http://www.panoptikum.pl/nr6.php
Czym jest kamp? Definicję trudno oddzielić od planu historycznego. Po raz pierwszy kamp pojawił się w brytyjskim słowniku z 1909 analizującym późnowiktoriański slang, gdzie znaczył tyle, co czyny i gesty wykonywane z pewną emfazą właściwe nade wszystko osobom o wyjątkowo kiepskiej reputacji. Stopniowo pojęcie zaczęło być przechwytywane przez slang ludzi teatru, wyższych sfer, świata mody, show biznesu i półświatka. Mniej więcej od lat dwudziestych zaczęto nazywać tym terminem pewien styl literacki identyfikowany przede wszystkim z twórczością Oskara Wilde'a. M.in. u niego, na gruncie literackim objawiły się te strategie zachowań, które wcześniej funkcjonowały w subkulturach z pocz. XX wieku. Była to strategia estetyzmu, arystokratycznej nonszalancji - często identyfikowanej po prostu z dandyzmem - strategia ironii, teatralnej błazenady, parodii, zniewieścienia i transgresji seksualnej. Panuje też opinia, że w I poł. XX wieku kamp był językiem homoseksualistów, sposobem porozumiewania się ,,wtajemniczonych" mających wykluczać (w imię prawnego i psychologicznego bezpieczeństwa) ludzi, których z uwagi na ich "normalność" nie można było dopuścić do tego środowiska. Teatralność kampu była spowodowana właśnie celowym, świadomym zgrywaniem się, które dyktowała konieczność wysyłania prostych, zaszyfrowanych kampowo komunikatów i podtekstów na potrzeby potajemnego rozpoznawania i komunikowania się. Najsłynniejsza, kanoniczna publikacja związana z tematyką kampu to oczywiście ,,Notatki o kampie" Susan Sontag z 1964, które w Polsce po raz pierwszy zostały opublikowane na łamach Literatury na Świecie w 1979 roku. To właśnie esej Sontag przyczynił się do upowszechnienia tego terminu poprzez rozszerzenie jego dotychczasowego rozumienia. Sontag przede wszystkim powiązała kamp z kulturą popularną. Termin zaczął się np. odnosić do muzyki popularnej, do tych wykonawców, którzy stosowali androgyniczną, niejednoznaczną płciowo strategię budowania scenicznego wizerunku - dotyczyło to zarówno The Rolling Stones, jak i Dawida Bowie. Kamp odnosił się też do mediów kultury popularnej jakim była telewizja czy kino głównego nurtu. Warto podkreślić, że gest rozpoznawania wątków kampowych w kulturze masowej był gestem snobistycznym, wykonywanym przez ludzi ,,kulturalnych" , i w tym kontekście kamp stał się po raz pierwszy narzędziem interpretacji, a nie strategią świadomie wykorzystywaną przez potencjalnego artystę. To podstawowe rozróżnienie jest początkiem właściwie każdej interpretacji, która weszła do naszego Amalgamatu kampowego. Sontag, która poj. kampu upowszechniła sama stała się przedmiotem ataku krytyków z obrębu studiów lesbijsko-gejowskich, którzy oskarżyli ją o zawłaszczenie pojęcia przypisanego kulturze gejowskiej. Przekonująca jest jednak teza, że również ta kultura nie stworzyła tego pojęcia, a jedynie je zaadoptowała, usynowiła. I w tym kontekście ujawnia się jeszcze jeden ciekawy konflikt, o którym tylko napomknę, a który swoje rozszerzenie znajduje na łamach Panoptikum. Konflikt między męską homoseksualnością a kobiecą czy nawet dyskursem feministycznym. Okazuje się, że ten pierwszy parodiując kody kobiecości, a robi to chętnie, gdyż do ikon kampu należy i Mae West i Joan Crawford, i Madonna, nieświadomie zbliża się do kultury głównego nurtu.
Podsumowując: po pierwsze kamp jest stylem (ale czy rzeczy czy sposobu postrzegania rzeczy co do tego trwają już spory) zawsze związanym z przesadą, sztucznością i skrajnością, nadmiarem. Po drugie świadomie wykorzystuje napięcie z kulturą popularną. Po trzecie osoba widząca rzeczy jako kampowe , jest kimś spoza głównego nurtu kultury. Przy licznych nieporozumieniach właśnie te elementy stanowią o tożsamości kampu.
Recepcja tego pojęcia na gruncie polskim, w pierwszym odruchu identyfikowanym z kategorią stylu, estetyki, wrażliwości, gustu (szybciej o anty-definicje niż definicje, tak jak ta zaproponowana przez Sontag - kamp jako pewna nieuchwytna wrażliwość), opóźniona była o lat 15.
Jaki jest nasz panoptyczny wkład do refleksji o kampie? Na pewno nie uzurpujemy sobie miana nowatorów, sprawców rewolucyjnego gestu, który kamp na grunt języka polskiego odzyskuje. Ponieważ wyprzedziło nas zarówno kilka konferencji naukowych, jak i poszczególne rozsiane artykuły czy też działalność publikacyjna niektórych polskich autorów, którzy nota bene również do naszego tomu trafili, a którzy uważają się za misjonarzy tej tematyki na gruncie polskim. Jedną z naszych autorskich inwencji redakcyjnych, poza oczywiście pozyskaniem najciekawszych autorów zajmujących się tą tematyką, była też unifikacja
pisowni kampu - termin ten nie ma odpowiedników w innych językach i kulturach, zawsze jest jedynie kalką terminu angielskojęzycznego. Zdając sobie sprawę z powikłań jakie niesie wykorzystywanie kalki angielskojęzycznej - zdecydowaliśmy się na kamp pisany przez k. Rezygnując już jednak z ortodoksyjnego podziału na Kamp pisany z dużej litery, który jest narzędziem politycznym, w odróżnieniu od kampu
(pisanego z małej litery) identyfikowanego z kulturą masową tzw. popkampem.
http://pl.shvoong.com/books/1919426-kultura-kamp-jest/
Kultura KAMP - Co to jest?
Angielskie wyrażenie to be campy pojawia się już na początku XX wieku na określenie zachowania nacechowanego emfazą, ostentacyjnego i afektowanego. Z czasem nabiera ono bardziej pejoratywnego znaczenia, odnosząc się do zachowań niestosownych, fałszywych czy wreszcie zniewieściałych. Szczególnej popularności postawa ta nabiera jednak dopiero w Ameryce lat pięćdziesiątych i oznacza przede wszystkim “umiłowanie tego, co nienaturalne: sztuczności i przesady” .
Jest to również rodzaj estetyzmu, widzenia świata głownie jako zjawiska estetycznego, jednakże bez nacisku na wartości takie, jak piękno czy wzniosłość, a ze szczególnym akcentem położonym na sztuczność i stylizację. Coś, co jest campy lekceważy treść, a ponad wszystko wynosi sposób, styl prezentacji, co wiąże się także z zupełną apolitycznością kampu.
Kamp nie jest zjawiskiem łatwym do opisania, określenie to dotyczy zarówno pewnej specyficznej wrażliwości i postawy wobec świata, ale także cech samych rzeczy, szczególnie zaś pewnych dzieł sztuki. Trzeba jednak podkreślić, że nie wszystko może być kampowe, a tego, co jest takie nie można utożsamiać po prostu z kiczem czy kulturą pop.
Dla stylu kamp istotne jest przeciwstawienie głupiej czy ekstrawaganckiej treści bogatej formie, sztuka kampu często jest przesadnie dekoracyjna, zmysłowa i tym samym powierzchniowa. Dziedziny szczególnie podatne na kamp to opera, balet i film, jakkolwiek nie jest to ściśle obowiązująca zależność. Najlepiej byłoby powiedzieć, że wyróżnikiem dzieła niekampowego jest zdanie: “To jest za dobre, aby było kampem” .
Bycie w świecie przez kamp pojmowane jest jako granie roli, sztuczność i stylizacja wkradają się nawet tutaj, ponieważ kamp nie ogranicza się jedynie do oceny zjawisk artystycznych. Postawa ta, być może dlatego, najszerzej spotykana była w środowiskach homoseksualistów i transwestytów, promując z jednej strony zniewieściałość czy bezpłciowość, a z drugiej przesadną ekstrawagancję i indywidualizm. Kamp jest oczywiście związany czy wręcz umożliwiany przez kulturę masową, taki sposób bycia można określić jako bycie dandysem w czasach kultury masowej. Kamp ponad inne wynosi szczególnie rozrywki najpospolitsze i najprymitywniejsze, nie gardzi produktami masowymi, ale obcuje z nimi inaczej niż “normalni” konsumenci kultury masowej. Dlatego też kamp jest w pewien sposób elitarny, snobistyczny, Susan Sontag określa go jako arystokrację z własnego nadania, jednakże jest to elitarność znosząca podział na kulturę wysoką i niską.
Podkreślając związki pomiędzy kampem a współczesnymi postawami trzeba zwrócić uwagę na to, że „Kamp jest pewną postawą, która w wartościowaniu różnych zdarzeń, rzeczy, przeżyć nakazuje przyznawać prymat temu, co estetyczne” . Wydaje mi się, że także dzisiaj, w naszym codziennym postępowaniu, coraz częściej kierujemy się właśnie smakiem. Nawet to, co moralne dzisiaj coraz mniej zależy od Dekalogu, a bardziej od smaku, upodobania, który jest kategorią estetyczną. W XX wieku grecka trójca piękno=dobro=prawda została rozbita, każda z tych wartości funkcjonuje autonomicznie i kiedy mówimy, że coś jest piękne nie myślimy, że musi być też dobre moralnie. W to rozbicie wierzy także kamp, z tym że on nie chce być ani piękny, ani dobry, ani prawdziwy – podstawowym kryterium oceny w kampie jest widowiskowość, przedstawialność, nawet w odniesieniu do własnego życia. Kamp jednak, co trzeba podkreślić, pomimo swego zdystansowania wobec tego, co oficjalnie uznane i co poprawne, nie jest nihilistyczny, tak jak nie jest takim postmodernizm. W swym estetyzmie kamp proponuje także nowy sposób wartościowania poznawczego, a nawet moralnego. Prezentuje on nową wrażliwość, wrażliwość na miarę naszych czasów. Nie jest ona moralistyczna – jak ta związana z kulturą tradycyjną – ani rozdarta pomiędzy pasją moralną i estetyczną, jak wrażliwość awangardowa. Wrażliwość kampu jest całkowicie estetyczna, „wyraża zwycięstwo stylu nad treścią, estetyki nad moralnością, ironii nad powagą” . Postawa kamp dobrze obrazuje sytuację człowieka po tym, jak stare dobre normy odeszły i utraciły moc oddziaływania na życie człowieka. W ich miejsce musimy szukać nowych i zwracamy się, na przykład, w kierunku norm estetycznych, co moim zdaniem nie jest charakterystyczne jedynie dla zwolenników kampu, ale zatacza coraz szersze kręgi. Dzieje się tak w dużej mierze dzięki środkom masowego przekazu – tak dziś popularnym. Sposób, w jaki prezentowane są nam przez nie zjawiska wymusza określony sposób życia. Przede wszystkim, telewizja konstytuuje swój własny świat – za Baudrillardem można powiedzieć – świat hiperrealny, o którym przeczuwamy, że nie jest prawdziwy, ale który jest tak bardzo realny, że nie sposób myśleć o nim inaczej. Między innymi ten fakt sprawia, że przy jednoczesnym zaangażowaniu w to, co oglądany widz jest także zdystansowany wobec przekazu. Taka postawa jest charakterystyczna dla zwolenników kampu, którzy z jednej strony ostentacyjnie i przesadnie angażują się w dane wydarzenia, a z drugiej zachowują wobec nich ironiczny dystans.
Współczesna telewizja ponadto, kładąc nacisk na „wstawkę”, krótki obraz nie powiązany z następującymi po nim, utraciła już niegdyś bardzo istotne funkcje poznawcze, informacyjne. Dzisiaj ma ona tylko dostarczać niesamowitych ilości bodźców, zmysłowych przyjemności. Maksymalizacja doznań zmysłowych, co postuluje także kamp, prowadzić ma do hedonistycznego zatracenia w przyjemności. Z zaspokajaniem takich potrzeb szczególnie dobrze radzi sobie kultura masowa w ogóle, którą niegdyś świadomie upodobał sobie kamp, a którą my dzisiaj nieco mniej świadomie żyjemy.
Źródło: http://pl.shvoong.com/books/1919426-kultura-kamp-jest/#ixzz1JJt0eUYT