Udział Rzeczypospolitej Polskiej
w operacjach pokojowych
(do 2001 roku)
Wstęp
Tematyka operacji pokojowych dla badacza współczesnej sytuacji politycznej i militarnej na świecie jest ważna z wielu powodów.
Operacje te stanowią najbardziej doniosły przejaw dążenia wielu podmiotów stosunków międzynarodowych (zarówno państw jak i organizacji) do ustanowienia pokojowego ładu. Dążenie do wyeliminowania siły jest „wiodącą tendencją we współczesnych stosunkach międzynarodowych, utrwaloną w prawie międzynarodowym”[1]. Ponadto operacje pokojowe są instrumentem, który w ostatnich latach bardzo zmienił swe oblicze i uległ głębokim przeobrażeniom. Poszerzył się ich zakres, skala, ilość oraz zwiększyła się grupa podmiotów, które przyznają sobie prawo do ich prowadzenia.
Badanie udziału Polski w operacjach pokojowych jest istotne ze względu na dorobek i ważne miejsce naszego kraju w strukturach międzynarodowych ukierunkowanych na rozwiązywanie konfliktów. Ponadto jest to zagadnienie bezpośrednio związane z bezpieczeństwem wielu obywateli RP, pracujących w wielu miejscach świata w służbie pokoju.
Cezura przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych przyjęta w tej pracy jest istotna nie tylko z uwagi na zmiany ustrojowe w Polsce (rozróżnienie udziału w operacjach pokojowych PRL i RP), ale przede wszystkim ze względu na głęboką zmianę warunków międzynarodowych, w jakich te operacje miały przebiegać.
Znaczną część tej pracy trzeba poświęcić definicji i istocie operacji pokojowych. Sprzeczne opinie w literaturze i nieostrość pojęć należy wnikliwie rozstrzygnąć, by temat został potraktowany całościowo i wyczerpująco.
Nowy ład międzynarodowy w latach dziewięćdziesiątych i cechy konfliktów tego okresu
Dla zrozumienia charakteru współczesnych operacji pokojowych niezbędne jest wskazanie różnic pomiędzy sytuacją w latach dziewięćdziesiątych a okresem poprzednim. Jest to główna przyczyna, dla której dzisiejsze operacje przebiegają odmiennie od tych, w których uczestniczyły siły Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Początek lat dziewięćdziesiątych był okresem przełomowym i wówczas zaczął kształtować się nowy ład międzynarodowy[2]. Koniec silnych napięć pomiędzy Wschodem a Zachodem zaowocował wzrostem jednomyślności na forum ONZ, ale jednocześnie wyzwolił nowe źródła konfliktów; narodowościowych, etnicznych, religijnych. Dobitnym przykładem fatalnych skutków załamania systemu dwubiegunowego są chociażby liczne konflikty na obszarze byłego ZSRR czy Jugosławii[3]. Konflikty takie mają swą szczególną charakterystykę: są zwykle konfliktami wewnątrzpaństwowymi i występuje w nich wiele grup i frakcji. Obok jednostek zorganizowanych pojawiają się uzbrojone grupy cywilów i lokalne milicje. Motywy etniczne, religijne i historyczne sprawiły, że przebieg konfliktów różni się od tradycyjnych operacji wojskowych. Strony są mniej przewidywalne (co ma ogromne znaczenie dla sił interweniujących). Ponadto często podejmują działania przeciw cywilom (branie zakładników, czystki etniczne, ludobójstwo, wymuszenie masowego uchodźstwa itp.), którym towarzyszy upadek instytucji państwowych, prawa i porządku[4] (łącznie z poszanowaniem prawa wojennego).
Wszystkie te cechy konfliktów wymuszają na siłach podejmujących operacje pokojowe stosowne przygotowania i odpowiednie ukształtowanie mandatu misji. W nowych realiach ważnym elementem operacji jest przywracanie „normalności” na danym terenie: przeprowadzenie wyborów, kształcenie urzędników, policjantów, rozwój infrastruktury itp. Są to zadania nie znane raczej siłom pokojowym przed upadkiem systemu blokowego.
Definicja i istota operacji pokojowej ONZ
Znalezienie właściwej definicji operacji pokojowej jest niezwykle trudne. Obrazują to problemy ONZ, organizacji o najdłuższych tradycjach i największym doświadczeniu w działaniach na rzecz pokoju. W literaturze pojawia się pewna definicja o cechach negatywnych[5]: operacje pokojowe nie są opisane w Karcie Narodów Zjednoczonych, nie są instytucją w rozumieniu rozdziału VI KNZ, nie są też akcjami zbiorowymi w rozumieniu 41 i 42 artykułu Karty. Nie są sankcją ani wymuszeniem, nie polegają na użyciu siły i mają szeroki wachlarz zadań. Podczas prowadzenia akcji nie wyróżnia się agresora i ofiary a siły interwencyjne są neutralne.
Pojawia się sugestia, że operacje i misje pokojowe stanowią środki tymczasowe, zgodne z art. 40 KNZ, a więc podejmowane „aby zapobiec zaostrzeniu się sytuacji”[6]. Nie wyczerpują natomiast znamion działań przewidzianych w art. 33, czyli „rokowań, badań, koncyliacji, rozjemstwa, rozstrzygnięcia sadowego”[7].
Struktury powołane do przeprowadzenia operacji mają zwykle ściśle określony mandat. „Siły zbrojne NZ”, „grupy obserwatorów”, „grupy nadzoru i weryfikacji” są „organami pomocniczymi” w rozumieniu art. 29 Karty[8].
Przed tak zdefiniowanymi operacjami (a niewątpliwie większość operacji pokojowych tej definicji odpowiada) stoją trzy podstawowe typy zadań[9]:
1. wojskowe: obserwacja i nadzór realizacji postanowień, niszczenia broni, rozbrojenia, demobilizacji, ochrona dostaw pomocy humanitarnej i personelu cywilnego,
2. humanitarne: organizacja i nadzorowanie repatriacji, dostaw sprzętu, wody, żywności itp, nadzorowanie przestrzegania praw człowieka,
3. budowania pokoju: przywracanie porządku, odbudowa aparatu państwowego (w tym szkolenia dla urzędników, celników, policjantów itp., pomoc techniczna i finansowa), organizacja wyborów, odbudowa infrastruktury, łączności itp.
Wobec pojawienia się „operacji pokojowych trzeciej generacji”[10] część przytoczonej wcześniej definicji wydaje się zawodna. Operacje te, „polegające na użyciu siły w celu zmuszenia stron konfliktu do przestrzegania odpowiednich postanowień Rady Bezpieczeństwa (...) związane są z określeniem jednej strony jako agresora i działaniem na korzyść drugiej strony jako ofiary agresji”[11].
Przykładem tego typu działań była operacja w Zatoce Perskiej, w której brały udział także jednostki polskie. Podobny charakter miały też operacje specjalnych międzynarodowych sił – UNITAF w Somalii.
Trzeba zaznaczyć, że system operacji pokojowych ONZ w ciągu ostatniej dekady uległ znacznym zmianom i ewolucji. Nowe dla systemu ONZ operacje „wymuszania pokoju” przewidywał „Program dla Pokoju” Butrosa Ghalego z 1992 roku. Przywracał on do życia pomysł z czasów narodzin Organizacji; powołania stałych sił zbrojnych podległych Narodom Zjednoczonym[12].
Ze względu na wielość konfliktów i ich złożony charakter w ostatnich latach zacieśniła się współzależność pomiędzy operacjami pokojowymi a działalnością organizacji regionalnych. Było to przedmiotem deklaracji Zgromadzenia Ogólnego ONZ z grudnia 1994 o wzmocnieniu współpracy z innymi podmiotami prawa międzynarodowego[13]. ONZ, jedyna organizacja uprawniona w świetle prawa międzynarodowego do takich działań, rozwinęła cztery formy współpracy z podmiotami regionalnymi:
1. wsparcie przez działania dyplomatyczne i pomoc techniczną (np. z OBWE w Abchazji),
2. wsparcie operacyjne (np. NATO i UNPROFOR),
3. wspólne prowadzenie akcji (np. w Liberii wraz z Wspólnotą Gospodarczą Państw Afryki Zachodniej),
4. przekazanie dowództwa w celu zorganizowania i wyposażenia misji (np. IFOR, SFOR)[14].
Operacje pokojowe niektórych organizacji międzynarodowych – doktryny i kryteria
Kwestię definicji „operacji pokojowej” komplikuje fakt, że organizacje regionalne wykształciły własne kryteria w tej dziedzinie, często odmienne od tych przyjętych przez ONZ. O ile, z punktu widzenia udziału Polski nie są istotne operacje pokojowe Wspólnoty Niepodległych Państw[15], o tyle decyzje OBWE czy NATO w tym zakresie mają doniosłe znaczenie.
Organizacją regionalną o wyraźnie określonych zadaniach w dziedzinie bezpieczeństwa jest Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która powstała na bazie procesu KBWE. Zasady zaangażowania w rozwiązywanie konfliktów określa Dokument Helsiński KBWE z 1992 roku[16].
Jednym z opisanych tam instrumentów są misje pokojowe KBWE (CSCE peacekeeping). Znajdują one zastosowanie w wypadku niepowodzenia instrumentów dyplomacji prewencyjnej (misji wyjaśniających i prewencyjnych).
Z Dokumentu Helsińskiego wyraźnie wynika potrzeba upoważnienia ze strony ONZ dla podjęcia operacji pokojowej a także obowiązek stałego informowania Rady Bezpieczeństwa o przebiegu misji. Do zadań przedstawicieli OBWE może należeć: nadzorowanie porozumień o przerwaniu ognia, monitorowanie wycofania wojska z określonych stref, przywracanie prawa i porządku, zabezpieczenie pomocy humanitarnej, pomoc ludności cywilnej.
Operacja powinna spełniać następujące kryteria:
1. nie może polegać na wymuszaniu pokoju,
2. na jej przeprowadzenie wymagana jest zgoda wszystkich stron konfliktu,
3. siły prowadzące operację są bezstronne,
4. operacja nie może zastępować środków politycznych i jako taka musi być ograniczona w czasie,
a ponadto
5. strony powinny zawrzeć i utrzymać skuteczne porozumienie o przerwaniu walk,
6. wyrazić zgodę na zawarcie z OBWE odpowiednich porozumień,
7. zapewnić personelowi OBWE bezpieczne warunki funkcjonowania[17]
Dokument z 1992 roku podkreśla też wagę jasnego i precyzyjnego mandatu oraz odpowiedniej struktury dowodzenia misji.
Obecnie OBWE prowadzi 10 misji pokojowych (jedna, na Ukrainie uległa już zakończeniu). Organizacja działa elastycznie; zorganizowała przedsięwzięcie Obecność OBWE w Albanii[18], które nie ma wszystkich cech misji pokojowej. Jest to reakcje nie tyle na konflikt (w takich wypadkach właściwe są „tradycyjne” operacje pokojowe) ile na wysoce niestabilną sytuację polityczno-społeczną w regionie.
Pomimo, że nikt nie kwestionuje mandatu OBWE, panuje powszechne przekonanie o słabości tej organizacji. Dzieje się tak głównie z uwagi na brak w jej strukturach komponentu militarnego.
W przeciwieństwie do OBWE dużym potencjałem militarnym dysponuje Organizacja Sojuszu Północnoatlantyckiego.
NATO uaktywniło się na polu operacji pokojowych po upadku swego głównego rywala – Związku Radzieckiego i kierowanego przezeń de facto Układu Warszawskiego. Początkiem tego procesu była deklaracja londyńska przedstawicieli Sojuszu z 6 lipca 1990 roku[19].
NATO wypracowało własne zasady operacji pokojowych (dopuszczające także udział innych państw, co miało znaczenie dla Polski przed wstąpieniem do Sojuszu)[20]. Wyrazem tej tendencji była przyjęta w listopadzie 1991 roku rzymska Koncepcja Strategiczna Sojuszu oraz decyzje Rady Północnoatlantyckiej z czerwca i grudnia 1992 roku. Te ostatnie dotyczyły udzielenia wsparcia przez Sojusz operacjom prowadzonym pod auspicjami ONZ i w ramach KBWE.
Polityczne kierownictwo tego typu organizacji było warunkiem sine qua non przeprowadzenia operacji pokojowej. Ponadto niezbędna jest wola wszystkich stron konfliktu do jego pokojowego rozwiązania i zgoda na rozmieszczenie sił pokojowych oraz konsensus członków Sojuszu co do jego zaangażowania. Dodatkowo siły NATO miały przestrzegać następujących reguł: jedności dowodzenia, bezstronności wobec stron konfliktu, ograniczenia użycia siły, przejrzystości celów operacji i innych[21]. Doktryna podkreślała, że w operacjach „wymuszania pokoju” nie jest konieczna zgoda stron konfliktu i bezstronność sił interweniujących a większe zastosowanie znajdują zasady prowadzenia tradycyjnych operacji bojowych.
Z punktu widzenia Polski ważne było powołanie przy Północnoatlantyckiej Radzie Współpracy (NACC) Grupy Ad Hoc do spraw Współpracy w Operacjach Pokojowych. Celem jej utworzenia była wymiana doświadczeń i określenie zasad współdziałania w ramach misji pokojowych. W programie Partnerstwa dla Pokoju ważną rolę odgrywał natomiast proces „Planowania i Oceny PdP”[22]. Służył on wspólnym ćwiczeniom i przygotowaniom do operacji pokojowych. Dla Polski najbardziej widocznym efektem współpracy w ramach „Planowania i Oceny PdP” był udział żołnierzy 16 batalionu powietrzno-desantowego w Brygadzie Nordyckiej na Bałkanach.
Momentem przełomowym dla procesu przystosowania NATO do prowadzenia operacji pokojowych były decyzje Szczytu Waszyngtońskiego w 1999 roku i nowa koncepcja strategiczna Sojuszu. Jej zapisy wyraźnie sugerują, że Sojusz „nie będzie zakładnikiem weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ”[23]. W świetle tego dokumentu niejasna wydaje się kwestia prawnomiędzynarodowej legitymizacji Sojuszu do działań wykraczających poza art. V Traktatu Waszyngtońskiego[24]. Przykładem jest interwencja Sojuszu w Kosowie, której nie można usprawiedliwić ani art.51 Karty NZ (dopuszczającym użycie siły w samoobronie) ani na art. 42 (brak mandatu Rady Bezpieczeństwa)[25]. Te argumenty dyskwalifikują tego typu operacje jako „operacje pokojowe”.
W literaturze wyróżnia się i opisuje także operacje pokojowe w doktrynie UZE czy WNP, analizuje działania tego typu doraźnych koalicji państw[26]. Z punktu widzenia udziału Polski kwestie te wydają się jednak mało istotne
Udział jednostek polskich w operacjach pokojowych – podstawa prawna w prawie wewnętrznym i decyzje polityczne
O ile prawnomiędzynarodowe uregulowania operacji pokojowych wywołują czasem kontrowersje[27] o tyle w prawie wewnętrznym RP kwestia ta jest rozstrzygnięta zwięźle i precyzyjnie.
Przez okres lat dziewięćdziesiątych stan prawny ewoluował. Jednym z jego etapów była przewidziana tylko na rok ustawa z 19 lutego 1998 roku (Dz.U.98.23.119), która wyraźnie w art.2 stwierdzała, że „jednostki wojskowe mogą być użyte poza granicami RP w celu utrzymania międzynarodowego pokoju...”. Z dniem 1 stycznia 1999 roku zastąpiła ją obecnie obowiązująca ustawa z 17 grudnia 1998 roku o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa (Dz.U.98.162.1117). Warto przytoczyć jej fragmenty dla ukazania polskich rozwiązań prawnych w dziedzinie operacji pokojowych:
„Art. 2. W rozumieniu ustawy:
1) użycie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa oznacza obecność jednostek wojskowych poza granicami państwa w celu udziału w:
a) konflikcie zbrojnym lub dla wzmocnienia sił państwa albo państw sojuszniczych,
b) misji pokojowej, (podkreślenie autora)
c) akcji zapobieżenia aktom terroryzmu lub ich skutkom, (...)
Art. 3. 1. O użyciu jednostek wojskowych poza granicami państwa
postanawia Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek:
1) Rady Ministrów - w sytuacjach określonych w art. 2 pkt 1 lit. a) i b) (...)
2. O podjętym postanowieniu Prezydent RzeczypospolitejPolskiej niezwłocznie informuje Marszałków Sejmu i Senatu ..”
Ponadto ustawa reguluje w art.5 jakie dane o operacji muszą być określone w postanowieniu Prezydenta. Są to między innymi:
1) jednostki wojskowe, ich nazwy, liczebność oraz czas, przez jaki będą pozostawać poza granicami państwa,
2) cel skierowania jednostek wojskowych, zakres ich zadań oraz obszar działania,
3) system kierowania i dowodzenia jednostkami wojskowymi oraz organ organizacji międzynarodowej, któremu jednostki zostaną podporządkowane na czas operacji,
4) organy administracji rządowej odpowiedzialne za współpracę z kierowniczymi organami właściwej organizacji międzynarodowej
5) uzbrojenie i sprzęt wojskowy,
6) trasy i czas przemieszczania się jednostek wojskowych w przypadku tranzytu.
Z punktu widzenia kierowania kontyngentem i realizacji jego zadań ważne wydają się zapisy art. 7 ustawy, który brzmi:
„1. Osoby wchodzące w skład jednostek wojskowych wykonujących zadania poza granicami państwa podlegają na terytorium państwa obcego przepisom dyscyplinarnym, karnym i porządkowym obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Żołnierze i pracownicy wojska wchodzący w skład jednostek wojskowych są obowiązani do przestrzegania prawa państwa przyjmującego oraz wiążącego Rzeczpospolitą Polską prawa międzynarodowego.”
Udział Polski w operacjach pokojowych jest także przedmiotem decyzji i wystąpień politycznych. Zwykle jest jednym z tematów exposé Ministra Spraw Zagranicznych[28] oraz przedmiotem dokumentów MON[29] i Sztabu Generalnego WP oraz Komitetu Obrony Kraju[30].
Warto zwrócić uwagę także na postanowienia Rady Ministrów w tej dziedzinie. Polską politykę w zakresie umacniania pokoju jasno określa przyjęta 4 stycznia 2000 roku „Strategia Bezpieczeństwa RP”[31]. Podkreśla się tam odpowiedzialność ONZ za pokój i międzynarodowe bezpieczeństwo. Operacje pokojowe winny mieć charakter czasowy i stanowić podstawę dla rozwiązań politycznych. Ponadto Polska deklaruje, że „jako wieloletni, a w ramach ONZ obecnie największy dawca personelu operacji pokojowych, (...) będzie nadal gotowa wnosić znaczący wkład w międzynarodowe operacje pokojowe, w tym pod egidą ONZ. W związku ze wzrostem znaczenia cywilnego komponentu operacji pokojowych, w tym policji, Polska odpowiednio dostosowuje swój potencjał do udziału w operacjach pokojowych nowego typu.”
W „Strategii...” omówiona jest także rola OBWE. Organizacji tej mają jednak przysługiwać zadania i kompetencje w zakresie „dyplomacji prewencyjnej, zapobiegania konfliktom, opanowywania kryzysów i odbudowy po-konfliktowej, rozwijania tzw. miękkich gwarancji i środków bezpieczeństwa oraz budowy instytucji demokratycznych i rozwoju społeczeństw obywatelskich.” W oczach polskich polityków OBWE nie jest więc raczej predestynowana do prowadzenia operacji pokojowych w tradycyjnym znaczeniu.
Przygotowanie do służby w siłach pokojowych ONZ i innych organizacji.[32]
Zasadniczym celem szkolenia uczestników misji jest przygotowanie ich do sprawnej realizacji zadań mandatowych. Obejmuje ono doskonalenie indywidualnych umiejętności, koordynacji pododdziałów, zapoznanie z procedurami powoływania i przebiegu misji, wyjaśnienie historycznych i politycznych uwarunkowań konfliktów, wdrożenie zasad obiektywności, wiarygodności i sprawiedliwości oraz zrozumienia dla stron konfliktu, kurs pierwszej pomocy medycznej i zasad użycia siły („rules of engagement”[33]). Duży nacisk kładzie się na przewartościowanie nawyków bojowych na zachowania bardziej odpowiadające charakterowi misji, np. postawy „otwarte” (demonstrowanie swojej obecności). Ważnym elementem przygotowania jest wpajanie zasad godnej reprezentacji ONZ, Polski oraz jej sił zbrojnych.
Proces przygotowania żołnierza (a także przedstawicieli innych formacji uzbrojonych i i umundurowanych) ma trzy zasadnicze etapy: przygotowanie wstępne, przygotowanie zasadnicze i szkolenie doskonalące.
Szkolenie wstępne odbywa się w odpowiednich ośrodkach poszczególnych rodzajów sił zbrojnych i okręgów wojskowych i dotyczy tylko żołnierzy służby zasadniczej, którzy wyrazili chęć wzięcia udziału w misji zagranicznej. Realizowane jest przez 6 miesięcy w wymiarze 1-2 dni w miesiącu (razem 9 dni szkoleniowych).
Przygotowanie zasadnicze odbywa się w Wojskowym Centrum Szkolenia dla Potrzeb Sił Pokojowych ONZ w Kielcach. Ośrodek funkcjonuje od roku 1989 (wcześniej jego funkcje spełniały przygotowywane ad hoc ośrodki poszczególnych okręgów wojskowych). WCS w Kielcach szkoli obecnie około 1200 żołnierzy rocznie. Ośrodek prowadzi różne rodzaje szkolenia (od 16 do 56 dni) – zależnie od rodzaju misji, przewidywanej funkcji poszczególnych kursantów i ich dotychczasowego wyszkolenia. Przygotowanie kandydatów pod koniec kursu oceniane jest przez Komendanta WCS w formie sprawdzianu i ćwiczeń sprawdzających pododdziałów i kadry dowódczej. Na tym etapie dokonana zostaje też weryfikacja kandydatów przez Wojskowe Służby Informacyjne. Odrzuca się między innymi żołnierzy z kryminalną przeszłością czy powiązanych (np. poprzez rodzinę) z którymś z państw – stron konfliktu.
Żołnierze specjaliści (lekarze, saperzy) przechodzą odrębne 5-10 dniowe kursy w innych, odpowiednio przygotowanych ośrodkach szkolenia. Dla pozostałych specjalistów (,np. żandarmów) kursy prowadzi się w porozumieniu z odpowiednimi instytucjami MON i MSWiA.
Szkolenie doskonalące dotyczy wszystkich uczestników misji i odbywa się w rejonie jej wykonania. Za jego prowadzenie odpowiada dowódca kontyngentu. Obejmuje ono zapoznanie ze specyfiką konkretnej operacji i jej celów, zadań mandatowych i procedur operacyjnych. Całe szkolenie jest szczególnie trudne, gdyż odbywa się przy zachowaniu pełnej zdolności kontyngentu do wykonywania postawionych przed nim zadań.
W chwili obecnej najmocniejszą stroną polskiego systemu szkolenia jest doświadczona kadra; oficerowie, którzy pełnili różne funkcje na wielu misjach pokojowych. Kieleckie centrum szkolenia nie dysponuje jednak nowoczesnym sprzętem łączności czy saperskim, takim, z jakim mogą się zetknąć kursanci już w czasie wykonywania swych zadań. Wskazuje się też na „przeładowanie” programu szkolenia zajęciami teoretycznymi, marnotrawstwo czasu, brak modyfikacji biorących pod uwagę najnowsze doświadczenia z misji. Niewystarczająca jest też znajomość języków obcych wśród kandydatów.
Ewolucja zaangażowania Polski w operacje pokojowe
Początek udziału polskich jednostek w operacjach na rzecz pokoju datuje się na rok 1953. Polska przez wiele lat znajdowała się w czołówce państw dostarczających personelu operacji pokojowych ONZ a od lipca 1997 zajmowała miejsce pierwsze (ponad 1100 żołnierzy).
Przez pierwsze lata Polska wysyłała jedynie obserwatorów do misji poza systemem ONZ; w Korei, Indochinach i Nigerii. Rok 1973 był natomiast początkiem udziału zwartych kontyngentów w operacjach ONZ. Polska wystawiła 800-osobowy kontyngent dla potrzeb UNEF II na Wzgórzach Golan. Kolejne przełomowe daty to:
1991 : udział Polaków w operacji Desert Storm doraźnej koalicji państw (ale z upoważnienia ONZ)
1992 : pierwsze polskie jednostki operacyjne (dotąd tylko logistyczne i medyczne) w siłach UNPROFOR
1995 : początek jednostek operacyjnych w operacji wymuszania pokoju – IFOR i SFOR
Połowa lat dziewięćdziesiątych to apogeum polskiego zaangażowania. W ponad 20 misjach brało wówczas udział ponad 2000 przedstawicieli Rzeczpospolitej. Zadaniem najczęściej powierzanym naszym żołnierzom była logistyka, ale z biegiem czasu zakres obowiązków poszerzał się. Trzem generałom WP przypadł zaszczyt piastowania stanowiska dowódcy misji (Force Commander): gen. bryg. Roman Misztal był w latach 1991-1993 dowódcą UNDOF (Wzg. Golan), gen. bryg. Stanisław Woźniak w latach 1995-1997 był dowódcą UNIFIL (Liban) a gen. bryg. Bolesław Izydorczyk w roku 1997 został mianowany szefem obserwatorów (misja UNMOT) w Tadżykistanie. Dotychczas ponad 43 tys. żołnierzy, policjantów i pracowników cywilnych brało udział w operacjach pokojowych ONZ i OBWE. 43 Polaków straciło życie.
Istotną nowością w udziale Polski w operacjach pokojowych było włączenie do kontyngentów sił policyjnych[34]. Pierwsza grupa polskich funkcjonariuszy w ramach UNPROFOR rozpoczęła służbę 27 marca 1992 roku. Ich podstawowe zadania to: obserwacja oraz inspekcja miejscowego wymiaru sprawiedliwości i policji, szkolenia kadr organów ścigania, doradztwo w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego, prowadzenie specjalistycznych szkoleń na temat handlu narkotykami, handlu „żywym towarem” i innych form przestępczości zorganizowanej. Obecnie służbę na terenie Bośni i Hercegowiny pełni 49 policjantów a 123 rozpoczęło 22 września 1999 roku służbę w ramach misji ONZ w Kosowie – UNMIK. Składa się ona z trzech podstawowych elementów: policji cywilnej, jednostek specjalnych i straży granicznej. Znaczna większość Polaków należy do Special Police Units i odpowiada za zapewnienie bezpieczeństwa pozostałym funkcjonariuszom ONZ jak też udzielanie pomocy miejscowym służbom.. W latach 1992 – 2001 na terenie byłej Jugosławii służyło około 420 policjantów. Od 16 marca 2001 roku. podinsp. Wiktor Wąsowski pełni funkcję Zastępcy Komisarza ds. Administracji UNMIK. Jest to wyraz uznania dla pracy Polaków i rosnącego udziału naszych sił policyjnych w tego typu misjach.
Operacje pokojowe z udziałem Polaków w latach dziewięćdziesiątych[35]
Obecnie polscy żołnierze aktywnie uczestniczą w następujących misjach (stan na dzień 22 listopada 2001 r.)[36]:
1. UNIFIL (Liban) - 482 żołnierzy (batalion logistyczny, w tym szpital polowy);
2. UNDOF (Wzgórza Golan - Bliski Wschód) - 357 żołnierzy (batalion operacyjny);
3. MINURSO (Sahara Zachodnia) - 7 obserwatorów wojskowych;
4. MONUC (Kongo) - 3 obserwatorów wojskowych;
5. UNIKOM (Kuwejt) - 5 obserwatorów wojskowych;
6. UNGCI (Irak) - 1 obserwator wojskowy
7. UNMEE (Etiopia-Erytrea) - 6 obserwatorów wojskowych;
8. UNMIBH (Bośnia i Hercegowina) - 1 obserwator wojskowy;
9. UNKIM (Kosowo) - 1 obserwator wojskowy;
10. UNMOP (Płw. Prevleka-Chorwacja) - 1 obserwator wojskowy;
11. UNOMIG (Gruzja) - 4 obserwatorów wojskowych;
12. OBWE (Gruzja) - 1 obserwator wojskowy;
13. OBWE (FYROM) - 2 obserwatorów wojskowych;
14. SFOR (Bośnia) - 298 żołnierzy i pracowników cywilnych;
15. KFOR (Kosowo) + PKW (Macedonia) - 570 + 25 żołnierzy i pracowników cywilnych.
Ogółem we wszystkich misjach służy obecnie 1764 żołnierzy i pracowników wojska.
Część misji rozpoczętych znacznie wcześniej w latach dziewięćdziesiątych została zakończona. Przykładem może tu być Komisja Nadzorcza Państw Neutralnych w Korei. Co prawda Polska jest wciąż członkiem Komisji, lecz nie ma swoich reprezentantów w Korei Północnej.
W sumie Rzeczpospolita Polska była zaangażowana w ponad 40 różnego rodzaju misji. Obecnie jest ich 15. Zakończyły się między innymi misje polskich żołnierzy w Liberii (UNOMIL), Rwandzie (UNAMIR), Macedonii (UNPREDEP), Tadżykistanie (UNMOT), Albanii (AFOR)[37], na Łotwie (w ramach OBWE), we Wschodniej Slavonii (UNTAES) czy Iraku (UNSCOM).
Ze zrozumiałych względów opisanie wszystkich misji, które miały miejsce (chociaż częściowo) w latach dziewięćdziesiątych jest trudne a zarazem nie wydaje się konieczne dla scharakteryzowania i przedstawienia tego zjawiska. Wiele misji polegało bowiem na obecności paru (lub czasem nawet jednego) obserwatorów wojskowych[38]. Część misji i operacji zaangażowała znacznie większe kontyngenty a także odegrała bardziej doniosłą rolę polityczną.
Pierwszą misją w której wzięli udział Polacy była Komisja Nadzorcza Państw Neutralnych[39]. Rozpoczęła się z mocy porozumienia w Panmundżonie (27 lipca 1953 roku). Początkowo w Korei przebywało prawie 400 Polaków, stopniowo jednak redukowano personel i przez większość czasu misja składała się z kilku osób. Polska Komisja Wojskowa trwała aż do 1995 roku, gdy władze KRLD cofnęły Polakom swą zgodę na pobyt na terytorium Korei Północnej.
Kolejne miejsce służby polskich żołnierzy zostało określone rezolucją Rady Bezpieczeństwa nr 350 z dnia 31 maja 1974 roku. Były to Wzgórza Golan i UNDOF (UN Disengagement Observer Force), który był po części kontynuacją UNEF II (UN Emergency Force II). Do roku 1993 polski kontyngent pełnił zadania logistyczne a więc: transportowe, inżynieryjne, remontowe a także sanitarno-epidemiologiczne. Jednostkę polską do tych zadań określano jako POLLOG. Jednostka ta liczyła od 130 do 150 osób. Rozwiązano ją w październiku 1993 roku. W grudniu tego roku w ramach UNDOF pojawił się POLBAT, polski batalion operacyjny. Zastąpił on wojska fińskie. Batalion składa się z prawie 400 żołnierzy i, obok kompanii piechoty, posiada w swej strukturze pluton łączności, medyczny, grupę dowodzenia i pluton transportowy.
Do podstawowych zadań POLBATu należy obserwacja i kontrola strefy rozdzielenia pomiędzy Syrią a Izraelem a także obserwacja aktywności lotniczej obu stron.
Jednym z liczniejszych kontyngentów naszego kraju u progu ostatniej dekady XX wieku była jednostka w Namibii, w ramach UNTAG (UN Transition Assistance Group). Funkcjonowała ona w latach 1989-90. Działalność sił pokojowych powołanych na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 632 miała ostatecznie zakończyć dekolonizację Namibii[40]. Całe siły UNTAG liczyły prawie 5000 żołnierzy i wspierane były przez ponad 3000 członków personelu cywilnego (w tym policjantów i urzędników). Polacy, wspólnie z Kanadyjczykami, pełnili zadania logistyczne. W sumie w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Namibii służyło 393 żołnierzy.
W latach 1992-1993 Polacy brali udział w operacji UNTAC (UN Transitional Authority in Cambodia[41].). Tymczasową Administrację ONZ zorganizowano na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 745 dnia 28 lutego1992. Rozpoczęcie jej działalności poprzedziła UN Advance Mission in Cambodia (UNAMIC)[42], w której wzięło udział dwóch polskich oficerów. Warunki prowadzenia operacji były niezwykle trudne[43]. 700 polskich żołnierzy z jednostki logistycznej i inżynieryjnej wspólnie z kontyngentem kanadyjskim dbało o zaopatrzenie i sprawne funkcjonowanie prawie 10.000-tysięcznych sił Narodów Zjednoczonych. W warunkach Kambodży (z uwagi na klimat, działania partyzanckie i wysoki stopień zaminowania terenu) szczególnie ważne dla operacji okazały się zadania inżynieryjne - naprawa dróg i mostów. Przez dwie zmiany PKW w siłach UNTAC służyło 1270 Polaków.
Prawie 500 polskich żołnierzy służy obecnie w Libanie. Początek ich misji w ramach UNIFIL (UN Interim Force in Lebanon) datuje się na 1992 rok. Cała operacja – jednak bez udziału Polaków – zaczęła się już w 1978 roku na mocy rezolucji nr 425 Rady Bezpieczeństwa. Zadaniem „błękitnych hełmów” było nadzorowanie wycofania wojsk Izraela, przywrócenie pokoju oraz pomoc rządowi Libanu w odbudowie struktur państwa na terenach przygranicznych. Ze względu na napięcia między Izraelem a państwami arabskimi ciągle utrzymuję się potrzeba stacjonowania sił ONZ. Początkowo Polska wysłała tam 60-osobową grupę medyczną, która zorganizowała szpital polowy. W 1994 PKW wzbogacił się o komponent logistyczny i pododdziały inżynieryjne a w 1996 – o pododdziały remontowe. Do zadań Polaków w chwili obecnej należy więc: transport i zaopatrzenie, zabezpieczenie magazynów, remont parku maszynowego, prace saperskie i budowa stanowisk sił pokojowych, opieka medyczna na rzecz kontyngentu ONZ i (ewentualnie) ludności cywilnej. Obecnie polski kontyngent składa się z następujących struktur; szpitala polowego, centralnej składnicy zaopatrzenia, jednostki logistycznej (POLLOG), zgrupowania inżynieryjnego i remontowego[44].
W obliczu dramatycznych zdarzeń w byłej Jugosławii[45] Narody Zjednoczone podjęły działania mające na celu ochronę ludności cywilnej i polityczne rozwiązanie konfliktu. W lutym 1992 decyzją Rady Bezpieczeństwa powołano siły UNPROFOR (UN Protection Force). Rzeczpospolita wydzieliła na ich potrzeby jednostkę o sile 900 żołnierzy (w tym 5 kompanii piechoty). Była to pierwsza jednostka operacyjna w historii polskiego udziału w operacjach pokojowych. Wypełniała zadania mandatowe w okolicy Krajiny; monitorowała „rejon odpowiedzialności” (patrole, kontrola dostępu, punkty obserwacyjne), ochraniała ważne obiekty i konwoje humanitarne, kontrolowała wycofanie wojsk i grup paramilitarnych Serbów, monitorowała pracę miejscowej milicji. Zakres zadań zmienił się wraz z powołaniem specjalnych sił UNCRO (UN Confidence Restoration Operation in Croatia). Należało wówczas prowadzić obserwację ciężkiego uzbrojenia i zabezpieczać spotkania emisariuszy walczących stron. Wkrótce stan batalionu przekroczył 1100 żołnierzy a w ramach wyodrębnionych w Macedonii sił UNPREDEP (UN Preventive Deployment Force) działało kilkunastu funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej.
Obok zwartych jednostek i dużych kontyngentów Polska ma swój wkład także w misje obserwatorów wojskowych – zarówno w ramach działań ONZ jaki i OBWE. W sumie 45 Polaków wzięło udział w misji UNIIMOG[46] (UN Iran-Iraque Military Observer Group). Jej celem była obserwacja i kontrola przestrzegania zawieszenia broni przez obie strony po ośmioletnim konflikcie. 20 oficerów od marca 1989 działało w Namibii. Kontrolowali oni wycofywanie jednostek południowoafrykańskich i demobilizację wiernej RPA milicji[47].
Ponadto polscy obserwatorzy służyli w Misji Obserwacyjnej ONZ w Iraku i Kuwejcie, której celem było nadzorowanie strefy zdemilitaryzowanej. W latach 1992-1995 w ramach UNPROFOR i UNCRO zadania mandatowe wypełniało 80 oficerów Wojska Polskiego. Mniej liczne grupy brały udział w misjach w Liberii (3 obserwatorów w latach 1993-94), Rwandzie (5 osób w latach 1993-95) a także: na terytorium Sahary Zachodniej, w Gruzji, w Angoli i Tadżykistanie.
Przedstawiciele Polski biorą udział także w operacjach OBWE[48]. Są to głównie oficerowie WP ale w większości misji kwalifikowani są jako personel cywilny. Największe zaangażowanie RP w działania OBWE miało miejsce pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Obecnie tylko w Gruzji (1 oficer) i Macedonii (2 oficerów ) Polacy pełnią rolę obserwatorów wojskowych.
Polacy cenieni są za znajomość języka rosyjskiego (która przydaje się w znakomitej większości przypadków) oraz dobre zrozumienie miejscowych problemów. Ich umiejętności okazały się przydatne na Łotwie (gdzie chodziło o ochronę mniejszości narodowej – Rosjan – przed dyskryminacją), Chorwacji, Nagornym Karabachu , Bośni i Hercegowinie. Ta ostatnia misja była dość liczna (nawet do 36 oficerów). Ponadto jeden z oficerów pełnił stale funkcję dyrektora Biura Regionalnego OBWE w Bihańcu.
Przedstawiciel Polski, ambasador Sławomir Dąbrowa był w latach 1993-94 Zastępcą Szefa Misji OBWE w Mołdawii a w latach 1994-95 na Ukrainie[49]. Zastępcami Szefa Misji Organizacji w Gruzji byli także polscy generałowie brygady Roman Harmoza i Stanisław Koziej.
Ważne miejsce w naszej najnowszej historii mają operacje kontyngentów Wojska Polskiego przeprowadzane wspólnie z NATO. Nie można nie docenić ich znaczenia politycznego. W ten sposób Polska nie tylko przekonywała sojuszników o odpowiednim poziomie swoich wojsk. Najistotniejszy był wydźwięk polityczny, potwierdzenie woli oraz gotowości do współdziałania i ponoszenia kosztów w obronie wspólnych wartości.
Siły Implementacyjne (IFOR) zostały ustanowione decyzją Rady Północnoatlantyckiej z dnia 16 grudnia 1995 roku. Podstaw prawną dla ustanowienia tych sił stanowiła rezolucja Rady Bezpieczeństwa[50]. W sumie siły IFOR liczyły 60.000 żołnierzy. W ich skład wszedł 16 batalion powietrzno-desantowy z 6 Brygady Desantowo-Szturmowej. Wydzielenie tej właśnie jednostki było następstwem udziału w Procesie Planowania i Oceny Partnerstwa dla Pokoju, którego celem było przystosowanie części polskich jednostek do wspólnych operacji z oddziałami państw zachodnich. W grudniu 1995 roku 16 bpd osiągnął wymagany poziom gotowości[51] a w lutym roku następnego stał się częścią Wielonarodowej Dywizji „Północ” [52]. Do zadań Polaków należało między innymi: kontrola ruchu przez linię rozdzielenia wojsk, patrolowanie stref rozdzielenia wojsk, zbieranie informacji o polach minowych, kontrola wycofania stron walczących z określonych rejonów. W razie konieczności Polacy mieli wspierać inne bataliony w ich rejonach odpowiedzialności. Charakter wykonywanych zadań wymusił też zmianę struktury kontyngentu w porównaniu z innymi operacjami pokojowymi; batalion posiadał 3 kompanie szturmowe, wyposażone w transportery BWP-1 i BRDM. Batalion miał też własne moździerze i broń przeciwpancerną. W skład IFOR weszła też Polska Grupa Zabezpieczenia i personel dowództwa Brygady. Razem polskie siły w IFOR wynosiły prawie 700 osób.
20 grudnia 1996 roku wygasł mandat IFOR. Parę dni przed tym terminem – 12 grudnia – ustanowiono siły SFOR. Podstawę prawną w tym wypadku stanowiła rezolucja 1088 Rady Bezpieczeństwa. Mandat SFOR zakładał istnienie 32-tysięcznego, międzynarodowego kontyngentu którego działania przewidziano na 18 miesięcy. Ten okres jednak nie wystarczył i w rezultacie ciągłych napięć w rejonie SFOR działa do dziś. Polski kontyngent uległ redukcji – obecnie służy tam niecałe 300 osób, zmniejszono też ilość sprzętu. Dokonano też reorganizacji systemu gotowości jednostek brygady[53]. Na wypadek wzrostu napięcia w rejonie NATO zdecydowało o powołaniu odwodu strategicznego SFOR. Mają to być siły zdolne do podjęcia akcji w ciągu od 4 do 17 dni[54], ale stacjonujące we własnych rejonach dyslokacji. Rzeczpospolita wydzieliła do tych sił 18 batalion desantowo-szturmowy ze składu 6 BDSz.
Omawiając udział Polski w operacjach pokojowych nie sposób pominąć działań w Zatoce Perskiej oraz na Haiti. Chociaż udział polskiego kontyngentu był w obu przypadkach symboliczny, to znaczenie polityczne obu akcji było olbrzymie. Polski kontyngent (w sumie 319 osób). w międzynarodowej koalicji[55] stanowiły dwa okręty; ratowniczy i szpitalny Na mocy porozumień obie polskie jednostki podporządkowano władzom saudyjskim. Polacy nie wzięli udziału w działaniach wojennych i zakończyli swoją misję w maju 1991 roku. Zaangażowanie w Zatoce Perskiej doprowadziło do ochłodzenia tradycyjnie dobrych stosunków polsko-irackich. Było jednak krokiem ważnym dla umocnienia pozycji międzynarodowej Polski po wewnętrznych przemianach systemowych i manifestacji proamerykańskiej linii polityki zagranicznej.
Operacja na Haiti[56] była efektem niepowodzenia misji UNMIH (UN Mission in Haiti). Koalicja 28 państw pod przewodnictwem USA została zawiązana na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 940 z 31 lipca 1994 roku. Jej celem było usunięcie z wyspy junty wojskowej i przywrócenie do władzy demokratycznie wybranego prezydenta Aristide’a. Polska wysłała tam 60-osobową grupę antyterrorystów z jednostki GROM[57]. Ich celem była ochrona ważnych osób i obiektów misji. Operacja zakończyła się sukcesem i w grudniu 1994 roku Polacy powrócili do kraju..
Obecnie najistotniejszym przykładem zaangażowania RP w działania pokojowe jest udział w siłach KFOR. Polscy komandosi wykonywali swoje zadania na granicy kosowsko – macedońskiej w okolicach Kaczanika, a także w Kosowskiej Mitrowcy Początkowo kontyngent tworzyli żołnierze 18 batalionu desantowo-szturmowego 6 Brygady Desantowo-Szturmowej z Bielska-Białej. Ich misja dobiegła końca w lipcu 1999 roku, Obecnie zaś uczestniczą w nim żołnierze Polsko-Ukraińskiego Batalionu Sił Pokojowych. Stan osobowy batalionu liczy 842 żołnierzy (545 część polska, 267 część ukraińska, 30 pluton litewski). Służba w ramach KFOR jest niezwykle niebezpieczna z uwagi na agresywne działania separatystycznych formacji albańskich, dobrze uzbrojonych i finansowanych często dzięki działalności kryminalnej. Do zadań Polaków należy między innymi: nadzorowanie granicznych punktów kontrolnych, rozpoznawanie dróg oraz miejsc rozmieszczenia stałych punktów kontrolnych, prowadzenie dziennych i nocnych patroli rozpoznawczych, szczególnie na obszarach zurbanizowanych, utrzymywanie stałych punktów kontrolnych na drogach,
.
przejściach granicznych i w miastach rozbrajanie, niszczenie niewypałów i niewybuchów, sprawdzanie pod względem saperskim budynków przeznaczonych do stacjonowania wojsk
Udział WP w LITPOLBAT oraz POLUKRBAT
Polska na potrzeby operacji pokojowych utworzyła ze swoimi wschodnimi sąsiadami 2 jednostki: LITPOLBAT oraz POLUKRBAT. Z inicjatywą utworzenia Litewsko – Polskiego Batalionu Sił Pokojowych wyszedł w lutym 1995 roku prezydent Litwy Algirdas Brazauskas. 25 czerwca 1997 roku ministrowie obrony narodowej podpisali w Trokach „Umowę między rządem Rzeczpospolitej Polskiej a rządem Republiki Litewskiej w sprawie utworzenia wspólnej jednostki wojskowej dla utrzymywania i przywracania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”. Jednostka polsko-litewska miała znaleźć zastosowanie w operacjach ONZ, NATO[58], OBWE, oraz UZE. Jednostka uzyskała zdolność bojową z końcem grudnia 1998 roku jednak, jak dotąd, nie skierowano jej do działań w terenie. Może to nastąpić na mocy decyzji obu stron[59].
Podpisane w lutym 1993 roku polsko-ukraińskie porozumienie o współpracy w dziedzinie wojskowej przewidywało utworzenie wspólnej jednostki przeznaczonej do prowadzenia działań w ramach operacji pokojowych. Jednak dopiero 26 listopada 1997 roku doszło do podpisania „Umowy między Rzeczpospolitą Polską a Ukrainą w sprawie utworzenia wspólnej jednostki wojskowej do udziału w międzynarodowych operacjach pokojowych i humanitarnych pod egidą międzynarodowych organizacji”. W porozumieniu wyraźnie podkreślono, że POLUKRBAT może być użyty jedynie w misjach przeprowadzanych na podstawie mandatu zaakceptowanego przez Radę Bezpieczeństwa ONZ lub w innych, prowadzonych w ramach postanowień VIII Karty Narodów Zjednoczonych. Pełną gotowość batalion osiągnął na początku 1999 roku. POLUKRBAT jest obecnie (od 10 lipca 2000 roku) częścią sił NATO w Kosowie (KFOR). Dla potrzeb tej misji jednostkę polsko-ukraińską wzbogacono o komponent litewski. Do podstawowych zadań POLUKRBAT należy przede wszystkim ochrona ludności cywilnej oraz personelu organizacji humanitarnych oraz zabezpieczenie obiektów o znaczeniu strategicznym.
Udział Polski w działaniach UNSAS i SHIRBRIG.
Pomysłem z 1991 roku na reorganizację skomplikowanego procesu formowania sił międzynarodowych dla potrzeb misji pokojowych jest utworzenie Systemu Szybkiego Rozmieszczenia (UNSAS - UN Standby Arrangements System). Polska zaakceptowała ten projekt i początkowo zaoferowała włączenie do UNSAS polskiego batalionu zmechanizowanego, batalionu logistycznego ( jest obecnie częścią kontyngentu UNIFIL w Libanie), szpitala kwatery głównej, obserwatorów wojskowych oraz jednostki antyterrorystycznej GROM[60]. Ze względów finansowych zaangażowanie Polski ograniczono (30 obserwatorów wojskowych oraz batalion zmechanizowany, do użycia w ciągu 30 dni). 1 lipca 2001 roku wyznaczona część 12 Brygady Zmechanizowanej osiągnęła zdolność operacyjną do udziału w UNSAS. Jednak dla zupełnego uregulowania sytuacji prawnej niezbędne jest podpisanie przez RP Memorandum of Understanding z ONZ.
W grudniu 1994 roku, podczas spotkania przedstawicieli Dani, Niemiec i Polski, ustalono powołanie Wielonarodowej Brygady Sił Szybkiego Rozwinięcia (SHIRBRIG). Aktualnie pełne członkostwo w ramach SHIRBRIG posiada 10 państw. Współtworzą one organ koordynujący określany jako Komitet Kierujący. RP przewodziła jego pracom od 1 czerwca 2000 roku do 31 maja 2001 (obecnie funkcję tę pełni Norwegia). Brygad nie ma jednego miejsca stacjonowania. Jej narodowe komponenty biorą jednak udział we wspólnych ćwiczeniach (np. „Flexible Start” pod koniec 1999 roku), które mają przygotować poszczególne pododdziały do współdziałania w warunkach misji pokojowej. Każdorazowo decyzja o wysłaniu sił jest podejmowana przez państwo uczestniczące. W chwili obecnej sześciu obserwatorów wojskowych ze strony polskiej bierze udział w działaniach brygady w ramach UNMEE (UN Mission in Ethiopia and Erythrea).
Zakończenie
Udział w operacjach pokojowych dla każdego państwa jest powodem do chluby. Stanowi element określający jego prestiż i zaangażowanie w rozwiązywanie międzynarodowych problemów. Może stanowić moralny mandat do zabrania głosu w dyskusjach i udziału w podejmowaniu decyzji o międzynarodowym znaczeniu. Operacje pokojowe co do swej istoty nie budzą kontrowersji. Ochrona pokoju jest podstawowym celem Narodów Zjednoczonych, wypisana jest na sztandarach każdej niemal organizacji regionalnej o charakterze politycznym. Brak zgody ujawnia się już w bardziej przyziemnych aspektach operacji: sprawach finansowych, struktury dowodzenia czy szczegółowych celów. Wypracowane przez lata procedury, mimo że niedoskonałe, znajdują oparcie w prawie międzynarodowym i w wielu przypadkach doprowadziły do ustanowienia trwałego pokoju.
Udział Polski w operacjach pokojowych jest cennym wkładem w starania o pokój i poprawę losu ludzi w rejonach konfliktów. Stanowi wyraz naszej determinacji w obronie podstawowych praw człowieka i zasad prawa międzynarodowego. Wzmacnia pozycję RP na forum międzynarodowym.
Dostrzegalny jest wzrost zaangażowania Polski w operacje bliżej naszych granic a więc bliższe naszym bezpośrednim interesom. Rolą Polski, z uwagi na jej wieloletnie zasługi, jest podkreślanie wagi zgodności operacji z prawem międzynarodowym. Tylko takie działania mają bowiem szansę ustanowienia trwałego porządku. W każdym innym ich wyniki mogą być zakwestionowane a udział w nich, zamiast prestiżu może przynieść oskarżenia i niechęć wielu państw.
Nasz kraj może i powinien, w ramach zakreślonych prawem międzynarodowym, dokładać wszelkich starań o pokój. Udział Polaków w misjach pokojowych winien być adekwatny do możliwości i aspiracji naszego państwa, kontynuować chlubną tradycję, która ma już półwieczną historię.
Niech za ostateczne podsumowanie pracy Polaków posłużą słowa Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego wygłoszone 9 lipca 2000 roku w Bielsku – Białej podczas powitania żołnierzy z 18 Batalionu Desantowo-Szturmowego, którzy przez 13 miesięcy pełnili służbę w misji pokojowej w Kosowie[61]:
„Szanowni Żołnierze, pełniąc służbę w bardzo ciężkich warunkach, narażaliście swoje życie i zdrowie. Wspólnie z sojusznikami podejmowaliście działania na rzecz wolności, bezpieczeństwa, poszanowania praw człowieka i demokracji. Zapobiegając humanitarnej katastrofie tworzyliście warunki, by Kosowianie mogli wrócić do swych domów i żyć tam bezpiecznie.(...)Dziś można (...) powiedzieć, że postawione przed Wami zadanie wykonaliście wzorowo, że sprostaliście wysokim wymaganiom międzynarodowej społeczności, realizując w ten sposób aspiracje Polski do czynnego uczestniczenia w procesie kształtowania pokoju i umacniania demokracji”.
[1] J.Kukułka, L.Łukaszuk, Od konfliktów do partnerskiej współpracy Akademia Obrony Narodowej, Warszawa 1997, str. 142
[2] Zob. J.Kukułka, „Kształtowanie się nowego ładu międzynarodowego w latach dziewięćdziesiątych” (w:) Świat po „zimnej wojnie”, Instytut Problemów Bezpieczeństwa, Warszawa 2001
[3] Zob. R.Zięba, Instytucjonalizacja Bezpieczeństwa Europejskiego: koncepcje-struktury-funkcjonowanie, Warszawa, Scholar 1999, roz.III p.1
[4] J.Kukułka, L.Łukaszuk, Od konfliktów do partnerskiej współpracy, Warszawa, Akademia Obrony Narodowej 1997, str. 142-143
[5] tamże
[6] Karta Narodów Zjednoczonych (w:) Stanisław Bieleń, Prawo w Stosunkach Międzynarodowych- Wybór dokumentów,Warszawa 1998, str. 41
[7] tamże, str. 39-40
[8] „Rada Bezpieczeństwa może tworzyć organy pomocnicze, jakie uzna za konieczne do pełnienia swych funkcji” - Karta Narodów Zjednoczonych (w:) Stanisław Bieleń, Prawo..., str. 39
[9] J.Kukułka, L.Łukaszuk, Od konfliktów do partnerskiej współpracy ,Warszawa, Akademia Obrony Narodowej1997, str. 145
[10] F. Gągor, K. Paszkowski, Międzynarodowe operacje pokojowe w doktrynie obronnej RP, Warszawa, MON Departament Bezpieczeństwa Międzynarodowego 1998, str. 19
[11] tamże, str. 19
[12] Zob. M.Kowalewski „Kryzys i rozwój operacji pokojowych” (w:) Sprawy Międzynarodowe 1/95
[13] tamże
[14] Zob. J.Kukułka, L.Łukaszuk, Od konfliktów do partnerskiej współpracy, Warszawa, Akademia Obrony Narodowej 1997
[15] WNP może prowadzić działania o charkterze operacji pokojowych na mocy Traktatu Taszkienckiego
[16] Zob. J.Kukułka Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, Warszawa, Scholar 1997, rozdział XXIX p.6
[17] F. Gągor, Krzysztof Paszkowski, Międzynarodowe operacje pokojowe..., str. 35-36
[18] R.Zięba „Instytucje międzynarodowe wobec kryzysów międzynarodowych” (w:) Świat po „zimnej wojnie”, Instytut Problemów Bezpieczeństwa, Warszawa 2001, str. 100
[19] Zob. M.Kowalewski „Kryzys i rozwój operacji pokojowych” (w:) Sprawy Międzynarodowe 1/95
[20] Szerzej na ten temat zob. „NATO – Szczyt waszyngtoński i efekt Kosowa” (w:) Rocznik Strategiczny 1999/2000, Warszawa, Scholar 2000
[21] F. Gągor, K. Paszkowski, Międzynarodowe operacje pokojowe... str.28
[22] tamże, str. 30
[23] „NATO – Szczyt waszyngtoński i efekt Kosowa” (w:) Rocznik... str.113
[24] Zob. Traktat Północnoatlantycki (w:) Stanisław Bieleń, Prawo w Stosunkach Międzynarodowych- Wybór dokumentów,Warszawa 1998, str.271-274
[25]R.Zięba „Instytucje międzynarodowe wobec kryzysów międzynarodowych”... , str.107
[26] Więcej na ten temat w: F. Gągor, K. Paszkowski, Międzynarodowe operacje pokojowe...str.37-39
27ciekawe opinie na temat interwecji „w obronie praw człowieka” zawiera min. artykuł „Czy akcje NATO są legalne?” (E. Piontek) w Prawie i życiu, NR 8/1999
[28] Możliwości NATO i ONZ w tej dziedzinie omówił między innymi minister Geremek – przemówienie jest dostępne pod adresem http://www.msz.gov.pl/polzagr/expose2000pl
[29] podstawowe informacje na ten temat można znaleźć po adresem http://www.wojsko.pl/
[30] np. Założenia polskiej polityki bezpieczeństwa oraz Polityka bezpieczeństwa i strategia obronna Rzeczpospolitej Polskiej z 2 listopada 1992
[31]pełen tekst dostępny jest pod adresem http:/www.msz.gov.pl/polzagr/strategiabezprp.html
[32]na podstawie: Praca Studyjna – Koncepcja wykorzystania doświadczeń z pełnienia misji pokojowych... Sztab Generalny Wojska Polskiego, Warszawa 1998
[33] są to zasady określające min. opcje użycia broni, skład i wyposażenie oraz zasady działania grup szybkiego reagowania oraz stany gotowości alarmowej.
[34] Więcej informacji na ten temat można znaleźć z stronie internetowej Komendy Głównej Policji: http://www.kgp.gov.pl
[35] Kompleksowa analiza problemu; opis poszczególnych misji i teorii operacji pokojowych w: Franciszek Gągor, Krzysztof Paszkowski, Międzynarodowe operacje pokojowe w doktrynie obronnej RP, Warszawa, MON Departament Bezpieczeństwa Międzynarodowego 1998
[36] Informacja dla prasy dot. udziału polskich żołnierzy w operacjach pokojowych MSZ, dostęp poprzez adres www.msz.gov.pl/indexos.html/
[37] W 1999 roku polscy żołnierze uczestniczyli w misji humanitarnej na terenie Albanii w ramach Wielonarodowych Sił NATO (AFOR). Kontyngent tworzyło 140 żołnierzy z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa oraz personel w dowództwie misji. Jego podstawowym zadaniem była ochrona kwatery głównej Sił NATO w Albanii oraz ochrona konwojów z pomocą humanitarną.
[38] Jednoosobową reprezwentację miała Polska min. w Nagornym Karabachu (OBWE), Afganistanie (UNGOMAP), dwuosobową w Kambodży (UNAMIC), trzyosobową w Liberii (UNOMIL).
[39] J.Kukułka Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, Warszawa, Scholar 1997, rozdział V p.2
[40] tamże, rozdział XXVII p.3
[41] Szerzej zob. J.Kukułka Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, Warszawa, Scholar 1997, rozdział XXX, p. 3
[42] Misję w Kambodży uznaje się za najdroższą dotychczas operację pokojową ONZ.jesj budżet wyniósł około 1 mld dolarów).
[43] w maju 1993 roku w Monitorze Polskim znalazło się Obwieszczenie Ministra Spraw Zagranicznych w którym uznano terytorium Kambodży za strefę działań wojennych.
[44] Franciszek Gągor, Krzysztof Paszkowski, Międzynarodowe operacje pokojowe... str. 155
[45] O sytuacji w tym kraju informował między innymi wysłannik Skretarza Generalnego Cyrus Vance. Jego raport stał się impulsem dla uchwalenia rezolucji nr 721 o rozmieszczeniu sił pokojowych.
[46] Cała misja składała się z 400 obserwatorów z 27 państw.
47 South-West African Territory Force, powołane do życia w 1980, roku brutalnie zwalczały partyzantkę SWAPO.
[48] Szerzej w: Zob. Ryszard Zięba, Instytucjonalizacja Bezpieczeństwa Europejskiego: koncepcje-struktury-funkcjonowanie, Warszawa, Scholar 1999, rozdział VIII
[49] Jest to jedyna, jak dotąd, zakończona misja OBWE.
[50] Rezolucja RB nr 1031 z dnia15 grudnia1995. Była bezpośrednim następstwem układów z Dayton podpisanych w Paryżu 14 grudnia 1995r.
[51] w ciągu 30 dni jednostka była gotowa do rozwinięcia w rejonie działania.
53 Częścią tej dywizji była Brygada Nordycko-Polska (NORDPOLBDE), a także 2 brygady amerykańskie, turecka i rosyjska.
[53] F. Gągor, K. Paszkowski, Międzynarodowe operacje pokojowe... str. 166-167
[54] Jednostki te powinny być w dużym stopniu samodzielne. Oczekuje się, że będą zdolne do 30-dniowej operacji bez wsparcia logistycznego NATO. Batalionu z odwodu strategicznego nie uzbrojono w transportery opancerzone lecz w lekkie pojazdy terenowe, ma on też własne środki walki przeciwpancernej i artylerię.
[55]W skład koalicji wchodziło 38 państw. Powołano ją pod przewodnictwem USA na mocy rezolucji nr 678 Rady Bezpieczeńtwa
55Szerzej zob. J.Kukułka Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, Warszawa, Scholar 1997, str. 663-664
[56] Szerzej zob. J.Kukułka Historia Współczesnych Stosunków Międzynarodowych 1945-1996, Warszawa, Scholar 1997, str. 663-664
[57] Jednostka ta i jej misjie zagraniczne są szczegółowo opisane w: H. Królikowski, GROM Wojskowa Formacja Specjalna, Gdańsk 2001
[58] Podstawowe informacje o jednostkach WP w NATO można znaleźć pod adresem www.mon.gov.pl/bezpieczeństwo/3_2_n.html
[59] Natomiast wycofanie jednostki może mieć miejsce w wyniku decyzji jednostronnej.
[60] Więcej na ten temat w: Franciszek Gągor, Krzysztof Paszkowski, Międzynarodowe operacje pokojowe... str.187-188
[61] Pełen tekst przemówienia jest dostępny w Kronice Prezydenta pod adresem www.bbn.gov.pl
Operacje pokojowe ONZ, działania ONZ na rzecz utrzymania pokoju lub zahamowania eskalacji konfliktu zbrojnego w danym regionie. Decyzja o podjęciu takich kroków musi wynikać z uchwały Zgromadzenia Ogólnego NZ, Rady Bezpieczeństwa lub z zalecenia Sekretarza Generalnego. Realizowane są przez siły zbrojne ONZ bądź przez misje obserwatorów pokojowych.
Należy też uzyskać zgodę stron, na których terytorium operacje są prowadzone, bowiem działania nie mają charakteru sankcji, a służą jedynie wsparciu pokojowych tendencji, poprzez doradztwo i utrzymanie porządku publicznego oraz rozdzielenie sił walczących. Przykładami pierwszych operacji pokojowych ONZ były operacje przeprowadzone w Palestynie (1948), Indiach i Pakistanie (1949), a ostatnio w Iraku i Kuwejcie (1991), Rwandzie (1993) i różnych częściach byłej Jugosławii (od 1992 kilka operacji – Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, Kosowie).
Dotychczasowa rola “błękitnych hełmów” określana mianem peace keeping (utrzymywanie pokoju) nie zawsze była efektywna, wielokrotnie, wobec braku aktywnych działań i autorytetu, strony konfliktu powracały do działań zbrojnych. Od wielu lat trwa dyskusja nad reformą tego systemu.
Pod względem liczebności kontyngentu Polska była siódmym kontrybutorem operacji pokojowych ONZ, za Francją, Wielką Brytanią, Kanadą, Ghaną, Indonezją i Holandią, uczestnicząc w sześciu operacjach: UNDOF w Syrii (136 żołnierzy), UNIFIL w Libanie (78 żołnierzy), UNIKOM w Iraku/Kuwejcie (6 obserwatorów), MINURSO w Saharze Zachodniej (2 obserwatorów), UNTAC w Kambodży (658 żołnierzy i 14 obserwatorów) i UNPROFOR w Jugosławii (905 żołnierzy, 30 policjantów i 18 obserwatorów). W polskich kontyngentach uczestniczyło 1847 osoby, w tym 1777 żołnierzy, 40 obserwatorów wojskowych i 30 policjantów. Pierwszy transport ze sprzętem i żołnierzami wyruszył do Jugosławii 11 kwietnia 1992 r.; w UNPROFOR Polska uczestniczy siłą jednego batalionu piechoty (około 900 żołnierzy) plus 5 obserwatorów wojskowych i 30 policjantów. W 1992 r. nowym zjawiskiem był też udział w UNTAC w sile jednej jednostki inżynieryjnej i logistycznej (w sumie około 580 żołnierzy) plus 14 obserwatorów wojskowych, 10 policjantów i 12 oficerów sztabowych. Główne siły Polskiego Kontyngentu Wojskowego zostały przerzucone do Kambodży na początku lipca 1992 r.
Niezależnie od tego wkładu Polska pragnęła bardziej aktywnie uczestniczyć w tej dziedzinie działalności ONZ i dała temu wyraz podczas 47 sesji Zgromadzenia Ogólnego w Nowym Jorku. Zabierając głos w debacie generalnej minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski zadeklarował gotowość wniesienia wkładu w rozwój międzynarodowych ośrodków szkoleniowych dla potrzeb sił pokojowych i udostępnienia w tym celu jednej z baz na terytorium Polski, opuszczonej przez wojska rosyjskie. Zaproponował ponadto, że niezależnie od wystawionych dotychczas jednostek logistycznych Polska rozważy przeznaczenie dla sił pokojowych 2 lub 3 samodzielnych batalionów piechoty począwszy od 1993 r.; w przyszłości, po zawarciu stosownej umowy między polskim rządem a ONZ, kontyngent ten mógłby być oddany do dyspozycji Rady Bezpieczeństwa.
Polska chciałaby uczestniczyć w konsultacjach, mających na celu wprowadzanie w życie postanowień artykułu 43 Karty NZ (postawienie do dyspozycji Rady Bezpieczeństwa sił zbrojnych i udzielanie stosownej pomocy, np. prawa przemarszu). Polska wyraziła także gotowość przychylnego rozważenia propozycji sekretarza generalnego w kwestii finansowania operacji pokojowych ONZ z budżetu wojskowego, przedstawiając propozycję, aby państwa członkowskie ONZ rozważyły przeznaczenie na finansowanie operacji pokojowych 0,5% swych budżetów wojskowych.
Mimo generalnie pozytywnej oceny wyników operacji pokojowych ONZ nie są one panaceum na wszelkie konflikty; nie można też pomijać pewnych niepokojących efektów ubocznych tej działalności. Obok rosnących deficytów ich budżetów pojawiły się trudności w realizowaniu mandatów takich operacji jak MINURSO, UNTAC, UNPROFOR. Dlatego też w polskim stanowisku akcentuje się wagę wykorzystywania dyplomacji prewencyjnej i wcześniejszego rozpoznawania sytuacji kryzysowych, a także potrzebę stworzenia mechanizmów zachęcających do zapobiegania wybuchom konfliktów.
Należy przestrzegać zasady, iż siły pokojowe ONZ służą jedynie za narzędzie do stwarzania warunków rozwiązywania konfliktów metodami politycznymi. I w tym kierunku ONZ powinna oddziaływać na strony konfliktu, nie pozwalając, by operacje pokojowe były wykorzystane przez nie dla osiągania doraźnych korzyści politycznych czy też militarnych. Specjalny Komitet ds. Operacji Pokojowych, którego Polska była w 1992 r. wiceprzewodniczącym, powinien okresowo badać efektywność działania wszystkich sił pokojowych, zwracając szczególną uwagę na terminową realizację mandatów operacji o dużej skali, angażujących duże siły i środki.
Polska uważa także, iż należy dążyć do zwiększenia dyscypliny finansowej państw członkowskich zarówno dla zapewnienie niezakłóconego funkcjonowania operacji pokojowych, jak i dla eliminowania tendencji do rozwiązywania trudności budżetowych poprzez zachęcanie państw najbogatszych do bezpłatnego świadczenia usług i dostaw sprzętu oraz kontyngentów. Dobrowolne kontrybucje nie powinny stawać się regułą, wszystkie państwa członkowskie powinny, w miarę swych możliwości, partycypować w finansowaniu operacji pokojowych.
Mając na uwadze ograniczone środki finansowe Polski jest ona zdolna utrzymać swoją pozycję wśród państw-kontrybutorów operacji pokojowych, jeśli skoncentruje się na zdobytej dotychczas specjalizacji w logistyce i wystawi duże, samodzielne jednostki lub przystąpi do współpracy z innymi partnerami na zasadzie równorzędności. Polska zmierza także aktywniej włączyć się do wypracowywania teoretycznych aspektów operacji pokojowych, dyplomacji prewencyjnej, krzewienia pokoju (peacemaking) czy też użycia siły (enforcement). Priorytetowo traktuje się sprawę zapewnienia bezpieczeństwa personelowi sił pokojowych, karania sprawców ataków na ten personel, a także określenia w takich przypadkach odpowiedzialności politycznej przywódców stron konfliktu (Polska była współem rezolucji Zgromadzenia Ogólnego nr 47/72 o ochronie personelu operacji pokojowych).
Tematyka operacji pokojowych dla badacza współczesnej sytuacji politycznej i militarnej na świecie jest ważna z wielu powodów.
Operacje te stanowią najbardziej doniosły przejaw dążenia wielu podmiotów stosunków międzynarodowych (zarówno państw jak i organizacji) do ustanowienia pokojowego ładu. Dążenie do wyeliminowania siły jest „wiodącą tendencją we współczesnych stosunkach międzynarodowych, utrwaloną w prawie międzynarodowym. Ponadto operacje pokojowe są instrumentem, który w ostatnich latach bardzo zmienił swe oblicze i uległ głębokim przeobrażeniom. Poszerzył się ich zakres, skala, ilość oraz zwiększyła się grupa podmiotów, które przyznają sobie prawo do ich prowadzenia.
Badanie udziału Polski w operacjach pokojowych jest istotne ze względu na dorobek i ważne miejsce naszego kraju w strukturach międzynarodowych ukierunkowanych na rozwiązywanie konfliktów. Ponadto jest to zagadnienie bezpośrednio związane z bezpieczeństwem wielu obywateli RP, pracujących w wielu miejscach świata w służbie pokoju.
Cezura przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych przyjęta w tej pracy jest istotna nie tylko z uwagi na zmiany ustrojowe w Polsce (rozróżnienie udziału w operacjach pokojowych PRL i RP), ale przede wszystkim ze względu na głęboką zmianę warunków międzynarodowych, w jakich te operacje miały przebiegać.
Dla zrozumienia charakteru współczesnych operacji pokojowych niezbędne jest wskazanie różnic pomiędzy sytuacją w latach dziewięćdziesiątych a okresem poprzednim. Jest to główna przyczyna, dla której dzisiejsze operacje przebiegają odmiennie od tych, w których uczestniczyły siły Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Początek lat dziewięćdziesiątych był okresem przełomowym i wówczas zaczął kształtować się nowy ład międzynarodowy. Koniec silnych napięć pomiędzy Wschodem a Zachodem zaowocował wzrostem jednomyślności na forum ONZ, ale jednocześnie wyzwolił nowe źródła konfliktów; narodowościowych, etnicznych, religijnych. Dobitnym przykładem fatalnych skutków załamania systemu dwubiegunowego są chociażby liczne konflikty na obszarze byłego ZSRR czy Jugosławii. Konflikty takie mają swą szczególną charakterystykę: są zwykle konfliktami wewnątrzpaństwowymi i występuje w nich wiele grup i frakcji. Obok jednostek zorganizowanych pojawiają się uzbrojone grupy cywilów i lokalne milicje. Motywy etniczne, religijne i historyczne sprawiły, że przebieg konfliktów różni się od tradycyjnych operacji wojskowych. Strony są mniej przewidywalne (co ma ogromne znaczenie dla sił interweniujących). Ponadto często podejmują działania przeciw cywilom (branie zakładników, czystki etniczne, ludobójstwo, wymuszenie masowego uchodźstwa itp.), którym towarzyszy upadek instytucji państwowych, prawa i porządku (łącznie z poszanowaniem prawa wojennego).
Wszystkie te cechy konfliktów wymuszają na siłach podejmujących operacje pokojowe stosowne przygotowania i odpowiednie ukształtowanie mandatu misji. W nowych realiach ważnym elementem operacji jest przywracanie „normalności” na danym terenie: przeprowadzenie wyborów, kształcenie urzędników, policjantów, rozwój infrastruktury itp. Są to zadania nie znane raczej siłom pokojowym przed upadkiem systemu blokowego.
Znalezienie właściwej definicji operacji pokojowej jest niezwykle trudne. Obrazują to problemy ONZ, organizacji o najdłuższych tradycjach i największym doświadczeniu w działaniach na rzecz pokoju. W literaturze pojawia się pewna definicja o cechach negatywnych operacje pokojowe nie są opisane w Karcie Narodów Zjednoczonych, nie są instytucją w rozumieniu rozdziału VI KNZ, nie są też akcjami zbiorowymi w rozumieniu 41 i 42 artykułu Karty. Nie są sankcją ani wymuszeniem, nie polegają na użyciu siły i mają szeroki wachlarz zadań. Podczas prowadzenia akcji nie wyróżnia się agresora i ofiary a siły interwencyjne są neutralne.
Pojawia się sugestia, że misje pokojowe stanowią środki tymczasowe, zgodne z art. 40 KNZ, a więc podejmowane „aby zapobiec zaostrzeniu się sytuacji”. Nie wyczerpują natomiast znamion działań przewidzianych w art. 33, czyli „rokowań, badań, koncyliacji, rozjemstwa, rozstrzygnięcia sądowego”.
Struktury powołane do przeprowadzenia operacji mają zwykle ściśle określony mandat. „Siły zbrojne NZ”, „grupy obserwatorów”, „grupy nadzoru i weryfikacji” są „organami pomocniczymi” w rozumieniu art. 29 Karty.
Przed tak zdefiniowanymi operacjami (a niewątpliwie większość operacji pokojowych tej definicji odpowiada) stoją trzy podstawowe typy zadań.
1. wojskowe: obserwacja i nadzór realizacji postanowień, niszczenia broni, rozbrojenia, demobilizacji, ochrona dostaw pomocy humanitarnej i personelu cywilnego,
2. humanitarne: organizacja i nadzorowanie repatriacji, dostaw sprzętu, wody, żywności itp, nadzorowanie przestrzegania praw człowieka,
3. budowania pokoju: przywracanie porządku, odbudowa aparatu państwowego (w tym szkolenia dla urzędników, celników, policjantów itp., pomoc techniczna i finansowa), organizacja wyborów, odbudowa infrastruktury, łączności itp.
Zasady zaangażowania w rozwiązywanie konfliktów określa Dokument Helsiński KBWE z 1992 roku.
Jednym z opisanych tam instrumentów są misje pokojowe. Znajdują one zastosowanie w wypadku niepowodzenia instrumentów dyplomacji prewencyjnej (misji wyjaśniających i prewencyjnych).
Z Dokumentu Helsińskiego wyraźnie wynika potrzeba upoważnienia ze strony ONZ dla podjęcia operacji pokojowej a także obowiązek stałego informowania Rady Bezpieczeństwa o przebiegu misji. Do zadań przedstawicieli OBWE może należeć: nadzorowanie porozumień o przerwaniu ognia, monitorowanie wycofania wojska z określonych stref, przywracanie prawa i porządku, zabezpieczenie pomocy humanitarnej, pomoc ludności cywilnej.
Operacja powinna spełniać następujące kryteria:
1. nie może polegać na wymuszaniu pokoju,
2. na jej przeprowadzenie wymagana jest zgoda wszystkich stron konfliktu,
3. siły prowadzące operację są bezstronne,
4. operacja nie może zastępować środków politycznych i jako taka musi być ograniczona w czasie.
Udział jednostek polskich w misjach pokojowych – podstawa prawna w prawie wewnętrznym i decyzje polityczne
O ile prawno międzynarodowe uregulowania operacji pokojowych wywołują czasem kontrowersje o tyle w prawie wewnętrznym RP kwestia ta jest rozstrzygnięta zwięźle i precyzyjnie.
Przez okres lat dziewięćdziesiątych stan prawny ewoluował. Jednym z jego etapów była przewidziana tylko na rok ustawa z 19 lutego 1998 roku (Dz.U.98.23.119), która wyraźnie w art.2 stwierdzała, że „jednostki wojskowe mogą być użyte poza granicami RP w celu utrzymania międzynarodowego pokoju...”. Z dniem 1 stycznia 1999 roku zastąpiła ją obecnie obowiązująca ustawa z 17 grudnia 1998 roku o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa (Dz.U.98.162.1117). Warto przytoczyć jej fragmenty dla ukazania polskich rozwiązań prawnych w dziedzinie misji pokojowych:
Art. 2. W rozumieniu ustawy:
1. użycie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa oznacza obecność jednostek wojskowych poza granicami państwa w celu udziału w:
a) konflikcie zbrojnym lub dla wzmocnienia sił państwa albo państw sojuszniczych,
b) misji pokojowej,
c) akcji zapobieżenia aktom terroryzmu lub ich skutkom, (...)
Ponadto ustawa reguluje w art.5 jakie dane o operacji muszą być określone w postanowieniu Prezydenta. Są to między innymi:
1. jednostki wojskowe, ich nazwy, liczebność oraz czas, przez jaki będą pozostawać poza granicami państwa,
2. cel skierowania jednostek wojskowych, zakres ich zadań oraz obszar działania,
3. system kierowania i dowodzenia jednostkami wojskowymi oraz organ organizacji międzynarodowej, któremu jednostki zostaną podporządkowane na czas operacji,
4. organy administracji rządowej odpowiedzialne za współpracę z kierowniczymi organami właściwej organizacji międzynarodowej
5. uzbrojenie i sprzęt wojskowy,
6. trasy i czas przemieszczania się jednostek wojskowych w przypadku tranzytu.
Ewolucja zaangażowania Polski w operacje pokojowe
Początek udziału polskich jednostek w operacjach na rzecz pokoju datuje się na rok 1953. Polska przez wiele lat znajdowała się w czołówce państw dostarczających personelu operacji pokojowych ONZ a od lipca 1997 zajmowała miejsce pierwsze (ponad 1100 żołnierzy).
Kolejne miejsce służby polskich żołnierzy zostało określone rezolucją Rady Bezpieczeństwa nr 350 z dnia 31 maja 1974 roku. Były to Wzgórza Golan i UNDOF (UN Disengagement Observer Force), który był po części kontynuacją UNEF II (UN Emergency Force II). Do roku 1993 polski kontyngent pełnił zadania logistyczne a więc: transportowe, inżynieryjne, remontowe a także sanitarno-epidemiologiczne. Jednostkę polską do tych zadań określano jako POLLOG. Jednostka ta liczyła od 130 do 150 osób. Rozwiązano ją w październiku 1993 roku. W grudniu tego roku w ramach UNDOF pojawił się POLBAT, polski batalion operacyjny. Zastąpił on wojska fińskie. Batalion składa się z prawie 400 żołnierzy i, obok kompanii piechoty, posiada w swej strukturze pluton łączności, medyczny, grupę dowodzenia i pluton transportowy.
Do podstawowych zadań POLBATu należy obserwacja i kontrola strefy rozdzielenia pomiędzy Syrią a Izraelem a także obserwacja aktywności lotniczej obu stron.
Jednym z liczniejszych kontyngentów naszego kraju u progu ostatniej dekady XX wieku była jednostka w Namibii, w ramach UNTAG (UN Transition Assistance Group). Funkcjonowała ona w latach 1989-90. Działalność sił pokojowych powołanych na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 632 miała ostatecznie zakończyć dekolonizację Namibii. Całe siły UNTAG liczyły prawie 5000 żołnierzy i wspierane były przez ponad 3000 członków personelu cywilnego (w tym policjantów i urzędników). Polacy, wspólnie z Kanadyjczykami, pełnili zadania logistyczne. W sumie w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Namibii służyło 393 żołnierzy.
W latach 1992-1993 Polacy brali udział w operacji UNTAC (UN Transitional Authority in Cambodia.). Tymczasową Administrację ONZ zorganizowano na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 745 dnia 28 lutego1992. Rozpoczęcie jej działalności poprzedziła UN Advance Mission in Cambodia (UNAMIC), w której wzięło udział dwóch polskich oficerów. 700 polskich żołnierzy z jednostki logistycznej i inżynieryjnej wspólnie z kontyngentem kanadyjskim dbało o zaopatrzenie i sprawne funkcjonowanie prawie 10.000-tysięcznych sił Narodów Zjednoczonych. W warunkach Kambodży (z uwagi na klimat, działania partyzanckie i wysoki stopień zaminowania terenu) szczególnie ważne dla operacji okazały się zadania inżynieryjne - naprawa dróg i mostów. Przez dwie zmiany PKW w siłach UNTAC służyło 1270 Polaków.
Prawie 500 polskich żołnierzy służy obecnie w Libanie. Początek ich misji w ramach UNIFIL (UN Interim Force in Lebanon) datuje się na 1992 rok. Cała operacja – jednak bez udziału Polaków – zaczęła się już w 1978 roku na mocy rezolucji nr 425 Rady Bezpieczeństwa. Zadaniem „błękitnych hełmów” było nadzorowanie wycofania wojsk Izraela, przywrócenie pokoju oraz pomoc rządowi Libanu w odbudowie struktur państwa na terenach przygranicznych. Ze względu na napięcia między Izraelem a państwami arabskimi ciągle utrzymuję się potrzeba stacjonowania sił ONZ. Początkowo Polska wysłała tam 60-osobową grupę medyczną, która zorganizowała szpital polowy. W 1994 PKW wzbogacił się o komponent logistyczny i pododdziały inżynieryjne a w 1996 – o pododdziały remontowe. Do zadań Polaków w chwili obecnej należy więc: transport i zaopatrzenie, zabezpieczenie magazynów, remont parku maszynowego, prace saperskie i budowa stanowisk sił pokojowych, opieka medyczna na rzecz kontyngentu ONZ i (ewentualnie) ludności cywilnej. Obecnie polski kontyngent składa się z następujących struktur; szpitala polowego, centralnej składnicy zaopatrzenia, jednostki logistycznej (POLLOG), zgrupowania inżynieryjnego i remontowego.
W obliczu dramatycznych zdarzeń w byłej Jugosławii. Narody Zjednoczone podjęły działania mające na celu ochronę ludności cywilnej i polityczne rozwiązanie konfliktu. W lutym 1992 decyzją Rady Bezpieczeństwa powołano siły UNPROFOR (UN Protection Force). Rzeczpospolita wydzieliła na ich potrzeby jednostkę o sile 900 żołnierzy (w tym 5 kompanii piechoty). Była to pierwsza jednostka operacyjna w historii polskiego udziału w operacjach pokojowych. Wypełniała zadania mandatowe w okolicy Krajiny; monitorowała „rejon odpowiedzialności” (patrole, kontrola dostępu, punkty obserwacyjne), ochraniała ważne obiekty i konwoje humanitarne, kontrolowała wycofanie wojsk i grup paramilitarnych Serbów, monitorowała pracę miejscowej milicji. Zakres zadań zmienił się wraz z powołaniem specjalnych sił UNCRO (UN Confidence Restoration Operation in Croatia). Należało wówczas prowadzić obserwację ciężkiego uzbrojenia i zabezpieczać spotkania emisariuszy walczących stron. Wkrótce stan batalionu przekroczył 1100 żołnierzy a w ramach wyodrębnionych w Macedonii sił UNPREDEP (UN Preventive Deployment Force) działało kilkunastu funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej.
Obok zwartych jednostek i dużych kontyngentów Polska ma swój wkład także w misje obserwatorów wojskowych – zarówno w ramach działań ONZ jaki i OBWE. W sumie 45 Polaków wzięło udział w misji UNIIMOG (UN Iran-Iraque Military Observer Group). Jej celem była obserwacja i kontrola przestrzegania zawieszenia broni przez obie strony po ośmioletnim konflikcie. 20 oficerów od marca1989 działało w Namibii. Kontrolowali oni wycofywanie jednostek południowoafrykańskich i demobilizację wiernej RPA milicji.
Ponadto polscy obserwatorzy służyli w Misji Obserwacyjnej ONZ w Iraku i Kuwejcie, której celem było nadzorowanie strefy zdemilitaryzowanej. W latach 1992-1995 w ramach UNPROFOR i UNCRO zadania mandatowe wypełniało 80 oficerów Wojska Polskiego. Mniej liczne grupy brały udział w misjach w Liberii (3 obserwatorów w latach 1993-94), Rwandzie (5 osób w latach 1993-95) a także: na terytorium Sahary Zachodniej, w Gruzji, w Angoli i Tadżykistanie.
Przedstawiciele Polski biorą udział także w operacjach OBWE. Są to głównie oficerowie WP ale w większości misji kwalifikowani są jako personel cywilny. Największe zaangażowanie RP w działania OBWE miało miejsce pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Obecnie tylko w Gruzji (1 oficer) i Macedonii (2 oficerów ) Polacy pełnią rolę obserwatorów wojskowych.
Omawiając udział Polski w operacjach pokojowych nie sposób pominąć działań w Zatoce Perskiej oraz na Haiti. Chociaż udział polskiego kontyngentu był w obu przypadkach symboliczny, to znaczenie polityczne obu akcji było olbrzymie. Polski kontyngent (w sumie 319 osób). w międzynarodowej koalicji stanowiły dwa okręty; ratowniczy i szpitalny Na mocy porozumień obie polskie jednostki podporządkowano władzom saudyjskim. Polacy nie wzięli udziału w działaniach wojennych i zakończyli swoją misję w maju 1991 roku. Zaangażowanie w Zatoce Perskiej doprowadziło do ochłodzenia tradycyjnie dobrych stosunków polsko-irackich. Było jednak krokiem ważnym dla umocnienia pozycji międzynarodowej Polski po wewnętrznych przemianach systemowych i manifestacji proamerykańskiej linii polityki zagranicznej.
Przykładem zaangażowania RP w działania pokojowe jest udział w siłach KFOR. Polscy komandosi wykonywali swoje zadania na granicy kosowsko – macedońskiej w okolicach Kaczanika, a także w Kosowskiej Mitrowcy Początkowo kontyngent tworzyli żołnierze 18 batalionu desantowo-szturmowego 6 Brygady Desantowo-Szturmowej z Bielska-Białej. Ich misja dobiegła końca w lipcu 1999 roku, Obecnie zaś uczestniczą w nim żołnierze Polsko-Ukraińskiego Batalionu Sił Pokojowych.
Od 2003 roku polscy żołnierze biorą czynny udział w misji stabilizacyjnej w Iraku. Po obaleniu dyktatury Saddama Husaina Irak został podzielony na strefy stabilizacyjne. Polska objęła dowództwo w środkowo-południowej strefie nad Wielonarodowościową Dywizją Sił, w skład której wchodzi 10 tysięcy żołnierzy z ponad 20 państw.
Do dziś, ponad 48tys. polskich żołnierzy brało udział w 53 pokojowych i humanitarnych misjach ustanowionych oraz organizowanych przez różne międzynarodowe organizacje, głównie ONZ. Dziś w misjach znajduje się około 2000 Polaków co daje nam 12-te miejsce wśród państw uczestniczących .
Udział w operacjach pokojowych dla każdego państwa jest powodem do chluby. Stanowi element określający jego prestiż i zaangażowanie w rozwiązywanie międzynarodowych problemów. Może stanowić moralny mandat do zabrania głosu w dyskusjach i udziału w podejmowaniu decyzji o międzynarodowym znaczeniu. Operacje pokojowe co do swej istoty nie budzą kontrowersji. Ochrona pokoju jest podstawowym celem Narodów Zjednoczonych, wypisana jest na sztandarach każdej niemal organizacji regionalnej o charakterze politycznym. Udział Polski w operacjach pokojowych jest cennym wkładem w starania o pokój i poprawę losu ludzi w rejonach konfliktów. Stanowi wyraz naszej determinacji w obronie podstawowych praw człowieka i zasad prawa międzynarodowego. Wzmacnia pozycję RP na forum międzynarodowym.
W roku 1953 Polska weszła w skład komisji nadzorującej rozbrojenie Półwyspu Koreańskiego. Była to pierwsza misja powołana do przywrócenia pokoju, w której wzięli udział Polacy. Trzyletnia wojna (1950-1953) między Koreą Północną (Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną) a Koreą Południową (Republika Korei) zakończyła się rozejmem zawartym w Panmundżonie 27 lipca 1953 roku. W ramach czuwania nad wypełnianiem warunków porozumienia powołano dwie międzynarodowe komisje:
- rozbrojeniową - Komisja Nadzorcza Państw Neutralnych (Neutral Nations Supervisory Commission), w skład której wchodzili przedstawiciele Polski, Czechosłowacji, Szwajcarii i Szwecji, oraz
- nadzoru i kontroli - Komisja Repatriacyjna Państw Neutralnych (Neutral Nations Repatriation Commission), do której należały w/w państwa i Indie.
Inauguracyjne spotkanie Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych odbyło się w strefie zdemilitaryzowanej w Panmundżonie 1 sierpnia 1953 roku.
Podstawą prawną do wysłania polskiej delegacji na misję w Korei była uchwała rządu PRL z 12 września 1953 roku, na mocy której wszyscy członkowie delegacji posiadali status personelu wojskowego.
Zgodnie z postanowieniami rozejmu Komisja Nadzorcza Państw Neutralnych składała się z 20 grup inspekcyjnych. W każdej z nich było co najmniej 4 oficerów z każdego państwa członkowskiego Komisji.
W skład polskiej grupy nadzorującej proces rozbrojenia w Korei wchodzili głównie oficerowie z polskich sił zbrojnych oraz przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i innych ministerstw.
Na początku operacji (1953/1954 r.) pierwsza polska zmiana liczyła 391 osób personelu wojskowego, w tym 171 oficerów. Łącznie personel reprezentujący Polskę w Komisji od roku 1953 do roku 2001 liczył 1 065 osób.
Po 1956 roku Komisja nie podejmowała zadań wojskowych i kontrolnych, a jej obowiązki polegały głównie na weryfikacji raportów przekazywanych przez Koreę Północną i Południową. Mimo to, Komisja nadal miała duże znaczenie polityczne.
Kadra Wojska Polskiego uczestniczyła również w komisjach międzynarodowych w Wietnamie, Laosie i Kambodży (1954-1975) oraz w Nigerii (1968-1970).
Polska posiadająca status państwa założycielskiego ONZ zawsze miała takie same prawa i obowiązki jak inni członkowie. W okresie zimnej wojny interesy antagonistycznych bloków kolidowały ze sobą również na forum ONZ. Dopiero w okresie odprężenia w stosunkach międzynarodowych w 1973 r. Polska została zaproszona do wysłania swojej jednostki wojskowej na misję pokojową w Doraźnych Siłach Zbrojnych na Bliskim Wschodzie (UNEF II). Polscy żołnierze jako pierwsi z grupy państw Układu Warszawskiego założyli błękitne hełmy.
Oprócz tego także w afryce, na bliskim wschodzie (liban), na cyprze i w gruzji. Dawniej w bosni i herzegowinie, w iraku, iranie.