S. Grabias, Język w zachowaniach…, r. I., cz. 2.
2. Od etnolingwistyki do socjologii języka
Myśl o wpływie społecznych sytuacji na kształt zachowań jezykowych przewijała się w refleksji filozoficznej poprzez wieki. Na początku naszego stulecia została podniesiona do rangi przedmiotu badań etnolingwistyki, dyscypliny wiedzy posługującej się w swoich dociekaniach metodami empirycznymi - obserwacją zachowań tzw. ludów prymitywnych. Obecnie zaś stała się celem rozważań socjologii języka. Oglądana z tak różnych punktów widzenia jest dzisiaj kluczem do rozumienia zarówno teoretycznych ujęć komunikacji językowej, jak i jej aktów rzeczywistych, ujawniających się w ogromnej gamie.
Myśl ta przyjmowała w ciągu wieków, wraz ze zmieniającymi się kontekstami intelektualnymi, różne postacie. Spójrzmy na nią z trzech następujących perspektyw: filozoficznej, etnolingwistycznej i, nieco dokładniej, z perspektywy ukazanej przez socjologię języka.
Na początku warto zarysować pojęcie „zachowania językowego", nie wnikając na razie w jego bardziej szczegółową analizę.
2.1. Pojęcie „zachowania językowego"
Jeśli przyjmiemy - i tak w niniejszej pracy sprawę chcę postawić - że zachowaniem językowym jest każdy akt użycia języka, a ponadto, jeśli za prawdziwą uznamy tezę, że język jest koniecznym tworzywem myślenia i że poza językiem myślenie nie zachodzi, to zachowania językowe dadzą się podzielić na:
Zachowania dokonujące się w tzw. mowie wewnętrznej (cerebracja)
ich wynikiem jest pozbawiony postaci dźwiękowej tekst pomyślany. Zachowania te mogą być: a) poznawczymi procesami akomunikacyjnymi, organizującymi tylko doświadczenie mówiącego i b) procesami quasi-komunikacyjnymi,
organizującymi wiedzę i doświadczenie z zamiarem ich przekazania.
Zachowania dokonujące się w mowie zewnętrznej (komunikacja). Ich wynikiem jest tekst zorganizowany w postać dźwiękową (wtórnie - graficzną), umożliwiający porozumiewanie się w grupie społecznej .
Badania etnolingwistów, inspirowane zapewne refleksją filozoficzną, dotyczyły przede wszystkim procesów poznawczych, wynikłych z relacji zachodzących między społecznie uwarunkowanym językiem, myśleniem i rzeczywistością. Socjologia języka zaś poszła w innym kierunku. Zostawiła problem roli języka w procesie poznania nieco na uboczu swoich zainteresowań, a w głównym nurcie badawczym umieściła zasady organizowania komunikacji społecznej.
2.2. Język - myślenie - rzeczywistość Teza Herdera i teoria Humboldta
Tajemnica związku zachodzącego między językiem, myśleniem i rzeczywistością należy do podstawowych problemów teorii poznania. Dla językoznawcy, śledzącego społeczne uwarunkowania zachowań językowych, interesujące muszą być te koncepcje teoretyczne, które przypisują językowi, będącemu przecież wytworem danego społeczeństwa, aktywną rolę w procesie postrzegania rzeczywistości.
Wydaje się, że pierwszeństwo w jasnym postawieniu sprawy przysługuje J. G. Herderowi. „Jeśli jest prawdą, że nie potrafimy myśleć bez myśli i że uczymy się myśleć za pomocą słów, to język wyznacza granicę i zarys całego ludzkiego poznania..."
Słowa te, wypowiedziane przy końcu XVIII w., potem wielokrotnie cytowane i rozmaicie zmieniane, trzeba widzieć w następującym kontekście Herderowskiego rozumowania:
Język jest nie tylko narzędziem, ale również formą myślenia. W języku bowiem zawarta jest wiedza, będąca doświadczeniem pokoleń. Postrzegając rzeczywistość, myślimy. Myślimy za pomocą języka, a użycie języka jest
jednocześnie projekcją społecznych doświadczeń tkwiących w językowych stereotypach. W ten oto sposób język, narzucając formę myślom, tworzy taki obraz rzeczywistości, który jest zgodny z utrwalonym w tym języku poglądem na świat.
Na początku XIX w. W. von Humboldt proponował uczynić z tezy Herdrea główny przedmiot badań lingwistycznych , a samą tezę zinterpretował w styczności z heglowską koncepcją „ducha narodu". Przyjrzyjmy się nieco dokładniej niektórym sugestiom Humboldta. Jemu to bowiem zawdzięczamy wydobycie tej tezy z zapomnienia, włączenie jej do dyskusji nad istotą poznania, a przede wszystkim przeniesienie do lingwistyki, gdzie, jak się okazał: odegrała rolę znaczącą.
Postrzegamy - zdaniem Humboldta - subiektywnie. Każda ludzka indywidualność jest „własnym środowiskiem światopoglądowym", ponieważ postrzegamy nie przedmiot „jako taki, lecz obraz wytworzony w duszy przez przedmiot". Jednakże subiektywność postrzeżeń jednostek uzewnętrznia się w języku całego narodu, który te spostrzeżenia utrwala, budując obiektywizującą się (w skali narodu) interpretację świata. W ten sposób „w każdym języku tkwi swoisty pogląd na świat". Ponieważ język i naród są ściśle, nierozerwalnie z sobą powiązane, to język zgodnie z duchem narodu wpływa na postrzeganie świata. „Człowiek współżyje zasadniczo z przedmiotami tak, jak mu ich dostarcza język". „Przez taki sam akt, który pozwolił człowiekowi wysnuć z siebie język, wprzęga się człowiek w język, a każdy język opasuje krąg wokół narodu, do którego należy, z którego to kręgu można wyjść o tyle, o ile zarazem wkracza się w krąg innego języka"5.
Stwierdzenie ostatnie natychmiast przywołuje formułę Herdera, że „język wyznacza granicę i zarys ludzkiego poznania". Jest ono tą samą myślą, ujętą tylko w inne słowa. Wiąże jednak tezę Herdera z perspektywą narodu, a nie ludzkości w ogóle.
Odnotujmy jeszcze jedną myśl, zawartą w analizowanym wywodzie Humboldta, istotną dla teorii języka. Otóż, obiektywizujący indywidualne postrzeganie światopogląd, zawarty w języku, nie jest tworem zastygłym. Zmienia się, a źródłem tej zmienności jest właśnie subiektywizm indywidualnych postrzeżeń. To właśnie subiektywne postrzeżenia prowadzą do nowych faktów językowych (wyrazów). Dlatego też język należy badać w jego dynamice. Jest on działąniem (energeia), a nie dziełem zakończonym (ergon).
Teza Herdera-Humboldta przewijała się w myśli filozoficznej często. Była uwzględniana przez koncepcje metodologicznie czasami bardzo od siebie odległe, np. w nawiązujących do teorii Kanta przemyśleniach Cassirera (symbolizm), w reltywistycznych koncepcjach Ajdukiewicza (konwencjonalizm), Wittgensteina i Carnapa (neopozytywizm). W lingwistyce przyczyniła się do rozwoju teorii pola językowego w ujęciu J. Triera i L. Weisgerbera. Wędrówkę tej tezy da się unaocznić następująco:
— teoria pól językowych (J. Trier, L. Weisgerber)
Teza Herdera-Humbodta — neokantyzm, symbolizm (E. Cassirer)
— konwencjonalizm (K. Ajdukiewicz)
— relatywizm, neopozytywizm (L. Wittgenstein, R. Carnap)
Popatrzmy możliwie najogólniej na kierunki przemieszczania się interesujące- nas idei w refleksji nad poznaniem rzeczywistości, uwzględniając sugestie likiego znawcy przedmiotu, jakim jest A. Schaff [1967].
Obierzmy za punkt wyjścia formułę ogólną, możliwą do zaakceptowania przez wszystkich wymienionych badaczy problemu. Wydaje się, że mogłaby ona przyjąć następującą postać: Język jako twór społeczny aktywnie uczestniczy w poznaniu rzeczywistości. Jednakże sposoby tego uczestnictwa pojmowane są już rozmaicie:
Język jest tylko „formą myślenia" i wpływa na obraz rzeczywistości. Pozwala
na interpretację obiektywnie istniejącej rzeczywistości zgodnie z zawartym w
danym języku poglądem na świat (J. Herder, W. von Humboldt), który to
pogląd jest zobiektywizowanym w skali narodu, obrazem, subiektywnych
postrzeżeń indywidualnych (W. von Humboldt).
Język tworzy rzeczywistość.
a) Rzeczywistość jest nam dana o tyle, o ile zawiera się w języku i w innych „formach symbolicznych" takich, jakimi oprócz języka są religia i sztuka. W ten sposób można interpretować słowa J. Triera [1931, 2], twórcy ogłoszonej w latach trzydziestych teorii „pól językowych": „Język nie odzwierciedla realnego bytu, lecz tworzy symbole intelektualne, a sam byt, tj. byt, który jest nam dany, nie jest niezależny od rodzaju i budowy językowych struktur symbolicznych”.
”Zarzucamy siatkę słów na to, co przeczuwamy w sposób mglisty i zawiły. aby pochwycić je przez rozczłonkowanie i zawrzeć w poodgraniczanych pojęciach”. Ilustrując tę tezę trzeba też przywołać opinię filozofa i badacza języka, teoretyka „form symbolicznych" E. Cassirera [1977]: „...mit i sztuka, język i nauka są ukształtowaniami skierowanymi na byt: nie są po prostu kopiami rzeczywistości, lecz przedstawiają główne kierunki ruchu umysłu".
„Funkcja poznania polega na budowaniu i konstytuowaniu przedmiotu, nie jako przedmiotu absolutnego, ale jako przedmiotu zjawiskowego tą właśnie funkcją uwarunkowanego".
b) W poznaniu naukowym obraz świata zależy od przyjętej wcześniej aparatury pojęciowej, za której pomocą odwzorowujemy nasze doświadczenia. Różne język: naukowe prowadzą do różnych obrazów świata.
Przedstawicielem tej idei, w filozofii zwanej konwencjonalizmem, jest polski logik K. Ajdukiewicz. Idea konwencjonalizmu zasadza się na przekonaniu, że obraz świata zależy od wyboru systemu języka. „Chcemy - stwierdza Ajdukiewicz [1960. 175] - sformułować i uzasadnić twierdzenie, że nie tylko niektóre, ale wszystkie sądy, które przyjmujemy i które tworzą cały nasz obraz świata, nie są jeszcze jednoznacznie wyznaczone przez dane doświadczenia, lecz zależą od wyboru aparatury pojęciowej, przy pomocy której odwzorowujemy dane doświadczenia. Możemy jednak wybrać taką lub inną aparaturę pojęciową, przez co zmieni się nasz obraz świata". Zgodnie z taką wykładnią idei konwencjonalizmu należy rozumieć powszechnie cytowane zdanie L. Wittgensteina: ponieważ język logiki jest moim tworem, przeto „granice mego języka oznaczają granice mego świata”
Oczywiste jest. że przy tak ogólnym, apriorycznie postawionym problemie trudno o rozstrzygnięcie jednoznaczne. Mogą do nich przybliżyć jedynie badania materiałowe. Z pewnością natomiast możemy powiedzieć, że teza Herdera-Humboldta odegrała i w dalszym ciągu odgrywa niemałą rolę w teorii poznania. W lingwistyce strukturalnej zaowocowała teorią tzw. pól językowych, które stały się, jak dotąd, głównym narzędziem w opisie zasobów leksykalnych oraz w mu wyrazów i wypowiedzeń. Należy też przypuszczać, że nie bez wpływu na rozwój badań etnolingwistycznych.
2.3. Etnolingwistyka. Hipoteza Sapira-Whorfa. Koncepcja Bernsteina
Na początku XX w., mniej więcej w tym samym czasie, kiedy w Europie toczyły się spory nad kształtem tezy W. von Humboldta, w Stanach Zjednoczonych (ale również w Europie, szczególnie w Anglii) rozpoczęły się badania nad kulturą tzw. ludów prymitywnych . Badania te już wkrótce objęto terminem „antropologii społecznej", a najważniejszym jej działem stała się etnolingwistyka. zajmująca się zachowaniami językowymi w opisywanych kulturach.
Z początkami etnolingwistyki zwykło się wiązać nazwiska dwu badaczy języków Indian amerykańskich E. Sapira i B. Whorfa.
2.3.1. Hipoteza Sapira-Whorfa
Posługując się metodą empiryczną - drobiazgowym opisem języków Indian i ich zachowań językowych - postawił E. Sapir tezę, w istocie swej podobną do tezy W. von Humboldta, a B. Whorf poświęcił swoje prace weryfikacji tej tezy.
Interesująca nas teza, w literaturze przedmiotu nazywana niekiedy hipotezy Sapira-Whorfa, da się sprowadzić do dwu następujących myśli:
Język określonej ludzkiej zbiorowości, będący jej tworem, narzędziem myślenia i komunikowania się, organizuje sposób postrzegania świata i w związku z tym kształtuje świat.
Ponieważ różne zbiorowości wytworzyły odmienne systemy językowe, przeto ludzie, posługujący się tymi systemami, postrzegają świat rozmaicie.
Zilustrujmy w kilku przynajmniej wypowiedziach sposób myślenia Sapin [1951, 162J:
„Istoty ludzkie [...] zdane są na łaskę tego języka, który stał się środkiem porozumiewania w ich społeczeństwie. Złudne jest przekonanie, że ludzie przystosowują się do rzeczywistości zasadniczo bez użycia języka, który jest tylko; przypadkowym i ubocznym środkiem rozwiązywania szczegółowych problemów komunikowania się i myślenia. Sprawa przedstawia się nawet tak, że «świat realny» jest w znacznym stopniu budowany nieświadomie na podstawie nawyków językowych grupy [...]. Widzimy, słyszymy i doznajemy tak właśnie a nie inaczej w znacznym stopniu dzięki temu, że nawyki językowe naszej społeczności z góry zakładają dokonywanie określonych wyborów i interpretacji".
„Nie ma takich dwóch języków, które byłyby na tyle do siebie podobne, aby można było sądzić, że wyrażają tę samą rzeczywistość społeczną".
Interesujące może się wydać, że różnice między poglądami E. Sapira a poglądami B. Whorfa, który był uczniem Sapira, sprowadzają się, tak jak w wypadku Humboldta i kontynuatorów jego myśli, do sposobu uczestnictwa jezyka w procesie poznania. Zauważa to A. Schaff [1967, 103] i stwierdza: „Sapir ne miał najmniejszych wątpliwości co do istnienia obiektywnego świata, który jest odzwierciedlany przez język. Whorf natomiast uważa, że świat stanowi tylko kalejdoskopowy strumień wrażeń, które mają być organizowane przez nasz umysł, a ściślej - przez system lingwistyczny" .
Por. następujące słowa B. Whorfa [1957,213]: Przyrodę, która jawi nam się jako „kalejdoskopowy strumień wrażeń" [...] rozkładamy na części zgodnie z wytycznymi, jakie nam kreśli nasz rodzimy język. [...] „Przyrodę poddajemy sekcji, organizujemy ją w pojęcia i przypisujemy im znaczenia w określony sposób - w dużej mierze dlatego. że jesteśmy kontrahentami umowy, która każe organizować ją w ten sposób, która [...] jest skodyfikowana w postaci wzorców naszego języka."
Podobieństwo hipotezy Sapira-Whorfa i idei Humboldta jest uderzające. Trzeba jednak zdać sprawę z faktu, że ani Sapir, ani Whorf nie zajmowali się filozofią języka. Ich koncepcja była wynikiem drobiazgowych badań empirycznych, a nie racjonalnych spekulacji jak w wypadku Humboldta i jego kontynuatorów - teoretyków poznania.
A Schaff, dostrzegając pozorność podobieństwa obydwu koncepcji, wyraża przekonanie o ich kongenialności. Ale w rozprawach kontynuujących dzieło Sapira i Whor-fa świadomość myśli Humboldta jest już jasna i sygnalizowana. Dotyczy to np. prac B. Bernsteina.
2.3.2. Rozwinięte i ograniczone kody językowe. Teza B. Bernsteina
B. Bernstein, socjolog, twórca koncepcji językowych kodów rozwiniętych i ograniczonych, odegrał w teorii zachowań językowych role ogromną. Łącząc wiedzę na temat struktury społeczeństwa z myślą Humboldta i tezą Sapira-Whorfa o języku i zawartym w nim poglądzie na świat , zdobył swoją koncepcją miejsce prekursora w kręgu twórców socjologii języka. Jeśli więc chcemy śledzić myśli o zależnościach jeżyka i społeczeństwa, to koncepcji Bernsteina z pewnością nie da się ominąć.
Determinowanie kodu
Punktem wyjścia Bernsteinowskiej teorii stało się spostrzeżenie B. Whorfa, że wpływ języka na myślenie i zachowania komunikacyjne realizuje się nie tyle poprzez tradycyjnie rozumianą gramatykę, co poprzez pewne całości, obejmujące wiele elementów komunikacji, które w sumie składają się na różne „sposoby mówienia". Przyjmując od Whorfa nieokreślone w gruncie rzeczy pojęcie „sposobów mówienia" zakłada Bernstein, że w każdym języku społeczeństwa rozwiniętego istnieje wiele sposobów mówienia i że owa wielość wiąże się ze strukturą zbiorowości ludzkiej. Założenie to przyjęło następującą postać: „ ...określona forma relacji społecznej lub - ogólniej - struktura społeczna generuje odrębne formy lub kody językowe, a kody te przede wszystkim przekazują kulturę, czyniąc tym samym koniecznym pewien typ zachowania.
Definicje kodu wiąże Bernstein z pojęciem „planowania werbalnego". Jest ono czynnością psychiczną i składa się z trzech następujących procedur:
orientacji: polega ona na analizie komunikatu; słuchacz wyodrębnia z docierających do niego sekwencji słów i sygnałów niewerbalnych „sygnały dominujące", a więc takie, które mają dla niego znaczenie najważniejsze,
selekcji: sygnały dominujące pobudzają skojarzenia, które w umyśle słuchacza decydują o tym, jakie elementy z posiadanego zasobu słów, ich sekwencji i sygnałów niewerbalnych wybierze on do budowy własnego komunikatu,
organizacji: wreszcie „ ...słuchacz dostosowuje wybrane słowa i sekwencje słów do systemu gramatyki oraz uzgadnia je i wiąże z sygnałami pozawerbalnymi". Buduje wypowiedź.
W zbiorowości ludzkiej, posługującej się określonym językiem ogólnym, istnieją rozmaite grupy społeczne, tworzące swoiste subkultury, wyznaczane różnymi systemami wartości. Subkultury te dysponują właściwymi sobie typami nakazów kształtujących wymienione procedury planowania werbalnego. To właśnie wartości utrwalone w subkulturze decydują o tym, które sygnały uznajemy za dominujące w procesach „orientacji" i „selekcji", jakie mamy możliwości wyboru słów w procesie „organizacji", a także w jaki sposób wybrane już słowa dostosowujemy do gramatyki oraz do sygnałów pozawerbalnych (takich jak gesty i mimika).
Spójrzmy dokładniej na założenia teorii Bernsteina i poszukajmy nawiązań do innych sposobów myślenia o języku. Zatem kody językowe jawią się nam:
Jako zjawiska psychiczne, ponieważ procedury planowania werbalnego (por. wyżej - orientacja, selekcja i organizacja) są czynnościami umysłu.
Jako systemy kodowania rzeczywistości, różniące się między sobą „porządkami relacji do świata i do rzeczy", utrwalanymi w znaczeniach słów i, co równie ważne, w poszczególnych procedurach planowania werbalnego.
Jako zjawiska społeczne, kształtujące się w procesie socjalizacji niezależnie od świadomego wysiłku mówiących i w związku z tym w sposób konieczny decydujące o typach orientacji, selekcji i organizacji w planowaniu werbalnym.
Łatwo dostrzec, że Bernsteinowski kod językowy, podobnie jak kompetencja językowa Chomsky'ego, jako czynność psychiczna zdecydowanie się różni od strukturalistycznego pojęcia języka, niezależnego od jednostki, będącego na zewnątrz człowieka, systemu znaków i reguł gramatycznych organizujących te znaki.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że w teorii Bernsteina kod jest ściśle determinowany strukturą społeczną tak jak odmiany języka w koncepcjach struktu-ralistów (por. koncepcję systemów w systemie i teorię języków funkcjonalnych rozwijaną przez praską szkołę strukturalną).
Jednakże świadomych nawiązań do tradycji europejskiej lingwistyki strukturalnej w pracach Bernsteina nie spotykamy. Strukturalistyczna koncepcja języków funkcjonalnych i koncepcja Bernsteinowskich „sposobów mówienia" są efektem dwu różnych perspektyw postrzegania języka.
Zasadnicza różnica dotyczy sposobów determinowania kodu. W koncepcjach teoretyków praskiej szkoły strukturalnej styl warunkowany jest funkcją (np. styl naukowy - funkcją komunikatywną, styl artystyczny - funkcją estetyczną). W koncepcji Bernsteina determinowanie kodu polega na utrwalaniu w słowach określonych „porządków relacji do świata i do rzeczy", które to porządki są efektem wartości przyjętych przez daną grupę społeczną i jej subkulturę. Relacje te decydują o kształcie poszczególnych „procedur planowania werbalnego".
W ten sposób podział języka na odmiany i podział na kody mowy, rozumiane tak, jak chce tego Bernstein, jako różne sposoby werbalizowania rzeczywistości, są zgoła różnymi podziałami. Na tle tej samej odmiany języka może istnieć kilka „kodów mowy" .
Bernstcinowska koncepcja „procedur planowania werbalnego", uwarunkowanego „porządkami relacji do świata i do rzeczy", jest teoretycznym rozwinięciem myśli Humboldta i tezy Sapira-Whorfa. Trzeba jednak zaznaczyć, że Bernstein inaczej stawia akcenty. Wychodzi nie od języka, jak Humboldt, Sapir i Whorf, ale od struktury społecznej. Sądzi, że zmiany zachodzące w tej strukturze są głównym czynnikiem zmian kulturowych. To one także wywierają wpływ na zmianę „sposobów mówienia".
B. Bernstein nie pozostawił swoich rozważań na poziomie kodu językowego. Poszedł dalej. Oddzielając społecznie zdeterminowane „kody językowe" od uwarunkowanych sytuacyjnie „odmian mowy", zinterpretował na nowo zjawisko komunikacji językowej.
Ograniczony i rozwinięty kod językowy
Istnieją - zdaniem Bernsteina - dwa typy kodu językowego: kod rozwinięty i kod ograniczony. Funkcjonowanie tych kodów wiąże się z odpowiadającymi im, zdecydowanie różnymi, formami planowania werbalnego. W związku z tym każdy z nich wytwarza własne modele zachowań komunikacyjnych.
Z punktu widzenia formy wypowiedzi o istocie tych kodów decyduje proporcja użycia słów i środków niewerbalnych (a więc językowych elementów prozo-dycznych: rytm, akcent, intonacja i znaków pantomimicznych: mimika twarzy, gesty). W płaszczyźnie psychologicznej określa je stopień przewidywalności, czyli prawdopodobieństwo użycia środków leksykalnych i składniowych w procesie komponowania tekstu.
Wypowiedź budowana w kodzie ograniczonym odznacza się przewagą informacji przekazywanych środkami niewerbalnymi nad informacją ujętą w słowa. Ze względu na przewidywalność użycia środków językowych kod ograniczony może się ujawniać dwojako: w wypowiedziach o dużej przewidywalności leksykalnej (np. wypowiedzi "w kontaktach protokolarnych, w posługach religijnych itp.) i w wypowiedziach o dużej przewidywalności syntaktycznej (np. luźna rozmowa w gronie rodzinnym, konwersacja przyjaciół w kawiarni).
W wypowiedziach pierwszego typu, np. w tekście protokolarnym, rozmówcy posługują się sztywnymi, z góry ustalonymi formułami. Istotną rolę odgrywa silne uwypuklenie ich funkcji społecznej, a intencja uczestników akcji bardziej realizowana jest za pomocą informacji, natężenia głosu, mimiki twarzy, wreszcie gestu, niż za pomocą słów.
Rozmowy charakteryzujące się dużą przewidywalnością syntaktyczną toczą się w grupach familiarnych. Słownictwo takich rozmów może być zróżnicowane, lecz zawsze dotyczy wąskiego zakresu rzeczywistości. Tekst powiązany jest ściśle z sytuacją, w związku z czym składa się ze zdań prostych, formalnie skostniałych, eliptycznych, skondensowanych treściowo. Warunkiem odczytania jego treści jest właśnie kontekst sytuacyjny. Intencję mówiącego w znacznym stopniu przekazują środki niewerbalne.
Kod rozwinięty nastawiony jest na werbalizację rzeczywistości w ogóle i na werbalizację unikalnych doświadczeń jednostki w szczególności (np. w tekstach poetyckich). W związku z tym w wypowiedzi budowanej w tym kodzie przeważa słowo nad środkami niewerbalnymi. Mówiący tworzy rozbudowane, odbiegające od stereotypu konstrukcje składniowe i dokonuje starannej selekcji leksykalnej. Składnia służy przyczynowo-skutkowej interpretacji rzeczywistości, w związku z czym istotne stają się zdania złożone. Przewidywalność, zarówno leksykalna jak i syntaktyczna, ogranicza się do minimum .
Dokonawszy genetycznej i formalnej charakterystyki kodów, ustala następnie Bernstein warunki ich funkcjonowania w społeczeństwie.
Jak wiadomo, w każdym języku ogólnym istnieją wyrazy i konstrukcje składniowe bardziej lub mniej skonwencjonalizowane. Językowe znaki utarte, mające charakter stereotypów, zalicza Bernstein do uniwersalnych (dostępne są wszystkim), natomiast znaki zindywidualizowane nazywa partykularnymi (dostępne są tylko niektórym członkom społeczeństwa). Uniwersalność i partykularyzm dotyczą także aktów, w terminologii Bernsteina modeli mowy. Modele ogólnodostępne przeciwstawiają się modelom o ograniczonej dostępności społecznej.
Uniwersalność i partykularyzm modeli mowy oraz uniwersalność i partykularyzm znaków językowych pozwalają naszkicować następujący obraz funkcjonowania kodów językowych w społeczeństwie:
Kod ograniczony o przewidywalności leksykalnej: obsługuje rytualne sytuacje życia społecznego. Role językowe wyznacza status lub aktualnie pełniona funkcja społeczna uczestników rozmowy.
Kod ograniczony o wysokiej przewidywalności syn taktycznej:
model uniwersalny (dostępny wszystkim) - znaczenie partykularne (dostępne niektórym),
model partykularny (dostępny niektórym) - znaczenie partykularne (dostępne niektórym).
3. Kod rozbudowany o niskiej przewidywalności syn taktycznej: model partykularny (dostępny niektórym) - znaczenie uniwersalne (dostępne wszystkim) .
Różnicę między kodem rozwiniętym a ograniczonym ujmuje Bernstein [1980,100] następująco: „O ile kod ograniczony ułatwia konstruowanie i wymianę symboli, które stały się własnością ogólną, o tyle kod rozbudowany (tj. rozwinięty - S. G.) ułatwia konstruowanie werbalne i wymianę symboli zindywidualizowanych i osobistych. Kod rozbudowany jest systemem stymulującym wrażliwość użytkowników na odrębność, różnice i wszelkie ich implikacje oraz podkreślającym możliwość organizacji doświadczenia za pomocą złożonej hierarchii pojęciowej".
Wydaje się, że Bernsteinowski schemat komunikacji w naszych warunkach społecznych można zilustrować następującymi sytuacjami użyć języka: 1. Kod ograniczony o dużej przewidywalności leksykalnej: język w obrzędach kościelnych, stałe fragmenty ceremonii sądowej. 2. Kod ograniczony o wysokiej przewidywalności syntaktycznej: a) model dostępny wszystkim, wymagający użyć języka w znaczeniach indywidualnych: rozmowa kupującego i sprzedającego na targu, rozmowa w recepcji hotelowej, b) model dostępny niektórym, wymagający użyć języka w znaczeniach indywidualnych: codzienna rozmowa członków rodziny, slangowe użycie języka w grupach rówieśniczych, rozmowa pracowników na budowie. 3. Kod rozbudowany o niskiej przewidywalności syntaktycznej - modę! dostępny niektórym, znaczenia ogólne: wykład uniwersytecki, dziennik telewizyjny, przemówienie polityczne.
Z tak zarysowanego modelu komunikacji wyciąga Bernstein daleko idące wnioski dla polityki społecznej. Obserwując zachowania językowe społeczeństwa angielskiego stwierdza, że pewne warstwy społeczne, np. klasa średnia, używają zarówno kodu ograniczonego (odznacza się on przecież uniwersalnością modeli zachowań językowych - por. w schemacie punkt 2a - a więc jest dostępny dla wszystkich), jak i kodu rozwiniętego (por. punkt 3). Klasy niższe posługują się tylko kodem ograniczonym, wystarczającym do komunikowania się w grupach familiarnych, ale zbyt ubogim, by uczestniczyć na przykład w publicznym życiu państwowym.
W tym właśnie fakcie, w niedostosowaniu kodu ograniczonego do podejmowania myślowych operacji abstrakcyjnych, doszukuje się Bernstein przyczyn trudności szkolnych, które są zwykle udziałem dzieci z klas niższych.
Szczególnie niekorzystny dla funkcjonowania jednostki w społeczeństwie jest taki wypadek stosowania kodu ograniczonego, kiedy zarówno modele zachowania jak i znaki językowe odznaczają się partykularyzmem (por. punkt 2a w przedstawionym modelu). „Układ taki - twierdzi Bernstein [1980, 103] - wytwarza sytuację całkowitego zniewolenia jednostki przez kod, gdyż jednostka ta nie ma dostępu do żadnego innego kodu". Ponadto „ ...kody stawiają niejednakowe wymagania tym, którzy się ich uczą. Składnię kodu ograniczonego można opanować w sposób nieformalny i bez trudu. Zwiększony zakres i trudniejszy wybór alternatyw syntaktycznych sprawiają, że opanowanie kodu rozbudowanego wymaga dłuższego na ogół okresu nauki (formalnej i nieformalnej)."
Socjologia języka i przedmiot jej badań
Koncepcja J. A. Fishmana
Inne sformułowanie przedmiotu badań dla rodzącej się w latach siedemdziesiątych dyscypliny nazwanej socjologią języka zawdzięczamy socjologowi amerykańskiemu J. A. Fisnmanowi .
W Fishmanowskiej subtelnej refleksji teoretycznej odnajdujemy próbę rozgraniczenia dwu podstawowych dla tej dyscypliny pojęć: pojęcia „socjologii języka" i pojęcia „socjolingwistyki". Obydwa przytoczone terminy dość długo stosowane były zamiennie zarówno w literaturze lingwistycznej jak i socjologicznej. Próby ich rozgraniczenia, czynione w lingwistyce europejskiej, nie wydają się zachęcające. Dość powszechnie się bowiem sądzi, że socjologia języka bada społeczne uwarunkowania językowej komunikacji, interpretując je z punktu widzenia socjologii i przy zastosowaniu metod właściwych tej właśnie dyscyplinie wiedzy. Socjolingwistyka zaś otwiera perspektywy lingwistyczne i wprowadza do opisu zjawisk komunikacji społecznej metody wypracowane przez językoznawstwo [M. Ivić 1975, 329 n.].
Rola Fishmana w budowaniu teoretycznych zrębów zarówno socjologii języka jak i socjolingwistyki jest zasadnicza. Prześledźmy zatem przynajmniej główne tezy Fishmanowskiej koncepcji.
Przedmiotu badań dla socjologii języka upatruje Fishman w poszukiwaniu obrazu społecznej organizacji postępowania językowego. Formuła „społeczna organizacja postępowania językowego" obejmuje dwa aspekty badawcze dyscypliny: socjologia języka opisuje językowe zachowania człowieka oraz ustala i kształtuje stosunek człowieka do języka.
Przyjrzyjmy się dokładniej praktycznym konsekwencjom takiego postawienia problemu.
Jasne jest, że definiując socjologię języka jako naukę opisującą zachowania językowe i kształtującą stosunek grup społecznych do języków, oddziela tym samym Fishman teoretyczny, opisujący aspekt dyscypliny od jej aspektu pragmatycznego, nazywanego niekiedy polityką językową.
Jak wiadomo, każdy naukowy opis zjawisk społecznych może być dokonany z punktu widzenia diachronii (ukazuje wówczas etapy rozwoju tego zjawiska, jest opisem dynamicznym, uwzględniającym następstwo czasowe) lub z punktu widzenia synchronii (stwarza obraz aktualnego stanu zjawiska, w odróżnieniu od poprzedniego jest opisem statycznym). W literaturze lingwistycznej postulat oddzielenia językoznawstwa synchronicznego (opisowego, funkcjonalnego) od językoznawstwa diachronicznego (historycznego) został wyraźnie sformułowany w epokowym dziele F. de Saussure'a [1916].
Ten metodologicznie doniosły postulat jest we współczesnej lingwistyce konsekwentnie realizowany. Językoznawstwo historyczne ukazuje etapy zmian rozmaitych zjawisk języka lub całych systemów językowych. Językoznawstwo opisowe zaś, tworząc aktualne modele działania systemów językowych, ustala funkcje poszczególnych zjawisk w opisywanych systemach. Oczywiste jest, że te obydwie postawy' metodologiczne posługują się odmiennymi metodami opisu naukowego.
Fishmanowska koncepcja socjologii języka uwzględnia synchroniczną i diachroniczną perspektywę widzenia społecznych zjawisk komunikacyjnych, która to perspektywa jest już drugim, poza podziałem na dyscyplinę teoretyczną i pragmatyczną, czynnikiem wyznaczającym zakres interesującej go dziedziny wiedzy. Tak więc głęboko uzasadniona konieczność spojrzenia na społeczną organizację postępowania językowego z punktu widzenia teorii i praktyki, synchronii i diachronii, pozwoliła Fishmanowi ująć przedmiot badań socjologii języka w następujących działach: opisowej socjologii języka, historycznej socjologii języka i stosowanej socjologii języka.
Dla każdego z tych działów proponuje Fishman odrębny przedmiot badań i widzi konieczność budowania swoistych metod badawczych.
2.4.1 Opisowa socjologia języka
Fishman, tworząc przedmiot badań opisowej socjologii języka, wychodzi od stwierdzenia faktu, że członkowie tej samej wspólnoty komunikatywnej w różnego typu kontaktach nie zawsze używają tego samego języka i niejednakowo odnoszą się do języków w tych kontaktach stosowanych. Owa różnorodność zachowań językowych zależy, zdaniem Fishmana, od tego, kto mówi (lub pisze), jakim językiem (lub jaką odmianą języka), do kogo i kiedy. Zatem decydującą rolę dla kształtu wypowiedzi przypisuje Fishman: a) możliwościom nadawcy, b) postawie odbiorcy, c) wybranym do rozmowy językom lub odmianom języka i wreszcie d) sytuacji, w jakiej rozmowa zachodzi .
Opisowa socjologia języka ma ujawnić działanie wymienionych czynników procesu komunikacji. Doświadczenie uczy, że formy zachowań językowych są kulturowym dorobkiem danej wspólnoty komunikatywnej i tkwią w świadomości jej członków jako stereotypy. Ponieważ wszelkie zachowania stereotypowe odznaczają się regularnością, przeto zadaniem opisowej socjologii języka jest ustalanie reguł zachowań językowych. Głównym i ostatecznym celem postępowania badawczego winien być opis „społecznej sieci komunikacyjnej", na którą składają się języki używane przez daną wspólnotę komunikatywną (chodzi o różne systemy językowe, albo o społecznie lub regionalnie uwarunkowane odmiany tylko jednego języka) i sytuacje skorelowane z użyciami tych języków.
Najważniejszą konstrukcją teoretyczną, pozwalającą budować obraz „sieci komunikacyjnej" określonego społeczeństwa, jest pojęcie sytuacji językowej. Zdaniem Fishmana, na sytuację językową składają się następujące zjawiska: rozmówcy (zwykle dwu interlokutorów), typ więzi społecznej łączącej rozmówców (według Fishmana „układ ról społecznych"), temat rozmowy i oprawa sytuacyjna.
Sytuacje językowe dzieli Fishman na typowe (powtarzające się w życiu społecznym, w terminologii Fishmana - „odpowiednie") i indywidualne („niepowtarzalne", „nieodpowiednie"). Sytuacje typowe odznaczają się odpowiedniością językowych ról społecznych, czasu, miejsca i tematu rozmowy, np. rozmowa między kupującym a sprzedawcą w sklepie w czasie godzin handlowych na temat dokonującego się zakupu. W sytuacjach indywidualnych (nieodpowiednich) określone role społeczne mogą być realizowane w każdym czasie i w nieokreślonym, nie dającym się z góry przewidzieć miejscu .
Oczywiście, socjologię języka zajmują sytuacje typowe. Jedynie bowiem rozmowy cechujące się odpowiedniością ról społecznych, miejsca i czasu są rozmowami, których kształt formalny, a nawet temat jesteśmy w stanie z góry przewidzieć. Teksty powstające w takich sytuacjach zwykle odtwarza się z pamięci, a kreacja językowa rozmówców jest w znacznym stopniu zredukowana na rzecz biernego zachowania językowego.
Należy jednak zaznaczyć, że stopień regularności językowych zachowań, uwarunkowanych sytuacją, jest sprawą niezwykle delikatnej natury. Owa subtelność wiąże się z odpowiedzią na pytanie: dlaczego niekiedy w sytuacjach typowych, często powtarzających się, tworzymy różne, trudne do porównania teksty?
Zaliczmy zawarty w tym pytaniu problem do jednej z głównych metodologicznych słabości dyscypliny.
Dostrzegając pewien stopień regularności w sytuacyjnych zachowaniach językowych, buduje następnie Fishman pojęcie „przesunięcia sytuacyjnego". Pojęcie to rezerwuje dla takiego zjawiska, kiedy zmiana sytuacji pociąga za sobą zmianę odmiany języka, zmianę tematu wypowiedzi lub zmianę typu kontaktu dokonującego się między rozmówcami.
Klasy sytuacji, wymagające użycia jednego języka, nazywa Fishman „domenami". Zmianę języka na inny (także odmiany języka na inną odmianę) bez uzasadnienia sytuacyjnego określa mianem „metaforycznego przełączenia". Mogą sobie na nie pozwalać tylko osoby będące jednocześnie członkami różnych wspólnot komunikatywnych.
Odkrywanie domen, odróżnianie ich od sytuacji indywidualnych i od innych domen może się dokonywać tylko poprzez badania empiryczne. Tak więc jedynie opis faktycznie istniejących sytuacji jest w stanie doprowadzić do ustalenia reguł zachowań językowych. Reguły takie nabywamy nieświadomie w procesie socjalizacji od pierwszych dni życia i one właśnie stanowią o „kompetencji socjolingwistycznej". Inaczej mówiąc, kompetencja socjolingwistyczna jest wiedzą, zwykle nie uświadamianą, na temat użyć języka lub języków w ogromnej liczbie sytuacji budowanych przez życie społeczne i narzucanych jego uczestnikom.
Spójność między sytuacjami a odmianami języka wyznaczana jest przez „normę socjolingwistyczna". Norma ta decyduje o kształcie wypowiedzi dopóty, dopóki dany język (w warunkach bilingwizmu) lub dana odmiana języka powiązana jest z określoną sytuacją. Jeśli jednak zdarzy się tak, że ta sytuacja zaczyna być obsługiwana przez kilka języków wspólnoty komunikatywnej lub przez kilka odmian jednego języka, to normy się rozluźniają: albo jedna ustępuje innej, albo dwie normy różnicują się funkcjonalnie.
Opisowa socjologia języka pozostaje, jak widać, bardzo blisko językoznawstwa i zakresem swych badań, i metodami opisu zjawisk. Może przeto ona i tylko ona, zdaniem Fishmana, być określana mianem socjolingwistyki.
2.4.2. Historyczna socjologia języka
Jeśli opisowa socjologia języka ustala obowiązujące w danej wspólnocie komunikatywnej reguły zachowań językowych, to socjologia historyczna ma za zadanie opisać przyczyny, dla których aktualny stan zachowań językowych przyjął taką a nie inną postać.
Podstawowe teoretyczne problemy historycznej socjologii języka kryją się w odpowiedziach na następujące pytania:
Dlaczego i w jaki sposób społeczna organizacja postępowania językowego jest rozmaita w dwu różnych okolicznościach społecznych?
Dlaczego dwie niegdyś podobne wspólnoty komunikatywne dochodzą do całkiem różnej społecznej organizacji postępowania językowego?
Szczegółowej wiedzy o tych problemach dostarczają badania komunikacyjnych wspólnot wielojęzycznych (bilingwalnych) oraz badania nad historią języków literackich.
Z obserwacji społeczeństw wielonarodowych wynika, że współżycie np. dwu narodów w ramach jednej wspólnoty komunikatywnej powoduje zmiany w systemie języka i zmiany reguł zachowań językowych jednej, drugiej lub obydwu grup narodowych jednocześnie. Zmiany te zwykle prowadzą do zjawiska bilingwizmu, a historyczna socjologia języka wyjaśnia jego przyczyny, opisując samo zjawisko w kategoriach dwujęzyczności stałej lub niestałej .
Przykładem niestałej dwujęzyczności może być językowa sytuacja w Stanach Zjednoczonych, gdzie język angielski potrzebny jest imigrantom jako instrument przystosowania się społecznego. Tylko język angielski umożliwia ekonomiczny sukces. W związku z tym imigranci tracą języki macierzyste, zwykle w ciągu trzech generacji. Jedynie niektóre sytuacje życia domowego podtrzymują istnienie języków narodowych. Dwujęzyczność stałą ilustruje Fishman sytuacją językową francuskich Kanadyjczyków, którzy ze względów nacjonalistycznych opanowują najpierw, jako pierwszy, język francuski, by następnie uczyć się angielskiego jako języka drugiego. Język angielski dla francuskich Kanadyjczyków jest dodatkowym narzędziem komunikacji, wymuszonym przez życie społeczne.
Zjawisko tworzenia się języków literackich okazuje się problemem jeszcze bardziej złożonym niż współistnienie języków narodowych w obrębie jednej wspólnoty komunikatywnej. Problemem tym wkraczamy bowiem w sferę wzajemnych oddziaływań niezwykle skomplikowanego układu regionalnych, społecznych i funkcjonalnych odmian tego samego języka. Obraz ten może być jeszcze dodatkowo komplikowany działalnością reformatorów zmieniających niekiedy naturalny bieg rozwoju zjawisk językowych. Warto w tym miejscu przypomnieć np. rolę Vuka Karadżicia w kształtowaniu jeżyka serbochorwackiego, Jana Husa w kształtowaniu języka czeskiego czy Michała Łomonosowa w tworzeniu podstaw dla literackiego jezyka rosyjskiego. Te przykłady językowej działalności reformatorskiej do-tyczą już stosowanej socjologii języka.
2,4.3, Stosowana socjologia języka
W obrębie tej dyscypliny wiedzy rejestruje Fishman problemy, które tradycyjnie widzi się w polu działania lingwistyki stosowanej. Należą do nich np. nauczanie języków regionalnych (tubylczych), nauczanie drugiego języka, tłumaczenia tekstów, zmiany systemów pisma, wreszcie planowanie postępowania językowego w ogóle.
Praktyczna skuteczność realizacji każdego z tych zadań zależy nie tylko od szczegółowej metodyki postępowania, ale także, zdaniem Fishmana, być może w pierwszym rzędzie, od wielu okoliczności społecznych. W len sposób stosowana socjologia języka musi się wiązać ze stosowaną socjologią, zajmującą się takimi problemami, jak organizowanie edukacji, planowanie opieki medycznej czy budwawanie przemysłu.
3. Socjologia języka a socjolingwistyka
Zatrzyliśmy się dłużej nad poglądami teoretyków praskiej szkoły strukturalnej, D. Hymesa, B. Bernsteina i J. A. Fishmana, ponieważ prezentują oni najbardziej konsekwentnie teorie społecznej komunikacji językowej, wyrosłe bądź to na gruncie lingwistyki (praska szkoła strukturalna, Hymes), bądź socjologii i psychologii (Bernstein), bądź wreszcie na gruncie samej socjologii (Fishman). Teorie te, powstałe na tle takiego myślenia o języku, jakie do refleksji teoretycznej wniósł najpierw strukturalizm, a potem gramatyka generatywna, są milowymi kamieniami na drodze do wyjaśnienia obrazu społecznych uwarunkowań języków i zachowań językowych.
Subtelne i pouczające wydają się propozycje czynione przez Fishmana [1970]. Nawiązując do dyskusji na temat funkcjonowania pojęcia socjolingwistyki i socjologii języka w literaturze, opowiada się on za rozgraniczeniem zakresów znaczeniowych tych pojęć. Pod pojęciem socjolingwistyki skłonny jest widzieć jedynie wiedzę na temat reguł zachowań językowych. W ten sposób zakres tego pojęcia staje się równy wprowadzonemu przez Fishmana pojęciu „opisowej socjologii języka" i obejmuje tylko część przedmiotu badań, jaki zakreśla socjologia języka w ogóle.
Socjolingwistyka, konstruując model społecznych zachowań językowych, porusza się tylko w skali mikroprocesów i posługuje się przede wszystkim metodami wypracowanymi przez językoznawstwo. Natomiast socjologiczny opis językowej komunikacji dotyczy makrostruktur i przez to swoją perspektywą badawczą i metodami ujmowania zjawisk zbliża się do socjologii, historii, antropologii i etnografii.
Językoznawcze widzenie procesu komunikacji wyznacza socjolingwistyce miejsce swoiste. Najczęściej traktuje ją jako jeden z działów lingwistyki. Warto w tym miejscu przypomnieć propozycję G. L. Tragera [1949, 1958], badacza procesów paralingwistycznych towarzyszących komunikacji werbalnej i analogiczną koncepcję O. S. Achmanowej, zawartą w jej Słowniku terminów językoznawcach [1966, 217]. Otóż zarówno Trager jak i Achmanowa obejmują pojęciem „makrolingwistyka" językoznawstwo w możliwie najszerszym tego słowa znaczeniu, a w jej obrębie wyróżniają: a) prelingwistykę - naukę o fizjologicznych podstawach języka (Achmanowa widzi tutaj fonetykę), b) mikrolingwistykę - teorię opisującą strukturę języka, c) metalingwistykę -dyscyplinę wiedzy wyjaśniającą społeczne i psychologiczne uwarunkowania języków i zachowań językowych' .
Zwróćmy uwagę na fakt, że Fishmanowska „socjolingwistyka" („opisowa socjologia języka") jako nauka opisująca zachowania językowe w kategoriach społecznych mikroprocesów jest zupełnie inną dyscypliną wiedzy niż proponowana przez Tragera i Achmanowa „mikrolingwistyka", poszukująca relacji zachodzących między elementami systemu językowego.
W. Labov [1972,1974] sądzi, że socjolingwistyka jest tak istotnym poszerzeniem pola penetracji dla językoznawstwa, że należy ją traktować jako zupełnie odrębną dyscyplinę wiedzy. D. Hymes natomiast widzi w niej etap przekształcania się lingwistyki w „etnografię mówienia", która - jego zdaniem - będzie, jak wiemy, najogólniejszą teorią, swoistego typu supernauką o komunikacji językowej.