Wśród wielu kwestii z zakresu ochrony ludności, które w najbliższym czasie będą wymagały podjęcia strategicznych decyzji, jedną z ważniejszych wydaje się zagadnienie utrzymywania istniejących i wznoszenia nowych budowli ochronnych. Panujący w tej dziedzinie od dłuższego czasu chaos legislacyjny i organizacyjny doprowadził ostatnio do skumulowania problemów, które stały się jeszcze bardziej istotne w obliczu zaistniałych zmian w stosunkach społecznych, politycznych i gospodarczych naszego kraju.
Obok stosunkowo łatwych do usunięcia, z technicznego punktu widzenia, luk legislacyjnych pojawiły się wątpliwości co do zasadności obciążania społeczeństwa kosztami tego rodzaju zabezpieczeń, przeznaczonych głównie na okres wojny, i co ważniejsze o wątpliwej skuteczności w obliczu rozwoju nowoczesnych środków rażenia. Wątpliwości potęguje także świadomość, że występujące na co dzień zdarzenia (np. katastrofalna powódź w dorzeczu Odry w 1997 r., wzrost liczby anomalii pogodowych, wypadków drogowych itd.) wymagają intensyfikacji działań, a tym samym wzrostu nakładów w obszarze przeciwdziałania zagrożeniom czasu pokoju.
Zasadne wydaje się więc przeprowadzenie szerszej dyskusji na ten temat. Jednak aby mogła ona mieć charakter merytoryczny, niezbędne jest rzetelne przedstawienie stanu prawnego i faktycznego w zakresie budownictwa ochronnego w Polsce. W związku z tym prezentuję próbę chronologicznego zapisu przebiegu procesu wznoszenia budowli ochronnych oraz towarzyszących mu rozwiązań legislacyjnych.
Bilans pesymistyczny
Z przeprowadzonej w ubiegłym roku analizy wynika, że na obszarze Polski znajdują się 15 192 budowle ochronne, z których 6927 stanowią schrony. Na terenie zakładów pracy mieści się 2512 schronów, pozostaje przeznaczone są dla mieszkańców. Pomieścić one mogą około 512 tyś. ludzi, co stanowi 2,1 proc. ogólnych potrzeb. Zdecydowana większość budowli ochronnych rozmieszczona jest w podpiwniczeniach budynków: 84,8 proc. schronów w zakładach pracy i 94,2 proc. schronów dla ludności. Trzy czwarte, tj. 5148 schronów, posiada odporność konstrukcji w najniższym przyjętym dopuszczalnym przedziale - 0,02-0,05 MPa. Budowli o odporności wyższej od najniższej wymaganej jest obecnie 1779 - wszystkie wybudowane po 1974 r.
Okres największego rozkwitu budownictwa ochronnego przypada na lata 1951-1960. Oddano wtedy do użytku 8336 budowli, co stanowi 54,9 proc. ich obecnego stanu. Jeżeli dodać do nich zbudowane do 1950 r. (3287), to okazuje się, iż ponad trzy czwarte - 76,5 proc. istniejących w kraju schronów i ukryć to konstrukcje stare, mające 40, 50 i więcej lat, w większości nieprzydatne w aspekcie ochrony przed nowoczesnymi środkami rażenia oraz niebezpiecznymi substancjami chemicznymi. W latach 1961-70 zanotowano gwałtowny spadek liczby nowo oddawanych obiektów, zaś w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nastąpiło całkowite załamanie się tego rodzaju budownictwa. Ostatni okres - lata dziewięćdziesiąte to praktyczny kres budownictwa ochronnego w Polsce. Stan techniczny schronów przeznaczonych dla ludności jest zły. 71,1 proc. wymaga remontu lub modernizacji.
Najczęstszą formę własności w odniesieniu do schronów stanowi własność komunalna - 60,8 proc., następnie państwowa - 15 proc., wspólnot mieszkaniowych - 13 proc. oraz spółdzielcza - 9,3 proc. Ponad dwie trzecie budowli ochronnych wykorzystywane jest przez ich właścicieli; schrony i ukrycia dla ludności najczęściej jako piwnice lokatorskie i pomieszczenia gospodarcze.
W 1999 r. na utrzymanie, tj. bieżącą eksploatację i remonty oraz modernizację budowli ochronnych wydatkowano w skali kraju ogółem około 2,4 min zł. Najwięcej środków wydali właściciele obiektów państwowych i komunalnych. Wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielczość mieszkaniowa przeznaczyły na ten cel znikome środki, odpowiednio:
38 tyś. zł oraz 20,5 tyś. zł, tj. 1,8 proc. i 0,9 proc. ogólnej kwoty.
Stan uregulowań prawnych
W ścisłym związku z wahaniami intensywności budownictwa ochronnego w naszym kraju pozostaje sytuacja prawna w tym zakresie. Do 1958 r. budownictwo ochronne realizowane było na stosunkowo szeroką skalę. Schrony masowo budowano w podpiwniczeniach nowo wznoszonych budynków mieszkalnych, administracyjnych, usługowych i przemysłowych. Po tym roku zakres budownictwa ochronnego został mocno ograniczony, zaś w 1960 r., zgodnie z decyzją ówczesnych władz politycznych, odstąpiono całkowicie od jego realizacji. Dopiero w 1966 r. przywrócono możliwość budowy nowych schronów, ograniczając jednak zakres przedsięwzięć tylko do nowo budowanych zakładów przemysłowych - w energetyce i górnictwie.
Kolejna modyfikacja przepisów regulujących budownictwo ochronne miała miejsce w latach 1974-75, kiedy to weszła w życie uchwała Komitetu Obrony Kraju (KOK) nr 02/74 w sprawie planowania i realizacji budowli ochronnych dla ludności kraju, uzupełniona w 1975 r. wytycznymi szefa Obrony Cywilnej Kraju w sprawie określania zasad lokalizacji schronów. W przepisach tych rozszerzono zakres budownictwa ochronnego, ale w dalszym ciągu obowiązek taki dotyczył tylko określonych zakładów produkcyjnych.
Normy te obowiązywały do 1984 r., tj. do czasu przyjęcia przez KOK uchwały nr 2/84 w sprawie planowania i przygotowywania budowli ochronnych dla ludności kraju, w ślad za którą powstały zarządzenia resortowe ministra budownictwa, gospodarki przestrzennej i komunalnej - nr 15 z 3 listopada 1986 r. w sprawie zasad wykorzystywania i eksploatacji budowli ochronnych i nr 16 z 12 grudnia 1986 r. w sprawie planowania i przygotowywania budowli ochronnych oraz zarządzenie nr 6 ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa z 24 kwietnia 1990 r. w sprawie zasad wykorzystywania i eksploatacji budowli ochronnych. Przyjęcie wysokich parametrów odporności konstrukcji budowli ochronnych wiązało się z bardzo dużymi kosztami ich budowy i trudnościami tak technicznymi, jak wykonawczymi. Doprowadziło to w ciągu kilku lat do niemal całkowitego zaprzestania realizacji budownictwa ochronnego.
Od kilku lat przepisy te już nie obowiązują, gdyż podstawy prawne ich wydania zostały anulowane i można się nimi posiłkować jedynie jako tzw. wiedzą techniczną do czasu opracowania nowych uregulowań. Jedynym, bardzo ogólnym uregulowaniem prawnym dotyczącym zapewnienia właściwego ^ stanu technicznego obiektów ochronnych jest ustawa z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz. U. Nr 89, póz. 414 z późn. zm.), która w art. 5 ust. l pkt 4 nakazuje obiekt budowlany projektować, budować, użytkować i utrzymywać zgodnie z przepisami, w tym techniczno-budowlanymi, obowiązującymi Polskimi Normami oraz zasadami wiedzy technicznej, w sposób zapewniający m.in.: ochronę ludności zgodnie z wymogami obrony cywilnej określonymi w odrębnych przepisach. Jak nietrudno zauważyć, wspomniane odrębne przepisy praktycznie nie istnieją. Tym samym powstała luka prawna, która spowodowała dodatkowe komplikacje w przedmiotowym obszarze.
Wątpliwa jakość ochrony
Przedstawione spojrzenie retrospektywne wskazuje jednoznacznie, że kwestia braku jasnych uregulowań prawnych w zakresie budownictwa ochronnego bądź ich nierealność jest problemem występującym w Polsce od wielu lat. Co więcej, przedstawiona na wstępie analiza liczby i stanu budowli ochronnych dowodzi, że jedynie znikomy procent ludności ma zapewnione miejsca w schronach, przy czym, jak już wspomniano, stan techniczny większości z nich czyni wątpliwą jakość tej ochrony.
W związku z tym wydaje się, że w planowanych w najbliższym czasie nowelizacjach prawa z zakresu obrony cywilnej powinno się odejść od obowiązku budowania i utrzymywania budowli ochronnych dla ludności. Za przyjęciem takiego stanowiska, obok już przytoczonych kwestii, przemawiają między innymi następujące przesłanki:
• małe prawdopodobieństwo wystąpienia konfliktu zbrojnego z użyciem broni masowego rażenia,
• niewspółmiernie wysokie koszty realizacji tego przedsięwzięcia w stosunku do uzyskanych efektów,
• występowanie wielu pilniejszych potrzeb w dziedzinie ochrony ludności, między innymi dotyczących wykrywania i alarmowania o zagrożeniach czasu pokoju oraz systemu wczesnego ostrzegania, powszechnej edukacji społeczeństwa w zakresie właściwego zachowania się na wypadek wystąpienia klęski żywiołowej, katastrofy chemicznej, ekologicznej lub innego zagrożenia, zwiększenia nakładów na prewencję zagrożeń czasu pokoju (np. ochronę przeciwpowodziową) czy usprawnienie funkcjonowania systemu ratowniczego (np. stworzenie sprawnego systemu łączności dla służb ratowniczych) itd.
Za przyjęciem tej tezy przemawia również i to, że większość krajów europejskich, nawet tych najbogatszych, odchodzi od budownictwa schronowego. Jedynie nieliczne kontynuują działania w tym zakresie. Na przykład w Niemczech decyzja odnośnie budowy schronów należy jedynie do właścicieli - na zasadzie dobrowolności. W 1997 r. całkowicie zrezygnowano z dotowania budowy schronów, z budżetu finansowane są jedynie koszty ich utrzymania. Na Węgrzech również obowiązuje zasada dobrowolności, jednak koszty eksploatacji obiektów ponoszą całkowicie ich właściciele. W Wielkiej Brytanii bazuje się na schronach pozostałych po II wojnie światowej, nowe schrony są budowane jedynie indywidualnie, na posesjach prywatnych właścicieli. Na Słowacji koszty budowy obiektów przeznaczonych do ochrony ludności ponosi budżet państwa, natomiast każdy właściciel ponosi wszelkie koszty ich eksploatacji. W Czechach budowy schronów zaprzestano w 1989 r., rok później zrezygnowano również z finansowania z budżetu przedsięwzięć mających na celu adaptację odpowiednich pomieszczeń na miejsca ochronne dla ludności. Jedynie w Danii, Szwajcarii, Szwecji i Finlandii nadal dąży się do zapewnienia schronienia jak największej liczbie ludności.
Potrzeba ukrycia ludzi
Obok wznoszenia nowych budowli ochronnych wiele niejasności występuje w kwestii bieżącej eksploatacji i konserwacji istniejących obiektów tego typu. W świetle obowiązującego prawa w zakresie obrony cywilnej zadanie kierowania, koordynowania przygotowań i realizacji działań w zakresie przygotowania i zapewnienia funkcjonowania budowli ochronnych i urządzeń specjalnych oraz obiektów i urządzeń na potrzeby kierowania obroną cywilną leży w zakresie obowiązków szefa obrony cywilnej województwa (§ 5 ust. l pkt 11 rozporządzenia Rady Ministrów z 28 września 1993 r. w sprawie szczegółowego zakresu działania szefa Obrony Cywilnej Kraju, szefów obrony cywilnej województw i gmin oraz zasad i trybu kierowania, a także koordynowania przez nich przygotowań i realizacji przedsięwzięć obrony cywilnej - Dz. U. Nr 91, póz. 420). Natomiast ustawa z 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony (Dz. U. z 1992 r. Nr 4, póz. 16 z późn. zm.) oraz rozporządzenie Rady Ministrów z 28 września 1993 r. w sprawie obrony cywilnej (Dz. U. Nr 93, póz. 429) nie precyzują kwestii obowiązku budowy oraz utrzymania budowli ochronnych, w tym finansowania kosztów tego przedsięwzięcia. Jedynie w § 14 wspomnianego rozporządzenia w sprawie obrony cywilnej znajduje się zapis mówiący, że w czasie pokoju budowie ochronne mogą być wykorzystywane przez właścicieli lub użytkowników, w uzgodnieniu z właściwymi terenowo szefami obrony cywilnej, na potrzeby handlowe, usługowe, magazynowe, kulturalne, szkoleniowe, sportowe i inne. Wówczas czasowi użytkownicy budowli ochronnych ponoszą koszty bieżącej eksploatacji i konserwacji udostępnionych im obiektów i urządzeń, a na żądanie właściwych terenowo szefów obrony cywilnej doprowadzają je, w określonym czasie, do stanu zgodnego z przeznaczeniem. Jak zwykle w warunkach gospodarki rynkowej to właśnie kwestie finansowe wywołują najwięcej napięć i nieporozumień. Dotyczy to szczególnie obiektów, które stały się własnością niepaństową (np. budynki mieszkalne zarządzane przez wspólnoty mieszkaniowe, schrony w sprywatyzowanych zakładach pracy itd.).
W związku z tym wydaje się zasadne, aby do czasu przyjęcia nowych rozwiązań w tym zakresie kwestie przeznaczenia oraz ponoszenia kosztów utrzymania budowli ochronnych były ustalane w drodze porozumienia pomiędzy ich właścicielami lub użytkownikami a szefem obrony cywilnej województwa. Natomiast w celu obniżenia kosztów utrzymania należy dążyć do wykorzystania użytkowego wspomnianych obiektów w czasie pokoju.
Analiza w sposób dość bezlitosny obnaża nierealność zapewnienia miejsc w budowlach ochronnych dla zdecydowanej większości społeczeństwa. Ponadto obrazuje istnienie zasadniczych rozbieżności pomiędzy zamysłami strategów a rzeczywistymi możliwościami obronnymi państwa. Tym samym, jak już wspomniano wcześniej, istnienie obowiązku wznoszenia i konserwacji budowli ochronnych dla ludności wydaje się niezasadne. Opinia ta nie powinna być rozumiana jako całkowita negacja sensu istnienia tego rodzaju środka ochronnego. W wielu przypadkach występują realne potrzeby w tym zakresie, np. schrony dla ewakuowanych dóbr kultury, ważnych dokumentów lub w obiektach specjalnych ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Co więcej, wydaje się celowe stworzenie systemu zachęt finansowych (np. ulgi podatkowe, częściowe dofinansowanie) dla osób i społeczności, które na zasadach dobrowolności zdecydują się na wybudowanie lub utrzymywanie budowli ochronnej. Wszak poważnym błędem byłoby zupełne wykluczenie możliwości wybuchu wojny lub powstania innego zagrożenia, w trakcie którego może zaistnieć potrzeba ukrycia ludzi w schronie lub innej budowli ochronnej.