sklepy cynamonowe

Konwencja oniryczna w kreowaniu świata przedstawionego w „Sklepach cynamonowych”

„Sklepy cynamonowe” Brunona Schulza to zbiór opowiadań, pisanych liryczną prozą, w której elementy fabularne pełnią rolę drugorzędną, a świat przedstawiony kreowany jest poprzez poetyckie i fantastyczne przetworzenie realiów życia w niewielkim, galicyjskim miasteczku w czasach poprzedzających I wojnę światową, które jest wyidealizowanym literacko rodzinnym miastem pisarza, Drohobyczem.

Ogniwem łączącym poszczególne utwory cyklu jest postać głównego bohatera i zarazem narratora, Józefa, który snuje opowieść o rodzicach, rodzinnym domu i mieście. Schulz kreuje świat widziany oczami wrażliwego dziecka, nasycając go elementami baśniowymi, symbolami, autoironią i groteską. Warstwa fabularna opowiadań jest uboga w zdarzenia, pozbawiona jakiejkolwiek chronologii, a nadrzędną rolę ogrywa w niej swoista mitologizacja dzieciństwa jako okresu szczególnie ważnego w życiu człowieka. Stworzony przez pisarza świat to rzeczywistość przypominająca sen, przepełniona niezwykłymi zjawiskami i doznaniami. W jego centrum pozostaje postać Ojca, kupca bławatnego, którego Józef postrzega jako maga, demiurga, poetę i filozofa. To świat przesycony symbolami, przypominający labirynt, po którym błądzi główny bohater, w którym rzeczywistość podlega nieustannym i zaskakującym przeobrażeniom, a ojciec zmienia swą postać, stając się rakiem, sępem, muchą, czy też rozsypuje się w pył.
Czytelnik ma poczucie, że rzeczywistość, w której tkwi bohater Schulza jest światem, znajdującym się na pograniczu snu i jawy, a odczucia te potęgowane są przez swoisty chaos, wynikający z braku chronologii zdarzeń. W wykreowanym w opowiadaniach świecie elementy przeszłości, teraźniejszości i przyszłości nakładają się na siebie, tworząc dodatkowy, trzynasty miesiąc, w który wpisana została historia ojca. Pory roku przenikają się wzajemnie, tworząc tło dla tej onirycznej rzeczywistości, w której „ciepły śnieg” połączony został z zapachem fiołków. Ważnym elementem tego świata jest dom, postrzegany przez bohatera jako miejsce, dające schronienie i poczucie bezpieczeństwa. W wykreowanej przez Schulza rzeczywistości brak jest związków przyczynowo-skutkowych pomiędzy kolejnymi zdarzeniami, co pogłębia ulotność tego świata, w którym przedmioty pojawiają się i znikają, zmieniają swoją formę, deformując i zniekształcając wizję świata przedstawionego w opowiadaniach.
Schulz tworzy ten fantastyczny, odrealniony świat za pomocą niezwykle ekspresyjnego języka, którym operuje w sposób mistrzowski, wykorzystując mechanizmy metaforyzacji i onirycznego obrazowania. Jest to język nacechowany muzycznością, rytmicznością, niestabilnością znaczeniową słów, które pisarz łączy w zupełnie nowe konteksty, co sprawia, że świat opowiadań wydaje się być rzeczywistością nierealną, baśniową, pozbawioną znamion prawdziwości. Jest to język bogaty w metafory, personifikację przedmiotów martwych i pojęć abstrakcyjnych, animizację człowieka. Wykreowany przez pisarza świat przepuszczony został przez wyobraźnię dziecka, która umiejscawia rzeczywistość na granicy snu i jawy, nadając jej charakter marzenia sennego.

Mityzacja w utworach Schulza

Proza Brunona Schulza znacząco wyróżnia się na tle realistyczno-psychologicznej twórczości lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Jedną z jej cech charakterystycznych jest brak określonej rodzajowości gatunkowej. Cykle opowiadań Schulza opierają się na fantastycznych konstrukcjach, w których formy prozatorskie przeplatają się z poezją, tworząc rozmaite wariacje na temat domu rodzinnego, sklepów, rodziny i mieszkańców miasteczka, pracy i świąt. Pisarz kreuje świat przepełniony barwami, dźwiękami i zapachami, przypominający krótkotrwały i nierealny sen. Mistrzostwo warsztatu pisarskiego Schulza polega na powiązaniu zabiegów mitotwórczych z wyrazistymi odniesieniami do mitologii antycznej, biblijnej oraz wyobrażeń archetypowych, zakorzenionych w kulturze od wieków. Do pierwotnych obrazów-znaczeń dopisuje kolejne, zestawiając życie wykreowanego przez siebie bohatera w mitologią. W ten sposób, poprzez odczytanie na nowo pewnych zjawisk, tworzy zupełnie nowe. 

Mit odegrał ogromne znaczenie w twórczości Schulza. Według jego założeń mit jest „pewną historią, fabułą, w której początki gubią się w pomroce dziejów, a tradycja motywów mitycznych nie ma dnia, to znaczy szukając ich źródeł można cofać się w czasie w nieskończoność”. Dzięki pewnym czynnikom, takim jak względnie stały porządek wewnętrznych relacji i jednoczesna wymienność pewnych elementów, mit może funkcjonować w różnych czasach i kulturach, zachowując swą tożsamość. W swoich utworach Bruno Schulz wykorzystywał mity, pochodzące z różnych epok kulturowych, tworząc z nich swoiste mitologiczne kostiumy, z których kreował elementy świata przedstawionego. Wychodził z założenia, że świat jest stale „umityczniany”, a wszelkie idee, język i pojęcia pochodzą właśnie z mitów. Również poezję traktował jako mitologizowanie, dążące do odtworzenia mitów o świecie. W utworach wykorzystywał mitologiczne wzorce fabularne, przemiany ludzi w zwierzęta, postacie mitologiczne, za pomocą których powoływał do życia nowe, lokalne mitologie, aby w ten sposób ocalić pewne wartości, ludzi i miejsca, które czynił podmiotem swojej twórczości. 

Mityzacja rzeczywistości była dla pisarza sposobem na nowe podejście do tradycyjnego myślenia mitycznego i próbą stworzenia zupełnie nowej, opozycyjnej mitologii w procesie budowania mitu o świecie. Schulz twierdził, że wszystkie współczesne pojęcia i określenia są dalekimi pochodnymi mitów i dawnych historii, a wszelkie idee pochodzą z mitologii, choć z biegiem lat zostały przeobrażone i okaleczone.
Schulzowska koncepcja mityzacji rzeczywistości była sposobem na „odczarowanie świata”, w którym wszystko było zanadto skomplikowane i wymagało zwrotu ku przeszłości. W przeszłości bowiem odnaleźć można było autentyczny mit, z którego wyrastał rodowód ludzkości, zatracony w procesie zmieniania się i kształtowania współczesnej kultury. W swoich dziełach pisarz starał się odszukać więź łączącą współczesność z mitycznym rodowodem, nadając mu charakter indywidualny i biograficzny, co uwidacznia się w całej jego twórczości. 

Ważnym elementem mityzacji rzeczywistości w prozie Schulza jest powrót do czasów dzieciństwa. W dzieciństwie dostrzegał źródło ukształtowania natury człowieka, który w procesie dorastania i pozyskiwania świadomości historycznej zatracił możliwość powrotu do czasów mitycznych. W dziecięcym percypowaniu świata pisarz dostrzegał możliwość ponownego odkrywania mitów. Dlatego też dzieciństwo było przez niego czasem wyidealizowanym, do którego mógł powracać w swoich utworach. To z kolei narzucało sztuce rolę wyjątkowo i doniosłą – rolę powtórnego zaczarowania świata, wyrwania go z monotonii i nudy, uzupełnienia go o utracone sensy. Istotną rolę w kreowaniu tego magicznego świata przypisywał poezji, która była dla niego „krótkimi spięciami sensu między słowami, raptowną regeneracją pierwotnych mitów”. 
Dziecko w prozie Schulza łączy w sobie pierwotne źródła twórczości artystycznej i czasów antycznych, dlatego też pełni rolę nie tylko głównego bohatera, ale też stawało się narratorem – przewodnikiem po świecie przedstawionym, opowiadającym własną historię poprzez sięgnięcie do pradawnych mitów i nadanie im nowej rangi. Dzięki temu zwyczajna i nudna rzeczywistość zostaje na nowo zaczarowana, a pojawiające się w niej przedmioty, zjawiska, ludzie i miejsca, zyskują zupełnie nowy charakter. Dziecko jest nie tylko czynnikiem, kreującym świat przedstawiony, nadającym mu nowy, zaczarowany wymiar, lecz także bierze w nim udział, choć pozostaje niejako poza nim, zachowując dystans wobec niego. Zajmuje pozycję pomiędzy porządkiem, który rozpadł się na dwa kosmosy: kosmos jakościowo-symboliczny, powstały z masy, w którą zmienił się współczesny świat i kosmos poznawczy.

Punktem wyjścia do mityzacji rzeczywistości staje się dla Brunona Schulzarodziny Drohobycz – niewielkie, galicyjskie miasteczko, o różnorodnej tradycji kulturowej, którą tworzyli Polacy, Żydzi i Ukraińcy. W cyklach opowiadań: „Sklepy cynamonowe” i „Sanatorium pod klepsydrą” pisarz powraca do czasów dzieciństwa, opisując życie polskich Żydów i zabarwiając je wątkami autobiograficznymi. W opisywanej przez pisarza rzeczywistości zatracona została granica między rzeczywistością a mitem, przez co wizja świata przedstawionego utrzymana jest w konwencji onirycznej i ma swoisty charakter snu. Głównym bohaterem – i zarazem narratorem – jest Józef, utożsamiany z pisarzem. Często pojawiają się postacią jest Jakub, ojciec, postrzegany jako bajarz, demiurg i cudotwórca. Schulz tworzy swój fantastyczny świat wykorzystując bogaty i niezwykle poetycki język, przepełniony archaizmami. W kolejnych opowiadaniach zaznacza się wyraźnie koncepcja mityzacji rzeczywistości, a przybliżone przez Józefa historie wpisują się w mityczny porządek, zyskując znamiona cech uniwersalnych. Schulz przedstawia dzieje pewnej rodziny, żyjącej na prowincji, lecz doszukuje się w nim treści mitycznych. Stara się odnaleźć podstawowe i pierwotne znaczenia słów, zestawiając je na nowo poprzez rozbudowaną metaforykę. Elementami konstrukcyjnymi tego świata są: mit narodzin, początków życia, podział ekspansji i regresu, wpisanych w naturalny porządek życia człowieka. Bohater opowiadań krąży po swoistych labiryntach, poszukując prawdy bądź też odsuwając się od centrum życia. Zawsze jednak wraca do swego domu rodzinnego, który stanowi swoiste centrum wszechświata, miejscem szczególnie ważnym i realnym. Ważnymi motywami, pojawiającymi się w kolejnych utworach, są inicjacja i płodność oraz liczne symbole, które pogłębiają warstwę znaczeniową prozy Schulza. 
Schulz ukazuje rzeczywistość widzianą oczami poety, dziecka i wizjonera, który dzięki wyobraźni kreuje świat, nadając mu formę fantazji, marzeń czy też sennych urojeń. Pisarz mitologizuje zwykłe zjawiska, czynności, przekraczając granice jawy i snu, tworząc rzeczywistość z elementów baśniowych, mitycznych i lirycznych.
Forma – liryczna proza poetycka
Forma – liryczna proza poetycka (za Przewodnikiem encyklopedycznym) dowód: 
- jest to cykl utworów prozaicznych, w których jednak czynniki fabularne (=realia małego miasteczka galicyjskiego sprzed I wojny światowej) odgrywają rolę drugorzędną; ważniejszy jest styl narracji – przewaga funkcji estetycznej i ekspresywnej tekstu zbliża go do mowy poetyckiej,
- do syndromów poetyckości tekstu należą :
bogata metaforyka i w ogóle dążenie do komplikacji znaczeniowych słów,
inne figury poetyckie (m.in. animizacje, personifikacje, powtórzenia, paralelizmy, instrumentacja głoskowa, regularność intonacyjna, synestezja),
nagromadzenie osobliwego słownictwa,
muzyczność, rytmiczność języka,
elementy fantastyczne, obrazowanie oniryczne (poetyka snu),
symbol,
- elementy liryczne:
uzewnętrznienie postawy ja mówiącego, nacechowanie emocjonalne słów (indywidualizacja).
Jest to zbiór bardziej jednorodny od późniejszego Sanatorium…, ponieważ dzięki wewnętrznym powiązaniom utworów zbliża się do luźnej kompozycji powieściowej. Powiązania te to m.in. tożsamość scenerii, narratora i głównych postaci (Ojciec, Matka, Adela) – autobiografizm.

Świat przedstawiony Sklepów cynamonowych

Świat przedstawiony Sklepów cynamonowych opisywany jest z perspektywy chłopca w taki sposób, że za pomocą dojrzałego języka, nasyconego elementami poetyckimi, ukazane są obrazy rzeczywistości przekształconej w dziecięcej wyobraźni. Jest to wyobraźnia bujna, widząca nie tyle zbiór statecznych elementów świata dookoła chłopca, ale przede wszystkim relacje między przedmiotami, osobami. Chodzi jednak o specyficzny typ relacji. Przede wszystkim w języku opisu zostaje zatarta granica między tym, co żywe, a tym, co nieożywione. Czyli na przykład: „takty refrenu mdleją”, „upał dnia oddycha”, „drzewa afektują wicher”, „okna są oślepione”, „balkony wyznają niebu swą pustkę”, „kwiaty i chwasty mogą [coś] prześnić”, „powietrze jest zdziczałe od żaru”. Niemal każde zdanie narracji nasycone jest animizacjami (ożywienie), personifikacjami (uosobienie). Ciekawy jest sposób opisu ludzi w tych tekstach. Chłopiec widzi „ciała o mięsie” białym lub ciemnym, nie widzi osób. Dla niego spalone słońcem bodiaki (rodzaj rośliny), łopuchy w ogrodzie, tańczące wściekle muchy są takim samym obiektem jak ludzie wokół. Są to raczej plamy barw, nieustannie płynne, przelewające się niczym ameby, tak samo jak fragmenty zapachów czy dźwięki. Nie ma granic w tworzeniu relacji, przykład: „W tej zaufanej starej woni mieściło się w dziwnie prostej syntezie życie tych ludzi, alembik rasy, gatunek krwi i sekret ich losu, zawarty niedostrzegalnie w codziennym mijaniu ich własnego, odrębnego czasu”. Zapach domu jest syntezą życia członków rodziny, którzy mijają się codziennie w swym mieszkaniu, zachowując własną odrębność, nieświadomi upływającego czasu ich życia. Ludzi tych nie łączy nic poza biologią, są sobie obcy. Zapach jest jedynym świadectwem tego sekretu. 
Kiedy narrator przytacza fragmenty biografii swych bohaterów, zdaje się, że nie mówi już mały chłopiec, ale człowiek, który po wielu doświadczeniach życia, z umiejętnością zdystansowania się do opisywanych postaci, ocenia ich według jednego, dwóch szczegółów. Te drobne, ulotne fragmenty rzeczywistości przedstawionej (zwykle: szczegóły wyglądu postaci, z pozoru nieznaczący gest, spojrzenie, krótkotrwała smuga zapachu, unikalny dźwięk, przedmiot będący najczęściej tajemnicą, słabostką bohaterów) są w oczach małego chłopca hiperbolizowane (wyolbrzymione). Dziecięca fantazja ubarwia obraz poetycki (bo w przypadku prozy Schulza o taki właśnie obraz raczej chodzi), nadaje tym wszystkim elementom charakteru fantastycznego, baśniowego. Bo wszystko zdaje się mieć cechy ludzkie i przedmiotowe. I często ludzkie twarze nie mają żadnego wyrazu, mówiąc językiem Sklepów…– odchodzą w nicość. Twarz ma w opowiadaniach istotną rolę. Twarz definiuje swego właściciela, wyraża stan emocjonalny człowieka; z niej można odczytać, jak wiele doświadczył bohater. Kiedy jego twarz zdaje się narratorowi być rozmazana, niewyraźna, zdaje się znikać – cała postać bohatera nabiera cech przedmiotu, traci życie, traci sens.
Wszystko, co obserwuje chłopiec, czego dotyka, co słyszy lub czuje (zapachy i smaki) jest dynamiczne. Świat przedstawiony ulega wiecznej metamorfozie, tak jak i postaci. Narrator dostrzega najsubtelniejsze zmiany odcieni barw, natężenia światła, dźwięku, zmiany zapachów, smaków. I każde zmysłowe doznanie jest tutaj istotne, co więcej, opis zmysłowego doznania stanowi właściwie filar konstrukcji tych opowiadań. Dziecko zauważa niedostrzegalne dla dorosłego oka ruchy przedmiotów, drobnych elementów ciała. I są one opisywane tak, jakby narrator widział je pod lupą, w powiększeniu i w zwolnionym tempie, na przykład: na mimikę twarzy składają się drgnięcia maleńkich fałd skóry, z których każde ma jakieś znaczenie.
W opowiadaniach Schulza dominuje oniryzm, najbardziej konsekwentny w całej prozie Dwudziestolecia. Obrazy rzeczywistości ulegają plastycznym przemianom. Nie chodzi tylko atmosferę snu, o odrealnienie rzeczy lub postaci. Świat Schulza jest jak najbardziej materialny, nasycony substancjalnością, poznawalny zmysłami. Dzianie się w tym świcie odbywa się jednak na zasadach snu, wszystko jest możliwe, nie obowiązują prawa logiki, zachwiana jest linearność czasu, nie ma żadnego decorum (jak w sztuce nadrealistów).
Autobiografizm w Sklepach cynamonowych
Schulz nigdy nie opuścił swego rodzinnego Drohobycza, za wyjątkiem dwóch lat studiów wiedeńskich. Zrósł się z tym prowincjonalnym środowiskiem i, mimo że atmosfera miasteczka przygnębiała pisarza, to tu odnajdywał korzenie artystycznego ja. Owo przygnębienie, widzenie świata w brudnych barwach, przez pryzmat nieprzyjemnych doznań, skojarzeń, łączy się z poczuciem kryzysu i z krytyką współczesnej kultury. Świat przedstawiony w Sklepach cynamonowych to rzeczywistość drohobycka, znana twórcy najlepiej, bo od dzieciństwa. Jest to obraz XIX-wiecznego mieszczaństwa. Życie w miasteczku upływa wolno. Reguły świata są przejrzyste: stabilność, solidność, górowanie materii, fizyczność. Kontrastuje to ze światem, który otacza dorosłego narratora (w wielkim uproszczeniu autora). Chodzi o epokę nowoczesności, która nadeszła wraz z rozwojem przemysłu, transportu, nowych metod handlu, co na życie rodziny żydowskiego kupca drohobyckiego, zapadającego już na zdrowiu, miało wpływ destrukcyjny. XX wiek, symbolizowany w opowiadaniach przez ulicę Krokodyli, wabi swą zaawansowaną techniką, ale pisarz zauważa drugą stronę nowych czasów – tandetność, przytłaczającą jednorodność, niepewność moralną, oszustwa imitacji, partactwa. Ale nawet w swojej fantazji Schulz nigdy nie opuścił swojego Drohobycza, uwypuklił nawet dziwaczność obu zestawionych tu światów, czasów. 
Cała twórczość pisarza ukazuje właśnie zderzenie XIX i XX wieku w prywatnych wspomnieniach. To, czego dokonuje jego wyobraźnia, to odnalezienie mitu – tej części rzeczywistości zapamiętanej, do której zawsze można uciec, która jest najgłębiej zakorzeniona w psychice. Postaci czy zdarzenia banalne w oczach dorosłego, mogą stać się monstrualne, mogą ulegać niesamowitym przemianom jak ze snu – właśnie dzięki mityzacji. W drugim zbiorze Schulza, Sanatorium Pod Klepsydrą, mit wykracza poza prywatność autora. W tytułowym opowiadaniu bohater schodzi do podziemia w poszukiwaniu ukochanej osoby Ojca. Jest to znany motyw mitologii starożytnej. Interpretatorzy Schulza tłumaczą jego mitotwórczość chęcią ucieczki od śmierci . Świat, w którym pisarz żył, który gloryfikował, to świat materii. Nadanie elementów materialnych światowi pośmiertnemu jest możliwe dzięki mitom. Bohaterowie opowiadań urastają do rangi herosów, język czerpie ze stylizacji biblijnej – Ojciec jako demiurg, jego historia przypomina księgę Przemian: w ptaki, karakony. 
Symbolika księgi
W tradycji księga znaczy wiedza. U Schulza jest podobnie. Księga zawiera odpowiedzi na wszystkie pytania, jest też dokumentem istnienia narratora, bohaterów i ich świata (cały czas przekrada się tu świat autora). Porównanie wszystkiego, co się działo w Sklepach cynamonowych, do księgi sugerowane jest już na samym początku pierwszego opowiadania: „W lipcu Ojciec mój wyjeżdżał do wód i zostawiał mnie z matką i starszym bratem na pastwę białych od żaru i oszałamiających dni letnich. Wertowaliśmy, odurzeni światłem, w tej wielkiej księdze wakacji, której wszystkie karty pałały od blasku i miały na dnie słodki do omdlenia miąższ złotych gruszek”. Opisywany w utworach fragment świata, fragment czasu życia kilku osób, stanowi część wielkiej Księgi, Autentyku , istniejącego od początku świata, początku, do którego wracają wszystkie mity. Aby poznać prawdę, sięgnąć do Księgi, trzeba przejść przez mit. U Schulza mit obejmuje świat dzieciństwa. Stąd powtórna podróż przez dziecięce fascynacje, wyobrażenia, uczucia. W tomie Sanatorium Pod Klepsydrą okaże się, że na księgę (symbol Autentyku) składają się reklamy, drobne ogłoszenia, porady, potem kolorowe kalkomanie Ojca. A kiedy nieczuła Adela niszczy te karty, rolę metaforycznej Księgi Schulza uzyskuje markownik. Jeśli widzieć Księgę jako metaforę literatury, dzieło Schulza będzie częścią Autentyku, który jest poniewierany przez wulgaryzm ludzi, których reprezentuje postać Adeli. Z drugiej strony Księga jest tylko klaserem znaczków pocztowych albo zbiorem ogłoszeń – jakby brakowało Schulzowi prawdziwych znamion Księgi w znanej mu literaturze. Dlatego snuje Schulz opowieść o dzieciństwie, „genialnej epoce” o statusie mitu, i chce stworzyć tę rzeczywistość jakby na nowo – za pomocą dojrzałego już języka. 
język narracji

„Język nasz nie posiada określeń, które by dozowały niejako stopień realności, definiowały jej gęstość”. Język jest współtwórcą dystansu narratora (a skoro znajduje się u niego wiele cech autorskich, to i samego Schulza) do:
• opisywanego świata – w Ulicy Krokodyli: „Kilkakrotnie w trakcie naszego sprawozdania (…), dawaliśmy w delikatny sposób wyraz naszym zastrzeżeniom. Uważny czytelnik nie będzie nie przygotowany na ten ostateczny obrót sprawy. Mówiliśmy o imitatywnym i iluzorycznym charakterze tej dzielnicy, ale słowa te maja zbyt ostateczne i stanowcze znaczenie, by określić połowiczny i niezdecydowany charakter jej rzeczywistości”.
• zawartej w dziele filozofii – w Traktatach: „Tu musimy dla wierności sprawozdawczej opisać pewien drobny i błahy incydent, który zaszedł w tym punkcie prelekcji (…). Radzimy czytelnikowi zignorowanie go z równa lekkością, jak my to czynimy. Oto jego przebieg (…)”.
Kilkakrotnie następuje bezpośredni, ironiczny lub demaskatorski zwrot do czytelnika. Inne cechy języka tej prozy to: precyzyjność, intelektualizm, nagromadzenie słów naukowych (lub zastosowanie mistyfikacji naukowości), liczne zapożyczenia obcojęzyczne i zastosowanie słów w nowych kontekstach. Styl jest silnie zmetaforyzowany (por. wyróżniki poetyckości w I punkcie Omówienia oraz wyjątki z tekstu Sklepów… w p. III). Jest to język człowieka dorosłego, język wrażliwego poety. Bohaterowie opowiadań właściwie milczą. Raz przytoczony zostaje dialog bohatera-narratora z koniem, innym razem zaś – kilka słów wymienionych z Matką. Dziwaczność rzeczywistości przefiltrowanej przez dziecięcą wyobraźnię i dojrzałą filozofię życia odbija się w języku, którego urok jest niepowtarzalny w naszej literaturze. Elementy stylizacji biblijnej uzyskują głębsze znaczenie w perspektywie mitotwórczości Schulza. Takim językiem mówi narrator o najważniejszej postaci w tym cyklu (notabene w całej twórczości Schulza) – o Ojcu. 
Postać Ojca

W ciele pozornie spokojnego kupca z prowincjonalnego miasteczka kryje się niesamowita osobowość, poetycka dusza, której mały obserwator-narrator przypisuje moc kreacyjną. Nazywany jest demiurgiem, magiem, herezjarchą, filozofem, poetą. Jest to bohater skontrastowany z Matką – kobietą praktyczną, i Adelą – zmysłową służącą. Kobiety są nieczułe na sprawy wyższe w świecie. Spośród Schulzowskich bohaterów to one najbardziej przypominają kukły, manekiny – czyli symbole tandetności, jałowości świata. Ojciec pragnie oderwać się od takiej twardej codzienności. Zakłada hodowlę egzotycznych ptaków, symbolizujących marzenia bohatera o uwolnieniu się od ziemskiego życia. Przez swoją filozofię, wyłożoną w trzyczęściowym Traktacie o manekinach (zob. Streszczenie), Ojciec staje się współtwórcą mitów Schulza. Wtedy literatura, jaką są Traktaty, zamienia się w przekaz prawdy, zyskuje cechy wielkiej Księgi. Jednak w zamierzeniu pisarskim nie jest to kwestia jednoznaczna. Opowiadania mają tytuł Traktat o manekinach. Z jednej strony forma traktatu dodaje tym tekstom autentyzmu, naukowości. Z drugiej – nazwanie tematu manekinami ujmuje cały przedmiot filozofii Ojca w kształty niepoważne, pozorne. „Jest godne uwagi, jak w zetknięciu z niezwykłym tym człowiekiem [Ojcem] rzeczy wszystkie cofały się niejako do korzenia swego, odbudowywały swe zjawisko aż do metafizycznego jądra, wracały niejako do pierwotnej idei, ażeby w tym punkcie sprzeniewierzyć się jej i przechylić w te wątpliwe, ryzykowne i dwuznaczne regiony, które nazwiemy tu krótko regionami wielkiej herezji”. Choroba Ojca, tracenie przez niego zmysłów, z perspektywy chłopca opisywana jest jako coś naturalnego, a nawet pozytywnego – cały dom może dotknąć świata fantazji, świata jak z marzeń sennych, wielobarwnego, ciekawego, nieustannie się zmieniającego. Po śmierci Ojca, a właściwie po jego tajemniczym zniknięciu (zamienił się może w kondora, karakona, ptaki), dorosły narrator wciąż wierzy w ojcowski dziwaczny świat, w wartość wyobraźni, nie nazwanej nigdy chorą. 
Podsumowanie. W jakim świecie żył Schulz? Wielokulturowe miasteczko Galicji, zapamiętane nie bez emocji z czasów dzieciństwa, było pełne uroku, prowincjonalnego porządku i spokoju, ale też dziwaczności miejsc, ludzi. Nadejście nowych czasów, wraz z postępem techniki, nowoczesnym trybem życia, nałożyło się na chorobę ojca pisarza, zamknięcie rodzinnego sklepu. Świat beztroski, wolny, wielobarwny, symbolizowany przez fantastyczne ptaki Ojca, nigdy już nie powróci. Chyba tylko w micie, zbudowanym z fragmentów realnego życia i skrawków marzeń
Osadzenie w tradycji

Forma prozy poetyckiej, której korzenie sięgają romantyzmu (notabene Schulzowski kult marzenia również ma elementy romantyczne), rozkwitła w okresie Młodej Polski, m.in. w twórczości W. Berenta, J. Iwaszkiewicza, J. Kasprowicza, T. Micińskiego, W. Orkana, S. Żeromskiego. Wyobraźnia poetycka Schulza ma punkty styczne z wyobraźnią Leśmiana czy Kafki. Filozofia wiąże się z modernizmem, ekspresjonizmem (badacze wskazują na literaturę niemiecką XIX/XX w.), a także nadrealizmem i psychoanalizą. Dzieła Schulza często porównuje się z twórczością Gombrowicza, jednak nie na zasadzie podobieństwa, ale kontrastu .
Gombrowicz Schulz
intelektualista wizjoner
analityk syntetyk
prześmiewca ironista
mitodestruktor mitotwórca
działacz i agresor pisarz materii
dominuje groteskowość dominuje oniryzm
powrót do powrót ku pierwotnym
niewypierzonej młodości formom materii
co wspólne
miara talentu, rozmach kreacji, „nieliczenie się z rzeczywistością”, przewrotna „antywaloryczność”: ideałem piękna to, co nie mieści się w kanonie (nieromantyczna, niedojrzała młodość czy pierwotność) 


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sklepy cynamonowe - biografia Schulza - opracowanie i streszczenia, Przydatne do szkoły, streszczeni
Sklepy cynamonowe, DWUDZIESTOLECIE MIĘDZYWOJENNE
Sklepy Cynamonowe(1), Opracowania j. polski
sklepy cynamonowe, I
Sklepy cynamonowe
Sklepy cynamonowe , Sklepy cynamonowe - Bruno Schulz
17 sklepy cynamonowe Schulz, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
sklepy cynamonowe
sklepy cynamonowe, Kulturoznawstwo
Sklepy cynamonowe, streszczenia, analizy i interpretacje
SKLEPY CYNAMONOWE
sklepy cynamonowe
sklepy cynamonowe
Sklepy cynamonowe opracowanie
Sklepy cynamonowe, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Schulz
Sklepy Cynamonowe, Szkoła, streszczenia lektur

więcej podobnych podstron