Dlaczego filozofia ?
Pytanie często zadawane przez studentów – po co mi filozofia na studiach jest – jak każde pytanie zasadne – ale znacznie ważniejsze jest, że odpowiedź na nie jest tyleż oczywista, że rozpocząć trzeba od niej wykład kursowy. Zbyt często praktyka dydaktyczna pokazuje ogromne braki w fundamentalnym i podstawowym wykształceniu studentów, którzy decydując się na wybrany kierunek wydają się być zaskoczeni takim przedmiotem. A przecież decydując się na zdobywanie wykształcenia przedmiot ten lokuje się jako podstawowy na każdym w zasadzie kierunku. I nie ma wyjątków że jest to kierunek techniczny, medyczny czy wreszcie ekonomiczny.
Każdy z nas jest skazany na filozofię. I wszyscy jesteśmy filozofami. Taka jest natura człowieka, który już u zarania używania umysłu pojął fakt samoświadomości. Być może i inne byty ja posiadają lecz potrafimy się komunikować tylko jako jednostki ludzkie i dlatego mówić będziemy filozofii jako nauce o ludziach i dla ludzi.
Nie stanowi ona wybranej tajemnej wiedzy zarezerwowanej tylko dla nielicznych bądź pasjonatów. Jest wiedzą dostępną dla każdego lecz wymaga dwóch warunków sina qua non: myślenia i samodzielnego wyciągania wniosków. To trywialne twierdzenie jest podstawą filozofowania.
Z drugiej strony – spotkać się można z zarzutami studentów, że dyscyplina ta nie daje jasnych i jednoznacznych odpowiedzi. Ujmując to bardziej kolokwialnie: nie jest taka konkretna jak w innych naukach...
Zważmy jednak, że choć ekonomia wypracował własne narzędzia metodologiczne to jej rezultaty rzeczywistość falsyfikuje lub dyskonfirmuje tak samo często jak tezy filozofii. Truizmem zaś będzie, że sama ekonomia jest oparta o.... czysto filozoficzny fundament.
1.1 Etymologia i teoretyczne ujęcie praktyki
Skąd wzięła się ta dyscyplina, której nazwy użył podobno już Pitagoras? Umiłowanie wiedzy, dzielność życiowa, mądrość zawodowa była ideałem już na długo przed wykształceniem się zrębów kultury judeo-chrześcijańskiej. Sokrates zaś nadał sens i znaczenie filozofii czyniąc z niej w Uczcie (203B-204C) cnotę związaną z miłością, dobrem, prawdą i wiedzą. Źródła filozofii doszukać się można w kilku przynajmniej miejscach i momentach egzystencji ludzkiej.
1.2 Jedność filozofii i jej wielość
Po pierwsze w świadomości czasu. I to nie tyle jako kategorii fizycznej czy pojęciowej ile świadomość jego upływu. Każdy z nas patrząc na zegarek dostrzega czasem nie tylko cyferblat ale coś znacznie głębszego co w tym zjawisku się dzieje. Natura ludzka podpowiada nieustanne pytania: dlaczego ? co będzie potem? Czy można było zmienić bieg tego co się stało?........
Za drugie źródło uznać należy pamięć ludzką. To ona kumuluje wspomnienia, obrazy, fakty z których powstaje doświadczenie. Empira – jak ją nazywa Arystoteles w Metafizyce (980b-981a) – stanowi bazę do poznawania rzeczywistości. We wszystkich dostępnych wymiarach. Być może że na razie tylko w czterech choć na tej podstawie udowodniono że jest ich aż dziewięć. Doświadczenie to nie jest jakimś rodzajem eksperymentu czy przywilejem. Jest przeddoświadczalną wiedzą dostępną każdemu. Już na poziomie zdroworozsądkowym. Typową kumujacją indywiduaknych doznań, kóre w filozofii niemieckiej jest określane jako bycie- w – świecie. Komunikowalne na poziomie języka naturalnego i dostępne powszechnie.
Kolejną przyczyną jest zdziwienie i zwątpienie. Jeśli w tej samej rzeczy jedna osoba postrzega piękno a druga brzydotę to podstawa tego patrzenia jest znacznie głębiej niż w zmysłowym widzeniu wzrokowym. Jeśli mimo należytej staranności nie osiągam celu a innemu przychodzi wszystko bez wysiłku to człowiek zadaje sobie pytanie: dlaczego? To w takim momencie filozofia się rodzi. To w takiej chwili staje się bazą do poszukiwania odpowiedzi. Kartezjańskie wątpienie statuuje człowieka. Stanowi jego istotę, która poszukuje i pyta wciąż dalej.
1.3 Relacja filozofii do innych metodologii
Powszechnie podkreślaną cechą filozofii jest zatem jej bezzałożeniowy status, w którym powstaje paradoks ucieczki od treści przy konieczności zbudowania reguł formalnych. Nie ma pola, w którym nie znalazłaby zastosowania. Od pytań o byt a na sztuce skończywszy. Rozumowa refleksja filozoficzna wszędzie znajduje praktyczne zastosowanie. Jej obecność jest o tyle zaskakująca że w metodologii nauk filozofia jest nauką szczegółową pośród nauk formalnych, kulturowych i przyrodniczych. Sama nawiązując do tych nauk odróżnia się od nich:
-będąc empiryczną pretenduje do nauk racjonalnych
-będąc uniwersalną staje się wyspecjalizowaną
-będąc metodycznie abstrakcyjną konstruuje konkretne metody
Uniwersalność filozofii powoduje częste próby jej klasyfikowania. Wydaje się jednak, że nie ma jakiejś uzasadnionej i holistycznej metody klasyfikacji czy nawet typologii gałęzi wiedzy.
1.4 Główne kierunki stawianych pytań filozoficznych
Zaproponujmy więc rodzaj partycji, który choćby częściowo pomoże w sposobie poznawania tej dyscypliny i ze względu na temat da asumpt do łatwiejszego rozumienia stawianych problemów.
Podzielmy filozofię na teoretyczną i praktyczną. Do grupy pierwszej zaliczymy z pewnością:
filozofię bytu w samej sobie czyli ontologię
filozofię przyrody z jej doświadczeniem
teorię poznania czyli epistemologię
teorię rozumienia i interpretowania czyli hermeneutykę
filozofię społeczną
antropologię humanistyczną
logikę i jej pochodne
osobne miejsce przyznajmy metafizyce
Do grupy drugiej zaliczymy;
etykę
estetykę
poietykę
filozofie technologii
1.5 Pojęcie trójkąta platońskiego jako próba uporządkowania myślenia filozoficznego
myślenie kategorialne, podmiot i jego relacje do świata, rzeczywistość: definicje i próby poznania, relacja teorii do praktyki, zagadnienie Boga-podmiotu-świata
1.5.1 Wyjaśnienie możności i możliwości ustalenia relacji substancji Boga w stosunku do podmiotu i świata.
Ten problem wymaga zdefiniowania samych pojęć i odróżnienia kategorialnych przejawów.Tym bardziej, że samo zjawisko zdefiniowania zdeterminuje sposób postrzegania pozostałych pojęć. Dość wspomnieć, że Bóg może być pojmowany conajmniej na kilka sposobów, z których antropomorfizacja jest najprostszym ujęciem a fenomenologiczny Bóg najbardziej współczesnym.
1.5.2 Racjonalna krytyka nauki filozofii
analiza statusu nauki, krytyka naiwna a egzystencjalna, racjonalne próby podważenia metodologii filozoficznej, analiza nauk szczegółowych i ich udział w odbieraniu pola badawczego filozofii
Filozofia a religia
Metodologicznie konieczne jest dla prawidłowego kursu filozofii ustalenie jej relacji z systemem bardzo blisko wiązanym przez studentów i niejednokrotnie zeń utożsamianym jakim jest religia. Oba mają cechy podobne pod względem cech rodzajowych ale błędne jest stanowisko polegające na ich utożsamianiu.
Przypomnijmy tylko, że filozofia wg przyjętego schematu jest :
dyscypliną naukową
rozumową w sensie konstrukcyjnym i poznawczym
krytyczną wobec samej siebie
niedogmatyczną
mającą walor uniwersalny
redukowalną indywidualnie
Te cechy nie mają oczywiście charakteru sprawozdawczego. Ich arbitralność wypływa z uogólnionej charakterystyki tradycji filozoficznej oraz praktyki filozofowania. Każdą z nich można poddać krytyce ale i każdą z nich da się obronić. Z tej perspektywy słuchacz sam winien wyciągać samodzielne wnioski, które żywo budzą zwykle dyskusję. Okazuje się, że praktyka dydaktyczna pokazuje kwestionowanie naukowego statusu filozofii jako dyscypliny naukowej. Jednak zarzut ten opiera się o niekonstruktywność wniosków wynikających z filozofowania. Niepokój budzi u studentów otwartość horyzontu myślowego mogąca prowadzić od wspólnej przesłanki do sprzecznych ze sobą wniosków. W rzeczywistości naukowość oparta jest o fundament utrwalonego narzędzia metodologicznego, niesezonowość tez odpowiednio uargumentownych oraz co najmniej względną niezależność od ocen społecznych.
2.1 Teologia filozoficzna
Tymczasem religia jest taką sferą aktywności ludzkiej, która ograniczone jest co najmniej dwoma warunkami:
jest systemem odnoszonym do samego sensu podstaw istnienia
przesądza o deterministycznej interpretacji człowieczeństwa i wszystkich pochodnych zeń wynikających
czasem zaś pojawić się może jeszcze jeden warunek
ma eksternalny warunek objawiony oparty o księgę/księgi stanowiące podstawę systemu i w oparciu o jej/ich egzegezę rozwijaną o kolejne elementy.
- zastępniki Boga
- wiara a religia
2.2 Relacja filozofii do religii
Nie oznacza to oczywiście prostej demarkacji obu omówionych sfer. Więcej, pytanie o Boga, logos, absolut, naturę, porządek rzeczy jest podstawą samodzielnej refleksji jakąjest filozofia religii. Ale oznacza to już domenę samej filzofii. Sama filzofia religii też nie jest jednolita w swej istocie i da się w niej wyróżnić cztery odmenne sposoby ujęcia:
oparte o historyczne i dosłownie empiryczne ujęcie religijności w którym wykładnia rozszerzająca zastrzeżona jest dla ekspertów a sfera pytań jest ograniczona
-> B. Welte
-> P. Tillich
-> W. Trillhaas
Dyskusja w tym obrębie toczy się głównie w religii katolickiej i protestanckiej
sceptyczną postawę, która zwykło się określać jako achrześcijańską a nie antychrześcijańską, w której relatywizuje się aksjomaty a wątpienie staje się kategorią absolutną
-> W. Weischedel
postmarksistowską postawę ideologizującą religię. To ujęcie nie kwestionuje samego sensu religii ale odnosi się do niej prakseologicznie wskazując nie tyle na sprzeczności aksjologiczne ile na nieuzgadnialności wartości, które podlegać muszą uprządkowaniu
-> H. Kimmerle
transcendentalno –deterministyczne stanowisko w którym elementy pozornie przypadkowe są w rzeczywistości konieczne a indywidualne doświadczenie pozwala nam odzyskiwać tożsamość i podstawę sensu
-> K. Rahner
-> J. B. Lotz
-> R. Schaeffler
2.3 Filozofowanie o Bogu
Jaki jest jednak ostatecznie stosunek religii do filozofii. Ujmiemy problem schematycznie pozostawiając pod dyskusję same ujęcia szczegółowe i odsyłając do konkretnych myślicieli:
1.Niezależność
Obie sfery mają wspólne iunctim, które jest warunkiem sine qua non dla współistnienia ale same w sobie mają własne domeny
-> św. Tomasz: łaska zakłada naturę
2.Przeciwieństwo
Religia i filozofia mają samodzielny status ale są tak rodzajowo odmienne, że nie wolno ich łączyć. Oprócz tego istnieje pole dyscyplin nie podlegających kategoryzacji ani jednej ani drugiej dyscypliny.
-> L. Wittgenstein: empiryczność jest tamą dla religii jako nauki
3. Sprzeczność
Religia wyklucza dyscyplinę. Ta prosta interpretacja pozwala uporządkować rzeczywistość dając możliwość wyboru jako alternatywę rozłączną.
-> Koran
Tertulian: wierzę, bo to niedorzeczne
-> M. Luter: rozum jako nierządnica szatana
-> S. Kierkegaard: wiara to doświadczanie egzystencjalne boskości
-> L. Feuerbach: absolut to narzędzie do przerzucania w zaświaty miłości międzyludzkiej
-> K. Marks: religia to opium dla ludu
-> F. Nietzsche: Bóg umarł
-> S. Freud: religia to podświadoma relacja pokoleniowa
4. Tożsamość
Rozum jest narzędziem bycia religijnym albo religia jest rodzajem filozofii
-> św. Augustyn: wierzę, aby rozumieć
-> św. Anzelm: wiara szuka rozumienia
-> G. Hegel: duch dziejów daje podstawę dla religii
-> I. Kant: wiara tylko w granicach rozumu
-> K. Jaspers: wiara filozoficzna
2.4 Ontologia jako filozofia bytu
Wprowadzenie w problematykę ontologii zdeterminowane jest przez arystotelesowskie odróżnienie dualistycznego postrzegania świata. Analizie poddać należy pojęcia substancji od starożytności po współczesność, myśli - jako kategorii statuującej podmiot, zagadnienie kategoryzacji rzeczywistości w celu jej poznania. Pretekstem jest jońska filozofia przyrody z jej pojęciami dialektyki oraz atomizmu. W końcu rozważenia wymaga problem granic myślenia z perspektywy myślenia o samym myśleniu.
Warunki poprawnego myślenia i mówienia
Immanentną cechą codziennego istnienia jest konieczność ale i potrzeba komunikacji międzyludzkiej. Nie tyko behawioralne ale nade wszystko psychologiczne teorie podkreślają te wyjątkową cechę sensu człowieczeństwa. Niejednokrotnie jest ona podnoszona do rangi empirycznej cechy odróżniającej świat ludzki i świat przyrody. Słowo (logos) jest podstawą językowego istnienia, która narzuca konieczność konsekwentnej refleksji o charakterze formalnym i abstrakcyjnym.
Literatura3.1 Przedmiot logiki
Upraszczający schemat wyodrębnia logikę jako dyscyplinę:
traktującą o zasadach intelektu i ideach rozumu
dialektycznie ujmującą tak byt jak i intelekt
formalnie badającą poprawność myślenia i mówienia
Osobnym przedmiotem wykładu jest logika formalna, która bada język potoczny nie wychodząc poza jego obręb. Z tym jednak wiąże się, konieczność wprowadzenia pojęcia stopni języka z perspektywy, których można ocenić poprawność zastosowanych reguł. Metajęzyk jest zatem językiem stopnia wyższego pozwalającym ocenić się tylko z kolei z perspektywy metametajęzyka.
3.2 Świat postrzegany przez język
Z tym z kolei wiąże się problem dualistycznej natury tego zjawiska jako że język z jednej strony pozostaje samym medium komunikacji a z drugiej strony sam jest przedmiotem badania. Czy zatem rozwiązywalny jest paradoks mówienia o języku z pomocą języka?? Tym bardziej, że poglądy na jego pochodzenie są diametralnie różne.
- problematyka semiotyczna
- trójkierunkowość języka
- ewolucja języka: dialektyka, pragmatyka, transcendentalność języka
- czy to prawda, że coś jest prawdziwe?
3.4 Słowo- nazwa - definicja
Język jako narzędzie posługuje się pojęciem słowa, które może mieć znaczenie dwojakie:
predykatu, który coś przyznaje lub odmawia czemuś
oznaczenia, które denotuje pewien przedmiot oznaczany
Z kolei do komunikacji niezbedne okazuje się wprowadzenie pojęcia definicji, które tradycyjnie dzieli się na:
analityczne
syntetyczne
Z takim aparatem pojęciowym możemy wprowadzić pojęcie zdania, które rozumiemy jako wypowiedź określającą pewien stan rzeczy. Bez względu na to czy są proste czy złożone mają przymiot wartości logicznej. Mogą być zatem prawdziwe lub fałszywe determinując w ten sposób dwuwartościowy rachunek zdań. Na tej podstawie w oparciu o funktory prawdziwościowe koniunkcji, dysjunkcji, alternatywy zwykłej, alternatywy rozłącznej, równoważności, binegacji oraz nade wszystko wynikania ( implikacji) uzyskujemy narzędzie do analizy językowych wypowiedzi badając ich poprawność lub nie.
Szczególną uwagę zwrócić należy tutaj na prawa logiczne mające walor tautologii, które są podstawą każdej nauki przyrodniczej i mają zastosowanie od potocznego po techniczne.
Odwołując się do wiedzy studentów z logiki jako samodzielnego przedmiotu zwrócić należy uwagę na znaczenie rachunku klas, rachunku kwantyfikatorów oraz znaczenia kwadratu logicznego. Dla studenta fundamentalne znaczenie ma również przypomnienie arystotelesowskiego rozumowania sylogistycznego raz entymematycznego pozwalającego wyciągać poprawne logicznie wnioski lub ukrytą domyślnie przesłankę.
Osobnego omówienia wymaga jednak refleksja dotycząca
logiki relacji, która w warunkach analiz ekonomicznych będzie odnoszona do predykatów wieloargumentacyjnych
oraz logiki modalnej pozwalającej analizować wypowiedzi pod względem możliwości, przypadkowości i konieczności
a także deontyki czyli logiki normatywnej przydatnej do argumentacji etycznej
W naukach ekonomicznych częstym pojęciem modelowym jest pojęcie teorii. W zasadzie wszystkie teorie ekonomiczne mają podstawy empiryczne i bazują na weryfikowalnej lub falsyfikowalnej hipotezie metodą dedukcji i indukcji. Niezbędne przy tym okaże się użycie pojęcia wyjaśnienia. Ale sens wyjaśnienia ma w naszym kursie sens filozoficzny i ich naturę można podzielić w następujący sposób:
przyczynowe gdzie deterministyczny charakter prowadzi od eksplanandum do eksplanatum
statystyczne bazujące na prawach statystycznych gdziebrak jest warunku wystarczającego dla eksplanandum
i wreszcie celowościowe, których sens jest kwestionowany na obszarze teorii empirycznych
Pomocne też będzie wprowadzenie ugruntowanego już w nauce pojęcia modelu oraz eksperymentu
- L.v.Bartalanffy
- R. Carnap
Uniwersalia
Problematyka językowa budziła i budzi u filozofów ogromne zainteresowani nie tylko z powodu otwartości problemu ale i z dualistycznego charakteru języka, o którym wspominaliśmy wcześniej. W szczególności na kształt tej dyskusji wpłynęła myśl Platońska o istnieniu idei pozostającej w określonej relacji do desygnatu. Pojęcia ogólne czyli uniwersalia które poznawane są drogą intelektualną mogą mieć charakter:
jednoznacznych, które same z siebie określają desygnaty
analogiczne oparte o charakter semantycznej relacji pojęcia do przedmiotu.
4.1 U samych podstaw - wprowadzenie do myślenia kategorialnego
Analiza filozoficzna przy dyskusji o podstawach immanentnie rozpoczyna się od kategoryzacji świata dokonanej przez Arystotelesa. Codziennie posługujemy się i uważamy za notoryjne pojęcia, których w istocie nie potrafimy zdefiniować. Rozważenia wymaga zatem istota pojęcia prawdy i dobra. Ich niezwykłość polega na niekontrowrsyjności samodzielnego statusu ale syntetyczna definicja już nie jest taka łatwa. Co więcej- w zależności od sposobu ujęcia obie kategori pozostają w stosunku do siebie w różnych relacjach. Podobne problemy budzi pojęcie piękna jako kategorii nadrzędnej w filozofii starożytnej a we współczesnej filozofii kompletnie przedefiniowane. Z kolei omóienia wymaga zagadnienie sprawiedliwości jako naczelny problem aksjologiczny mający praktyczne zastosowanie np. w naukach ekonomicznych. Wprowadzenia też wymaga analiza autonomicznego, heteronomicznego i hybrydowego pojęcia czasu od myślenia Heraklita, przez Newtona a na Einsteinie skończywszy. W końcu paradoksalnie dojdziemy w tym systematyzowaniu do prób zdefiniowania człowieka. Czy określenie Platońskie, że jest tylko nieopierzoną istotą dwunożną jest wystarczające?
4.2 Człowiek i jego otoczenie
zagadnienie ciała i duszy, tradycja Arystotelesa, Awicenny, Plotyna, poheglowskie myślenie o człowieku w przyrodzie i dziejach, post-ludzkie wytwory: państwo, prawo, społeczeństwo. Czy wiedza i kultura to różne kategorie? - analiza podobieństw i różnic
4.3 Teoria poznania
4.3.1 Epistemologia jako nauka
Relacje między uniwersaliami mogą – wg Arystotelesa- być jednoznaczne lub wieloznaczne. Konieczne jest przy tym rozróżnienie wieloznaczności przypadkowej i nieprzypadkowej, które z kolei rozpada się na analogie proporcji i analogię proporcjonalności.
Główny nurt dyskusji filozoficznej toczył się i toczy w obrębie uniwersaliów jednoznacznych, które definiują klasy nazw bez względu na cechy, którymi mogą się one różnić. Z tego powodu da się wyróżnić modelowo następujące stanowiska:
® uniwersalia ante rem; jest ujęciem uznającym realne istnienie ogólnych, idealnych bytów, istniejących rzeczy
Platon – alegoria jaskini –Państwo,VII,305,307,317
Problem generowania metafizyki widmowej
Koncepcja Platońskiego “trzeciego człowieka”
Konsekwencje chrześcijańskie
® uniwersalia in rem; zakładające współistnienie idei w rzeczy
Arystoteles
Konsekwencje poznawcze
® uniwersalia post rem; redukujące pojęcia ogólne do rzeczy, które tylko owe rzeczy oznaczają
Nominalizm
Empiryczne konotacje
Krytyka Husserla
4.4 Czy możliwe jest poznanie ?
Na zakończenie tego ujęcia należy zwrócić uwagę na konsekwencje ontologiczne sporu, które redukuje się do dyskusji o sensie człowieka a także do rozgraniczenia bytów właściwych i niewłaściwych
Schemat drzewka Porfiriusza
Transcendentalność oglądu podmiotu i poznania
Współczesne teorie rozumienia
4.5 Podstawowe dylematy
- życie - sens i bezsens
- kwestia celowości
- czy uwierzyć Darwinowi?
- dosłowność organizmu
Doświadczenie a rozum
Dyskusja filozoficzna upraszczająca analizę głównych nurtów bardzo często polega na dokonaniu podziału dziejów poznania na dwa wykluczające się nurty jakim są racjonalizm i empiryzm. Do czasu przewrotu kopernikańskiego dokonanego przez Immanuela Kanta oba nurty definiowały i przesądzały dyskusje na temat nie tylko epistemicznych walorów rzeczywistości ale również pozostałych jej aspektów.
5.1 Racjonalizm
Racjonalizm jako szeroki nurt przyznaje decydującą rolę rozumowi podnoszącego do rangi narzędzia ustanawiającego zasady i deprecjonuje jednocześnie tym samym rolę doświadczenia. Zasady rozumu stanowią w takim znaczeniu podstawę, z której wszelkie twierdzenia wynikają jako logiczne konsekwencje przesądzone treściowo. Są one wrodzone i drogą różnych metod wystarczy jes jedynie odkrywać i wykorzystywać. Ich źródłem była najczęściej Bóg.
Tak zarysowany problem jest przy tym dużym uproszczeniem albowiem w filozofii odróżnia się pojęcie rozumu i intelektu. I znowu uogólniając dla celów dydaktycznych należy wskazać, że rozum jest sferą dowiadywania się o czymś, podczas gdy intelekt płaszczyzną rozumienia. Sam rozum też nie jest jednolicie rozumiany albowiem można wskazać dwie jego zasadnicze przejawy:
- teoretyczny, który jest samodzielną kategorią ontologiczną lecz nie można jej utożsamiać z filozofią teoretyczną ani teorią
- praktyczny na zasadzie analogii ale mający aspekt monistyczny ( tak intelektualnie- Sokrates, Spinoza, jak i praktycystyczny – Nietzche, Marks) oraz dualistyczny od Arystotelesa, przez Kanta na Heglu kończąc.
5.2 Filozofia społeczna
racjonalne ujęcie filozofii jako nauki praktycznej, pojęcie prawa i państwa, polityki i gospodarki
Jednocześnie analizie poddać trzeba rozróżnienie, że to co jest różne od rozumu nie jest tym samym sferą doświadczenia.
- H.Bohme
Co więcej rozróżnienie to pociaga za sobą konieczność metodologicznej analizy oraz krytyki pojęć samodzielnych jakimi są:
antyracjonalność rozumiana jako wrogość wobec rozumu
oraz irracjonalność jako bezrozumność
Dopełnieniem analizy racjonalizmu jako nurtu historycznego jest omówienie metod i cech charakterystycznych teorii:
- Kartezjusza
- B. Spinozy
- G. Leibnitza
- Ch. Wolffa
5.3 Empiryzm
Empiryzm z kolei rozwijający się głównie w obliczu postępu nauk przyrodniczych prymat poznania przyznał poznaniu zmysłowemu, w którym rezultat poznawczy opiera się o doświadczenie i sądy syntetyczne. Spostrzeżenia zmysłowe czyli percepcje generują impresje rozumiane jako doznania o charakterze aktualnym oraz idee będące uogólnionymi asocjacjami.
Konieczne jest jeszcze odróżnienie sensualizmu od empiryzmu. Ten pierwszy od czasów Demokryta i Epikura był stanowiskiem mówiącym, że to co odzwierciedla umysł jest wynikiem doznań indywidualnych podlegających uogólnieniu.
5.4 Etyczność jako praktyka
Doświadczalne rozróżnienie pomiędzy dobrem i złem jest przesłanką do analizy samych pojęć podstawowych. Rozum jako narzędzie pchające do wolności nie jest jednak wystarczający ze względu na myślenie o sumieniu. Analizie poddać należy nie tylko teoretyczny ale i praktyczny wymiar tych pojęć.
Dopełnieniem tego działu jest omówienie cech teorii:
- atomizmu fizycznego
- atomizmu psychicznego oraz poszczególnych myślicieli, z których koniecznie trzeba poznać poglądy
- T. Hobbesa
- J. Lock’a
- G. Berkaley’a
- D. Hume’a
Definicje prawdy
Potocznie nie zastanawiamy się nad pojęciem co oznacza prawda. Utożsamia się ją najczęściej z wiedzą o orzekanej rzeczy. Do tego jeszcze nasza aparatura pojęciowa wyposaża nas w pojęcie kłamstwa, którym możemy wspomagać się przy ocenie rzeczywistości Ale z faktu, że ktoś nie mówi prawdy wcale nie wynika, że kłamie!. Wspomniane wcześniej reguły logiki formalnej systematyzują nam świat w kategoriach logiki dwuwartościowej, w której, to co nie jest prawdziwe jest fałszywe. Lecz to trywialne spostrzeżenie zyskuje w obliczu filozofowania rangę dylematu, który może przesądzać o całej reszcie rzeczywistości. Dość zadać pytanie: czy prawdą jest że istnieje prawda?
6.1 Analiza pojęcia
Problemem prawdomówności (aletheia) zajmował się już Arystoteles. Lecz nie dał jednoznacznej odpowiedzi na pytanie. Wprawdzie omówił pojęcie prawdomówności i kłamstwa ale pytanie pozostawił otwarte. Historycznie rozwój myśli filozoficznej ontologicznie rozwijającej problemy związane z prawdą otwiera Platon a kończy Hegel. Zaś w płaszczyźnie antymetafizycznej należy omówić ujęcie:
materialistyczne
logiczno- empirystyczne
hermeneutyczne
semantyczne
i wreszcie pragmatyczne
Osobnej analizie należy poddać i omówić znaczenie pojęć :
aletheia
veritas
intelligibile
adaequatio
6.2 Teorie prawdy
Dla przejrzystości wywodu dokonajmy szkicowego zarysu teorii dzieląc je na
6.2.1.epistemiczne, w których prawdziwe jest to co jest zależne od tego co uznaje się za prawdziwe. W tej grupie znajdą się poglądy;
-teorii oczywistości, gdzie analizie poddać trzeba pojęcia sądu oczywistego, pośrednio oczywistego, bezpośrednio oczywistego, introspektywnego oraz aksjomatycznego. Oznacza to omówienie teorii F. Brentana ale też zarzuty Husserla związane z niebezpieczeństwem pomylenia prawdy z prawdopodobieństwem
-teorii koherencji, w której prawda jest pojęciem spójnym w mereologicznym systemie. Tutaj konieczne jest omówienie teorii F. Bradley’a oraz B. Reschera.Konieczne też będzie omówienie pojęcia zdań protokolarnych będących zewnetrznymi zdaniami wprowadzanymi do protokołu.Nie można też pominąć zarzutu bezindykatorywności i wewnętrznej zgodności podnoszonego przez O. Neuratha
teorii pragmatycznej, która wprowadza pojęcie koherencji. Tutaj na czoło wybija się teoria Ch. Pierce’a oraz J. Habermasa.W szczególności należy omówić tę drugą z uwagi na jej rozszerzający charakter w stosunku do poglądów Pierce’a.
6.2.2. nieepistemiczne, gdzie nacisk położony został na dwuargumentowość predykatu określającego relację tego co prawdzowe z czymś innym. W tej grupie omówić trzeba poglądy, które dadzą się modelowo zredukować do ;
redundacyjnych modeli platońsko – arystotelesowskiego klasycznego ujęcia. Do analizy tego ujęcia użyć należy dialogu Sofista Platona oraz omówić pojęcie fałszu. Zaś do Metafizyki sięgniemy dla zobrazowania klasycznej definicji prawdy.
teorii G. Fregego, która zakłada równowartościowość zdań obywając się przy tym bez operatora “prawdą jest, że”
teorii F. Ramsey’a uogólniającej korespondencyjną teorię prawdy w schemat zdaniowy
teorii adekwatności św. Tomasza zawartej a Summie teologicznej. Przy czym deskrypcja jej musi zostać skorelowana z pojęciem adekwatności w Kantowskiej Krytyce czystego rozumu oraz Heglowskiej Nauce logiki
teorii semantycznej A. Tarskiego będącej szczególnym powodem do dumy jako osiągnięcia szkoły lwowsko-warszawskiej
teorii adekwatności zdroworozsądkowej G.Moore’a relację ustanawiającej między mniemaniem a faktem
Podsumowaniem kursu dotyczącego pojęcia prawdy jest ulokowanie go w kontekście oddziaływania bytu na jednostkę i język nie redukując problemu do relacji semantycznej
6.3 Filozoficzne problemy z pojęciem prawdy
- nieuzgadnialność prawdy z normą.
- analogony prawdy.
- argumentacja jako sposób definiowania stosowania.
- dyskurs i jego reguły.
- teorie komunikacyjne.
- wolne orzecznictwo i ekonomiczna analiza prawa.
Współczesne teorie wymierzania kary
Uwagi, które pragnę przedstawić w niniejszym module są pewną refleksją nad szerszymi badaniami w obszarze etyki normatywnej. Powstały one jako pokłosie uwag czynionych przez filozofów, teoretyków prawa oraz praktyków w obrębie uzasadniania racji kary, reguł jej konstruowania oraz jej relacji do innych zdarzeń czy zjawisk mających wpływ na wymierzanie kary.
:7.2 Sprawiedliwość jako sens regulacji społecznych. Definicje
Spróbujmy teraz przedstawić pokrótce zasadnicze typy współczesnych teorii uzasadniających wymierzanie kary. Powszechnie przyjęło się z doktryny amerykańskiej ujęte najlepiej przez Harta rozróżnienie na: cel kary (purpose of punishment) i cel karania (purpose of sentencing). Konsekwencją tego jest odróżnianie trzech zagadnień w tym względzie, tj.:
-Co stanowi uzasadnienie, rację kary? (general justification ain)
-Kogo karzemy? (liability)
-Jaka powinna być kara? (amount)
Odpowiedź na te pytania powinniśmy poprzedzić następującą uwagą. We współczesnej etyce normatywnej istnieje konsens co do tego, że podstawą dla zaistnienia kary jest popełnienie czynu wartościowanego negatywnie, który ujmuje się jako przestępstwo lub delikt i jednocześnie:
I. da się określić to zachowanie jako takie, któremu prawo chce zapobiegać
II. niemożliwe jest przy tym podanie prawnie akceptowalnego uzasadnienia czynu
III. niemożliwe jest przedstawienie takiego usprawiedliwienia, które by łagodziło, obiektywnie zmniejszało miarę przestępstwa
IV. niemożliwe jest takie argumentowanie, które zasadnie skłaniałoby sąd (sędziego) do wyboru niższej kary spośród kar przewidzianych przez prawo.
Zajmijmy się wreszcie samą typologią współczesnych teorii wymierzania kar. Generalnie aby schemat uprościć, można powiedzieć, że istnieją:
1. utylitarne teorie
2. retrybutywne teorie
3. mieszane teorie formalne - nieutylitarne
4. tzw. nowe teorie.
Bardzo popularna szczególnie wśród praktyków prawa karnego jest utylitarna teoria kary. Jej podstawowa teza zakłada, że działania prawodawcze i stosowanie wymierzania kary powinny być regulowane w ten sposób, iż przepisy mają maksymalizować całkowitą użyteczność oczekiwaną. Reguła ta nie wskazuje jednak, jak konkretnie powinno się postąpić, a w szczególności nic nie mówi na temat sankcjonowania zachowań niemoralnych. Czysty utylitaryzm nie stanowi zatem w ujęciu kantowskim racji kary. Musi być ona powiązana z twierdzeniami na temat praktyk i praw, które maksymalizowałyby użyteczność oczekiwania. Od sposobu ujęcia połączeń zależy, czy będą to “węższe” czy “rozszerzone” wersje utylitaryzmu. Tradycyjne ujęcie, mające początek od Jeremy’ego Benthama przedstawia utylitarną koncepcję trzech tezach:
Osadzenie przestępcy fizycznie uniemożliwia mu popełnianie dalszych przestępstw (prewencja szczególna). Teza ta ma charakter konstytutywny w przeciwieństwie do dwóch pozostałych, które uznajemy za fałszywe.
Ludzi skłonnych do złych zachowań można zwykle odstraszyć (prewencja ogólna).
Osadzenie lub nałożenie grzywny na sprawcę jest dla niego nauczką, z której wyciągnie właściwe wnioski (reedukacja).
Tradycyjna doktryna wyprowadza stąd wniosek, że utrzymywanie praw zakazujących określonych zachowań oraz mechanizmów z tym związanych służy maksymalizowaniu użyteczności oczekiwanej. Karanie nie jest zatem celem samym w sobie. Karać należy po to, aby maksymalizować oczekiwaną użyteczność. Prewencja i reedukacja nie są przy tym w żaden sposób związane ze sprawiedliwą karą. Sprawiedliwa (w powszechnym rozumieniu) nie zawsze oznacza skuteczna i na odwrót. Brak jest zresztą w ogóle związku między kryteriami sprawiedliwości i użyteczności - nie tylko w odniesieniu do kary. Związek taki mógłby istnieć jedynie w odniesieniu do przewidywanej przyszłości dotyczącej przestępcy i to pod warunkiem weryfikacji empirycznej. To z kolei prowadziłoby do możliwości karania “na przyszłość” i “na wszelki wypadek”. Teoria “zasługiwania na karę” wysunięta przez H. McClosky’ego słusznie zwraca uwagę, że utylitarna teoria kary powinna konstruować nie tyle same kary jako sprawiedliwe, ile kryteria ich modyfikacji ze względu na efektywność. Zasada utylitaryzmu ma określone konsekwencje dla decyzji o wysokości kar. Jej pojęcie konstruowane jest w literaturze jako zło. Na przykład “sankcje represyjne są złem, dolegliwościami, przykrościami... ”, “kara jest to cierpienie lub strata zadana z powodu złego uczynku lub przestępstwa”, “kara, to zło, którego trzeba unikać ilekroć interes społeczny na to pozwala”, “kara jest zawsze złem”, “kara, jak zło... ”.
Według utylitarystów kara powinna być:
1. surowa - tak, by można było uznać, że szkodliwość surowszej kary przekroczyłaby prawdopodobny zysk
tak, by nikt nie odniósł korzyści (sądzić należy, że uzasadnienie to jest wątpliwe)
2. odpowiednia, to znaczy dająca się stopniować w ten sposób, że wzrasta wraz z wagą przestępstwa
3. swobodna dla sędziego, po to, by stopień zadawanego cierpienia był elastycznie dobierany w przybliżeniu tak samo we wszystkich przypadkach.
Gdyby prewencję ogólną przyjąć jako konstytutywną przesłankę wymierzania kary to prowadziłoby to do uzasadnionego wniosku, że nie tylko można ale nawet należałoby karać dla zmniejszenia przestępczości. Nic nie stałoby na przeszkodzie np. karania niewinnych, karania na wszelki wypadek czy też karania dla samego karania. Inną wadą tej funkcji jest brak istotnego związku pomiędzy winą a surowością kary. Problem w równej mierze dotyczy tu zarówno brak jasnych kryteriów ustalających taką relację jak i samych możliwości dopuszczalności form winy. Kolejny zarzut stawiany w tym miejscu dotyczy instrumentalizacji sprawcy. Chodzi tutaj w głównej mierze o brak poszanowania podmiotowości przy wymierzaniu kary. Wiązałoby się to głównie z nadrzędnością kryterium częstotliwości kar. Jej wynikiem byłoby surowsze karanie za najpowszechniejsze przestępstwa a łagodniejsze za rzadkie.
Odnośnie reedukacji to zwolennicy teorii reedukacji lub rehabilitacji dostrzegają w niej rzeczywisty skutek ukarania. A to przecież nie jest prawdą. Jak podkreśla Ewing zadawanie cierpienia nie prowadzi w żadnej mierze do doskonalenia psychiki ludzkiej. Aby zasadnie podtrzymać taką wersję teorii karania trzeba ją było wyposażyć w inne środki. Podkreślając ich znaczenie utylitaryści zdają się nie dostrzegać, że są to środki funkcjonujące obok kary. Z kolei występowanie środków leczniczych i wychowawczych (są to tak zwane teorie terapii) stawia się jako nowoczesne naukowe metody, alternatywne wobec irracjonalnej teorii karania.
Sama zasada utylitaryzmu nie rozstrzyga w żaden sposób kwestii czy jakieś powody są przesłanką dla uniewinnienia. Nie jest więc tak, jak twierdził między innymi Hart, że żadne usprawiedliwienia nie mogą uwolnić od odpowiedzialności karnej. Utylitaryści twierdzą, że połączenie zasady z prawdziwymi przesłankami o rzeczach lub sytuacjach pozwala wyciągać wnioski o powinności.
Kurt Baier i Antony Quinton zajmowali się zagadnieniami logicznego związku w oparciu o analizę językową stwierdzenia, że tylko osoba winna może zostać ukarana. Słowo “ukarać” zawsze ma tak zwany charakter kierunkowy, to jest odnosi się do czegoś, co już zaszło, stało się. Jeśli więc przysparza się komuś cierpień kierując się względami pragmatycznymi niezależnie czy ciąży na nim jakaś wina, to nie można poprawnie powiedzieć, że się go karze.
W tym miejscu należałoby zwrócić uwagę na utylitarną teorię uniwersalnego pluralizmu nieosobowego Georga Edwarda Moore’a, która w sferze argumentacyjnej bardzo zbliża się do retrybutywizmu.
Obok kryterium równości dobrobytu drugim nieosobistym dobrem samym w sobie staje się karanie. Dlatego też możliwa staje się obrona kary jak zemsty. Sprawiając przykrość osobie, której stan świadomości ma wartość ujemną, można stworzyć stan rzeczy lepszy w całości niż gdyby ujemnie wartościowany stan świadomości istniał bezkarnie. Można zatem przyjąć, że w tym przypadku utylitarysta uznaje, że karanie ludzi za czyny moralnie naganne w stopniu odpowiadającym naganności tych czynów jest pożądane samo w sobie.
Retrybutywna teoria kary
Są to grupy teorii mające starszy rodowód historyczny, gdzie uzasadnienie wymierzania kary wiąże się tylko z winą za naganny czyn. Zatem tych, którzy dopuścili się przestępstw należy przyprawić o cierpienie lub stratę, a stopień surowości kary powinien odpowiadać stopniowi moralnej naganności czynu. Nie jest przy tym prawdą, że tradycyjna teoria retrybutywna sprowadza się do tezy, że karać należy tylko winnych, bo można z tej teorii swobodnie wyrwać słowo “kara”.
Retrybutywiści odrzucają przy tym możliwość konstruowania jakiejkolwiek reguły zalecającej czynienie dobra. Przestępca zasługuje na ukaranie bez względu na społeczne skutki wymiaru kary. Związek między karą a winą ma charakter etyczny a nie logiczny. Teza retrybutywizmu o winie jako niezbędnej przesłance kary nie stanowi doktryny moralnej, lecz jest opisem znaczenia słowa “kara”. Gdy brak takiej relacji -pisze Anthony Ouinton- np. uwięziono niewinnego, to jest to omyłka a nie kara. Tezę tę krytykowano (np. Sadurski) podkreślając, że tak rozumiany retrybutywizm nie uzasadniałby kary.
Z kolei na inny aspekt wskazywał Anthony Flew podnosząc, że logiczny związek między winą i karą odnosi się do systemu kar jako takiego a nie do konkretnego ukarania. Niemniej, analizując retrybutywną teorię kary, można w niej znaleźć kilka dających się sformułować typów, przyjmując jako punkt wyjścia tradycyjnie rozumianą tezę retrybutywizmu, że jest nadrzędną powinnością społeczeństwa zadawanie cierpienia i strat każdemu, kto dopuszcza się czynu moralnie niewłaściwego. Wielkość tego cierpienia lub straty powinna odpowiadać moralnej wadze występku. Z tego powodu można wyodrębnić następujące typy teorii retrybutywnych:
1 . Tradycyjna (u Zolla i Buchały nazywana neoklasyczną), która według Mundle’a ma mniej więcej taką treść:
* Fakt, że dana osoba dopuściła się czynu moralnie nagannego stanowi dostateczny powód, by zadawać jej cierpienie.
* Miara cierpienia powinna być proporcjonalna do stopnia moralnej naganności występku.
Pojęcie “kara” zarezerwowane jest do tych wypadków, w których zadaje się cierpienie jednostce tylko dlatego, że zasłużyła na nie dokonując czynu moralnie nagannego.
2 . Tak zwana klasyczna sprawiedliwa teoria retrybutywna, np. w wersji Jeremy’ego Halla wyjaśniająca dwie podstawowe kwestie, tj.: dotrzymywanie groźby kary sformułowanej w prawie oraz uzasadnienie ustanawiania i stosowania prawa grożącego karą za przestępstwa. W teorii tej kara jest powiązana z winą w sposób racjonalny. Rozmiar wyrządzonej szkody jest miarą winy moralnej przy założeniu, że szkoda zamierzona pokrywa się z wyrządzoną.
3 . Teoria restytucji (Barnett Campbell) albo kompensacji (Abel March). Sprowadza ona karę wyłącznie do restytucji. Jest to jedyna teoria, która konsekwentnie i spójnie posługuje się kryterium równości jako samoistną (w znaczeniu Ingardenowskim) wartością. Ta restytucja może być rozumiana dosłownie lub metaforycznie. Czy jednak wtedy fakt restytucji nie oddziela się od kary?
4 . Teoria ograniczonego retrybutywizmu (tak zwanej ograniczonej odpłaty) sformułowana przez Herberta Morrisa. Opiera się ona na konstrukcji kary, która jest sprawiedliwa, gdy nie jest niezasłużona. Łatwiej jest bowiem sędziemu ocenić kategorię “niezasłużony” w kontekście surowy, bardziej surowy czy łagodny niż kategorię “zasłużony”. Taki sposób wymierzania kary wiąże się z negatywnym wartościowaniem podkreślającym wolność i podmiotowość sprawcy przestępstwa. Teoria ta związana jest blisko z wcześniejszą koncepcją tegoż autora, to jest teorii uprawnienia do bycia ukaranym. Polega one na tym, że:
a) każdy ma prawo do bycia ukaranym
b) prawo to ma charakter podmiotowy
c) prawo to jest absolutne i niewzruszalne
d) pogwałcenie tego prawa stanowi pogwałcenie wszystkich zasad etycznych
Kara w tym ujęciu jest prawem do praktyk i instytucji, które są z nią związane. Podkreśla przewagę nad tak zwanymi niepunitywnymi metodami reagowania na przestępstwo. Miałaby ona walor czysto proceduralny, gdyby nie to, że uprawnienie do praktyk jest wtórne wobec uprawnienia do bycia ukaranym. Dlatego nie stanowi etycznego uzasadnienia samej praktyki karania.
5 . Teorie symbolicznego potępienia sprawcy podkreślają związek kary z moralnym potępieniem, przy czym nie koncentrują się tylko na tej empirycznej konstatacji. Ten symbolizm i formalizm potępienia zbrodni jest niezbędnym i konstytutywnym elementem karania. Kara jest środkiem wyrażenia dezaprobaty lub potępienia czynów przestępczych. Neil McCornik dochodzi tą drogą do tezy, że system karania ma być zastąpiony ceremonialnym potępieniem.
6 . Grupa teorii lex talionis w mniej lub bardziej świadomy sposób czerpie z Kanta, ten zaś z kolei czerpie z VIII Tablicy Prawa XII Tablic, która głosiła:
Kto uszkodzi komuś członki i nie pojedna się, podlega karze odwetu.
Podstawowe założenia takich teorii są mniej więcej spójne i można wskazać, że:
ocena moralnie niewłaściwego postępku i jego moralnej wagi ma bezpośredni związek ze świadomą odmową postępowania w sposób zgodny z powinnością subiektywną. Waga moralna to stopień subiektywnej powinności, by wziąwszy wszystko pod uwagę nie czynić tego, co uczynił sprawca.
człowiek nie może być środkiem do realizacji pomyślności innych ludzi. Tym samym należy go traktować podmiotowo.
w różnym stopniu, ale negują zaniechanie ukarania sprawcy, jeżeli wymagają tego potrzeby społeczeństwa. Ukaranie człowieka za czyn zły jest powinnością absolutną. W przeciwnym wypadku to zło obciąża społeczeństwo.
tu najbardziej popularna jest teoria:
I. czystego wyrównania gdzie przestępstwo jest małe, o niewielkiej szkodliwości a sprawca szkodę naprawił
II. ocennego wyrównania - plea barganing
bagatelne przestępstwa
III. teoria równowagi stałych obciążeń i korzyści.
Karanie odnosi się do rozdzielania kar. Popełnienie czynu zabronionego to akt przyznania sobie nadmiernej korzyści (głównie wolności), kolidującej ze swobodą innych. Przez zagarnięcie nadmiernej korzyści a jednocześnie pozbycie się obciążeń wynikających z konieczności samoograniczenia naruszona zostaje ta relacja. Można ją przywrócić poprzez narzucenie na jednostkę dodatkowych obciążeń, to jest kar.
Tak pojmowane prawo karne jest instrumentem dystrybucji uprawnień do wolności negatywnej. Znane są wendeta, dyskryminacja, pierwotna dystrybucja.
8.1 Moralność i jej kanony
- odróżnienie etyki i moralności
- pojecie twierdzenia etycznego; pożądane, naganne, moralnie zasługujące na aprobatę, moralnie konieczne oraz ich zaprzeczenia
- wywodliwośc zdań etycznych; warunkiem koniecznym jest aby ze zdań z powyższym operatorem wynikały inne zdania
- zastosowanie etyki
- stosunek prawa i moralności
- etyczny wymiar decyzji ekonomicznych
Dokonajmy podziału etyki na dwie dyscypliny:
etykę normatywną odpowiadającą na pytania prawdziwości twierdzeń etycznych z problematyką ogólności ( Euklides, Kepler) oraz argumentacji etycznej
mataetykę ( etykę krytyczną) zajmującą się znaczeniem terminów, zdań i predykatów etycznych oraz sposobem ich uzasadniania
Z kolei dla określenia pojęcia uzasadnienia twierdzenie etycznego wprowadzamy pojęcie:
8.2 Etyka teleologiczna
w której uzasadnieniem jest dobro jako cel sam w sobie. Ale to rodzi konieczność zdefiniowania samego pojęcia dobra. Punktem wyjścia jest analiza tego pojęcia w “Etyce nikomachejskiej” Arystotelesa i kategoryzacja pojęcia. Wywodząca się z tradycji sokratejskiej idea dobra ma swoją pełną egzemplifikację u Platona
® omówienie dobra u Sokratesa
® idea dobra z dialogu “Państwo”
® zasada nieruchomego poruszyciela w “Metafizyce” Arystotelesa
® pojęcie transcendentaliów u św. Tomasza w “De verite”
® zagadnienie teodycei u Leibnitza w “Zasadach natury i łaski”
® relacjonalna wolność do dobra u Schellinga w “Filozoficznych badaniach nad istotą ludzkiej wolności i sprawami z tym związanymi”
8.4 Etyka deontologiczna
związanej z pojęciem powinności. Za tym idzie spór o wartość poznawczą norm dyrektywalnych, które nie dają się kwalifikować jako prawdziwe czy fałszywe. Prowadzi to do sporu o to czy operatory normatywne mają czy też nie wartość logiczną ( kognitywim, nonkognitywizm). Jako żróddło etyko tego co jest konieczne oawiamy teorię I. Kanta z “Krytyki praktycznego rozumu”
- teoria etycznego wyboru S. Kierkegaarda w “Albo,albo”
- koncepcja woli mocy u F. Nietzchego w “Tako rzecze Zaratustra”
- marksistowska krytyka F. Engelsa w “Anty-Duhringu”
W obrębie etyki jedną z najbardziej znaczących kategorii nauk ekonomicznych jest pojęcie egoizmu. Oceniany głównie w pejoratywny sposób jako postawa faworyzująca siebie i najczęściej łączona z instrumentalnym traktowaniem zasad i uczuć w rzeczywistości jest kategorią mającą ogromne znaczenie poznawcze. Moralny walor egoizmu ma charakter nie tak jednoznaczny i jednowymiarowy. Nie jest też słuszne intuicyjne podejście przeciwstawiające egoizmowi altruizm.
W teorii rozróżnia się kilka rodzajów egoizmu. Punktem wyjścia jest egoizm psychologiczny będący dbałością o własne cele i dobra. Pozostaje oczywiście oceną czy w rzeczywistości potrafimy zidentyfikować w sposób poprawny nasze cele i chronić dobro, które ma wartość wyższą od innych dóbr. Takie rozumienie egoizmu nie ma zatem wartości poznawczej. Ba, w teorii spotykamy bardzo ostre potępienie tego rodzaju postawy
- omówienie teorii Marksa
- omówienie teorii Freuda
Ale egoizm psychologiczny można też ujmować jako ideał poprzez wyznaczenie mu ram formalnych
- formuła robienia czegoś co się chce zrobić najbardziej
- problem z zachowaniami nieegoistycznymi
- teorie egoizmu wg typologii J. Rawlsa zawartej w “Teorii sprawiedliwości”
Wskażmy zatem te teorie egoizmu, które mają walor uzasadnionych metodologicznie i są podstawą analizy filozoficznej:
ekonomiczny egoizm, który z immanentnej postawy ludzkiej czyni dobro ogólne
- niewidzialna ręka rynku u braci Mill
- egoistyczna wolność drogą do dobra u A. Smitha w “Badaniach nad naturą i przyczynami bogactwa narodów”
egozim racjonalny, który zakłada że dązenie do dobra ma zawsze charakter rozumny i w różnych wersjach dopuszcza bądź odrzuca nieracjonalność działań ludzkich
- teoria T. Hobbes’a w “Lewiatanie”
- teoria najlepszego dobra J. Butlera
egoizm etyczny gdzie zasady moralne stanowią reguły intersubiektywnej komunikowalności
- teoria H. Sadgwicka w “ The Methods of Ethics”
8.5 Współczesna problematyka etyki
- rozróżnialność dobra i złą
- rozum popychający do wolności
- sumienie
- normy i ich konieczność
- budowa i uzasadnienie norm
- sumienie a normy
- argumentacje norm
- normy korporacyjne
- etyka społeczna; natura rozważań, rodzaje, argumenty za i przeciw
- prawo podmiotowe i przedmiotowe
- prawa człowieka
- filozofia ekonomii ;przedmiot rozważań, teorie decyzji
- nieetyczność regulacji ekonomicznych