Brzeźno Wielkie. Z życia kociewskiej wsi Pytani o początek wsi, mieszkańcy Brzeźna przywołują piękną legendę. Nie skupiają się jednak na przeszłości, zbyt dużo mają codziennych trosk i kłopotów. Starsi chętnie opowiadają przekazywaną przez wieki historię dwóch braci Maternów. Na przełomie XV i XVI wieku, przez co najmniej 27 lat, napadali oni na bogatych kupców, a zrabowane towary rozdawali najuboższym. Według podania, ludność wsi to potomkowie członków stworzonego przez nich oddziału. Dziś w miejscowości podobno 300 osób może powołać się na ten rodowód. Trudna sytuacja polskiej wsi nie ominęła Brzeźna. Dużym problemem jest wysokie bezrobocie. Mimo to liczba mieszkańców nie zmniejsza się, bo jak mówią oni sami - lubią swoją wieś. Na pytanie, jak się mieszka w Brzeźnie, większość odpowiada - spokojnie. Opinię tę potwierdza sołtys Tadeusz Chełchowski. - Spokojnie nie znaczy jednak bezczynnie - dodaje. Sołtys jest bardzo zaangażowany w sprawy wsi. Mieszka tu od 1961 roku, więc doskonale zna problemy mieszkańców. Wspomina czasy, kiedy do najbliższego przystanku autobusowego w Rywałdzie trzeba było przejść 2,5 km. Prawie każda rodzina w Brzeźnie posiada już telefon stacjonarny i bieżącą wodę. Sołtys mówi, że nie lubi bałaganu, dlatego próbuje uporządkować i upiększyć roślinnością każdy niezagospodarowany kawałek ziemi. Wkrótce wraz z młodzieżą ukończy budowę pomostu na stawku. Miejscem integrującym wszystkich ma stać się niedawno wyremontowana i oficjalnie otwarta świetlica wiejska. Bardzo dobrym pomysłem jest udział Brzeźna w konkursie pn. "Wieś czysta i gospodarna", zorganizowanym przez gminę Starogard. Główna nagroda - 5 tys. zł - zapewne ułatwiłaby realizację kolejnych planów. Tekst i zdjęcia Krzysztof Korczak Mimo że to czerwiec, we wsi już trwają przygotowania do zimy. Na zdjęciu bracia Bojarowie tną drewno na opał. Choć w miejscowym stawku ryb jest jak na lekarstwo, zawsze znajdą się amatorzy wędkowania. Gra w siatkówkę to jedna z niewielu rozrywek młodych mieszkańców wsi. Mieszkańcy Brzeźna Wielkiego nie narzekają na brak połączenia z pobliskim Starogardem Gd. Z możliwości przepłynięcia pobliskiego jeziora łódką korzystają nie tylko wędkarze. Na zakupy można wybrać się nawet zaprzęgiem, popularną furmanką.

Powróć do okna wyszukiwania