Czy warto walczyć i umierać za ojczyznę?
Mimo ze na postawione w temacie pytanie można odpowiedzieć wielorako, zdecydowanie uważam, ze warto walczyć i umierać w obronie ojczyzny. Historia Polski jest bardzo skomplikowana. Wiele razy nasi rodacy musieli stawać w obronie naszego kraju i nie było to wyłącznie wyspecjalizowani żołnierze, ale również zwykli ludzie oraz czasami Nawet młodzież lub dzieci. Przykładem młodzieńców biorących udział w działaniach wojennych są bohaterowie „Kamieni na szaniec” Rudy, Zośka i Alek. Jednak to na Rudym chciałbym głownie skoncentrować swoje pracę, bo uważam go za najlepszy przykład bardzo dobrego człowieka oraz wzorowego patrioty.
Jan Bytnar (pseudonim Rudy) był jednym z głównych bohaterów książki Aleksandra Kamińskiego, która jest oparta na autentycznych wydarzeniach z okresu II wojny światowej, ale przede wszystkim jest to utwór, w którym możemy znaleźć wspaniałe przykłady bohaterstwa i patriotyzmu młodzieży, której odebrane zostały (przez wojnę), najwspanialsze lata życia. Wielu młodych ludzi zdecydowało się wtedy na podjęcie walki w obronie kraju. Zamiast Cieszyc się życiem, grać w piłkę, biegać do kina, umawiać się z dziewczynami musieli Bronic swojego kraju. Oczywiście nie wszyscy młodzi Polacy postępowali tak, jak bohaterowie tej książki, ale to właśnie ludzie tacy jak Rudy zasługują na naszą pamięć i uznanie.
W czerwcu 1939 miał jedynie osiemnaście lat i zdał egzamin maturalny, jako prymus, kończąc jedna z najlepszych Warszawskich szkół. Po wybuchu II wojny światowej, 8 września 1939 roku, wraz z grupa kolegów pod dowództwem Lechosława Domańskiego „Zeusa”, opuścił Warszawę, by wraz z kolegami wziąć udział w dalszej fazie kampanii wrześniowej. Początkowo ich działalność ograniczała się jedynie do Małego Sabotażu. Nieuzbrojeni moli jedynie uprzykrzać Zycie Niemcom i tym, którzy przeszli na stronę wroga, Zrywali hitlerowskie flagi, niszczyli wszystko, co należało do Niemców, na murach wypisywali hasła obrażające i ośmieszające okupantów. Później, bardziej doświadczeni brali udział w akcjach Grup Szturmowych. Polegały one na niszczeniu niemieckiego sprzętu bojowego i szlaków komunikacyjnych. Były to akcje niebezpieczne, chłopacy wiedzieli, ze ryzykują życiem, ale udział w takim wydarzeniu był powodem do domu i dawał poczucie właściwie spełnionego obywatelskiego obowiązku.
Wybuch wojny i działalność w tajnych organizacjach podziemnych sprawiły, ze ten drobny i szczupły młodzieniec nabrał sprężystości i siły, nieustannie pracował nad sobą i ze skromnego, powściągliwego chłopca zmienił się w odważnego i zdeterminowanego mężczyznę. W sytuacji krytycznej, jaką były przesłuchiwania przez gestapo i katowanie, Rudy wykazał się niezłomnością i lojalnością. Bity i poniżany nie zdradził żadnego nazwiska, które mogłoby naprowadzić Niemców na ślad konspiracji. Do końca był wierny swoim ideałom: ojczyźnie, wolności i przyjaźni.
Uważam, ze nie powinniśmy zapomnieć o ich odwadze, ponieważ to dzięki takim ludziom mieszkamy w kraju, który jest bezpieczny i nie musimy martwic się o nasza przyszłość. Postawa Rudego powinna zostać doceniona, na pewno trzeba starać się o to, żeby być, choć trochę do niego podobnym – to on wywalczył dla nas wolność. Moim zdaniem bohater powieści Aleksandra Kamińskiego pt. Kamienie na szaniec to wielki patriota, który wykazał się wielka odwaga. Na pewno zasługuje na to, by nazwać go bohaterem narodowym.