I. Opacki - „W ŚRODKU NIEBOKRĘGA”. O „BALLADACH I ROMANSACH” MICKIEWICZA.
1
- Świteź – realny opis jeziora, ale jednocześnie ułudny; w tej wizji pejzażu spotkało się niemal wszystko, co było najważniejsze dla wczesnego romantyzmu w jego opozycji do dziedzictwa oświeceniowego,
- subiektywność przeżycia, autopsyjność obserwacji, „momentalność” pejzażu (w chwilowych warunkach czasowych),
- stan niepewności – czynnik odrealniający; sytuacja paradoksalna – znajdujemy się w konkretnym miejscu lecz nie jesteśmy w stanie odróżnić diametralnie różnych elementów; zawodzi empiryzm, „szkiełko i oko” nie pozwalają na precyzyjne określenie świata,
- odbiorca czuje się jak w innym świecie, wstępuje w nieskończoność nie jest obok świata, ale jest jego jakby „dalszym ciągiem”,
2
- nowości manifestacyjnie romantyczne, które wniosły Ballady i romanse:
„obniżenie tonu wypowiedzi”,
„gminność”, „powiatowość” materii poetyckiej,
brak zaufania do ładu świata,
utrata beztroski, dobrego samopoczucia,
3
- umieszczenie bohaterów w świecie im doskonale znanym, który nie powinien mieć dla nich tajemnic, który „umieją na pamięć”,
- narrator uzupełnia szczegóły dostrzegalne wzrokowo swoją wiedzą o tym, czego nie widać, a co niezawodnie poznał już wcześniej, z innego punktu obserwacyjnego,
- bohaterowie poruszają się pewnie po znanym otoczeniu,
- język Ballad i romansów jest nasycony „prowincjonalną swojszczyzną”,
- w tej atmosferze poetyckich kształtów „oswojonych” mieszczą się naloty stylu klasycystycznego i sentymentalnego, które były dobrze znane czytelnikowi,
- mamy tu do czynienia z nasileniem empiryzmu oświeceniowego (specyficznie „samotnego”), który nie „oswaja” świata podwójnie (przez poznawanie szczegółów i przez indukowanie z nich abstrakcyjnych „praw”), ale na własną rękę – buduje orientację człowieka w świecie nie jako w całości, ale w takim zakresie rzeczywistości, w jakim człowiek zetknął się bezpośrednio, „zmysłowo”; przybliża to do nas świat;
4
- sięgnięcie do znajomej konwencji sielanki tym silniej uwydatnia odmienność ostatecznego rozwiązania, wygrywa „zawiedzione oczekiwanie” czytelnika na zapowiedziany finał,
- pieśń gminna (na której wzorowano ballady) oparta została na stypizowanych i ustabilizowanych charakterologicznie postaciach „czarnych” i „białych” - pani-zbrodniarka od początku do końca jest zła, bracia od początku do końca są dobrzy; u Mickiewicza tak nie jest – panuje zaskakująca zmienność, która wywołuje wstrząs,
5
- problem poznania świata wyrastający z podwojenia empiryzmu.