100613Filozofia człowiek, Filozofia, Notatki różne


Koncepcja człowieka w filozofii Platona, św. Tomasza z Akwinu i Kartezjusza

Gdybyśmy chcieli ustalić dokładną datę, od kiedy człowiek zaczął interesować się swoją rolą na Ziemi, kiedy zaczął poszukiwać sensu i konsekwencji własnej egzystencji zapewne doszlibyśmy do wniosku, że jest to niemozliwe. Trafnym, lecz niczego nie wyjaśniającym byłoby stwierdzenie, iż nie był to proces natychmiastowy. W procesie ewolucji, ludzie stopniowo zaczeli „dojżewać” do myślenia, wyższymi kategoriami, zadając coraz więcej pytań dotyczących ich egzystencji.

Wzrost świadomości własnego bytu sprawił, iż ludzie zaczęli analizować otaczającą ich rzeczywistość. Nic dziwnego, że zaczęli poszukiwać wyjaśnień na różne problemy. Otaczający ich świat przestałbyć tak bardzo oczywisty. W obecnym świecie, wraz z rozwojem zaawansowanych technologii pytania nurtujące naszych pradziadziadów przestaly ciekawić. Ludzie w pogoni za pieniądzem czy karierą nie zastanawiają się już tak często nad tym „skąd idziemy i dokąd zmierzamy”?

Podstawowe pytanie jakie zadawali sobie pierwsi „filozofowie” brzmiało: dlaczego...? Od zarania dziejów zastanawiali się nad tym pytaniem nawybitniejsi filozofowie. Dowodem tak wielkiego zainteresowania i próby odpowiedzi na to pytanie są słowa wyryte nad wejściem do wyroczni w Delfach - cognosce te ipsum (poznaj samego siebie).

W zależności od epoki, panujących przekonań i ówczesnego poziomu nauki filozoficzna koncepcja człowieka pojmowana i tłumaczona była różnie. W swojej pracy postaram się, na przykładzie poglądów trzech znanych filozofów, stojących u źródeł teorii człowieka, przedstawić ich koncepcje na ten temat.

Pierwsze filozoficzne rozważania na temat człowieka, w zachodnioeuropejskim kręgu kulturowym swoje korzenie opierały na wierzeniach i przeżyciach religijnych. W pierwszych okresach kształtowania się myśli nad człowiekiem panowały dwie podstawowe koncepcje, które z czasem ewoluowały.

Pierwsza opierała się przede wszystkim na przesłaniach Pisma Śwętego. Człowiek jako istota wyjątkowa, stworzona na „obraz i podobieństwo” Boga nie mogła istnieć w oderwaniu od niego. Tchnięta, bezpośrednio przez Boga, w uformowane z „mułu ziemi” ciało, „dusza”, stała się siedliskiem wewnętrznego obcowania z Bogiem i podstawą związania losu ludzkiego z Bogiem. Samo pojęcie „duszy” i bytu ludzkiego, wraz z dalszym studiowaniem Pisma Świętego, podlega coraz to doskonalszym objaśnieniom. Zarówno Stary, jak i Nowy Testament traktują o człowieku w podobny sposób.

W Starym Testamencie człowiek jawi sie jako ontyczna jedność. Człowiek uważany jest „za niepodzielną całość o czynnościach psychicznych nieodłącznych od indywidualnego organizmu. Poszczególne organy, takie jak ciało, pierwiastek życiodajny, duch, serce, nerki - to nie części człowieka, w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale funkcjonalne przejawy o określonym zasiegu działania”. Nowy Testament określa „duszę” traktuje szerzej i przedstawia jako przedmiot boskich interwencji i przeznaczenia. PNEUMA będąc elementem duchowym w człowieku, kieruje nim od wewnąrz, by osiągnąć cele nadprzyrodzone.

Wierzenia orfickie, przeobrażając ludowe wierzenia Greków, stały się drugim źródłem rozważań na temat człowieka w zachodnioeuropejskim kręgu kulturowym. Wielkie przeżycie moralne związane z poczuciem zła (wewnętrzna walka między pierwiastkiem dobrym a złym w człowieku) i chęcią wyzwolenia się od niego (na skutek wewnętrznego rozdarcia) traktowane jest jako źródło tej koncepcji.

Człowiek posiada życiodajną duszę (psyche), która zamieszkuje ciało człowieka tylko przez okres jego życia, po czym wraca do boskiego kosmosu. Ciało dla duszy jest więzieniem, chwilowym gróbem. Jako część kosmicznego boga przechodzi wędrówkę dusz, niezależnie od ciała posiada życie i nie jest w żaden sposób trwale zwiazana z ciałem.

Filozoficzne początki refleksji nad człowiekiem, w głębszym znaczeniu niż moralne, odnaleźć można u Platona. Połączył on istotę człowieka z ideą człowieczeństwa.

Według jego przemyśleń człowiek to połączenie duszy i ciała. Wystosował tezy, w których szeroko głosił dualizm nieśmiertelnej duszy uwięzionej w ciele z upadku i upodlenia. Sama dusza dla Platona była niematerialna, niezależna od ciała, jedność człowiek zawdzięcza duszy, nie ciału, JEST ona doskonalsza od ciała (źródło prawdy, dobra i wszystkiego co w człowieku najcenniejsze). Człowiek powinien utożsamiać się z duszą i dążyć, poprzez samodoskonalenie się do jej wyzwolenia z ciała.

Wszystko, oprócz duszy, według Platona jest skończone i kiedyś umiera. Przedstawiał dowody na poparcie swojej tezy, oto kilka z nich: pojecie duszy związane jest z pojęciem życia. Posiada ona wiedzę wrodzoną, musiała więc zdobyć ją przed urodzeniem, zatem musiała istnieć przed narodzinami. Każda rzecz ginie od swoistego zła, złem duszy jest niesprawiedliwość , tchórzostwo itp. Ale te zła nie przyprawiają ją o śmierć.

Jako pierwiastek nieśmiertelny w człowieku dusza była przez niego rozpatrywana w dwóch pojęciach: szerszym - oparta na rozważaniach biologicznych i psychologicznych, obejmowała czynności zmysłowe i była składnikiem naturalnej przyrody oraz węższym - wynikająca z rozważań czysto religijnych, będąca sama w sobie rozumem, nie wchodzącym w skład przyrody.

Sama dusza ludzka dla Platona miała charakter potrójny, co związane było ścisle z jego koncepcją państwa i trzech klas, a mianowicie:

  1. Rozumna - ta cecha duszy ludzkiej wyróżnia ją wśród wszelkich innych tworów na ziemi, posiada ją człowiek, choć nie jest ona jedynie jego własnością, gdyż takową posiadają również dajmony i ciała niebieskie.

  2. zmysłowo popędliwa - ta cechą charakteryzują się również zwierzęta, jednak ich dusze nie są rozumne.

  3. zmysłowo pożądliwa (wegetatywna) - przypisywana jest roślinom.

Jednak najistotniejszą funkcją duszy ludzkiej było ożywienie ciała. Platon biologiczne pojmowanie duszy przejął od wcześniejszych filozofów jońskich. Dla niego ciało bez duszy było martwe, natomiast istota żyjąca był źródłem samorzutnego ruchu (autokinezy). To, z kolei miało swoją konsekwencję w rozumieniu duszy jako czynnika życia nie posiadającego materii. Sama dusza jest realna, to ona wprowadza ciało w ruch. Nie może być zatem materialna, gdyż materia jest z natury bezwładna. Ujęcie duszy jako nie materialnej doprowadziło do ostrego przeciwstawienia jej ciału. Zatem dusza, jako odrębność dąży do harmonii z wartościami najwyższymi - zestawienie hierarchiczne: dobro - piękno - prawda. Samo pragnienie prawdy Platon określił jako miłość, która charakteryzuje się pewnymi stopniami doskonałości (upodobanie - piękno zmysłowe - odnalezienie dobra i piękna w samym sobie na koniec). Również na temat powstania człowieka Platon przedstawia ideę, w której głosi, iż podczas stwarzania świata, dusze ludzkie spadając z nieba na Ziemię, rozbijały się na dwie odrębne części i każda z nich przyjmowała cielesną powłokę. Dusze te stanowiły całość, a życie ludzkie było dążeniem do ich zjednoczenia, co było jednoznaczne z dojściem do najwyższej prawdy, gdyż tylko ona dawała całkowite zaspokojenie obu istot. (Warto tutaj wspomnieć, iż te `powłoki cielesne' nie zawsze były różnych płci).

Analizując rozważania Platona na temat duszy, samo nasuwa się pytanie: dlaczego dusza, doskonała i wieczna, związana jest z ciałem tak niedoskonałym i znikomym? Platon odpowiedział na to pytanie w aspekcie etyczno-religijnym: dusza istniała bez ciała, zaciążył na niej grzech i dla odkupienia została złączona z ciałem.

Platon zmienił pogląd wczesnych filozofów greckich na temat poznania, jako funkcji ciała. Wprowadzając szerokie pojęcie duszy i funkcji jakie spełnia, twierdził, w przeciwieństwie do poprzedników, iż nie posiadając „odrębnego narządu poznania, dusza sama przez się ogląda wspólne własności wszystkich rzeczy. To nie ciało poznaje, ale dusza.” Zmieniło to całkowicie teorię poznania.

Cała charakterystyka duszy przedstawiona przez Platona daje konkluzję, iż „człowiek to dusza władająca ciałem jak sternik władający łódką lub jak jeździec koniem”.

Późniejsza epoka - średniowiecze - wraz ze swoją katolicką filozofią, zaprezentowała nieco odmienną koncepcję człowieka. Jeden z najwybitniejszych filozofów tamtego okresu, św. Tomasz z Akwinu, swoje rozważnia na ten temat podzielał z poglądami Arystotelesa. Ten starozytny filozof, zgodnie ze stworzoną przez siebie teorią hylemorfizmu twierdził, że człowiek jest z istoty substancją działającą. Tworzą go integralnie ze sobą zespolone: dusza oraz ciało. Sama dusza jest sumą właściwości dusz roślinnej, zwierzęcej i myślącej, stanowiąc tu formę substancjalną, natomiast ciało, z kolei, jest jedynie wynikiem oddziaływania owej formy na materię pierwszą. Zaczerpniętą teorię, jako ojciec kościoła katolickiego, św. Tomasz z Akwinu, dopasował do trendów filozofii własnego okresu. Wzbogacił pojęcie istoty człowieka o istnienie osobowe, którego podstawą była jego jedność i wyjątkowość. Dodał, iż to Bóg stworzył duszę ludzką, którą uznał za nieśmiertelną i niezależną od ciała. On jako pierwszy, a na dobra sprawę i jedyny w średniowieczu, odszedł od koncepcji platońskiej. Wygłaszając twierdzenie, iż dusza jest formą ciała i istnieje jej istnieniem, naraził się biskupowi paryskiemu Stefanowi Tempier.

Sam człowiek jako istota podlega przeznaczeniu, które objawia się w tym życiu w trwałej trosce o życie przyszłe. W czasie życia na ziemi człowiek powinien zmierzać ku najwyższemu dobru - Bogu. Najwyższa doskonałość nie jest jednak bezpośrednio widoczna, na drodze wysiłku intelektualnego człowiek powinnien, spośród przedstawianych postaci dobra, wybierać tylko te, które łączą się z dobrem najwyższym. W dokonywaniu wyboru odpowiedniego dobra człowiek posługuje się rozumem, za którym postępuje jego wola. Powtarzając aktów wyboru moralnego, człowiek kształtuje sprawności moralne (dobre to cnoty, złe to wady).

Mówiąc o koncepcji człowieka, w filozofii średniowiecznej, nie można pominąć teologii moralnej, która u św. Tomasza z Akwinu jest bardzo zrównoważona. Ostrożnie rozróżnia pojęcie porządku naturalnego i nadprzyrodzonego. Wykazuje autonomię pierwszego wobec drugiego, zaznaczając jednocześnie zachodzącą pomiędzy nimi harmonię. Rozróżnia trzy podstawowe cnoty moralne naturalne: sprawiedliwość, rządząca naszymi czynami wtedy, gdy w grę wchodzą prawa innych; umiarkowanie, panujące nad uczuciami; oraz męstwo, umożliwiające woli podporządkowanie się nakazom rozumu. Również cnota roztropności odgrywa tu znaczącą rolę, gdyż można się nią posłużyć w celu rozwiązywania szczegółowych problemów moralnych. Obok cnót naturalnych istnieją cnoty teologalne: wiara, nadzieja, miłość. Dla św. Tomasza z Akwinu „łaska nie niszczy natury lecz ją udoskonala”, łaska uświęcająca jest wywyższeniem duszy; cnoty teologalne są wywyższeniem władz duszy, które powodują, iż może ona działać w porządku nadprzyrodzonym. Cnoty nadprzyrodzone, z kolei kierują życie człowieka na bezpośrednie uczestnictwo w życiu Boga (dążenie do ich osiągnięcia nie może być ucieczką przed światem). By osiągnąć ostateczny cel, człowiek we wspólnocie z innymi ludźmi, powinien rozwijać swoje cnoty naturale. Św. Tomasz z Akwinu jako przedstawiciel scholastyki, przyczynił się bezpośrednio do wypracowania jednolitego, teocentrycznego i hierarchicznego modelu rozumienia świata i człowieka.

Filozofem, który odmienił całkowicie podejście do filizificznej koncepcji człowieka był Kartezjusz. Zapoczątkował on wielki nurt „filozofii podmiotu”, stawiając człowieka w centrum wszelkich zainteresowań i uczynił go punktem wyjścia w myśleniu oraz podstawą rozwiązań teoretycznych. Sama koncepcja człowieka prezentowana przez Kartezjusza ściśle związana była z jego punktem wyjścia w myśleniu filozoficznym. Zauważając brak wyraźnej granicy między jawą a snem; biorąc pod uwagę możliwość wprowadzania nas w błąd przez istotę potężniejszą, za punkt wyjścia przyjął sobie wątpienie powszechne, co dało mu ostoję pewnności. Twierdził, że skoro wątpi, to znaczy że myśli. „Cogito ergo sum” (myślę więc jestem) - stalo się jego domeną filozoficzną. Dla niego jedynie podmiot (nie przedmiot) i świadomy duch gwarantowały trwały fundament zgłębiania wiedzy.

Zupełnie inaczej podchodził do życia. Wszelkie istoty podzielił na świadome i nieświadome. Stworzył teorię głoszącą, że świadomość jest czymś zupełnie odrębnym od materii, a samo życie to czysty proces materialny. Z tego wynikało, że dusza, jako niematerialna, straciła kontakt z życiem a zarazem z ciałem, będąc jedynie czynnikiem myśli. U Kartezjusza jedynym przymiotem duszy była jej świadomość - res cogitans - stała się czymś myślącym (obejmującym wszelkie funkcje psychiczne, wolę i uczucie). Ciało natomiast posiadało jedynie właściwości geometryczne podlegające zmianom mechanicznym jako - res exstensa. Jedyną właściwością ciał jest ich rozciągłość. Takie stwierdzenie oczywiście pociągało za sobą pewne konsekwencje, a mianowicie, iż ciała są niepodzielne. Takie podejście do sprawy kłóciło się z teorią atomizmu, którą Kartezjusz oczywiście odrzucił.

Zapoczątkował radykalny dualizm duszy - res cogitans - świadomej, myślącej podlegającej prawom duszy oraz ciała - res extensa - rozciągłego i podlegającego prawom mechanistycznym. Na pytanie co dzieje sie z duszą gdy ciało ginie, Kartezjusz powołuje się na instancję samego Boga, który stworzył naturę duszy w taki sposób, iż jej trwanie kończy się wraz z końcem trwania ciała.

Oba te pojęcia absolutnie się ze sobą nie łączą. Jedyne połączenie obu tych pojęć Kartezjusz dopuszcza w funkcjach mózgu, poprzez zmysłowe poznawanie. Ta forma odczuwania świata jest bardzo przydatna w dążeniu do dochodzenia prawdy. Jednak same w sobie nie stanowią jej, a jedynie dają człowiekowi możliwość dokonania wyboru, sygnalizują co jest dla niego dobre, a co nie.

Podsumowując swoją pracę, najbardziej przemawia do mnie maksyma Sokratesa: wiem, że nic nie wiem. Nie mogę opowiedzieć sie za żadną z przedstawionych koncepcji, gdyż, według mnie wszystkie w pewien sposób wiążą się ze sobą. Obecnie żyjemy w świecie pełnym subiektywnych prawd i nie sposób jest nam uogólnić wszystkie z nich. Pomimo naszych najszczerszych prób dochodzimy często do wniosków, że wszystko jest w pewnym sensie względne.

Wszystkie poglądy, głoszone przez tych trzech wielkich filozofów, moim zdaniem, są prawdziwe, choć mogą wydawać siie bardzo różne. Biorąc pod uwagę, kontekst historyczny, uważam, iż wszelkie rozbierzności w podejściu do koncepcji człowieka, wyrażają się w różnicy poziomu nauki i techniki oraz przekonaniach religijnych, ówcześnie panujących.

Jednak uważam, że bez względu na epokę, panujące trendy filozoficzne i inne warunki społeczne, człowiek stał się miarą wszystkich rzeczy, czynnikiem sprawczym, oddziaływującym w dużym stopniu na otaczającą go rzeczywistość. Ta konkluzja jest dla mnie najważniejsza - człowiek nareszcie `dojrzał' do tego, aby stać się człowiekiem.

Bibliografia

Jak podaje Diogenes Laertios, sentencja: „poznaj samego siebie”, pochodzi od Talesa z Miletu, żyjącego w VII-VI w. p.n.e.

Z ogólnego pojęcia RUAH (duch nadprzyrodzony - niemal boski) wykształtowało się pojęcie duszy indywidualnej, nieśmiertelnej, złączonej z materią (BASAR) - NEPHESZ

„Biblijna koncepcja człowieka” Lech Stachowiak

W Starym Testamencie odpowiednik RUAH

Sokrates swoją koncepcje czlowieka wyrażał jedynie w aspektach moralnych. Teorie tą przejął Platon wzbogacając o dalsze rozważania.

I - mędrcy: rządzący; II - żolnierze: do obrony państwa; III - chłopi i rziemieślnicy: utrzymujący wyższe klasy.

Mieczyslaw Albert Krąpiec „Dzieła, Ja - człowiek” Lublin 1991 r.

Mieczyslaw Albert Krąpiec „Dzieła, Ja-człowiek” Lublin 1991 r.

Cytat: Faggin

Wladysław Seńko „Jak rozumieć filozofię średniowieczną” Warszawa 1993 r.

Tezy o czlowieku wygłoszone przez św. Tomasza z Akwinu zostały umieszczone przez biskupa w „Syllabusie” potępionych błędów.

Mieczyslaw Albert Krąpiec „Dziela, Ja-człowiek” Lublin 1991 r.

Czynnik nie mający żadnego pokrewieństwa ciągłości między czynnościami organicznymi a psychicznymi.

Władyslaw Tatarkiewicz „Historia filozofii tom II” Warszawa 1983 r.

www.student.e-tools.pl

2

www.student.e-tools.pl



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Arystoteles(1), Filozofia, Notatki różne
112356SOKRATES-orator, Filozofia, Notatki różne
154937cierpienie, Filozofia, Notatki różne
193221filozofia, Filozofia, Notatki różne
lukrecjusz ÔÇô o naturze rzeczy, Filozofia, Notatki różne
010452praca fromm, Filozofia, Notatki różne
150407filozofia, Filozofia, Notatki różne
pitagoreizm, Filozofia, Notatki różne
hiksg, Filozofia, Notatki różne
sekstus empiryk ÔÇô zarysy pirronskie, Filozofia, Notatki różne
platon - fajdon, Filozofia, Notatki różne
Fedon jest to bardzo piękny dialog, Filozofia, Notatki różne

więcej podobnych podstron