Kontrowersje związane z butami na wysokim obcasie. Poszukujemy odpowiedzi na pytanie, czy rzeczywiście warto rezygnować z butów na wysokim obcasie. Czy tzw. szpilki szkodzą zdrowiu? Dlaczego kobiety nie chcą z nich rezygnować, mimo ostrzeżeń ze strony ortopedów?
Wiele kobiet twierdzi, że nosząc buty na wysokim obcasie czują się bardziej atrakcyjne. Dzieje się tak, dlatego, że:
Uatrakcyjniają chód – chodzenie w butach na obcasie wymaga stawiania stóp ostrożniej, robienia mniejszych kroków, co powoduje kołysanie biodrami.
Wpływają pozytywnie na życie seksualne – buty na wysokim obcasie powodują silniejszą pracę i większą kurczliwość mięśni miednicy, wzmacniając je wpływają pośrednio na wzrost zadowolenia z kontaktów seksualnych.
Panie wydają się wyższe i szczuplejsze - chodzenie w szpilkach wymaga utrzymywania wyprostowanej sylwetki i napinania mięśni brzucha. Szpilki optycznie wysmuklają również łydki
Konsekwencje noszenia butów na wysokim obcasie
Warto poznać minusy chodzenia w szpilkach. Należą do nich między innymi:
skracanie mięśni – bardzo częste noszenie butów na wysokim obcasie sprawia, że mięśnie łydek ulegają skróceniu, a ścięgno Achillesa - usztywnieniu. Panie, które chodzą niemal wyłącznie na szpilkach, mogą z czasem odczuwać dyskomfort zakładając sportowe bądź płaskie obuwie.
obciążenie kręgosłupa – systematycznie wkładanie wysokich obcasów prowadzi do przeciążenia kręgosłupa. Wynika ono z nieprawidłowego wygięcia, które powstaje podczas prób balansowania ciałem i utrzymania równowagi w szpilkach. Jedną z najczęstszych dolegliwości jest ból okolicy krzyżowej, a także karku.
deformacje stopy – najmocniejszą kością stopy jest kość piętowa, to ona stanowi główną podporę naszego ciała. Buty na obcasach sprawiają, że ciężar ciała spoczywa w większości na palcach (utrudnia to m.in. krążenie krwi w stopie, powodując powstanie opuchlizny). Nieprawidłowo wyprofilowane buty powodują zsuwanie się stopy. Stały ucisk palców może prowadzić do powstania odcisków i bolesnych halluksów.
Nie chcesz rezygnować z obcasów?
Nie namawiam do porzucenia wysokich obcasów, ale zachęcam do aktywnej profilaktyki, która pozwoli zminimalizować negatywne skutki, powstałe w wyniku noszenia tego typu obuwia:
Warto pamiętać o:
strechingu - wskazane są ćwiczenia rozciągające mięśnie łydek i ścięgno Achillesa
niższym obcasie na co dzień – na co dzień warto zdecydować się na niższe (do 5cm). Wysokie buty są mało stabilny, obciążają przednią część stopy, a także narażają kostkę na skręcenia. Niższy obcas odciąży palce, a także ustabilizuje stopę.
Paniom, które koniecznie chcą sobie dodać wzrostu, polecam koturny, w przeciwieństwie do butów na obcasie pozwalają na równomierne rozłożenie ciężaru na stopach.
szerszym obcasie na co dzień – zapewnia pięcie większy punkt podporu, co zwiększa bezpieczeństwo podczas chodzenia.
unikaniu obuwia ze zwężającym się noskiem – mogą deformować palce stóp, a z wiekiem prowadzić do powstania bolesnych halluksów
chodzeniu boso – poprawia krążenie krwi w stopach, a także wzmacnia mięśnie nóg i wiązadła. Działa ponadto relaksująco, a także koryguje drobne wady stóp – polecane jest m.in. przy płaskostopiu.
ćwiczeniach stóp - ćwiczenia stóp wzmacniają mięśnie podbicia. Panie, które często chodzą w szpilkach powinny trenować podnoszenie palcami drobnych przedmiotów, a także naprzemienne chodzenie na palcach i piętach oraz zewnętrznych częściach stóp.
stosowaniu żeli i kremów przeciwżylakowych – zgodnie z zasadą, że lepiej jest przeciwdziałać niż leczyć. Obecnie na rynku dostępne są również rajstopy działające przeciwżylakowo, które wspomagają regularny przepływ krwi w nogach.