MIKROEKONOMIA
Hopper wielki malarz i artysta? Możliwe. Znalazłem go w nie byle jakiej encyklopedii, bo w nowej encyklopedii powszechnej PWN, ale dlaczego było tam o nim tylko trzy zdania? Może nie był na tyle dobry, żeby napisać o nim cztery. Nie wnikając jakim był realistą, dzisiaj przychodzi mi się zmierzyć z pytaniem: dlaczego jego Nighthawks przedstawia ekonomie?
Hopper wyeksponował pewne zjawisko panujące w Ameryce. Nocne włóczęgostwo, którego podejmują się postacie osnute swego rodzaju tajemniczością. Na obrazie Hoppera trafiają one do Diner-ów, gdzie zażywają jakiś tam uciech. Bazując na tych spostrzeżeniach można wysnuć różne wątki rodem z ekonomii, bo przecież ekonomia jest nauką badającą różne zjawiska zachodzące w społeczeństwie. Jakie zjawiska są na tym obrazie? Pierwszym-jakie dosłownie rzuca się w oczy- jest system transakcji kupna i sprzedaży. Ludzie, którzy wpadają do takich miejsc, nie wpadają po to, żeby sobie tylko posiedzieć. Chcą korzystać z używek, wiec zamawiają coś, za co płacą, zatem mamy do czynienia ze zjawiskami rynkowymi. Każdy dokonuje wyboru towaru biorąc pod uwagę jego cenę, swój własny stosunek do niego, czyli upodobanie, a następnie rzuca kasę na ladę i mówi „poproszę...” Decyzja kupna wpływa na takie typowe zjawiska panujące na rynku, między innymi popyt, podaż, cena. Decyzja konsumenta wpływa również na to, czy ktoś inny będzie miał prace związaną z wytwarzaniem danego dobra.
Drugie spostrzeżenie jest takie: każdy z używających zaznaje w jakimś stopniu zadowolenia, które jest związane z ekonomiczną teorią użyteczności. Teza Gossena wyjawia, że najważniejszym bodźcem postępowania ludzkiego jest dążenie człowieka do osiągnięcia maksimum użyteczności (przyjemności). Na Nighthawks dostrzegamy ludzi, którzy zebrali się w tej nocnej knajpce w celu zaznawania przyjemności (uwaga zastrzeżenie: zakładam, że na obrazie mamy normalną grupę osobników- rodzaju ludzkiego- poddanych analizie), wiec i w tym przypadku mamy do czynienia z ekonomią.
Trzecie spostrzeżenie wiąże się z wiedzą tajemną zaczerpniętą z wykładów pana dr Witolda Wilczewskiego. Każdy odbiorca w auli słyszał, że w życiu „najważniejsze są pieniądze”, ale pewnie nie każdy będzie umiał to odnieść do tego obrazu, zaś ja osobiście spróbuję.
Skoro w życiu najważniejsze są pieniądze, wiec to one powodują naszym postępowaniem i zachowaniem, a oprócz tego bez względu na czas i porę dnia ich rola się nie zmienia (są najważniejsze). Dlatego ta knajpka jest otwarta w nocy, a wszystkie osoby, które do niej zaglądają są „wieczorną siłą napędową gospodarki”. Pieniądze są wszechobecne, a skoro są wszechobecne są też ukryte w tym malowidle, a skoro są ukryte w tym malowidle, to mamy do czynienia z przedstawieniem ekonomii.
Nie rozwodząc się dłużej nad ekonomiczną interpretacją hopperowskiego dzieła pragnę podsumować. 1) Mamy tu typowe zjawiska ekonomiczne, 2) teza Gossena wreszcie znajduje zastosowanie, 3) jeśli nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze.
Damian Bęben
"To co sprawia, że jest ona najbardziej fascynującą jest to, że jej fundamentalne zasady są tak proste, że każdy jest w stanie je zrozumieć, jednak niewielu je rozumie"
Milton Friedman
Użyteczność, I i II prawo Gossena
„Każdy człowiek ma swój gust i smak, a posługiwanie się nim sprawia mu wielką przyjemność wszędzie tam, dokąd trafi”
Henry Adams
Gossen Hermann Heinrich w roku 1854 wydał dzieło zatytułowane„Rozwój prawa stosunków społecznych i wynikające stąd reguły działań ludzkich”, (Entwickelung der Gesetze des menschlichen Verkehrs und der daraus flissenden regeln für menschlieches Handel), jego praca wówczas nie została zauważona. Gossen gorzko rozczarowany tym brakiem oddźwięku dla swojej pracy, która - jak twierdził – mogła się stać w ekonomii tym, czym w astronomii było dzieło Kopernika, wycofał wszystkie niesprzedane egzemplarze nakładu i zniszczył je. W rezultacie, kiedy Jevons1 odkrył ową książkę na nowo w 1878 roku, i jemu i Walrasowi udało się stwierdzić istnienie paru już tylko egzemplarzy.
Walras2 był olśniony tym, że Gossen nie tylko sformułował w niej zasadę malejącej użyteczności krańcowej i przedstawił jej ilustrację graficzną, ale również uchwycił różnicę między ujemnie nachyloną krzywą użyteczności krańcowej a ujemnie nachyloną krzywą popytu.
Niewątpliwie odkrycie na nowo dzieła Gossena przyczyniło się do tego, iż dziś mówiąc o koncepcjach wyborów konsumenta korzystamy z twierdzeń Gossena (I i II prawa).
Badacze indywidualnych wyborów konsumenckich przyjęli, że celem konsumenta jest maksymalizacja satysfakcji, przyjemności i innych subiektywnych doznań możliwych do zrealizowania w danych warunkach dzięki konsumpcji rozmaitych dóbr i usług.3 Subiektywne odczucia, jakie daje konsumentowi spożycie danego dobra, określono jako użyteczność danego dobra dla konsumenta (utility).
Użyteczność ma charakter subiektywny, ponieważ satysfakcja związana z konsumpcją danego dobra przez poszczególnych konsumentów będzie różna, co wynika z uwarunkowań psychologicznych i socjologicznych oraz przyjętego systemu wartości. Użyteczność jest pewną konstrukcją analityczną, wykorzystywaną w celu wyjaśnienia sposobu, w jaki racjonalnie zachowujący się konsumenci dzielą swój ograniczony dochód pomiędzy dobra, które przynoszą im zadowolenie czy też są dla nich użyteczne. W analizie zachowań konsumentów odróżnia się użyteczność całkowitą i użyteczność krańcową(marginalną).
Kupując pierwszą jednostkę danego dobra otrzymujemy określoną ilość użyteczności, podobnie jak przy drugiej jednostce dobra i każdej kolejnej. Sumując ilość użyteczności otrzymanej przy zakupie wszystkich jednostek danego dobra otrzymamy użyteczność całkowitą wynikającą z zakupu tego dobra. Zatem:
TUi = U(Qi)
Przyjmujemy, że całkowita użyteczność TU i–tego dobra zależy od skonsumowanej ilości dobra Qi.4
Użyteczność krańcowa oznacza zmianę użyteczności całkowitej, spowodowaną zmianą ilości konsumowanego dobra o jednostkę, czyli jest to dodatkowa użyteczność, jaką osiąga konsument ze zwiększenia konsumpcji o kolejną, dodatkową jednostkę.
MU = Δ TU/ Δ Q
Wraz ze wzrostem ilości konsumowanego dobra zwiększa się użyteczność całkowita, ale rośnie ona w tempie malejącym. Wynika to z faktu, że użyteczność krańcowa, jako efekt konsumpcji dodatkowej jednostki tego samego dobra maleje. Wyobraźmy sobie, jak zmienia się użyteczność kolejno wypijanych szklanek wody, jeżeli byliśmy spragnieni. Pierwsza będzie dla nas zbawieniem, ale każda kolejna będzie miała coraz mniejsze znaczenie. Podobnie jest z wieloma konsumowanymi dobrami na przykład z tabliczkami czekolady. Pierwszą jemy z ogromnym apetytem, ale każda kolejna doprowadza nas do coraz większej mdłości.
Tabela 1. Użyteczność całkowita i krańcowa konsumpcji różnej ilości tabliczek czekolady
LICZBA TABLICZEK CZEKOLADY (Q) | UŻYTECZNOŚĆ CAŁKOWITA (TU) | UŻYTECZNOŚĆ KRAŃCOWA (MU)5 |
---|---|---|
0 | 0 | |
1 | 4 | 4 |
2 | 7 | 3 |
3 | 9 | 2 |
4 | 10 | 1 |
Tą sytuację obrazuje poniższy rysunek:
Krzywe użyteczności całkowitej i użyteczności krańcowej
W wyniku naszych rozważań możemy zaobserwować to, co w XIX wieku dostrzegł i sformułował w swoim pierwszym prawie Gossen. W miarę konsumpcji rosnącej ilości jakiegoś dobra ( przy założeniu, że konsumpcja innych dóbr pozostaje bez zmian) użyteczność krańcowa danego dobra w pewnym momencie zacznie spadać. Każda potrzeba w miarę jej zaspakajania ulega nasyceniu. Spożywać dane dobro np. wodę będziemy tak długo aż w pełni ugasimy pragnienie. Konsument odczuwa coraz mniejszą satysfakcję z kolejnych jednostek konsumowanego dobra.
Dobra konsumpcyjne i usługi, konsument nabywa na rynku, płacąc za nie, określoną cenę. Warunkiem nabycia dóbr pożądanych przez konsumenta jest posiadanie przez niego odpowiednich środków finansowych. Środki te nie są nieograniczone, a więc możliwości nabywcze konsumenta są ograniczone. Fakt ten został również uwzględniony przez Gossena. A mianowicie twierdził on, że „dana osoba maksymalizuje użyteczność wtedy, kiedy rozporządzalną sumę pieniędzy rozdziela na zakup różnych dóbr w taki sposób, aby z ostatniej jednostki pieniądza skierowanej na zakup każdego z dóbr osiągać jednakowy przyrost satysfakcji.”6
A zatem konsument dysponujący stałym dochodem może osiągać punkt maksymalnej użyteczności, dokonując zakupów danego dobra, aż do momentu, w którym użyteczność krańcowa jednostki pieniężnej wydawanej na to dobro zrówna się z użytecznością krańcową jednostki pieniężnej wydawanej na inne dobro. Gdyby jakieś dobro dawało większą niż inne użyteczność krańcową z jednej wydanej na nie jednostki pieniężnej, wtedy konsument zyskałby wycofując swoje pieniądze z zakupów innych dóbr i wydając je w większej ilości na to dobro, aż do momentu, w którym prawo malejącej użyteczności krańcowej sprowadzi krańcową użyteczność tego dobra, przypadającą na jednostkę pieniężną, do poziomu równego z tym, jaki dają inne dobra. Z kolei, gdy jakieś dobro dostarcza mniej użyteczności krańcowej na jednostkę pieniężną niż pozostałe dobra, konsument tak długo będzie zmniejszał zakupy tego dobra, aż krańcowa użyteczność wydanej na jego zakup jednostki pieniężnej nie wzrośnie ponownie do wspólnego poziomu.
MU dobra A / CENA dobra A = MU dobra B / CENA dobra B
I tak o to prawa, które sformułował Gossen w XIX wieku funkcjonują w ekonomii do dnia dzisiejszego. Każdy, kto chcę dobrze poznać model koncepcji wyborów konsumenta musi się z nimi zapoznać.
Bibliografia:
Mark Blang Teorie ekonomii – ujęcie retrospektywne Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 2002
Hal R. Varian, Mikroekonomia, Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995
Bożena Klimczak, Mikroekonomia, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej im. Oskara Langego we Wrocławiu 1998
Erwin Mansfield, Podstawy mikroekonomii. Zasady, przykłady, zadania, Agencja Wydawnicza „Placet” Warszawa 2002
D.Begg, S.Fischer, R. Dornbusch, Ekonomia, Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1993
Zbigniew Czetowicz
W toku analizowania kwestii, jakie podniesione zostały w kontrowersji wokół ustaw zbożowych, Ricardo7, Malthus8, West i Torrens sformułowali zasadę malejących przychodów, która stała się ważnym pojęciem ekonomicznym. Zasada malejących przychodów została odkryta po raz pierwszy przez ekonomistę francuskiego, Turgota w 1765 roku, i mimo iż szkocki ekonomista Anderson natrafił na to zjawisko w przypadku marży ekstensywnej około 1777 roku, została ona odkryta ponownie właśnie dopiero w 1815 roku.
W latach późniejszych również Marshall9 w swoim dziele wypowiedział się na temat prawa malejących przychodów. Marshall nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, co do tego, że prawo malejących przychodów traktuje w kontekście jako prawo historyczne. Twierdził: „Bez względu na to, jaki może być przyszły rozwój wiedzy i sztuki rolniczej stałe zwiększanie wkładanego w ziemię kapitału i pracy musi ostatecznie doprowadzić do zmniejszenia nadwyżki produkcji, którą można osiągnąć przez dodatkowy nakład kapitału i pracy10 ”
Obecnie o prawie malejących przychodów mówi się w kontekście krótkookresowej teorii produkcji.
Produkcja polega na łączeniu różnych czynników produkcji w celu uzyskania określonej ilości produktów. Przedsiębiorca, którego celem jest maksymalizacja zysku, dąży do racjonalnego wykorzystania czynników produkcji. W procesie produkcji zużywane są czynniki produkcji nabywane na rynku bądź zdobyte inną drogą, poza rynkową, są to:
ziemia - występuje w trzech rolach:
jako przestrzeń, stwarzając w ten sposób miejsca dla zakładów produkcyjnych i budowli nieprodukcyjnych np. szkoły, szpitale itp.
jako obszar uprawny, stwarza w ten sposób warunki do rozwoju upraw rolniczych, sadowniczych i leśnych
jako źródło surowców naturalnych np. węgla
praca – jest to celowa i świadoma działalność ludzka mająca na celu zaspokojenia potrzeb
kapitał - to „samopomnażająca się” wartość np. akcja, pieniądz, budynki, samochód. Najbardziej uniwersalną postacią kapitału jest pieniądz. Pieniądz będzie miał formę kapitału, gdy jego wykorzystanie spowoduje pomnożenie się. Tylko pieniądz zainwestowany jest kapitałem.
przedsiębiorczość – wraz z dobrą organizacją pracy i wysokimi kwalifikacjami pracowników tworzą ogromną i najważniejszą siłę wytwórczą. Jest to jedyny twórczy czynnik produkcji.
Zależność między wielkością produkcji a nakładami poniesionymi na jej uzyskanie może być wyrażona w postaci funkcji produkcji. Zależność ta ma charakter przyczynowo – skutkowy (gdzie przyczyną jest wykorzystanie czynników produkcji, skutkiem zaś uzyskanie określonej wielkości produkcji).
Funkcję produkcji można przedstawić w formie następującego uproszczonego zapisu:
PC = f ( NZ, NK, NP)
gdzie: PC – produkt całkowity; NZ - nakłady ziemi; NK – nakłady kapitału; NP – nakłady pracy.
Zwiększenie rozmiarów produkcji wymaga czasu na zwiększenie ilości poszczególnych czynników produkcji ( NZ, NK, NP). Stosunkowo szybko można zwiększyć nakłady surowców, paliwa i pracy. Nie można jednak w krótkim okresie czasu powiększyć powierzchni terenu zajmowanego przez przedsiębiorstwo, jago hal produkcyjnych oraz liczby maszyn i urządzeń. Z tego względu przy analizie funkcji produkcji wprowadza się rozgraniczenie między stałymi i zmiennymi czynnikami produkcji. Stałymi czynnikami produkcji są takie, których nakładów nie można zwiększyć w danym okresie (są to np. grunty, budynki). Zmienne czynniki produkcji to te, których podaż może być zwiększona w danym okresie szybko i bez dodatkowych inwestycji.
Rozróżnienie między stałymi i zmiennymi czynnikami produkcji prowadzi do wyróżnienia okresu krótkiego i długiego. W okresie krótkim przynajmniej jeden z czynników produkcji jest stały. Natomiast w długim okresie wszystkie czynniki produkcyjne traktowane są jako zmienne. Czas trwania okresu krótkiego i długiego zależy od specyfiki gałęzi, długości cyklu inwestycyjnego itp.
Do zilustrowania funkcji produkcji w krótkim okresie posłużę się przykładem. Choć istnieją różne czynniki produkcji lub nakładów, dla zachowania prostoty wywodu zastosuję model uwzględniający jedynie dwa czynniki, pracę i kapitał. W krótkim okresie zakładamy, że kapitał nie może ulec zmianie, a więc praca jest jedynym zmiennym czynnikiem produkcji. Aby więc zwiększyć wyniki firma musi zwiększyć nakłady pracy.
Zależność między wielkością nakładów zmiennego czynnika produkcji, pracy a wielkością produkcji może być zilustrowana przy pomocy krzywej całkowitego produktu (rysunek str. 5). Załóżmy, że krzywa obrazuje przedsiębiorstwo połowu ryb. Kapitał firmy – łódź i jej wyposażenie – jest stały w krótkim okresie. Jedynie liczba pracowników może ulegać zmianie. Gdy wielkość nakładów pracy rośnie od zera, wielkość połowów rośnie. Gdy zostaje zatrudniona coraz większa liczba pracowników ogólna wielkość połowów rośnie w dalszym ciągu, ale w coraz mniejszym stopniu, aż do chwili, gdy zatrudnionych zostaje 15 pracowników. Poza tym punktem zatrudnienie większej liczby pracowników zmniejsza połowy.
Powód, dla którego krzywa całkowitego produktu ma taki specyficzny kształt można
zauważyć bardziej wyraźnie na dolnej części rysunku, który obrazuje krzywe produktu przeciętnego i krańcowego. Produkt przeciętny to produkt całkowity podzielony przez wielkość nakładów pracy Q/L. Krańcowy produkt to wzrost całkowitej produkcji wynikający z zastosowania w procesie produkcyjnym dodatkowej jednostki zasobu, pracy ΔQ/ΔL.
Ponieważ do posługiwania się łodzią i jej wyposażeniem potrzeba, co najmniej kilku ludzi, pierwszych paru pracowników znacznie zwiększa całkowity produkt, produkt krańcowy również się zwiększa. W przedziale od 5 do 15 pracowników krańcowy produkt pracy maleje, choć przeciętny produkt całkowity rośnie w dalszym ciągu. Produkt całkowity rośnie, ale już w coraz mniejszym tempie. Zaczyna działać prawo malejących przychodów. Przy 7 pracownikach produkt krańcowy zrównuje się z produktem przeciętnym, który osiąga w tym punkcie swoją wartość maksymalną. W miarę jak zwiększa się liczba zatrudnionych pracowników, ich przeciętny produkt spada. Zauważyć również można, że produkt krańcowy ma wartość dodatnią, dopóki więcej pracy oznacza większą produkcję a krzywa produktu całkowitego ma nachylenie dodatnie. Po zwiększeniu zatrudnienia ponad 15 pracowników produkt krańcowy przyjmuje wartość ujemną i produkt całkowity zaczyna spadać.
Łódź może stać się tak zatłoczona, że rybacy zaczynają sobie wzajemnie przeszkadzać i przez to ilość pracy, która mogą wykonać spada. Aby zwiększyć połowy po osiągnięciu tego stanu, przedsiębiorstwo musi zakupić większą łódź.
Krzywa produkcji
Niektórzy ekonomiści dzielą funkcje produkcji na trzy etapy. W pierwszym etapie, przy zatrudnieniu od zera do 7 pracowników, zarówno produkt całkowity jak i przeciętny produkt na jednego pracownika rosną. W drugim etapie przy zaangażowaniu od 7 do 15 pracowników, całkowity produkt rośnie, podczas gdy przeciętny produkt spada. W trzecim etapie poczynając od 15 pracowników wzwyż, spada zarówno produkt całkowity jak i produkt przeciętny, produkt krańcowy ma wartość ujemną.
Przedstawiony przykład pokazuje działanie jednego z najbardziej znanych praw ekonomicznych – prawa malejących przychodów. Zgodnie z prawem, jeżeli kolejne jednostki jednego zasobu są zużywane wraz ze stałą ilością innego zasobu – na przykład kapitału – to w pewnym momencie procesu produkcyjnego, dodatkowa produkcja otrzymana z kolejnej jednostki zasobu zmiennego zacznie spadać. Innymi słowy, powyżej pewnego punktu coraz mniej produkcji uzyskiwanej jest z każdej dodatkowej jednostki zasobu. Oznacza to, że nie jest ani racjonalne, ani możliwe dodawanie w nieskończoność kolejnych jednostek czynnika zmiennego do czynnika stałego w celu zwiększenia produktu całkowitego. Używając przenośni prawidłowość tą można wyjaśnić za pomocą znanych przysłów, „co za dużo, to niezdrowo” lub „gdzie kucharek sześć tam nie ma, co jeść”.
Prawo malejących przychodów odgrywa ważną rolę w określaniu optymalnego połączenia czynników produkcji dla przedsiębiorstwa. Ważne jest, aby pamiętać kilka istotnych aspektów tego prawa. Po pierwsze zakłada się, że technologie nie ulegają zmianom. Jeśli bowiem technologia się zmienia, prawo malejących przychodów nie może przewidzieć wpływu dodatkowej jednostki czynników produkcji. Po drugie przynajmniej jeden z czynników produkcji musi mieć stała wielkość, ponieważ prawa malejących przychodów nie można zastosować w przypadkach, w których występuje proporcjonalny wzrost wszystkich czynników produkcji. Po trzecie musi istnieć możliwość zmiany proporcji wykorzystania rożnych czynników produkcji. Generalnie jest to możliwe zarówno w przemyśle, jak i w rolnictwie.
Bibliografia:
Mark Blang , Teorie ekonomii – ujęcie retrospektywne, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002
Erwin Mansfield, Podstawy mikroekonomii. Zasady, przykłady, zadania. Agencja Wydawnicza „Placet”, Warszawa 2002
D.Begg, S.Fischer, R. Dornbusch, Ekonomia. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1996
B. Zbigniew Romanow, Historia myśli ekonomicznej w zarysie. Akademia Ekonomiczna w Poznaniu, Poznań 1999
Harry Landreth, David C. Colander, Historia myśli ekonomicznej. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998
D. Kamerschen, R.B. Mc Kenzie, C. Nardinelii , Ekonomia. Fundacja Gospodarcza NSZZ, Gdańsk 1991
red. Roman Milewski, Podstawy ekonomii. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999
Jevons William Stanley (1835-1882), angielski ekonomista, współtwórca subiektywistycznego kierunku w ekonomii. Autor subiektywnej teorii wartości opartej na koncepcji użyteczności krańcowej.↩
Walras Lon Marie Esprit (1834-1910), szwajcarski ekonomista pochodzenia francuskiego, profesor uniwersytetu w Lozannie (1870-1892). Twórca matematycznej szkoły lozańskiej.↩
Możemy tu dostrzec nawiązanie do starożytnego nurtu hedonizmu, tj. do wyjaśniania natury człowieka z punktu widzenia dążenia do przyjemności↩
Podstawą do ustalenia tej zależności było psychologiczne prawo Webera–Fechnera, które głosi, że siła wrażeń psychicznych rośnie proporcjonalnie do logarytmu natężenia bodźca.↩
MU = Δ TU/ Δ Q↩
II prawo Gossena - prawo wyrównywania się użyteczności krańcowej↩
David Ricardo żył na przełomie XVIII i XIX wieku (1772-1823), gdy Anglia przechodziła okres rewolucji przemysłowej. W 1817 roku wydał "Zasady ekonomii politycznej i opodatkowania". Powodem do napisania tej książki była chęć rozwinięcia części systemu teoretycznego Adama Smitha - teorii podziału produktu społecznego. „Zasady ekonomii...”uznaje się za szczytowe osiągnięcie szkoły klasycznej.
Dzięki wojnie, sprzyjającej jego interesom, a także szczęściu i talentowi, Ricardo w wieku 25 lat został najbogatszym finansistą Londynu. Był genialnym samoukiem, bo nie uczęszczał nigdy do wyższej szkoły. Był także członkiem parlamentu. W tym czasie nabył dobra ziemskie, ponieważ chciał żyć z ustabilizowanych dochodów, pomimo, że był przeciwnikiem właścicieli ziemskich. Uważał, że ich interesy są sprzeczne z rozwojem gospodarczym.↩
Thomas Robert Malthus (1766-1853) odegrał bardzo istotną rolę w kształtowaniu doktryny szkoły klasycznej. Sformułował słynne prawo ludnościowe, które weszło do kanonu ekonomii klasycznej, było przedmiotem dyskusji i miało wpływ na politykę społeczno-gospodarczą w niektórych krajach. Ponieważ pod koniec XVIII wieku Anglia przestała być samowystarczalna w produkcji żywności, była zmuszona importować zboże. Gwałtownie wzrastała ilość ludzi najbiedniejszych. Obserwując te zjawiska w roku 1798 Malthus stworzył swoje słynne dzieło: „Rozprawa o prawie ludności i jego oddziaływaniu na przyszły postęp społeczeństwa”.↩
Marshall Alfred (1842-1924), ekonomista i filozof angielski. Przedstawiciel kierunku subiektywistycznego (Neoklasyczna szkoła anglo-amerykańska).↩
Mark Blang „Teorie ekonomii – ujęcie retrospektywne” PWN Warszawa 2002↩