Roland Barthes – teoria tekstu
Tekst , powszechna opinia – zjawiskowa powierzchnia dzieła literackiego, tkanka złożona ze słów użytych w dziele u uporządkowanych w ten sposób, że narzucają one sens niezmienny i w miarę możliwości jedyny; przedmiot postrzegalny wzrokiem, jest powiązany w sposób konstytutywny z pismem (tekst to to, co jest napisane); jest tym w dziele, co zapewnia trwałość rzeczy napisanej, tekst ma bronić dzieło przed działaniem czasu, przed zapomnieniem oraz przed wybiegami słowa. Pojęcie tekstu jest historycznie związane z wielką liczbą instytucji: prawem, Kościołem, literaturą, nauczaniem.
[Opinia Barthesa, czym jest tekst? Barthes – francuski strukturalista. Tekst jest według Barthesa przedmiotem przyjemności.]
KRYZYS ZNAKU
Tekst stanowi część składową całości pojęciowej, której ośrodkiem jest znak. Znak jest kategorią historyczną, artefaktem analitycznym.
„Nasza” cywilizacja to cywilizacja znaku (zachodnia, cywilizacja stoików połowy XX wieku).
Pojęcie tekstu zakłada, że przekaz piany artykułowany jest jako znak:
1) signifiant (materialność liter ich połączeń w słowa, zdania, akapity, rozdziały),
2) signifié (sens zarazem pierwotny, jednoznaczny i określony, zdeterminowany przez poprawność znaków, które są jego nosicielami).
Klasyczny znak jest jednostką zamkniętą, której zamknięcie zatrzymuje sens, nie pozwala by uległ wahaniu, rozdwojeniu czy zbłąkaniu. Podobnie klasyczny tekst – zamyka dzieło. W tej koncepcji literalność tekstu, określona przez zgodność kolejnych jego wersji z wersją pierwotną, jest nosicielem jego źródłowości, jego intencji, jego sensu kanonicznego.
Znak zobowiązuje do odtwarzania (w wypadku zagubienia, zniszczenia – filologia i krytyka tekstu) i interpretowania (gdyby się zatarł sens – hermeneutyka).
Ta koncepcja tekstu to koncepcja klasyczna, instytucjonalna, powszechna; związana silnie z metafizyką prawdy. (szukanie prawdy – często krwawe, gorzkie itd. myślenie: prawda+znak+tekst)
Kryzys, do którego doszło w XIX wieku w łonie metafizyki prawdy (Nietzsche) i który wywołuje dzisiaj w teorii języka i literatury krytyka ideologiczna.
Kryzys ten został zapoczątkowany przez samo językoznawstwo. Językoznawstwo strukturalne uczyniło naukowo prawomocnym pojęcie znaku aurtykułowanego w kategoriach signifiant i signifie, jest sprawcą ostatecznego zwycięstwa metafizyki sensu. W momencie szczytowego rozwoju językoznawstwa strukturalnego nowi badacze, lingwiści, zaczęli się krytycznie wypowiadać na temat znaku i formułować nową teorię tekstu (zwanego dawniej literackim).
W przeobrażeniu tym rola językoznawstwa była trojaka:
1) przyzwyczaiła badaczy do zastępowania kryterium prawdy przez kryterium prawomocności
2) do uwolnienia całości języka spod sankcji treści
3) do ekplorowania bogactwa, nieskończoności tautologicznym transformacji wypowiedzi.
Potem (m.in. dzięki Jakobsonowi) zmieniono tradycyjne zaszeregowanie wypowiedzi: spory dział literatury przesunięto do językoznawstwa, nadając mu nazwę poetyki i wyłączono ją w ten sposób spod kompetencji historii literatury.
Powstała też nowa dyscyplina naukowa – semiologia[de Saussure], , zajęła się analizą wypowiedzi literackiej. W semiotyce literackiej tekst jest strukturą formalną, obejmująą zjawiska lingwistyczne, to właśnie na poziomie tekstu bada się semnatyzm znaczenia oraz składnię narracyjną czy poetycką.
Z tego odniesienia materializmu dialektycznego (Marks, Engels, Lenin, Mao) i odniesienia psychoanalityczne (freudowskie – Freud, Lacan).
TEORIA TEKSTU
Zadaniem teorii tekstu jest ustawiczne podważanie każdego wypowiedzenia, nie wyłączając jej własnych wypowiedzeń: teoria tekstu jest w sposób bezpośredni krytyczna wobec każdego metajęzyka, jest rewidowaniem wypowiedzi naukowej – i w ten sposób postuluje prawdziwe przeobrażenie nauki, bo dotąd nauki humanistyczne nie kwestionowały własnego języka. Tekst jest częścią języka i sam zostaje usytuowany w perspektywie języków.
Dla celów epitemologicznych Julia Kristeva zdefiniowała tekst –„ definiujemy tekst jako aparaturę translingwistyczną, która zmienia uporządkowanie języka ustanawiając związek pomiędzy mówieniem [parole], komunikującym coś i mającym na celu informacje bezpośrednią, a różnego rodzaju wypowiedzeniami wcześniejszymi bądź synchronicznymi.”
Kristevej zawdzięczamy też inne podstawowe kateogire teoretyczne: praktyki znaczące, produktywność, sensoproduktywność (signifiance), fenotekst, genotekst, intertekstualność.
PRAKTYKI ZNACZĄCE – Tekst jest praktyką znaczącą, ponieważ praca w wyniku, której dochodzi do zetknięcia się na jego terenie podmiotu z językiem, ma charakter wzorcowy – „funkcją” tekstu staje się teatralizacja tej pracy. Praktyka znacząca najpierw jest systemem oznaczającym, zróżnicowanym, podporządkowanym typologii znaczeń. A następnie jest to pewna praktyka – co należy rozumieć, że znaczenie nie formułuje się na poziomie abstrakcji [język – langue] ale w miarę przebiegu operacji do której przenika jednocześnie spór podmiotu z Innymi oraz kontekst społeczny. Mnogość, przybierając różne postaci sprzeczności stanowi od początku sedno praktyki znaczącej. [procesy tworzenia znaczeń]
PRODUKTYWNOŚĆ – tekst jest produktywnością, nie znaczy to, że jest owocem pracy, jest bowiem sceną produkcji, na której spotykają się producent tekstu i jego czytelnik – tekst „pracuje” w każdym momencie i bez względu na to, od jakiej strony do niego podejdziemy. Nawet utrwalony (napisany) dalej pracuje.
Tekst pracuje na językiem [langue] – dekonstruuje on język i tworzy inny związek, wielowymiarowy, bez głębi i powierzchni.
Gdy zaczyna mieć miejsce produktywność –> dokonuje się redystrybucja –> wyłania się tekst (wyłania się kiedy piszący i/lub czytelnik zaczyna operować signifiant, kiedy tekst tworzy nowe „gru słów”, bądź też kiedy czytelnik wymyśla nowe sceny, nawet jeśli autor ich nie przewidział. Signifiant należy do wszystkich, w rzeczywistości tylko tekst pracuje niestrudzenie, a nie artysta czy konsument).
SENSOPRODUKTYWNOŚĆ – tekstowi można przypisać pewne znaczenie jedyne i kanoniczne, dokonuje się tego w zależności od doktryn (sens biograficzny dla krytyki psychoanalitycznej, projekt dla krytyki egzystencjalnej, sens społ-historyczny dla krytyki marksistowskiej itd.). tekst traktuje się jako wyposażony w znaczenie obiektywne, kiedy jednak tekst traktujemy jako produkcję (a nie produkt) „znaczenie” przestaje być terminem adekwatnym. Kiedy tekst jest czytany (i pisany) jako rucha gra signifiants bez możliwości odniesienia do jednego lub kilku stałych signifies, konieczne jest odróżnienie znaczenia, które należy do planu produktu od pracy sensotwórczej, która należy do planu produkcji, tę pracę nazywamy sensoproduktywnością.
Sensoproduktywność jest procesem, w trakcie którego „podmiot” tekstu, wymykając się logice ego – cogito i poddając się innym (logice signifiant lub logice sprzeczności) zmienia się z sensem i poddaje się dekonstrukcji („zatraca się).
Sensoproduktywność jest pracą, co bezpośrednio różni ją od znaczenia.
W wyniku tej pracy podmiot bada, w jaki sposób język oddziałuje na niego i dezintegruje go z chwilą, kiedy wkracza on w jego obszar.
Sensoproduktywność w przeciwieństwie do znaczenia nie może zostać zredukowana do aktu komunikacji, przedstawiania czy ekspresji – sytuuje on podmiot (pisarza, czytelnika) w tekście w sposób, który nie jest projekcją, ale „znikaniem”, w sensie który możemy utożsamić z rozkoszą zmysłową.
Dzięki pojęciu sensoproduktywności tekst staje się zjawiskiem erotycznym.
FENOTEKST I GENOTEKST
Fenotekst to „zjawisko werbalne w postaci w jakiej występuje w strukturze konkretnej wypowiedzi”. (kristeva)
Analiza strukturalna stosowana jest w odniesieniu do fenotekstu, ponieważ nie stawia ona sobie pytań, które dotyczyłyby podmiotu tekstu. Fenotekst jest przedmiotem badań teorii znaku i teorii komunikacji.
Genotekst zakłada operacje logiczne właściwe ukształtowaniu podmiotu wypowiadającego się; jest to miejsce, w którym fenotekst poddany zostaje strukturalizacji, dziedzina niejednorodna – zarazem werbalna i popędowa. Genotekst należy do logiki ogólnej i jest terenem, w którego obrębie zachodzi zjawisko sensoproduktywności.
[Czym jest wg Kristevy fenotekst i genotekst? Fenotekst stanowi fenomenologiczną powierzchnię wypowiedzi, pewien fenomen językowy (strukturę znaczoną). Genotekst związany jest z funkcjonowaniem signifiant – jednostką znaczenia, której nie można zredukować do sensu i sprowadzić do znaku.]
INTERTEKST
Każdy tekst jest intertekstem.
Inne teksty są w nim obecne na różnych jego poziomach, w formach dających się łatwiej bądź trudniej rozpoznać: teksty należące do dawnej lub współczesnej mu kultury; każdy tekst jest nową tkaniną złożoną ze starych cytatów.
Intertekst to ogólny obszar występowania anonimowych figur, których genezę rzadko daje się ustalić, nieuświadomionych czy automatycznych przytoczeń bez cudzysłowu.
Z epistemologicznego punktu widzenia pojęcie intertekstu jest tym, co nadaje teorii tekstu wymiar społeczny: do tekstu trafia wszelaka mowa (epok minionych, współczesna), nie przez dającą się wykryć filację czy świadome naśladownictwo, ale na zasadzie rozproszonego przenikania, a więc w formie, która sprawia, iż tekst nie jest reprodukcją, ale produktywnością.
Obecna teoria tekstu odwraca się od tekstu-powłoki (tekst był powłoką, pod którą należało doszukiwać się prawdy, realnego przekazu, sensu) i pragnie dostrzec tkaninę w jej strukturze, w mozaice kodów, formuł, elementów oznaczających.
Można określić teorię tekstu jako „hyfologię” – od hyphos – tkanina, zasłona, pajęczyna.
TEKST A DZIEŁO
Nie należy mylić dzieła z tekstem.
Dzieło to przedmiot skończony, wymierzalny, który może wypełnić pewną przestrzeń fizyczną (np. zajmować miejsce na półce).
Tekst jest natomiast polem metodologicznym.
Dzieło to rzecz, którą możemy wziąć do ręki, tekst to zjawisko zawdzięczające swe istnienie językowi.
Obecność tekstu jest wyczuwalna tylko w pracy, w produkcji – przez superproduktywność.
Tekst nie może już zatem pokrywać się dokładnie z uznawanymi dotąd przez nauki o języku jednostkami językowymi czy retorycznymi, których wyodrębnienie implikowało zawsze ideę struktury skończonej.
Tekst to pojęcie, z którym możemy mieć od czynienia na wszystkich szczeblach dyskursu.
Sensoproduktywność, która jest tekstem w trakcie pracy, nie uznaje dziedzin narzuconych przez nauki o języku (mogą one być respektowane na poziomie fenotekstu, ale nie genotekstu.
Teoria tekstu uważa dzieło za produkcję ustawiczną, za wypowiedzenie, z pomocą którego podmiot nadal usiłuje walczyć; podmiot ten to niewątpliwie podmiot autora, ale także i czytelnika.
Teoria tekstu nie tylko poszerza w nieskończoność swobodę lektury, ale i podkreśla równowartość (produkcyjną) pisania i czytania.
PRAKTYKA TEKSTUALNA
Analiza tekstualna kwestionuje zewnętrzność (obserwator bada zamknięte dzieło z zewnątrz) w imię nieskończoności języków.
Żaden język nie ma przewagi nad innymi językami, a metajęzyk nie istnieje.
Podmiot piszący i/lub czytający nie ma do czynienia z przedmiotami (działami, wypowiedzeniami), ale z polami (tekstami, wypowiedzeniami): sam również zostaje ogarnięty prze typologię ( naukę mówiącą o miejscach przejawiania się parole).
Analiza tekstualna nie będzie odrzucała danych dostarczanych przez historię literatury lub historię powszechną; będzie się natomiast przeciwstawiała temu mitowi krytyki, według którego dzieło podlega przeobrażeniu czysto ewolucyjnemu.
Krytyka dąży do odnalezienia sensu dzieła, a analiza tekstualna podważa ideę signifie ostatecznego: dzieło ani nie zatrzymuje się, ani nie zamyka.
Julia Krysteva zaproponowała, aby analizę tekstualną nazwać semanalizą. Przedmiotem semanalizy jest dialektyczne sformułowanie fenotekstu i genotekstu.
Teoria tekstu jako praktyka uczestniczy w burzeniu gatunków, które bada jako teoria (nie ma krytyków są tylko pisarze, gdyż gdy bada wypowiada się o tekście tworzy jednocześnie nowy tekst).
Teoria tekstu jest nauką o rozkoszy, jako że każdy tekst „tekstualny” (wprowadzony w sferę sensoproduktywności) zmierza w ostateczności ku wywołaniu lub przeżyciu utraty świadomości (unicestwienia), jakiej doznaje podmiot w przeżyciu estetycznym.
[SEMIOTYKA
Semiotyka wiele przejęła ze strukturalizmu. Znak lub reprezentacja jest czymś, co dla kogoś zastępuje coś innego pod pewnym względem lub ze względu na pewną własność. Znak składa się z elementu znaczonego SIGNIFIE i elementu znaczącego SIGNIFIANT. Znak językowy jest arbitralny i linearny (czas trwania). Ma charakter dyskretny. Każdy znak daje się rozczłonować na ciąg jednostek mających kształt foniczny i znaczenie. Z kolei każda z tych znaczących cząstek składa się z elementarnych i dyskretnych cząstek — fonemów, które nie posiadają znaczenia. Znak nie posiada znaczenia poza systemem. Peirce mówi o relacji triadycznej: istnieje znak, przedmiot (podstawa znaku) i interpretant (inny znak, który można przełożyć na znak wyjściowy). Znak zwraca się do kogoś — tworzy w umyśle innej osoby znak ekwiwalentny lub bardziej rozwinięty.
Istnieją trzy typy znaków: indeksy (wskaźniki), znaki manifestujące bezpośrednią obecność swych obiektów; ikony — znak uczestniczy we własnościach przedmiotu; symbol — znak, w którym związek między tym, co znaczy, a przedmiotem opiera się na konwencji czy nawyku. To właśnie symbol jest znakiem we właściwym sensie.
Znak ma trzy odniesienia, które tworzą trzy dziedziny semiotyki:
a) semantyczna — relacja znaku do jego podstawy (obiektu); w tej relacji pośredniczy interpretant (znaczenie);
b) syntaktyczna — to relacja znaku do innych znaków;
c) pragmatyczna — relacja znaku do podmiotu, który się nim posługuje.
Według Barthesa stosunek wew. znaku między znaczącym a znaczonym to relacja symboliczna. Relacja paradygmatyczna łączy znak z rezerwą innych znaków. Relacja syntagmatyczna wiąże znak ze znakami, które następują po nim w zdaniu.
Dzieło literackie jest przede wszystkim tekstem, wypowiedzią utrwaloną w systemie znakowym języka naturalnego.]