- Film kręcimy, bo chcemy pokazać (głównie archeologom i studentom archeologii), że prospekcja lotnicza jest dobrym sposobem na wykrywanie stanowisk archeologicznych. Kręcimy go także dlatego, że takiego filmu w Polsce jeszcze nie ma, a świadomość archeologów dotyczącą prospekcji lotniczej i ogromnego jej potencjału uważamy za naganną. Pragniemy rozbudzić w nich chęć i zainteresowanie metodą, która nie tylko zmienia pogląd na poszczególne stanowiska, ale także ogólny pogląd na archeologię – tłumaczy organizator całej akcji Piotr Wroniecki.
Celtyckie cmentarzysko we Francji doskonale widoczne dzięki wyróżnikom wegetacyjnym*. Zdjęcie na licencji Creative Commons. Autor: J. Dassié
Pierwsze zdjęcia do filmu zatytułowanego „Czy leci z nami archeolog?” powstaną w ramach akcji Prospekcja lotnicza – Małopolska 2010.
Głównym celem akcji jest pokazanie przydatności archeologii lotniczej w prospekcji. – Nie chcemy dokumentować jedynie stanowisk już znanych i posiadających własną formę terenową – będziemy szukać nowych obiektów – informuje Piotr Wroniecki.
Jak podkreśla, w Polsce cały czas brakuje centralnego ośrodka, który zbierałby zdjęcia robione przez pilotów a także odkrycia amatorów, którzy hobbystycznie wyszukują obiekty archeologiczne na ogólnie dostępnych w sieci zdjęciach satelitarnych (jak np. Google Earth czy geoportal) .
Tymczasem archeologia lotnicza może niebywale wzbogacić nasza wiedzę o dziedzictwie kulturowym obecnym na polskich ziemiach. Wystarczy choćby przytoczyć odkrycia ostatnich lat. To dzięki prospekcji lotniczej odkryto pozostałości prehistorycznych ziemnych konstrukcji, tzw. rondli, o których przez dziesięciolecia mówiono, że w Polsce nie występują (czytaj: Neolityczny rondel na Dolnym Śląsku i Rondel koło Biskupina: najnowsze odkrycia). Jeszcze bardziej spektakularne było odkrycie Starych Szamotuł.
Zdjęcia z lotu ptaka, które powstaną podczas akcji Prospekcja lotnicza – Małopolska 2010, to dopiero początek powstawania filmu. Ma on także zaprezentować techniczne sposoby robienia zdjęć. Twórcy chcą też zaprezentować sposoby wykorzystania zdjęć, ich analizy i metody prezentacji, a także omówią przydatne oprogramowanie. Całość będzie uzupełniona wywiadami ze znawcami tematu, komentarzami i animacjami.
W przedsięwzięciu biorą udział Krzysztof Wieczorek (mistrz świata w lataniu precyzyjnym), Miron Bogacki (fotograf Instytutu Archeologii UW), Roman Brejcha (czeski archeolog, który zajmuję się fotointerpretacją), Piotr Wroniecki (organizator), a także Stanisław Maksymowicz (dziennikarz, operator i reżyser) który będzie czuwał nad techniczną stroną filmu.
Twórcy filmu wstępnie szacują, że będzie on dostępny na początku 2011 roku. Docelowo, ma być opublikowany w internecie. Niebawem powstanie też strona internetowa, na której będziecie mogli śledzić postępy w przygotowaniach. Na razie nowych informacji można szukać na blogu studenckiego koła naukowego Wod.o.lot.
*Wyróżniki wegetacyjne powstają w wyniku różnego wpływania ukrytych pod ziemią obiektów na wzrost roślin. Np. nad dawnymi rowami rośliny rosną dużo lepiej (tzw. pozytywny wyróżnik wegetacyjny). Są zazwyczaj wyższe i mają intensywniejszy kolor. Nad pozostałościami dawnych murów rośliny rosną zaś dużo słabiej (tzw. negatywny wyróżnik wegetacyjny). Wyróżniki takie tworzą często wyraźne obrazy ukrytych pod ziemią obiektów, które słabo widać z ziemi, ale doskonale z powietrza. Efekt ten jest szczególnie mocny podczas suszy.
Sekcja zajmuje się popularyzowaniem i poszerzaniem wiedzy z zakresu archeologii lotniczej.
1) Wykonywanie zdjęć ukośnych i wertykalnych z latawca i paraplanu.
2) Analiza i interpretacja zdjęć lotniczych pod kątem archeologii.
3) Popularyzacja metod i zastosowań archeologii lotniczej (organizacja wykładów i spotkań tematycznych).
Zdjęcia lotnicze są jednym z najlepszych sposobów badania krajobrazu archeologicznego. Pozwalają na szersze spojrzenie, a także na dostrzeżenie i zrozumienie elementów, które mogą być nieuchwytne z powierzchni ziemi. Jest to możliwe głównie dzięki tzw. cropmarks oraz soilmarks, czyli wyróżnikom wegetacyjnym oraz glebowym, które ujawniają obecność obiektów archeologicznych.
Można powiedzieć, że archeologia lotnicza składa się z trzech elementów – rekonesans (wykonanie zdjęć z powietrza celem poszukiwania nowych stanowisk), analiza zdjęć archiwalnych oraz mapowanie stanowisk (interpretacja i ustalenie dokładnej lokalizacji). Należy pamiętać, że archeologia lotnicza nie ogranicza się jedynie do wykonywania zdjęć, lecz obejmuje także (a raczej przede wszystkim) ich interpretację pod kątem treści przydatnych dla samych archeologów.
Na potrzeby archeologii lotniczej wykonuje się dwa rodzaje zdjęć: ukośne i wertykalne. Oba te typy uzupełniają się i niosą ze sobą ważne informacje. Na zdjęciach ukośnych, dzięki cieniom, doskonale widać ukształtowanie terenu, natomiast zdjęcia wertykalne pokazują obiekt w prawdziwej skali i można ich użyć jako podkładu do mapy.
W zależności od pory roku i momentu cyklu wegetacyjnego możemy uzyskać różne zdjęcia. Nie ma określonej, najlepszej pory roku na wykonywanie zdjęć lotniczych, wszystko zależy bowiem od ukształtowania terenu, typu roślinności i pożądanego efektu.
Przykładowo wyróżniki wegetacyjne (cropmarks) są w przypadku większości roślin najlepiej widoczne na przełomie czerwca i lipca.
Zimą natomiast śnieg uwypukla rzeźbę terenu przez co widoczne są szczegóły, które latem mogą nam umknąć.
Ważna jest również pora dnia: gdy słońce jest nisko (rano lub wieczorem), cienie są długie i lepiej widać np. cropmarki w zbożu.
Warto również pamiętać o deszczach (szczególnie wiosną i jesienią gdy teren z powodu niższej temperatury wysycha wolniej), po których widoczne są wolniej wysychające w stosunku do otoczenia obiekty archeologiczne.