jak ubezpieczyciele zaniżają odszkodowania wzór odwołania

Jak ubezpieczyciele mogą zaniżyć Twoje odszkodowanie?

 Oceń wpis

   

 oddane głosy: 7 / 1

   


Zakłady ubezpieczeń zaniżają odszkodowania starając się przenieść część winy na poszkodowanego (tzw przyczynienie się).Możemy mieć problem mimo oświadczenia sprawcy o przyznaniu się do winy, dlatego zawsze warto wezwać policję. Ubezpieczyciele powołują się na zasadę ograniczonego zaufania i szczególnej ostrożności której nie zachował poszkodowany.Poniżej podajemy wzór pisma gdy już do takie sytuacji dojdzie.

Adam Kowalski Warszawa, dnia xxxxx r.
ul. Nowa 12
00-900 Warszawa
Dyrektor
(nazwa ubezpieczyciela)
Centrum Likwidacji Szkód w Warszawie
ul. Prosta 16
00-900 Warszawa

Dotyczy: szkody komunikacyjnej z dnia xxxx r. - szkoda w pojeździe marki Opel, nr rej. xxxxx, nr szkody:xxxxxx

(nazwa ubezpieczyciela). przyznał odszkodowanie w kwocie 6.975 zł za uszkodzony pojazd marki Opel i pomniejszył przyznaną kwotę o 50%, tj. o stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody. W imieniu własnym wnoszę odwołanie od powyższej decyzji (ubezpieczyciel)., gdyż całkowicie nie zgadzam się ze stanowiskiem (ubezpieczyciel). i ustalonym przyczynieniem się poszkodowanego.
Uzasadnienie
Jak wskazuje (ubezpieczyciel) w swojej decyzji pojazd Renault włączał się do ruchu. Zatem kierowca powinien ustąpić pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem Opel. Jednak ze względu na to, że ruch pojazdów odbywał się w strefie zamieszkania to kierujący pojazdem Opel także zobowiązany był do zachowania szczególnej ostrożności dostosowanej do poruszania się w strefie zamieszkania oraz poruszania się z prędkością nie przekraczającą 20 km/h.
Oczywiście przepisy ustawy - Prawo o ruchu drogowym nakazują zachowanie należytej ostrożności. Ostrożność powinna prowadzić do przewidywania i konkretnego, prawidłowego reagowania na zmieniające się sytuacje drogowe oraz pojawiające się niebezpieczeństwo. Zakładany jest model ograniczonego zaufania. Ostrożność owa nie może oznaczać jednak, że kierowca zobowiązany jest przyjąć jako założenie, iż w każdej chwili na drodze może pojawić się przeszkoda. Z zasady ograniczonego zaufania nie można wyprowadzić zapatrywania, z którego wynika, że jeśli jeden z uczestników ruchu naruszył w konkretnej sytuacji obowiązujące przepisy, wówczas jego błąd powinien być naprawiony przez drugiego uczestnika tej sytuacji. Takie rozumowanie ujmujące niezwykle szeroko obowiązek zachowania ostrożności przerzuca na kierowcę - uczestnika kolizji spowodowanej przez drugiego kierowcę - ciężar winy i ciężar dowodu.
Nie sposób określić momentu w danej sytuacji w ruchu drogowym, od którego zaczyna obowiązywać kierującego zasada nieufności lub powinności ograniczonego zaufania. Każda sytuacja w ruchu drogowym jest dynamiczna i ulega ustawicznym zmianom, musi być wiec oparta na przewidywaniu i umiejętności wyobrażenia sobie tego, co może nastąpić. Jednakże owo przewidywanie i wyobrażenia mają zakres ograniczony przy założeniu pewnej modelowości ruchu drogowego. Zachowania niemodelowe są bowiem ekscesami, nieprzewidywalnymi anomaliami (wyrok SN z 4 marca 1981 r., V KRN 35/81 , OSNPG 1981, nr 6, poz 67). W zmasowanym ruchu kierowcy nie zawsze wystarczy przewidywanie.
Ocena, czy kierujący prowadził pojazd rozważnie i ostrożnie (a tym samym czy przyczynił się do powstania szkody), nie może opierać się tylko na fakcie że wypadek nastąpił. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 grudnia 1970 r. Rw 1437/70 Inf. Praw, nr 2, s. 3 wyraża pogląd:,, Uznanie, że kierowca powinien liczyć się abstrakcyjnie z każdym, nawet najbardziej rażącym naruszeniem przepisów drogowych (…),oznaczałoby z prawnego punktu widzenia (…) przyjęcie za podstawę odpowiedzialności kierowcy odrzuconej powszechnie zasady braku zaufania w ruchu lądowym”.
Na przykład dostrzeżenie spokojnie zachowującej się grupy dzieci nie nakłada na kierowcę obowiązku przewidywania możliwości wtargnięcia któregoś z nich lub innych osób znajdujących się po przeciwnej stronie drogi. Możliwość taka ma bowiem charakter abstrakcyjny czysto teoretyczny i wobec tego nie można oczekiwać od kierowcy pojazdu powinności jej uwzględnienia w trakcie poruszania się pojazdem po drodze publicznej. Zmuszałoby to przecież do takiego zmniejszenia prędkości, które umożliwia uniknięcie wypadku w razie wtargnięcia kogoś na jezdnie, a więc do prędkości zupełnie sprzecznej z założeniami płynności i celowości ruchu drogowego.
Zasada ograniczonego zaufania przesuwa obowiązek przewidywania za sfery wyobrażeniową w sferę praktyczną. Kierowca bowiem nie ma obowiązku przewidywania tego wszystkiego, co na podstawie ogólnego doświadczenia drogowego może przewidzieć i narzucania sobie wynikających z tego ograniczeń (A. Bachrach, Przestępstwa i wykroczenia w nowym prawie polskim, Warszawa 1974, s210)
W wyroku z 25 maja 1995 r. II KRN 62/95 Sad Najwyższy sformułował następujący pogląd: ,,Jak się powszechnie przyjmuje, przekroczenie przepisów przez innego użytkownika drogi zwalnia-zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania-osobę przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy dostrzegając przekroczenie lub je przewidując, zrobiła wszystko, co było możliwe w danej sytuacji, aby zaistniałemu niebezpieczeństwu przeciwdziałać (tzn. prawidłowość manewrów obronnych).
Dalej SN w wyroku z dnia 19 października 2005 r ., IV KK 244/05 wskazuje: ,,Nałożenie na uczestników ruchu drogowego obowiązku przewidzenia bez wyjątku, nawet najbardziej irracjonalnych zachowań innych uczestników tego ruchu, prowadziłoby w prostej linii do jego sparaliżowania.”
Zasady ograniczonego zaufania nie można interpretować rozszerzająco i obarczać kierowcy odpowiedzialnością za każdą sytuację powstałą na drodze (wyr. SN z dnia 16 lipca 1975 r., V KRN 79/75, niepubl.).
W przypadku przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody należy porównać stopień winy obu stron. To sprawca (który przyznał się do winy) naruszył bezwzględny nakaz ustąpienia pierwszeństwa i nie zachował szczególnej ostrożności przy włączaniu się do ruchu. Obarczenie pokrzywdzonego winą w 50% jest niedopuszczalne.
Biorąc powyższe pod uwagę, w przypadku poszkodowanego nie może być mowy o przyczynieniu się do powstania szkody.
Podkreślam też, że nie jest zamiarem poszkodowanego „naciąganie” zakładu ubezpieczeń na wypłatę nienależnego odszkodowania. Swoim zachowaniem zmierza on jedynie do zaspokojenie bez wątpienia należnych mu roszczeń.
Żywię nadzieję, że ponowne przeanalizowanie sprawy przez Dyrektora  (nazwa ubezpieczyciela) pozwoli wyeliminować błędne ustalenia pracowników i rozstrzygnięcia podjęte na ich podstawie i wypłacić należne poszkodowanemu odszkodowanie.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pozew o odszkodowanie wzór
Jak napisać zaproszenie, 9 zaproszenie - wzór
Jak napisać życiorys, 3 życiorys - wzór studencki
1 7 wzor odwolania
Wzór odwołanie pełnomocnictwa, Prywatne, Technik administracji, I semestr 2013-wiosna, Prawo Cywilne
1 7 wzor odwolania
Pozew o odszkodowanie wzór
Wzor 4 Odwolanie administratora bezpieczenstwa informacji
WZÓR odwołania do SKO negatywna przesłanka w art 17 ust 1b oraz przesłanka art 17 ust 5 pkt 1 lit
wezwanie towarzystwa ubezpieczeniowego do wypłaty odszkodowania
JAK USTALIĆ STOPĘ PROCENTOWĄ SKŁADKI NA UBEZPIECZENIE WYPADKOWE
odwolanie WZOR
Jak najkorzystniej ubezpieczyć samochód
Jak się poskarżyć na opieszały sąd i uzyskać odszkodowanie od Skarbu Państwa
Odwołanie do Sądu Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Zdzisław GĄGALSKI
Aktywna sprzedaz ubezpieczen Jak wdrozyc sie i przetrwac w branzy ubezpieczeniowej akspub

więcej podobnych podstron