MARIHUANA
Marihuana, haszysz, ziele, czaj, Maryska, trawka, gowno, bhang, gandzia to zaledwie kilka z roznych okreslen preparatow pochodzacych z rosliny Cannabis sativa L., inaczej zwanej konopia indyjska. Narkotyk ten mozna jesc, pic lub, jak to sie czesciej czyni w Europie i Ameryce - palic. Pojeciem konopie okresla sie wszystkie preparaty zrobione z tej zielnej rosliny rocznej. Wystepuje ona w kilku odmianach o nieco rozniacych sie cechach fizycznych, jak rowniez chemicznych. Wiekszosc botanikow zgodnych jest co do tego, ze rodzaje te powinny byc uwazane jako nalezace do jednego gatunku, choc inni sugeruja, ze w rzeczywistosci istnieja trzy gatunki. Konopie sa blisko spokrewnione z chmielem i dobrze rosna zarowno w stanie dzikim, jak i w uprawach. Roslina ta jest tak zywotna, ze nadal znajduje sie w stanie dzikim w krajach, w ktorych od setek lat prowadzi sie systematyczne wysilki zmierzajace do jej wyeliminowania. Byla jedna z pierwszych roslin uprawianych przez czlowieka nie ze wzgledu na wlasnosci zywieniowe i uwaza sie, ze pierwotnie pochodzila z Azji. Najwczesniejsze hinduskie Wedy, skomponowane przed 1400 r. p.n.e., wymieniaja chemiczne wlasciwosci konopi i osoby czczace hinduskiego boga Sziwe stosowaly bhang w swych praktykach religijnych. Wydaje sie, ze uprawa konopi zostala wprowadzona w Ameryce Polnocnej w 1906 r. przez Louisa Heberta, aptekarza. Poza narkotykiem, roslina dawala rowniez wlokno, ktore w owych czasach stosowane bylo do wyrobu zagli i takielunku dla statkow Marynarki Krolewskiej. Krol Jakub I nakazal swym amerykanskim koloniom uprawe tej rosliny i w 1630 r. konopie stanowily podstawowa uprawe Wschodniego Wybrzeza. Rzad Wirginii przyznawal nagrody osobom uprawiajacym konopie a zniechecal do innych roslin. Ogolnie rzecz biorac, owczesni kolonialisci albo nie znali, albo nie interesowali sie wcale odurzajacymi wlasciwosciami rosliny. Konopie prawdopodobnie dotarly po raz pierwszy do Europy ponad tysiac lat temu w nastepstwie podboju przez Maurow Hiszpanii. Francois Rabelais, wybitny XVI-wieczny francuski lekarz i satyryk, opisal je w swej ksiazce Gargantua i Pantagruel, ale dopiero stosunkowo niedawno narkotyk ten wzbudzil wieksze zainteresowanie. Prawdopodobnie siega to okresu inwazji Egiptu w czasach ekspedycji Napoleona w 1798 r. Powracajac do Francji, wielu zolnierzy przywiozlo ze soba konopie, a w polowie XIX w. srodowisko medyczne zainteresowalo sie tym narkotykjem. Zaintrygowal on rowniez niewielka grupe pisarzy, artystow i intelektualistow, a w 1844 r. w Paryzu utworzono Club des Hachischnins. Theophile Gautier i Charles Baudelaire obaj pisali o fantastycznych halucynacjach wystepujacych po zjedzeniu duzych ilosci narkotyku. Spozywali go w postaci "zielonych cukierkow wielkosci orzecha i wyjatkowo wstretnych" (Baudelaire). Gautier rowniez pisze o "kawalku zielonkawej pasty lub konfitury, wielkosci mnjej wiecej Kciuka". Jednak dopiero niedawno narkotyk ten zaczal cieszyc sie popularnoscia wiekszej liczby osob, a nie tylko malych grup inteligencji europejskiej. Stalo sie to w polowie lat szescdziesiatych i wynikalo zarowno z amerykanskich wplywow kulturowych, jak i z innych powodow. Na swiecie zyje szacunkowo od 200 do 250 mln osob stosujacych konopie. Wiekszosc z nich zyje w Azji i Afryce, ale w ciagu ostatnich mnjej wiecej dwudziestu lat zaobserwowano istotny wzrost zainteresowania tym narkotykiem na Zachodzie. Do lat siedemdziesiatych sugerowano, ze okolo 24 mln Amerykanow wyprobowalo ten narkotyk i okolo 8 mln stosowalo go regulamie lub od czasu do czasu. Obecnie liczby te moga byc jeszcze wyzsze. W 1977 r. ponad polowa ludnosci USA w wieku 18-25 lat stosowala samowolnie konopie. Sondaz przeprowadzony przez BBC sugerowal, ze w Wielkiej Brytanii do 4 mln osob moglo je sprobowac. Inny sondaz na temat stosowania narkotykow na uniwersytetach brytyjskich wykazal, ze okolo 1/3 studentow probowalo konopie. (Liczba studentow studiujacych obecnie w Wielkiej Brytanii wynosi 270 tys.). Konopie sa wyjatkowym narkotykiem. Trudno jest je dokladnie farmakologicznie sklasyfikowac, poniewaz ich dzialanie jest tak rozne. W zaleznosci od warunkow moga one dzialac jako srodek pobudzajacy, uspokajajacy, znieczulajacy lub lekko halucynogenny. Maja pozornie wspolne cechy z innymi narkotykami, ale ogolnie rzecz biorac, roznice pomiedzy konopiami a innymi narkotykami sa bardziej uderzajace niz podobienstwa. Pod wzgledem skladu chemicznego konopie stanowia substancje wyjatkowo skomplikowana. Podstawowe skladniki aktywne to kanabinoidy - grupa zwiazkow, ktore, aby nie komplikowac sprawy, nazywamy THC. Jest to skrot pochodzacy od slowa tetrahydroksykanabinol, ktory wydaje sie byc najwazniejszym skladnikiem psychotropowym. Moc narkotyku jest rozna w zaleznosci od rosliny, z ktorej pochodzi, przy czym czynniki genetyczne odgrywaja tu wazna role. Mocniejsze konopie wyrastaja zazwyczaj z nasion roslin, ktore zawieraly duzo THC. Rosline te mozna wyhodowac z odpowiednich nasion na wiekszosci terenow o klimacie umiarkowanym i w Anglii i Kanadzie wyhodowano konopie o dosc duzej mocy. Tak wiele osob twierdzilo, ze haszysz, zywicowa forma konopi, jest silniejszy od marihuany (trawki), formy zielnej, ze zostalo to ogolnie przyjete jako fakt. Niektorzy posuneli sie jeszcze dalej twierdzac, ze haszysz i marihuana dzialaja roznie. Ani jedno, ani drugie nie jest prawda. Substancja aktywna w obu formach jest jednakowa i w rzeczywistosci nie ma zadnego powodu, dla ktorego haszysz mialby byc silniejszy od trawki, choc czesto jest on w istocie mocniejszy. Jednak zawartosc aktywnego THC w haszyszu zdaje sie byc mniej stabilna i po uplywie kilku miesiecy jego moc spada szybciej niz moc marihuany. Opisywanie subiektywnego dzialania narkotyku jest zawsze nieco ryzykownym przedsiewzieciem i dotyczy to w szczegolnosci narkotyku takiego jak konopie, ktorych dzialanie jest jeszcze bardziej zmienne niz dzialanie innych substancji psychotropowych.
"Co doswiadczamy? Co widzimy? Wspaniale rzeczy, co? Niesamowite widoki?"... To jakies bledne idee, calkowite nieporozumienie... Mozg i organizm, na ktore dziala haszysz, spowoduje jedynie normalne zjawiska typowe dla danej osoby - przyznaje, ze w wiekszej liczebnosci i sile, ale zawsze wierne swemu pierwowzorowi. Czlowiek nigdy nie uwolni sie od przeznaczonego mu fizycznego i moralnego temperamentu: haszysz bedzie zwierciadlem dla jego impresji i prywatnych mysli - szklem powiekszajacym, to prawda, ale tylko odzwierciedleniem.
(Charles Baudelaire)
Majac to na uwadze widzimy, ze istnieje zaskakujaca zgodnosc wsrod osob stosujacych konopie co do ich dzialania. Najpow szechniej wystepujacym erektem jest ogolne uczucie odprezenia i spokoju w polaczeniu z podwyzszona wrazliwoscia zmyslow. Wszystkie zmysly wydaja sie byc bardziej wyostrzone, ale wiekszosc palaczy konopi twierdzi, ze na przyklad sluchanie muzyki daje szczegolnie intensywne i przyjemne przezycia pod wplywem narkotyku. Wiekszosc palaczy odczuwa euforie i stwierdza, ze najbardziej nawet przyziemne wydarzenia czy przedmioty staja sie zrodlem znacznej przyjemnosci. Powszechnie wystepujace przezycia to zmiana poczucia mijajacego czasu; czas okreslany jest zazwyczaj jako rozciagniety i mijajacy wolniej. Palacze stwierdzaja rowniez zwiekszone odczuwanie przyjemnosci seksualnych i narkotyk ten byl czesto stosowany do wspomagania wyobrazni i fantazji. Erich Goode, amerykanski socjolog, podkreslil, ze prawie wszystkie przedstawione efekty dzialania konopi sa f a n a b e r y j n e w swej naturze - czlowiek staje sie "wesoly, smieszny, pelen euforii, odprezony, hedonistyczny, zmyslowy, nierozsadny i zdecydowanie niepowazny". Narkotyk ten jest czesto stosowany w polaczeniu z czynnosciami, ktore same w sobie sa przyjemne - z jedzeniem, sluchaniem muzyki, ogladaniem rilmll. seksem, spotykaniem sie z przyjaciolmi, itd. Konopie sa wykorzystywane do intensyfikowania przyjemnosci. W tym znaczeniu mozna je okreslic trafnie mianem narkotyku rekreacyjnego. Konopie rzadko sa stOsowane (lub przynajmniej o wiele rzadziej) w czasie powaznych czynnosci zwiazanych z praca, gdyz wiekszosc palaczy zauwaza, ze narkotyk ten zle dziala w takich sytuacjach. Palacze czesto opisuja swe przezycia w kategoriach przyjemnosci. Nie nalezy przez to rozumiec, ze narkotyk ten nie powoduje rowniez niektorych efektow, ktore w rzeczywistosci lub potencjalnie moga byc nieprzyjemne. Zagubienie, nieracjonalne mysli, zwiekszone napiecie, pogorszenie pamieci, smutek, przyspieszone tetno, zawroty glowy i mdlosci to niektore z wystepujacych czasami efektow nieprzyjemnych. Tak czy inaczej prawda pozostaje, ze wiekszosc palaczy na ogol czerpie przyjemnosc z palenia konopi. Ci, ktorzy pragna uniemozliwic ludziom stosowania konopi, czesto uzywaja jednego z dwoch lub oba nastepujace argumenty. ze stosowanie konopi moze byc przyjemne, ale jest fizycznie i psychicznie niebezpieczne; ze konopie jako takie moze sa porownywalnie nieszkodliwe, lecz prowadza do bardziej niebezpiecznych form stosowania narkotykow.
FIZYCZNE ZAGROZENIA WYNIKAJĄCE ZE STOSOWANIA KONOPI
Medyczne i naukowe pisma opublikowaly wiele prac, ktore mialy na celu udowodnienie, ze stosowanie konopi nie jest calkiem bezpieczne. Jest to oczywiste. Zaden narkotyk nie jest calkiem bezpieczny. W odpowiednio wielkich dawkach nawet sol stolowa moze byc smiertelna. Istnieja przypadki, kiedy ludzie cierpieli na skutek spozycia prawie kazdej substancji, w tym pozywienia i wody. Krotkotrwale efekty fizjologiczne stosowania konopi sa raczej bardzo rzadkie. Jednym z najczestszych skutkow jest zaczerwienienie oczu. Zdaje sie, ze nie ma to znaczenia klinicznego i w przeciwienstwie do powszechnej opinii konopie nie wplywaja na rozszerzenie zrenic. Narkotyk Powoduje rowniez uczucie suchosci w ustach, przyspieszenie tetna i przy wysokich dawkach nieznaczny wzrost cisnienia. Efekty te znikaja w ciagu paru godzin pod warunkiem, ze dawka nie zostanie powtorzona. Konopie nie powoduja istotnych zmian w aktywnosci hormonalnej czy w morfologii. Nie wydaje sie rowniez, aby dzialaly one na watrobe czy nerki. Ich wplyw na czynnosc bioelektryczna mozgu jest rowniez malo ciek.awy i w niektorych badaniach czynnosci fal mozgowych bardzo trudno bylo wykazac jakakolwiek zmiane. Zmiany, ktore jednak wystepuja w mozgu, sa glownie zmianami w obrebie reakcji chemicznych zachodzacych w mozgu, ale nie ustalono jeszcze jak istotne sa te zmiany. Jesli chodzi o smiertelna dawke, to konopie sa wyjatkowo bezpiecznym narkotykiem. Świadczy o tym roznica pomiedzy dawka efektywna a dawka smiertelna. Na przyklad w przypadku barbituranow roznica ta jest stosunkowo niewielka. W przypadku konopi praktycznie niemozliwe byloby spozycie dawki smiertelnej. Szacuje sie, ze dawka smiertelna moze byc czterdziestotysiackrotnie wyzsza od dawki efektywnej. Konopie sa jednym z najmniej toksycznych narkotykow znanych czlowiekowi i nie ma dowodow, aby ktokolwiek zmarl w wyniku przedawkowania. Posiadamy bardzo niewiele materialow na temat dlugotrwalego dzialania konopi. Sugerowano, ze palenie konopi moze prowadzic do chorob oskrzeli i ukladu oddechowego w wyniku dlugotrwalego i czestego palenia. Istnialy rowniez pewne podejrzenia, ze chroniczne palenie konopi moze niesc to samo ryzyko co palenie tytoniu, glownie w przypadku raka pluc. Na przyklad ilosc substancji smolistych z marihuany jest podobna do ilosci tych substancji z tytoniu. Ale jak do tej pory, brakuje konkretnych dowodow wiazacych konopie z rakiem pluc. Jednak w wyniku niedawno opublikowanego badania chronicznych palaczy konopi z Kostaryki pojawila sie niepokojaca sugestia, jakoby palacze konopi, r o w n i e z palacy papierosy, mieli zdrowsze drogi oddechowe niz osoby, ktore palily w y l a c z n i e papierosy (jest to zgodne z tym, co stwierdzaja czasami palacze konopi cierpiacy na astme; palenie konopi lagodzi ich ataki astmy). Wynik ten jest zaskakujacy i nalezy do niego podchodzic z pewna ostroznoscia z powodu ograniczonego charakteru badan kostarykanskich, Iecz autorzy sugeruja, ze palenie konopi moze w pewnym stopniu chronic przed szkodliwym wplywem dymu tytoniowego. Jesli chodzi o uszkodzenie pluc, niestety nalezy rowniez dodac, ze kilka rzadow, w tym rzad meksykanski, spryskiwalo uprawy konopi wysoce toksycznymi srodkami chwastobojczymi, jak na przyklad parakwatem. Parakwat jest bezwonny, bez smaku i niewidoczny golym okiem. Z tego powodu kilka osob nieodwracalnie zniszczylo sobie pluca palac konopie, ktore zostaly zatrute w wyniku tych legalnie usankcjonowanych kampanii przeciwko konopiom. Mimo tego przedstawiajac swe plany na 1ata osiemdziesiate, urzednik z American Drug Enforcement Administration zalil sie, ze gdyby nie pewne istniejace niepotrzebne ograniczenia, jego organizacja gotowa bylaby zastosowac jeszcze silniejsze trucizny. Tak jak to bylo w przypadku kazdej nielegalnej substancji odurzajacej, pojawilo sie ki1ka sensacyjnych doniesien wiazacych konopie z uszko. i deformacjami u dzieci. dzeniami mozgu, uszkodzeniami genetycznymi Nie ma jednak przekonywajacych dowodow laczacych konopie z ktorymkolwiek z tych zjawisk; choc jesli chodzi o ostatni punkt, to kobietom ciezarnym zaleca sie unikanie wszelkich niepotrzebnych substancji chemicznych w czasie ciazy. Dotyczy to szczegolnie kilku pierwszych miesiecy, kiedy to plod jest szczegolnie wrazliwy. Poniewaz wiadomo, ze palenie papierosow wplywa niekorzystnie na dziecko, palenie konopi moze miec podobne dzialanie. W celu zrozumienia pochodzenia pogladu, ze konopie powoduja uszkodzenie mozgu, musimy przyjrzec sie mechanizmom kierujacym praca naukowa. Choc badania naukowe sa procedura racjonalna, naukowcy pozostaja rownie ludzcy, omylni i nieracjonalni jak kazdy z nas. Kiedy dazenia i emocje naukowca sa dostatecznie silne, moga one wplynac na jego prace, prowadzac do pozadanych przez niego wnioskow. W nazistowskich Niemczech istnial ped do znajdywania "naukowych dowodow" na genetyczna nizszosc Zydow. W stalinowskiej Rosji mielismy niesamowity przypadek T.D. Łysenki, ktorego calkiem bezpodstawna teuria dziedzicznosci na wiele dziesiecioleci zdominowala nauke rosyjska. Łysenko nie uznawal istnienia genow i uwazal, ze dziedzicznosc byla ogolna wlasciwoscia zywych organizmow. Teoria ta podtrzymywala nadzieje na to, ze mozna powodowac powstanie zmian dziedzicznych w danym kierllnkll za pomoca czynnikow srodowiskowych, a poniewaz byl to bardzo pociagajacy pomysl, umozliwil on Łysence i jego wspolwyznawcom odrzucenie rzeczywistych rezultatow eksperymentow naukowych na korzysc tego, co juz "wiedzieli", ze jest sluszne. To zjawisko, choc na mniejsza skale, stale wystepuje w nauce i w ostatnich latach psychologowie zaczeli badac, w jaki sposob dziala taki "efekt eksperymentatora". Istnieje pewna liczba naukowcow o gleboko zakorzenionej potrzebie wykazania, ze ko nopie sa zlym i niebezpiecznym srodkiem odurzajacym. Dowiedzenie tegO uzasadniloby ich niechec do tego narkotyku i przeswiadczenie, ze musi pozostawac nielegalny. Przyklad badan, ktore mialy "wykazac", ze konopie powoduja uszkodzenie mozgu, znalazl sie w najbandziej prestizowym pismie medycznym " The Lancet" *, ale po szczegoluwy rn rozpatrzeniu, badania niczego tak iego nie wykazaly. Z naukowego punktu widzenia slabymi stronami tego badania byly m.in.: 1) Wiadomo bylo, ze wszyscy pacjenei bioracy udzial w badaniu stosowali inne srodki odurzajace poza konopiami. Kazdy z nich mial dlllga historie brania narkotykow. Wszyscy brali LSD: jeden nawet je przedawkowal. Nie ma dokladnych informacji na temat uzywania alkoholu, o ktorym wiadomo na pewno, ze powoduje zmiany w mozgu, wystepujace u tych osob (choc dwie sposrod dziesieciu okreslono jako pijace w nadmiarze). Tak wiec jakiekolwiek anomalie u tych pacjentow byly spowodowane srodkami innymi niz konopie. 2) Pacjenci pochodzili z nietypowej proby i nie byli reprezentatywni dla dlugotrwalych palaczy konopi. Jeden cierpial na schizofrenie, inny prawdopodobnie mial psychoze, a trzech kolejnych przeszlo w swym zyciu uraz glowy. Wszyscy otrzymali pomoc medyczna lub psychiatryczna z powodu roznych niepokojacych objawow. Czterech juz mialo problemy neurologiczne; dwoch uczestniczylo w zajeciach osrodka dla osob uzaleznionych od narkotykow; jeden stosowal narkotyki w nadmiarze i niedawno # * Campbell, Evans, Thomson i Williams, Celebral atrorphy in young cannabbis smokers, "The Lance" 4 XII 1971, s. 1219-1224. # przedawkowal srodki inne niz konopie, pozostalych trzech otrzymalo pomoc psychiatryczna. Jakiekolwiek nieprawidlowosci sa wiec prawdopodobnie calkowicie niezalezne od stosowania konopi i nawet sami autorzy pracy przyznaja, ze pacjenci grupy badawczej mogli odbiegac od normy przed rozpoczeciem stosowania konopi. 3) Badania pomiaru uszkodzen mozgu (encefalografia) nie zostaly udoskonalone i neuroradiolodzy przyznaja, ze niemozliwe jest dokladne zdefiniowanie roznicy pomiedzy normalnym i nienormalnym wynikiem. Prawde mowiac, praca ta nie prowadzi do zadnych konkretnych wnioskow. Ale poniewaz bledne wnioski wynikajace z niej byly po mysli wielu osob, odrzucily one wszystkie niedociagniecia. Typowym przykladem reakcji byl list (rowniez opublikowany w "The Lancet"), w ktorym autor twierdzil, ze "dowody" te powinny byc wykorzystane jako argument na "kontynuacje i wzmacnianie kazdego mozliwego srodka prowadzacego do zlikwidowania konopi".
ZAGROZENIA PSYCHOLOGICZNE
Wiekszosc substancji psychotropowych powoduje niekorzystne reakcje niektorych osob. W badaniu przeprowadzonym na ponad 5 tys. pacjentach, mniej wiecej I pacjent na dziesieciu wykazywal niekorzystna reakcje na psychotropowe substancje zalecane im przez lekarzy. Kiedy mamy do czynienia z niemedycznym stosowaniem substancji odurzajacych problem tell komplikuja poglady i oczekiwania jednostki, ktore odgrywaja bardzo wazna role w determinowaniu jego odczuwania skutkow stosowania narkotykow. To, co jedna osoba uwaza za wielce przyjemne doswiadczenie halucynacyjne, przez inna moze byc uznane za przerazajacy przejaw nadchodzacego szalenstwa. Choc niekorzystne reakcje na konopie sa na szczescie dosc rzadkie, okolo 3/4 z nich przybiera forme ataku paniki, podczas ktorego palacz przezywa intensywny niepokoj. Czesto jest to spowodowane tym, ze osoba stosujaca konopie zaczyna wierzyc, ze traci zmysly lub umiera. Takie ataki paniki wystepuja zazwyczaj u osob poczatkujacych lub niedoŚWiadczonych, ktore wziely stosunkowo duza dawke, lub ktore zostaja narazone na nagle nieprzyjemne formy stresu. Przy niskich dawkach subiektywne efekty konopi podobne sa pod pewnymi wzgledami do efektow wywieranych przez alkohol. Lecz przy wyzszych dawkach odczucia sa zupelnie inne i dla osoby niedoswiadczonej moga one byc dosc nieoczekiwane. Doswiadczony palacz rozpoznaje je jako efekt dzialania narkotyku, lecz jesli osoba poczatkujaca przyjmie je jako oznake szalenstwa, moze doprowadzic to do ataku paniki. Takie reakcje na ogol trwaja zazwyczaj pare minut, a co najwyzej pare godzin. Najlepsza forma postepowania jest zapewnienie, ze to, czego doŚWiadcza, jest skutkiem dzialania narkotyku, a niczym wiecej. Jesli palacz zostanie zabrany do szpitala dla umyslowo chorych i bedzie Ieczony, jak gdyby cierpial na chorobe psychiczna, to prawdopodobnie zintensyfikuje to i przedluzy reakcje. Sugerowano rowniez, ze konopie moga wywolac powazna dlugotrwala chorobe psychicznajak schizofrenie, choc dowody potwierdzajace istnienie konkretnej "psychozy konopijnej" sa w gruncie rzeczy oparte na niklych przeslankach. Wiele takich doniesien pochodzilo z krajow trzeciego swiata. Pierwsze dochodzenie na duza skale zostalo przeprowadzone przez tzw. "Indian Hemp Commissiom" (Komisje ds. konopi indyjskich) w Iatach 1893- 1894. Wiele osob uwazalo, ze nie ma potrzeby ponownie rozpatrywac kwestii, czy konopie powodowaly pomieszanie zmyslow: niektorzy sugerowali nawet, ze czlonkowie Komisji swiadomie ignorowali to, co zostalo juz dowiedzione. Z pewnoscia dane statystyczne nadsylane ze szpitali medycznych z calych Indii cytowaly narkotyki z konopi jako jedna z glownych przyczyn chorob umyslowych. W artykule z "Indian Medical Gazette" jeden z najwybitniejszych owczesnych ekspertow, Iekarz wojskowy Crombie, okreslil konopie jako "rzeczywista i bezposrednia przyczyne... szalenstwa". Jednak gdy komisja ponownie przeanalizowala dowody, ktore byly wykorzystywane do uzasadnienia takich wnioskow, okazalo sie, ze sa one bardzo slabe: Dane te nie byly oparte na zadnych diagnozach medycznych, byly to wylacznie uwagi wpisywane przez pracownika izby przyjec i pochodzily zazwyczaj od policjantow czy osob sprowadzajacych pacjjenta do szpitala. Sedzia sledczy wymagal podania konkretnej przyczyny choroby i standardowa procedura bylo wpisywanie "narkotykow z konopi indyjskich" jako przyczyny w przypadku, gdy wiadomo bylo, ze dana osoba je stosuje. Gdy komisja przeprowadzila bardziej szczegolowa analize konkretnych przypadkow, nawet dr Crombie musial przyznac, ze konopie nie mogly spowodowac tych chorob. Komisja w podsumowaniu stwierdzila, ze "moze to sie wydawac niepojete, ze dane oparte na tak kompletnie niewiarygodnych informacjach mogly byc co roku przedstawiane w raportach szpitalnych". Prawie sto lat pozniej wiarygodnosc danych z krajow Wschodu nie ulegla znacznej poprawie. W 1972 r. kanadyjska Komisja Le Daina podsumowala, ze "szczegolowe kontrolowane badania w tych krajach, ktore przedstawialy dlugotrwale skutki dzialania konopi w oderwaniu od warunkow spoleczno-kulturowych, ekonomicznych, zywieniowych i higienicznych musza jeszcze zostac przeprowadzone". Na Zachodzie bardzo malo zyskuje poparcia poglad, ze konopie powoduja choroby psychiczne. Ze wzgledu na to, ze w Kalifornii prawdopodobnie znajduje sie tyle samo palaczy konopi, co w innych czesciach swiata zachodniego, nalezaloby sie przyjrzec Iiczbie przypadkow psychozy konopianej tam wystepujacej. Badania przeprowadzone wsrod studentow z Berkeley Univeristy w l968 r. nie wykryly ani jednego przypadku tej dolegliwosci pomimo tego, ze przynajmniej jedna czwarta sposrod 40 tys. studentow wyprobowala ten narkotyk. W innym badaniu przeprowadzonym na ponad 700 tys. pacjentow szpitali w Kalifomii okazalo sie, ze jedynie dziewieciu zwiazanych bylo z konopiami i zaden z nich nie wymagal Ieczenia dluzszego niz osiem dni. Kwestia nie jest to, czy u palaczy moze wystepowac psychoza, gdyz niewatpliwie moze. Wystepowanie psychoz wsrod ogolu ludnosci wynosi okolo l%, wiec nie powinno nikogo zaskoczyc, jesli u l % palaczy konopi wystapilaby ta choroba. Chodzi tu glownie o to, czy stosowanie konopi zwieksza ryzyko zachorowania na psychoze. Choc teoretycznie jest to mozliwe, nie ma dowodow na to, aby samo stosowanie konopi zwiekszalo to ryzyko. Bardziej prawdopodobne jest, ze jesli psychoza wystapi po paleniu konopi, to bedzie to w glownej mierze spowodowane istniejacymi juz trudnosciami osobowosciowymi i problemami psychiatrycznymi danej osoby. Te same aspekty pojawiaja sie w pogladzie, ze konopie prowadza do ogolnego odejscia od "przyzwoitego" spoleczenstwa (zdefiniowanego naukowo brzmiacym terminem "syndromu amotywacyjnego"). Przeprowadzone badania psychologiczne daly sprzeczne wyniki. Niektore nie wykazaly zadnych roznic pomiedzy palaczami i osobami nie palacymi; inne wykazaly, ze osoby stosujace konopie czasami gorzej radzily sobie w sytuacjach wymagajacych wysokiego poziomu energii i ambicji, lub przy wykonywaniu rutynowych i powtarzajacych sie czynnosci. W artykule w "Journal of the American Medical Association" (l97l) zakwestionowano istnienie jakiegokolwiek zwiazku pomiedzy stosowaniem konopi a wynikami w nauce. Palacze konopi nie osiagali lepszych wynikow niz osoby nie palace ich; ale nie osiagali rowniez wynikow gorszych. Bylo tak niezaleznie od ilosci stosowanego narkotyku. Co ciekawe, 18% nalogowych palaczy planowalo pisac doktorat (ll % wsrod osob nie palacych). Jednak tam, gdzie pojawiaja sie roznice tego typu, najczesciej sa one uzasadniane cechami psychicznymi osob bioracych udzial w badaniach, a nie bezposrednim wplywem narkotyku. Pamieta sie o tym, kiedy wyniki sugeruja, ze osoby stosujace narkotyki ucza sie Iepiej od osob go nie stosujacych. Natomiast zapomina, gdy wyniki wskazuja na jakies dolegliwosci psychiczne wsrod osob go stosujacych. W przypadku "syndromu amotywacyjnego" istnieje wiele powodow, dla ktorych dana osoba, ktora nie chce aktywnie angazowac sie, wybiera konopie a nie alkohol.
TEORIA ESKALACJI
Przy braku przekonywajacych dowodow swiadczacych o tym, ze konopie sa szczegolnie niebezpiecznym narkotykiem, innym uzasadnieniem, dlaczego nie mozna dopuscic do jego stosowania, jest to, ze choc moga one nie byc niebezpieczne same w sobie, to moga prowadzic do innych bardziej groznych form stosowania narkotykow. Istota typowej wersji teorii eskalacji jest stwierdzenie, ze palenie konopi prowadzi do uzaleznienia od heroiny. Powodem, dla ktorego tak wiele osob przekonanych bylo, ze stosowanie konopi prowadzi do uzaleznienia od heroiny, jest to, ze wielu (choc nie wszyscy) uzaleznionych od heroiny rozpoczyna swa kariere narkotyczna od palenia konopi. Czasami istnieje podobny zwiazek pomiedzy innymi . konopiami w tym, ze konopie sa czesto jednym z pierwszych narkotykami i stosowanych n i e l e g a l n y c h srodkow odurzajacych. Jesli na chwile pominiemy kwestie legalnosci, to wiekszosc osob uzaleznionych od heroiny i innych "ciezkich" narkotykow rozpoczynalo od alkoholu czy tytoniu (lub nawet herbaty lub kawy). Niewielu sklonnych byloby twierdzic, ze palenie papierosow czy picie alkoholu prowadzi do uzaleznienia od heroiny. Teoria eskalacji naszpikowana jest bledami - zarowno logicznymi, jak i faktycznymi. W swym raporcie dla rzadu brytyjskiego Komitet Wootton stwierdzil, ze nie ma powodu, aby uwazac, ze stosowanie konopi prowadzi do bardziej szkodliwych form stosowania narkotykow. Ówczesny Sekretarz Stanu, James Callaghan, nie zgadzal sie z tym. Nie zgadzalo sie rowniez kilku czlonkow profesji lekarskiej. Doktor Tylden, londynski psychiatra, nazwal raport "karta cpuna" i stwierdzil, ze konopie byly glowna przyczyna uzaleznienia od heroiny wielu mlodych ludzi w Wielkiej Brytanii. Duzo osob nadal wierzy w teorie eskalacji, poniewaz chca oni, aby byla prawdziwa. Istnieje pewien nieznaczny slad prawdy w idei eskalacji, ale ma to raczej wiecej wspolnego z powodami, dIa ktorych Iudzie chca brac narkotyki oraz spolecznymi okolicznosciami, w jakich je biora niz z samymi wlasciwosciami konopi. Wiele osob stosujacych konopie jest ogolnie zainteresowanych srodkami odurzajacymi. A poniewaz konopie musza otrzymywac z nielegalnych zrodel, maja wieksze szanse do nawiazywania kontaktu z czlonkami subkultury narkotykowej, majacymi dostep do innych narkotykow. Nic wiec dziwnego, ze niektorzy palacze konopi beda eksperymentowac, byc moze na tej podstawie, ze jesli konopie sa nielegalne i im nie zaszkodzily, to moze i inne narkotyki beda rownie przyjemne i nieszkodliwe w swych skutkach. Kilku z nich moze sie od nich uzaleznic, ale w takich warunkach to naprawde dziwne, ze tak niewielu palaczy konopi zaczyna stosowac inne narkotyki. W Wielkiej Brytanii istnieje obecnie kilka tysiecy osob uzakeznionych od opiatow (Ministerstwo Spraw . Brytanii wie o istnieniu okolo 6 tys. uzaleznionych Wewnetrznych Wielkiej w czasie, gdy pisze te ksiazke), choc miliony osob probowalo konopie. Interesujace dowody przeciwko teorii eskalacji obejmuja stosowanie konopi w Wielkiej Brytanii przez osoby pochodzace z Wielkich Antyli. Pomimo ze konopie sa dosc rozpowszechnione wsrod niektorych czlonkow spolecznosci hinduskiej, w grupie tej prawie nie istnieje problem z uzaleznieniem od heroiny. W ciagu dwunastu lat od otwarcia placowki, jedynie jeden uzalezniony od heroiny Puertorykanczyk zostal przyjety na oddzial dla uzaleznionych od narkotykow w szpitalu Amudsley w Londynie.
Przeciwnicy re-legalizacji marihuany do prywatnego uzytku czesto wysuwaja argument, iz jej dostepnosc bedzie powodowac wypadki drogowe, w skali podobnej do katastrof zawinionych przez pijanych kierowcow. Wyniki wielu badan wykazuja ze obawy te sa nieuzasadnione, a marihuana ma male szanse by stac sie w jakis sposob znaczaca przyczyna wypadkow samochodowych.
Badania opublikowane w tym roku przez National Highway Traffic Safety Administration koncza sie wnioskiem : " Nie ma zadnych podstaw by twierdzic, ze konopie jako takie byly przyczynami tragicznych wypadkow. Badania obejmowaly 1882 wypadkow samochodowych z ofiarami smiertelnymi w siedmiu stanach. W kazdym przypadku badano krew kierowcy na obecnosc 24 srodkow odurzajacych, po czym przedstawiono nastepujace wyniki : Kierowcy znajdujacy sie pod wplywem alkoholu ( 40% ogolu ) byli znacznie czesciej odpowiedzialni za spowodowanie wypadku niz ci, w ktorych krwi nie stwierdzono zadnych srodkow odurzajacych. Rownoczesnie, kierowcy prowadzacy tylko pod wplywem marihuany (1%) powodowali wypadki tak samo czesto jak trzezwi. "
Amerykanskie Ministerstwo Transportu sponsorowalo 4-letni program badawczy " Marihuana a prowadzenie samochodu ", rozpoczety w listopadzie 1989 i zakonczony w 1993 roku. Badania kierowcow w Holandii, gdzie posiadanie marihuany na uzytek osobisty jest dozwolone, przeprowadzono w Instytucie Psychofarmakologii na Uniwersytecie w Lindbergu. Wykazano, ze marihuana powoduje niewielkie uposledzenie funkcjonowania kierowcy ktore objawia sie glownie w zdolnosci utrzymania stabilnej pozycji na pasie, lecz w stopniu, ktory nie jest niczym wyjatkowym w porownaniu do zaburzen powodowanych przez leki oraz alkohol. Kierowcy pod wplywem marihuany zachowuja prawidlowa ocene swoich mozliwosci i reaguja na sytuacje na drodze np. zmniejszajac predkosc lub zwiekszajac koncentracje. W konsekwencji, negatywny wplyw na zdolnosci kierowcy mozna uznac za stosunkowo maly.
Dostepnosc raportu :
National Technical Information Service
Springfield, VA 22161DOT HS 808 078
Final Report November 1993
Marijuana and Actual Driving Performance
U.S. Department of Transportation National Highway Traffic Safety Administration
Kilka statystyk obejmujacych USA ukazujacych smiertelnosc po uzywkach i lekach w przecietnym roku (na podstawie U.S. government Bureau of Mortality Statistics) :
Tyton |
340.000 - 395.000 |
Alkohol (z wyjatkiem przestepstw i wypadkow) |
125.000 |
Narkotyki lub leki przepisane przez lekarzy |
14.000 - 7.000 |
Narkotyki lub leki nielegalne |
3.800 - 5.200 |
Marihuana |
0 |
Wedlug Swiatowej Organizacji Zdrowia w Genewie, dawka THC po ktorej moglby nastapic zgon przekracza 40.000 razy, czyli czlowiek musialby wypalic 600 skretow lub zjesc 8,5 kilograma marihuany.
Uczucie " upalenia "
Nie ma jako takiej definicji okreslajacej uczucie "upalenia". W 1971 roku w Anglii stu mlodym ochotnikom podano do palenia konopie indyjskie. Celem bylo okreslenie uczucia i efektow "upalenia". Okolo 50% badanych wykazywalo bardziej wyostrzony zmysl sluchu (pozwala niekiedy na wybieranie pojedynczych dzwiekow), wzroku (zywsze kolory) i dotyku, uczucie glodu (straszne dzialanie uboczne - studenci potrafili zjesc cala tygodniowa zywnosc w jedna noc), pragnienie, suchosc w ustach i gardle, uczucie powiekszonej empatii, uspokojenie i zrelaksowanie, uczucie zwolnionego czasu oraz wzmozenie odczuc i emocji. Wiekszosc badanych nie doswiadczala zadnych zlych skutkow spala dobrze i po minieciu objawow palenia pojawialo sie uczucie "czystosci glowy".
Zewnetrznymi objawami sa przekrwione, przymkniete oczy (reagujace bardziej niz zwykle na swiatlo) oraz usmiech od ucha do ucha.
Mniejszosc reagowala odwrotnie, glownie przybierajac forme niepokoju. Bycie "upalonym" jest osobista rzecza. Uczucia jakie doswiadczasz sa uwarunkowane przez ilosc wypalonej (zjedzonej) marihuany.
Uczuciem "przedawkowania" jest przygnebienie, oslabienie, depresja (w gorszych przypadkach), zmeczenie, sennosc.
Najlepszym sposobem na "ozycie" jest pobyt w spokojnym i cichym miejscu, zjedzenie czekolady, wypicie kawy lub czegos innego pobudzajacego : ) .
Wszystko co doswiadczasz po uzyciu to nie sa halucynacje, lecz efekt dzialania ludzkiej wyobrazni. Marihuana lub hasz moga wywolywac (po zazyciu) bardzo rozne i przewaznie inne za kazdym razem efekty. Wszystko to zalezy od przyjetej dawki thc w palonym zielsku.
Aby palenie marihuany wywolywalo pozadane efekty trzeba opanowac technike palenia. Miedzy innymi nie trzeba raczej palic calego towaru jaki sie posiada (czasem wystarcza jeden mach trzymany odpowiednio dlugo w plucach - zwlaszcza gdy mamy jedynie lufke na dwoch lub trzech). Sluchanie wkrecajacej muzy tez jest zajebista rzecza.
Nie powinno sie palic gdy mamy jakies zalamanie, doly czy zly humor. Lecz co innego moze pomoc na zly humor jak nie soczysty mach swiezego towaru wprost z Amsterdamu.
Marihuana a zdrowie
Medyczne przeznaczenie konopi indyjskich bylo najbardziej rozpowszechnione w IX wieku. Lecz pozniejsze stosowanie innych lekow dzialajacych szybciej i mocniej (najczesciej skutkami ubocznymi bylo uzaleznienie) calkowicie wyparlo konopie. Dzis coraz czesciej slyszy sie o stosowaniu marihuany w medycynie.
Palenie marihuany (w przeciwienstwie do papierosow) nie prowadzi do blokady drog oddechowych, rozedmy pluc i nie uposledza funkcji pluc.
Palenie marihuany (w przeciwienstwie do alkoholu) nie prowadzi do nieprawidlowego rozwoju plodu.
Dowiedziono ze konopie:
- obniza zbyt wysokie cisnienie w galce ocznej;
- powoduja ulge w bolach artretycznych, reumatycznych;
- wstrzymuja posuwanie sie naprzod glaukomi;
- pomagaja na migreny i bole glowy;
- bywaja pomocne w psychoterapii;
- lagodzi odchodzenie od alkoholu i twardych narkotykow;
- udraznia drogi oddechowe astmatykom;
- pomaga na chroniczne bole;
- lagodzi nudnosci i bole spowodowane rakiem;
- jest pomocna w pokonywaniu bezsennosci;
- lagodzi odruchy wymiotne u osob leczonych chemioterapia;
- lagodzi bole u chorych na stwardnienie rozsiane;
- blokuje ataki epileptyczne.
Konopie sa uzywane rowniez do walki z:
- jaskra;
- choroba Parkinsona;
- choroba Alzheimera;
- alkoholizmem.
Pomaga ludziom chorym na AIDS:
- eliminuje stres i depresje;
- eliminuje nudnosci;
- redukuje bol;
- pobudza apetyt.
Az do 1991 roku okulisci amerykanscy mieli zezwolenie na przepisywanie konopi osobom chorym na jaskre.
Thc jest tez w postaci kapsulek, jednak dym palonej marihuany dziala szybciej.
Marihuana i haszysz zawieraja czynniki rakotworcze podobne do tych z dymu papierosowego, lecz m. i h. nie pali sie tak czesto jak papierosow.
Osoby dluzej uzywajace marihuane czesto okazuja oslabienie pamieci i koncentracji. Ale nie sa to objawy dlugotrwale. Zanikaja po zaprzestaniu uzywania.
Zwlaszcza u mlodych ludzi moze wystapic psychiczne uzaleznienie.
Okolo 10% uzywajacych marihuane czy haszysz ma predyspozycje do tego by uzaleznic sie, co nie znaczy ze sie uzalezniaja.
Psychicznym uzaleznieniem nazywamy stan, ktory jest nastepstwem czestego przyjmowania substancji wywolujacej uczucia blogosci, zadowolenia lub satysfakcji, powodujacej tzw. glod (np. bez danej substancji swiat moze byc zbyt szary lub zbyt normalny).
Marihuana i haszysz nie powoduja uzaleznienia fizycznego.
Fizycznym uzaleznieniem nazywamy stan bedacy nastepstwem czestego przyjmowania substancji bez ktorej naturalne (a jednak nie) funkcje organizmu nie potrafia odbywac sie bez ciaglej obecnosci danej substancji.
Bezposrednie skutki dzialania marihuany
RODZAJ DZIALANIA |
czestotliwosc wystepowania w % |
||
|
przewaznie |
czasami |
raz lub nigdy |
wesolosc, euforia |
82 |
17 |
1 |
rozluznienie |
79 |
21 |
0 |
intensywniejsze slyszenie |
76 |
21 |
3 |
pokojowe nastawienie |
74 |
25 |
1 |
zwiekszona wrazliwosc |
74 |
25 |
1 |
zwiekszone łaknienie |
72 |
24 |
4 |
wolniejszy uplyw czasu |
62 |
35 |
3 |
zwiekszone pragnienie |
62 |
35 |
6 |
suche usta i gardlo |
61 |
38 |
1 |
wrazenie latania lub unoszenia sie |
45 |
49 |
6 |
rozmownosc |
37 |
51 |
12 |
apetyt na slodycze |
37 |
43 |
20 |
smiech |
36 |
60 |
4 |
zwiekszona wrazliwosc na bodzce seksualne |
34 |
59 |
7 |
zwiekszona pobudliwosc seksualna |
33 |
59 |
8 |
lepsza koncentracja |
32 |
55 |
13 |
zwiekszony potencjal intelektualny |
32 |
45 |
23 |
poszerzone zrenice |
32 |
29 |
23 |
wieksza pewnosc siebie |
30 |
59 |
10 |
zwiekszona czujnosc |
30 |
59 |
10 |
zaczerwienione oczy |
29 |
39 |
30 |
zawroty glowy |
22 |
60 |
10 |
blazenskie zachowanie |
19 |
78 |
3 |
sennosc |
19 |
77 |
4 |
obnizona koncentracja |
18 |
58 |
24 |
powiekszanie sie obrazu |
16 |
40 |
44 |
szybsze bicie serca |
16 |
46 |
37 |
lepsza pamiec |
13 |
52 |
35 |
kaszel |
13 |
46 |
41 |
oddzielenie od " JA " |
12 |
49 |
39 |