Typologia ustrojów politycznych
Arystoteles wyróżnia 3 ustroje właściwe: monarchię, arystokrację i politeję i 3 zwyrodniałe: tyranię, oligarchię i demokrację. Najdoskonalszy ustrój to politeja - łączy elementy demokracji i oligarchii.
Obywatel
Państwo składa się z wielu części, dlatego najpierw należy przeanalizować pojęcie obywatela, gdyż jest ono zbiorem dużej ilości obywateli. Jest on rozumiany bardzo szeroko, w każdym ustroju ma inne znaczenie, np. w ustroju demokratycznym będzie oznaczał inna osobę, niż w ustroju oligarchicznym. Według Arystotelesa obywatelstwo nie nabywa się przez zamieszkanie w jakimś konkretnym miejscu, obywatelem nie należy nazywać także osoby stające przed sądem, bez względu na to czy są pozwanymi, czy pozywającymi. Do grona obywateli bezwzględnie nie zalicza również matejków* niewolników. Dzieci i osoby starsze nazywa się obywatelami, ale w przypadku pierwszych są to obywatele jeszcze nie czynni, a w drugim już nieczynni.
Ściśle mówiąc obywatelem jest ten, kto posiada prawo do brania udziału w sądach i w rządzie (jest członkiem sądu i zgromadzenia ludowego) i dzięki dostępowi do tych funkcji bierze udział w rządzeniu państwem.
Państwo
Arystoteles definiuje państwo, jako szczególny rodzaj wspólnoty, nie tylko powołanej do najistotniejszych zadań, ale również obejmującej wszystkie inne. Państwo ukazuje się więc jako najwyższy stopień organizacji, ponad którym nie ma już nic więcej. Arystoteles nie dopuszcza możliwości istnienia jakichkolwiek wspólnot ponadpaństwowych, które mogłyby być tworzone dla korzyści wszystkich swoich członków.
Głównym elementem wyróżniającym wspólnotę państwową spośród reszty, nie jest jej skala wielkości. Odrzuca on pogląd, mówiący iż: „nie ma istotnej różnicy między mężem stanu, królem, głową domu i panem” (Polityka I 1, 2), twierdząc, że różnica w rządzeniu poszczególnymi wspólnotami nie ma charakteru jedynie ilościowego, lecz jest również natury jakościowej. Skoro bowiem państwo ma zadania ważniejsze od reszty wspólnot ludzkich, jasnym jest również to, że kierowanie nim musi zdecydowanie różnić się od rządzenia innymi organizacjami. Aby udowodnić różnicę pomiędzy państwem a pozostałymi wspólnotami, należy rozbić to pierwsze na podstawowe części i prześledzić od początku drogę do jego powstania.
Najmniejszymi możliwymi wspólnotami są małżeństwo oraz związek pana ze sługą. Arystoteles stawia je na tym samym poziomie, a istnienie ich uznaje za konieczne. Kojarzenie się mężczyzn z kobietami nie pochodzi od wolnego wyboru, jest bowiem niezbędne do zaspokojenia popędu ku pozostawianiu po sobie potomstwa. Ponieważ ludzkość nie może oprzeć się temu popędowi, jest on naturalny. Na tej podstawie można spróbować zdefiniować naturę (physis) jako coś, do czego dążenie jest koniecznością. Innymi słowy, wszystko co dzieje się bez możliwości oddziaływania człowieka, wypływa z praw naturalnych. Analogicznie do małżeństwa, wyjaśniona jest wspólnota pana i sługi. Są oni na siebie zdani, bowiem ten, kto „dzięki rozumowi zdoła przewidywać”, musi rządzić, zaś ten, który „potrafi tylko zlecenia te wykonywać” musi być poddanym (Polit. I 1, 4). Podobnie jak w małżeństwie występuje tu zbieżność interesów: niewolnik dzięki rozumowi pana jest w stanie zrobić odpowiedni użytek ze swej siły fizycznej. Poprzez stwierdzenie „u ludzi ubogich wół zastępuje niewolnika” (Polit. I 1, 6), Arystoteles zrównuje niewolników ze zwierzętami. Do miana istot ludzkich mogą być wyniesieni jedynie ludzie wolni, jako ci którzy z natury posiadają rozum (phronesis). Według Arystotelesa barbarzyńcy nie mają „czynnika z natury powołanego do władania”, dlatego też powinni oni zostać podporządkowani Hellenom.
Ze wspólnoty małżeńskiej i niewolniczej powstają wyższe stopnie organizacji, mianowicie rodzina i gmina wiejska. Również one jest są tworem naturalnym, a ich tworzenie się jest wynikiem prób zwiększania efektywności życia i pracy. Wszystkie te wspólnoty zmierzają do konkretnego celu, jakim jest państwo. Arystoteles uzasadnia istnienie państwa jako tworu naturalnego, poprzez stwierdzenie, że natura danej rzeczy jest równoznaczna z osiągnięciem celu do której ta rzecz dąży. Definiuje on physis jako właściwość, którą „każdy twór osiąga u kresu procesu swojego powstawania” (Polit. I 1, 8).
O ile bowiem zwierzęta posiadają pewne instynktowne zdolności do przekazywania informacji na temat szkodliwości jakiś rzeczy czy niebezpieczeństwa, to umiejętność odróżnienia i wyrażenia tego, co pożyteczne i szkodliwe, dobre i złe, sprawiedliwe i niesprawiedliwe, jako wynik zdolności wyboru mają wyłącznie ludzie. Rozróżnienia takiego można dokonać tylko na drodze oceny, do tego zaś niezbędne jest istnienie rozumu, który przed wydaniem sądu musi poznać i analizować rzeczywistość. Mowa i zdolność rozróżniania wartości moralnych, stanowią główną przewagę człowieka nad zwierzęciem, i pozwalają mu na budowanie trwałych wspólnot państwowych i rodzinnych.
Cnota dzielnego obywatela, a cnota dobrego człowieka
Cnota dzielnego obywatela i dobrego człowieka nie jest, przynajmniej nie zawsze, równoznaczna. Obywatela znamionuje zdolność i umiejętność kolejno słuchania i rządzenia, bycia podwładnym i władcą. Człowiek dobry, który obywatelem nie jest – zdolności i umiejętności rządzenia nabywać i posiadać nie musi. Można być dobrym człowiekiem i mieszkańcem państwa, nie mieć jednak tej dzielności, która znamionuje obywatela.
Cechą dzielnego władcy jest to, że powinien on być dobry i rozumny, tymczasem dzielny obywatel „niekoniecznie musi być” rozumnym. Oznacza to, że cecha bycia rozumnym nie jest niezbędna do tego, aby być dzielnym obywatelem, ale jednocześnie jej posiadanie nie przekreśla możliwości bycia cnotliwym. Wynika z tego, że nie każdy cnotliwy obywatel musi być cnotliwym władcą. Dzielny obywatel może być zarówno cnotliwym mężem, jednocześnie dając do zrozumienia, że cnota obywatela i męża nie jest tym samym.
Arystoteles wyróżnia dwa rodzaje władzy. Pierwszym z nich jest władza despotyczna i mamy z nią do czynienia wówczas, gdy człowiek wolny rozkazuje niewolnikowi. Chodzi tu o typowy związek pomiędzy panem a sługą, w którym wydający polecenia nie musi posiadać umiejętności wykonywania czynności, którą zleca. Drugim rodzajem władzy jest władza polityczna, która stanowi jedyny rodzaj rządów, jaki sprawuje się nad ludźmi wolnymi. Podział na rządzących i rządzonych jest dla Arystotelesa rdzeniem każdego ustroju, a więc zarazem i każdej wspólnoty państwowej. Władza polityczna, w przeciwieństwie do despotyzmu, charakteryzuje się tym, że aby wykonywać ją dobrze, należy wcześniej jej podlegać. Według Arystotelesa, każdy dzielny obywatel musi być na początku podwładnym.
Wraz z dwoma rodzajami władców, można wyróżnić również dwa rodzaje poddanych: niewolników i ludzi wolnych, którzy podlegają władzy politycznej.