Do gospody „POD LUTYM TOREM” zajechało bardzo duzo gości, a wśród nich Zbyszko z Bogdańca i księzna Anna Danuta wraz ze swoim dworem. Wszyscy rozsiedli się a księzna poprosiła swoją dwórkę Danusię, aby wesła na ławkę i zaśpiewała. Na ławce po obu jej brzegach siedzieli rybatci, a Danusia stała w środku.
Młoda dwórka usięznej wygladała przepięknie. Ubrana była w niebieską suknie i czerwone trzewiczu, włosy miala rozpuszczone po ramionach a głowę jej ozdabiał wianeczek.
Danusia śpiewała świezym dziecinnym głosem unosząc głowę do góry jak ptak. I rzeczwiście jej śpiew przypominał niebiańskie pienie.
Wszyscy słuchacze wpatrzeni byli w danusię a w oczach ich malował się zachwyt.
Zbysko patrząc na przepiękną postać młodej śpiewaczki zapytał dworzanina o pochodzenie Danusi. Danusia śpiewała dalej swą pieśń a jej postać ośwetlona była blaskiem świec i wpadających przez okno promieni księzyca .
Gdy Zbysko zapytał Mikolaja z Dłudolasu o to czy Danusia ma swojego rycerza nagle śpiew ustał. Ławka na której stała Danusia przechyliła się w jedną stronę wsutego tego iz jeden z siedzących na niej rybałtów nagle wstał.Danusia zachiwiała się rozłozyła rączki ale nie zdołała upaść lub zeskoczyć gdyz natychmiast podbiegł Zbysko i porwał ją na ręce. Księzna piczątkowo przestraszona sytuacją zawołała aby Zbysko oddał im spiewaczkę.Zbysko trzymajsc na rękach śmiejącą się i uradowaną Danusię na toarzy który malowalo się lekkie pomieszanie podszadł do księznej i klęknął przed nią. Zoracjsz księznej uratowaną od upadku spiewaczki poprosil o to aby mógł zostać Danusinym rycerzem.