WIZJA MARII KOLBE
W 1941 r. , wkrótce po męczeńskiej śmierci swego syna Maksymiliana , Maria Kolbe obudziła się o 7 rano . Gdy zaczęła poranna modlitwę , usłyszała delikatne jakby pukanie w drzwi , które otworzyły się i ... nagle zobaczyła ku wielkiemu zdziwieniu swego syna w habicie . Był radosny , , twarz miał uśmiechniętą i otaczało go przedziwne światło . W pierwszej chwili pani Kolbe zaniemówiła z wrażenia , wyczuwając intuicyjnie , że chociaż widzi syna , to jednak jest to jakaś nieziemska postać. Za\pytała po chwili milczenia :" Synu , czy Niemcy ciebie Puścili?" Tajemnicza postać przeszła przez pokój , zbliżyła się do okna i rzekła:" Nie martw się o mnie matko . Tam , gdzie jestem jest pełnia szczęścia ."
To powiedziawszy zniknął nagle .Wówczas pani Kolbe zrozumiała , że jej syn na pewno nie żyje a widziała jego ducha . Na potwierdzenie tego faktu jeszcze tego dnia otrzymała wiadomość o śmierci Maksymiliana Kolbe. W dalszym opisie tego zjawiska Maria Kolbe z naciskiem i całą świadomością podkreśla , że nie był to sen , lecz realne przeżycie na jawie , które widziała i słyszała własnymi zmysłami.
~~Z listów Marii Kolbe opublikowanych przez Bp. Bohdana Bejze