Temat tego zadania od razu przypomniał mi komentarz mojej mamy na słowa, że podoba mi się „Mały Książę”: „Zapomnisz”. Czy na pewno? Bardzo możliwe. Możliwe, że zapomnę o siedmiu planetach, możliwe, że zapomnę o wydarzeniach na pustyni. Możliwe, że zapomnę o Małym Księciu. Jednak... Jednak „coś” na pewno we mnie zostanie. W tej powieści są przesłania, których zapomnieć się nie da.
Autor „Małego Księcia” uważa, że należy mieć w sobie choć trochę dziecka. Na wiele rzeczy, na wiele spraw trzeba patrzeć z dystansem, który pozwala zobaczyć wiele dziwactw i śmieszności w dorosłym życiu. Tego dziwactwa i tej śmieszności można uniknąć. Wystarczy nie zapominać o najważniejszych wartościach, o miłości i o przyjaźni. Nie trzeba pamiętać każdego słowa z „Małego Księcia”. Wystarczy, że zapisze się w sercu pojedyncze zdania, myśli.
Ci z „Małego Księcia” zabierzemy w dorosłe życie? Przekonanie, że to uczucia, że to miłość i przyjaźń są jedynymi wartościami. Bez których świat mógłby runąć. Przekonanie, że lepiej jest być dobrym, a nie złym. Przekonanie, że wszystko ma swój cel, inaczej nic nie ma sensu. Nawet jeżeli zapomnę, że Mały Książę miał włosy koloru złota. Nawet jeżeli zapomnę, że każda róża może być inna. Nawet jeżeli zapomnę, że woda wystarczyła pilotowi tylko na osiem dni... Gwiazdy i tak będą się śmiały...
Nie. Jednak moja mama nie miała racji. Nie zapomnę... Nie wszystko...