutko dochodzimy do skrzyżowania ze szlakiem niebieskim prowadzącym od Jamskiego Stawu. Dalej jak w poprzednim opisie. Odległość: 5 km, przewyższenie 1400 m, czas wejścia 2.30 h. (opis nadesłał Jarek Wójcik)

na Ciemniak z Kir - bez trudności, duża odległość i piękne widoki - tak najprościej

w skrócie

odległość:

8,5km

czas przejścia: 4h

trudność:

kolor szlaku:

widoki:

można scharakteryzować ten szlak. Wędrówkę rozpoczynamy w Kirach i początkowo idziemy przez Dolinę Kościeliską. Przy końcu Wyżniej Miętusiej Kiry skręcamy w prawo, w czerwony szlak. Idziemy nim przez Upłaziański Wierszyk. Dalej jest trochę trudniej, a przede wszystkim bardziej stromej. Pniemy się tak do Chudej Przełączki (1853), gdzie dołącza zielony szlak z Doliny Tomanowej. Następnie jeszcze bardzo stromo, ale już ostatecznie zdobywamy Ciemniak. Czas przejścia 4h. Odległość 8,5km.

na Małołączniak - trasa podobna do poprzedniej, lecz chyba bardziej urozmaicona widokowo. Jedno miejsce z niewielkimi trudnościami. Początek w Nędzówce, z której wchodzimy na szlak. Z początku ostro pod górę na bardzo popularny Miętusi Przysłop (1189) szlakiem czerwonym. Na Przysłopie zwykle grupka turystów odpoczywających na rozstawionych tu ławach. Tu kończy się szlak czerwony, a rozpoczynaj niebieski. Po ok. 1h wędrówki lasem wchodzimy na żleb Kobylarz, który

w skrócie

odległość:

9km

czas przejścia: 3h 30min

trudność:

kolor szlaku:

widoki:

poprowadzi nas dość stromo pod sam szczyt. Po kilku minutach docieramy do łańcucha. Całość polega na podejściu po gładkiej skale i wspięciu się na górną część żlebu. Niewprawionym może sprawić niewielkie trudności, ale raczej zero strachu, gdyż nie ma pod nami żadnej przepaści. Dalej bardzo męcząco po skałach, aż do wyjścia na grań. Szczytowania dokonujemy szeroką, zniszczoną drogą. O widokach nie mogę nic powiedzieć, bo sam zdobyłem Małołączniak w gęstej mgle. Czas przejścia ok. 3,5 h.

5.Dolinki Reglowe

Doliną Białego Potoku - szlak żółty, łatwy. Położony najbliżej centrum Zakopanego,

w skrócie

odległość:

5km

czas przejścia: 1h 20min

trudn

Starorobociański Wierch - 2176 m.n.p.m.

Na wyprawę na najwyższy szczyt polskich Tatr Zachodnich należy przeznaczyć około 10 godzin. Oczywiście w/g map lub przewodników czas jest sporo krótszy ( 6-7 godzin) ale pod warunkiem, że turysta nigdzie się po drodze nie zatrzyma. W/g mnie amatorzy tatrzańskich widoków zawsze powinni dodawać do przewodnikowego czasu przejścia około 40%. Na całym odcinku trzeba się wspiąć około 1300 m. Dokładnie nie sposób tego obliczyć ponieważ szlak w kilku miejscach "faluje". Długość trasy to około 15 km. Szlak jest więc wymagający kondycyjnie, za to pozbawiony zupełnie trudności technicznych. Niezbędny jest zapas wody i mapa. Szlak w kilku miejscach w czasie niepogody może być mylny. Startując po noclegu w Schronisku "Ornak" mamy do wyboru albo wyjść bardzo rano bez ciepłego posiłku albo poczekać do 8.00 aż gospodarze zaczną wydawać wrzątek. Początek szlaku na końcu ogrodzonej polanki przed schroniskiem. Do Przełęczy Iwanickiej znaki żółte i 360 m podejścia. Droga przez las po dobrze ułożonych stopniach z początku łagodna jednak im bliżej przełęczy tym staje się cięższa. Widoki bardzo ograniczone. Za plecami ukazuje się Ciemniak i Tomanowy Wierch. Po godzinie dochodzimy do płaskiej łąki o sporej powierzchni. To jest właśnie Przełęcz Iwanicka. W prawo odchodzą znaki zielone które doprowadzą nas aż do głównej grani. Rzut oka na poziomnice na mapie może nas mocno zaniepokoić - są bardzo blisko siebie, a więc będzie ostro. I rzeczywiście ścieżka bardzo szybko podrywa się górę a im dalej tym bardziej stromo. Po kilkunastu minutach dochodzimy do górnej granicy lasu i otwierają się rozległe widoki. Mino żmudnego podejścia trzeba przyznać że szlak jest idealnie poprowadzony, ścieżka nie rozdeptana, pewne kamienne stopnie po 40 minutach doprowadzają nas na początek długiego grzbietu Ornaku. Od tej pory możemy podziwiać widoki na obie strony grani; na wschód Dolina Pyszniańska, na zachód Dolina Starorobociańska. Grzbiet którym idziemy posiada kilka kulminacji. Są to po kolei: Suchy Wierch Ornaczański, Ornak, Zadni Ornak, Kotłowa Czuba oraz Siwe Turnie.

Starorobociański Wierch - widok z Ornaka

Najciekawszy fragment tego odcinka to pokonanie Siwych Turni położonych między Siwą Przełęczą a Siwym Zwornikiem. Droga z Siwej Przełęczy ma przynajmniej dwa warianty. Jeden z nich wiedzie tuż nad urwiskami nad Doliną Starorobociańską. W czasie niepogody lepiej wybrać "lewy" wariant ścieżki z pewnością bezpieczniejszy. I tak dochodzimy do grani głównej. Kończą się polskie znaki zielone a zaczynają słowackie znaki czerwone na tym odcinku łączące Masyw Bystrej ze Starorobociańskim Szczytem. Kilka słów o tym niesamowitym miejscu. Nie ma chyba dwóch przewodników (lub map) które by tak samo nazywały miejsce połączenia znaków zielonych z czerwonymi. Wymienię nazwy z którymi się spotkałem : Raczkowa Przełęcz, Gaborowa Przełęcz, Siwy Zwornik i Liliowy Karb. Miejsce to na pewno nie jest przełęczą, gdyż i na wschód i na zachód grań się obniża.

Widok z "Raczkowej Przełęczy" w stronę Bystrej

Mimo nieporozumień w nazewnictwie których i tak nie rozwikłamy warto tu odpocząć dłuższą chwilę. Najlepiej przy słupku granicznym. Warto zwrócić uwagę na charakter zboczy po obu stronach grani. Na słowacką stronę opadają łagodne łąki, a na polską urwiska Siwych i Liliowych Turni. Przed nami ostatni odcinek, żmudne podejście samą granią lub na lewo od niej na szczyt ( około 230 m różnicy poziomów i 40 min drogi). Taraz potrzeba tylko pogody i godziny wolnego czasu. Miejsca na szczycie jest sporo, więc można zmieniać punkty siedzenia. W dwóch miejscach znalazłem stanowiska otoczone kamiennym murkiem. Pewnie ochrona przed wiatrem. Należy pamiętać, że do najbliższego schroniska jest co najmniej 3,5 godziny drogi. Lepiej wybrać zejście przez Kończystą i Trzydniowiański do schroniska na polanie Chochołowskiej. Pewniejszy nocleg i po 1,40 h mamy wodę. Zejście z Kończystego na Trzydniowiański okropnie rozdeptane. Zaliczyłem tam dwie wywrotki.

Opis wejścia turystycznego na Starorobociański Wierch

przysłał nam Leszek Konstantinow

Copyright © 2002-2005 Piotr Mandrela

Siwa Polana - Polana Chochołowska - Grześ - Rakoń - Wołowiec - Jarząbczy Wierch - Kończysta - Schronisko na Polanie Chochołowskiej

Godzina 5:40, Kraków. Jeden z najbardziej znienawidzonych dźwięków w moim życiu - budzik. Dzisiaj jednak ma choć trochę inną wymowę. Nie idę ani do pracy, ani na uczelnię - ale jadę w Tatry. Mimo to pobudka wcale łatwa nie jest. 10 minut później zamykam mieszkanie i idę na przystanek, z którego jadę na dworzec autobusowy. Około 6:40 pojawiam się i na samym dworcu PKS w Krakowie, gdzie podchodzę do stojącego już na stanowisku autobusu Szwagropolu. Kupuję bilet (studencki 9 zł) i znajduję sobie miejsce przy szybie. Początek jazdy jak zwykle nudny, pośród codziennie widzianych brudnych kamienic oraz zatłoczonych skrzyżowań. Po około 20-30 minutach wyjeżdżam z Krakowa. Czytaj dalej...

Schronisko na Polanie Chochołowskiej - Kończysta - Starorobociański Wierch - Ornak - Iwaniacka Przełęcz - Schronisko na Hali Ornak (+wycieczka tam i z powrotem do Kir oraz nad Smreczyński Staw)

Dolina Chochołowska - największa polska dolina tatrzańska i zarazem jedna z najbardziej znanych. Położona w centrum Tatr Zachodnich jest otoczona szczytami sięgającymi ponad 2100 metrów. Dnem doliny płynie szumiący górski Chochołowski Potok, natomiast na wysokości około 1100 metrów znajduje się jedna z najpiękniejszych polan w Tatrach - Chochołowska Polana. Z kolei w jej górnej części znajduje się schronisko, będące największym po polskiej stronie Tatr. Właśnie tutaj wypadł mi pierwszy nocleg podczas mojej wrześniowej wędrówki, mającej trwać 5 dni. Czytaj dalej...



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Szlaki papieskie Przewodnik Tom 1 Tatry Urszula J Wlasiuk
Nieznane Tatry Tom 3 Przewodnik Wysokogorski Aby ulatwic wybor odpowiedniej oferty
Wpływ AUN na przewód pokarmowy
3 Przewodnictwo elektryczne
Patologia przewodu pokarmowego CM UMK 2009
Wpływ stresu na motorykę przewodu pokarmowego ready
Krwawienie z przewodu pokarmowego lub zagrażające powikłania oraz dyskomfort pacjenta w zakresie hig
przewoz drogowy po nowelizacji adr

więcej podobnych podstron