cz2


czenia tego zjawiska podajemy — za wybitnym demografem-gerontolo^ giem Alfredem Sauyy — obliczenia dla Francji: otóż na 100 osób w wieku produkcyjnym przypadają 24 osoby w wieku poprodukcyjnym, gdy za wiek emerytalny przyjąć 65 lat, natomiast 38 osób — gdy przyjąć lat 60

Tabela 1.2. Ludzie starsi w wieku 65 lat i więcej w poszczególnych klasach wieku w latach

1970-1985-2000 w Polsce

1970 r.

1985 r.

2000 r.

1970 r.

•1985 r.

2000 r.

1970 r.

1985 r.

20QÓ r.

Grupa wieku

w tysiącach %

w liczbach względnych 1970 - 100

rozkład według wieku

65-69

1167

1054

1837

100

90

157

42

29

34.

70-74

807

1054

1593

100

131

.197

29

29

29

75-84

684

1266

1580

100

155

231

25

35

29

85+

104

238

443

100

229

426

1 4

7

8

65+

2762

3612

5453

100

131

197

100

100

100

Ludność ogółem

33079

38938

43922

100

118

133

X

X

X

szenie się ogólnej liczby dzieci i młodzieży — powodując obniżenie odsetka dzieci w społeczeństwie — zwiększa tym samym odsetek ludzi dorosłych i starszych. Jeśli spadek urodzeń utrzymuje się, dość długo, jak obserwuje się to np. w wielu krajach zachodnich, maleje wówczas nie tylko, liczba dzieci i młodzieży, ale i ludzi dorosłych, rośnie zaś względnie liczba ludzi starych, co w następstwie daje wzrost wskaźnika starzenia się.j , -

W ubiegłych latach wystąpiło w .Polsce tylko pierwsze z tych zjawisk, spadek liczby dzieci i młodzieży. Starzenie się 'społeczeństwa polskiego nie ujawjiiło się więc dotychczas dość silnie i i- jak widzieliśmy — postępować będzie powoli mniej więcej jeszcze, do 1985 r. Duża fala .uro­dzeń po wojnie, tzw. młodzieżowy wyż demograficzny, hamowała bowiem wzrost odsetka ludzi starszych, a od kilku lat tę samą funkcję spełnia .prze­lewanie się wyżu demograficznego w szeregi ludności dorosłej. Ponadto — nowe najmłodsze roczniki ludzmarych są mniej liczne (roczniki urodzone w latach I wojny światowej i przetrzebione w latach drugiej)9.



Źródło: Kazimierz Dzienio: „Modele prognoz demograficznych dla Polski do 2040 r.". Polska Akad^ mia Nauk, Komitet Badań i Prognoz „Polska 2000", 1971. s, 31 i tab. 14.

(we Francji w różnych gałęziach produkcji-ustalony jest różny wiek eme­rytalny). Po przesunięciu wieku emerytalnego z 65 na 60 lat obciążenie pracujących wydatkami na emerytury zwiększa się prawie b połowę,maleje bowiem liczba pracujących, a rośnie liczba emerytów8.

Im więcej ludzi starych, tym szybciej zwiększa się wśród nich udział „sędziwych starców". Jest to pojęcie wprowadzone do piśmiennictwa bodaj że przez cytowanego wyżej Sauvyłego na określenie tych, którzy ukończyli osiemdziesiąty względnie osiemdziesiąty piąty rok życia, prze­ważnie niezdolnych już do /tmodzielnego bytowania. Według prognoz Kazimierza Dzienia, między rokiem 1970 a 2000 liczba ludności w wieku 65 lat i więcej w Polsce wzrośnie o 97%, liczba osób w wieku 70-74 lata takżfi.o.97%, zaś osób w wieku 85 lat i więcej — o ponad 300% (tab. 1.2). łPrzyczyny starzenia się społeczeństw. Spadek urodzeń ma de­cydujące znaczenie, przynajmniej obecnie, jeśli idzie o zwiększanie się udziału ludzi starszych w społeczeństwie. Brzmi to trochę paradoksalnie, gdy jednak operujemy liczbami nie absolutnymi, lecz względnymi, to zmniej-

8 Przesuniecie wieku emerytalnego z 65 na 66 lat pozwoliłoby podwyższyć o 30% emerytury osobom w wieku ponad 75 lat przy zachowaniu globalnej sumy wypłat. Al­fred Sauvy: Demographic and Ećonomic Aspects of the Retirement Problem w: „The CIGS Bulletin" nr 2,1970, s. 8-10.

starczego jest drugim ważnym czynnikiem starzenia się społeczeństwa.
Wiatach 1965-1966 szansę dożycia sześćdziesięciu lat miało już 81 nowo--
rodkćy na 100; dla porównania: w 1931 r. szansę taką miała tylko polowa
noworodków10-. Już dziś szansa dożycia wieku starczego jest w wielu kra­
jach wyższa i, zwiększa się nieustannie od lat, w związku z czym istnieje
duże prawdopodobieństwo, że już niedługo prawie każdy człowiek będzie
dożywał wieku starczego, jeśli nie przeszkodzą temu jakieś katakHzmy.
Główną bowiem przeszkodą dożycia wieku starczego są choroby i nieszczę­
śliwe wypadki, a można oczekiwać, że i jedne, i drugie w coraz większym
stopniu będą opanowywane przez człowieka. Postęp w świecie w tej dziedzi­
nie jest ppwszecfany, w Polsce bardzo duży, ale margines zachorowań i zgo­
nów nimi spowodowanych jest także stosunkowo duży. Śmiertelność w Pol­
sce jest dziś najwyższa w pierwszym roku życia, bardzo niska -między
pierwszym a czterdziestym rokiem i powoli wzrasta po czterdziestym roku
życjau. -- •--.,

c Znany francuski demograf AJain Girard pisze: „Odmłodzenie u podstawy, zwięk­
szona rozrodczość, nie wyklucza starzenia na szczycie, rosnącego udziahi łudź/ starych".
,;Population" nr 2, 1968, s. 241. • %

10 Bocznik Demograficzny 1945-1966, s. 536 i nast. Według prognozy GUS z 1971 r.
szansę dożycia sześćdziesiątego roku żyda będzie miało w Polsce pod koniec bieżącego
wieku blisko 90% ludności.

11 Miedzy rokiem 1950 a 1967 śmiertelność w wieku 5-40 lat spadła z 2,6 do 1,0
na 1000 osób, w wieku 41-64 z 1,0 do 0,8, w wieku ponad 65 lat z 6,8 do 5,9. Zgony



18

19


życia zawdzięczamy przede wszystkim zmniejszonej śmiertelności nie­mowląt, ale zmniejszyła się także śmiertelność w okresie późniejszym, zwłaszcza po czterdziestym roku życia. Prognozy opracowane w Komisji Planowania przy Radzie Ministrów PRL przewidują, że dalsze trwanie

Tabela 1.3. Przeciętne dalsze trwanie żyda według polskich tablic wymieralności

Lata

Pned^ttw dalsze trwanie życia*

noworodków

osób w wieku 15 lat

osób w wieku 60 lat

w miejcie

na wił

w mieście

na wsi

w miejde

na wsl

1931-32 1952-53 1965 - 66 2000 (prognoz*):

1931 - 32

1952 - 53 1965 - 66 2000 (prognoaa)

Mftczyioi

51,4 59,0 66,8 72,6

m&'

47,4 58,3 €6,9 72,9

48,3 51,8 55,2

•'tOat 47,7 32.3 55,9

13,5 1*5

15,7

13.8

14,8

łM

Kobiety

55,9 65,4 73,1 77,8

50,0 63,4 72,6

77,5

52,1 57,4 61,0

48,9 56J 61,0

15,8

17,7 19,3 .

15,0 17,0 19,2


Ryt. 1. Terytorialny rozrzut próby reprezentatywnej w badaniu nad ludźmi star­szymi (65-H)

Starość' wydłuża się. Znaczy to, że po prJtroczeniu progu uznanego -., za początek starości, ludzie mają współcześnie szansę dłuższego życia niż dawniej, a w przyszłości prawdopodobnie starość jeszcze się wydłuży. Dokonajmy znów porównania z latami ubiegłymi. W 1931 r. 60-fttni mężczyźni mieli szansę żyć jeszcze przeciętnie ok. 13 i pół roku, w 1952 r.— 14 i pół, zaś w 1965 r. — 15 i pół roku na wsi oraz 16lpół roku w mieś­cie, a kobiety i w mieście i na wsi jeszcze dłużej (tab. 1.3). Przedłużanie

przesuwają się na późniejsze lata: w 1950 r. — 53%, w 1967 r. — 66% zgonów (nie licząc zgonów w pierwszym roku życia) przypadało na lata po sześćdziesiątym roku życia. Rocznik Statystyczny Ochrony Zdrowia 1945-1967, s. 110 i nast.

* Ptzy lałofenta niezmiennego natężenia zgonów danych lat.

Źródło: Rocinlk Statystyczny 1969, tab. 41, s, 65, oraz tab. 14 (przypU), a. 45.

życia wzrośnie w latach 1965-2000 średnio o 5-6 lat. Oczywiście, i w tym przypadku Uczy się głównie na spadek śmiertelności niemowląt i małych dzieci12, ale znaczne prawdopodobieństwo przedłużenia życia w starości wynika z nadziei opanowania śmiertelności wywołanej przez choroby serca, krążenia oraz choroby nowotworowe, powodujące łącznie dwie trzecie wszystkich zgonów po 60 roku życia13. Opanowanie tej śmiertel­ności znacznie przyczyniłoby się do przedłużenia życia i zwiększyłoby liczbę ludzi starszych14.

13 W 1967 r. zgony niemowląt wynosiły w Polsce: 37,9, w Holandii 13,4, w Szwecji 12,9 na 1000 żywo urodzonych niemowląt (JR&cznik Statystyczny 1969, s. 618).

13 Rocznik Statystyczny Ochrony Zdrowia 1945-1967, s. 138 i nast.

14 Paryski Instytut Badań Demograficznych, (L'Institut d'Etudes Dómographiques>
analizował ewentualne skutki opanowania śmiertelności spowodowanej przez raka.
Wzrost ludności starszej w roku 2000 w stosunku do lat sześćdziesiątych wynosiłby*
1142 tyś., a wydatki emerytalne wzrosłyby z tego tytułu prawie o 12%j
Potittyp^ik &t

... Op. dt, s. 21.


20


Wydawać by ąię mogło, że jest to zjawisko, które powinno cieszyć, napawać optymizmem. A tymczasem- przeważnie mówi się o nim z za­kłopotaniem* Mówi się także o groźbie starzenia się społeczeństwa, żeby nie powiedzieć ^- klęsce.

/v< JEDNOSTKOWE I SPOŁECZNE ASPEKTY STAROŚCI

|jr Stereotyp ludzi starych. Społeczny stereotyp starego człowie­ka jest jedną z przyczyn traktowania starzenia się społeczeństwa jako klęski. Zgodnie z nim człowiek stary jest istotą schorowaną i niedołężną, nie mo­gącą pracować i.nie mającą środków utrzymania, wymagającą wjęc stałej pomocy i; pielęgnacji; jednocześnie zaś — jednostką społecznie izolowaną i izolującą się od .rodziny* życia społecznego i społeczeństwa w ogóle.

0 ludziach starych często zwykło się mówić jako o uciążliwym bajaście,
często ze współczuciem:, jako o istatach niezdolnych do prowadzenia sa-
modzielnega _ j,-seaso„wnegQ .-żygaJlferspektywa ciągłego zwiększania się
tej i tak licznej rzeszy może niepaloić. Powstają w związku z tym dwa
podstawowe pytania: (1) czy ten stereotyp starości jest prawdziwy i (2) czy
istotnie — jeśli nawet jest prawdziwy — sytuacja jest groźna lub wręcz
katastrofalna? Wydaje się, że na żadne z tych pytań odpowiedź nie może
być twierdząca! ,

Do niedawna wiedza o sytuacji społecznej i potrzebach ludzi starych była skromna. Wynikało to po części z faktu, że w ogóle nauki społeczne

1 systematyczne .badania społeczne rozwinęły się stosunkowo późno, a za­
interesowanie problematyką ludzkiej starości pojawiło się w tych bada­
niach nie w pierwszej kolejności. Ponadto zainteresowania te rodziły się
najpierw w kręgacfa praktyków zajmujących się opieką społeczną i po­
szukujących sposobów ulżenia niedoli osóty które znalazły się w potrzebie.
Ludzie starzy bowiem stanowili, podobnie'jak i dzisiaj, bardzo duży pro-1
cent ludności, której pomoc społeczna jest potrzefciV~^ Obok pracowników ,
i działaczy społecznych, zainteresowanie problematyką tutlzi starych
najwcześniej wykazali lekarze, zwłaszcza psychiatrzy, stykający się z ludźmi
starymi jako pacjentami, a więc z ludźmi chorymi i niedołężnymi,

~" . f ' ,- ' •

19 Tak np. znane badanie Chaiiesa Boptlia nad ubóstwem w Londynie stało się

przede wszystkim badaniem nad ubóstwem i problemami ludzi starych.' Charles Booth: Pauperism; A Picture and Erufawment of Old Agę. Ań Argument. Łondon 1892; The AgedPoor: Condition. London 1894; i innef W historii badań społecznych Booth uwa­żany jest za twórcę mtetody badań nad watunksmi bytu {tzw. sociąl suryty — przegląd którą rozwinął przede wszystkim z myślą o celach praktycznych.

•i Zainteresowanie problematyką starości ludzkiej,:wywodzące $lę
gów pracowników społecznych i lekarzy, miało/charakter raczej praktyczny
niż poznawczy. Poszukiwano prostych sposobów diagnozowania i terapii.
Obraz właściwości i sytuacji ludzi starych, jaki w tych warunkach tworzyli
sobić pracownicy społeczni i lekarze i jap przekazywali społeczeństwu,
cechowało typowe skrzywienie zawodowe} tendencja do .uogólniania tych
cech osobowościowych i sytuacyjnych ,iudzi starych, które znajdowali
u swych klientów i pacjentów, stanowiących przecież przypadki szczególne;
W ten-sposób, czasem mimo woli, czasem wskutek niedostatecznego kry-.
tycyzmu i ostrożności^ przyczyniali się do utrwalenia w opinii-powszechnej
sądów o ludziach starych jako o osobach niezdolnych do samodzielnej
egzystencji. Wiązał się, z tym jednostronny sposób patrzenia na potrzeby
ludzi starych i sposoby ich zaspokojenia, wśród których ważne miejsce
zajmowały różnego rodzaju przytułjd, damy opieki i szpitale, czyli urzą­
dzenia służące przede wszystkim tym, którzy pozbawieni byli ródźmy
i którym te szpitalne przytułki 'miały zastąpić opiekę rodzinną. Wielu prak­
tykom i politykom społecznym ciągle jeszcze kojarzą się te dwa pojęc&;,
potrzeby, ludzi starych i domy opieki dla ludzi starych^ - ' "• f

Zmiany w układzie ról społecznych. Perspektywa zwiększania się milionowych rzesz ludzi starych, wyobrażanych jako zniedołężniali i bez­radni, pozbawieni własnych środków i zdolności do samodzielnego życia, nie mogła nie budzić niepokoju, zwłaszcza. wobec panującego poglądu, rozpowszechnionego również w literaturze, socjologicznej, że we współ­czesnym zurbanizowanym i uprzemysłowionym, świecie rodzina prze­staje być ostoją i opieką dla ludzi starych. Przekonanie to opiera się na teorii mającej bardzo dawną tradycję, że rodzina wielopokoleniowa, stanowiąca wspólnotę dziadków, dzieci i wnuków, odpowiadała sto­sunkom przedindu&trialnym, jej bazę stanowił bowiem rodzinny warsztat rolny lub rzemieślniczy, przedsiębiorstwo handlowe itp. Taki systenf ro­dzinny 'miał najlepiej służyć produkcji owego okresu, W społeczności industrialnej rodzina traci dawną bsłzę produkc^tią: odtąd warsztat pracy, całkowicie oddzielony od rodziny, działa nie na rzecz1 jej skupienia, lecz na rzecz jej rozproszenia — członkowie rodziny bowiem podejmują pracę zawodową poza rodziną16. Atomizacja dawnej wielkiej rodziny ma sprzy-

16 Teoria ta jest w pełni rozwinięta w dziele Williama Thomasa i Floriana Zna-nieckiego wydanym po raz pierwszy w Bostonie pięćdziesiąt lat tem«: The >P&tish Peasant to Europę atui America. Ukazali oni wpływ ruchliwości przestrzen­nej i społecznej emig*?iutów>na, dezintegrację ich. stosunków z rodziną macierzystą,


jąć produkcji w społeczeństwie industrialnym17, wielopokoleniowa rodzina ustępuje więc miejsca rodzinie dwupokoleniowej, małej rodzime prokre­acyjnej, składającej się tylko z rodziców i dzieci. W takiej rodzime nie ma ju| jniejsca dla starycS rodziców.

lacja społeczna człowieka wkraczającego .w starość zmienia się dość Jaskrawo. ^Stopniowo traci on swe liczne role społeczne: zawodową — gdy przestaje pracować, rodzinną — gdy dzieci opuszczą1 dom, a następ­nie, gdy współmałżonek schodzi z tego, świata, społeczno-orgąniza-cyjną, która jest często pochodną tamtych itd. Według teorii wyłączania się (disengagement) na starość ludzie ograniczają swą aktywność, spo­łeczne więzi z innymi stają się coraz mniej liczne, czego przyczynę upatruje się bądź w słabnięciu sił i energii życiowej, bądź w stopniowym przygoto­wywaniu się do odejścia18. Teoria ta jest dość dyskusyjna i wywołuje wiele protestów, m. in. ze strony działaczy społecznych, obawiających się, że usprawiedliwi ona i rozgrzeszy społeczeństwo z jego obojętności wobec ludzi starych. Niewątpliwie jednak w zakresie ważnych ról społecznych lodzą w starszym wieku istotne zmiany, l

Soby dotychczas aktywne zawodowo slają się zawodowo bierne, środucenci-dawcy przemieniają się w biorących, W rodzime — do nie­dawna żywiciele, opiekunowie i wychowawcy swych dzieci, obdarzeni autorytetem, sami zaczynają potrzebować pomocy i opieki, tracąc wiele na znaczeniu- Następuje wiec swoiste odwrócenie rńj|jprzy tym pozycja „starca" w rodzinie bynajmniej nie jest już tak pewna jak dawniej, po­nieważ dawne nakazy obyczajowe, sankcjonowane przez rodzinę, środo­wisko lokalne i społeczeństwo globalne, słabną na rzecz norm bardziej indywidualnych, dyktowanych uczuciem i osobistym poczuciem odpo­wiedzialności i lojalności. W dawnej rodzinie prawa i obowiązki człon­ków, także starych, wynikały z samej przynależności do rodziny i miejsca w niej zajmowanego, a z chwilą, kiedy warunkiem aktywnej solidarności staje się stosunek osobisty, życie rodzinne ulega dezintegracji19..^ nowej

w czym szczególnie aktywną rolę odgrywają kobiety. Materiały publikowane pokazują jednak ogromną żywość stosunków rodzinnych (New York 1958,1.1, s. 87 i nast.).'

17 Zob. np. Talcott Parsons: „Wiek i płeć w strukturze społecznej Stanów Zje­
dnoczonych'' w: Szkice z teorii socJologiczn&Wyd. poląkie Warszawa 1972; O „wzroście
strukturalnej izolacji małej rodziny" mówi także w artykule „Charakter a społeczeństwo".
w zbiorze prac zatytułowanym
Struktura społeczna a osobowość. Wyd. polikle Warszawa
1969, s. 270.

18 Elaine Cumming i William Henry: Growtng Ołd. N«w York 1961.

19 Thomas i Zoankcki: op. cit., 8/97.

sytuacji ludzie starsi tracą wiele ze swej niezależności i możliwości samo* • dzielnego kształtowania swego życia. Bardziej niż uprzednio stają się za­leżni od innych, instytucji i osób, w zabezpieczeniu sobie jiiezbędnych środków utrzymania, a co za tym idzie i osobistej swobody. M

_ ' . ... ,..,'' , ^ ^aSflHFi ,

Teone te zawierają niewątpliwie ziarna prawdy. Ostatmorjeanak geron-tolodzy prowadzący badania empiryczne mają coraz więcej wątpliwości, czy przedstawione wyżej i im podobne uogólnienia dotyczące sytuacji łudzi starych we współczesnym świecie nie są nazbyt dowolne, wyprowa­dzone w sposób spekulatywny i nie zweryfikowane empirycznie. Dotyczy, to tezy o nieomal powszechnie złym stanie zdrowia ludzi starych i konie-; crności korzystania z pomocy innych, oceny sytuacji zawodowej i wpływu j tej sytuacji na zdrowie i samopoczucie ludzi starszych oraz tezy o 'wyizolo­waniu ludzi starszych z systemu stosunków rodzinnych. Nie tylko bowiem z badań empirycznych, ale także z potocznej obserwacji znamy osoby, które „wcale się nie starzeją", które są aktywne i przedsiębiorcze, które utrzymują żywe stosunki rodzinne i pozarodzinne20.

BADANIA, HIPOTEZY WYJŚCIOWE, DANE DEMOGRAFICZNE

Gerontologia społeczna. Do powstania tych wątpliwości przy­czyniły się głównie badania empiryczne i rozwój gerontologii społecznej. /Współczesna, gerontologia społeczna jako dyscyplina na"ukowa jest bardzo

L-—-—vł •**. - „f. -•-../" -*— *-*-•• - - - .. , . i- -. -

młoda. Wyrasta także, jak w ogóle zainteresowanie tą dziedziną, z potrzeb
praktycznych. Rozwija się jednak jako nauka o dużych ambicjach meto-
, dologiczno-poznawczych i jeśli, nawet dobiera problemy badawcze pod
kątem widzenia potrzeb praktyki, to stara się je rozwiązywać z zacho­
waniem wszelkich rygorów poznania naukowego;, ffa gruncie badań em­
pirycznych2^, , ;

_ Gerontologia społeczna — jak w ogóle gerontologia — skupia spe­cjalistów z .wielu dziedzin; socjologów, psychologów, pedagogów, ekonomistów, polityków społecznych — współdziałających z biologami, fizjologami/małylcanii Z2/. Zajmuje się takimi problemami, jak przemiany

20 Peter Townseod: The Family Life &f Ołd People. London 1957; Ethel Shanas i Gordon Streib (red.): Social Structure and the Family. Englewood Cliffs 1965. Książki te zawierają ciekawy przegląd dyskusji na ten temat.

ai Dobrą tego ilustracją są badania Richarda Titmusa i Petera Townsenda w Anglii.

" Świadczą o tym światowe kongresy organizowane przez Międzynarodowe Sto-



24

25


osobowości w starszym wieku, społeczna pozycja i rola "ludzi starszych, ' ich stosunki z otoczeniem, rodziną i społeczeństwem, udział w życiu różnych gryp społecznych, aspiracje, procesy przystosowania do nowej sytuacji, sywacja życiowa i potrzeby oraz zaspokajanie tych potrzejjj

Żądania gerontologii społecznej, jak zadania każdej nauki, polegają na obserwacji i poznaniu właściwości badanych zjawisk, ich klasyfikacji i budowaniu twierdzeń o prawidłowościach rządzących tymi_£jawiskami Krótko mówiąc, są to zadania poznawcze i teoriotwórczeJCerontologia społeczna nie jest wiec nauką „stosowaną". Nie jest też jej zadaniem formułowanie wskazań normatywnych, chociaż jej osiągnięcia poznawcze i teoretyczne stanowią niezbędną podstawę właściwego rozpoznania potrzeb i trafnego formułowania celów społecznego działania. Wykorzystanie materiałów poznawczych dla formułowania wskazań praktycznych jest już zadaniero polityków społecznychTJ

W Polsce — podobnie jak za granicą — największy dorobek w dzie­dzinie badań gerontologicznych mają nauki biologiczne i medyczne. . Badania w tym zakresie, prowadzone w ramach poszczególnych specjali­zacji, poważnie poszerzają naszą wiedzę o starzeniu się organizmu i spadku sprawności poszczególnych jego funkcji. Badania medyczne, zwłaszcza psychiatryczne, dostarczają gerontologii społecznej bardzo cennych przy­czynków do poznania osobowości ludzi starych, ich postaw i zachowań. Ponadto badania prowadzone przez lekarzy wkraczają niejednokrotnie na teren gerontologii społecznej23.

Poważnym źródłem wiedzy o ludziach starych jest także demografia. Studia i prace naukowobadawczey demografów umożliwiają poznanie procesu starzenia się społeczeństw.! jego uwarunkowania procesami lu- " dnościowyrńi. Statystyka demograficzna i analizy demograficzne dostar­czają informacji o strukturze liczbowej i podstawowych cechach społecznych

warzyszenie Gerontologiczne. Na kongresie odbytym w 1969 r. w Waszyngtonie pre-~ zentowano aktualny stan badań we wszystkich podstawowych dziedzinach gerontolo­gii: w biologii, medycynie klinicznej, psychologii, socjologii, polityce społecznej i innych naukach społecznych. Na prawie 500 przedstawionych referatów — ponad 200 stano­wiły referaty z zakresu nauk społecznych. Na Kongresie w Krowie w 1972 r. na 1450 referatów nauki społeczne reprezentowało ok. 500 wystąpić.

23 przeglądu prac badawczych i publikacji dokonał Wojciech Pędich w referacie pt. „Nauki medyczne a problem ludzi starych, przegląd badań w Polsce" na Konfe­rencji Gerontologii Społecznej, zorganizowanej przez Instytut Gospodarstwa Społecz­nego w maju 1970 r. Załącznikiem do referatu jest bibliografia publikacji.

lodzi starych. Informacje te mogłyby stanowić również cenny materiał
wyjściowy w programowaniu badań socjologicznych nad ludźmi starymi
i pomagać w interpretacji ich wyników:'Jednakże-— jak dotychczas — ana­
lizy demograficzne w Polsce natrafiały na poważne trudności z uwagi na
ubóstwo zbieranych, a tym bardziej publikowanych materiałów dotyczących
ludzi starych24.

Badania społeczne nad ludźmi starymi w Polsce znajdują się w sta­dium gromadzenia podstawowych wiadomości. Miały one często charak­ter fragmentaryczny ze względu na badaną populację względnie zakres tematyczny25.

Badanie podjęte przez nas miało szeroki zasięg tematyczny i zostało przeprowadzone na stosunkowo dużej próbie reprezentatywnej; jego celem było zebranie, wielostronnej informacji o sytuacji i warunkach życia ludzi starszych, o skali obserwowanych zjawisk i ich geograficznym i społecznym rozmieszczeniu. Badanie nasze było zaplanowane jako ba­danie porównawcze w stosunku do badań przeprowadzonych w 1962 r. w Danii, Anglii i Stanach Zjednoczonych, Chodziło m, in. q konfrontację wyników uzyskanych przez nas z wynikami uzyskanymi w innych krajach, by w ten sposób ocenić stopień dopuszczalnych uogólnień naszych spo­strzeżeń26.

24 W materiałach publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny, pochodzących
pEzede wszystkim ze spisów powszechnych, dane dotyczące osób w wieku ponad 60
lat podawane były z reguły w bardzo szerokich przedziałach wiekowych, nierzadko po
prostu w jednym. Dowodzi to, że doniosłość problematyki gerontologicznej nie jest jesz­
cze w pełni dostrzegana.

25 Z badań polskich wymienić można m. in. badanie Henryka Stasjaka:
„Sprawy ludzi w wieku emerytalnym". Ośrodek Badania Opinii Publicznej przy Polskim

' Radiu 1960; Wojciecha Pędicha (red): Badania nad stanem zdrowia t warunkami
życiowymi ludzi starszych miasta Opola, Opole 1965; Marii Ziemskiej: „Stosunki między-?
osobowe w rodzinach dwu- i trzypokoleniowych", materiały z seminarium zajmują­
cego się pracą kobiet, IFiS PAN. ' ,

26 Wymki badań prowadzonych w Danii, Anglii i Stanach Zjednoczonych zostały
ogłoszone w książce Ethel Shanas, Peter Townsend, Dorothy Wedderburn, Hennirig
Friis, Poul Milh0j, Jan Stehouwer: OldPeople in Three Industrial Societies. New York
1968. Równolegle z naszymi podjęto podobne badania reprezentacyjne prowadzone
podobną metodą w Belgii, Czechosłowacji, Jugosławii, Izraelu. Sprawozdania z badań
belgijskich wychodzą w serii, z której dotychczas ukazały się 3 tomy. G. Dooghe: Łes
personnes Sgśes en Belgiąue. Rdsultats d'une enguśte nationale par le Centre d'Etudes de
la Popidation et de la Familie. J. Yalidite et inmliditś, 1967; II. Logement (b.d.); El
Relations familiates et sociales, 1969. / *

Dane jugosłowiańskie pochodzą z powielonej publikacji Instytutu Polityki Społecz-



26

27


Przystępując do badana sformułowaliśmy wstępne hipotetyczne twier­dzenia i odpowiadające im pytania, na które chcieliśmy uzyskać odpo­wiedzi. Oto podstawowe z-nich w ujęciu ogólniejszym (bardziej szczegółowo są one przedstawione w poszczególnych rozdziałach): 'Zdrowie, a właściwie sprawność funkcjonalna ludzi starszych, ma podstawowk~znaczenie w ich życiu, warunkuje bowiem ich stosunki ro­dzinne i mieszkaniowe, możliwość pracy i sytuację ekonomiczną oraz ich samodzielność życiową. Pragnęliśmy się więc dowiedzieć:

—r Jakie jest pod tym względem zróżnicowanie ludzi starszych, jaki udział osób w złym, a jaki w dobrym stanie zdrowia;

ig.odzina .stanowi naturalne środowisko człowieka, jej znaczenie 'zaś diaSiśzłowieka starszego wzrasta, ponieważ po zaprzestaniu pracy wiele stosunków społecznych związanych z pracą ulega rozluźnieniu lub zerwaniu. Współczesne teorie o izolacjonizmie małej rodziny wskazują na możliwość rozluźnienia również stosunków rodzinnych, do czego mogły przyczynić się także ogromnych rozmiarów migracje w okresie powojen­nym, wielka ruchliwość przestrzenna i społeczna, szczególnie młodego i średniego pokolenia. Wielu ludzi starszych, zwłaszcza na wsi, zjawiska

nej w Belgradzie zatytułowanej Old People in Yugoslavia (Belgrad 1971). Zawiera ona wyniki badań prowadzonych pod kierunkiem Yvesa Nedelkovicia. Uekroć w tabelach Dodajemy dane z wymienionych krajów bez podania źródła, są to dane ze źródeł zacy­towanych w niniejszym przypisie.

te mogły pozbawić możliwości bliskich kontaktów z dziećmi i oparcia w nich. Chcieliśmy się więc dowiedzieć:

£-Jaki jest skład i struktura rodzin i gospodarstw domowych ludzi starszych;

T^W jakiej mierze — pytanie podstawowe — rodzina może być opar­cie'jn dla człowieka starego, oparciem pewnym i trwałym.lub niepewnym dorywczym w sprawach wielkich i małych, lecz ważnych, **zawodEowaj'est ważną nicią integracji 'jednostki'ŻH "społe-<aeństwe1in7T?a3e"lSe"tylko dochód, ale określa również miejsce człowieka w społeczeństwie, wyznacza rytm zajęć dziennych, wielu daje poczucie sensu życia. Postawy wobec zakończenia aktywności zawodowej powinny więc być negatywne; z drugiej jednak strony—praca wymaga wysiłku i rytmu działalności, nad którym pracownik ma ograniczoną tylko kontrolę. Wielu ludzi rmyśli więc o zaprzestaniu pracy jako o przejściu na zasłu­żony odpoczynek. Chcieliśmy zatem dowiedzieć się w tej dziedzinie i

—, Jak następuje adaptacja do sytuacji „poprodukcyjnej". Czy i jak zmieniają się postawy wobec zaprzestania pracy w różnych fazach (gdy się jeszcze pracuje, tuż po zaprzestaniu, w kilka lat po jej zaprzestaniu).

Mieszkanie ma dla ludzi starszych znaczenie szczególnie duże, po­nieważ ich życie bardziej koncentruje się czy nawet zamyka w mieszkaniu.



28

29


Własne mieszkanie pomaga w utrzymaniu niezależności^ Ale własne mie­szkania ludzi starszych, w większości zajmowane już od lat, są przeważnie stare, ubogo wyposażone, .gorzej niż mieszkania budowane współcześnie. Własne, dobre mieszkanie o należytym wyposażeniu zwiększa możliwości prowadzenia .samodzielnego życia;, mieszkanie złe, zwłaszcza wspólne z innimi,' samodzielność tę ogranicza. "Ważne więc są ustalenia:

-t Jakie są te mieszkania i ich, wyposażenie;-

—"7ak przedstawia się samodzielność użytkowania mieszkań, w których mieszkają ludzie starsi, i jakie jest ich zaludnienie;

Jakie miejsce zajmują_w nich ludzie starsi, jak oceniają swe warunki
mieszkaniowe i jak chcieliby je zmienić.

, Dochody. Posiadanie własnych, pewnych i wystarczających docho-.ddw (z praCyTz renty, ż wynajmu czy innych własnych źródeł) ma — poza zdrowiem — znaczenie pierwszorzędne jako podstawa dobrego samo­poczucia i zachowania niezależności. Istotne jest, oczywiście, jak wysokie są te dochody, częściowo również, jakie jest ich źródło. Brak dochodów własnych lub dochody niewystarczające do godziwego życia oznaczają nie tylko niedostatek środków utrzymania, lecz także złe samopoczucie fizyczne i psychiczne, schorzenia psychosomatyczne, izolowanie się i osa­motnieje. Z tymi hipotezami wiązały się pytania:

—/Jakie są źródła środków utrzymania ludzi starszych, jakie źródła dochodów pieniężnych;

Część odpowiedzi 'uzyskanych na te pytania staraliśmy się przedsta­wić w tych rozdziałach książki, w których sprawy zdrowia i stosunków rodzinnych są omówione obszerniej. Samotność i osamotnienie oraz praca, sytuacja mieszkaniowa i materialna potraktowane są w sposób bardziej zwięzły; na te tematy przygotowywane są odrębne publikacje. . Ludzie starsi w Polsce; podstawowe dane demograficzne. I Wiek 65 lat został przyjęty w naszym badaniu jako dolna granica wieku I starczego. Takie ustalenie -jest jednak czysto konwencjonalne; jedni lu-«: dzie czują się lub są uważam za starych wcześniej, inni „czują się młodzi"

|kUugo jeszcze po sześćdziesiątym piątym roku życia, „Wiek człowieka — Mmówi psychogerontolog amerykański — jest ściśle związany z jego zdol-/fnościami umysłowymi i sprawnością fizyczną'; nie jest jednak ich precy­zyjnym wskaźnikiem*'27. U różnych ludzi spadek tycji zdolności i spraw-finości następuje w różnym okresie. Ze starością kojarzy się zaprzestanie Aktywności zawodowej, ale wielu ludzi przerywa j'ą przed sześćdziesiątym - -piątym rokiem życia, inni pracują jeszcze długo po sześćdziesiątym piątym ;roku życia. Za starych uważa się osoby o wyraźnym spadku sił, ale wielu , ludzi powyżej tego wieku nie wykazuje tego spadku. Jeśli więc mówi się | o wieku starczym w kategoriach wieku chronologicznego, trzeba pamiętać j o umowności tej granicy y

Wiek 65 .lat jako granicę wieku starczego dla naszych „ludzi starych" przyjęliśmy za przykładem ONZ i tych krajów, z wynikami których chcie­liśmy porównywać nasze wyniki. Te zaś kraje szły śladem systemów eme-jr^talnych, które najczęściej stosują tę właśnie granicę wieku emerytalnego. , W Polsce w 1966 r. odsetek ludności, która przekroczyła sześćdziesiąty piąty rok życia, wynosił 7%, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych odsetek ten wynosił wówczas już 9,3%, w Danii'— 11,1%, w Wielkiej Brytanii'— 12,1%.

Tabela 1.4. Niektóre dane demograficzne dotyczące ludzi starszych w porównaniu

międzynarodowym

Odsetek ludzi starszych

-

w wieku

w stanie małżeńskim

Kraj

kobiet

rolników

ponad

ponad

ogółem

mężczyzn

kobiet

75 lat

80 lat

Anglia

35

15

48

70

34

59

4

Dania

32

13

55

70

42

53

24

Stany Zjednoczone

31

14

55

76

38

56

21

Polaka

30

'2

48

77

29

61

45

: Na przełomie lat 1966-1967, kiedy prowadziliśmy nasze badania, | było w Polsce około 2,3 min osób w wieku 65 lat i więcej, w tym 1,4 min J. kobiet i 0,9 min mężczyzn. Zdecydowaną większość stanowiły więc. ko-\ biety; na 100 mężczyzn przypadało 158 kobiet28. Mężczyźni byli też nieco

27 D.B. Bromley: Psychologia starzenia się. Warszawa 1969, s. 19.

28 R*c?wk Statystyczny Ochrony Zdrowia 1945-1967, s. l i 2. Wśród ogółu ludności
65+ mężczyźni wynosili 39%, kobiety 61%; dokładnie taki sam udział mieli oni w na­
szej próbie.



30

31



0x01 graphic

0x01 graphic

•3 jj -^

j,młodsi niż kobiety: 25% starszych mężczyzn i nieco ponad 30% starszych '
! kobiet przekroczyło siedemdziesiąty czwarty .tok życia29. Między męzczy-
j znami i kobietami istniały duże różnice, jeśli idzie o,stan cywilny: w naszej
! próbie było .77%.żonatych mężczyzn, a tylko 29% zamężnych kobiet.
i Z porównania z próbą zbadaną w trzech wspomnianych krajach zacho-«
dnich wynika, że wśród ludzi starszych w Polsce jest najwyższy odsetek
- kobiet, najwyższy odsetek mężczyzn żonatych i najniższy odsetek kobiet
Zamężnych (tab. 1.4)30. '•'*'•.

W okresie, gdy prowadziliśmy badanie, większość ludzi starszych miesz­kała na wsi: ogółem 52%, w tym mężczyzn 60%, kobiet 50%. W latach 19.66-1967 nastąpiło w Polsce zrównanie liczby ludności miast i wsi; udział, ludzi starszych na wsi, zwłaszcza mężczyzn, był więc wyższy niż w mieście. Wśród ludności chłopskiej jest stosunkowo najwięcej ludzi starszych. Starsi rolnicy stanowili 77% starszej ludności wiejskiej, pod­czas gdy ludzie utrzymujący się z rolnictwa stanowili ogółem tylko 62% ludności wiejskiej. Po 1967 r. nastąpił dalszy spadek tego odsetka; według spisu ludności z grudnia 1970 r, już tylko 57% ludności wiejskiej utrzymuje się z rolnictwa. W 1970 r. w kilku województwach ludność nierolnicza stanowiła już większość: w województwie katowickim (78%), opolskim (59%), krakowskim (53%) i wrocławskim (52%)31.

Analiza demograficzna ukazuje znaczne różnice między ludnością nierolnicza a ludnością rolniczą,, głównie chłopską. Z naszej próby okazało się, że wśród ludzi starszych poza rolnictwem na 100 mężczyzn przypada 188 kobiet, wśród osób starszych zamieszkałych w gospodarstwach,rol­nych — • na 100 mężczyzn 126 kobiet. W gospodarstwach rolnych 36% starszych kobiet stanowią mężatki; poza rolnictwem tylko 25%. Okazało się też, że istnieją znaczne różnice w sytuacji tych dwóch kategorii ludności, jeżeli idzie o pracę, zdrowie, stosunki rodzinne, warunki mate­rialne itd.

W dalszym ciągu będziemy prezentowały wyniki badań nie tyle w po­dziale na miasto i wieś, ile według tego, czy ludzie starsi mieszkają w gospo-

.29 Ibidem. W naszej próbie ukończone 74 lata miało 26% jnężczyzn i 32% kobiet.

ao We Francji w 1960 r. w stanie małżeńskim pozostawało 70% mężczyzn i 30% kobiet w wieku ponad 65 lat oraz 57% mężczyzn i 17% kobiet w wieku ponad 75 lat (folitiąue de la rieillesse ... Op. cit., s. 38).

31 Według spisu ludności ź grudnia 1970 r., udział ludności wiejskiej spadł poniżej 48%. Wincenty Kawalec; Zarys programu demograficznych badań prognostycznych. Warszawa 1971, s. 7-13.

Tabela /r S. Struktura

populacji w Wieku 65+

Ogółem^

"Podział badanych

razem.

mężczyini

kobiety

N

%

ff

%

N

%

» ..•••"

2712

100

1059

100

1653

100

Według pici:

meiczyinl

1059

39

1059

100

• -

kobiety

1653

61

" —

1653

100

Według powiązania z rolnictwem;

poza gospodarstwem rolnym13

1457

54

504

48

953

58

w gospodarstwie rolnymC

1255

46

555

52

700

42

Według stanu cywilnego:

/

żonaty/zamężna

1295

48

812

77

483

29

kawaler/panna

145

S

22

2

123

7

ro2wiedziony(a), separowany£a)

26

1

12

1

14

1

wdowiec/wdowa

1227

45

203

19

1024

62

brak danych

19

1

10

1

9

1

Według wieku:

65 - 69 lat

1086

40

457

43

629

38

70 -74 lata

821

30

321

30

500

30

75 - 79 lat

486

18

175

17

311

19

80-84 lata

222

8

79

7 '

143

9

85* lat

97

4

' ' 27

3

70

4

Według aktywności zawodowej:

pracujący

962

35

539

51

• 423

26

nie pracujący

1750

63

520

49

1230

74

Według struktury gospodarstwa domowego/gospo-

'

darujący:

samotnie

435

16

78

7

357

22

bez meża(żony) ale z innymi osobami

1014

38

189

18

825

50

tylko ze współmałżonkiem

626

23

390

37

236

14

ze współmałżonkiem i innymi osobami

637

23

402

38

235

14

Poza rolnictwem

W rolnictwie

razem N . '%

1 457 100

mężczyźni

N %

504 100

kobiety

N %

953 100.

razem

N %

1 255 100

i Mężczyźni

N % 555 100

kobiety N %

700 100

504 35 953 -65

504 100

953 100

555 44 700 56

555 100

700 100

1 457 100

504 100

953 100

1 255 100

555 100

700 100

607 42 104 7 21 1 714 49 11 1

374 74 11 2 9 2 104 21 6 1

233 24 93 10 12 1 610 64 5 1

688 55

41 3 • 5 0 513 41 8 1

438 78 11 2 • 3 1 99 18 4 I

250 36 30 4 2 0 414 59 4 ł

' 576 39

43! 29 272 • 19 125 9 53 4

216 43 146 29 -82 16 41 8 19 4

360 37 285 30 190 20 84 9

34 4

510 40 390 31 214 17 97 8

44 4

241 43 175 32 93 17

38 7 8 1

269 39

215 31 121 , 17 59 , 8 36 5

189 13 1268 87

129 26 375 74

60 6 893 94

773 62 482 38

' 410 74 145 26

363 52 337 48

334 23 536 37 383 26 204 14

52 10 87 17 243 49 122 24

282 29 449 47 140 15 82 9

101 8 478 38 243 19 433 35

26 5 102 18 147 26 280 51

75 11 376 53 . 96 14 153 22

a Bez 2 osób (kobiet), co do których nie ustalono charakteru miejsca zamieszkania. b Zamieszkali w gospodarstwie rolnym jako lokatorzy i obcy zaliczeni zostali do ludności nierolni-czej, Chyba że sami byli rolnikami.

darstwach rolnych czy poza takimi gospodarstwami. Tym bardziej, że gospodarstwa rolne, w których mieszka starsza ludność rolnicza, są — ze stosunkowo niewielkimi wyjątkami -— gospodarstwami chłopskimi i pod wieloma względami zachowały pewne tradycyjne stosunki. Ta odrębność stosunków w rolnictwie daje ó sobie zoać w każdym zestawieniu, które obejmuje ogół respondentów.fŻ porównań międzynarodowych nierzadko wynika, że wskaźniki polskie dla całej populacji znacznie się różnią, podczas

c Do osób w gospodarstwie rolnym zaliczono właścicieli oraz krewnych i powinowatych właścicieli gospodarstw rolnych, zamieszkałych w tych gospodarstwach.

gdy różnice między pracownikami umysłowymi lub fizycznymi w Polsce i w innych krajach są niewielkie. O tej polskiej odmienności starszych chło­pów trzeba więc pamiętać przy porównywaniu naszych wyników badań z badaniami w innych krajach.

Znaczna różnica występuje też,, jeśli idzie o. podział na mężczyzn i ko­biety." Jak widzieliśmy,, kobiet jest wśród łudzi "starszych znacznie więcej niż mężczyzn,* dożywają wieku późniejszego niż mężczyźni i w przeciwieństwie do mężczyzn większość z nich nie ma współmałżonka. Z biegiem lat przewaga kobiet nad mężczyznami nie maleje, lecz wzrasta. Od 1931 r., • dalsze trwanie życia chłopca 15-letniego było krótsze niż 15-letniej dziew­czyny średnio o 3,8 roku w mieście i o 1,2 roku na wsi; w latach 1952-1953 było ono krótsze odpowiednio o 5,6 roku w mieście i o 4 lata na wsi; w latach 1965-1966 — o 5,8 roku w mieście i 5,1 roku na wsi32. Tę zwię­kszającą się różnicę obserwuje się także w innych krajach. Radziecki de­mograf Urłanis podaje, że przed rewolucją długość życia mężczyzn i ko­biet w Rosji różniła się zaledvwe o 2 lata, dziś zaś różnica ta wynosi 8 lat33.

Różnice między mężczyznami a kobietami dostrzega się wyraziście w każdej prawie badanej dziedzinie: w zakresie zdrowia, stosunków ro­dzinnych, samotności, sytuacji mieszkaniowej i materialnej. Są to zmienne, które będziemy uwzględniać w naszych analizach i tabelach.

Skoro mowa o tabelach pragnę podkreślić, że są one ważnym elementem opisu w niniejszej pracy, ukazującym rozkład zjawisk i ich rozmieszczenie w "przestrzeni geograficznej i społecznej. Szereg tabel podajemy w układzie dość szczegółowym z myślą o osobach pracujących naukowo nad podob­nym zagadnieniem oraz o praktykach zainteresowanych typem, rozmiarem i rozmieszczeniem badanych problemów. Oczywiście, staraliśmy się równo­cześnie o to, aby ^tabele ukazywały związki między zmiennymi (cechami) badanymi.

Chociaż planowaliśmy nasze badanie tak, aby jego wyniki można było porównywać w skali międzynarodowej, nie wszystkie dane dają się z pożytkiem porównywać, zbyt duże bowiem są różnice ich uwarunkowań środowiskowych i kulturowych. W większości jednak przypadków porów­nanie wyników uzyskanych w różnych krajach stwierdza ważność, ustaleń uzyskanych w jednym kraju, sygnalizując prawidłowości o charakterze bardziej powszechnym. Ma to szczególnie duże znaczenie w tych przypad­kach, w których wyniki naszych badań nie tylko nie potwierdzają obie­gowych sądów, lecz im wyraźnie zaprzeczają, jak np. w sprawach zdrowia , lub stosunków z rodziną. Badanie międzynarodowe pozwala równocześnie lepiej dostrzec i wydzielić to, co jest uwarunkowane kulturowo swoistymi właściwościami poszczególnych krajów i panujących w nich stosunków.

32 Rocznik Statystyczny 1969, s. 45 i 65.

'33 B.C. Urłanis: Trwanie życia mężczyzn i kobiet w: Badania socjologiczne w medy­cynie pod r^d. Magdaleny Sokolowskiej, Warszawa 1969, s. 94.

36



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zakażenia grzybicze skóry cz2
parafunkcje cz2
podziały złamań cz2 1sd
8(45) Diagramy klas cz2
charakterystyka dochodow samorzadu terytorialnego (cz2
Style kierowania cz2
Wykład I Grafika inżynierska cz2
MDA ID zadprzedkol(3) cz2 13 14
Kartoteka Lodowa kraina WS3 po cz2
zwiazki nieorg 1 cz2
Projekt fund płyt pal cz2 A Kra
artykul profilaktyka cz2 id 695 Nieznany (2)
metale niezelazne cz2 id 293802 Nieznany
ustny cz2, GEODEZJA, !!!Do uprawnien
Fizyka, EDUKACJA cz2, Fizyka
Terroryzm cz2, Technik Ochrony Fizycznej Osób i Mienia, Terroryzm
Słowniczek pol jap cz2,3
Metrologia cz2
intubacja cz2

więcej podobnych podstron