Francja - Protesty przeciwko bluźnierczym spektaklom 2011-12-14
W święto Niepokalanego Poczęcia NMP francuscy katolicy manifestowali swój przeciw wobec wystawienia na deskach paryskiego teatru Rond Point spektaklu “Piknik na Golgocie”. Protest stanowił uwerturę dla “Marszu przeciwko chrystianofobii”, który 11 grudnia przeszedł ulicami stolicy Francji.
W niedzielę 11 grudnia 2011 r. ulicami Paryża przeszła siedmiotysięczna demonstracja nazwana „Marszem przeciwko chrystianofobii”. Jej organizatorem było stowarzyszenie Institute Civitas, blisko związane z Bractwem Kapłańskim Św. Piusa X oraz stawiające sobie za cel obronę wiary katolickiej i działania na rzecz powrotu społecznego panowania Jezusa Chrystusa.Marsz jest kolejnym już aktem protestu tradycyjnych środowisk katolickich przeciwko bluźnierczym sztukom wystawianym na deskach francuskich teatrów.
Pierwszą w tym roku akcję protestacyjną zorganizowano 20 października, gdy w repertuarze paryskich teatrów – również popularnego i sąsiadującego z katedrą Notre Dame Théâtre de la Ville – pojawiła się sztuka włoskiego reżysera Romea Castelluciego zatytułowana O twarzy. Wizerunek Syna Boga. Autor przedstawia w niej starego, półnagiego i wyniszczonego chroniczną biegunką człowieka, pielęgnowanego na oczach widzów przez syna. Podczas przedstawienia na sali unosi się odór fekaliów, a tło sceny stanowi olbrzymia reprodukcja twarzy Chrystusa autorstwa renesansowego malarza Antoniego da Messiny. Oblicze Syna Bożego zostaje przez aktorów znieważone, obrzucone różnymi przedmiotami, a następnie oblane brązową cieczą formującą się w napis: „Nie jesteś moim pasterzem”.
Początkowo młodzi katolicy (większość protestujących to ludzie w wieku poniżej 30 lat) usiłowali przerywać przedstawienia, wchodząc na sceny teatrów i głośno się modląc, jednak brutalne interwencje francuskiej policji chroniącej „wolność ekspresji” przed „katolickimi ekstremistami, fundamentalistami i faszystami” – jak protestujących określały lewicowe i liberalne media – sprawiły, że dalsze działaniach ograniczono do organizowania demonstracji i czuwań modlitewnych przed budynkami teatrów i centrów kultury. Podobnie protestowano również w kolejnych dniach października i listopada, gdy przedstawienie weszło do repertuaru teatrów w Tuluzie, Rennes i Villeneuve d’Ascq.
Marsz zorganizowany 11 grudnia stanowił odpowiedź na kolejny akt bluźnierstwa. Tym razem była to napisana przez kolumbijskiego reżysera Roderyka Garcię (syna pisarza Gabriela Garcii Márqueza) „sztuka” pt. Piknik na Golgocie. Autor opowiada o życiu Pana Jezusa i Jego Męce, przedstawiając je w sposób skrajnie obraźliwy i obsceniczny – ukazuje Zbawiciela jako terrorystę i nie szczędzi Mu nawet najgorszych obelg sugerujących nierząd z demonami i dziećmi!
Przedstawienie jest wystawiane na deskach ulokowanego przy Polach Elizejskich teatru Rond Point i to tam uczestnicy protestu przemaszerowali z placu de l’Alma. Tysiącom świeckich (organizatorzy podają liczbę 7 tys., a policja o dwa tysiące mniejszą) towarzyszyło kilkunastu księży z różnych instytutów i zgromadzeń oraz grono sióstr zakonnych.
Niestety, demonstranci nie zyskali poparcia arcybiskupa Paryża, który już przy okazji wcześniejszych akcji szkalował ich, odwołując się do leninowskiego powiedzenia o „pożytecznych idiotach”, a także krytykował za niezrozumienie faktu, że „dialog między Kościołem i sztuką współczesną jest koniecznym, chociaż trudnym podejściem do ewangelizacji”. Tym razem kardynał Andrzej Vingt-Trois, odcinając się od protestujących i wzywając do zaprzestania ulicznych demonstracji, zdobył się jednak na na zorganizowanie w katedrze Notre Dame wynagradzającego Bogu czuwania modlitewnego i stwierdzenie, iż spektakl jest „karykaturą Chrystusa i Jego Męki”.
Nie wszyscy francuscy biskupi okazali się obojętni. Kilku z nich wyraziło poparcie dla działań podejmowanych przez Institute Civitas – trzeba zauważyć, że najbardziej jednoznacznego wsparcia udzielili demonstrantombiskupi Rajmund Centène, ordynariusz Vannes, i Henryk Brincard z Le Puy-en-Velay (źródła: civitas-institut.com, rp.pl, france24.com, 7–12 grudnia 2011).
Jakub Pytel
Protesty katolików oburzonych bluźnierczą sztuką 2011-11-7 Francja poruszona potężnymi pikietami
Z czołówek francuskich gazet nie schodzi sprawa pikiet, organizowanych przez katolików w proteście przeciwko bluźnierczemu przedstawieniu. Skandaliczna pseudo-sztuka włoskiego autora Romeo Castellucci zatytułowana „O twarzy. Wizerunek Syna Boga” wystawiana jest w jednym z najpopularniejszych teatrów francuskich. W ubiegłym tygodniu, tłumy katolików z krzyżami w dłoniach zgromadziły się przed Teatrem de la Ville w pobliżu katedry Notre Dame. Demonstranci śpiewali religijne pieśni w języku łacińskim i modlili się na kolanach, przepraszając Pana Boga za bluźnierstwo, którego dopuszcza się dyrekcja teatru, aktorzy i osoby uczestniczące w skandalicznym spektaklu, szydzącym z wizerunku Jezusa Chrystusa.
Pseudo-sztuka włoskiego dramaturga przedstawia starego, wyniszczonego i pozbawionego ubrania człowieka, cierpiącego na biegunkę, którego syn wielokrotnie oporządza na oczach widza. W tle umieszczona jest wielka reprodukcja obrazu twarzy Chrystusa, autorstwa renesansowego twórcy Antonella da Messiny. Podczas przedstawienia w powietrzu unosi się odór fekaliów. Na scenę wchodzą m. in. dzieci z tornistrami, które obrzucają obraz różnymi przedmiotami. Wizerunek pokrywa się brązową cieczą, z której formuje się napis: „Nie jesteś moim pasterzem”.
Początkowo pikiety przed paryskim teatrem organizowała katolicka młodzież. Młodzi ludzi byli brutalnie traktowani przez policję – bici i osadzeni w areszcie. Obecnie protestują ludzie w różnym wieku. W ubiegłą sobotę przed teatrem odbyła się kolejna demonstracja. Zebrało się, według różnych źródeł, od tysiąca do około pięciu tysięcy – jak przekonują manifestanci – osób. Pikietujący obrzucili budynek teatru jajami.
Protesty poparła partia Renouveau Français (Francuskiej Odnowy), a także znany polityk, członek Frontu Narodowego, Bruno Gollnisch.
Według doniesień lewicowego portalu France24, główną siłą napędową protestów jest Institut Civitas, z którym związani są konserwatywni katolicy, walczący o „przywrócenie prymatu Jezusa Chrystusa w społeczeństwie”. W kwietniu ruch zorganizował protesty przeciw zdjęciu nowojorskiego pseudo-artysty, Andresa Serrano. Bluźniercza fotografia przedstawia krucyfiks zanurzony w moczu.
W akcję przeciwko protestom katolików włączyła się aktorka Juliette Binoche i reżyser Barbet Schroeder, którzy na łamach dziennika „Le Monde” opublikowali list zatytułowany „Teatr przeciw faszyzmowi”, potępiając „fanatyzm protestujących, który jest wrogiem oświecenia i wolności, w obronie których Francja tak skutecznie i chwalebnie walczyła wiele razy”.
Niestety, francuscy biskupi zdystansowali się od protestujących, potępiając „przemoc podczas ostatnich występów”. Hierarchowie wydali oświadczenie, w którym zwrócili uwagę, że „nie są fundamentalistami”.
Skandaliczny spektakl włoskiego dramaturga ma być grany przez cały listopad w centrach kulturalnych różnych dzielnic paryskich. Członkowie Instytutu Civitas już wezwali do organizowania protestów.
„Sztuka” prezentowana była niedawno również we Wrocławiu podczas festiwalu „Dialog”. Do jej obejrzenia organizatorzy zachęcali w następujący sposób: „Jezus jako symbol, jako ikona, jako prowokacja do zastanowienia się nad kondycją ludzką. Na tle gigantycznego, renesansowego portretu Chrystusa, Castellucci obnaża współczesną Golgotę starości. Syn opiekuje się zniedołężniałym ojcem. Luksus białego wnętrza nie chroni przed wciąż wydzielanymi przez chorego ekskrementami. Smród dociera aż na widownię. Twarz Jezusa na ogromnym obrazie niemal ożywa pod ciężarem ogłuszających uderzeń muzyki”.
To nie koniec bluźnierczych i jawnie prowokacyjnych działań ateistów we Francji. Na 8 grudnia (Święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny) zaplanowano w Paryżu spektakl hiszpańskiego twórcy Rodrigo Garcii: „Piknik Golgota”. Ma on być grany w Teatrze du Rond-Point. Chrystus jest w nim przedstawiony jako terrorysta.
Źródło: www.france24.com, AS
Francja - policja brutalnie pobiła katolicką młodzież protestującą przeciw skandalicznej pseudo-sztuce 2011-10-25
Grupa paryskich studentów katolickich została brutalnie pobita przez policję. Młodzi wyznawcy Chrystusa zorganizowali w ub. czwartek protest przed jednym z teatrów – podczas premiery bluźnierczej „sztuki” włoskiego dramaturga, prowokatora Romeo Castellucciego.
Pseudo-sztuka włoskiego dramaturga przedstawia starego, wyniszczonego i pozbawionego ubrania człowieka, cierpiącego na biegunkę, którego syn wielokrotnie oporządza na oczach widza na tle wielkiej reprodukcji twarzy Chrystusa, autorstwa renesansowego twórcy Antonello da Messina. Podczas przedstawienia w powietrzu unosi się smród fekaliów. Na scenę wchodzą m.in. dzieci z tornistrami, które obrzucają obraz różnymi substancjami i przedmiotami. Wizerunek pokrywa się brązową cieczą, z której formuje się napis: „Nie jesteś moim pasterzem”.
„Sztuka” ta była prezentowana niedawno we Wrocławiu, podczas festiwalu „Dialog”. Do jej obejrzenia organizatorzy zachęcali w następujący sposób: „Jezus jako symbol, jako ikona, jako prowokacja do zastanowienia się nad kondycją ludzką. Na tle gigantycznego, renesansowego portretu Chrystusa Castellucci obnaża współczesną Golgotę starości. Syn opiekuje się zniedołężniałym ojcem. Luksus białego wnętrza nie chroni przed wciąż wydzielanymi przez chorego ekskrementami. Smród dociera aż na widownię. Twarz Jezusa na ogromnym obrazie niemal ożywa pod ciężarem ogłuszających uderzeń muzyki”.
Sztuka, dotowana z pieniędzy podatników, oburzyła francuską młodzież, która zorganizowała protesty przed teatrem Theatre de la Ville. Jedna z grup wykupiła bilety i weszła na spektakl, podczas którego rzucała cuchnącymi bombami. Protestujący mieli transparent z hasłem: „Christianofobia – mamy już dość”. Policja siłą wyciągała młodych katolików z teatru. Niektórzy zostali aresztowani.
Kolejna grupa młodych aktywistów z ruchu francuskich rojalistów – L’Action Française postanowiła zorganizować pokojową demonstrację przed teatrem. Kilkudziesięciu młodych katolików przykuło się do balustrady teatru. Do akcji wkroczyła policja w ekwipunku bojowym. Funkcjonariusze użyli ciężkiego sprzętu i gazu łzawiącego. Pojazd opancerzony najechał na nogę leżącego na ziemi, skutego kajdankami młodego człowieka. Innych młodych ludzi dotkliwie pobito i aresztowano. Jednemu z protestantów postawiono zarzut kradzieży… czapki policyjnej. Uczestnicy akcji już złożyli doniesienia na brutalne zachowanie stróżów prawa.
Przed czwartkowym spektaklem grupa AGRIF (Sojusz przeciwko rasizmowi i na rzecz poszanowania tożsamości francuskiej oraz chrześcijańskiej) złożyła w trybie pilnym wniosek z prośbą o zablokowanie pokazywania sztuki „O twarzy. Wizerunek Syna Boga” Castellucciego. Wniosek został odrzucony. Tłumaczono, że chociaż zawiera ona niewątpliwie obraźliwe i pełne przemocy sceny, to jednak istnieje „wiele sprzecznych interpretacji tej sztuki”.
Sędzia Emmanuel Binoche podkreślił, że we Francji nie istnieje prawo anty-bluźniercze, które pozwalałoby zablokować prezentację spektaklu. Jednak, jak zauważyli inni prawnicy, można było wykorzystać przepisy przeciw mowie nienawiści, która zabrania ośmieszania wierzących poprzez lżenie wizerunków świętych. Sędzia Binoche nie tylko nie zakazał prezentowania pseudo-sztuki, ale nakazał także grupie AGRIF zapłacić Théâtre de la Ville 1200 euro z tytułu poniesionych szkód.
Szczególnie bulwersujące jest to, że nieliczna grupa księży francuskich zaaprobowała „dzieło” włoskiego prowokatora. Z drugiej strony, znacznie większa grupa francuskich biskupów publicznie wyraziła zaniepokojenie wzrostem liczby anty-katolickich spektakli. Kardynał André Vingt-Trois z Paryża i rzecznik konferencji biskupów francuskich, Mgr Bernard Podvin, wezwali ostatnio francuskich katolików, aby publicznie wyrazili swoje oburzenie z powodu finansowania z ich pieniędzy bluźnierczych spektakli.
W grudniu w Paryżu ma być prezentowane inne bluźniercze przedstawienie hiszpańsko-argentyńskie: „Piknik Golgota”, które wstrząsnęło katolikami w Madrycie na początku tego roku.