Charakteryzując przyrost rzeczywisty w krajach ameryki południowej, musimy wiedzieć kilka istotnych rzeczy dotyczących samego kontynentu. Ameryka południowa jest stosunkowo ubogim w zasoby naturalne kontynentem. Istotną rolę pełni tutaj wydobycie ropy naftowej i gazu, ale ich pokłady znajdują sie przede wszystkim w Wenezueli, Kolumbii i Ekwadoru, rudy cynku i ołowiu to bogactwo, którym może się cieszyć Chile. Surinam jest jednym z największych eksporterów wydobywanego przez siebie boksytu. Boliwia posiada znaczące pokłady cyny i antymonu, natomiast Brazylia, zajmująca największą powierzchnie kontynentu, posiada wiele złóż skupionych wokół ogromnych miast São Paulo (ok. 21 mln), Rio de Janeiro (ok. 12 mln). Argentyna zawdzięcza napływ dużego kapitału nazistom, którzy chronili się w tamtych stronach. Jednak większość kontynentu porastają lasy, większość dochodu mieszkańcy zawdzięczają rolnictwu, przemysł jest tam słabo rozwinięty głównie z powodu braku bogactw kopalnych. Zdecydowana większość ludności żyje blisko oceanów, z których to sie utrzymują. Aż ok 40% ludności to ludność tubylcza, dla której wciąż istotną rolę odgrywa tradycja, powstrzymująca postęp cywilizacyjny.
Sumując te wszystkie informacje mamy dość jasny obraz Ameryki Południowej, jako kontynentu słabo rozwiniętego lub rozwijającego się. Widać to również w poziomie przyrostu naturalnego, który we wszystkich państwach jest wysoki. Tłumaczy to również ujemny wskaźnik Salda Migracji , ludzie opuszczają te tereny w celu znalezienia sobie lepszych warunków życia na innych kontynentach, głównie w Ameryce Północnej. Urugwaj cechuje się najniższym przyrostem naturalnym i stosunkowo wysokim odsetkiem emigrantów. Kraj jest biedny, nieuprzemysłowiony, a znacznie lepsze warunki życia w sąsiadujących z nim Argentyną i Brazylią zachęcają obywateli Urugwaju do opuszczenia swojego kraju. Sytuacja w Gujanie, gdzie więcej ludzi postanawia opuścić kraj niż przybywa w sposób naturalny również można wytłumaczyć brakiem pracy w rodzimym kraju, i znacznie lepszymi warunkami życia w sąsiadującej Wenezueli i Surinamu.
Mimo znaczącej emigracji w skali całego kontynentu obserwujemy przyrost rzeczywisty w 11 ze wszystkich 12 państw. Obrazuje to w przejrzysty sposób wykres Webba, widzimy znaczące skupienie punktów w części A wykresu.