Czy Raskolnikow jest bohaterem tragicznym?
Tragizm jest jedną z głównych kategorii estetycznych i filozoficznych. Polegał na działaniu fatum, na konflikcie dwóch nie dających pogodzić się ze sobą racji, na skazanej na klęskę walce człowieka z przewyższającymi go siłami, na świadomej woli wybierającego swój los bohatera. W czasach nowożytnych tragizm stał się kategorią filozoficzną, odsłaniającą sprzeczności świata, albo rozdarcie ludzkiej świadomości. W okresie romantyzmu tragizm łączono niekiedy z klęską człowieka wobec słabości lub zła w nim samym albo w starciu ze społecznością.
Tragizm bohatera ujawnia się najpełniej wtedy, gdy obie antagonistyczne strony konfliktu mają ważkie racje, znajdujące równie silne uzasadnienie, na przykład w porządku kosmicznym, prawach natury, historii lub życia społecznego, bądź też w reprezentowanych przez nie systemach wartości, z których jeden z konieczności musi zostać przekreślony. Szczególnie jaskrawym wyrazem tragizmu jest sytuacja, w której musi się dokonać wyboru między równie złymi możliwościami, przy czym jakikolwiek wybór, każda decyzja determinuje nieuchronne zanegowanie pewnych uznawanych wartości (dla zachowania wartości innego rodzaju), rozwiązanie zaś kompromisowe nie istnieje.
Wynika stąd, że bohater tragiczny to taki bohater, który stoi przed wyborem, lecz cokolwiek by nie wybrał, będzie to zły wybór.
W powieści Fiodora Dostojewskiego pod tytułem „Zbrodnie i kara” głównym bohaterem jest Rodion Romanycz Raskolnikow. Autor opisał w swoim dziele krótką, kilkunastodniową historię z życia bohatera. Ten okres, mimo że taki krótki miał wielkie znaczenie nie tylko dla Rodiona. Otóż Raskolnikow dokonał w tym czasie kilku bardzo ważnych wyborów, od których zależało życie jego i innych.
Pierwszą decyzją, którą podjął, było zaplanowane zabójstwo starej lichwiarki - Alony Iwanowej. Rodion twierdził, że ludzi można podzielić na wyższych i niższych. Niżsi są odpowiedzialni jedynie za egzystencję ludzką. Ludzie wyżsi stworzeni są do zmieniania świata i przyczyniają się do jego postępu. Według Raskolnikowa mogą oni przekraczać pewne normy moralne. Nie podlegają tym samym prawom, co ludzie zwykli. Raskolnikow czuje, że należy do ludzi wyższych i jako wybitna jednostka jest zdolny do zapewnienia innym szczęścia środkami uznawanymi powszechnie za niemoralne.
Jednym z motywów morderstwa było odebranie pieniędzy lichwiarce i pomoc sobie oraz innym biednym ludziom. Jako że Raskolnikow był ubogim, byłym studentem. Przestał się uczyć, gdyż nie miał pieniędzy. Utrzymywał się za to, co mu przysłała matka. Sądził, że po obrabowaniu lichwiarki będzie miał wystarczająco dużo pieniędzy dla siebie, jak również wspomoże innych biednych.
Drugi powód zbrodni był o wiele bardziej szlachetny (według Raskolnikowa). Była to chęć uwolnienia świata od złej, starej lichwiarki, „wszy”, która tylko zawadzała w społeczeństwie.
W swoich postanowieniach jeszcze bardziej się utwierdził, gdy jednego wieczoru usłyszał w kawiarni rozmowę dwóch młodych mężczyzn. Rozmawiali oni właśnie o Alonie Iwanowej i o tym jak nieludzko traktuje ludzi a także swoją siostrę - Lizawietę.
Motywy te, wydawało by się, że przemyślane, wystarczyły, żeby Raskolnikow postanowił zamordować. Chociaż miał inne wyjście. Zdobyć pieniądze mógł uczciwie, na przykład dając lekcje, jak wcześniej. Nie był to także ogromy uczynek dla całej ludzkości.
Przed podjęciem kolejnej ważnej dla niego decyzji stanął, gdy po zabiciu starej lichwiarki pojawiła się w pokoju jej siostra - Lizawieta, której Raskolnikow się nie spodziewał. I znów padło pytanie: zabić czy nie? Jeżeli by nie zabił, miałby świadka zbrodni. Dlatego postanowił zabić tą niewinną i przestraszoną kobietę. Popełnił kolejną zbrodnię, czego też mógł uniknąć.
Następnym decydującym momentem było przyznanie się do winy. Najpierw powiedział prawdę Soni. Później ona namawiała go, żeby się poddał. Na końcu on sam decyduje się na oddanie się policji. Było to jednoznaczne z zesłaniem na Sybir. Jeżeli zaś nie poddałby się, żyłby z wyrzutami sumienia i zapewne bardzo by z tego powodu cierpiał.
Jak widać z każdej sytuacji Raskolnikow miał dwa wyjścia. Duży wpływ na podejmowanie przez niego decyzji miała Sonia, która nawróciła go. Zanim poznał tę biedną dziewczynę, która została prostytutką, żeby móc utrzymać rodziców i rodzeństwo, dokonywał złych wyborów.
Ukazany jest tu również wpływ wiary w Boga na postępowanie człowieka. Raskolnikow był ateistą. Sonia zaś wierzy w Boga z całego serca. Dzięki niej Rodia powraca na dobrą drogę. Gdy odchodził dostał od niej krzyżyk, a właściwie to sam po niego przyszedł. Tak samo później poprosił o Ewangelię.
Moim zdaniem Raskolnikow nie jest bohaterem tragicznym. Nie ciąży nad nim żadne fatum. Sam wybiera pomiędzy dobrem a złem.
Jednak patrząc jakby jego oczami można powiedzieć, ze każda z tych przebytych przez niego sytuacji miała dwa wyjścia i obydwa złe. Gdyby nie zabił lichwiarki, wciąż żyłaby ta „wesz” i dręczyła swoją siostrę. Zabił Lizawietę, gdyż mogła go wydać (mimo iż później sam się poddał). Wynika z tego, że Raskolnikow uważał się za postać tragiczną.
Jednak Rodion Romanycz Raskolnikow nie był bohaterem tragicznym. Opowieść o nim kończy się w momencie, gdy jest szczęśliwy, mimo że siedzi w więzieniu. Jednak jest zakochany w Soni, która go nie opuściła i widzą przed sobą przyszłość.
Trudno ocenić tego bohatera jako postać pozytywną lub negatywną, gdyż zalicza się i do tych, i do tych. Jednak pod koniec powieści odradza się jako zupełnie kto inny, odmieniony.
ocena nauczyczciela: brak
komentarz:
brak