Bohater romantyczny – wielki indywidualista.
Z bohaterem romantycznym kojarzą się takie słowa jak niepowtarzalność, niezwykłość, siła uczucia i właśnie indywidualizm. Jest to postać zbuntowana, zmagająca się z Bogiem, ze społeczeństwem i ze sobą. Sprzeciwia się niesprawiedliwości społecznej, obłudzie świata i jego sztywnym konwenansom. Nieustannie walczy i chce tworzyć coś nowego. Bohater romantyczny jest wrażliwy (często nawet przewrażliwiony), idealistyczny, skłonny do poświęceń i cierpienia. Dla idei, w którą wierzy, jest w stanie poświęcić wszystko, nawet szczęście osobiste. Często czuje się osamotniony, wyobcowany, i niezrozumiany przez większość. Te cechy są wspólne dla większości bohaterów romantycznych, jednak każdy z nich reprezentuje odmienny sposób zachowania się, wyznaje inną ideę. Do tego są to postaci dynamiczne, zmieniające się pod wpływem okoliczności, przeżywające wielkie wewnętrzne przemiany. Postaram się przedstawić indywidualizm tych bohaterów na wybranych przykładach z polskiej literatury romantycznej.
Pierwsza postać, którą chcę omówić, to tytułowy bohater utworu Adama Mickiewicza pod tytułem "Konrad Wallenrod". Był on z pochodzenia Litwinem. Jego rodzina zginęła w czasie najazdu krzyżackiego, a on sam został w dzieciństwie wzięty przez Krzyżaków do niewoli. Nadano mu imię Walter Alf i wkrótce ten mały chłopiec został ulubieńcem Wielkiego Mistrza Zakonu - Winrycha. W tym samym zamku przebywał także litewski wajdelota (czyli wędrowny pieśniarz), Halban, który przymusowo służył Krzyżakom jako tłumacz. Właśnie on odkrył dziecku tajemnicę jego pochodzenia, uświadamiając Walterowi, że jest Litwinem. Halban dużo opowiadał mu o ojczyźnie, często śpiewając tradycyjne litewskie pieśni. Chłopiec bardzo chciał wrócić do swojej ojczyzny, ale wajdelota perswadował mu, że jeszcze nie nadszedł odpowiedni czas. Najpierw Alf musiał poznać arkana rycerskiego rzemiosła i wszystkie tajemnice wroga. Wkrótce nadarzyła się sposobność do wyrwania się Krzyżakom - młodzieniec wziął udział w walce i wraz z wajdelotą dał się wziąć do litewskiej niewoli. Razem z innymi jeńcami, Krzyżakami, przybyli do Kowna, gdzie książę litewski uwierzył ich opowieści i uwolnił. Walter Alf został na książęcym dworze, ucząc Litwinów nowoczesnych sposobów walki, podpatrzonych u Krzyżaków. Wkrótce też poślubił córkę księcia, Aldonę. Połączyła ich wielka miłość, ale Waltera wciąż zadręczała sytuacja polityczna ojczyzny, ciągle zagrożonej przez Krzyżaków i ich okrutne, krwawe najazdy. Alf był prawdziwym średniowiecznym rycerzem, czującym odpowiedzialność za losy swojego kraju. Uznawał tylko honorowe sposoby walki z wrogiem: w otwartym polu, z podniesioną przyłbicą. Z drugiej strony jednak wiedział, że takie metody na nic się zdadzą w zetknięciu z lepiej uzbrojonymi i wyszkolonymi Krzyżakami. Z bólem serca postanowił więc uciec się do haniebnego podstępu. Podszył się pod Konrada Wallenroda i doprowadził do tego, że po śmierci Winrycha wybrano go Wielkim Mistrzem Zakonu Krzyżackiego. W celowy sposób rządził bardzo nieudolnie, przez co Krzyżacy wielokrotnie ponosili klęski. W końcu Konrad został jednak zdemaskowany. Aby uniknąć zemsty i sądu Krzyżaków, wybrał drogę honoru - samobójstwo. Indywidualizm Konrada Wallenroda polega na odwadze wybrania drogi, z którą się wewnętrznie nie zgadzał. Wiedział, że ten sposób postępowania przyniesie mu ogromne moralne rozterki, a także złamie życie jego ukochanej Aldonie. Postąpił jednak w jedyny możliwy sposób, kierując się swoją nadrzędną ideą - miłością do ojczyzny. Wymagało to od niego wielkiego hartu ducha, determinacji i konsekwencji. Taka decyzja spowodowała rozdarcie wewnętrzne bohatera, ogromny konflikt moralny, wytrwał w niej jednak do końca.
Jacek Soplica to główny, lecz nie tytułowy bohater "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Był on biednym, lecz przystojnym, litewskim szlachcicem. To typowy polski zawadiaka i kłótnik, dumny i pyszny, lecz także szczery i odważny. Dzięki swojemu poparciu wśród okolicznej szlachty często był zapraszany na zamek magnata, Stolnika Horeszki. Miał on piękną córkę Ewę, w której Jacek zakochał się z wzajemnością. Dumny Stolnik nie miał zamiaru pozwolić na ślub Ewy z Soplicą, jednak dalej zapraszał go na zamek. Wkrótce Horeszko powiedział Jackowi o przyszłym ślubie Ewy z kasztelanem witebskim. Na wieść o tym Soplica wpadł we wściekłość. Niedługo później ożenił się z ubogą szlachcianką, której nie kochał. Życie rodzinne nie dało mu jednak żadnego szczęścia - wciąż pamiętał o Ewie. Z tęsknoty za nią i ze złości na Stolnika zaczął pić. Jego żona wkrótce zmarła, pozostawiając mu syna Tadeusza. Kiedy doszło do zaręczyn Ewy, Jacek Soplica często jeździł pod zamek, w którym codziennie trwały zabawy. Stolnik Horeszko, jako patriota, popierał Konstytucję Trzeciego Maja i miał zamiar pomóc w jej obronie. Któregoś wieczora Moskale najechali na zamek Stolnika, kiedy akurat w pobliżu przebywał Jacek Soplica. Horeszkowie bronili się dzielnie, lecz Jacek widząc, że jego wróg - Stolnik, wygrywa, wziął od nieżywego Moskala karabin i strzelił. Horeszko został śmiertelnie trafiony. Szlachta po tym zdarzeniu nazwała Jacka zdrajcą, a Moskale odwdzięczając się za pomoc dali mu część majątku zmarłego magnata oraz proponowali mu wysokie urzędy. Lecz Soplica odmówił tych honorów. Popełniona przez niego zbrodnia spowodowała wielki przełom duchowy bohatera, chciał w jakiś sposób odpokutować swe złe uczynki. Ponieważ Ewa została razem ze swym mężem zesłana na Syberię, gdzie zmarła, zostawiając na Litwie córkę Zosię, Jacek kazał się nią opiekować bratu. Jego syn Tadeusz został wysłany na naukę do Wilna. Natomiast on sam uciekł z Litwy i wstąpił do zakonu bernardynów. Ukrył się przed wszystkimi, przybrawszy zakonne imię Robaka. Nikomu nie wyznał tajemnicy swego pochodzenia, także własnemu synowi, Tadeuszowi, mimo że bardzo go to gnębiło. Został emisariuszem, działając na emigracji, w Księstwie Warszawskim, w zaborze pruskim i w Galicji. Ksiądz Robak był całkowitym przeciwieństwem dawnego Jacka - ofiarność w pracy dla ojczyzny, skromność, wręcz skrytość zastąpiła dawną pychę, gwałtowność i dumę. Nie zmieniła się tylko jego wielka odwaga. Narażając życie wędrował z dworku do dworku, agitował do powstania nawet najbiedniejsze, najmniej uświadomione politycznie warstwy społeczne. Indywidualizm Robaka polegał na zmianie własnego postępowania na lepsze, oraz, paradoksalnie, na docenieniu znaczenia wspólnego, grupowego wysiłku. Inaczej niż np. Konrad Wallenrod, który swoją misję realizuje w samotności, Jacek Soplica szuka poparcia dla idei narodowowyzwoleńczej wśród narodu, uświadamiając politycznie szerokie rzesze szlacheckie oraz lud.
Taka przemiana bohatera romantycznego wynika wprost z doświadczenia rewolucyjnego polskich powstańców listopadowych. Po klęsce tego powstania zrozumiano, jakim ogromnym błędem była koncepcja samotnej, szlacheckiej walki. Biorąca udział w powstaniu szlachta nie zdecydowała się zainteresować chłopów sprawą narodowowyzwoleńczą. Nie szukano u nich poparcia ani pomocy, co walnie przyczyniło się do przegranej polskiego zrywu. Jacek Soplica jest więc przykładem ewolucji polskiego bohatera romantycznego, od samotnej idei po społeczny patriotyzm. Zarazem posiada jednak cechy typowe dla tego typu postaci literackiej, takie jak przeżywanie dramatu miłosnego, rozdarcie i konflikty wewnętrzne, służba wielkiej idei. Jest to postać dynamiczna, jego osobowość zmienia się pod wpływem osobistych przeżyć. Jego wielki patriotyzm i chęć poświęceń dla ojczyzny powoduje, że zostają mu przebaczone wszystkie winy i może być odbierany jako pozytywny wzorzec osobowy.
Kordian, bohater dramatu Juliusza Słowackiego pod tym samym tytułem, to także bohater dynamiczny. Przyczyną jego przemiany duchowej są kolejne rozczarowania, jakie przeżywa szukając sensu w życiu. Najpierw rozczarowuje się co do miłości - ukochana z młodości, Laura, wzgardliwie nie odwzajemnia jego uczucia. Kolejna kochanka okazuje się wyrachowana i fałszywa - Kordian zdaje sobie wówczas sprawę z tego, że uczuciami mogą sterować pieniądze. Także religia nie przynosi szczęścia - papież odmawia zniewolonej Polsce swojego wstawiennictwa, a nawet błogosławieństwa. Kordian dojrzewa do decyzji, że tylko walka z zaborcami może stanowić sens życia Polaka. Przyłącza się do spiskowców zamierzających przeprowadzić zamach na cara. Jednak stojąc u drzwi jego pokoju Kordian toczy ze sobą ogromną walkę wewnętrzną, która doprowadza go nieomal do obłędu. Jego indywidualizm wyraża się w szukaniu własnej drogi i w niemożności ślepego posłuszeństwa spiskowcom - Kordian chce podjąć decyzję w oparciu o swoje sumienie. Powoduje to jego uwięzienie i wyrok śmierci.
Bohater "Nie-boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego, Hrabia Henryk, to początkowo Mąż - romantyczny poeta, oderwany od rzeczywistości na rzecz poetyckich światów. Przeżywa on osobistą tragedię: z jego winy jego żona popada w obłęd, potem umiera. Syn Henryka, Orcio, zostaje poetą, będąc odbiciem obłędu matki i marzycielskiego podejścia do życia ojca. Hrabia, wplątany w wydarzenia rewolucji społecznej, po przemianie wewnętrznej zostaje przywódcą obozu arystokratów. Od początku ma świadomość, że broni przegranej sprawy - kiedy ginie jego syn, a walczący nie mają już czym się bronić, Henryk popełnia samobójstwo, rzucając się w przepaść. Zachowuje cały czas indywidualistyczną trzeźwość osądu sytuacji, jest nawet w stanie wewnętrznie przyznać obiektywną rację przeciwnemu obozowi rewolucjonistów w rozmowie z ich wodzem, Pankracym.
Moim zdaniem podane przeze mnie przykłady bohaterów romantycznych dobrze obrazują indywidualizm tego typu postaci literackiej. W każdym z utworów trzech wielkich wieszczów romantyzmu polskiego widzimy osobną, własną drogę głównych bohaterów do znalezienia swojej nadrzędnej idei, a także odmienne sposoby służenia jej.