Krzysztof Kamil Baczyński, pisząc o sobie, prezentował los swoich rówieśników. Najbardziej spodobał mi się jego wiersz pt. „Pragnienia”, w którym poeta mówi o okrucieństwie wojny, która odebrała mu możliwość przebywania ze swoją ukochaną.
Podmiotem lirycznym w tym wierszu jest jeden z Pokolenia Kolumbów, jeden z tych, którzy musieli zamienić marzenia na karabin, na których wojna odcisnęła straszne piętno - odebrała im młodość, a przyniosła śmierć. Osobę wypowiadającą się w wierszu możemy więc utożsamić z samym Baczyńskim, który był młodym żołnierzem. Jak wszyscy w jego czasach chciał kochać i cieszyć sie życiem, po prostu normalnie żyć. Niestety nie było mu to dane, ponieważ wybrał on inną drogę. Pragnął walczyć o swoją ojczyznę i zginął w walce.
W utworze pisarz zwraca się do żony Basi. Mówi, że jest załamany, bo nie może przeżywać z nią chwil szczęścia. Na końcu piszę też, że: „nie umie stworzyć nieba”. Wers " dzień jak liść kruchy się zwinie" pokazuje, ze nastał niepewny czas wojny, który z każdą minutą kończy ludzkie życie. Baczyński nie widzi sensu wojny, zabijanie jest dla niego bezcelowe. W wierszu ukazują się rozterki moralne i dylematy Baczyński ego. Poeta obawia się hipokryzji, co widać w przedostatniej strofie:
„ I takim ci ja hardy
jak ręce, co rycerzom
przypinają kokardy,
w których siłę nie wierzą.”
Nastrój wiersza jest pełen goryczy, żalu, refleksji nad okrucieństwem wojny.
Wiersz ten dotyka wrażliwych strun duszy, ponieważ współczujemy poecie, że nie może być z żoną i że musi żyć w tak okrutnych czasach.