Filozofia – system uporządkowanych, zorganizowanych twierdzeń, połączonych ze sobą i tworzących cały system. Filozofia narodziła się w Grecji i była pewnym sposobem postrzegania świata. Grecy zrozumieli, że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż przekazują nam zmysły, że istnieją także inne wymiary rzeczywistości, które można uchwycić tylko za pomocą głębokiego wglądu intelektualnego.
SOFIŚCI
W V w. powstał w Atenach nowy typ filozofii, zupełnie inny od dotychczasowej filozofii przyrody. Przedstawicielami jej byli sofiści, wśród których najbardziej oryginalnym myślicielem był Protagoras. SOFIŚCI, którzy pierwsi dali w filozofii wyraz nowym prądom, nie stanowili szkoły filozoficznej i w ogóle nie byli filozofami z zawodu. Byli wędrownymi nauczycielami i wychowawcami, przygotowującymi do życia publicznego. PROTAGORAS był najbardziej filozoficznym umysłem wśród sofistów; sformułował filozoficzne zasady, w imieniu których występowali sofiści.
Sofiści odrzucali wszystko, co uważali za zbędne filozoficzne spekulacje. Stali na stanowisku, że nawet jeśli istnieją odpowiedzi na pytania stawiane przez filozofów, ludzie i tak nie są w stanie rozwikłać zagadek przyrody i wszechświata. Taki punkt widzenia zwany jest w filozofii sceptycyzmem.
Teoria teoria
Stan rzeczy
Teoria teoria
Wiele teorii tłumaczy jeden stan rzeczy. Może się zdarzyć, że teorie te będą ze sobą sprzeczne i to właśnie jest zaskakujące. Sofiści próbowali odpowiedzieć na pytanie skąd się bierze taki stan rzeczy, że istnieje mnóstwo wykluczających się wzajemnie teorii dotyczących świata.
Znaleźli na to odpowiedź. Wybitni sofiści stwierdzili, że źródło tej sytuacji wynika ze sposobu poznania. Wiedza jest właśnie sposobem poznania. Świat można poznać za pomocą zmysłów dostarczających materiału dla intelektu, poznania.
Teoretycznie ludzie mają podobne zmysły, więc powinni podobnie postrzegać świat. W praktyce wcale tak nie jest. Ta różnorodność poznania wynika stąd, że każdy ma inny stopień wrażliwości zmysłowej. Stąd bierze się indywidualne postrzeganie świata. Sofiści są zdania, że każdy ma także inną historię życia, znajduje się w innym miejscu w świecie i to także tłumaczy ten stan. Zjawiska są różnorodne i względne, więc różnorodna i względna jest też rzeczywistość. Jest to możliwe dzięki temu, że materia, stanowiąca jej podłoże może przybierać różne postacie i posiadać nie jedną naturę.
Konsekwencją tego jest to, że nie możemy oczekiwać, iż kiedykolwiek poznamy prawdę na temat świata, że poznamy go takim, jakim go widzimy. Jest to niemożliwe, ponieważ nie możemy wyjść poza nasze ciało i stanąć obok.
Twierdzenie to prowadzi do wniosku, iż nie ma prawdy obiektywnej. Jeśli istnieje prawda, to jest ona zrelatywizowana z jakimś podmiotem, każdy postrzega świat inaczej i każdy ten świat jest prawdziwy. Zdaniem sofistów nigdy nie dowiemy się, jaki naprawdę jest świat.
Sofiści mówią: istnieje prawda powszechnie obowiązująca, która powstała umownie w wyniku konwencji (umówienia się podmiotów co do pewnych kwestii). Dowodem na to twierdzenie jest to, że nauki się rozwijają, sposób widzenia świata się zmienia, co pociąga za sobą zmianę konwencji.
Jak zatem radzić sobie z klasyfikacją prawdy? Jedynym kryterium jest kryterium użyteczności Ta prawda jest bardziej sensowna i bardziej warta zabiegu, która jest bardziej użyteczna i daje lepsze rezultaty.
Pitagoras z Abdery: „miarą wszystkich rzeczy jest człowiek” to podmiot decyduje o tym, jaki jest świat, w każdej sprawie odpowiedź jest trafna, to zależy od człowieka, który ją daje (relatywizm).
Sofiści sądzili, iż źródłem poznania są zmysły (sensualizm). Skutkiem tego twierdzenia jest to, że jeśli nie jesteśmy w stanie dotrzeć do prawdy o świecie, to jedynym narzędziem może być język. To język, retoryka jest narzędziem do przekazywania własnych poglądów.
Stanowisko sofistów prowadzi do przekonania, że każdy ma i musi mieć swój system wartości. Każdy decyduje i hierarchii tych wartości i sposobie rozumienia tych wartości.
Sofiści skierowali badania na człowieka, jego czynności i wytwory. Sofiści zyskali ogromną popularność, posiadali umiejętności, dzięki którym zajmowali wysokie stanowiska. Narzędzie, jakim się posługiwali mogło dawać różne rezultaty (pozytywne lub negatywne) w zależności od sposobu użycia
SOKRATES
Można podejrzewać, iż Sokrates na początku swej życiowej drogi był sofistą. Próbował przemyśleć postawę sofistów i dociec, czy ten sposób myślenia ma sens. Dzieliło go od sofistów nie tylko to, Że uczył bezinteresownie, ale także cała treść nauki. Sofiści byli erudytami, którzy starali się zebrać encyklopedycznie jak najwięcej wiadomości, Sokrates zaś był logikiem, który bazował na jednej ogólnej formule. Sofiści pojmowali korzyści płynące z nauki pod względem materialnym, Sokrates odbierał je wyłącznie duchowo.
Działanie jego polegało na tym, że uczył ludzi cnoty, a ściślej mówiąc, uczył ich rozumu, aby przez to doprowadzić do cnoty. Sokrates, podobnie jak sofiści i większość ludzi jego epoki, zajmował się tylko człowiekiem. Sokrates doszedł do wniosku, iż filozofia sofistów jest niebezpieczna i może być katastrofalna w skutkach.
Filozofia sofistów zanegowała całą nauki greckiej. Sokrates doszedł do wniosku, iż takie stanowisko powoduje brak sensu nauki i badania świata, ponieważ należy z góry założyć, iż nie uda się dotrzeć do prawdy rzeczywistej o świecie, więc wysiłek ten nie ma sensu.
Organizacja i struktura państwa
Sokrates i sofiści twierdzą, iż państwo to nieokreślony system relacji między członkami danej społeczności. Działania, które podejmujemy następują według pewnego kryterium wartości uświadomionych bądź nieuświadomionych. Nie jest obojętne, jakie kryterium przyjmiemy. Tutaj rodzi się pytanie: kryteria te są indywidualne czy ogólne?
Zdaniem sofistów każdy człowiek posiada inny system wartości. System musi być tak samo indywidualny jak indywidualny dla każdego jest świat. W takim razie nie da się uniknąć konfliktu wartości, bo skoro każdy człowiek ma inny, to prędzej czy później dojdzie do konfrontacji, kto ma lepszy. Sokrates uważał, że doprowadzi to do konfliktu wszystkich ze wszystkimi.
Sokrates jako pierwszy wyróżnił dobra moralne, właściwy przedmiot etyki (za to nazwano go "twórcą etyki"); był także moralistą, wynosił bowiem dobra moralne ponad wszystkie inne.
Sokrates uważał, iż umowy mogą być różne, w zależności od tego, kto i po co ją zawiera. Umowy te nie mogą kwestionować autonomii człowieka. Sokrates starał się zorientować, jakie są perspektywy Aten. Sokrates wiedział, że to jak będzie funkcjonowało Państwo zależy od tego, jak będą funkcjonowały
jednostki nim kierujące. Pojawia się pytanie, jak z osób wydobyć wiedzę, jakie mają kompetencje.
Używał on metody psychologicznej( odwołanie się do poczucia uznania w człowieku). To był haczyk. Człowiek, który zostanie pochwalony nie może wymigać się od odpowiedzi, ponieważ czuje się zobowiązany. Na definicję danego obywatela odpowiadał Sokrates, wykazując najczęściej, iż jest ona bzdurą.
Sokrates zasłynął zdaniem „wiem, że nic nie wiem”. Uważał on, iż niewiedza nie jest tak groźna jak pozór wiedzy. Jeśli ktoś posiada deficyt wiedzy, to powinien podjąć działania, które pozwolą mu ową wiedzę zdobyć. Dramat ma miejsce wówczas, gdy człowiekowi wydaje się, że wie. Wiedza pozorna jest więc najgorszym rodzajem wiedzy. Sokrates twierdził, iż celem działania filozofa jest doprowadzenie do sytuacji oczyszczającej z tej pewności wiedzy.
Motyw sokratejski wykreowany przez człowieka obraz zastępuje mu rzeczywistość, człowiek powinien zdawać sobie sprawę z tego, iż to tylko model a nie realny świat
Sokrates stosuje system pytań i odpowiedzi w celu uświadomienia człowiekowi, iż posiada jedynie wiedze pozorną. Za swoja działalność został skazany. Metoda zbijania proces stopniowego likwidowania wiedzy pozornej. Sokrates przyjmował poważnie (to nazywano "ironią" Sokratesa) i pytaniami zmuszał do wyciągania z tezy konsekwencji dotąd aż doprowadziły do twierdzenia sprzecznego z tezą pierwotną. Celem było zdemaskowanie tego, co jest tylko pozorem wiedzy i oczyszczenie umysłu.
Drugą metodę Sokrates nazywał, czyli sztuką położniczą; uważał on, że każdy człowiek nosi w sobie wiedzę prawdziwą, ale jej sobie nie uświadamia. Należy więc wydobyć z niego prawdę.
Sokrates używał metody indukcyjnej oraz metody definiowania. Sokrates był pierwszym, który zajął się systematycznie kwestią definiowania pojęć i wskazał na indukcję jako na sposób znajdowania definicji.
Należy wyjść od rzeczywistości, odwołując się do istniejących stanów rzeczy. Należy najpierw zastanowić się nad istotą danych zjawisk i zacząć je analizować, np. czyny sprawiedliwe w celu zdefiniowania sprawiedliwości. Za pomocą abstraktów można więc przedstawiać konkrety. Sokrates uważa, iż za pomocą abstrakcji możemy oddzielać to co ogólne od tego, co indywidualne. Należy znaleźć wspólne mianowniki, oddzielić je od tych jednostkowych, które należy pominąć. W ten sposób zmierzamy do idealizacji.
SKUTEK Sokrates buduje definicję, w obręb której wchodzą wszystkie elementy wspólne. To metoda indukcyjna od szczegółu do ogółu. Tak powstałe definicje nigdy nie będą ostateczne, ponieważ analiza ciągle zmierza do ich pogłębiania, np. kontrastując badanie sprawiedliwości z niesprawiedliwością
SOKRATYZM to skrajny moralizm, połączony ze skrajnym intelektualizmem: cnota jest dlań celem człowieka, a wiedza - generalnym środkiem.
Sokrates był zadowolony, że udało mu się znaleźć metodę na sprawdzanie kompetencji obywateli poprzez pytania o definicje. Tak uczył ludzi pokory (wiedza wymaga bowiem ogromnej pracy).
Skutek takiego poglądu Sokratesa wpływa na to, jak będziemy działać. Rozumienie = działanie
Niestety, większość ludzi opiera działanie na intuicji, jednakże to rozumienie jest fundamentalne dla naszego funkcjonowania we wszechświecie.
PLATON
Platon był uczniem Sokratesa, założył własną szkołę filozoficzną w pobliżu Aten, w gaju oliwnym, początkowo poświęconym Akademosowi, herosowi z mitologii greckiej. Stąd właśnie szkoła Platona nazwana została Akademią.
W krótkich słowach możemy stwierdzić, że Platon zajmował się zależnością między tym, co wieczne i niezmienne, a tym, co „płynie”.
Platon uważał, że poza „światem zmysłowym” musi istnieć odrębna rzeczywistość. Nazwał ją światem idei. Tu właśnie znajdują się wieczne i niezmienne „wzorce”, kryjące się za zjawiskami, które napotykamy w przyrodzie. Ten godny uwagi pogląd nazywamy platońską teorią idei. Rozpoznanie świata polega bowiem na głębokim wnikaniu w jego struktury. Jeżeli chcemy zrozumieć rzeczywistość należy przebić się przez wrażenia zmysłowe. Istota rzeczy jest bowiem ukryta i możliwa do poznania jedynie poprzez intelekt.
Platon chciał przedstawić to, jak ludzie wyobrażają sobie sposób rozumienia świata. Zrobił to korzystając z tzw. metafory jaskini. W jaskini mieszkają ludzie, którzy są przytwierdzeni do podłoża kajdanami. Ogień, stanowiący źródło światła powoduje, że na ścianie przed nimi pojawiają się cienie postaci z kajdanami. Co będzie dla nich realną rzeczywistością? Świat cieni. Platon pyta: co stałoby się, gdyby mogli się odwrócić? Byłby to dla nich niewątpliwie szok. Nie ma możliwości poznania świata za pomocą zmysłów, ponieważ świat jest bardziej złożony niż się nam wydaje. To, co Platon przedstawia w swojej paraboli jaskini, to droga filozofa od złudnych domysłów do prawdziwych idei, które kryją się za wszystkimi zjawiskami przyrody.
Podobnie jest z obiektami matematycznymi. Na przykład cyfra „3” istnieje jako obiekt w czasoprzestrzeni (nie ginie i nie powstaje). Ta „3” jest uniwersalna dla wszystkich. Obiekty te w zadziwiający sposób istnieją. Nie uda nam się zrozumieć naszego świata bez tamtego świata.
Platon uważa, że mamy przed sobą rzeczywistość świata odbieraną za pomocą zmysłów. Na przykład liczby nie istnieją jak człowiek, ale nie są też całkowitymi abstraktami. Nie istnieją w czasie i przestrzeni, można je uchwycić jedynie za pomocą wglądu intelektualnego, nie są także zależne od indywidualnego postrzegania. Platon uważa, że matematyka jest tylko pewnym obszarem rzeczywistości. Wolność jest absolutna i nikt nie wpłynie na to, co myślimy.
Grecy uważają, że rzeczywistość nie ogranicza się jedynie do tego co widać. Platon twierdził, że to, co widzimy to część rzeczywistości, ale nie całość, ponieważ poza tym, co widzimy, istnieje także inny świat. Świat jako całość jest niesamowitym, specyficznym porządkiem. Stąd muszą istnieć zasady tego porządku, których nie sposób dostrzec. Odpowiedź na to, jakie są to zasady należy do nauki. Należy uwierzyć, iż ten świat istnieje i próbować się do niego dostać, a gdy się to uda, to zrozumiemy istotę rzeczy. To, co nie widoczne jest bardziej fundamentalne niż to co widać, bo świat widzialny opiera się na tym niewidzialnym.
W świecie niewidocznym istnieją zasady konstrukcyjne rzeczywistości Platon nazwał je ideami. Idea (gr.) znaczy widzieć. Platon uważał, że taka zasada pozwala nam widzieć istotę rzeczy za pomocą intelektu.
Mądrość polega na tym, aby dotrzeć do fundamentu- istoty rzeczy. To musi być celem nauki. Należy odwrócić duszę tak, aby zrozumieć istotę tego, co widzialne za pomocą intelektu. To, co widzimy jest jedynie powierzchnią. Idee są zaś wieczne, bo nigdy nie giną.
Jak docieramy do istoty rzeczy? Platon mówi, że dusza ludzka jest nieśmiertelna, a po śmierci wraca do obszaru nieśmiertelności, którym jest właśnie świat idei. W zależności od tego, jaki stopień doskonałości uzyskała w poprzednim wcieleniu, wciela się w inne ciała, tak samo, a nawet bardziej doskonałe od poprzedniego. W ten sposób dusza krąży. Jeśli nie osiągnie doskonałości, to przybiera postać mniej doskonałą. Wniosek jest taki, że w każdej ożywionej strukturze znajduje się dusza i stąd powinien brać się szacunek dla rzeczy ożywionych. Dusza, przebywając w świecie idei widzi wszystko, ale powracając na ziemię obmywa się w rzece zapomnienia. Po powrocie następuje anamnesis (przypominanie sobie). Odczytywanie rzeczywistości jest właśnie przypominaniem sobie zapisków pozostałych z pobytu w świecie idei
PLATON UWAŻAŁ, ŻE WSZYSTKIE ZJAWISKA W PRZYRODZIE SĄ TYLKO CIENIAMI WIECZNYCH FORM, CZYLI IDEI
Współczesną wersję tej teorii prezentuje Roger Penrose. Jesteśmy zbudowani z cząstek, które zostały wytworzone według prawidłowości wszechświata. Cząstki funkcjonujące w kosmosie budują nasz intelekt. Każda cząstka posiada pamięć całego kosmosu. Człowiek, poprzez mózg także posiada ową pamięć i w ten sposób przypomina sobie. Możemy zrozumieć świat, ponieważ sami jesteśmy zbudowani z tych samych praw.
Platon nazywa to stanem quasi boskim stanem widzenia prawdy. Bogowie pomagają w dotykaniu boskości, co pozwala człowiekowi wyzwolić się przez osiągnięcie stanu doskonałości z kręgu ciała, co daje mu nieśmiertelność. Platon w swoich rozmyślaniach zmierza także w stronę teologii poznając świat człowiek dotyka boskości. Największym uczniem Platona był Arystoteles.
ARYSTOTELES
Arystoteles nie był Ateńczykiem. Pochodził z Macedonii, ale przybył do Aten i wstąpił do Akademi Platona. Arystoteles dorastał u boku ojca- lekarza i to w pewnym stopniu miało wpływ na ukształtowanie się jego wrażliwości intelektualnej. Mocno zwracał uwagę na świat realny..Arystoteles był zdania, że filozofia powinna zajmować się wyjaśnianiem świata. Zdawał sobie sprawę z tego, iż filozofia jest nauką myślenia. Zanim zaczniemy poznawać rzeczywistość musimy zorientować się, czym jest myślenie i jak myślimy. Arystoteles stworzył profesjonalny język, którym nauka posługuje się do dzisiaj, i to jest jego największy wkład do kultury europejskiej. Był wielkim systematykiem, który uporządkował podstawowe pojęcia z różnych dziedzin wiedzy.
Arystoteles przyjął odpowiednie założenia. Grecy uważali, że człowiek jest mikrokosmosem, częścią kosmosu i podlega jego prawom. Arystoteles uważa, że uda się zrozumieć myślenie, jeśli zrozumiemy, na czym polega natura świata. Analiza świata daje nam wskazówki dotyczące myślenia.
Platon uważał, że idee są bardziej rzeczywiste od zjawisk przyrody. Najpierw pojawiła się idea „koń”, a dopiero później nadbiegły kłusem konie ze świata zmysłów. Arystoteles uznał, że Platon postawił wszystko na głowie. Arystoteles uważał, że wszystkie myśli i idee, jakie w sobie nosimy, przedostały się do naszej świadomości dzięki temu, co widzimy i słyszymy. Posiadamy jednak rozum, z którym się rodzimy. Mamy wrodzoną zdolność porządkowania wrażeń zmysłowych w rozmaite grupy i klasy. W taki sposób powstają pojęcia
Arystoteles przyjmuje, że świat zbudowany jest z indywidualnych stanów rzeczy, a każda rzecz zachowuje swoją indywidualność. Ta wielość stanowi świat, nie istnieją dwie takie same rzeczy. Rzeczywistość jest sumą indywidualnych stanów rzeczy (byty, substancje). Arystoteles na tej podstawie stwierdził, że myślenie
musi odtwarzać strukturę rzeczywistości i być z nią zgodne. Zasada niesprzeczności jeżeli człowiek jest czym jest to nie może być na przykład drzewem. Zasada wyłączonego środka nie istnieje nic między A i ^A (nie można być na przykład trochę w ciąży).
Logika wyraża istotę myślenia, jest narzędziem służącym do myślenia. Arystoteles twierdzi, że myśl myśli właśnie w oparciu o zasadę niesprzeczności.
SPOSÓB ROZUMIENIA ŚWIATA:
metafizyka filozofia arystotelesowska dotycząca rozumienia świata
Arystoteles podejmuje się wyjaśnienia rzeczywistości. Poznanie świata wiąże się z poznaniem poszczególnych substancji. Należałoby dla każdej zbudować osobną teorię. Ponieważ spowodowałoby bałagan należy zbudować ogólną teorię, za pomocą której będziemy badać indywidualne stany rzeczy. Arystoteles wiedział, że wszystko, co istnieje jest z czegoś złożone. Pytanie: jak i z czego?
Arystoteles twierdzi, że w każdej substancji znajdują się stałe składniki.
Kategorie- przypadłości
Forma- materia
Akt-możność
Brak któregokolwiek powoduje, iż substancja nie może zaistnieć.
Przyczyny zaistnienia:
Formalna
Materialna
Celowa
Sprawcza
TEORIA ZŁOŻEŃ BYTOWYCH
Kategorie- przypadłości
Arystoteles wyróżnił dwa rodzaje cech, cechy konieczne i niekonieczne. Cechy konieczne muszą istnieć, cechy niekonieczne mogą być różne. Arystoteles wymienia 10 koniecznych warunków, które muszą się pojawić, abyśmy mieli do czynienia z bytem realnym.
Cechy substancji
Miejsce
Czas
Jakość
Ilość
Stosunek do innych rzeczy
Doznania
Działania
Wiedza o tych cechach i o ich odróżnieniu jest konieczna aby się nie pomylić, na przykład wprowadzenie konieczności białego koloru skóry dla istoty bycia człowiekiem
Forma- materia
Złożenie substancji z formy i materii stanowi syntezę greckiej filozofii. Musimy zbadać materię, z której dana rzecz jest utworzona. Jeżeli stwierdzimy, że nie różnimy się pod względem materii, oznacza to, że różnimy się sposobem jej zorganizowania. Ta zasada jest indywidualna dla każdego. Jeżeli materia nie będzie dobrze zorganizowana, to nie będzie dobrze działać.
Co jest ważniejsze: materia czy sposób zorganizowania?
Arystoteles mówi, że jedno i drugie ma znaczenie przy badaniu rzeczywistości. Formę, organizację materii nazwał psyche(duszą). Twierdzi on, że szukając istoty rzeczy musimy znaleźć formę, związki istotne a nie same elementy.
Związki istotne należy badać i analizować! Na tej zasadzie działa matematyka i fizyka, które są narzędziem badania związków.
Akt- możność
Z punktu widzenia filozofii materia jest pewną możliwością. Na przykład z liczb 1,0 można stworzyć cały wirtualny świat. Potencjał jest więc olbrzymi. Materia ma w sobie możliwość bycia nieskończonym stanem rzeczy, sama w sobie jest jedynie możliwością, niczym konkretnym. Przechodzenie z potencjalności do wirtualizacji jest procesem powstawania rzeczy.
Prawdziwa metafizyka polega na badaniu funkcji i związków między tymi elementami.
Można badać rzeczy nie tylko pod względem struktury, ale także pod względem przyczyny.
Forma i materia są przyczynami zaistnienia rzeczy
Przyczyna celowa
Po co coś istnieje, należy uwzględniać funkcję celowości przy rozpatrywaniu czym coś jest
Funkcja sprawcza
Wszystko ma swoją przyczynę i swój skutek. Odpowiadając, czym coś jest musimy wiedzieć, jakie przyczyny to spowodowały. Należy założyć istnienie pierwszej przyczyny, aby wyeliminować absurd istnienia skutku bez przyczyny. Pierwsza przyczyna jest przyczyna dla samej siebie.
EPIKUR I EPIKUREJCZYCY
Grecy pojmowali dobro w sensie przyjemności. Zajmowano się badaniem relacji dobra w kontekście przyjemności: dobre jest to, co przyjemne czy przyjemne jest to, co jest dobre? Nie jest obojętne to, co uznajemy za najwyższe dobro. Sokrates przyjąłby drugie rozumowanie, jednakże pojawili się ludzie, którzy uważali odwrotnie. Odkryto, iż człowiek dąży do przyjemności i chce unikać cierpienia. Zaczęto pojmować życie człowieka jako sumę przyjemności.
Arystyp z Cyreny powiedział: „jeśli pytamy, co jest najwyższym dobrem, to należy odpowiedzieć- przyjemność”. ARYSTYP był uczniem Sokratesa, który uważał, że celem człowieka jest osiągnięcie jak najwięcej zmysłowej przyjemności. Głosił, że „jedynym dobrem jest przyjemność, a jedynym złem - przykrość”. Pragnął rozwinąć sztukę życia, polegającą na unikaniu wszelkiej przykrości.
Filozofia powinna pomóc w odkrywaniu, co jest ową przyjemnością i jak ją definiować. Arystyp był zdania, że umiejętność doznawania przyjemności jest sztuką, potężną siłą i mocą.
Każda przyjemność ma jednak swoją granicę, której przekroczenie spowodować może destrukcję podmiotu.
Przyjemności nie można stopniować w nieskończoność (np. nałogi). Potrzeba więc ogromnych umiejętności, aby móc wykorzystywać przyjemność bez przekraczania granicy, którą wychwycić jest w stanie wyłącznie rozum.
Należy uświadomić sobie, że wyobrażenie o przyjemności różni się zasadniczo od samej rzeczywistości. Może dojść do sytuacji, że uda nam się osiągnąć przyjemność, z której nie będziemy zadowoleni, ponieważ nie będzie ona taką, jaką sobie wyobrażaliśmy.
Arystyp twierdzi także, iż nie można doznawać przyjemności żyjąc przyszłością lub przeszłością. Pewne rodzaje przyjemności mogą okazać się dla nas nigdy niedostępne. Musimy uświadomić sobie, które z nich będziemy mogli zrealizować a które nie, ponieważ nie wszystko jest dostępne dla wszystkich. W zamian za to mamy inne możliwości. Żeby zdobyć jedną przyjemność musimy zrezygnować z innych.
Następcą Arystypa był Epikur z Samos. Rozwinął on etykę przyjemności Arystypa i połączył ją z nauką Demokryta o atomach. Zaproponował nowy kontekst przyjętego sposobu myślenia. Epikur uznał, że najwyższym dobrem jest przyjemność. Twierdzenie to stanowi punkt odniesienia do dalszych rozważań. Epikur stwierdził, że sposób rozumienia Arystypa nie jest jedyny( dążenie do przyjemności).
Epikur zaproponował twierdzenie, iż najwyższą przyjemnością jest brak cierpienia.
Epikur uważał, że każdy ma prawo do szczęścia i je w sobie nosi, jednakże większość ludzi o tym nie wie. Posiadamy największy dar, jaki mogliśmy kiedykolwiek w jakikolwiek sposób osiągnąć. Możemy doświadczać cokolwiek, wszystko stoi przed nami otworem, ale problem polega na tym, że często nie zauważamy że największą wartością jest sama możliwość dysponowania własną egzystencją. W tym sposobie rozumienia chodzi o to umiejętność cieszenia się życiem, najmniejszymi drobiazgami i chwilami. Złe myślenie o rzeczywistości jest równoznaczne ze złym jej doświadczaniem. Żeby dobrze doświadczać należy dobrze myśleć.
Epikur twierdzi, że w każdej religii są dwa nurty:
Fałszywy pojmowanie boga jako istoty karzącej, z którą łączy nas poczucie strachu. Epikur uważał, że takie pojęcie jest katastrofalne. Piekło powinno być rozumiane jako brak miłości. Nie można bowiem doznawać przyjemności mając w perspektywie katastrofalny koniec.
Prawdziwy bóg jako wzór dla człowieka, przekazujący miłość
Stosunek do śmierci:
By móc żyć szczęśliwie, bardzo ważne jest, by przezwyciężyć lęk przed śmiercią. Epikur twierdzi, że niewłaściwe pojmowanie śmierci może być katastrofą. Stan strachu powoduje, że staramy się o tym nie myśleć. Wśród ludzi panuje fałszywy pogląd na śmierć, ponieważ uważamy, że śmierć jest przed nami, że zetkniemy się z nią w dalekiej przyszłości. Epikur uważa to za fałszywe, ponieważ głosi, iż śmierć jest w nas. Taki pogląd kształtuje wśród ludzi realny pogląd, zmieniający nasz stosunek do życia. Należy żyć tak, jakby każdy dzień miał być ostatni.
Epikur twierdzi, że śmierci nie należy się bać, ponieważ:
Nigdy śmierci nie doświadczymy życie jest doznawaniem, śmierć natomiast brakiem doznań. Gdy śmierć nadejdzie to nas już nie będzie.
Natura optymalnie przygotowała to przejście
Obawa konieczności świata, determinizmu człowiek nie może nic zmienić. Determinizm może powodować fatalizm(pogląd, że będzie coraz gorzej). Musimy zdać sobie sprawę z tego, że świat nie jest zdeterminowany do końca, na co wskazuje np. poruszanie się atomów czy wolna wola człowieka. Postulatem Epikura jest uczynienie z życia dzieła sztuki.
W przeciwieństwie do stoików, epikurejczycy wykazywali małe zainteresowanie polityką i życiem społecznym.
FILOZOFIA ŚW. AUGUSTYNA
Sposób greckiego myślenia wychodzimy od ogólnych twierdzeń, które następnie odpowiednio przekształcamy. Tak tworzymy pewne teorie, system wiedzy
Sposób myślenia kręgu wschodniego oparty jest na Nowym Testamencie. Sposób myślenia Jezusa jest całkowicie inny od sposobu myślenia greckiego. Korzystamy tutaj ze sposobu obrazowego poprzez zastosowanie przypowieści. Mają one naprowadzić słuchacza na odpowiednie wnioski, nie można traktować ich dosłownie.
Chrześcijaństwo zdobywało popularność właśnie ze względu na nowy sposób myślenia zaproponowany przez chrześcijan. Gdy zostało zaakceptowane przez cesarstwo grecko- rzymskie zaczęto podejmować próby jego zrozumienia. Grecy i Rzymianie w tym celu musieli zwrócić się w stronę greckiej filozofii. Podjęto próbę wyjaśnienia religii wschodniej za pomocą języka filozofii greckiej.
Dwa dominujące systemy w interpretacji to:
Interpretacja według Platona franciszkanie – święty Augustyn
Interpretacja według Arystotelesa dominikanie – Tomasz z Akwinu
AURELIUSZ AUGUSTYN
Był fenomenalnym retorem urodzonym w Afryce. Początkowo skierował się w stronę filozofii greckiej i rzymskiej, następnie za pośrednictwem biskupa z Mediolanu zainteresował się chrześcijaństwem. Augustyn znalazł się w sferze epikureizmu i odpowiedzi na pytanie :czym jest szczęście? Augustyn odpowiada, że szczęście daje jedynie poznanie Boga i samego siebie.
Grecy pojmowali boga jako siłę kosmiczną kształtującą porządek świata. Bóg to według nich absolut, który może być wtórnie personifikowany. Ze wschodu przychodzi koncepcja Boga osobowego, co dla greków jest nieprawdopodobne. Fenomen osobowego rozumienia boga wg Augustyna – pojęcie osoby wiąże się z dwoma momentami – na uznaniu w człowieku tego co jest jego istotą – świadomość i wolność to coś co jest kwalifikacją osobowego wymiaru jakiegoś bytu. Konsekwencją jest plan realizacji świata i wola powołania świata ex nihilo- z nicości. Ale Augustyn twierdził, że zanim Bóg stworzył świat, idee istniały już w jego umyśle. Przypisał więc platońskie idee Bogu i w ten sposób uratował platońskie wieczne idee.
Augustyn połączył w swojej filozofii tradycję blisko wschodnią oraz grecko-rzymską. Zadał pytanie: czy wiedza jest warunkiem decydującym? Odpowiedź brzmi nie. W filozofii Augustyna decydującą role odgrywa chęć, wola.
Augustyn twierdzi, że chrześcijaństwo jest sposobem życia a nie systemem filozoficznym. Postanowił wyjaśnić istotę chrześcijaństwa. Uważa, że dla chrześcijaństwa najważniejsza jest istota boskości, którą jest
miłość w różnych wymiarach. Nie ma lepszego stanu niż stan miłości. Augustyn stara nas się przekonać, że miłość to nazwanie pewnej relacji, do samego siebie, do drugiego i do świata. Bóg identyfikuje się jako miłość i w związku z tym nie można go odrzucić. Bóg pojawia się wówczas, gdy realizowany jest akt miłości, nie ma go, gdy istota miłości nie jest realizowana. Afirmacja polega na uznaniu świadomości i wolności drugiego człowieka.
Woluntaryzm Augustyna polega na udzieleniu pierwszeństwa woli przed rozumem. To wola decyduje. Pojawia się nowy element- połączenie świadomości i woli.
Według Augustyna Boga nie można pojąć, gdyż jest miłością. Możemy go tylko doświadczyć, ale niemożliwe jest jego poznanie. Bóg stworzył świat, który jest najwyższym dobrem. Tutaj pojawia się pytanie: skąd w takim razie bierze się zło? Istnieją dwie możliwości:
Bóg stworzył obok dobra także zło
Bóg dopuścił do istnienia zła
Augustyn powiedział, iż Bóg stworzył człowieka wolnego i świadomego na swój obraz i podobieństwo. Zło bierze się z niewiedzy człowieka, jest jej konsekwencją. Zło jest także konsekwencją złych wyborów człowieka.
Na przykład w Auschwitz Bóg nie mógł nic zrobić. Dał człowiekowi wolność i świadomość i nie może teraz wkroczyć w ich zakres. Należy więc podejmować wybory zgodne z zasadami miłości.
Najważniejsza teza Augustyna Zło jest brakiem dobra, jest konsekwencją złego wyboru i niewiedzy człowieka
KARTEZJUSZ (Renne de Kart)
Kartezjusz stwierdził, że chaos w filozofii wynika z braku metody funkcjonowania. Dopóki w filozofii nie uda się wypracować odpowiedniej metody badania to nie będzie ona nauką lecz jedynie sposobem myślenia.
Należy więc uczynić z filozofii naukę a nie ideologię!
Naukowa filozofia jest możliwa do zrealizowania. Filozofia stanowi konieczny element nauk matematyczno- przyrodniczych. Kartezjusz będzie budował filozofię pod względem konstrukcji na wzór systemu matematycznego. Kartezjusz zaproponował SCEPTYCYZM METODYCZNY. Sceptycy twierdzili, że skutkiem ograniczoności naszych zmysłów i ograniczenia naszego intelektu nie jesteśmy w stanie poznać nigdy rzeczywistości.
Na początek należy znaleźć twierdzenia wyjściowe, podobne do aksjomatów, z których będzie można wyprowadzić szereg twierdzeń. Problem polega na znalezieniu aksjomatu w filozofii, który będzie niepodważalny i przyjmowany przez wszystkich. Należy więc przeanalizować twierdzenia wywodzące się z różnych systemów filozoficznych i znaleźć ten idealny, spełniający stawiane przed nim wymagania. Następuje badanie, polegające na procedurze podważania tego, co jest możliwe do uznania. To procedura matematyczna badanie przez obalanie, poddawanie w wątpliwość prawdziwości danej tezy. W efekcie poprzez wątpienie możliwe jest znalezienie ostoi pewności.
Jedna rzecz w całym tym procesie jest pewna jeśli wątpię to myślę! Kartezjusz zaproponował tym samym twierdzenie niepodważalne i przyjmowane. Wszystko inne należy udowodnić.
PODSTAWOWE TWIERDZENIE dubito ergo cogito (wątpię więc myślę)
Nauka swoje źródło zaczyna sytuować w podmiocie – w człowieku. Punkt ciężkości przesuwa się na podmiot, na myślenie. Jaki jest świat nie wiemy. Jeżeli jedyną pewną rzeczą jest fakt istnienia myśli, to całej reszty trzeba dowodzić. Jeśli coś nie jest oczywiste musi być dowiedzione.
Jeżeli ukształtujemy naszą świadomość, to ukształtujemy także świat. Istnieją trzy rzeczy, o których można pomyśleć, a które stanowią uniwersum filozoficzne:
Człowiek
Bóg
Kosmos
Ścieżka dowodzenia musi być klarowna, jedno musi wynikać z drugiego, a przy dowodzeniu nie można niczego pominąć. Z faktu istnienia myśli można udowodnić istnienie człowieka, Boga i kosmosu.
Jak dowieść faktu istnienia człowieka?
Myśl nie może istnieć samodzielnie, musi więc istnieć ktoś kto myśli czyli podmiot myśli.
cogito ergo sum myślę więc jestem
Jak dowieść faktu istnienia Boga?
Potrzebny jest akt wiary, bo po co by była wiara jeśli byłaby pewność. Kartezjusz twierdzi, że Bóg nie istnieje i trzeba dowieźć, że istnieje.
Alsen z Cantenbury udowodnił istnienie Boga tylko z definicji Boga. Bóg jest doskonały i pełny z definicji, a gdyby mu brakowało istnienia to nie byłby pełny i doskonały – więc Bóg musi istnieć.
Jak dowieść faktu istnienia świata ?
Świat stanowi największą trudność przy dowodzeniu. Żeby świat był tak doskonały jaki jest nie może być pełny i doskonały, ponieważ wówczas nie mógłby ewoluować i się zmieniać. Świat realny poznajemy za pomocą zmysłów. Zmysły jednak nas łudzą a przez to nie możemy być pewni faktu istnienia świata.
Kartezjusz uważa, że nie można poznać, że świat rzeczywisty jest rzeczywisty, ponieważ nie możemy wyjść ze swojego ciała i stanąć obok w celu sprawdzenia.
Dowodem pośrednim (sformułowanym na bazie istnienia Boga) jest to, że jeżeli Bóg istnieje rzeczywiście to dał nam przekonanie o istnieniu świata prawdziwego i świata snu. Bóg dał nam to przekonanie i nie może nas zwodzić.
Relacja świata i człowieka według Kartezjusza:
Człowiek świat
Jak głosi filozofia przedkartezjańska źródłem wiedzy człowieka jest sam świat. Według Kartezjusza to jaki jest świat nie wie nikt, a jedyne, czego możemy być pewni to fakt, że istnieje podmiot myśli, którym jest człowiek.
Źródłem wiedzy jest więc sam człowiek jest centralnym punktem, świat stanowi jedynie tło. Człowiek sam może tworzyć świat, który będzie taki, jakim stworzymy go w myślach.
EMANUEL KANT
Kant zainteresowany był nauką i próbował odpowiedzieć na pytanie: jak to jest, że nauka jest możliwa? Co poznajemy i do jakiego stopnia? Należy zastanowić się, jak przebiega proces poznania, którego końcowym etapem są teorie naukowe. Jeżeli wyjaśnimy proces poznania wówczas uda nam się zrozumieć jego ostatni etap- naukę. Istotne jest odpowiedzenie na pytanie, co jest źródłem informacji o świecie: zmysły czy intelekt? Empiryści byli zdania, że zmysły, natomiast racjonaliści nie zgadzali się z tą tezą i uważali, iż nieuporządkowane wrażenia zmysłowe są bezużyteczne. Kant rozstrzygnął spór twierdząc, iż intelekt i zmysły są równie istotne. Zmysły i myślenie (podzielone przez Kanta na rozsądek i na rozum to są dwa podstawowe obszary, które Kant chce przeanalizować.
ZMYSŁY
Teoria zmysłów nazwana jest estetyką transcendentalną i polega na wykraczaniu przez podmiot w stronę poznania przedmiotu
MYŚLENIE
obszar rozsądku władza intelektu, Kant nazywa to analityką transcendentalną
obszar rozumu teoria dialektyki transcendentalnej
myślenie
rozum rozsądek zmysły
Ze świata, który jest przedmiotem do podmiotu docierają wrażenia, które są przechwytywane przez zmysły. Zmysły wytwarzają pewien obraz świata, będący sumą wrażeń. Obraz świata jest więc sumą wyobrażeń docierających ze świata odpowiednio zorganizowanych. Kant podejrzewa jednak, że wyobrażenia te nie są tylko sumą wrażeń, ale że od siebie dodajemy odpowiednią ich organizację.
Twierdzenie Kanta o formie organizacji wrażeń powoduje powstanie pytania: czym są te formy? Kant odpowiada. Czas i przestrzeń są kategoriami podmiotowymi, których nie ma w przestrzeni świata. Gdybyśmy nie mieli pamięci, świadomości i wyobraźni to nie istniałoby pojęcie czasu. Pamięć, świadomość i wyobraźnia są elementami ludzkiego bytu, poza człowiekiem nie ma czasu. Wpływ podmiotu na postrzeganie świata jest więc niezwykle silny. Świadomość ma wpływ na nasze pojmowanie świata. Można porównać to z sytuacją wlewania wody do szklanego dzbana. Woda „układa się” zgodnie z kształtem dzbanka. Kant twierdził, że nie tylko świadomość dopasowuje się do rzeczy, lecz także rzeczy dopasowują się do świadomości. Sam Kant określał to jako „przewrót kopernikański” w dziedzinie ludzkiego poznania. Na poziomie zmysłów (etap I) tworzymy wiele wyobrażeń.
Kant mówi, że na poziomie zmysłów tworzymy sobie nieskończoną ilość obrazów. Poznanie zmysłowe to tylko część poznania. Ono staje się postawą do operowania na poziomie INTELEKTU.
Myślenie jest operacją na pojęciach, pojęcia te mają inny charakter niż rzeczywistość. Nie istnieje „każdy” – to pojęcie ogólne. Skąd więc biorą się pojęcia ogólne?
Pojęcie może być sumą kilku wyobrażeń, jednak Kant uważa, że człowiek podświadomie ocenia i porządkuje ten chaos. Ludzie na poziomie rozsądku narzucają więc kategorie porządkujące wyobrażenia. Kategoriami tymi są:
stosunek
ilość
jakość
modalność
Ostatnim poziomem jest poziom ROZUMU. Dysponujemy myśleniem, które jest określoną operacją na pojęciach i podlega pewnym prawidłowościom. Ogólne pojęcia należy następnie uporządkować w pewien ciąg myślenia. Podmiot narzuca sposób organizacji pojęć korzystając z logiki i gramatyki. Logika jest konsekwencją struktury ludzkiego intelektu. Logika i gramatyka pochodzą więc od człowieka, stają się warunkiem myślenia narzuconym przez podmiot. Pojęcia ogólne + logika + gramatyka = ciągi myślowe
Rozrusznikiem, inspiracją myślenia są trzy idee rodzące myślenie: człowiek, Bóg i świat. Myśl myśli, aby odpowiedzieć na pytanie, czym jest Bóg, człowiek i świat. Istotą całego procesu jest wola poznania wyrażona przez człowieka.
SKUTEK PROCESU:
Świata nie widzimy naprawdę w sposób czysty. Wpływ struktury poznania człowieka na cały proces jest ogromny. Dla każdego świat jest inny, ponieważ każdy ma własną strukturę. Poznajemy więc tylko pewne fenomeny i zjawiska i nigdy nie uda nam się zobaczyć rzeczy samej w sobie. To podmiot jest warunkiem doświadczenia przedmiotu (świata). Nigdy nie będzie można stwierdzić jaki świat jest na prawdę. Zawsze zobaczymy go przez pryzmat swojego aparatu poznawczego.
Kant od samego początku żywił silne przeświadczenie, że różnica pomiędzy dobrem a złem jest czymś jak najbardziej realnym. Zgadzał się z racjonalistami, którzy twierdzili, że cechą ludzkiego rozumu jest rozróżnienie między dobrem a złem. Wszyscy ludzie wiedzą, co jest dobre, a co złe, i wiemy to nie tylko dlatego, że się tego nauczyliśmy, ale ponieważ to tkwi w naszym rozumie. Zdaniem Kanta wszyscy ludzie mają praktyczny rozum, czyli taką zdolność rozumu, która w każdym momencie pozwala nam dokonać oceny moralnej, powiedzieć co jest dobre, a co złe.