Stanisław Stanowski - red. „Życia Włocławka”
Tworzymy redakcję
Nauczyciel - opiekun szkolnego pisma często znajduje się w sytuacji trudniejszej niż osoby tworzące na co dzień profesjonalną gazetę. Między innymi dlatego, iż tak naprawdę trudno znaleźć konkretną funkcję, w profesjonalnym piśmie, która odpowiadałaby zakresem swoich zadań opiekunowi szkolnej gazetki. Nie jest to przecież w pełni redaktor naczelny. Dobry szkolny periodyk powinien mieć redaktora naczelnego, którym będzie ktoś ze społeczności uczniowskiej. Nauczyciel - opiekun zawsze jednak będzie najlepszym doradcą tworzących szkolną gazetkę. Natomiast w im większym stopniu jest bezpośrednim twórcą gazetki, tym większe niebezpieczeństwo, iż nie będzie ona autentycznym głosem uczniów, lecz kadry pedagogicznej, prezentującym jej wizję szkoły. Co gorsze, gazetka może też stać się odzwierciedleniem spojrzenia wyłącznie jednego nauczyciela, który może zatracić cel istnienia tego rodzaju publikacji, a skupić się z czasem na wykorzystaniu gazetki jako środka do autopromocji, związanej na przykład z możliwością uzyskania awansu zawodowego. Oczywiste jest w takiej sytuacji, iż gazetka nie pełni swojej roli, ani tym bardziej jej obecność w szkole nie jest zauważana.
Nauczyciel - opiekun nie jest też wydawcą, gdyż nie tylko od niego zależy między innymi forma, jaka charakteryzuje gazetkę, lecz od możliwości technicznych, które zapewni mu szkoła: ksero, papier, komputer, pomieszczenie dla redakcji itd.
Nauczyciel - opiekun to więc może producent, koordynator i menedżer w jednym, który jest odpowiedzialny za prowadzenie gazetki, jej jakość, akceptację przez wszystkich członków szkolnej społeczności, który musi się często liczyć, iż jego zasługi mogą pozostać nie w pełni docenione, a w przypadku ewentualnych niepowodzeń związanych z wydawaniem gazetki może być uznany za głównego sprawcę. Paradoks tej funkcji polega też na tym, iż im lepiej działa gazetka, tym rola jej opiekuna jest mniej eksponowana i mniej jest zaangażowany w bezpośredni proces tworzenia: pisanie tekstów, robienie zdjęć, przygotowywanie składu itd. Jego zadaniem jest stworzenie warunków dla wydawania jak najlepszej szkolnej gazetki, poprzez odpowiedni dobór i kształcenie zespołu redakcyjnego, zapewnienie redakcji możliwości druku i tworzenia pisma oraz nieprzerwana troska, by warunki te przynajmniej nie ulegały pogorszeniu.
Zrealizowanie tych zadań zależy przede wszystkim od posiadanych przez nauczyciela - opiekuna umiejętności przekonania innych do pomysłu tworzenia prasy w szkole. Łatwiej natomiast radzić, na jakich zasadach nauczyciel może budować szkolną redakcję. Choć i tu wiadomo, iż nie tylko od niego zależy powodzenie tego przedsięwzięcia. Niezbędne jest przecież zaangażowanie samych uczniów, wynikające z ich ogólnej kultury i wiedzy, chęci uczestniczenia nie tylko w życiu społecznym, ale i - zwyczajnie - zajęciach pozalekcyjnych, związanej z tym często dojrzałości umysłowej, która sprawia, że uczniowie na poważnie myślą o swoim miejscu w dorosłym wieku.
Obserwując funkcjonowanie redakcji szkolnych w naszym regionie ogólnie można podzielić je na trzy modele:
Nauczyciel/- le sam/ -i wykonuje/ -ą gazetkę.
Redakcję tworzy mały zespół uczniów (do czterech osób).
Redakcję tworzy większy zespół uczniów.
W II. i III. modelu mogą występować różne warianty, np.
1. pod względem istnienia redaktora naczelnego:
a) redaktorem naczelnym jest jedna osoba.
b) nie ma redaktora naczelnego, a funkcję tę nieoficjalnie pełni nauczyciel,
c) funkcję redaktora naczelnego pełni się rotacyjnie.
2. pod względem działalności redakcji:
a) nie występuje szczegółowy podział zadań w redakcji; każdy pracuje kiedy chce i zajmuje się dowolnie wybranymi tematami.
b) występuje szczegółowy podział zadań na poszczególne osoby i zespoły tematyczne.
c) wzorem profesjonalnych redakcji każdy z tworzących szkolną gazetkę ma nie tylko za zadanie przygotować materiał do określonego działu (jak w punkcie 2 c), ale też w ściśle określonej objętości i stylistyce, np. pół strony - ok. 3 tys. znaków, informacji o tematyce kulturalnej.
Zastanówmy się teraz nad zaletami i wadami przywołanych wyżej rozwiązań.
Nauczyciel sam pisze. Ten model powszechny jest zwykle w placówkach oświatowych dla najmłodszych, w przedszkolach i młodszych klasach szkół podstawowych. Wówczas jego stosowanie jest zrozumiałe. Podopieczni placówki mogą mieć wystarczającą satysfakcję, jeśli staną się bohaterami gazetki, która często adresowana jest do rodziców obecnych i potencjalnych podopiecznych placówki. Z pewnością sprawniej, systematycznie i bez większych problemów dochodzi do tworzenia kolejnych numerów pisma. Jednak redagowanie gazetki wyłącznie przez jedną osobę może prowadzić do zawężenia kręgu tematycznego. Osoba tworząca gazetkę nie może przecież w pełni ogarnąć tego, co dzieje się w szkole. W konsekwencji gazetka tworzona przez jedną osobę, może stać stać się w najgorszym wypadku gazetką o jednej - tej samej osobie i przez jedną osobą czytaną.
Mały zespół redakcyjny pozwala, by nauczyciel miał większy kontakt z członkami redakcji, a między samymi uczniami tworzyła się większa więź, jeśli nie przyjaźń, sprawdzona w działaniu. Każdy z uczniów jest też bardziej zmobilizowany. Wie, iż jeśli nie przygotuje materiału na czas, będzie to dużym problemem dla całego zespołu. Wadą tego modelu jest natomiast możliwość odizolowania się grupy od reszty społeczności uczniowskiej. Gazetka może pisać wówczas nie o tym, co interesuje uczniów w ogóle, lecz kilkuosobową redakcję, zwłaszcza jeśli jest to gazetka tematyczna (np. o Unii Europejskiej, ekologii), grupę pasjonatów jakiegoś zagadnienia. Po drugie, jeśli do redakcji nie będą napływać uczniowie młodszych klas, zakończenie edukacji w szkole przez jednego czy dwóch uczniów dla czteroosobowego zespołu może być poważnym problemem.
To chyba najlepszy model. Choć wprowadzenie go w życie nie zależy wyłącznie od nauczyciela - opiekuna, ale i od możliwości, jakie istnieją w danej szkole, od zaangażowania uczniów i ich umiejętności. Duży zespół może sprawiać, iż uczniowie przestaną czuć się odpowiedzialnymi za wykonywanie obowiązków. Mimo wszystko jego wprowadzenie może gwarantować dużą swobodę w doborze materiałów i ich znaczącą ilość i jakość.
1 c. Wariant z rotacją redaktora naczelnego, przy całej swej tymczasowości, czy braku stabilności w prowadzeniu zespołu, ma też swoje liczące się zalety. Redaktor naczelny w szkolnej gazetce i tak przecież korzysta ze wsparcia nauczyciela - opiekuna. W przypadku gazetki szkolnej, której każdy numer tworzony jest w dłuższym okresie - na przykład miesiąca - jest sporo czasu, by prawidłowo przygotować publikację. Gazetka szkolna zresztą jest sama w sobie ciągłym eksperymentem, dzięki któremu uczniowie odbywają wielopłaszczyznową edukację. Nie ma więc stałych ram i wymogów, które musi ściśle spełniać, by nie utracić czytelników, narazić się na krytykę itd. Jest przecież jednym z elementów kształcenia w praktycznej wiedzy o mediach, ojczystym języku, kulturze itd.
2 b. Szczegółowe przypisanie członkom redakcji objętości, którą muszą zapełnić do każdego numeru, może rodzić poczucie obowiązku i świadomość własnej roli w redakcji. Uczy też zasad przygotowywania materiałów do profesjonalnej prasy.
3