Antygona cogito


Antygona” Sofoklesa

0x08 graphic
Teatr grecki

Teatr grecki ukształtował się w dwóch zasadniczych odmianach:
- tragicznej
- komicznej

Geneza teatru antycznego

wiąże się z kultem Dionizosa - boga narodzin i śmierci, ale także winnej latorośli, wina i urodzaju. Według greckiego mitu to właśnie Dionizos nauczył ludzi uprawy winnej latorośli i produkcji wina.
W otoczeniu bachantek, satyrów i osłów niosących worki z upojnym trunkiem wędrował na rydwanie po wszystkich krajach starożytnego świata przy akompaniamencie hałaśliwej muzyki bębenków.
Dla uczczenia boga, który okazał się tak szczodrym darczyńcą, nauczył ludzi zabawy i korzystania z uroków życia, starożytni urządzali dwa razy w roku huczne uroczystości. Początkowo miały orgiastyczny charakter, z czasem, pod wpływem kultu Apollina - boga poezji, muzyki, sztuk i nauk - uległ on złagodzeniu. Wiosną, w porze zrównania dnia z nocą odbywały się Wielkie Dionizje, jesienią zaś urządzano Dionizje Małe, obchodzone przede wszystkim na wsi.

Wielkie Dionizje - miejskie
- miały charakter podniosłego misterium. Trwały początkowo pięć, a potem sześć dni. Zaczynały się przy końcu marca, kończyły wraz z nadejściem kwietnia.
Pierwszego dnia składano Dionizosowi ofiarę z kozła. W trakcie tego obrzędu chór chłopięcy śpiewał dytyramby - wzniosłe hymny sławiące boga winnej latorośli. Następnie w uroczystym pochodzie przenoszono posąg Dionizosa ze świątyni u stóp Akropolis do gaju Akademosa, tam odbywało się nabożeństwo, a następnie wielka uczta. Po zachodzie słońca przy blasku pochodni posąg boga wędrował do Aten. Przez kolejne dni przy udziale chórów chłopięcych i męskich wystawiano sztuki.
Pieśń kultowa ku czci Dionizosa - dytyramb - przekształciła się z czasem w tragedię opartą na dialogu Koryfeusza (przewodnika chóru) z chórem.

Małe Dionizje - wiejskie
- nie były tak podniosłe. Miały charakter wesołej, ludowej zabawy. Obchodzono je w Attyce pod koniec grudnia i na początku stycznia. Czczono w ten sposób porę otwierania naczyń z młodym winem. Tak, jak podczas Wielkich Dionizji, składano w ofierze kozła, a jego krwią polewano korzenie winnej latorośli. Przez następne dni miały miejsce wesołe zabawy, procesje, pochody, zwane komos.
Z pieśni o zaczepnym, żartobliwym charakterze, śpiewanych przez komos wykształciła się z czasem komedia.
W ten sposób z dwóch odmiennych form kultu Dionizosa narodził się teatr antyczny w dwóch zasadniczych odmianach: tragedii i komedii.

Co jeszcze warto wiedzieć o teatrze antycznym?

Pierwszy teatr powstał w Atenach w V wieku p.n.e. W starożytnej Grecji wykorzystywano naturalne ukształtowanie terenu, na miejsce teatru wybierano przeważnie wzgórze, na jego zboczu mieściła się widownia, w dole zaś okrągły plac zwany orchestrą, na którym występował chór. Kiedy do teatru wprowadzono aktorów, za orchestrą wybudowano prostokątne podwyższenie. Nazwano je proskenion. Za nim znajdował się niewielki budynek - skene - spełniający funkcję garderoby.
W tragedii w jednej scenie mogło występować najwyżej trzech aktorów. Pierwszego aktora do teatru wprowadził Tespis, drugiego Ajschylos, trzeciego zaś Sofokles.

Sofokles (496-406 p.n.e.)
Drugi z trzech wielkich tragików greckich. Wprowadził do dramatu trzeciego aktora, zwiększył liczbę osób w chórze z 12 na 15, udoskonalił dekoracje.
W swoich utworach, ograniczył rolę bogów, większy nacisk położył na przeżycia osób dramatu, pogłębił ich psychikę. Każdą z postaci obdarzył zespołem indywidualnych cech. Tworzył w czasach Peryklesa.
Napisał około 120 dramatów. Zachowało się tylko 7 tragedii - Ajas, Antygona, Król Edyp, Trachinki, Elektra, Filoktet, Edyp w Kolonie oraz fragment dramatu satyrowego Tropiciele.


Aktorzy występowali w maskach i na koturnach. Wysokość koturnu świadczyła o statusie społecznym odgrywanej postaci. Najwyższe koturny mieli aktorzy odgrywający role osób wywodzących się z rodu królewskiego. Twarz aktora zakrywała maska. Używano czterech rodzajów masek: śmiechu, płaczu, gniewu i strachu.
Aktorzy znali sztukę pantomimy i tańca, w ten bowiem sposób wyrażali ekspresję. Musieli również opanować umiejętność śpiewu, ponieważ dramat zawierał wiele partii śpiewanych. Występowali przeważnie w bardzo jaskrawych kostiumach tak, by byli widoczni z każdego miejsca na widowni. Aktorami byli tylko mężczyźni, oni również odgrywali role kobiece, przywdziewając odpowiednie maski.

Kategorie związane z tragedią

Tragizm
- tak jak komizm czy groteska jest kategorią estetyczną, określa rodzaj dzieła. Polega na umiejscowieniu bohaterów w sytuacji konfliktu tragicznego, w starciu dwóch równorzędnych racji. Wybór którejkolwiek racji przynosi w rezultacie klęskę, a nawet śmierć. Bohater zostaje zatem uwikłany w sytuację bez wyjścia. Każdy z wyborów, jakiego dokona, kończy się dla niego tragicznie.
Fatum
- inaczej przeznaczenie, los. Starożytni Grecy byli przekonani, że los każdego człowieka jest z góry określony, a on sam nie ma żadnego wpływu na bieg dziejących się w jego życiu wypadków. Nad ich przebiegiem czuwają Mojry - boginie przeznaczenia. Kloto i Lachezis przędły nić ludzkiego życia, Atropos przecinała ją, gdy nadchodziła chwila śmierci. Przedstawiono je jako poważne niewiasty z kądzielą, wagą, nożycami lub zwojem papirusu, na którym zapisywały wyroki przeznaczenia.
Katharsis
- znaczy dosłownie oczyszczenie. Jest to pojęcie związane z terapeutyczną funkcją tragedii. Oznaczało wyzwolenie duszy z win, oczyszczenie ze złych emocji poprzez przeżycie uczucia litości i trwogi. Widz, śledząc akcję tragedii, miał doznać uczucia litości, gdy obserwował tragedię niewinnego człowieka, natomiast trwoga miała być jego udziałem, kiedy oglądał dramat człowieka, w którym odnajdywał siebie samego. W efekcie katharsis prowadziła do wyzwolenia z tych uczuć.


Budowa tragedii antycznej

Dramat starożytny odznaczał się zupełnie inną budową niż dzisiejsze. Każda z części spełniała określoną funkcję. Ich układ przedstawiał się następująco:
* prologos (czyli wstęp)- zawierał zapowiedź treści tragedii,
* parodos (pierwsza część chóru)- informował, jak doszło do konfliktu,
* epeisodia (epizody)- zawierały treści akcji, epeisodiów było zazwyczaj pięć - w czwartym z nich następował punkt kulminacyjny.
* stasimony (pieśni chóru)- komentowały to, co zdarzyło się w poszczególnych epizodach.
* exodos (ostatnia pieśń chóru) - podsumowywał treść dramatu.

Oś konstrukcyjną tragedii stanowił
konflikt tragiczny, polegający na starciu dwóch równorzędnych racji, pomiędzy którymi nie sposób dokonać wyboru. Na przykład Antygona nie może dokonać sensownego wyboru pomiędzy prawem ludzkim a prawem boskim. Wybór bohatera tragicznego nigdy nie jest szczęśliwy, zawsze pociąga za sobą fatalne skutki. Przyczyna? Fatum, przed którym nie ma ucieczki.

Zasady tragedii antycznej

W dramacie obowiązywały cztery podstawowe zasady:
* Zasada trzech jedności - miejsca, czasu i akcji.
Jedność miejsca polegała na umiejscowieniu akcji tylko w jednym miejscu, jedność czasu ograniczała czas trwania tragedii najwyżej do jednej doby, zaś jedność akcji zawężała treść dramatu tylko do jednego, głównego wątku.
* Zasada decorum - dotyczy odpowiedniości stylów.
Tragedii przypisany był styl ,,wysoki”, podniosły, kolumnowy, komedii zaś styl ,,niski”, bardziej lekki, żartobliwy, niekiedy rubaszny. Reguła decorum określała również typ postaci, jakie mogły występować w teatrze - w tragedii postacie ,,wysokiego” stanu, szlachetnie urodzone, w komedii postacie o rodowodzie plebejskim.
* Zasada nieprzedstawiania bezpośrednio scen krwawych.
O drastycznych wydarzeniach po prostu opowiadano w dialogu.
* Zasada niezmienności charakteru postaci.

Bohaterowie tragedii antycznej nie podlegają transformacjom, nie popadają w skrajne stany emocjonalne. Takiej kreacji postaci sprzyjało użycie niezmiennej maski, którą aktor przywdziewał na początku przedstawienia, a zdejmował dopiero na końcu sztuki.

Geneza i główny problem „Antygony” Sofoklesa

„Antygona” Sofoklesa jest jednym z najbardziej znanych dramatów starogreckich. Stanowi ważny głos w dyskusji, która miała miejsce w starożytnych Atenach i dotyczyła niezwykle trudnej kwestii prawa i władzy. Usiłowano wówczas rozstrzygnąć, które prawo jest wyższe, czy to zwyczajowe, niepisane, religijne czy też prawo ustawowe, pisane, oparte na umowie? Czy władca ziemski ma przyzwolenie na wydawanie ustaw i rozporządzeń, które nie respektują prawa boskiego? Czy prawo religijne może z kolei ograniczać autonomię królewskiej władzy, zagrażać niekiedy nawet racji stanu? Pytania te są wiecznie aktualne w każdej czasoprzestrzeni. Sofokles nie udziela na nie jednoznacznej odpowiedzi, chociaż wydaje się rzecznikiem prawa boskiego.

Mit rodu Labdakidów

Akcja „Antygony” oparta jest oczywiście na konflikcie tragicznym. Jak do niego doszło? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy sięgnąć do historii rodu Labdakidów, albowiem do tego mitu nawiązuje Sofokles w utworze. Oto w Tebach po śmierci króla Edypa rozgorzała walka o tron pomiędzy braćmi Eteoklesem i Polinejkesem. Eteokles nie dotrzymał zawartej wcześniej umowy, po roku sprawowania władzy nie chciał odstąpić tronu Polinejkesowi. Ten sprowadził więc na Teby obce wojska, aby odzyskać koronę. W efekcie obaj bracia zginęli na murach miasta w bratobójczej walce. Władzę objął ich stryj Kreon. Wydał natychmiast rozkaz zakazujący grzebania zwłok Polinejkesa, ponieważ uważał go za zdrajcę. Eteoklesowi nakazał urządzić pogrzeb bohaterski, pochować go z wszelkimi honorami. Akcja tragedii nie zawiera tych wszystkich faktów. Rozpoczyna się w momencie, kiedy obaj bracia już nie żyją, a Kreon rozpoczyna swe panowanie od wydania kategorycznego zakazu pochówku Polinejkesa. Temu postanowieniu przeciwstawia się Antygona - siostra Polinejkesa i Eteoklesa. Grzebie zwłoki brata, łamiąc w ten sposób prawo ustawowe. Ten czyn zarysowuje w tragedii sytuację konfliktu tragicznego.

Na czym polega tragizm Antygony?

Antygona zostaje postawiona w sytuacji tragicznego wyboru, z góry skazanego na klęskę. Musi rozstrzygnąć, czemu powinna się podporządkować? Czy prawu religijnemu, które, od wieków niezmienne, nakazuje grzebanie zmarłych bez względu na ich ziemskie uczynki, a jeśli się tego nie zrobi, dusza zmarłego nie zazna po śmierci spokoju i zemsta może dosięgnąć członków rodziny, czy rozkazowi króla, który, karząc w ten sposób zdrajcę, kieruje się przede wszystkim racją stanu? Każdy z wyborów, jakiego dokona, skończy się dla niej tragicznie. Jeśli wypełni prawo boskie, poniesie karę ze strony panującego władcy, jeśli natomiast podporządkuje się jego rozkazowi, ocali własne życie, ale nie zazna spokoju sumienia obciążona balastem winy za sprzeniewierzenie się religii, targana niepokojem, że duszę jej ukochanego brata nękają surowi i nieprzejednani bogowie. Na tym polega właśnie tragizm Antygony. Uwikłanie bohaterki w sytuację tragiczną, która nie ma pomyślnego rozwiązania, ukazuje jednocześnie uzależnienie ludzkiego życia od Fatum, od przeznaczenia z góry wyznaczającego człowiekowi jego los. Antygona dokona wyboru zgodnego z własnym sumieniem, pochowa zwłoki brata i poniesie tego konsekwencje - śmierć. Kreon, chociaż odniesie triumf jako władca, zostanie ukarany przez los - straci syna i żonę. Kto miał rację w tym sporze? Przeanalizujmy argumenty każdej ze stron.

Racje Antygony

l Uznawała wyższość prawa boskiego nad ustawowym.
2 Sądziła, że ocena postępków człowieka, nawet tych niegodnych, jest sprawą bogów, a nie człowieka.
3 Twierdziła, że obowiązkiem krewnych jest pochowanie zmarłego, aby mógł po śmierci zaznać spokoju.
4 Kierowała się emocjami, miłością do brata, szacunkiem dla zmarłych.
5 Uważała, że prawo ziemskie, pisane nie może naruszać odwiecznych praw religii.
6 Oceniała czyn Polinejkesa mniej surowo, jako próbę odzyskania należnych mu praw korony.
7 Kierowała się przede wszystkim sumieniem, które nie pozwoliłoby jej spokojnie żyć ze świadomością, że nie dopełniła obowiązku wobec zmarłego brata.

Racje Kreona

l Uznawał wyższość prawa ustawowego, pisanego nad zwyczajowym.
2 Uważał, że prawo religijne nie może ograniczać zakresu władzy królewskiej.
3 Twierdził, że zdrajcy nie zasługują na przyzwoity pochówek, ale powinni być w ten sposób karani, by być odstraszającym przykładem dla innych.
4 Kierował się dobrem państwa, racją stanu, świadomy, iż bezprawie bywa przyczyną upadku państwa.
5 Miał na uwadze niewinne ofiary, które przyniosła wojna rozpoczęta za sprawą Polinejkesa.
6 Musiał dbać i umacniać swój autorytet. Nie mógł jako władca pozwolić sobie na okazanie słabości.
7 Uważał, że bogowie nie mogą sprzyjać zdrajcom, gwałcicielom prawa.

Oto główne argumenty każdej ze stron. Niewykluczone, że znajdziecie jeszcze inne. Mając je wszystkie na uwadze, spróbujcie ocenić bohaterów. Sąd nie jest wcale prosty, bo kwestia jest bardzo wieloznaczna.

Przy formułowaniu opinii na temat Antygony i Kreona warto zastanowić się jeszcze nad następującymi pytaniami:

l Czy buntownicza Antygona nie okazała czasem zbyt małej sztuki dyplomacji? Niewykluczone, że gdyby nie była tak dumna w rozmowie z Kreonem, władca zmieniłby swój rozkaz zakazujący pochówku Polinejkesa, a jej samej darowałby życie?
2 Czy Antygona nie stanowi przykładu osoby owładniętej fanatyzmem religijnym?
3 Czy Antygoną i Kreonem nie kierują czasem niezdrowe ambicje, chęć udowodnienia swojemu przeciwnikowi własnej siły, dominacji. Być może mamy do czynienia z konfliktem dwóch silnych osobowości, z których każda próbuje zamanifestować swoją wyższość i jednocześnie pogardę dla przeciwnika?
4 Czy Kreon postępuje słusznie, nie biorąc pod uwagę głosu opinii publicznej, domagającej się respektowania boskich praw?
5 Czy stanowczość Kreona, jego autokratyzm to jedynie maska, pod którą kryje się prawdziwe oblicze; strach i obawa przed utratą autorytetu i tronu?
6 Czy Kreon nie reaguje na bunt Antygony tak surowo tylko dlatego, że jest ona kobietą, a kobiecy bunt uwłacza mu jako władcy? Wielokrotnie w swoich wypowiedziach z naciskiem podkreśla, że nie zniósłby takiego buntu, a swemu synowi, Hajmonowi wypomina, że ten jest sługą kobiety?

Wam pozostawiam ocenę postaci. Zresztą, spór, kto miał rację, pozostanie i tak nie rozstrzygnięty. Warto natomiast zastanowić się, jakie jest stanowisko autora w tej sprawie?

Konstrukcja losów Kreona wskazuje, że autor nie popiera do końca jego postępowania. Apodyktyczny władca Teb traci w efekcie swojego upartego działania najbliższą rodzinę - żonę i syna. Hajmon na wieść o śmierci Antygony popełnia samobójstwo, zrozpaczona matka po zgonie syna również decyduje się na ten desperacki czyn. Kreon pozostaje sam, z poczuciem winy za zaistniałe wypadki. Utrata najbliższych, samotność, wyrzuty sumienia to największa kara dla człowieka. Większa od śmierci.
Taki układ wydarzeń w finalnej scenie dramatu wydaje się wyrazem potępienia bohatera przez autora. Sofokles przyznaje pewne racje Kreonowi (co wypowiada chór), ale uważa, że król, ustanawiając prawa, powinien liczyć się z opinią społeczeństwa i uwzględniać również prawa zwyczajowe, funkcjonujące od wieków w tradycji. Władca Teb nie okazał tej mądrości, dlatego poniósł w efekcie karę.
Niewątpliwie więcej racji przypisuje Sofokles Antygonie, czyniąc ją w tragedii symbolem buntu, niepokorności, odwagi. Ale i w przypadku tej postaci ocena nie jest jednoznaczna. Nie zapominajmy, że obok Antygony wprowadza autor do swej sztuki jeszcze jedną postać - Ismenę. To siostra Antygony - cicha, spokojna, nieco bojaźliwa, podporządkowująca się karnie wszystkim postanowieniom władcy. Mylnie zwykło twierdzić się, że jest to jedynie postać pomocnicza, służąca uwypukleniu cech Antygony. Jej funkcja w utworze jest znacznie szersza. Ismena reprezentuje w dramacie zupełnie inną niż jej siostra postawę wobec życia - nie buntowniczą, mniej efektowną niewątpliwie, ale jakże ważną. Ismena nie jest wcale tchórzliwa, jak się zwykło sądzić, inaczej po prostu postrzega rolę kobiety. Sądzi, iż sprawy wagi państwowej, wielka polityka, jej związek z etyką, bohaterskie gesty nie powinny być udziałem kobiety. Bo przecież ktoś musi dbać o podtrzymanie rodu, wydać na świat dzieci, ktoś musi umrzeć zwykłą śmiercią...
Poprzez wprowadzenie do tragedii postaci Ismeny Sofokles zderza ze sobą dwa różne światopoglądy, stawia tym samym pod znakiem zapytania słuszność postępowania Antygony. Jednocześnie za sprawą właśnie tych dwóch postaci toczy się w utworze odwieczny dialog romantyzmu z racjonalizmem, buntu z pokorą, idealizmu z pragmatyzmem...

„Antygona” to utwór wiecznie żywy. Aluzję do tytułu Sofoklesa znajdujemy w utworze Janusza Głowackiego „Antygona w Nowym Yorku



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
LP X XII Sofokles Antygona id 273376
SOFOKLES- Antygona, Streszczenia
KARTKA Z PAMIĘTNIKA ANTYGONY
K Kałużna, Pan Cogito spotyka Gombrowicza
011 Antygon J Axer
Myślę, więc jestem, czyli zdumiewający świat Pana Cogito
przeslanie pana cogito 3KLRMS46EFXREDWJJT7CATWMOMP4EIVWSFX7L2A
Antygona (10)
Brecht Bertold LEGENDA Z MODELU ANTYGONY
SĄD NAD ANTYGONĄ OSKARŻENIE
Antygona1 (3)
Antygona1 (5)
Sofokles Antygona (2)
Poetyka historyczna, Pan Cogito opowiada o kuszeniu Spinozy, Pan Cogito opowiada o kuszeniu Spinozy
MATURA, Antygona, "Antygona" Sofokles
Omówienie lektur, ANTYGONA, ANTYGONA
Antygona 2
RACJE ANTYGONY I RACJE KREONA

więcej podobnych podstron