Hegemonia amerykańska na przełomie XX i XXI wieku
Stany zjednoczone były jedynym mocarstwem, które w wyniku II wojny światowej stało się bogatsze. Nastąpił wówczas wzrost produkcji wojskowej o 15% rocznie. Rezerwy złota wyniosły 2/3 rezerw całego świata. Połowa światowej produkcji dóbr przemysłowych przypadała na USA. Był to największy na świecie eksporter, właściciel połowy światowej floty handlowej oraz ogromna siła konwencjonalna.
Stany zjednoczone określone były mianem supermocarstwa, decydowało o tym posiadanie bomby atomowej. Niewątpliwie fakt ten budził ogromną siłę odstraszającą i kreował dominację. USA pojmowano również jako mesjasza uciemiężonych i zniszczonych wojną narodów. Państwo amerykańskie stanowiło wzorzec demokracji. Panowały tam swobody polityczne, porządek i prawo. Charakterystyczne były tez cechy jak :wolność, sprawiedliwość, dążenie do dobrobytu. Dla reszty świata Stany Zjednoczone były formą nowoczesnego społeczeństwa.
Prowadzona wówczas polityka powstrzymania dawała dwubiegunowy podział świata, przeciwstawiała się Rosji, nie dając Moskwie możliwości, by wciąż powiększała swe wpływy na świecie. Do państw europejskich płynęła ogromna pomoc finansowa, militarna i ekonomiczna. Zapewniająca uzdrowienie gosp. i umocnienie wolnych instytucji demokratycznych. Z czasem polityka ta obejmowała coraz więcej państw, w zależności od rozmiarów zagrożenia ze strony Rosji. Zainwestowane przez Amerykę 100 mln dolarów pozwoliło odbudować gospodarkę, zlikwidować zniszczenia oraz osłabić zagrożenie komunistyczne.
Jednak hegemonia Ameryki zaczęła podupadać już w latach 60-tych i 70-tych XX wieku. Wojna wietnamska ukazała porażkę strategii powstrzymania. Ucierpiał moralny wizerunek Ameryki - amerykańskie zaangażowanie nazwano „brudną wojną”, gdyż „Guliwer walczył z liliputem”. Przykłady okrucieństwa podważyły zasadność interwencji. Zapanował tzw. syndrom wietnamski – przejawiał się wrogością opinii publicznej w stosunku do wojskowych. Politycy mieli obawy przed prowadzeniem działań wojennych na trudnym, odległym terenie. W 1968 rewolta młodzieżowa objęła Europę zachodnią, widniały tam wyraźne antyamerykańskie akcenty.
Hegemonia amerykańska, tak przygniatająca w roku 1945, została osłabiona przez cudowny renesans Europy i Japonii (lata 60-70). Stworzona przez Europejczyków: Unia Europejska to pierwsza ekonomiczna i handlowa siła na skalę światową. Ale hegemonia amerykańska spoczywa na drugim filarze: potęgi militarnej. Budowana systematycznie od roku 1945 pokrywa praktycznie całą planetę, która została podzielona na regiony pod określonym zarządem militarnym ze strony USA. Teraz USA przeprowadza ofensywę, by zwiększyć swoją dominację globalną, głównie dzięki poddaniu się woli Waszyngtonu przez mniejsze państwa, które bały się opierać woli „superpotęgi”. Ta amerykańska globalna strategia ma pięć celów: 1). zneutralizowanie i podporządkowanie sobie innych partnerów z Triady (Europy i Japonii), jednocześnie minimalizując ich zdolność do działania poza orbitą wpływów USA; 2). ustanowienie kontroli militarnej nad NATO, jednocześnie amerykanizując poszczególne elementy wcześniejszego świata sowieckiego; 3). wprowadzenie niekwestionowanego wpływu na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza na jego zasoby ropy naftowej; 4). "rozmontowanie" Chin, zapewnienie subordynacji innych wielkich państw (Indii, Brazylii), oraz zapobieżenie powstaniu bloków regionalnych zdolnych potencjalnie do podważania warunków globalizacji; 5). marginalizacja rejonów Południa, które nie odgrywają żadnej strategicznej roli.
USA wepchnięte w wojnę z Irakiem w 2003 roku, dały się wciągnąć w kampanię wyczerpującą siły Ameryki, co z kolei dało okazję państwom zagrożonym przez USA, jak Rosja, Chiny i Indie do konkurowania na światowym rynku paliwa, w porozumieniu z krajami bogatymi.. Doszło do tego, że USA nie jest w stanie zapanować nad wzrostem sił Rosji i Chin, ale również Wenezueli, która jest przykładem dla Boliwii, Argentyny, Brazylii i większości Ameryki Centralnej - państw kiedyś w niewoli zadłużenia w USA.
Ważnym faktem jest powstanie przymierza dwu tradycyjnych geopolitycznych wrogów, Rosji z Chinami. Fakt ten czyni dziś fikcją, zwycięstwo USA nad Związkiem Sowieckim w Zimnej Wojnie. Rosja i Chiny robią "asymetryczne" posunięcia, przeciwko agresywnej polityce USA, żeby coraz bardziej osłabiać potęgę Ameryki.
Rosja i Chiny korzystają z katastrofy USA w Iraku. Zdają sobie sprawę z tego ,że wojna ta pociągnęła za sobą wielkie koszta. Sprzyja im również stan pacyfikacji Iraku przez USA. Rosja wykorzystuje opieranie się USA na niezdarnych lotniskowcach, łatwych do zatopienia nowoczesną bronią, zwłaszcza na stosunkowo małej Zatoce Perskiej. Putin powiedział, że Rosja nie da się wciągnąć w wyścig na polu gospodarki, gdzie USA ma przewagę. Chiny natomiast zademonstrowały zdolność "oślepiania USA" za pomocą zestrzeliwania szpiegowskich satelitów w orbicie ziemskiej, których pozostałości latające nadal w orbicie, stanowią zagrożenie dla innych szpiegowskich satelitów amerykańskich.
Poprawna ocena potencjału destruktywnego w dzisiejszym wyścigu zbrojeń, nie polega na ilości pieniędzy wydanych na broń, jak to czyni USA, ale na skuteczności systemów asymetrycznych i strategii rozpowszechniania broni wśród oponentów USA. Wielka gra o paliwo i kontrolę innych surowców świata ma dać zwycięzcom całkowitą kontrolę nad strategicznymi zasobami i w tym aspekcie jest dalszym ciągiem Zimnej Wojny, tym razem w formie "Neo Cold War," w której USA powoli traci na korzyść Rosji, Chin, Indii. Neutralny teren między oponentami stale maleje i faktycznie jesteśmy świadkami nowej formy Zimnej Wojny. W ten sposób dziś maleje hegemonia USA na świecie.