32 Emancje(1)


Bill Heidrick

TRZYDZIEŒCI DWIE

EMANACJE

Š 1989 i 1993 CE

Tłumaczenie: Maja <mailto:mjarczyk@omega.im.wsp.zgora.pl> Š 2000

Napisy w języku hebrajskim poprzedzono w tekœcie znakami "HB:" i zastšpiono literami alfabetu łacińskiego według poniższego klucza:

A - alef, B - bet, G - gimel, D - dalet, H - he, V - wau, Z - zain, Ch - chet, T - tet, Y - jod, K - kaf, L - lamed, M - mem, N - nun, S - samech, a'a - ajin, P - pe, Tz - cade, Q - kof, R - resz, Sh - szin, Th - tau.

{ Maja przypis: w trzeciej częœci autor podaje poprawnš (albo "poprawnš") wymowę nazw sefir i wielu innych słów hebrajskich. Zaznacza jednak, że będzie to wersja sefardyjska. Gdyby się do niej stosować, trzeba by na przykład pisać "gibura" zamiast "gewura", co byłoby wbrew jako tako utartej terminologii polskiej (aszkenazyjskiej bšdŸ co bšdŸ) i współczesnemu słownikowi hebrajsko-polskiemu (nastawionemu na Izrael). }

{ Rys. 1: duża hebrajska litera alef }

Częœć pierwsza:
Œcieżka inicjacji

To podejœcie do samorealizacji poprzez kabałę czerpie inspiracje z opartego na lożach systemu inicjacyjnego Zakonu Złotego Brzasku oraz z Crowleyowego A.'.A.'. Wykorzystuje ono Kircherowskie Drzewo Życia w charakterze rusztowania umożliwiajšcego rozwój œwiadomoœci od stanów najbardziej fizycznych do najbardziej duchowych. Każda z dziesięciu sefir traktowana jest jako rodzaj œwiadomoœci, który można osišgnšć poprzez uporzšdkowane przemierzenie dwudziestu dwóch œcieżek pomiędzy sefirami. Sefiry przedstawiam jako okręgi i oznaczam liczbami od 10 do 1. Dwadzieœcia dwie œcieżki przedstawiam jako odcinki rozpięte między okręgami i oznaczam liczbami od 32 do 11.

{ Rys. 2: całostronicowa ilustracja przedstawiajšca Drzewo Życia, opisane zgodnie z powyższymi uwagami autora. Dodatkowo podane sš hebrajskie nazwy sefir i ich tłumaczenia. }

{ Rys. 3: okršg podpisany wewnštrz u góry "Malchut", a u dołu "Œwiadomoœć fizyczna", z liczbš 10 poœrodku }


Sefira malchut

(10)

Malchut to królestwo fizycznoœci.

Na tym poziomie œwiadomoœć ogranicza się do fizycznego istnienia i fizycznych doznań. Nie występuje prawie nic, co można by nazwać samoœwiadomš myœlš. Najwyższymi przejawami œwiadomoœci malchut sš odruch, instynkt i nie przetworzone wspomnienia zdarzeń fizycznych. Jest to stan umysłu czegoœ, co myœli tylko o życiu z minuty na minutę. Nie ma w nim autentycznych emocji ani prawdziwego rozumu, a tylko mechaniczne aspekty egzystencji na ziemi. Tu niemal nieœwiadome istoty żyjš bezcelowym życiem. W greckim i rzymskim micie najniższy poziom istnienia - poziom bezdusznych skorup - to Hades. Czysta malchut, bez udziału wyższych stanów œwiadomoœci, to właœnie Hades.

{ Rys. 4: taki sam jak rys. 3, tylko z wychodzšcym z okręgu pionowo odcinkiem podpisanym "Tau, 32" }


Œcieżka tau

(32)

- z malchut do jesod

W fizycznym œwiecie malchut ruch jest na ogół cišgły. Owady wydajš rytmiczne dŸwięki. Niemowlęta płaczš, póki ktoœ nie zaspokoi ich potrzeb. Jednak czasem można odnieœć wrażenie, że owady grajš swoje melodie bez potrzeby. Małe dzieci często wydajš dŸwięki dla nich samych. Nawet warczenie przestraszonych dzikich zwierzšt przypomina język. Tego rodzaju odgłosy i zachowania to muzyka i taniec wykonywane zgodnie z rytmami natury. Wysiłki obliczone na przycišgnięcie uwagi partnera lub rodzica albo na odstraszenie wroga stopniowo przekształcajš się w pierwotne formy sztuki, religii i prawa.

{ Rys. 5: taki sam jak rys. 4, tylko z dodanš jesod }


Sefira jesod

(9)

Jesod to podstawa wyobraŸni.

Kiedy samiec pawia rozkłada swój tęczowy ogon, oglšda astralnš samicę wielkiej urody. Dzieci czujš, jak pochylajš się nad nimi kochajšce anioły. Strach wywołuje koszmary pełne diabłów i rozdziawiajšcych paszcze potworów. Z fizycznych doœwiadczeń utkane zostajš sny, wizje i legendy. Po oderwaniu się od ziemi tworzš one pewnš œwiadomoœć, lunarny sen o krainach nie oglšdanych okiem œmiertelnika i pełnych muzyki, która nie pochodzi z żadnych ust czy instrumentów.

Jesod jest poczštkiem samoœwiadomoœci. Tu zacierajš się granice pomiędzy ja i nie-ja. Ostre fizyczne krawędzie malchut rozmywajš się i stajš się wywieranš na umysł presjš. Jesod nie zna ognistej œciany między pojęciami, która daje hod, ani dotyku i przepływu, które łšczš się i rozdzielajš w necach.

{ Rys. 6: taki sam jak rys. 5, tylko z dodanš œcieżkš 31 }


Œcieżka szin

(31)

- z malchut do hod

Z bólu i palšcych potrzeb malchut rodzi się surowa moc. W fizycznym œwiecie sš zęby i pazury, które rozdzierajš ciało na strzępy. Rolnik rani ziemię, by z czerwonej gliny mogło wyrosnšć życie. Róża jeży kolce, by bronić swoich kwiatów. Pomiędzy głodnymi istotami słowa "przybysz" i "wróg" znaczš to samo. Z prawa kła i szponu wyrasta płomienny osšd: otaczajšca umysł œciana ognia, która broni go przed krzywdš i zamętem. Jest to mroczna magia słowa NIE.

Œcieżka szin to ćwiczenie bezlitosnej woli w osšdzaniu fizycznych doznań zmysłowych. Tylko temu, co wydaje się ludzkie i pożyteczne, wolno powstać z martwych, z cmentarzyska ziemi.

{ Rys. 7: taki sam jak rys. 6, tylko z dodanš œcieżkš 30 }


Œcieżka resz

(30)

- z jesod do hod

Jesod to œwiat półmroku, œwiat wielu zasłon i rozmytej niepewnoœci. Noc należy do jesod, a noc to czas przerażajšcych cieni. W jesod nie ma ostrych krawędzi, którymi można by się pokaleczyć, ale nie ma też uzdrawiajšcego œwiatła słońca. Tu umysł szuka głów, które mógłby umieœcić na barkach snów i wizji. Ale każda opowieœć musi mieć swoje znaczenie. Każda podróż astralna musi mieć jeden wyraŸny cel. Œcieżka resz to poszukiwanie racjonalnych wartoœci w domach tajemniczego księżyca. Tylko prostym, jasnym myœlom wolno będzie ujrzeć œwiatło dnia.

{ Rys. 8: taki sam jak rys. 7, tylko z dodanš hod }


Sefira hod

(8)

Hod to chwała przebudzenia się do racjonalnoœci.

Na rozpalonej pustyni samotna chłodna oaza jest rajem. Samotny w takim miejscu, każdy może być królem albo królowš. Wewnštrz oazy jest Ÿródło czystej wody. Na zewnštrz jest bronišca przed niebezpieczeństwem œciana ognia. O zmierzchu i o œwicie zbierane sš na pustyni kamienie, z których przy Ÿródle zostanie zbudowany pałac. Drzewa rodzš owoce. W norach i wœród pachnšcych zaroœli kryjš się drobne zwierzęta. Pan albo pani tego miejsca w samotnoœci czyni magię siłš swego umysłu. Œcieżkš zwanš szin nadjeżdżajš na koniach Beduini, wiodšc stada analizy i intelektu. Szlakiem resz cišgnš karawany z drogocennym ładunkiem alegorii i metafor. Merkurialny władca umysłu nadaje wszystkiemu wewnętrznie spójny ład, taka bowiem jest podstawowa funkcja hod.

{ Rys. 9: taki sam jak rys. 8, tylko z dodanš œcieżkš 29 }


Œcieżka kof

(29)

- z malchut do necach

W fizycznym œwiecie jest także łagodnoœć. Nie wszystko sprowadza się do bólu i przemocy. Mleko matki daje życie. Kwiaty uœwietniajš wszystko, czemu towarzyszš. Na żyznych wyspach ciepłych mórz przybysz jest przyjacielem, a przyjaciele czyniš przy księżycu niesamowitš magię. Noc ziemi pełna jest stworzeń, których nie widać. Niektóre z nich sš œmiertelnie groŸne. Inne - cudowne w swej szczęœliwej tajemniczoœci. Mšdrzy powoli uczš się stroić harfę natury tak, by temu, co kochajš, grała słodkie dŸwięki, a temu, czego nienawidzš - ostry ból. Sztuka ta czerpie mšdroœć z ziemi.

{ Rys. 10: taki sam jak rys. 9, tylko z dodanš œcieżkš 28 }


Œcieżka cade

(28)

- z jesod do necach

W jesod Alicja wędruje po Krainie Czarów. Podšżajšc za Dianš, przechodzi drzwi dwudziestu oœmiu domów. Za każdymi drzwiami czeka tajemnica. W trakcie wędrówki dziewczynka roœnie i maleje wraz z księżycem. Już niedługo zdobędzie przepaskę kobiety. Idšc po œladach snu i legendy, umysł utożsamia się z wielkimi mocami. Z czasem utożsamienie staje się doœć dokładne, by zagwarantować harmonię między wewnętrznym ja a zewnętrznym życiem. Ludzie prawi zwracajš się ku takim a nie innym mocom w zgodzie ze skłonnoœciami swego ducha. Ci, którzy usiłujš żyć pod pršd,. wbrew swojej naturze, męczš się i dajš się złowić na potworny haczyk na wpół œnionych snów.

{ Rys. 11: taki sam jak rys. 10, tylko z dodanš œcieżkš 27 }


Œcieżka pe

(27)

- z hod do necach

Z wysokiego jak wieża pałacu izolujšcego się umysłu wyglšda młody człowiek. Hod to sefira młodych gniewnych, to pełen zaciętoœci czas po okresie dojrzewania, kiedy to człowiek sšdzi, że wie wszystko, i kiedy się nudzi. Z samotnoœci rodzi się gorycz. Wielki umysł czeka, aż zostanie zauważony - tylko po to, by się przekonać, że inni nie majš czasu. W oddali wzywa coraz jaœniejsze œwiatełko Wenus. Wcišż sam, mieszkaniec wieży racjonalnoœci woła coœ w swej udręce. Wyrusza nawet w podróż, ale na Wenus nie robi to większego wrażenia. Czasem mosiężne blanki siedziby Merkurego zaszczyca swymi odwiedzinami Luna, ale Wenus pragnie Słońca, a może nawet Marsa. Dopiero odrzuciwszy koronę upartej pychy, mieszkaniec wieży będzie mógł ponownie wyruszyć w drogę ku wyższym stanom œwiadomoœci.

Umysł, który jest gotów poœwięcić swój kawalerski lub panieński stan i zrezygnować z pewnych swoich prywatnych teorii na temat mechanizmów rzeczywistoœci, kroczy œcieżkš pe. Jest to niezręczny okres, któremu często towarzyszy zakochanie się w kimœ bardziej doœwiadczonym. Trzeba nie lada przynęty, by wywabić samozwańczš królowš albo króla z wieży z koœci słoniowej.

{ Rys. 12: taki sam jak rys. 11, tylko z dodanš necach }


Sefira necach

(7)

Necach to zwycięstwo mšdroœci płynšcej z doœwiadczenia.

Po zielonych falach płynie w wielkiej muszli kobieta o płomiennorudych włosach. Jest żywym ogniem otoczonym przez miłujšcš wodę. Jest kimœ, kto pobłogosławił œwiat i sam został pobłogosławiony. Dla niej trudzi się surowoœć ziemi. Sny przędš swe sekrety, żeby jš zachwycić. Możni wymyœlajš nowe skarby, by zabiegać o jej względy. Kobieta nie boi się i nie jest zdezorientowana. Jest wolna od wszelkich własnoręcznie stworzonych więzów.

Jest to œwiadomoœć człowieka, który uczy się lekcji fizycznego œwiata, zwracajšc się ku temu, co samo się ku niemu zwraca. Rozkoszuje się ona owymi półrzeczywistymi œwiatami, które nazywa się snami. Intelekt służy temu umysłowi tak jak uczonemu księga, a królowi tron. Œwiadomoœć necach to statek emocjonalnego bogactwa sunšcy po posłusznym morzu rozumu, wyobraŸni i doznań zmysłowych.

{ Rys. 13: taki sam jak rys. 12, tylko z dodanš œcieżkš 26 }


Œcieżka ajin

(26)

- z hod do tiferet

Po pełnych pyłu salach chodzi przywišzany do ziemi duch. Krzyczy głoœno z bólu zwišzanego z przeszłoœciš. Prastare łańcuchy utrudniajš mu poruszanie się. Istota ta drży, ilekroć nachodzš jš myœli o utraconej miłoœci. Tego ducha wišże lęk przed cierpieniem, które go nie dotknęło, ale mogło go dotknšć. Cała ta opera komiczna odbija się w lustrze. Wtem przez pajęczyny nieuzasadnionego poczucia winy i pleœń złych rad przebija się promień słonecznego blasku. Nasz bohater ze œmiechem zaczyna iœć w stronę słońca.

Jest to œcieżka takiego uwolnienia się, jakie wystarcza do rozwoju. W pewnym momencie trzeba odrzucić stare zasady. Sš one rusztowaniem, które po zbudowaniu Œwištyni należy zburzyć. Dawne lęki to krótkie liny asekuracyjne, które trzeba odcišć, żeby wspišć się wyżej.

{ Rys. 14: taki sam jak rys. 13, tylko z dodanš œcieżkš 25 }


Œcieżka samech

(25)

- z jesod do tiferet

Niektórzy ludzie majš po sto żyć, ale nie żyjš ani jednym. W pewnych godzinach majš pracę, a w niej pewne normy etyczne. W innych godzinach majš dom, a w nim inne normy etyczne. Osobne miejsce rezerwujš dla religii. Czasem snów jest noc. Fizyka to dla nich jedno, a magia - coœ innego. Ich sšsiedzi sš ludŸmi, ale obcokrajowcy to dzicz. Tacy ludzie majš słownictwo, ale brak im gramatyki. Znajš tysišce definicji i majš tysišce fantazji, ale nie wiedzš, jak ze wszystkich tych nici, które potrafiš nazwać, utkać jeden gobelin. "Oni" i "wy" to zawsze dwie różne grupy ludzi. Podobnie "oni" i "my".

Ale to chwilowe zamieszanie. Trzeba tylko mieć cierpliwoœć (tę najtrudniejszš i najcenniejszš z cech). W duszy budzi się wštek, który zjednoczy wszystkie rzeczy oddzielone od całoœci. Oto poœród wszystkich tych rzeczowników pojawia się coœ nowego, czasownik: œwiatło słońca. Na œcieżkę samech wszedł ten, kogo sny i myœli zaczynajš œwiadomie współbrzmieć.

{ Rys. 15: taki sam jak rys. 14, tylko z dodanš œcieżkš 24 }


Œcieżka nun

(24)

- z necach do tiferet

Z czasem statek Wenus przybija do brzegu. Dusza ludzka schodzi na lšd, zostawiajšc za sobš swojš muszlę. Poczeka ona w przystani, aż kapitan powróci z lepszym ładunkiem. Dusza statku wędruje przez pola uprawne i ogrody. W tych ogrodach spoczywajš pogrzebane w maleńkich grobach nasiona. Jako pędy powstajš one ze swych grobów, aby powitać słońce. Kiedy, już jako dojrzałe roœliny, zabarwiš się na złoty kolor, œcina się je i zabiera z ogrodu. Tylko najlepsze z nich powracajš do ziemi, by raz jeszcze zmartwychwstać.

Dusza opuszcza swojš krainę ziemi, by poszukać lepszych nasion. Najsilniejsze życie wyrasta z nasion będšcych hybrydš pomiędzy uprawami nieba i ziemi. Najlepszego ogrodu szukać trzeba w krainie słońca.

{ Rys. 16: taki sam jak rys. 15, tylko z dodanš tiferet }


Sefira tiferet

(6)

Tiferet to piękno najwspanialszej z krain.

W szczęœliwym miejscu zebrało się bardzo wielu szczęœliwych ludzi. W œwietle słońca spotykajš się przyjaciele, którzy od dawna się nie widzieli. Jest czas życia i wrogowie zapominajš o swej nieprzyjaŸni. Kupcy znoszš naszyjniki z gwiazd i sukno nigdy dotšd nie oglšdanych barw. Dzieci się œmiejš i nikt nie marszczy brwi z dezaprobatš. Starcy zrzucajš z barków wiek, zatrzymujšc jednak mšdroœć. Wojownicy się bawiš, kobiety œpiewajš. To jarmark, alting i jubileuszowa uroczystoœć zarazem. Wszystkie porozrzucane fragmenty życia wróciły na swoje miejsce. Rozpalona pustynia jest plażš pod dajšcym opaleniznę słońcem. Wody oceanu obmywajš z wszelkich trosk. Sny wysypujš się z ust opowiadaczy jako autentyczne historie, żarty i dobre rady. Dusza lœni złotym œwiatłem. Widzi bieg życia i zna jego cel. Wszystkie pytania majš czas na wysłuchanie odpowiedzi. Wszystkie uczynki majš swoje miejsce. Dezorientacja jest chmurš baniek mydlanych, łaskoczšcych w przerwach między zrozumieniem. Œcieżkš ajin nadcišgajš budowniczy domu; od strony samech - jego właœciciel. Nun przysyła zręcznych ogrodników. Ład daje umysłowi wolnoœć.

{ Rys. 17: taki sam jak rys. 16, tylko z dodanš œcieżkš 23 }


Œcieżka mem

(23)

- z hod do gewury

Budowniczy powraca do swego mosiężnego zamku i odkrywa, że nie ozdobił w nim sufitów. Korzenie zamku sš mocne, ale sš z ziemi. Dach jest słaby i pozostanie taki, chyba że zacznie odzwierciedlać porzšdek niebieski. W zwišzku z tym budowniczy odwraca kierunek swych myœli. Œciany zdobiš sceny myœliwskie, batalistyczne i sielankowe, miasta i okręty. Ale wyższa częœć murów, wysoko położone komnaty i wieże tej cytadeli muszš oddawać harmonię sfer, moralny porzšdek rzeczy oraz moce, które tkwiš w błyskawicy i poza niš.

Myœl pnie się w górę kanałem mem jak płynšca pod górę rzeka. Umysł szuka rzeczy właœciwych umysłowi i odwraca się od ciała. Ciało jednak nie zginie, pod warunkiem, że fundamenty zamku zaspokojš jego potrzeby.

{ Rys. 18: taki sam jak rys. 17, tylko z dodanš œcieżkš 22 }


Œcieżka lamed

(22)

- z tiferet do gewury

Zabawę zakłóca czyjœ okrzyk. Czas przystšpić do rzeczy, woła ten ktoœ. Wiele rzeczy zdarzyło się tego roku. Trzeba wymierzyć sprawiedliwoœć, zrewidować stare prawa i zaproponować nowe. Trzeba rozpatrzyć sprawy członków społecznoœci i ułożyć jak najlepszy plan na nadchodzšcy rok.

Skoro umysł odnalazł się już i odpoczšł, musi przygotować się do przyszłego rozwoju. Jak dotšd uczył się reguł zachowania metodš prób i błędów i na chybił trafił przyswajał sobie ideały. Czas przyjrzeć się celom i œrodkom, czas je uporzšdkować. Œcieżka lamed to dyscyplina.

{ Rys. 19: taki sam jak rys. 18, tylko z dodanš gewurš }


Sefira gewura

(5)

Gewura to surowoœć pojmowania jak.

Żołnierz sprawuje sšd. Odbiera meldunki od szpiegów. Wysłuchuje petycji. Jakiœ człowiek udziela mu rady i żołnierz każe go brutalnie wyrzucić z sali. To nie jest dwór litoœciwego króla. Tu na tronie zasiada tyran. Jego wyroki sš ogniem zrodzonym w umyœle zimnym jak lód. Ten tyran zajmuje się fortyfikowaniem nie przygotowanego do obrony miasta. Jego wola jest biczem, pod którego uderzeniami umierajšcy maszerujš naprzód, póki niektórzy z nich nie dotrš w bezpieczne miejsce. Ten żołnierz ma po prostu rację. Jego surowoœć jest jak ciepło służšce do ugotowania pożywienia. Oczyszcza, ulepsza i po wykonaniu swego zadania powinna zniknšć.

Gewura to kraina w pełni wykształconego zmysłu moralnego. Hod to racjonalna, defensywna izolacja. Gewura to racjonalna, ofensywna czujnoœć.

{ Rys. 20: taki sam jak rys. 19, tylko z dodanš œcieżkš 21 }


Œcieżka kaf

(21)

- z necach do chesed

Wenus sięga do zawiasu swej muszli, by spojrzeć na mapy. Nie sš to zwyczajne mapy. Pokazujš one wszystkie bogactwa œwiata. Sš na nich zaznaczone przeloty ptaków i wędrówki ryb, które mówiš o zmianie pór roku. Na mapach widniejš też dokładnie wyrysowane pršdy morskie i powietrzne. Efemeryda opisuje poczynania niebios, aby Wenus mogła wytyczyć kurs. Gdzieœ na tych mapach zaznaczony jest obrót każdego koła niebieskiego. Poznajšc wewnętrzne i zewnętrzne cykle, dusza uczy się sterować œcieżkš kaf ku jowiszowym bogactwom.

{ Rys. 21: taki sam jak rys. 20, tylko z dodanš œcieżkš 20 }


Œcieżka jod

(20)

- z tiferet do chesed

Stary człowiek opiera się na swojej lasce i mruczy coœ pod nosem. Ma brudnš brodę i cieknie mu z nosa. Jest... bezsensowny. Ten starzec nie ma dobrych manier. Pustelnicy zbyt długo przebywajš z dala od ludzi i zapominajš, jak należy się zachowywać. Większoœć zgromadzonych na jarmarku ludzi ignoruje go albo uœmiecha się z przymusem i szybko odchodzi. Ci ludzie czekajš na Marsa, który wysłucha ich petycji i osšdzi ich poczynania. Okazujš uprzejmoœć, nawet szacunek, ale nie majš czasu słuchać. Inni nie sš aż tak zajęci. Sš gotowi wysłuchać opowieœci starca, kiedy ten zechce przemówić. PóŸniej dowiadujš się, że stary człowiek jest ojcem Marsa i władcš ich wszystkich. Starzec naprowadza ich na myœli, które nigdy wczeœniej nie przychodziły im do głowy. Otwarty umysł rozwija się na œcieżce jod w kierunku chesed. Człowiek, któremu dobrze się wiedzie, wie, kiedy przyjšć pomocnš dłoń.

{ Rys. 22: taki sam jak rys. 21, tylko z dodanš œcieżkš 19 }


Œcieżka tet

(19)

- z gewury do chesed

Ryszard Lwie Serce broni Œwiętego Miasta przed niewiernymi, bezbożnymi Saracenami. Nie rozumie, czemu mu tak Ÿle idzie. Zaniepokojony, wielki wojownik modli się o dobrš radę i zasypia. po czym ma sen. Przez Europę i Azję idzie wielki czerwony lew. Wszędzie jest pełno szakali. Kiedy lew zabija, szakale kradnš jego łup. Ryczy, żeby je powstrzymać, ale one dalej robiš swoje. Lew robi się głodny, potem opada z sił. Unosi łapę, by zabić łanię; jest to jego ostatni przedœmiertny wysiłek. Na oczach Ryszarda łania przemienia się w jego matkę, ubranš w szaty saraceńskiej księżniczki. Ryszard budzi się zlany zimnym potem. Następnego dnia spotyka się z Saladynem i przy tej okazji dowiaduje się, że Arabowie byli cywilizowani i znali Biblię, kiedy Francuzi i Anglicy byli jeszcze zupełnymi barbarzyńcami. Ryszard i Saladyn zostajš przyjaciółmi. Zawarte przez nich przymierze zostaje póŸniej zerwane, ale prawdziwe zwycięstwo leży po stronie honoru.

Mars jest często œlepy na zalety innych, póki mšdroœć nie otworzy mu oczu. Œwiadomoœć moralna musi odrzucić swe surowe sšdy, zanim wypełni swój cel i zacznie go przekraczać. Łaska to mšdroœć, która mówi, kiedy przestać.

{ Rys. 23: taki sam jak rys. 22, tylko z dodanš chesed }


Sefira chesed

(4)

Chesed to łaska opatrznoœci.

Na tronie zasiada we wschodnim przepychu spokojna postać. Na jej czole łagodnym œwiatłem promieniuje jasna gwiazda. Jest to łaska, która obdarza wszystkim, co potrzebne. Istota ta jest nieœmiertelna; œmierć nie może odebrać tego, czego nikt nie próbuje zatrzymać. Ci, którzy zostawiajš za sobš surowoœć, należš do œwiętych. Chesed to stan wielkiego spokoju. Misteria niższych œwiatów wspinajš się wysoko œcieżkš kaf, by pokłonić się temu, który wtajemnicza w misteria wyższe. Œcieżkš jod przybywajš cisi poszukujšcy, by usišœć u stóp nauczyciela. Władca niższych œwiatów staje się dzieckiem, by nadejœć œcieżkš tet i stanšć przed obliczem tej postaci. Chesed to odrzucenie wszelkiego niepokoju i wszystkich planów zmieniania œwiata. Takie wyzwolenie daje człowiekowi moc uczynienia wszystkiego, czego zapragnie - a przecież nie pragnie on niczego. Mędrzec może pozostać w tej kranie tylko służšc innym.

{ Rys. 24: taki sam jak pełne Drzewo Życia na rys. 2, tyle że z dodanš sefirš daat zaznaczonš kropkowanš liniš jako okršg pomiędzy keter a tiferet i podpisanš podobnie jak pozostałe sefiry. Po lewej dodano też falistš linię, która przebiega nad gewurš, a potem poziomo pod daat i urywa się nad chesed, oraz napisy "abada" (u góry) i "paroket" (poniżej). Druga taka falista linia zaczyna się po prawej, tuż pod chochmš, przebiega poziomo nad daat i urywa się pod binš. Tu napis "abada" umieszczono niżej, a "paroket" wyżej. }

Paroket, abada i daat

Czasem na czarnym nocnym niebie jawi się wielka półprzejrzysta zasłona: falowanie błękitnego, fioletowego i szkarłatnego œwiatła. Po niebie przechadzajš się ogniste istoty. Jest to Zorza, Aurora, zasłona przed tronem Najwyższego. W dole leży ziemia; w górze znajduje się Siedziba największej tajemnicy.

Przed Najœwiętszym Przybytkiem wisi paroket. Właœciwie nie jest to jedna zasłona, ale dwie. Przestrzeń przed pierwszš z nich, zewnętrznš, jest przeznaczona dla zwykłych czcicieli. Pomiędzy dwoma zasłonami znajduje się otchłań, abada. Tylko ci, którzy posiedli daat, wiedzę, mogš przemierzyć otchłań. Bez daat paroket jest tylko podwójnš zasłonš z płótna, a znajdujšce się za niš pomieszczenie pozostaje na ziemi. Człowiek, który ma pewne okruchy wiedzy, może dokonać niebezpiecznego przejœcia na prawdziwš drugš stronę. Jeden uczynił to i umarł. Drugi uczynił to i oszalał. Trzeci uczynił to i stał się ateistš. Czwarty z wielkim wysiłkiem przebył abadę i powrócił, by oœwiecić chasydów. Pišty przechodzi na tę czy na tamtš stronę, kiedy zechce, ale ten ma głowę w niebiosach, a stopy w piekle.

Za zasłonš znajdujš się bina, chochma i keter. Czasem ludzie doznajš wizji którejœ z tych sefir, ale na ogół trzeba je odnaleŸć poprzez niższe sprawy.


Œcieżka chet

(18)

- z gewury do biny

Jest to œcieżka merkawy. Człowiek, który potrafi utrzymać potęgę gewury, i który dotknšł chesed, zstępuje kolejno w medytacji do siedmiu pałaców piekieł, szukajšc swoich wad na poziomach zwanych chesed, gewura, tiferet, necach, hod, jesod i malchut. Można przeprowadzić tę medytację na wiele różnych sposobów, ale powinna ona być gruntowna.

Według legendy w każdym z pałaców piekieł włada jeden zły duch, uosobiona przywara przeciwna zalecie zwišzanej z danš sefirš. Przed trzema tysišcami lat, a może jeszcze dawniej, w Babilonie wierzono w siedem złych duchów. Być może tych kilka różnych list imion siedmiu mieszkańców piekielnych pałaców umysłu wywodzi się właœnie z mitologii babilońsko-sumeryjskiej. Jest na nich Wiatr Południowy, który przynosi œmierć. Jest Smok o niezmierzonej paszczy. Jest straszliwy Lampart, który porywa dzieci (czyżby Lilit?) Jest okropny Shibbu i nieustraszony, wœciekły Wilk. Jest wreszcie oszalały stwór, który maszeruje do boju przeciwko bogom i królom, oraz kšsajšcy Wicher zemsty.

Zstšpiwszy do tego starożytnego piekła i stawiwszy czoła każdej z siedmiu wad charakteru, człowiek wznosi się, przechodzšc przez siedem oczyszczajšcych nieb. W ten sposób powraca na poziom niższych sefir. W końcu oczyszczony umysł jest w stanie wznieœć się œcieżkš chet, by ujrzeć lœnišcš zasłonę rydwanu-tronu i tego, co się za niš kryje - kraju biny.

Inna metoda zstšpienia w dół i powrotu wykorzystuje Pięćdziesišt Bram Zrozumienia. Schodzšc w dół, człowiek bada każdš z siedmiu przywar na każdym z siedmiu poziomów (zwanych chesed, gewura, tiferet, necach, hod, jesod i malchut). Razem oznacza to odpowiedzenie sobie na czterdzieœci dziewięć pytań. Te pytania to bramy, które należy otworzyć "kluczami" , to jest wiedzš o właœciwym dla każdej z nich myœleniu i postępowaniu oraz wypowiedzeniem "haseł", to jest zadklarowaniem, że jest się wolnym od danej przywary. Bardzo podobne procedury zostały naszkicowane w Egipskiej księdze umarłych (The Egyptian Book of the Dead; tłumaczyli E.A. Wallis Budge et al). Użyteczny jest zwłaszcza ów egispki odpowiednik merkawy, zwany "odwróconš spowiedziš". Po otwarciu wszystkich czterdziestu dziewięciu bram otwiera się brama pięćdziesišta - sefira bina - i przebycie otchłani staje się możliwe.

Drugš postać Pięćdziesięciu Bram Biny stosuje się wracajšc po Drzewie Życia do góry. Człowiek ponownie przechodzi przez czterdzieœci dziewięć bram, ale zamiast udręki doœwiadcza chwały i narastajšcej rozkoszy. Wznoszenie się różni się od zstępowania w dół. Malchut, jesod i tiferet zostajš połšczone w jednš złożonš sefirę. Kiedy się jš weŸmie wraz z hod, necach, gewurš i chesed, Drzewo Życia pod otchłaniš ma pięć poziomów œwiadomoœci, nie siedem. Każdy z tych pięciu poziomów zostaje podzielony na dziesięć "bram", co razem daje pięćdziesišt. To właœnie przez te bramy wstępuje się do biny.

W Starym Testamencie prorok Ezechiel doœwiadczył wizji merkawy, ale Mojżesz nie miał tej wizji w chwili œmierci. Mówi się, że ci, którzy jej naprawdę doœwiadczyli, nie umierajš jak inni œmiertelnicy, ale zostajš pod koniec swych dni porwani przez płonšcy Rydwan Najwyższego. W pewnym sensie studiowanie merkawy to hebrajskie przygotowanie się do œmierci doskonałej, tak jak starożytni Egipcjanie gotowali się na œmierć przy pomocy modlitw i medytacji ze swojej własnej księgi umarłych. Podobny obyczaj występuje w wielu kulturach. Sš powody, by sšdzić, że koptyjscy chrzeœcijanie uważali za takš księgę umarłych Nowy Testament.

Zanim powrócimy do opisu Drzewa Życia, jeszcze jedna ciekawostka dotyczšca Pięćdziesięciu Bram Biny. Wszystkie litery hebrajskie majš wartoœci liczbowe. Literš o wartoœci pięćdziesišt jest nun, którš w Zakonie Złotego Brzasku przypisano karcie tarota o nazwie Œmierć. Ta Œmierć to nie kres istnienia, tylko wielka przemiana życia w Życie. Z kolei w tym samym zakonie kartę o nazwie Rydwan przypisano literze chet. Wielu żydowskich kabalistów nie ma zaufania do dzieł kabalistów masońskich, ale złoto pozostaje złotem, nawet jeœli znalazły je ręce ludzi mniej uczonych.

Pozwolę sobie przed otchłaniš na dygresję.

Aby ujrzeć przebłysk biny, przyjrzyj się swoim sukcesom w docieraniu na poprzednie poziomy œwiadomoœci, od chedsed do malchut. Przećwicz je, po czym osišgnij granicę swoich możliwoœci i przekrocz jš.

Œcieżka chet to wyniesienie mocy gewury na tron wszelkiej racjonalnej abstrakcji. To odwrócenie uwagi umysłu od czynów i zwrócenie jej ku myœlom.

{ Rys. 25: taki sam jak rys. 23, tylko z dodanymi œcieżkami 17 i 18 }


Œcieżka zain

(17)

- z tiferet do biny

Œcieżkš wiodšcš do raju jest błyszczšcy miecz, który obraca się na wszystkie strony. Tylko ci, którzy pójdš po jego ostrzu, zdołajš przejœć z krainy dnia do zrozumienia, które leży po drugiej stronie nocy. To ostrze ma dziesięć końców czy też załamań. Aby wspišć się œcieżkš zain, człowiek musi się nauczyć, jak przekształcić wszystkie przeciwieństwa w jednoœć. Nieugięta determinacja w szukaniu Ÿródła wszelkiego zrozumienia przenosi œwiadomoœć z tiferet do biny.

{ Rys. 26: taki sam jak rys. 25, tylko z dodanš binš }


Sefira bina

(3)

Bina to zrozumienie, które sięga do granic tego, co może być racjonalne.

Nad wysokim szarym murem rozpoœciera się zacišgnięte ciemnymi chmurami niebo. To niebo jest żywe i widzi. Skupienie umysłu sprawia, że œlepy mur zapada się odrobinę w ziemię, odsłaniajšc kolejnš częœć rozumnego nieba. Za tym murem cišgnie się przestwór czarnych wód sprzed stworzenia œwiata. Cała nauka na œwiecie nie może sprawić, by mur zapadł się o więcej niż kilka cali. Umysł największego matematyka, jaki kiedykolwiek żył, może zwiększyć tę liczbę najwyżej o ułamek. Żaden œmiertelny umysł nie sprawi, by mur zszedł aż do poziomu wielkiego morza. A przecież całe Zrozumienie, które jest binš, leży na dnie tego morza, tego wielkiego czarnego łona wszystkich œwiatów. Całe zrozumienie ludzkoœci jest zaledwie mgiełkš nad murem. Przeskoczywszy ten mur na oœlep, człowiek skšpie się w œwiadomoœci biny.

{ Rys. 27: taki sam jak rys. 26, tylko z dodanš œcieżkš 16 }


Œcieżka wau

(16)

- z chesed do chochmy

Poœród uczniów siedzi nauczycielka. Wszyscy uczniowie chcš wiedzieć, jaki jest bóg. Nauczycielka mówi "Bóg jest kobietš, czarnš kobietš." "Nie, nie" wołajš. "Powiedz nam, jaki jest bóg." "Bóg jest wami, ale wy nie jesteœcie bogiem" odpowiada nauczycielka. "Trudne!" wołajš chórem uczniowie. "Bóg jest ogniem i wodš, niemowlęciem, które nosi w swym łonie własnš matkę, dŸwiękiem rozchodzšcym się w próżni, smakiem nuty cis, czystym œwiatłem i całkowitš ciemnoœciš." Jeden z uczniów zaczyna dłubać w nosie. Nauczycielka spoglšda z westchnieniem na własny pępek, kontemplujšc proch tego œwiata, po czym mruczy pod nosem, że dobrze by było schudnšć. Prędko, zanim uczniowie zdšżš znów zawołać "Trudne!", oœwiadcza: "Idę zobaczyć. ChodŸcie za mnš i stańcie się mšdrzy." Po zjedzeniu super ostrych chili ŕ la Popocatépetl i zimnym prysznicu nauczycielka wraca do swoich uczniów. Oni pytajš jš, co majš robić.

To, co niespodziewane i irracjonalne, może wynieœć umysł ze spokojnej chesed do podekscytowanej chochmy.

{ Rys. 28: taki sam jak rys. 27, tylko z dodanš œcieżkš 15 }


Œcieżka he

(15)

- z tiferet do chochmy

Kobiety startujš w wyœcigach, a mężczyŸni im kibicujš. Wojownicy walczš o to, żeby ujrzeć gwiazdy. Niebo rozœwietlajš sztuczne ognie. Barany trykajš się głowami dla czystej przyjemnoœci. Powietrze rozcinajš przenikliwe krzyki œmiejšcych się dzieci. Z nieba na ziemię wesoło strzela błyskawica. Krzyki kochanków rozdzierajš sklepienie niebieskie.

Z kontemplacji tych rzeczy umysł może wznieœć się ku chochmie.

{ Rys. 29: taki sam jak rys. 28, tylko z dodanš œcieżkš 14 }


Œcieżka dalet

(14)

- z biny do chochmy

Ta œcieżka leży nad otchłaniš.

Symbol Wenus składa się z dwóch częœci. Dolna częœć to krzyż, górna - okršg. Krzyż wyraża wszelkie procesy racjonalne i wszelkie zjednoczenia dwóch nurtów, dwóch sił. Okršg to sfera czystej energii. Dolna częœć to ogarnięci namiętnoœciš kochankowie; górna częœć to orgazm. Bina to szybkie wkręcanie patyka w miękkie drewno; chochma to płomień, który pod wpływem tarcia strzela w górę. Rozumienie to proces myœlenia; Mšdroœć to wyzwolenie, to dokonanie odkrycia.

{ Rys. 30: taki sam jak rys. 29, tylko z dodanš chochmš }


Sefira chochma

(2)

Chochma to mšdroœć energii pozbawionej wštpliwoœci.

Poœrodku znajduje się zimny, opalizujšcy płomień, który wiecznie się pali i niczego nie spala. Jest w nim moc całego wszechœwiata, ale niczym nie okryta. Ta dusza nie mieszka w żadnym ciele. Chochma to ożywiajšca, wprawiajšca w ruch zasada wszechœwiata. Jest obecna w całej materii, w każdej myœli, każdym kształcie, każdym czynie. Œwiadomoœć chochmy to odgłos pracujšcego dynama bez dynama, to obrót bez koła.

Chochma to niczym nie ograniczona aktywnoœć.

{ Rys. 31: taki sam jak rys. 30, tylko z dodanš œcieżkš 13 }


Œcieżka gimel

(13)

- z tiferet do keter

Jest to ostatnia ze œcieżek, którymi można przebyć otchłań, czyli abadę.

Podarunek od obcej osoby to bardzo cenna rzecz. Smutek znika na widok uœmiechu na twarzy, której się jeszcze nigdy nie oglšdało. Kawałek muszli zawiera w sobie cuda, kiedy odkryjš go dwie osoby. "Piękny jest ten szum morza." "Tak, a w dotyku jest jak piasek." Istotš œcieżki gimel jest niewinna akceptacja jednoœci umysłu.

Wraz z literš gimel, HB:G, zamknięte zostaje HB:ABDH.]

{ Rys. 32: taki sam jak rys. 31, ale z dodanš œcieżkš 12. Poza tym w połowie drogi między keter a tiferet dodano pięciokšt (nie pentagram), którego jeden wierzchołek wskazuje pionowo do góry. Wewnštrz pięciokšta znajdujš się litery HB:YH. Wierzchołki pięciokšta opisano (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, poczynajšc od prawego dolnego rogu) literami HB:A, HB:B, HB:D i HB:H. }


Œcieżka bet

(12)

- z biny do keter

Wysoko na niebie szybuje jastrzšb. Małpa obserwuje horyzont. Stara kobieta trzyma wnuczka za rękę i przyglšda się œmierci. Istotš œcieżki bet jest spojrzenie, które widzi bez zaangażowania.

{ Rys. 33: taki sam jak rys. 32, tylko z dodanš œcieżkš 11. Pięciokšt został zastšpiony przez prosty pentagram z literš HB:a'a w œrodku. Wierzchołki pentagramu zostały opisane (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, poczynajšc od lewego dolnego rogu) literami HB:A, HB:B, HB:G, HB:D i HB:H. }


Œcieżka alef

(11)

- z chochmy do keter

Czasem ludzie wybierajš się w góry, by tam samotnie zamieszkać. W wysokim, oœnieżonym szczycie górskim jest coœ, co mówi "Jam jest", i mówi to tak wyraŸnie, że nic innego się nie liczy.

Istotš œcieżki alef jest niczym nie zakłócona œwiadomoœć Istnienia.

{ Rys. 34: taki sam jak rys. 33, tylko z dodanš keter i już bez pentagramu }


Sefira keter

(1)

Keter to korona jednoœci.

Jest tylko jedno: ogromne, nie majšce powieki oko. renica tego oka jest biała, nie czarna. Tęczówka jest szara. Jej otoczenie, które normalnie nazywamy białkiem, nie jest białe, lecz czarne. Wokół oka układajš się we współœrodkowych kręgach wszystkie kolory tęczy. Jest to oko, które wszystko widzi. Ziemskie oczy sš oczami zniszczenia. Kiedy ziemskie oko patrzy, widzi to, co zewnętrzne, i to, co daje moc zmieniania œwiata. Widzšc œwiat, oko keter powołuje go do istnienia. Zanim to oko spojrzy, nie ma Nic. Czarne oko ze œwiata jest kamerš, która wchłania to, co widzi. Białe oko spoza œwiata jest rzutnikiem, który tworzy to, co widzi. Ziemskie oczy bezustannie zamieniajš jeden widok na inny, ale oko kreacji widzi każde miejsce, każdy czas i każdy kierunek jako jednš rzecz. Keter to jednoœć, która wykracza nawet poza pytanie o podział. Œwiadomoœć keter to œwiadomoœć całkowitej jednoœci.


Ejn Sof Or

Poza keter jest tylko jednolite, bezgraniczne œwiatło. Niczym nie ograniczona percepcja.


Ejn Sof

Za œwiatłem jest tylko wrażenie bezgranicznoœci. Przestrzeń.


Ejn

Za bezgranicznoœciš nie ma nic / jest nicoœć. Cisza.

{ Rys. 35: trzy współœrodkowe okręgi. W najmniejszym z nich zaznaczono litery HB:K (poœrodku), HB:B ("na godzinie ósmej"), HB:Ch ("na czwartej") i HB:Th ("na szóstej"). Po zewnętrznej stronie najmniejszego okręgu, u góry, biegnie napis "HB:AYN SVP AVR". Wewnštrz œrodkowego okręgu znajdujš się litery HB:G ("na ósmej"), HB:Ch ("na czwartej") i HB:Y ("na szóstej") Od zewnštrz i od góry œrodkowy okršg podpisano "HB: AYN SVP". Wewnštrz największego okręgu znajdujš się litery HB:H ("na ósmej"), HB:N ("na czwartej") i HB:M ("na szóstej"). Z zewnštrz, u góry, widać napis "HB:AYN". Te litery to inicjały nazw sefir. }

{ Rys. 36: pusta strona. Nie powinna nawet być podpisana jako odrębny rysunek, choć spis ilustracji może zawierać odsyłacz do niej. }





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
32 piątek
32 sobota
od 24 do 32
32 pozyskujacy uczniow sluga bozy
32 Przepustka
ei 07 2002 s 32 34
PAG 32
09 1993 27 32
32 metoda pośreniego pomiaru długości
32 model małżeństwa i rodziny w XVII i XVII wieku, kulturoznawstwo
Unia Europejska t1.32, WspĂłlna polityla rolna
32. Małopłytkowość, MEDYCYNA VI rok, Pediatria, PEDIATRIA CAŁOŚĆ, Ustny PEDIATRIA Balwierz
Nr 32 BRĄZOWA
32 Dramat w okresie pozytywizmu i Młodej Polski (na tle dramatu europejskiego)
32 Geomorfologiczna charakterystyka wybranych obszarĂłw Polski
32 oryginał
32 Swietlinska Outsourcing procesow
3 (32)

więcej podobnych podstron