Dialog ze Słońcem O, Gwiazdo dzienna – drogie Słońce, Ty nas ogrzewa swym wnętrzem gorącym, Jak matka dziecko sercem gorącym, I ty ślesz światło złotem lśniące, I ty zabawiasz nas zorzami, I walczysz od wieków z ciemnościami. Ale – ja – mam do Ciebie jedno pytanie, I myślę, że dasz mi odpowiedź na nie. A chodzi o to. – Po co tyle wysiłku? Skoro ludzkość tak kocha zbrodnie, Aż bez niej żyć jej niewygodnie, Uwielbia kłamstwo i brzydotę, I zniszczyć wszystko ma ochotę , A zamiast modlić się do Ciebie, Szukają kogoś, gdzieś tam w niebie, A przecież tam nikogo nie ma, Nawet Twojego, własnego cienia. I co Ty na to – Gwiazdo nasza? „-Ja? No cóż? Wszystko to sprawa wasza, I nic ja na to nie poradzę, Ja muszę nad sobą trzymać władzę, A dawno, bardzo dawno temu, Dałam wam słowo, że… Nie będę wtrącać się niczemu… A Twa dociekliwość - niech żyje –słowem : -Viva! I dziękuję za dialog – ze mną. I… pozdrawiam Ciebie – Iwa !” I. Iwańska Warszawa 2015-05-26