19. Znaczenie tytułu Los utracony, Imre Kertesz
Tytuł Los utracony odnosi się do wymowy książki. Na koniec powieści, po powrocie do Budapesztu okazuje się, że bohater nie potrafi porozumieć się z ludźmi, a ci z kolei nie są w stanie zrozumieć jego sposobu myślenia. Na pytanie postawione przez dziennikarza:
(…)co teraz czuję, znów w domu i na widok miasta, które opuściłem?, odparł – Nienawiść. (…) Tak, przy najbliższej okazji, kiedy mnie znów zapytają, muszę im opowiedzieć o szczęściu obozów koncentracyjnych. Jeśli zapytają. I jeśli sam nie zapomnę.
Prawdziwe życie i szczęście było w obozie.
Fragment ten nie znaczy oczywiście, że w obozach śmierci panowała radosna atmosfera, a szczęście było udziałem każdego idącego do krematorium czy marznącego godzinami na wieczornym apelu.
Kertesz chciał powiedzieć, że nie da się wrócić do „normalnego” świata po tym, czego doświadczyło się w obozie, ponieważ ulga, radość z przeżycia zostają zamienione w niepewność, bezgraniczne poczucie obcości i wyalienowania, co w konsekwencji doprowadza do przekonania, że obóz był jedyną rzeczywistością, w której potrafiło się egzystować, tylko tam było się szczęśliwym.
W tym kontekście należy rozpatrywać tytuł powieści, który gorzko sugeruje, że los 14-letniego chłopca jest już losem utraconym, ponieważ rzeczywistość pasiaków, drutów, zimna, choroby, niedojadania, śmierci, bólu, cierpienia, pcheł żerujących na ranach, egzekucje, którym przyglądał się w tłumie innych więźniów, przeżycie kolejnego dnia, dodatkowa porcja jedzenia sprawiały, że czuł się bezpiecznie, że czuł się jak w domu, że czuł się szczęśliwy, że obozowe piekło stało się dla niego normalnością.