CIEKAWOSTKI Z ŻYCIA MISTYKÓW I ŚWIĘTYCH
Choroby są częstą charakterystyczną cechą stygmatyków, świętych. Najwięcej stygmatyków chorowało i częstokroć byli oni przykuci do łóżka. Święta Lidwina (1380-1433) miała tak wiele domniemanych chorób, że została uznana za rodzaj z patologicznego muzeum. Podobnie niemiecka stygmatyczka Teresa Neumann (1898-1962) doświadczała kolejno ataków drgawek, ślepoty, głuchoty, niemowy i paraliżu. Niezniszczalne ciała Po śmierci ciała wielu stygmatyków okazywały się być niezniszczalnymi. Święta Klara Montefalco (1268-1308), święta Teresa z Awila (1515-1582), święta Rita z Kasji (1381-1457) i inni. Wierzy się, że świętość i czystość tych świętych osób utrzymuje ich ciała w niezniszczonym stanie. Błogosławiona Maria z Oignies (1177-1213), zakonnica flamandzka była znana z samookaleczeń, co wynikało z jej przekonania o jej grzeszności, wskutek czego sama odcinała sobie kawałki własnego ciała i ukrywała rany ze wstydu. Święta Gemma Galgani (1878-1903). Doświadczała częstego pojawiania się Anioła Stróża z rozpostartymi skrzydłami lub klękającego obok niej, ukazując najwznioślejszy wgląd w Pasję Chrystusa mówił jej: Delicia Di Giovanii otrzymywała każdą z pięciu Świętych Ran, każdego roku jedną. Poczynając od prawej ręki, przez lewą, lewą i prawą stopę, kończąc na ranie, która ujawniła się w boku w piątym roku. Przez następne dwa lata ukazywały się także ślady bicza i korony cierniowej, uzupełniając w ten sposób jej ukrzyżowanie. Zaskakująca jest ilość krwi, którą tracą stygmatycy. Ojciec Pio tracił jej pół filiżanki dziennie, Jane Hunt pół litra. Z rany zakonnicy Franceski de Scrrone tryskała krew tak gorąca, że pękały gliniane naczynia, do których spływała. Niemal w każdym przypadku stygmatycy są pobożnymi katolikami żyjącymi w ubóstwie, często też na długie lata przykutymi do łóżka ciężką chorobą - jak np. sparaliżowana i niewidoma po pożarze Teresa Neumann. Są to ludzie, którzy przeżyli bardzo trudne chwile w życiu albo czują potrzebę umartwiania się. Ojciec Pio miał organizm wyniszczony długotrwałymi postami i gruźlicą, Angielka Teresa Higginson strasznie przeżyła śmierć spaniem na worku wypełnionym kłującymi gałęziami i przykładaniem sobie do piersi rozżarzonych węgli. Jane Hunt miała ojca sadystę, przeżyła też dwa poronienia. Stygmaty pojawiły się u niej na krótko po tym, gdy postanowiła spotkać się z ojcem i wybaczyć mu, że tak bardzo ją skrzywdził. Włoszka, Anna Maria Castreca (XVII w.), zastraszana i dręczona w dzieciństwie przez krewnych, wpadła w chorobę umysłową. Traciła kontakt ze światem - przeglądając się w lustrze, nie widziała siebie w kapeluszu lecz Chrystusa w koronie cierniowej. Wstąpiła więc do klasztoru. Uważała, że opanowały ją złe duchy, które kazały jej przeklinać albo zachowywać się jak dziecko. Coraz częściej dostawała konwulsji, a podczas któregoś z ataków na jej ciele pojawiły się stygmaty. Ramię XVI-wiecznej zakonnicy Stefany Quinzani stawało się dłuższe, gdy przeżywała moment przybicia Jezusa do krzyża. Skóra ciemniała, jakby ktoś rzeczywiście wbił w nią gwóźdź. A gdy Matka Joanna od Aniołów z Loudun wpadała w trans, brzuch jej pęczniał, jakby była w ciąży, język powiększał się i czerniał. |
---|
CIEKAWOSTKI O ŚWIĘTYCH
LINK! DO CZĘŚCI 2
Powołanie: Cechy niektórych świętych: Choroby: Śmierć męczeńska Ciekawe fakty: |
---|
CIEKAWOSTKI O ŚWIĘTYCH
(CZĘŚĆ 2)
LINK! DO CZĘŚCI 1
Św. Alojzy Gonzaga wzór w naśladowaniu, jeśli chodzi o cnotę czystości. W wieku 7 lat, gdy chorował, ofiarował NMP swoje dziewictwo. Od tej pory zachowywał się jak "szaleniec". Np. - Nigdy nie siadał przy stole tak, aby miał obok siebie jakąś damę, a gdy go do tego zmuszano mówił: "Nie ma na to rady, niewiasty mi raz na zawsze obrzydły". - Jeżeli jakaś dziewczyna czy kobieta przychodziła do domu, nigdy nie pozwalał jej przekroczyć progu domu, jeśli nie było rodziców. - Nawet z własną matką nie lubił sam na sam przebywać! - Starał się w ogóle nie patrzeć kobietom na twarz, toteż niektórych spokrewnionych ze sobą panien nie znał zupełnie z twarzy. Ale mimo tego zachowania - św. Alojzy zawsze odnosił się do niewiast z należytym szacunkiem. Św. Brygida pożegnała męża, który z synem poszedł do cystersów, a sama założyła zakon, w którym była także jej córka św. Katarzyna Szwedzka. Miała jeszcze kilka dzieci, które do końca pozostały świeckie. Św. Franciszek był wyczerpany różnymi postami i umartwieniami. Podczas zimy odziany był tylko jednym habitem i przez to znosił wiele dolegliwości. Gdy raz taka pora nadeszła, a świętemu od zimna zaczęły dzwonić zęby, zląkł się, czy w jego serce nie zakrada się pewna zniewieściałość. Aby temu niebezpieczeństwu zapobiec, wszedł na szczyt góry, zdjął z siebie habit i spacerował tak w mrozie. Gdy uznał, że dosyć uczynił dla panowania nad samym sobą, wziął na nowo habit, mówiąc do siebie: "Teraz w mej tunice będzie mi dosyć ciepło". Św. Bernard zachowywał taką skromność wzroku, że przy końcu nowicjatu nie wiedział jeszcze jakiego rodzaju jest połowa jego celi: czy wykładana deskami, czy z surowego drzewa. Podobnie nie zauważył, że kościół miał więcej niż jedno okno. Raz jechał niemal przez cały dzień nad brzegiem jeziora, a towarzysze później o jeziorze tym rozmawiali. Wówczas zapytał ich ze zdziwieniem, gdzie to jezioro widzieli, gdyż on nie widział go wcale. Św. Jadwiga Śląska lubiła boso chodzić po śniegu, ale pokutę tę swoją surową starannie przed ludźmi ukrywała. Raz opat Günther II, będący jej spowiednikiem, podarował jej trzewiki i nakazał, aby je nosiła. Po upływie roku przekonał się, że trzewiki były zupełnie nieużywane. Skarcił ją wówczas za nieposłuszeństwo, ale Jadwiga odpowiedziała skromnie: "Ależ ojcze, posłuchałam cię. Oto trzewiki, Nosiła je pod pachą!!! Dopiero późniejszy spowiednik pozwolił, by tak twardej pokucie oddawała się aż do śmierci. Św. Franciszka de Chantel podczas nieobecności męża nie zamykała nigdy drzwi na klucz. Ubierała się wówczas skromniej, a kiedy zwracano jej na to uwagę mówiła: "Nie mówcie już o tym. Oczy tego, któremu powinnam się podobać są o sto mil od tego miejsca, dlatego bezpożyteczną byłoby rzeczą wszelkie strojenie się". Odwiedzających (szczególnie mężczyzn) traktowała uprzejmie, ale z prostotą i rezerwą. "Będąc z dala od męża, nie długo gości rozmową, a nadto muszę iść do panienki w sąsiedztwie, dla załatwienia pewnej sprawy. Pozostawiam jednak w domu ludzi, by pana tego wieczora obsługiwali". Nieszczęśliwy zalotnik tak się zmieszał jej cnotą, że już nigdy nie podszedł do świętej, gdy nie było przy niej jej męża. Zaś gdy mąż o tym się dowiedział, przywiązanie do świętej małżonki jeszcze bardziej wzrosło w jego sercu. Andrzej Bobola Kozacy, po długiej gonitwie dorwali go pod Janowem k. Pińska. Najpierw pobito go, wybito mu wszystkie zęby, wyrwano paznokcie i zdarto skórę z rąk. Potem przewieziono go, do liną przywiązanego do konia za nogi, do Janowa. Tam pojechali do rzeźni. Zaczęto podpalać jego ciało, aby zaparł się wiary. Wycięto mu na głowie tonsurę (aż do kości czaszki), oraz wycięto mu skórę na plecach na kształt ornatu. Odcięto nos i wargi, wydziobano oko. Gdy wciąż wołał imienia Jezus - zrobiono mu otwór w karku i wycięto język. Ostatecznie przywiązano głową w dół i uderzeniem szabli dobito (zm. 1657 r.). Maciej Kalempa (od św. Karola Lwangi) - obcięto mu kończyny i podwiązano tętnice, aby dłużej konał. Wycinano kawały ciała, podpalano i wreszcie wyrzucono na pole, by skonał w słońcu. Po dwóch dniach mieszkańcy słyszeli jeszcze jak prosił o wodę, ale nikt (z obawy przed taką samą karą) mu nie pomógł. Św. Pius X syn listonosza, zawsze majątek rozdawał ubogim. Gdy dowiedział się o nominacji na kardynała - musiał pożyczyć pieniądze na bilet do Rzymu. Był ?papieżem Eucharystii (z 11-14 roku życia, przeniósł granicę I Komunii Św. na 7 rok życia). Raz podczas audiencji zadał czterolatce kilka pytań: Kogo przyjmuje się w Komunii? (Jezusa.) A kim On jest? (Bogiem.) Na drugi dzień sam udzielił dziewczynce I Komunii. Jako biskup bardzo dbał o swoich księży. Raz zaprosił dwóch, a gdy przyszli przeprosił, że musi pojechać do jakiegoś zakonu, prosząc ich o towarzystwo. Zgodzili się. Gdy przyjechali do tego zakonu - zostawił tam tych księży, ponieważ od 5 lat zaniedbywali swoje rekolekcje. Gdy pewien ksiądz proboszcz spóźniał się na mszę św. i nie miał czasu spowiadać przed mszą św., bp przyjechał do jego parafii i sam siadł za niego w konfesjonale. Nauka była dla proboszcza bardzo skuteczna. Wielebny Mateusz Talbot (zm. 1925 r.) od 12 do 28 roku życia codziennie się upijał. Jego drogą odwrotu od alkoholizmu była Eucharystia. Codziennie rano i po pracy, zamiast czas spędzić w pubie, przebywał tyle samo w kościele, chroniąc się przed kolegami. Św. Paweł pustelnik z początku żywił się tylko owocami palmy, później spożywał dziennie tylko kromkę chleba, a dożył 115 lat (+ 342 r.) Wielebna Teresa Quevedo Zmarła na zapalenie opon mózgowych, miała ponad 60 punkcji kręgosłupa. Śmierć męczeńska św. Piotr, św. Andrzej, św. Julia - ukrzyżowani Krótki żywot świętych św. Krystyna - 10 lat Długie życie i umartwienie św. Alfons Liguore żył 91 lat (+ 1787).
|
---|