KAPLAN
Podejście R. Kaplana do historii Bałkanów
Wszystko właściwie ma być historyczne „Bałkańskie upiory. Podróż przez historię”, „Jugosławia- uwertury historyczne”, cytat na wstępie: „Przyjechałam do Jugosławii zobaczyć historię z krwi i kości.” - więc na pewno jest ona dla niego ważna Nie wiem czy jest do końca właśnie tak, ale mam wrażenie, że on upatruje w historii przyczyn dla zjawisk/niepokojów/kotłowania dziś (tzn. wtedy kiedy pisał). Historia Bałkanów/Jugosławii kształtuje teraźniejszość, dlatego tak często się do niej odwołuje – II WŚ, Tito, Tudjman, pamiętniki Rebeki West.
„Okupacja nazistowska spowodowała eksplozję nienawiści.”
Wszystkie barbarzyńskie praktyki i Chorwatów (zabijanie młotkami i nożami w obozach w trakcie II WŚ- „nie potrzebowali komór gazowych”) i Serbów.
„Jugosławia nie zdegenerowała się nagle i niespodziewanie, lecz stopniowo i systematycznie, krok po kroku, w latach osiemdziesiątych, z każdym rokiem pogrążając się w coraz większym ubóstwie i coraz większej nienawiści”.
Ale to całe kontinuum nie dotyczy tylko nienawiści- chociaż jej poświęca sporo uwagi- też: tożsamość, powiązana z religią, „jugosławiańskość”- nie używa tego terminu, ale mniej więcej o to chodzi – Jugosławiańskie tradycje państwowe – samodzielne.
Odniesienie do historii, tworzy pewną paralelę pomiędzy początkiem lat ’90 i II WŚ. Bardzo często powtarza ten wątek, też przez pamiętniki Rebeki – ale w niektórych momentach mówi, że jest podobnie.
W części Serbskiej pisze o dynastii Nemaniciów.
„Od swego powstania Serbia należała do najbardziej cywilizowanych krajów Europy.”
„Jeden z następnych potomków Stefana, król Milutin, panujący na początku XIV wieku, uczynił z Serbii prawosławne imperium, bogatsze niż ówczesne Bizancjum.”
Może to moje prywatne przegięcie, ale o Serbii pisze chyba trochę przyjaźniej – przynajmniej jeśli chodzi o historię.
+szerokie opisy „klęski” na Kosovym P.
Zagadnienie rzetelności i wiarygodność reportera na przykładzie Kaplana (wymagane przykłady z tekstu)
„ Kosowym Polem (czyli dosłownie: „Polem Kosów“), gdzie 28 czerwca 1389 roku Turcy zadali Serbom ostateczną klęskę, zostawiając trupy na żer ptakom”
Odważna teza, że nazizm urodził się na Bałkanach.
Wraz z modernizacją w XIX w. pojawił się nacjonalizm (nie wiem czy to niezgodność z prawdą, ale brzmi zabawnie)
Najpoważniejsza nieścisłość to mieszanie mitu kosowskiego z rzeczywistością. To się przewija bardzo mocno przez całą część „Starej Serbii”.
Wiarygodność i rzetelność – jest bardzo subiektywny, przedstawia sytuację z jednej strony (chociaż props za dotarcie do niektórych osób). Jest tam w zasadzie turystą – reportażysta powinien – żeby lepiej znać rzeczywistość – mieszkać tam jakiś czas, badać teren/kulturę/inne trochę wcześniej – znać język.
Kaplan zaczyna od tezy, że Bałkany są dzikie i potem znajduje na wycieczce argumenty na to.
Od siebie, nie wiem czy było to na zajęciach – w związku z brakiem/zminimalizowaną obiektywnością, rzuca mnóstwo stereotypów i nadaje przez większość czasu gotową odpowiedź i opinię na temat poszczególnych rzeczy – Kosowo (czyje powinno być – „Stara Serbia”, kolebka i te sprawy, dorzuca muzułmanów-Albańczyków, którzy pachną alkoholem i zniszczoną Prisztinę – takie opisy dają dość wyraźnie do zrozumienia, że autonomia/niepodległość Kosowa to jakiś zabawny pomysł).