Komunikacja społeczna – 27 lutego 2013
Proszę usiąść, moment. Jakie jeszcze sprawy formalne, słucham? Pani chciała o ćwiczenia się zapytać. Przepraszam za spóźnienie, pan dyrektor mnie zatrzymał – a jak władza wzywa, rozumieją państwo, trzeba słuchać. Może sprawy formalne – te grupy, które nie miały ćwiczeń, zapraszam przyszłym tygodniu, przesunie nam się cykl o tydzień.
[Z sali:] A jak ktoś ma wtedy zajęcia planowa? Nie wszyscy mają tak, że są w jednej grupie…
Ale są trzy grupy z komunikacji społecznej, są grupy o 9.45, 11.30, 13.00 – wolałabym, żebyście państwo nie zmieniali grup poza wyjątkowymi sytuacjami, czy raz, w związku
z losowymi sytuacjami, żeby odrobić zajęcia, natomiast proszę, żebyście chodzili na te ćwiczenia, na które jesteście zapisani. Inne pytania natury formalnej?
Proszę państwa, zaczynamy, słychać mnie, nie słychać… Witam państwa na pierwszym wykładzie z komunikacji społecznej, przepraszam za zawirowania na początku, i za spóźnienie, ale zmieściliśmy się z tym wszystkim w kwadransie akademickim. Ja się nazywam Justyna Jasiewicz, będę mieć z państwem cały przedmiot, i wykład, i ćwiczenia. Ponieważ przepadły ćwiczenia dla kilku grup, to może najpierw wyjaśnię kilka spraw, przed rozpoczęciem wykładu – wracamy w tym roku do tradycyjnego układu, czyli komunikacja społeczna jest znowu jednym przedmiotem, nie ma podziału na komunikację społeczną
i medialną, to lepsze rozwiązanie, bardziej naturalny układ, ponieważ komunikacja medialna była trochę sztucznie wydzielona, wiadomo, że media są częścią komunikacji społecznej.
Ćwiczenia są obowiązkowe, absolutnie obowiązkowe, raz na da tygodnie – więc dopuszczalna jest jedna nieobecność nieusprawiedliwiona, każda następna – wymaga dwóch rzeczy, zwolnienia lekarskiego albo bardzo dobrego wytłumaczenia i przyjścia na dyżur do mnie, ja jestem w każdą środę, dzisiaj mam troszeczkę krócej dyżur, bo jest ceremonia nadania tytułu honoris causa u nas na wydziale, muszę na takiej uroczystości być, ale 11.30-13 zazwyczaj, można się też kontaktować mailowo, odpowiadam szybko na maile, a jak nie odpowiem w ciągu dnia lub dwóch, to proszę przypomnieć, może to znaczyć, że mi się gdzieś wiadomość zawieruszyła. Wkłady obowiązkowe nie są, jeśli macie chęć to chodzicie. Natomiast ponieważ mamy cały przedmiot ze sobą – egzamin będzie z tych wszystkich treści, które poruszamy na wykładzie, ale żeby do niego przystąpić, najpierw trzeba mieć pozytywną ocenę z ćwiczeń.
Na ćwiczeniach pracujemy regularnie, jest skrypt, jest lista lektur w zakładce, wiecie, jak tym się posługiwać? Z dokładną rozpiską – więc ponieważ to jest dokładnie
i z wyprzedzeniem rozpisane, nie będę tolerować usprawiedliwień, że nie wiedziało się, co trzeba przeczytać albo że nie mogli państwo dotrzeć do lektury. To nie są niedostępne publikacje, to klasyka literatury medialnej, dodatkowo w bibliotece jest skrypt, gdzie jest większość lektur skserowanych. Czy to jest jasne?
[Z sali:] Dla grup nieparzystych – tam każdy tekst jest opatrzony datą. Wynikałoby z tego, że druga lektura jest na marzec…
Jeśli teraz tym grupom parzystym wypadły zajęcia, to wszystko się przesuwa o tydzień, proszę się posługiwać głową. Podmienię daty, żeby państwu było łatwiej.
To w takim razie zaczynamy. Dzisiaj taki wykład wprowadzający, który zawsze prowadzę na początku, na którym sobie powiemy, czym jest komunikowanie – my intuicyjnie rozumiemy pewne terminy – nadawca, odbiorca, kanał komunikacji – ale niespecjalnie się nad tym zastanawiamy. Chciałabym, żebyśmy dzisiaj sobie wprowadzili taką siatkę pojęć.
Czym jest nauka o komunikowaniu? Jest to kalka z angielskiego, Communications science, nauka, która stara się zrozumieć produkowanie, przetwarzanie oraz oddziaływanie systemów znaków, symboli, sygnałów – te trzy słowa są tutaj wyróżnione, jakiś pomysł dlaczego?
Taka uwaga organizacyjna, ja będę p. zagadywać podczas wykładu, ta forma, że ja mówię przez parędziesiąt minut, a państwo tylko słuchają już się nie sprawdza. Dlaczego systemy znaków, symboli i sygnałów?
[Z sali:] Ponieważ to fundament komunikowania się?
[Z sali:] Bo komunikujemy się albo wzrokowo albo słyszymy.
Dlaczego systemy symboli i znaków, i sygnałów? Co to jest, o to?
[Z sali:] Kartka.
Kartka, dobrze. Skąd pan wie, że to kartka a nie kapusta?
[Z sali:] Bo ktoś mi kiedyś powiedział, że tak na ten przedmiot się mówi.
A ten ktoś wiedział?
[Z sali:] Co ktoś też mu powiedział.
Tak. Kartka jest symbolem językowym oznaczającym fizycznie istniejący przedmiot, symbol został przypisany na postawie takiej umowy społecznej – to jest ta umowa, że ktoś panu powie, że to kartka, nie kapusta. Wszelkie systemy komunikacji, wszystkie języki, wszystko jedno, mówiony, pisany, migowy, system znaków drogowych – to system symboli
i sygnałów stworzony na podstawie umowy społecznej. W jaki sposób je tworzymy, jak działają, jak oddziałują na nas – to jest nauka o komunikacji. Możemy podchodzić do tego na kilka sposobów, mamy cztery orientacje badawcze, którymi się posługujemy, one są na dwóch osiach, pionowe: mediocentryczne i socjocentryczne… Wszystkie to osie zawierają continuum, od podejścia miękkiego, do twardego, ma to wpływ na poszczególne ujęcia, orientacje badawcze. Ponieważ badacze sobie wybierają orientację, która ich najbardziej interesuje i wybierają, co ich najbardziej może interesować. Perspektywa medialna, to jest dwójeczka, czynniki twarde – polityczne, sprzętowe. Natomiast jeśli nas interesuje podejście miękkie, wpływ kultury, przyjmiemy sobie trzecią, społeczno-kulturalistyczną. Czyli mamy te dwie osie, one wyznaczają nam obszary zainteresowań, kiedy się zajmujemy mediami – czy zajmuje się bardziej czynnikami twardymi czy miękkimi. Czy to jasne? Najwyżej sobie doczytacie.
Najważniejsze terminy – mamy jeszcze twórcę, nadawca, odbiorca, przekaz. Natomiast czym jest samo komunikowanie? To jest kalka, z angielskiego, natomiast oryginalnie słowo pochodzi z łaciny – oznacza być z czymś w związku, w tym rozumieniu, które my stosujemy, termin zaczął funkcjonować dopiero w latach 30-tych XX wieku. Kenneth Burke, Treatise on Communications – on chciał wydać książkę pod tym tytułem, ale jego wydawca powiedział, ze będzie się myśleć, że napisał o telefonach, wtedy nie kojarzono pojęcia komunikacja
z takim ujęciem miękkim. Więc zmienił tytuł na Permanence and change, tak to się ukazało
i od tego czasu zaczęło się używanie terminu komunikacja w taki sposób, jaki jest nam bliższy,
Komunikacja – pewien rodzaj transmisji, przekazywanie informacji między istotami żywymi, a także maszynami, one też mogą przekazywać między sobą informacje, bardzo skutecznie zresztą. Ale tutaj będziemy mieć na myśli między istotami żywymi, ludźmi, ale też zwierzakami – stąd obraz kabelków na slajdzie, żeby się państwu kojarzyło
z przekazywaniem, jak po kabelku.
Drugie ujęcie – komunikacja jako proces zmierzający do zrozumienia drugiej osoby.
Ten akt komunikacji, który się dzieje teraz nosi znamiona tego pojęcia, przez komunikację ma do państwa dotrzeć, ale jego istotną jest przekazywanie wiedzy.
Ale jak panie pójdą na kawę i jedna będzie mówić do drugiej: „jaki on jest okropny
i zawsze się spóźnia”, a druga będzie pytać, o co chodzi – to będzie dążenia do zrozumienia.
Możemy je traktować w aspekcie oddziaływania – tutaj macie jeden z plakatów, dobrze znanych. Co to jest?
[Z sali:] Propaganda.
Co to jest propaganda?
[Z sali:] Oddziaływanie na szeroką publiczność poprzez zmotywowanie ją do jakichś działań.
Jakiego typu działań?
[Z sali:] Do podporządkowania się czemuś, myślenia, że coś jest słuszne.
Jak ja powiem – „proszę państwa, na następne zajęcia, proszę przeczytać moją książkę, bo będzie test”. To jest propaganda?
[Z sali:] Nie. Bardziej bezpośrednia…
[Z sali:] Jeśli my przeczytamy, to będzie na naszą korzyść, bo zaliczymy test.
Nie wiadomo.
[Z sali:] Na korzyść tej osoby, która skłania.
W pewnym sensie – propaganda, do czego ma nas skłonić?
[Z sali:] Że ktoś jest najwyższym autorytetem…
To działania Kościoła byłyby propagandą.
[Z sali:] W pewnym sensie.
To jednak raczej wiara. Propaganda ma skłonić nas do działania z takim przekonaniem, że ja tego chcę i będziemy rozumieć propagandę w dwóch wymiarach, nie tylko przekonań dotyczących ważnych spraw, także cały szereg działań komunikacyjnych dotyczących mniej ważnych spraw – to są przekazy reklamowe, które mają nas skłonić do zakupu, zmiany kremu, etc. Istotą przekazu jest nakłonienie nas do działania.
Kolejne ujęcie, komunikowanie będziemy rozumieć jako interakcje – nawiązanie kontaktów, podtrzymywanie kontaktów społecznych. Komunikowanie możemy również rozumieć jako składnik procesu. Komunikowanie jako proces wyrażania norm grupowych, sprawowania ról społecznych, koordynacji wysiłków. Co to znaczy? Że w procesie komunikacji dowiadujemy się, że kartka jest kartą, na przykład dowiadujemy się, co to znaczy być matką i jaką matkę będziemy utożsamiali jako dobrą, jaką – jako złą; co to znaczy być kobietą, być mężczyzną. Również pewne normy, pewne normy społeczne my przyswajamy w procesie komunikacji, której istotą jest przekazywanie, przenoszenie pewnego procesu społecznego. Komunikacja jest zjawiskiem bardzo szerokim. O tym, co jest istotą komunikacji, powstały wagony literatury naukowej, natomiast chciałabym, żebyśmy przyjęli, że to mechanizm, dzięki któremu stosunki międzyludzkie mogą istnieć i się rozwijać. Tutaj definicja z 1909 roku, Cooleya, mogą istnieć stosunki, są to wszystkie symbole umysłu, łącznie ze środkami przekazywania ich w czasie…, ale też pociągi, telegraf, telefony – czyli on do tego worka wrzuca wszystko, koleje żelazne, mimikę, tony głosu, i tak dalej. I ja bym chciała, żebyście państwo pamiętali, że to cały zespół zjawisk, natomiast sam proces komunikowania może mieć wiele ujęć, wiele aspektów – w tym aspekcie miękkim, tym twardszym, przekazywanie informacji, przekazywanie między ludźmi.
Teraz musimy przejść przez dwie klasyfikacje. Jakieś pytania? Klasyfikacje mediów, ale mediów nie w rozumieniu mediów masowych, ale środków komunikowania. Maciej Mrozowski – media, jako środki komunikacyjne możemy podzielić na trzy grupy – środki wyrażania, w ten obszar włącza wszelkie procesy zachowania słownego jak i pozasłownego ludzi. Drugą kategorią są środki rejestracji – narzędzia przystosowane do utrwalania określonych zachowań symbolicznych, to będzie kartka, dyktafon, to będą wszelkie narzędzia, które będę pozwalały na utrwalania znaków symbolicznych, bo bez nich nasza komunikacja byłaby ulotna. Trzecia, to są środki transmisji, czyli środki służące do przesyłania i powielania zarejestrowanych symbolicznych zachować ludzkich. Trzy kategorie, które chciałabym, żebyście państwo zapamiętali.
Tu trudniejsza klasyfikacja, według T. Goban-Klasa, sześć kategorii: język, jako środek porozumiewania się danej społeczności, język naturalny. Oczywiście język naturalny jest to system symboli i w jego skład wchodzą znaki językowe, lub wszystkie inne, na które się umawiamy, jeśli pokaże tak [kciuk do góry] to znaczy, że jest dobrze, to jest pewna konwencja. Natomiast systemy znaków wyrażanych gestem, obrazem. Dalej – kody oparte na konwencjach pozwalające formułować przekazy – alfabet, znaki drogowe, alfabet Morse’a
Nośniki sygnałów – fale świetlne, wibracje powietrza oraz materiały, na których znaki zostały utrwalone.
Instrumenty pozwalające na powielanie, informacja komunikacyjna.
Instytucje, które tworzą przekazy – tu zawarł również Internet. Jak państwo myślicie, czy Internet jest instytucją?
[Z sali:] To raczej instrument, za pomocą którego kreujemy…
Nie, nie o to chodzi. Ale państwo na pewno to wiecie? Dlaczego Internet nie jest instytucją? Co to jest instytucja?
[Z sali:] Organizacja stworzona przez ludzi, mająca na celu…
Mająca cel. Określoną strukturę, siedzibę niekoniecznie, ale jest ktoś, kto sprawuje władzę – mamy jakiegoś dyrektora w przypadku Internetu? Nie. Natomiast w przypadku TVP, radia, Gazety Wyborczej – mamy. W przypadku Internetu – nie. Proszę zwracać uwagę na takie rzeczy i nie przyjmować wszystkich definicji w sposób bezrefleksyjny. Zdamy sobie sprawę wtedy , że Internet nie ma takiej struktury.
To dalej. Święta trójca komunikacji – nadawca, odbiorca, przekaz. Tak jak nauka
o komunikowaniu, rozumiemy to mniej więcej. Natomiast trzeba dopracować definicje
i trzeba je znać, żeby wiedzieć, o czym mówimy. Kim jest nadawca? Osoba, grupa osób, instytucje, grupa instytucji, które bezpośrednio lub pośrednio udostępniają wypowiedzi nieograniczonej liczbie odbiorców. Proszę to rozłożyć tę definicję na czynniki prostsze.
Nadawcą jest często grupa instytucji, niekoniecznie jeden człowiek, grupa odbiorców jest potencjalnie nieograniczona, kiedy komunikujemy cokolwiek współcześnie, jest duża szansa, że nasz przekaz dotrze do wszystkich ludzi na świecie. Odbiorca to osoba, który każdą wypowiedź rozszyfrowuje tak, że jej sens jest zrozumiały. Proszę zwrócić uwagę na aspekt dotyczący rozszyfrowania – bo jak pojedziecie do Chin, i chcecie zapytać, gdzie jest toaleta
i będzie na całej ulicy jeden Chińczyk – w Chinach to może mało możliwa sytuacja, ale załóżmy, że akurat na taką ulicę natrafiliśmy – jeden Chińczyk, który mówi tylko po chińsku, a państwo nie, to wtedy nie ma domknięcia procesu, warunkiem domknięcia jest rozszyfrowanie komunikatu. Jeśli będziecie uczestniczyć w akcie, w którym nie będzie spełnienia tego warunku, jeśli wejdą państwo na stronę po chińsku, i będzie tylko tekst, bez żadnego obrazka – to nie odbieramy komunikatu. jeśli natomiast będzie jakiś obrazek, który będzie wskazywał na to, o czym mówimy, to już w jakimś stopniu zajdzie to rozszyfrowanie.
Mamy nadawcę, odbiorcę, przekaz, który łączy obie strony – ciąg znaków, który jest utworzony przez nadawcę w celu zakomunikowania odbiorcy i to jest ogniwo, które łączy. Nadawca, odbiorca, przekaz, i teraz chciałabym, żebyśmy sobie króciutko omówili kilka modeli komunikowania, które nam się pojawiają, taki kanon w zasadzie, one jest istotny.
Pierwszy model, model transmisji, to taki, w którym mamy trzy elementy, nadawcę, odbiorcę, jakiś przekaz między nimi, przekaz określony przez nadawcę, zmierza w kierunku odbiorcy. Komunikowanie jako transmisja, przekazywanie wiedzy, to jest to, co robimy – ja jestem nadawcą, to co mówię, to pewien przekaz, chodzi w nim, jak mówiłam, o transmisję. Ale mamy również model tak zwany sprzężenia zwrotnego, którego autorem jest De Fleur, mamy dwa ciągi komunikacyjne – nie nadawca wydał przekaz i koniec, tylko mamy sprzężenie zwrotne, zmieniamy się rolami, odbiorca wchodzi w buty nadawcy i wysyła przekaz. W codziennym życiu to rozmowa, nie to, że ktoś mówi coś, wygłasza, tylko rozmawiają, „cześć, co u ciebie?”, „wszystko dobrze, dziękuje”. Ciąg się odwraca, dwa akty komunikowania, które występują jednocześnie. Kolejny bardzo ciekawy model, dwustopniowy model przepływu opinii – nie tylko nadawca, odbiorca, interakcja, ale zwracamy uwagę, że może był pośrednik, tu będziemy go nazywać tzw. przywódców opinii – sposób upowszechniania informacji przez media, media masowe, ale też istnieje w Internecie, zwracamy w nim uwagę na pośrednictwo poszczególnych typów, przewodnicy opinii przekazując informacje, pewne podkreślając, do innych przywiązując mniejszą wagę, wpływają na postawy i poglądy innych osób. I jeśli przyjrzycie się, jak funkcjonują media masowe, zauważycie, że takie zjawisko mamy na co dzień – premier powiedział, że będą zmiany w rządzie, media, które będą przywódcy opinii, rozbuchały całą sprawę. Oni też funkcjonują w społeczność lokalnych, są takie osoby, które bardziej wpływają na to, co się myśli w grupie, maja więcej to powiedzenia,
Model społeczny Tudora, 1970, tutaj model właściwy, nadawca, odbiorca, przekaz, ale mamy też uwarunkowania, procesy, kulturowe i społeczne. Proces komunikacji nigdy nie jest zawieszony w próżni, zawsze wpływają na niego rozmaite uwarunkowania, ktoś mi powiedział, że tak to się nazywa, ktoś powiedział, że jak się mówi dzień dobry, to tak się odpowiada, pewne zachowania nam są wpojone, nie przerywamy rozmówcy, na przykład, orientacje poznawcze, ekspresywne, które są nam wpojone. Ale też pewne uwarunkowania społeczne – spóźniłam się na kilka minut do państwa, bo zatrzymał mnie pan dyrektor, więc wybieram, jak się muszę zachować, czy zatrzymać się czy bezwzględnie biec na wykład.
Trzy minuty, dosłownie trzy minuty przerwy. Proszę okna otworzyć.
Pędzimy dalej, proszę sobie jeść, pić, co państwo powyjmowali, nie ma problemu. Tak naprawdę chciałabym, żebyśmy sobie jeszcze zrobili wstęp do zajęć za dwa tygodnie
i powiedzieli dwa słowa o języku, czyli komunikacji za pomocą języka, dzisiaj widzą państwo po rozważaniach dość mocno teoretycznych, po modelach, definicjach, ujęciach, że komunikacja to proces, zjawisko, bardzo, bardzo szerokie. Ja bym chciała, żebyśmy podeszli do wielu aspektów, jeżeli państwo mieli okazję zajrzeć do zakładki, zauważyli państwo, że będziemy mieć kilka aspektów – komunikacją werbalną, niewerbalną, Internet I i II generacji. Bo to są media, które ułatwiają nam proces komunikacji. Skąd ten proces się bierze, co jest jego podstawą? Jego podstawą jest to, że wszyscy jesteśmy istotami społecznymi, co to znaczy? To znaczy, że nie tylko pozostajemy w kontakcie z innymi, ale też potrzebujemy, właśnie w kontakcie z innymi ludźmi możemy rozwijać myśl, przekazywać myśl innym ludziom. Kiedyś pozostawanie – pozostawanie w kontakcie było zawsze oparte na terytorialnym kryterium, zamieszkania, we wsi, mieście, polis – i dzięki temu, dzięki językowi, który jest podstawą kulturowej wspólnoty, powstawała nadbudowa duchowa, tworzyli normy, przeświadczenia, wierzenia. To wszystko było taką czapką duchową, ona by nie powstała, gdyby nie język, czyli zasób symboli. Będziemy się posługiwać różnymi przykładami z literatury, jeden z nich to cytat McLuhana, twórcy terminu „galaktyka Gutenberga”, który stwierdził, że język d tego stopnia kształtuje naszą świadomość, że gdybyśmy mówili innym językiem inaczej widzielibyśmy kolory, inaczej czulibyśmy smaki (Szymborska z drugiej strony napisała, że różna nazwana kapustą pachniałby tak samo) – język jest podstawą.
Po co nam kontakty? Żeby żyć wspólnie w procesie komunikacyjnym następuje proces socjalizowania i wychowania, socjalizacja – czyli nabywanie przez jednostkę systemu wartości, norm i zachowań obowiązujących w danej społ. Czym jest resocjalizacja?
[Z sali:] Ponowne nabywanie wartości…
Dokładnie tak. Ponieważ za pierwszym razem ten proces nie przeszedł poprawnie czy został przerwany. Socjalizacja trwa przez całe życie, natomiast najważniejsze jest dzieciństwo, kiedy się dowiadujemy się, że nie należy używać brzydkich słów, nie wkładać ręki do wrzątku. No dobrze, ale po co nam później komunikowanie? Co to za obrazek?
[Z sali:] Z Cast away – jakiś pan się rozbił na bezludnej wyspie, znalazł piłkę i zrobił sobie z niego kolegę.
Po co?
[Z sali:] Żeby mówić z nim, rozmawiać z nim…
Dlaczego?
[Z sali:] Bo brakowało mu kontaktu z drugim człowiekiem?
Widzą państwo na tym przykładzie, bardzo trywialnym, to co, jest bardziej złożone – człowiek w sposób naturalny dąży do zaspokojenia chęci kontaktowania. Człowiek wyizolowany komunikuje się z wyimaginowanymi przyjaciółmi, bo my w sposób naturalny dążymy do kontaktu z drugim człowiekiem.
Czyli jeśli ktoś powie, że człowiek może funkcjonować jako samotna wyspa, to jest to, nieakademicko mówią pic na wodę fotomontaż. Wszystkie działania dążące do izolacji są sztuczne, człowiek od początku funkcjonował w grupie i podstawą komunikowania jest język. Działania takie jak życie na pustelni są nienaturalne. I tutaj chciałabym skończyć ten wykład, natomiast przez te kilka minut – mają państwo jeszcze jakieś uwagi, pytania, komentarze? Nie, wszystko jest jasne? To jak powiedziałam, we wtorek grupy parzyste zapraszam, natomiast nieparzyste czytają lektury, podmienię daty, żeby się państwo nie pogubili. Dziękuję bardzo.