Były oficer CIA: katastrofa smoleńska to nie był wypadek
Share on twitter Share on wykop 7
Prezes Stowarzyszenia Byłych Oficerów CIA, S. Eugene Poteat w rozmowie z Polsat News powiedział, że w jego opinii katastrofa smoleńska mogła być celowym działaniem Rosjan.
Znam historię ZSRR i znam działania KGB - powiedział Poteat. Dodał, że wiedząc o Katyniu, "małym Katyniu" oraz "innych zabójstwach KGB", "gdy usłyszał o katastrofie to pierwszą myślą było to że coś zrobili".
Były oficer amerykańskiego wywiadu dodał, że w związku z tym że sam jest pilotem i "zawsze uważnie przyglądał się katastrofom lotniczym. - Im bardziej przyglądałem się sprawie tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że to nie był wypadek - podkreślił Poteat.
Podejrzenia Amerykanina wzbudziło to, że "Rosjanie błyskawicznie wzięli się za sprzątanie miejsca katastrofy", a "części maszyny były porozrzucane na ogromnej przestrzeni". W jego opinii, "wysoce prawdopodobne jest to, że na pokładzie była bomba".
Brak zaufania Poteata spowodowało działanie Rosjan w trakcie śledztwa, gdy ogłosili szybko, że winnym jest pilot, "skonfiskowali czarne skrzynki" i "zalakowali ciała w trumnach". - Zachowanie Rosji po katastrofie przypominało czyszczenie miejsca zbrodni przez przestępcę. Ja nazywam to zdarzenie "zbrodnią bez kary" - podkreślił Poteat.
Były oficer CIA zaznaczył, że "powinno zostać przeprowadzone międzynarodowe śledztwo", ponieważ zbyt szybko "zachód zaakceptował rosyjską wersję wydarzeń". W opinii Poteata Rosjanie mieli powód by przeprowadzić zamach. - Rosjanie bardzo nie życzyli sobie, by uroczystości w Katyniu się odbyły, nie chcieli by ktoś przypominał co zrobili w 1940, a na pokładzie jednego samolotu znajdowała się cała elita Polski - ocenił.
Polsat News, ml