HISTORIA MYŚLI PSYCHOLOGICZNEJ zag 1 i 2


HISTORIA MYŚLI PSYCHOLOGICZNEJ - KONTROWERSJA NATURALIZM/ANTYNATURALIZM W DZIEJACH PSYCHOLOGII

Na początek szybka notka z wikipedii, którą i tak każdy sobie by mógł sam, ale jest bardzo instant, więc wartościowa.

Antynaturalizm głosi postulat odmienności metod badań w naukach społecznych i humanistycznych od metod stosowanych na gruncie nauk przyrodniczych, które zostały przejęte od nauk ścisłych.

Spór między naturalizmem a antynaturalizmem na gruncie psychologii przyjmuje formę kontrowersji rozumienie - wyjaśnianie. Ognisko konfliktu stanowi nastawienie wobec przedmiotu badania, jakim jest człowiek. Zasadnicze jest tu pytanie: czy zachowanie człowieka należy wyjaśniać w kategoriach przyczynowo- skutkowych, czy raczej rozumieć- pytać o jego sens. Antynaturalistycznie zorientowani psychologowie zarzucają naturalistom m. in. redukcjonizm (epistemologiczny i ontologiczny). W praktyce badawczej spór ma odbicie w preferencji metod ilościowych (naturalizm), bądź jakościowych (antynaturalizm).

Teraz opracowanie znacznie dłuższe służące wyczerpującemu opracowaniu sobie tematu w głowie. Spór naturalizm - antynaturalizm dotyczy w tym samym stopniu wszystkich nauk społecznych i humanistycznych. Psychologię zaliczymy tu do nauk społecznych, choć, jak wiadomo, istnieją wokół tego kontrowersje. Nauki społeczne od humanistycznych ma odróżniać stosowanie (jakkolwiek pojętej) metody naukowej.

Geneza sporu naturalizm - antynaturalizm wywodzi się z XIX- wiecznych dyskusji o naturę nauk społecznych oraz charakter metod w nich stosowanych. Narodził się na gruncie socjologii, przenosząc się z czasem na inne nauki społeczne i humanistyczne. Paradygmat naturalistyczny należy wywodzić z pozytywistycznej socjologii Auguste'a Comte'a. Źródeł paradygmatu antynaturalistycznego należy natomiast upatrywać w antypozytywistycznym zwrocie w socjologii i metodologii nauk humanistycznych oraz hermeneutyce. Należy tutaj wymienić nazwiska F.D.E. Schleiermachera, W. Diltheya, H.G. Gadamera i H. Rickerta

Według naturalizmu metodologicznego metody stosowane we wszystkich naukach, zarówno w przyrodniczych, jak też społecznych i humanistycznych, są lub powinny być takie same. Z punktu widzenia nauk społecznych oznacza to, że nauki te powinny stosować metody wypracowane przez nauki przyrodnicze. Pozwoli to na szybszy rozwój badań i unaukowienie nauk humanistycznych i społecznych, czyli wyjście z „godnego potępienia stanu prymitywizmu i anarchizmu metodologicznego”. Celem ostatecznym jest jedność wszystkich nauk. Naturalizm ontologiczny utrzymuje, iż prawidłowości życia społecznego są szczególną odmianą prawidłowości dających się zaobserwować w świecie przyrody.

Zgodnie z tym, w paradygmacie naturalistycznym nauka ma być nauką empiryczną. Jej zadaniem jest wyjaśnianie (funkcja eksplanacyjna), przewidywanie (funkcja predykcyjna) oraz kontrola (instrumentalnie skuteczne sterowanie procesami społecznymi).

Charakterystyką metody badawczej przyrodoznawstwa. Jej założenia to:

1) rzeczywistość istnieje obiektywnie i można ją w sposób wierny poznać;

2) poznanie jest możliwe dzięki użyciu naszych zmysłów; zmysły łączą nas ze światem zewnętrznym w akcie obserwacji;

3) poprawna obserwacja jest niezależna od właściwości konkretnego badacza; powinna być intersubiektywnie powtarzalna i sprawdzalna, a więc kolejne obserwacje mają nam dawać te same wyniki;

4) dane empiryczne uzyskane dzięki obserwacjom są wykorzystywane do budowy teorii naukowej, a ta z kolei ma nam służyć do wyjaśniania, przewidywania oraz kontroli.

Te cztery założenia należy uzupełnić o założenie, które przyjmują naturaliści, umożliwiające wykorzystywanie metod nauk przyrodniczych w naukach społecznych i humanistycznych. Założenie to mianowicie mówi o jedności świata natury i kultury.

Zbiorczym terminem „antynaturalizm” określa się cały szereg, bardzo często mających niewiele ze sobą wspólnego, a czasem wręcz sprzecznych nurtów w filozofii nauki i filozofii społecznej. Można jednak próbować znaleźć ich miejsca wspólne. Antynaturalizm jest trudniejszy do wyłożenia od naturalizmu, choćby ze względu na jego negatywny charakter - tezy antynaturalistyczne powstają poprzez zanegowanie tez naturalistycznych.

Antynaturaliści zaprzeczają tezom naturalizmu metodologicznego. Metody stosowane w naukach społecznych i humanistycznych nie mogą być takie same, jak w naukach przyrodniczych. Owe nauki w przeciwieństwie do nauk przyrodniczych, są głównie naukami interpretującymi i wartościującymi. W związku z tym w ich obrębie należy wykorzystywać zupełnie inne metody. Atakowane są również wyraźnie tezy naturalizmu ontologicznego. Prawidłowości życia społecznego nie są fragmentem czy rodzajem prawidłowości w świecie przyrody. Skrajny antynaturalizm wręcz kwestionuje możliwość istnienia jakichkolwiek prawidłowości życia społecznego. W świetle takich twierdzeń zadania nauki ograniczałyby się do czystego opisu.

Człowiek nie jest jedynie przedmiotem, którego przejawianie się w rzeczywistości ma opisywać nauka. Jest on również, a może przede wszystkim, podmiotem, który dzięki swojej wolnej woli i aktywności może wpływać na przebieg procesów społecznych. Z tego powodu nauki społeczne i humanistyczne powinny nie tylko opisywać rzeczywistość, ale również tworzyć pozytywne i wartościujące projekty porządku społecznego.

Krytyce podlega również przywoływany wcześniej naturalistyczny postulat „jedności nauk”. Według antynaturalistów wiedza empiryczna nie jest i nie może być jedynym prawomocnym rodzajem wiedzy o świecie. W celu uzupełnienia wiedzy o zjawiskach społecznych konieczne jest stosowanie innych, swoistych metod, które z racji swoistości przedmiotu badań są bezużyteczne w naukach przyrodniczych.

Przedmioty kultury, składają się nie tylko z substratu materialnego, ale i ze strony znaczeniowej. O ile ten pierwszy może rzeczywiście być badany za pomocą narzędzi i metod

empirycznych, o tyle strona znaczeniowa zupełnie się im wymyka, gdyż ma charakter niematerialny, kulturowy, nie może być zatem przedmiotem empirycznej obserwacji. Owe elementy sfery znaczeń i wartości tylko nie wprost manifestują się w świecie realnym. Ten dualistyczny charakter rzeczywistości kultury wymaga zastosowanie swoistej metody badawczej, jaką jest rozumienie (hermeneutyka). Polega ono na łączeniu materialnych przedmiotów kultury z właściwymi im znaczeniami w akcie interpretacji. Taka konstatacja prowadzi nas do konieczności przyjęcia założenia, iż przedmioty kultury nie mogą istnieć poza świadomością konkretnego człowieka. Rozumienie w takim wypadku polega na empatycznym wczuwaniu się w motywy działających osób. Jednocześnie tak rozumiana kultura posiada status rzeczywistości sui generis (czyli swojego rodzaju, jakościowo odmiennej, niesprowadzalnej do czegoś innego), a zatem jest wyraźnie oddzielana od świata natury.

Przede wszystkim paradygmat antynaturalistyczny poddaje w wątpliwość tradycyjne granice między dyscyplinami naukowymi. Linie demarkacyjne są wytyczane nie między dyscyplinami, które zajmują się różnymi przedmiotami i elementami tej samej obiektywnej rzeczywistości za pomocą takich samych lub zbliżonych metod, a między szeregiem

nieprzystających do siebie światów, posługujących się różnymi lokalnymi, nieprzystającymi się do siebie metodologiami.

Przesyłam także bardzo wyczerpujący i zgrabnie napisany tekst na ten temat, który warto sobie przeczytać, żeby wszystko dobrze pojąć. Pogrubiam najważniejsze fragmenty i dodaję komentarze na czerwono, a na niebiesko zaznaczam to, co w ogóle nie jest ważne.

Andrzej Radomski

SPÓR NATURALIZMU Z ANTYNATURALIZMEM A PERSPEKTYWA

PRAGMATYCZNA WE WSPÓŁCZESNEJ NAUCE

Spór naturalizmu z antynaturalizmem ogniskuje się wokół najbardziej fundamentalnych problemów praktyki naukowej, a mianowicie jej teoretycznych i metodologicznych podstaw. Szczególne jednak znaczenie ma on dla szeroko rozumianych dyscyplin humanistycznych i społecznych (psychologii) oraz wyraża się w dwóch podstawowych pytaniach: 1) czy świat zjawisk badany przez humanistów jest częścią lub/i szczególnym przypadkiem świata badanego przez przyrodoznawstwo? bądź 2) czy w nauce muszą obowiązywać wspólne procedury metodologiczne (czytaj: wypracowane przez przyrodników) czy też powinny one być zróżnicowane: inne w humanistyce i inne w przyrodoznawstwie? Zauważmy, że oba pytania są ze sobą ściśle powiązane. Pozytywna bądź negatywna odpowiedź na pierwsze z nich implikuje pozytywną bądź negatywną odpowiedź na drugie. (pierwsze to pytanie ontologiczne, drugie jest pytaniem metodologicznym - w tej dyskusji możliwe jest zajęcie takich stanowisk jak naturalizm ontologiczny lub antynaturalizm ontologiczny i naturalizm metodologiczny lub antynaturalizm metodologiczny)

Polemika między naturalistami a antynaturalistami toczy się już od ponad stu

lat. Nie jest moim celem ukazywanie jego historii. Byłoby to w krótkim tekście po prostu niewykonalne. Skupię się tu na jego współczesnej wersji związanej z ruchem postmodernistycznym (antynaturaliści) i będącym m.in. reakcją na jego poglądy ruchem, który sam siebie nazywa Trzecią Kulturą (naturaliści; choć nie wyczerpuje on wszystkich stanowisk tej opcji). Będę też starał się pokazać, że tarcia między naturalistami a antynaturalistami ograniczają się nie tylko do wewnętrznych spraw praktyki naukowej/ych, ale także są częścią dyskusji o szerszym, ideologiczno-światopoglądowym charakterze.

1. Specyfika podejścia naturalistycznego

Rozwój nowożytnej praktyki naukowej był związany przede wszystkim z rewolucją w obrębie przyrodoznawstwa. Polegała ona na matematyzacji tych dyscyplin, tzn. zaczęto konceptualizować przyrodę za pomocą teorii czy modeli, zawierających prawa i twierdzenia zapisywane najczęściej w postaci formuł matematycznych. Upowszechnił się postulat badań empirycznych (od czasów Bacona). Wszelkie hipotezy naukowe musiały być weryfikowalne za pomocą danych doświadczalnych, a dobra teoria, uważano, powinna także wyjaśniać opisywane zjawiska i stany rzeczy oraz je przewidywać na podstawie zawartych w różnych teoriach praw i prawidłowości. Powszechne mniemano, że rzeczywistość jest poznawalna i dzięki temu można ją poddać kontroli (instrumentalnie panować nad przyrodą) za pomocą odpowiednich naukowych metod (eksperyment, matematyzacja, pomiar itp.).

Człowiek był/jest traktowany przez naturalistów jako biologiczno-fizyczno- chemiczny organizm. Cały zakres ludzkich doświadczeń ma być, ich zdaniem, uwarunkowany przez działanie wykształconego w ewolucji systemu neurofizjologicznego. Psychika, świadomość czy umysł to też twory neurofizjologiczne.

Dla naturalistów podstawowym językiem nauki miał być początkowo język fizykalny (jak to proponowali pozytywiści). Języki innych dyscyplin miały być do niego przekładalne albo redukowalne.

Olbrzymie sukcesy poznawcze dyscyplin przyrodniczych w epoce nowożytnej spowodowały, że nauka nie tylko zmarginalizowała religię, lecz także wysunęła się na czoło wszelkiej działalności wiedzotwórczej. W związku z tym ukształtował się specyficzny typ światopoglądu, zwany scjentyzmem. Akcentował on, że nauka jest szczególnym rodzajem poznania, zdolnym wejść w kontakt z rzeczywistością empiryczną,a jej sądy — dzięki odpowiednim metodom badania, intersubiektywnej kontroli i komunikowalności — dają wiarygodną, poznawczo pewną, a nawet i prawdziwą wiedzę. Nauka była postrzegana przez scjentystów jako wyrocznia także w kwestiach politycznych, ideologicznych, a nawet moralnych.

Wielu historyków nauki czy idei wskazuje, że w wieku XIX dominował ewolucjonistyczny paradygmat myślenia o świecie, choć bywa, że początki tego sposobu pojmowania świata umiejscawia się jeszcze w oświeceniu. Uczeni i filozofowie postrzegali rzeczywistość (zarówno przyrodniczą, jak i społeczno-historyczną) w kategoriach: zmiany, rozwoju, postępu, ścierania się przeciwieństw czy prawidłowości. Dodatkowo ów ewolucjonizm został jeszcze wzmocniony w połowie XIX w. przez ewolucjonizm darwinowski, którego najważniejsze aspekty też próbowano adaptować do zjawisk społeczno-historycznych, czy szerzej kulturowych. Zwolennicy ewolucjonizmu (zarówno w jego szerszej, jak i węższej, darwinowskiej, wersji) w większości stosowali metodologię pozytywistyczną i byli wyznawcami scjentyzmu.

Wiek XIX był świadkiem narodzin wielu dyscyplin społecznych: socjologii, antropologii, psychologii czy historii kultury (gwałtownie zaczęła się też rozwijać powstała w oświeceniu ekonomia). Ogromne sukcesy nauk przyrodniczych — zarówno od strony teoretycznej, jak i praktycznej — nie pozostały bez echa na gruncie nowo powstałych dyscyplin społecznych czy też już istniejącej humanistyki (dalej obie te grupy dyscyplin będą ujmowane wspólnie). Stąd niezaprzeczalne osiągnięcia przyrodników, ich większa „dojrzałość” teoretyczno-metodologiczna i związany z tym wszystkim duży prestiż w społeczeństwie spowodowały, że część uczonych humanistów była skłonna przejmować odpowiednie wzorce teoretyczno-metodologiczne od nauk przyrodniczych. Niebagatelną też rolę w tym procesie odegrały, jak się zdaje, zachodzące wówczas przemiany społeczne, związane z upadkiem feudalizmu, upowszechnianiem się kapitalistycznej, wolnorynkowej gospodarki i tworzeniem się społeczeństwa masowego. Zaistniała tedy potrzeba nowego typu wiedzy o nowo powstałych zjawiskach społecznych, która by je tłumaczyła, wyjaśniała i przewidywała dalszy kierunek ich rozwoju. Dlatego też instytucje państwowe nie szczędziły nakładów na finansowanie ośrodków naukowych czy katedr uniwersyteckich zajmujących się owymi zjawiskami. I tutaj również wydawało się, że najodpowiedniejsze do tych zadań będą wzorce nauk przyrodniczych, w których tworzy się modele, szuka praw i prawidłowości oraz zasad rozwoju itp.

Naturalizm w naukach społecznych i humanistycznych będzie występował (jak to najczęściej się przedstawia w literaturze przedmiotu) w dwóch wariantach: ontologicznym i metodologicznym.

Naturalizm ontologiczny zakłada, że zjawiska kulturowe (społeczne, historyczne

itp.) są częścią świata przyrody (natury) albo jej szczególnym przypadkiem.

Naturalizm metodologiczny zaś, uznając powyższą tezę naturalizmu ontologicznego za swoją przesłankę, nakazuje, aby w badaniu owych zjawisk kulturowych opierać się na takich samych procedurach badawczych, jakie obowiązują w przyrodoznawstwie. Mamy więc w przypadku opcji naturalistycznej proces redukcji kultury do natury. Często nie jest to redukcja bezpośrednia, tylko bardziej pośrednia. Ogniwem pośrednim jest zazwyczaj psychologia (jej nurt zorientowany neurofizjologiczne), a opisywane przez nią prawa (np. myślenia) są następnie redukowane do praw biologii. (To znaczy, że na przykład mechanizmy społeczne, które badane są przez socjologię sprowadzane są do mechanizmów psychologicznych funkcjonowania człowieka, które z kolei tłumaczone są neurofizjologicznie. W tym sensie sprowadzamy socjologię do neurofizjologii, czyli przyrodoznawstwa.)

Klasyczny naturalizm w wersji ontologicznej zatem, na gruncie humanistyki, będzie:

a) zakładał najczęściej ewolucjonistyczną wizję świata (np. trzy stadia dziejów ludzkości Comte'a; Marksowska teoria formacji; metafora społeczeństwa jako organizmu Spencera; teoria rozwoju rodziny, własności prywatnej i państwa Morgana; „logika” myślenia Frazera); b) preferował założenie, że natura ludzka jest jedna;

c) postulował jedność świata przyrody i kultury (w przypadku tej ostatniej też szuka się określonych praw o podłożu przyrodniczym lub/i psychologicznym, jako szczególnym przypadku praw przyrodniczych).

W klasycznym naturalizmie metodologicznym natomiast:

a) buduje się teorie, modele i systemy, zawierające zwykle ewolucjonistyczne prawa czy prawidłowości;

b) traktuje się fakty kulturowe bądź społeczne obiektywistycznie, tzn. jako istniejące niezależnie od podmiotu poznającego;

c) głosi się postulat empirycznej weryfikacji twierdzeń i danych;

d) ulubionymi metodami badawczymi są metoda genetyczna i porównawcza (np. różnych stadiów rozwoju). W ogóle dominuje tu metodologia pozytywistyczna. Ponadto, opcje naturalistyczne na gruncie humanistyki też preferują/ły światopogląd scjentystyczny.

2. Stanowisko antynaturalistyczne

Na przełomie XIX i XX wieku dokonały się istotne przeobrażenia na gruncie filozofii, literatury i praktyki artystycznej. Narodziła się filozofia życia (Nietzsche, Bergson). Pojawiła się literatura modernistyczna (począwszy od Prousta). W sztuce zaczęły kształtować się tendencje awangardowe (kubiści, futuryści, surrealiści, a następnie dadaiści). W wyniku prac Einsteina i Planca rozpoczęła się przebudowa fizyki. Dominujący paradygmat newtonowski ustąpił miejsca relatywistyczno-kwantowemu. Na pozytywizmie i scjentyzmie pojawiły się więc istotne rysy. Zaczynały się kształtować nowe metodologie (antypozytywistyczne) i ideologie (antyscjentystyczne).

Owe przemiany miały niebagatelny wpływ na humanistykę i dyscypliny społeczne. Odwrót od naturalizmu najpierw dokonał się (jak powszechnie się przyjmuje) na gruncie humanistyki niemieckiej i wiąże się z takimi postaciami, jak Windelband, Dilthey, (i tu z nieznanego mi powodu tekst się urywa)

OD PSYCHOLOGII JAKO NAUKI O DUSZY DO NAUKI POZNAWCZEJ I GENETYKI ZACHOWANIA

Termin „psychologia” wywodzi się od greckich słów: ψυχή Psyche = dusza, i λόγος logos = słowo, myśl, rozumowanie.

Pierwsze jego użycie jest przedmiotem pewnych kontrowersji. Dotychczasowy, obowiązujący pogląd, jakoby po raz pierwszy tego terminu użył Filip Melanchton, XVI-wieczny niemiecki teolog, został w ostatnim czasie zakwestionowany. Obecnie pierwsze użycie słowa „psychologia” przypisuje się chorwackiemu poecie Marko Maruliciowi. Po raz pierwszy drukiem słowo to ujrzało światło dzienne za sprawą Rudolfa Goeckela, niemeickiego filozofa i logika, który zatytułował swą rozprawę „Psychologia, czyli o doskonałości człowieka, o duszy, a przede wszystkim o jej pochodzeniu...”. Tak więc widzimy, że etymologia terminu (dosłownie: „nauka o duszy”) była na początku rozumiana jak najdosłowniej. Zresztą mówienie o psychologii nie rozpowszechniło się szybko, dawniej mówiono raczej wzorem starożytnych o „pneumatologii”, z greckiego pneuma- duch, tchnienie. Mówienie o „psychologii” stało się powszechne dopiero w XVIII wieku za sprawą Christiana Wolffa, który opublikował dwa ze swych dzieł pod tytułami Psychologia empirica oraz Psychologia rationalis. Wolff uznawał psychologię za naukę teoretyczną szczegółową, traktującą o rodzajach bytów (obok kosmologii i teologii).

Jeśli chodzi o rozważania, jakie na przestrzeni wieków podejmowano pod szyldem tego, co dziś nazywamy „psychologią” i metody, które do tego celu stosowano, to w rozwoju psychologii można wyróżnić dwa etapy.

Pierwszy, trwający od Platona i Arystotelesa, aż do XIX wieku, traktujący psychologię, jako część filozofii, stawiający w centrum swego zainteresowania badania nad duszą (choć coraz częściej pisano też o niej inaczej, vide Kartezjańska res cogitans) i jej właściwościami. Warto zauważyć, że już 2500 lat temu, podejmowane przez greckich myślicieli tematy były tak podobne do zagadnień współczesnej psychologii: pamięć, motywacja, uczenie się, reprezentacje pojęć, zaburzenia.

Niewątpliwy przełom nastąpił w 1879 kiedy to Wilhelm Wundt założył w Lipsku pierwsze „laboratorium”, gdzie prowadzono pierwsze badania nad czasami reakcji, wdrażając jednocześnie zasady eksperymentów, liczbowo-mierzalności i operacjonalizacji zmiennych. Na marginesie warto dodać, że data 1879, jakkolwiek ważna i godna zapamiętania, może budzić pewne kontrowersje, jako że niektórzy badacze preferują datę 1881, czyli rok ukazania się pierwszego numeru Philosophische Studien , czyli czasopisma promujące „nową naukę”. Co ciekawe, Wundt chciał nazwać swe pismo Psychologische Studien, ale taki tytuł już podówczas istniał, a wydawane w nim były treści okultystyczne i spirytualistyczne.

Wundtowskie laboratorium było jednocześnie prekursorem jednego z pierwszych nurtów we współczesnej psychologii (asocjacjonizm) i wraz ze szkołą Gestalt oraz propagowanym przez Williama Jamesa funkcjonalizmem i Titchenerowskim strukturalizmem było jednym z najważniejszych na świecie ośrodków myśli psychologicznej.

Kolejnym kamieniem milowym był odczyt z 1913 roku, zatytułowany „Psychologia jak ją widzi behawiorysta” wygłoszony przez Johna Broadusa Watsona. Watson zanegował użyteczność introspekcji i w ogóle badania zjawisk psychicznych, twierdząc, że są one tylko ubocznym efektem pracy mózgu, a z racji, iż są nieobserwowalne to badanie ich jest bezcelowe. Podobnie Watson negował istnienie uczuć i emocji, mówiąc, że ponownie są to tylko „efekty uboczne” reakcji fizjologicznych. Uważał też, że człowiek rodzi się z trzema wbudowanymi reakcjami: lękiem, wściekłością i miłością, reszta jest nabywana na drodze interakcji ze środowiskiem zewnętrznym.

Twórczym rozwinięciem radykalnego podejścia Watsona parał się Burrhus Frederic Skinner, który podłożył podwaliny pod wiele użytecznych w terapii i psychologii edukacji technik, między innymi eksperymentalną analizę zachowania. Skinner nie negował istnienia stanów mentalnych, ale badania ich nie uważał za coś wartego zachodu. Nawoływał do porzucenia badań nad treścią świadomości i osobowości. W zamian nakłaniał do badania obserwowalnego zachowania, Skinner rozwinął swą własną filozofię, w tym filozofię społeczną, pisał dużo o stworzeniu idealnego społeczeństwa opartego na systemie nagród, a nie kar. Rozwinięty przez Skinnera behawioryzm był obowiązującym paradygmatem, aż do tak zwanej „rewolucji poznawczej”.

Zmierzch behawioryzmu można było zaobserwować w końcu lat 50-tych, a istotną i symboliczną cezurą jest krytyczna recenzja Skinnerowskiej książki Verbal Behaviour, napisana przez Noama Chomsky'ego. Tamto wydarzenie symbolicznie zapoczątkowało poznawczą rewolucję w psychologii i spowodowało odwrót od behawioryzmu na rzecz nowopowstających nauk kognitywnych. Sam termin został ukuty przez Ulrica Neissera i spopularyzowany w jego książce Cognitive Psychology. Psychologia poznawcza zakładała istnienie stanów mentalnych i skupienie się na nich, jako na najważniejszych procesach ludzkiego umysłu. Rozpoczęto też badania nad tematami kompletnie zaniedbanymi w behawioryźmie, jak na przykład emocjami, czy motywacją. Kolejną istotną cechą PP jest przyjęcie ścisłych naukowych metod i całkowite odrzucenie introspekcji. Ważnym aspektem tej gałęzi psychologii jest także częste używanie metafory ludzkiego umysłu jako komputera oraz rosnąca interdyscyplinarność tej nauki. Bardzo wcześnie rozpoczęto badania nad sztuczną inteligencją i modelowaniem procesów poznawczych.

Kolejnym, trwającym po dziś dzień procesem jest zwiększający się udział neuronauk w psychologii. Dynamiczny przyrost wiedzy o mózgu, pozwolił na nakreślenie prawie kompletnej anatomii funkcjonalnej tegoż organu, jak tez na skorelowanie wielu procesów mentalnych z pewnym wzorcem aktywności mózgu. Korzyści, chociażby dla neuropsychologii, płynące z rozwoju nauk o mózgu są niebywałe i oczywiste, rodzą jednak obawy niektórych przed powrotem silnego redukcjonizmu.

Obecnie wydaje się, że kolejną rewolucją, zapewne równoległą do rozwoju neuronauk, będzie coraz większy udział badań genetycznych w psychologii. Do tej pory były one głównie wykorzystywane do badania odziedziczalności cech osobowości i temperamentu, jednak z pewnością rozwój samej genetyki molekularnej przyczyni się do rychłego zastosowania metod genetycznych w psychologii w większym stopniu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Psychologia ogólna Historia psychologii Sotwin wykład 7 Historia myśli psychologicznej w Polsce
CW Historia myśli psychologicznej1
Artefakty, Psychologia, Psychologia I semestr, Wprowadzenie do psychologii i historii myśli psycholo
Psychologia poznawcza - Uczenie sie[1], Psychologia, Psychologia I semestr, Wprowadzenie do psycholo
CW-Historia myśli psychologicznej2
CW-Historia myśli psychologicznej1
Cele psychologii, Psychologia, Psychologia I semestr, Wprowadzenie do psychologii i historii myśli p
CW-Historia myśli psychologicznej5
HISTORIA MYŚLI PSYCHOLOGICZNEJ Wykład 1
Wprowadzenie do psychologii - program cwicz[1]. Ir, Psychologia, Psychologia I semestr, Wprowadzenie
CW Historia myśli psychologicznej 25 04 06
Podstawy psychologii i historii myśli psychologicznej (1)
CW-Historia myśli psychologicznej-Dobroczyński
psychofizyka, Psychologia, Psychologia I semestr, Wprowadzenie do psychologii i historii myśli psych
S-Historia myśli psychologicznej, 2005-2006
CW-Historia myśli psychologicznej4

więcej podobnych podstron