Kornel Ujejski (1823- 1897)
Jeden z niewielu poetów, którzy walczyli o niepodległość. Ujejski był zaangażowany w działalność konspiracyjną przed powstaniem 1846 roku. W 1847 wyjechał do Paryża, gdzie poznał Mickiewicza, Chopina oraz zaprzyjaźnił się ze Słowackim, co niewątpliwie rzutowało na jego rozwój literacki. Debiutował w „Dzienniku mód paryskich”.
Przedstawiciel drugiego pokolenia romantyków, który, jak żaden inny jego rówieśnik, manifestacyjnie deklarował się jako spadkobierca wieszczów. Jego poezja jest przedłużeniem nurtu romantyzmu emigracyjnego, wzorowanego na Mickiewiczu (wiersz Wieści o Adamie Mickiewiczu) i Słowackim (wiersz Smuto nam, Boże).
Uprawiana przez niego poezja wpisywała się w nurt tyrtejsko- mesjanistyczny. Podmiot liryczny w nich jest przedstawicielem narodu, jego indywidualizm został zredukowany do minimum. Polak- poeta zwraca się w wierszach Ujejskiego do Boga w sprawie narodowej, opierając się na przeświadczeniu, że miara cierpień już się dopełniła, a zatem błagając jednocześnie o zaprzestanie dalszych kar.
Maraton (1844)
Poemat został po raz pierwszy odczytany w 1845 roku, na wieczorze literackim u Adama Kłodzińskiego, dyrektora Ossolineum. Poemat aluzyjny, w którym wysunął ukryte pod tematyką zaczerpniętą z historii starożytnej Grecji hasła walki o wyzwolenie narodowe. Utwór składa się z ośmiu pieśni. Jego akcja toczy się w czasach antycznych i opisuje powstanie Jończyków i Ateńczyków przeciwko okupującemu ich kraj królowi perskiemu- Dariuszowi. Wydarzenia te są jedynie pretekstem dla podmiotu mówiącego do wyrażenia programu ideowego dotyczącego walki narodowowyzwoleńczej w kontekście losów ówczesnej polski.
W opinii magów perskich, którzy radzą królowi, łatwo jest rozpoznać ustrój dawnej rzeczpospolitej szlacheckiej. Samowola, rozdrobnienie władzy, a jednocześnie umiejętność solidarnego zgromadzenia się i obrony kraju.
Greków cechuje odwaga. Są, podobnie jak powstańcy polscy, przekonani że siłą swego ducha narodowego są w stanie pokonać nieprzyjaciela, którego siły znacznie ich przeważają. Mając do wyboru walkę lub niewolę wybierają śmierć lub zwycięstwo, byle nie hańbę.
Są przekonani o swojej wyższości nad nieprzyjacielem. Choćby ze względu na to, że walczą o własną sprawę i przeważają niewolników kulturą oraz poczuciem wspólnoty.
Zryw ma charakter ogólnonarodowy, poza starcami, kalekami i kobietami, wszyscy chwycili za broń.
Klęska powstańców jest wykreowana na klęskę chwalebną. Mimo, że Grecy polegli, zginęło również prawie całe wojsko perskie.
Chorał (1846)
Utwór, powstały pod wrażeniem rabacji galicyjskiej, jest typowym przykładem mesjanistyczno- błagalnej postawy Ujejskiego.
W wierszu występują takie charakterystyczne dla Ujejskiego elementy, jak uroczysty zwrot do Stwórcy, skarga połączona z opisem cierpień oraz prośba wsparcie, zbawienie.
Liryk, włączony do tomiku Skargi Jeremiego z 1847, to stylizowane biblijnie błaganie o łaskę Boga nad cierpiącym narodem. Narodem, który opada z sił oraz przesiąknięty żalem i bólem zaczyna bluźnić Bogu.
Utwór został oparty na duchu mesjanistycznym, poprzez wprowadzenie analogii między losami narodu polskiego, a losami Chrystusa. Przejawia się to między innymi przez obecny w wierszu symbol wieńca cierniowego, która wrósł w skroń polaków.
Oprócz stylizacji na ‘Chrystusa narodów’, wiersz nawiązuje również bezpośrednio do wydarzeń z 1846 roku poprzez wspomnienie o Kainach, których, cytując poetę: mnóstwo jest wśród nas. Wydarzenia rabacji galicyjskiej podmiot przedstawia jako kolejną klęskę, za którą odpowiadają jednak nie Polacy, ale wróg.
O! rękę karaj, nie ślepy miecz!
Podmiot prosi Boga o znak przyszłej łaski. Przedstawiając jednocześnie męczeństwo narodu nie jako klęskę, ale jako powód do chwały.
Walkę narodowowyzwoleńczą zrównuje z walką pod sztandarem Boskim. Według podmiotu zwycięstwo uleczy wszystkie występki polaków: zmyje krew sprawców rzezi galicyjskiej, da wątpiącym dowód na istnienie Boga oraz będzie kolejnym zwycięstwem Boga nas szatanem (zaborcą).
Smutno nam, Boże (1847)
Utwór ten jest przykładem wielopłaszczyznowego interteksualizmu wobec hymnu Juliusza Słowackiego Smutno mi, Boże.
W utworze tym, podobnie jak w przypadku Chorału, mamy do czynienia z bezpośrednim zwrotem podmiotu zbiorowego, reprezentującego głos narodu, do Boga. U Słowackiego natomiast podmiot liryczny był jednostką doświadczającą bólu i niepokoju egzystencjalnego.
Liryk Ujejskiego łączy w sobie elementy skargi, opisu cierpień narodu oraz zapewnień, że pokuta już się dokonała. Polacy przelali morze krwi, ich wiara we własną siłę opada, wielu zostało zesłanych na Sybir, Bóg tymczasem pozostaje bierny, nie przyspiesza chwili chwały. Tymczasem u Słowackiego mieliśmy do czynienia z podziękowaniem Bogu za cudowny świat, który stworzył, ale z którego poeta nie umie się cieszyć.
U Ujejskiego Bóg jest opatrznością, która może ingerować w losy świata, dlatego podmiot deklaruje dalsze modlitwy narodu o zbawienie. U Słowackiego Bóg występował w wierszu tylko po to, by podmiot mógł się do niego zwracać. Moc modlitwy, nawet czystego, niewinnego dziecka, była tu zanegowana.
Ostatnia strofa wiersza Ujejskiego to nawiązanie do Widzenia księdza Piotra, w której został zapowiedziany zbawiciel narodu, a imię jego 40 i 4 (mesjanizm).
Wincenty Pol (1807- 1872)
Nie był polakiem z urodzenia. Ojciec, lojalny urzędnik cesarza austriackiego, był Niemcem, matka natomiast pochodziła ze spolszczonej rodziny francuskiej. Był to tak zwany „Polak z wyboru”. Możemy mówić o trzech głównych czynnikach kształtujących jego filozofię literacką:
Poeci niemieccy: Goethe i Schiller, np. powieść epistolarna Z klasztoru (1825), wzorowana wyraźnie na Cierpieniach młodego Wertera;
Twórcy wczesnego romantyzmu polskiego, np. powieść podolska Henryk (1828), której zachowane fragmenty świadczą o fascynacji Marią Malczewskiego.
Powstanie listopadowe: W 1831 roku ruszył, wraz z oddziałem młodzieży wileńskiej, do walki partyzanckiej powstania listopadowego. Doświadczenie to było silnie rzutującym na jego twórczość. Szczególną wagę przypisywał doświadczeniu, jakim było bezpośrednie obcowanie z walczącym ludem. Doświadczenia powstańcze wpłynęły znacznie na postawę poetycką, jaką możemy zaobserwować w tomiku Pieśni Janusza.
Zauroczenie życiem szlacheckim, jakie znał z młodości, kiedy odwiedzał dalekich krewnych oraz fascynacja ludem wyniesiona z powstania. Wpływ fascynacji ludowością przejawia się nie tylko w treści i roli ludu, jaką Pol przyznawał mu w walce, ale również w formie utworów- ballad i gawęd. Utwory te pisane były językiem stylizowanym na prymityw ludowy i żołnierski.
Debiutem wydawniczym Wincentego Pola był tomik Pieśni Janusza, wydany w 1835. Data 1833, obecna na stronie tytułowej, świadczy o tym, że Pol już wówczas przesłał gotowy zbiór do druku. W skład tomu weszły wiersze powstałe podczas powstania 1831 roku, w czasie marszu przez Niemcy w 1832 oraz dodane po powrocie Pola do Galicji w latach 1832-1833.
Główną tematyką wierszy zebranych w tomie są wydarzenia powstania listopadowego. Tematyka oraz kompozycja tomu- układ wierszy odpowiadający chronologicznie zdarzeniom opisywanym- uczyniły Pieśni Janusza poetycką kroniką powstania.
Bohaterami utworów Pola są zwykli żołnierze- za równo szlachta i lud- którzy przynieśli ze sobą własne tradycje walki o niepodległość. Towarzyszy im, obecny w całym tomie, narrator- Janusz, nieznany i ubogi uczestnik powstania, będący jednocześnie przedstawicielem narodu.
W utworach wchodzących w skład Pieśni Janusza przebija się szlachecki demokratyzm Pola. Naiwna, młodzieńcza postawa poety pozwalała mu wierzyć w całkowitą jedność narodowowyzwoleńczych interesów szlachty i ludu. Niemniej jednak Pol wprowadził do literatury pozytywne postaci ludu. Poszukuje on nowej dla literatury polskiej wartości moralnej- ludowego patriotyzmu.
Charakterystyczną cechą tomiku jest brak koncepcji ujawniających przyczyny upadku powstania. Pola domaga się natomiast surowego karania zdrajców, zwłaszcza magnaterii. Już w tym miejscu widać dualizm, jaki towarzyszyć będzie późniejszej twórczości Pola: apologia i bezkrytyczne traktowanie szlacheckiej wolności.
Stary ułan pod Brodnicą
Tematem utworu jest pożegnanie żołnierza z ojczyzną. Tytułowy stary ułan ma świadomość, że nie pozostaje nic innego, jak tylko się wycofać. Porażka jest dotkliwa- już po raz trzeci za jego życia upada Polska. Walczył dzielnie, ale po raz trzeci składa broń. Lud widzi w nim zdrajcę (A cóżeście, panowie najlepsze zrobili? A cóż Bóg na to powie, żeście Polskę rzucili?). Żołnierz opuszcza więc kraj, w którym nie znajdzie się dla niego grub. Charakterystycznym motywem jest w tym wierszu rozdarcie chorągwi, by w jej połowę zawinąć ojczystą ziemię, a drugą opatrzyć ranę.
Utwór ten jest najlepszym przykładem przenoszenia fascynacji prymitywem ludowym i żołnierskim nie tylko na płaszczyznę treści, ale również formy. Pol dokonał tego stylizując swój utwór na piosenkę marszową, poprzez oparcie kompozycji na prymitywnej składni, wyliczeniach zaczynających się od spójnika „i” oraz, charakterystycznej dla twórczości ludowej, metodzie obrazowania.
Śpiew z mogiły
Jest to utwór, podobnie jak Stary ułan… poddany stylizacji ludowej. Nie to świadczy jednak o jego wartości. Pol, kiedy w 1833 roku oddawał swój tomik do druku nie odważył się jeszcze na ocenę powstania. W Pieśniach Janusza nie pojawiają się jeszcze wzmianka o przyczynach upadku powstania, jednak w Śpiewie z mogiły widać zaostrzenie oceny zrywu, poprzez wskazanie w ostatnich czterech wersach na brak surowości w karaniu zdrajców, jako na jedną z istotnych przyczyn klęski.
Utwór ma charakter poczucia straceńczego charakteru walk- militarnego, społecznego i gospodarczego. Po powstaniu kraj znalazł się w ruinie- spalone miasta, zniszczone wsie. W walkach zginęli nie tylko mężczyźni, ale również dzieci i młodzież, chłopi i szlachta. Ci, którzy przeżyli, zostali zesłani. Nie ma kto zajmować się rolą, na której opierała się gospodarka kraju.
Utwór rozpoczyna się mottem z Niemcewicza, który stwierdza, że im Polska bardziej cierpi, tym mocniej kochają ją patrioci. Uroczysty zwrot bezpośrednio do Polski, z jakim mamy do czynienia w przedostatniej strofie utworu, propaguje wyrażenie tej miłości nie poprzez ginięcie w jej imię, ale poprzez pracę dla niej.
Pieśń o ziemi naszej (napisana w 1835, a opublikowana w 1843)
Pieśń o ziemi naszej Wincentego Pola jest bardzo ciekawą pozycją, za równo ze względu na treść i formę. Utwór ten, podobnie jak cała twórczość Pola nosi cechy gawędowe. Jest to utwór będący przełomem między demokratycznym Jeremim, z czasów jego debiutu, a zafascynowanym piewcą życia sarmackiego z późniejszego etapu.
Jest to przykład epiki opisowej, która jednak dystansuje się od klasycystycznej tradycji właśnie dzięki właściwością gawędy, która porzuca nie tylko dostojny ład i uporządkowanie opisu świata, ale również służący tym celom 13-zgłoskowiec.
Tematem utworu jest, jak sam tytuł wskazuje, opis Polski. Otwierający go cytat ze Staszica już na początku sugeruje, że celem opisu jest wykazanie, że mieszkańcy Polski są właśnie narodem wielkim, który w związku z tym nie może zginąć.
Pieśń o ziemi naszej ma formę obrazków z podróży, podczas której autor wychwytuje charakterystyczne cechy pejzażu i ludzi, zmierzając do syntezy poety, geografa i socjologa. Poeta zachwyca się pięknem gór, geograf odkryje dziwności Litwy i Polesia, a socjolog dostrzeże różnice między nędzą Polesia i bogactwem Wołynia. Wszystkie te właściwości spostrzegania i opisu kulminują się w części poświęconej rdzennej Polsce.
O tym, że w omawianym utworze nadal mamy do czynienia z patriotą i gawędziarzem świadczy uczuciowa więź z ziemią i ludem. Maria Janion, we wstępie do wydania biblioteki narodowej, mówi o geografii, socjologii i poezji serdecznej Pola. Ponadto zaangażowanie emocjonalne możemy spostrzec w różnicach dotyczących przedstawienia poszczególnych części kraju. Najwięcej miejsca poświęca Pol opisom ziem i zwyczajów litewsko- ruskich, które były bliskie sercu Pola. W sytuacją odwrotną mamy do czynienia w przypadku ziem zachodnich i północnych, które autor znał najsłabiej.
Główną wartość Pieśni o naszej ziemi stanowi patriotyczna prawda o ludzie, ucisku feudalnym chłopstwa oraz roli ludu w walce narodowowyzwoleńczej i przyszłej Polsce.
W przypadku Wincentego Pola możemy mówić o pewnym paradoksie- autor, który tak bardzo kochał lud, byłe jedną z ofiar rabacji galicyjskiej. Wydarzenie to, którego nie mógł zrozumieć, odepchnęło go do środowiska demokratycznego oraz od ludu i teraźniejszości. Rozpoczął okres twórczości nastawiony na przeszłość, na złoty wiek szlachecki.