Czego nauczyła mnie córka? Opowieści ojców
Ada Petriczko 09.07.2015
Wiele mówi się o relacjach matka - córka i ojciec - syn. Mniej o tym, jak mężczyzn kształtują ich córki
W "Gazecie Wyborczej" trwa cykl "W imię ojca, córki i syna", w ramach którego czytelnicy i znane osoby odpowiadają na pytanie: "Czego dobrego nauczył mnie mój ojciec?". Okazuje się, że dwa lata temu portal Buzzfeed.com zadał odwrotne pytanie ojcom.
Oto ich odpowiedzi:
Aamer Madhani, reporter, dla "USA Today"
Moja córka sprawia, że jestem milszym facetem. Nie byłem okropną osobą, zanim się urodziła, ale rzadko zadawałem sobie trud, żeby np. bliżej poznać swoich sąsiadów albo kolegów z pracy. Moja córka to radosne dziecko. Uśmiecha się do nieznajomych. Lubi tańczyć w parku. Kiedy spotkasz ją przypadkiem, będzie chciała dowiedzieć się, jak ma na imię twój pies. Nie stałem się panem "Sympatycznym", ale uczę się traktować siebie samego mniej poważnie.
Bill Burton, redaktor BuzzFeed, tata Summer, nauczył się, że:
1. Zrobienie listy jest dobrym sposobem na uporządkowanie swoich pomysłów.
2. Najwięcej uczymy się od ludzi, którzy są od nas najbardziej różni.
3. Nienawiść jest zła. Współczucie jest lepszą odpowiedzią.
4. Jeśli chcesz mieć przyjaciół, bądź przyjacielem.
5. Niektóre słowa najlepiej brzmią wypowiedziane niepoprawnie, np. "eyebrown".
Mike Madden, redaktor Washington City Paper:
Moja córka ma tylko 19 miesięcy. Przez pierwszy okres nauczyłem się przede wszystkim, jak utrzymać dziecko przy życiu i że nie jest to tak skomplikowane, jak można pomyśleć po lekturze niektórych książek. Dziś, gdy jest starsza, mądrzejsza i bardziej rozmowna, przypomina mi codziennie, że nie warto brać siebie samego i świata zbyt poważnie. Codziennie wynajduje coś, z czego warto się pośmiać albo o czym można pośpiewać.
Nauczyła mnie też, że kartony są lepszymi zabawkami niż to, co mają w środku. A także tego, że człowiek, który posługuje się tylko kilkunastoma słowami, może świetnie wyrażać swoje myśli. Dowiedziałem się też, że nie potrzebuję tak dużo snu, jak kiedyś myślałem. Nie mogę doczekać się kolejnych lat i tego, czego jeszcze moja córka będzie chciała mnie nauczyć.
Mike Adamick, bloguje dla portalu "Cry it Out!:
Nigdy nie zapomnę tego wieczoru, kiedy moja córka i ja wracaliśmy do domu z parku, a ona zapytała:
- Tato, a czym ty się zajmujesz?
- Masz na myśli w pracy?
- Tak.
- Tobą.
Chciałem, żeby wiedziała, jakie to dla mnie ważne, że faktycznie moim głównym zajęciem jest ona. Rzuciłem pracę jako reporter, żeby zostać z nią w domu. W tygodniu przygotowuję ją do szkoły. W weekendy chodzimy do parku.
Jeśli kiedy dorośnie, moja córka będzie chciała zostać z dziećmi w domu, to super. A jeśli będzie wolała mieć własną firmę, tak jak jej mama, to też super. Członkowie rodziny robią, co mogą, żeby wspierać siebie nawzajem, i nie ma jednego dobrego rozwiązania dla wszystkich. Mam nadzieję, że któregoś dnia moja córka znajdzie partnera, który też myśli w ten sposób.
Mike Salzberg, zajmuje się w BuzzFeed mediami społecznościowymi, jest tatą Lili:
Tylko jedno słowo! WSZYSTKIEGO.