EGZAMIN NA UPRAWNIENIA WYKONAWCZE NIEOGRANICZONE
WSTĘP
Obiecałem sobie napisać poniższy mini poradnik po tym, jak usłyszałem takie oto dwa zdania:
Pracodawca przed egzaminem: „Masz 2 tygodnie urlopu na przygotowanie się do egzaminu – ja zdałem, to i ty zdasz!” oraz słowa kolegi po oblanym egzaminie: „Słuchaj, w 3 tygodnie na pewno nie opanujesz materiału”. Jedno i drugie zdanie można uznać za prawdę w takim samym stopniu jak i fałsz. Wszystko zależy od metodyki przygotowywania się oraz indywidualnego podejścia do samego egzaminu. Na pewno można się prześlizgnąć i zdać po 2 tygodniach jeśli ktoś jest odważny, ma szczęście i wielki łeb, ale równie dobrze można oblać po miesiącu szczerej, ale nieefektywnej nauki. Zaczynamy!
Istnieją 2 opcje przygotowania się do egzaminu
Uczciwe
„po łebkach”
Zacznę od końca, czyli od metody nr 2 w bardzo dużym skrócie:
- kupujemy programy komputerowe z bazą pytań testowych (np. uprawnienia budowlane.pl);
- uczymy się odpowiedzi na pamięć bardzo intensywnie – kilka dni pod rząd;
- odświeżamy całą wiedzę ze studiów z zakresu praktycznych zagadnień wykonawczych oraz konstrukcyjnych (w oparciu o zrozumienie zagadnień);
- odświeżamy wszelkie zagadnienia praktyczne i konstrukcyjne dotyczące wszelkich robót i procesów ujętych i wpisanych w naszą książkę praktyki.
O ile egzamin pisemny da się zdać po szybkiej i intensywnej nauce z programami komputerowymi (jeżeli mamy szczęście i trafimy na dobry zestaw pytań), o tyle egzamin ustny to loteria* i tylko nasza wiedza i umiejętności praktyczne zadecydują o wyniku egzaminu. Nie warto ryzykować czasu i pieniędzy dla tak dużego ryzyka niepowodzenia.
*dotyczy osób nieprzygotowanych
PRZYGOTOWANIA
Im wcześniej zaczniemy – tym lepiej. Mając mało czasu dla siebie, prowadząc życie zawodowe, rodzinne i towarzyskie, warto jest się zainteresować egzaminem 3-4 miesiące wcześniej i podejść do tego na spokojnie, ale poważnie. Moje założenia: jesteśmy zdeterminowani, by zdać egzamin za pierwszym razem; zainwestowaliśmy pieniądze w kurs przygotowawczy; otrzymamy od pracodawcy 2 tygodnie urlopu przed egzaminem. Co robimy krok po kroku:
Ściągamy i drukujemy wszelkie wytyczne ze strony Izby – dokładnie wczytujemy się w ich treść, oswajamy się z zakresem oraz zdobywamy świadomość, że egzamin ten to poważne zadanie,
Kompletujemy wszelkie materiały – akty prawne, normy, pomoce ze studiów, wg powyższych zaleceń – sprawdźmy najpierw wszystko w internecie, większość ściągniemy za darmo,
Drukujemy tylko te akty, których znajomość obowiązuje nas w CAŁOŚCI, (wydrukowanie bezwzględnie wszystkich pozycji = 4 grube segregatory rozporządzeń i ustaw oraz 2 segregatory norm)
Wszelkie akty prawne poboczne najlepiej jest pożyczyć od znajomych lub poprzednich roczników – jest ich sporo, a w praktyce nie będą nam potrzebne po egzaminie – szkoda papieru i tuszu,
Kurs przygotowawczy oferowany przez PZiTB – polecam go w celu usystematyzowania wiedzy już posiadanej z praktyki, może nieszczególnie przydaje się do samego egzaminu pisemnego, ale osoba po jego odbyciu jest naprawdę dużo bardziej świadomym uczestnikiem procesu inwestycyjnego – daje on dużo do myślenia, wykładowcy często zwracają uwagę na rzeczy bardzo ważne w praktyce zawodowej,
Rozglądamy się za kupnem programu komputerowego z pytaniami – np. uprawnienia budowlane.pl Jest kilka dostępnych na rynku i różnią się one zasobami – warto jest się dogadać z ludźmi i kupić kilka różnych na spółkę, tym samym zwiększając bazę pytań i poziom przygotowania do egzaminu pisemnego,
Rozpoczynamy pierwsze czytanie przepisów dla „rozeznania w temacie”– najlepiej zacząć od aktów najmniej ważnych, których znajomość jest obowiązująca w stopniu ogólnym – tutaj polecam przelecieć jedynie nazwy działów, rozdziałów i słowniczki. Przykładowo – jeżeli startujemy na konstrukcje, to nie rozwodzimy się nad kolejami, budowlami morskimi czy teletechniką i drogami*.
Kończymy „pierwsze” czytanie na „bibliach”: prawie budowlanym, warunkach technicznych, BHP, KPA.
Powyższe czytanie polecam zrobić ciągiem – wieczorami dzień po dniu, aby wiedza się ugruntowała i żebyśmy mieli dobry obraz i świadomość obszerności materiału i wiedzy do opanowania,
Drugie czytanie (tylko naszych biblii) polecam zrobić bezpośrednio po zakończeniu pierwszego. Dobrze jest od razu po każdym akcie uruchamiać tester i utrwalać odpowiedzi na pytania z konkretnego aktu. Nauka staje się wtedy bardzo wydajna, a wiedza zostaje na dłużej.
Zakładam, że zapisaliśmy się na kurs – będzie on trwał 4 weekendy aż do samego egzaminu. Podsumowując – pierwsze czytanie zajęło nam 2 tygodnie, drugie czytanie wraz z nauką pytań z programem powiedzmy kolejne 3 tygodnie. Zatem mamy 3 tygodnie do rozpoczęcia się kursu. Aby równo rozłożyć siły, dobrze jest w tej chwili przystąpić do studiowania zagadnień praktycznych opisanych w normach, poradniku majstra oraz innych materiałów z czasów studiów celem przygotowania się do egzaminu ustnego (zakładamy wszakże, że po to się męczymy, by zdać za pierwszym razem!). Musimy przypomnieć sobie praktycznie wszystko – zasady wykonywania zbrojenia, prowadzenia wykopów, montażu konstrukcji prefabrykowanych żelbetowych, stalowych, murowych, drewnianych, rodzajów dachów, specyfiki materiałowych betonu, kruszyw, posadowienia budowli itp. itd. Nauki jest dużo, ale najważniejszym jest zrozumienie zagadnień, a nie nauka na pamięć wzorów. Możemy dostać pytanie szczegółowe zamknięte lub otwarte – opisowe. Na egzaminie ustnym można korzystać z własnych materiałów. Zatem jeśli na spokojnie rozeznamy się w normach oraz aktach – wiedząc gdzie co jest, możemy chociaż na część (szczegółowych) pytań szybko znaleźć odpowiedź. Co do pytań otwartych na egzaminie ustnym – nie ma co liczyć, że zdążymy się przygotować na miejscu w oparciu o dostępne pomoce – lepiej mieć ugruntowaną chociaż ogólną wiedzę z każdej dziedziny niż mieć wysoką wiedzę z 50% zakresu. Będą pytania w oparciu o złożoną praktykę. Należy zwrócić uwagę na wykonywane tam prace i szczerze się przygotować z ich zakresu – zagadnienia praktyczne jak i wymogi formalne prowadzonych prac. Komisja może zapytać o wszystko.
Minęły 3 tygodnie nauki do egzaminu ustnego. Rozpoczyna się kurs i pozostał nam miesiąc do egzaminu. W pamięci pozostały nam odpowiedzi na pytania z testerów. Mamy 2 tygodnie urlopu warto jeszcze raz przeczytać bardzo dokładnie i ze zrozumieniem: prawo budowlane wraz z przepisami wykonawczymi, całe BHP, warunki techniczne i KPA równolegle zmagając się z pytaniami w programie. Pytania na egzaminie pisemnym mogą być banalne, ale także zaskakujące i bardzo szczegółowe. Odpowiedzi na pytania mogą być bardzo podchwytliwe, jak i proste i logiczne. Nie popadajmy w samozachwyt, kiedy po zrozumieniu aktów stwierdzimy, że wiemy wszystko i nikt na niczym nie zaskoczy – otóż właśnie, że zaskoczy!
PODSUMOWANIE
Zdanie egzaminu pisemnego to formalność, pod warunkiem, że poświęcimy odpowiednio dużo czasu i sił na rzetelną naukę budowlanych biblii. Pytania powtarzają się, ale co roku jest większa lub mniejsza ilość pytań nowych lub sformułowanych w nowy sposób. Nauka pytań z programem da nam pewność znajomości odpowiedzi na 40-70% pytań, zaś uczciwa nauka poprzez czytanie ze zrozumieniem treści aktów da nam pewność, że wybrniemy z odpowiedziami na całą resztę nowych pytań i przezwyciężymy element zaskoczenia czy to drogą eliminacji, pamięcią wzrokową, czystą wiedzą czy logiką. Pamiętajmy też, że ciężka nauka będzie pomocna od momentu, kiedy rozpoczniemy pełnić samodzielne funkcje. Dzięki rzetelnej nauce będziemy mogli szybko odnaleźć poszukiwane zagadnienia (będziemy wiedzieć gdzie je w ogóle szukać), ale nie oszukujmy się, że zapamiętamy wartości, wielkości i wytyczne do końca życia. Grunt to być w pełni świadomym swoich obowiązków, odpowiedzialności i sytuacji na budowie generujących konsekwencje, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia!
Zdaliśmy egzamin pisemny. Egzamin ustny może odbyć się tego samego dnia lub kilka dni po nim. Jeżeli 3 tygodnie nauki norm do egzaminu ustnego odbyliśmy rzetelnie – możemy spać spokojnie i liczyć na pozytywny wynik całości.
*w sesji jesiennej 2014 na egzaminie pisemnym nie było pytań z aktów pobocznych, czyli: dróg, kolei, budowli morskich, mało było z warunków technicznych, zaś przytłaczająca ilość pytań stanowił zakres BHP. Oczywiście standardowo sporo było z prawa budowlanego. Rok wcześniej zaś na egzaminie do uprawnień wykonawczych – konstrukcyjnych trafiła się duża ilość pytań z dróg.