Nawet go nie drażnij
Każdy z nas jest trochę drażliwy w pewnych kwestiach. Panie nie znoszą uwag dotyczących wagi i figury (chyba, że chodzi o tę piórkową), z panami nie ma takiego kłopotu. Ich można krytykować niemal za wszystko. Ale są pewne wyjątki...
Włosy, wzrost, zarobki, penis. Dlaczego? Bo po pierwsze można je zmierzyć, a przy tym porównać z innymi. Po drugie - panowie nie mają władzy, by je zmienić.
Pieniądze
Posiadanie większych pieniędzy jest z natury bardziej pożądane niż posiadanie mniejszej ilości. Mężczyźni są przekonani, że wartość finansowa, jaką przedstawiają, jest odzwierciedleniem ich wewnętrznej wartości. Krytycyzm wobec pieniędzy jest zatem krytykowaniem natury człowieka w ogóle.
Włosy
Każdy facet obawia się utraty włosów, gdyż wiąże to bezpośrednio z utratą atrakcyjności wśród kobiet. Bycie łysym lub łysiejącym nie jest bynajmniej powszechnym marzeniem mężczyzn.
Wzrost
W tej materii naprawdę niewiele można zrobić. Genetyczne predyspozycje skazują panów już w chwili narodzin albo na porażkę, albo na triumf. Oczywiście historia daje przykłady wielkich niskich osobników (wspomniawszy np. Napoleona), lecz w powszechnym mniemaniu wyższy mężczyzna jest proporcjonalnie wyższy, większy czy dłuższy w innych partiach ciała.
Męskość
To najdrażliwsza kwestia. Może kobiety nie są w stanie tego pojąć, lecz dla panów to kwestia niemal życia i śmierci, równie ważne jak oddychanie. Wielkość, długość i inne parametry to kwestie, o których się nie dyskutuje, a broń Boże krytykuje! Drażnienie partnera komentarzami na temat jego członka to porównywanie go wprost z innymi, wcześniejszymi partnerami, a o tym z pewnością nasz partner wolałby nie wiedzieć. Po prostu dla zdrowia psychicznego...