Warszawa Jelonki, 25 sierpień 2011r. godz. 19:53 Przekaz nr 578
Proszę o znaki – znaki otrzymałem.
Bóg Ojciec.
Jam Jest Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Pozwól drogie dziecię, że to Ja dziś będę mówił. Ufaj Mi bezgranicznie, bo wszelka nieufność, nawet ta najmniejsza rani Moje, Boże Serce. Chcę działać w was do woli, lecz wasza nieufność jest tamą, która dopuszcza i otwiera furtkę demonowi.
Żywy Płomieniu, nie zajmuj się nasłuchiwaniem, kto co mówi o tobie, bo to jest nieistotne, a ty realizuj to, co tobie wyznaczyłem. Przemyśl, w jaki sposób zrealizujesz zlecone tobie zadania, te, które musisz wykonać. Bądź ostrożny, bo wróg będzie chciał przybliżyć się do ciebie, psując twoją pracę, a zwłaszcza tę pracę zleconą.
Kochane dzieci Boże, chcę od was o wiele więcej waszej miłości i zaangażowania. Już nie wystarczy, gdy do wykonania waszej pracy, będziecie używać małego procentu waszych sił i zaangażowania, lecz teraz czasem potrzeba nawet ponad 100%. Nie możecie sobie pozwolić na bylejakość. Nie pozwólcie nigdy przejąć demonowi nad wami jakiejkolwiek kontroli.
Żywy Płomieniu, zauważyłeś, gdy zaprzestajesz aktywnej walki, demon natychmiast znieczula człowieka i prowadzi duszę dokładnie w odwrotnym kierunku. Człowiek sam, nie jest w stanie zauważyć ukrytego działania demona, ponieważ znieczulenie, którego demon używa, całkowicie uodparnia duszę, na odbiór bodźców, a sama dusza zauważy dopiero owoce jego złego działania. Tych owoców, demon nie jest w stanie zmienić czy podrobić.
Nie trwóżcie się o kochane dziatki bez potrzeby, bo trwogę wywołują demony chcące wzbudzić porażające przerażenie, które poprowadziłoby was wprost do jeziora ognia i siarki poprzez demoniczny skutek, jaki wywierają. Nie ulegajcie strachowi i jego pokrewnym uczuciom, ponieważ likwidują one całkowicie ufność, która jest bazą dla miłości. Zaufać bezgranicznie, to znaczy nigdy nie stawiać jakiejkolwiek granicy dla miłości, na której zbudowałem wszelki byt niebiański, zwany Niebem.
Wielu z was o słodkie dzieci światłości, które czytacie Słowa orędzi, odczuwa strach wraz z innymi złymi uczuciami. Powodem pojawienia się tych uczuć są otwarte przez was furtki do wnętrza waszej duszy na działanie demona. Słowa, które wam podaję, nie mają na celu wywołania w was przerażenia, lecz zachęcić was do dostosowania waszego dotychczasowego życia do wymagań, jakie wam stawiam. Chcę, abyście uratowali swoją wieczność, jak również wieczność osób wam bliskich i innych.
Mieczu Pana, jak już sama tego doświadczasz, realizowane są Prawdziwe Słowa, które otrzymujesz, a pomagają ci one w dostrzeżeniu zdrowotnych niuansów twego ciała. Nie trwóż się i nie panikuj, bądź roztropna, działając spokojnie i rozważnie. Nie obawiaj się tak bardzo Xx, lecz módl się nadal w ich intencji, ponieważ uparte demony nie chcą ich opuścić. One dobrze wiedzą, o co toczy się walka. Patrz na wszystko realnym wzrokiem i nie dopisuj w swojej wyobraźni faktów i scenariuszy, których nie ma. Całość walki w ostateczności oprze się o Mały Sąd, który będzie niebawem, bliżej niż myślisz.
Kochane dziateczki, Ja wiem, że jest wam coraz ciężej żyć i coraz więcej jest rzucanych wam kłód pod nogi. Chcę, aby nim nastąpi Mały Sąd, już teraz przejrzyjcie dokładnie wasze życie, sumienie i usiłujcie wynagrodzić bliźniemu już teraz to, co jesteście jemu winni. Zechciejcie już teraz pojednać się z wszystkimi osobami, z którymi trwacie w jakimkolwiek nieporozumieniu. Wielu z was będzie to naprawdę sporo kosztowało, ale musicie to wykonać.
Kształcicie o dziatki swoje umysły naukami ziemskiego żywota, ale przy tym zapominacie o dobrym kształceniu waszego ducha. Powinniście to jak najszybciej zrównoważyć. Nie zapominajcie o kształceniu swojej duszy, przez ubogacanie się czytaniem dobrych lektur duchowych. Nie zawsze jest dla was dobrym kopiowanie wzorców jednej osoby, od początku do końca. Miejcie świadomość, że chcę indywidualizmu każdej duszy. Zawsze się dobrze wsłuchujcie, co do was mówię, bo każde z was może usłyszeć Głos Boży we wnętrzu waszej duszy. Czytając o poszczególnych świętych daję wam natchnienia, co możecie wziąć od każdego i każdej z nich, za wzorzec dla własnej duszy. Tylko w ten sposób może powstać wasza indywidualna, osobista świętość. Nie trwajcie w waszej jałowości i bezmyślności.
Chcę, aby obudziły się do modlitwy serca tych, co do tej pory niewiele, albo prawie wcale się modlą. Nie może to być również modlitwa, kosztem waszych obowiązków stanu.
Żywy Płomieniu, nie zamykaj się nigdy na ludzi, choć twoje serce pragnie spokoju i ciszy oraz poczucia stabilności. Nie takie życie tobie zaplanowałem. Zawsze słuchaj wszelkich natchnień jakie ci daję, bo jak sam to zauważyłeś, o wiele lepiej na tym wychodzisz, gdy ich nie odrzucasz.
Wielu z was o słodkie dzieciny, cierpi więcej niż inni. Jest wielu spośród was, co chronicznie nie znosi cierpienia, buntując się przeciw niemu na każdym kroku. Tych gnębi demon, który chce wyrwać ich dusze, zmuszając do przeklinania własnego cierpienia. Demon wie, że ofiarowane przez was cierpienie, ratuje wiele dusz od wiecznego potępienia. Pragnę zatem, abyście ofiarowali Mi wszelkie wasze cierpienia, do Mojej dyspozycji poprzez Niepokalaną. Czyniąc to, sprawicie Mi wiele radości, ponieważ przez to będę mógł uratować od wiecznego potępienia o wiele więcej ludzi. Czas działania demona dobiega końca, sprawia on, że mogą uświęcać się coraz liczniej i coraz więcej, nowe dusze.
Demony wiedzą, że już niedługo będą musiały ustąpić, ale do tej pory będą mogły przeszkadzać bez przerwy. Najbardziej ze wszystkich ludzi nienawidzi on kapłanów i hierarchię, według ważności miejsc, jakie zajmują w Kościele Świętym ( Papież, kardynałowie, biskupi i kapłani). Cały stan kapłański nieustannie jest przez nich i wszystkie ich rodzaje atakowany, bez najmniejszego wytchnienia. Wiedzą oni dobrze, że im więcej kapłanów odwiodą od ich posługi, tym więcej dusz zwykłych ludzi podąży za nimi na wieczne potępienie. Niszczą one każdą osobę, która walczy o kapłanów i ich dusze. Kapłani nie są w stanie sami się uratować. Bądźcie świadome, że nie będzie wam łatwo walczyć o dusze kapłanów.
Demon będzie robić wszystko, abyście zaprzestali swojej modlitwy za kapłanów, oraz składania waszych ofiar w ich intencji. Czart tak łatwo nie chce opuścić duszy kapłana. Działa on na kapłana na początku bardzo subtelnie, prawie nie zauważalnie. Usypia on czujność kapłanów, podając im wiele prawdziwych spraw, podczas gdy już widzi jego uśpioną czujność, przemyca jedną złą rzecz. Działanie mechanizmu demona, nie zmienia się od wieków i działa podobnie na wszystkich także dzisiaj.
Chcę, aby w każdym polskim mieście, zmobilizowała się grupa ludzi, dla ratowania wieczności swoich kapłanów. Wiele osób w Polsce czyni to indywidualnie i dlatego Kościół w Polsce jeszcze się opiera działaniom masonerii, najdłużej ze wszystkich. Każdy roztropny kapłan bez trudu znajdzie ślady działania masonerii w Kościele.
O kapłani, chcę wam uświadomić, że nie jest możliwe pogodzenie faktu bycia kapłanem Kościoła Katolickiego i jednocześnie należenie do struktur masonerii, choćby tej miękkiej. Świadomy związek z każdą z jej odnóg, powoduje u takiego kapłana ekskomunikę, wykluczenie z Kościoła, do chwili pełnego nawrócenia takiego kapłana. Wszelkie dekrety wydane przez biskupa będącego w tak wielkim obciążeniu, także suspendowanie, nie pociąga za sobą Mojego działania, zatem staje się niewiele znaczącym pustosłowiem, nieposiadającym skutku nadprzyrodzonego, bo w takim przypadku, nie idzie za tym Moja akceptacja takiego działania.
Chcę, abyście objęli swoją modlitwą i ofiarą kapłanów całego świata. W wielu miejscach na świecie zainstalowali oni urządzenia do rozdawania Komunii Świętej, zwanymi komuniomatami.
Jest wielu kapłanów, którzy dają, co innego do konsekracji niż wino i chleb. Uświadamiam wam i przypominam, że gdy nie ma właściwych substancji do konsekracji, ona nie następuje. Jedynie wino gronowe może stać się Prawdziwą Krwią Mojego Boskiego Syna i jedynie prawdziwy chleb (opłatek lub chleb), może stać się Prawdziwym Bożym Ciałem.
Chcę uświadomić o szkodliwości zapędów niektórych biskupów, pozwalających na wyświęcanie kobiet na kapłanki. Nigdy nie pozwolę, aby zaistniała kiedykolwiek możliwość konsekracji kobiety na kapłankę. Kobieta nigdy nie uzyska ważnych święceń kapłańskich. Jedynie mężczyzna może być ważnie wyświęcony. Konsekracja na kapłana następuje jedynie u mężczyzny, poprzez posługę biskupa. Jeżeli biskup lub papież wyświęcałby kobietę, konsekracja na kapłankę nie nastąpi z samej natury rzeczy, z powodu braku współdziałania w tym kierunku Woli Trójcy Świętej do tej czynności.
Jeżeliby się kiedykolwiek znalazł, taki biskup łamiąc to Boże postanowienie, niechaj wie, że gest, który czyni wyświęcając kobietę, jest gestem jałowym. Nigdy nie pozwolę, aby Duch Święty odcisnął pieczęć kapłańską na duszy kobiety. Wyświęcając staje się on gestem obciążającym biskupa, szczególnie ciężkim przewinieniem i jeżeli uda mu się uniknąć piekła na wieki, cierpieć będzie w ciężkim czyśćcu do końca jego istnienia.
Żądam oczyszczenia całego Kościoła Świętego z wszelkiej naleciałości masonerii oraz ze wszelkich skutków jej działania. Niechaj Papież nie obawia się podjąć tych ważnych decyzji dla Kościoła, które zamierza. Niechaj nikt odtąd niczym się nie sugeruje, lecz niech słucha, co mówię do waszego serca.
Chcę, aby kapłani wysilili się i zaczęli się naprawdę modlić całym swoim sercem. Obrzydliwą jest Mi modlitwa odmawiana z urzędu. Dlaczego o kapłani sami siebie czynicie ślepymi? Patrzycie, ale nie widzicie. Jest coraz więcej ludzi potrzebujących prawdziwej posługi kapłańskiej.
Dlaczego ustanowiliście świeckich szafarzy Komunii Świętej? Wprowadzili ich do Kościoła, członkowie watykańskiej loży masońskiej P-2., dokonując odpowiednich zapisów w prawie kanonicznym, a niezgodnych z Wolą Bożą. Sami odpowiedzcie na pytanie, dlaczego jest wam łatwiej wykonać drogę i wolę demona, niż Bożą? Użyły demony znieczulenia duszy i uśpiły waszą uwagę, a wy już nie zauważacie tego, co podsuwa wam demon i realizujecie jego demoniczną wolę.
Nie obawiajcie się o kapłani, dać możliwości pomodlenia się w kościele osobom chętnym, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. W tym miejscu ludzie świeccy, tak bardzo pogardzani przez was, wymodlą wam nawrócenie i opamiętanie. Kto z was o dziatki usłyszy Moje wołanie? Wielu gardzi narzędziem przez które mówię oraz gardzi Słowami, które przez niego przekazuję. Żywy Płomień nie ma ascetycznego wyglądu to fakt, ale chce pełnić Moją Wolę bez jakichkolwiek zastrzeżeń i nikim nie gardzi. Czy was jest stać na to samo?
Pragnę umocnić was dzisiaj Moim specjalnym, Ojcowskim błogosławieństwem, na podejmowanie waszych ważnych wyborów. Wszystkim czytającym i słuchającym te Słowa, błogosławię w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++ Ufajcie Mi o dziatki! Kocham was bardzo niezmiernie!!! A wy? Czy na tyle Mnie kochacie, aby Mnie posłuchać?
Z miłością czekam na waszą odpowiedź, wasz Ojciec Niebieski.
Warszawa Jelonki, 15 sierpień 2011r. godz. 8:14 Przekaz nr 577
Proszę o znak – znak otrzymałem.
Matka Boża.
Witam cię Żywy Płomieniu w tym dniu, w to Moje Święto. Ufaj nadal Bogu i Mnie swojej Niebiańskiej Mamie. Pozwól, abym nadal cię prowadziła, choć nie wszystko rozumiesz i pojmujesz. Doznałeś w tych dniach oczyszczenia, w sposób szczególny w Zgorzelcu. Pośród tej nienawiści demonów oraz szeregu miotanych przekleństw, usłyszałeś słowa prawdy, choć wyrażonej w ich demonicznym stylu ( m.in., wśród przekleństw usłyszałem: „ukryłeś się pod kiecką Tej tam z Góry…”)
Ochraniam cię faktycznie, dlatego demon nie ma do ciebie zbyt wielkiego dostępu. Z Woli Bożej, z Woli Trójcy Świętej, przyjęty został twój akt ofiarny, o ratunek dla biskupa będącego w tym miejscu, a wraz z nim kapłanów o zimnych sercach, będących na terenie Zgorzelca, którzy są pod wpływem demonów.
Cały teren jest zainfekowany hipnozą demona. Jest tylko mała garstka ludzi wiernych Bogu. Nie załamujcie się drogie dziatki. Działajcie roztropnie, z miłością. Chcę, abyście trwały pełne troskliwej miłości i ratowały dusze kapłanów, tych, których jeszcze będzie można uratować. Trwajcie pełni wierności i gorliwości.
Nie ulegajcie przymuszaniu, ale śmiało nadal klękajcie przy przyjmowaniu Ciała Pańskiego. Chcę od was postepowania pełnego roztropności. Walczcie o możliwość rozwoju waszej pobożności. Już teraz zacieśniajcie wasze więzi pomiędzy osobami, które chcą jeszcze się modlić. Przyjdzie czas, gdy budynki kościołów w waszym mieście będą unicestwiane, w taki czy inny sposób, a powodem będzie wprowadzenie do waszych świątyń ohydy spustoszenia. Gdy brak będzie kościołów z powodu ich zburzenia i brak będzie kapłanów, bo nieliczni zostaną spośród tych katastrof, ci niechaj skupią się na prawdziwej pobożności.
Gdy w sercu otrzymacie specjalny znak, trwajcie na nieustannej modlitwie, tam gdzie będziecie. Na wszystkich oknach i drzwiach zewnętrznych, niech będą umieszczone medaliki św. Benedykta i krzyżyki. Już niedługo przejdzie przez wasz teren zamieszkania Anioł Śmierci. Zniszczy on całą ohydę spustoszenia, wraz z tymi, co brali w niej udział.
Anioł Śmierci, gdy zobaczy te znaki oraz ducha modlitwy, to ominie te domy. Nie lękajcie się o dziatki, bo będę z wami w tym czasie, zwłaszcza w tych ciężkich dniach. Mają jeszcze trochę czasu ci niezdecydowani, lecz gdy będzie iść już Anioł Śmierci, będzie za późno. Jest wiele dzieci zwodzonych słowem księcia ciemności. Charakteryzuje ich zbytnia pewność siebie oraz niedopuszczanie do siebie możliwości bycia oszukanym przez złe moce.
Żywy Płomieniu nie pozwól chociaż ty, aby ogarnął cię kiedykolwiek duch pychy i egoizmu. Na siłę nigdy nie zmusisz nikogo do przyjęcia prawdy, a pyszny i tak tobą wzgardzi. Mów raz, rzuć ziarno, lecz wzrost pozostaw Bogu. Wiele cierpieć będą ci co chronicznie nie słuchają tego, co mówi do nich Wola Boża.
Nieuchronnie zbliża się chwila związania demonów na pewien czas. Wiedzą one o tym i przyśpieszają wszelkie swoje destrukcyjne działania tam, gdzie mogą i zdołają. Przetrwa niedotknięty działaniem demona tylko ten (ta), kto stara się nade wszystko pełnić Wolę Bożą. Chcę o kochane dziatki, abyście roztropnie układali plan swojego dnia. Nie zapominając o waszych obowiązkach stanu, zadbajcie o to, aby zapewnić codzienne wypełnienie minimum modlitwy (Msza Święta, Różaniec Święty cztery części, Koronka do Bożego Miłosierdzia).
Niechaj każdy układa tak plan swojego dnia, aby uwzględnić te Boże wymogi. Będzie wielu, którzy powiedzą, że będzie to dla nich za wiele. Ci są już po części w mocy demona. Nie każdy musi sobie zdawać sprawę, z możliwości działania na jego (jej) osobę sił złego ducha.
W stosownym czasie będziesz pouczony Żywy Płomieniu o walce z demonami, którą toczyć będzie mógł każdy człowiek. Na dzień dzisiejszy jest to wypełnienie minimum.
Chcę od was o Polacy waszej miłości i pamięci, lecz nie tej świątecznej, ale codziennej. Nie ulegajcie presji demona opierając się tak bardzo i wykonując wolę demona do tego stopnia, by odmówić królowania w waszych sercach i sumieniach, mojemu Boskiemu Synowi, Jezusowi Chrystusowi. Każdy kto nie idzie drogą zbawienia, ten idzie drogą wiecznego potępienia. Ktokolwiek odrzuca Mojego Boskiego Syna w sposób świadomy, ten wybiera jedyną możliwość jaka mu pozostaje, demona.
Jeżeli nie chcecie o biskupi i kardynałowie, aby wam Mój Syn królował, to opuści On was, aby w pełni mógł przejąć was ten, któregoście wybrali, szatan. Kto nie wybiera Jezusa Chrystusa Króla, ten wybiera demona, a pośrednich wyborów nie ma i nie będzie.
Cieszy mnie ofiarność i wysiłek wielu, którzy podjęli trud pielgrzymowania. Doceniam to i odwdzięczę się wam, wypraszając krocie Bożych Łask, zwłaszcza tych, których tak bardzo potrzebujecie. Nigdy nie zapominajcie dodać w każdej waszej prośbie słów: „o Panie, nie moja, ale Twoja Wola niech się stanie”. Nigdy nie powinniście wymuszać czegokolwiek na swoim Bogu. Dobroć Boża nigdy nie będzie chciała czegoś dla was, co mogłoby wam zaszkodzić. Miłość zawsze prowadzi do dobra najwyższego.
Pozwólcie, aby mogła was ogarnąć Boża Miłość, bo jest ona doskonała. Nie zniechęcajcie się tak łatwo trudami, jakie macie do pokonania. Im więcej przeciwności i trudności, tym bardziej wy stajecie się zahartowani. Kocham was o dziatki miłe, zaufajcie do końca Mojemu Macierzyńskiemu Sercu. W tym dniu niosę wam moc Bożych błogosławieństw. Zawsze przyjmujcie je ochotnie. Oto przekazuję wam w tym dniu i w tym czasie Moc Bożego Błogosławieństwa całej Trójcy Świętej.
Wszystkim czytającym i słuchającym te Słowa, błogosławię w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++ Ufajcie! Kocham was!!!
Skoczów, Święto Boga Ojca, pierwsza niedziela, 7 sierpień 2011r. godz. 14:28 Przekaz nr 576
Proszę o znak – znak otrzymałem.
Bóg Ojciec.
Ufaj Żywy Płomieniu i pisz. Jam Jest Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kocham i błogosławię ci we wszystkim. Dobrze, że przybyłeś na to wybrane, błogosławione miejsce. Nie lękaj się złego ducha zamętu, który tu się wkrada i działa ukrycie. Dzieje się tak dlatego, że ludzie nie mają szacunku w dostatecznym stopniu dla poszanowania miejsca świętego, wybranego. Ci dogadzają raczej sobie i swoim zachciankom, zwłaszcza tym z podpowiedzi demona, pozornie wypływającym z pobożności. Widzę tu także tych dobrych, a cechuje ich cichość, prostota oraz pokora. Błogosławię nowo namalowanemu obrazowi. Jeżeli będzie przed nim płynąć modlitwa, będę błogosławił.
Dzisiaj w tym wybranym przeze Mnie dniu, błogosławię w szczególny sposób wszystkim Moim czcicielom zwłaszcza tym, którzy uczczą Mnie w tym dniu, obdarzę wieloma szczególnymi łaskami.
Chcę wam o dziatki miłe błogosławić, lecz bardzo nieliczni przyjmują Moje błogosławieństwo. Niewielu z was potrafi skupić się na modlitwie i prosić sercem. Ulegacie rozproszeniom, które swoją wolą podtrzymujecie i dlatego mogą one w was rozwijać się. Każdy grzech rodzi się najpierw w umyśle człowieka i tamże winien być usunięty, tuż po jego rozpoznaniu.
Wielu z was wydaje swoje sądy na żywych i umarłych i są one z podpowiedzi i inspiracji demona, któremu tak bardzo łatwo ulegacie. Zechciejcie podjąć walkę z wszelką waszą namiętnością i słabością. Najważniejsze teraz jest, aby zechciało się wam w ogóle chcieć. Musicie się trudzić, wnieść swój wkład, krzyż, mękę, napełnić naczynie prośby i dopiero wówczas będziecie wysłuchani, bo tego domaga się Boża Sprawiedliwość. Bez brania tego pod uwagę, żadna prośba nie może być spełniona, wysłuchana, a żadna łaska dana. Miłość wymaga wielu ofiar, a im większe dzieła, tym ofiara musi być większa.
Największą możliwą ofiarę za wasze zbawienie, poniósł mój Boski Syn, Jezus Chrystus. Nikt nigdy nie poniósł i nie poniesie dobrowolnie większej ofiary. Gdy kiedykolwiek o coś prosicie, zawsze porównujcie waszą modlitwę, do modlitwy Mojego Syna, waszą ofiarę, do doskonałej ofiary Mojego Boskiego Syna. Jeżeli uczynicie to uczciwie, to zniknie pycha, która w was się zaczęła pojawiać.
Chcę gorącości waszego serca i 100% waszego zaangażowania. Jeżeli czynisz człowiecze coś zdawkowo, a ofiara twoja jest minimalna, to naczynie prośby takiej osoby, napełniać się będzie wiele, wiele lat, podczas gdy osoba gorliwa i zaangażowana, wyprosi tę samą łaskę bardzo szybko.
Wielu z was ogarnia zły duch lenistwa i wygodnictwa. Musicie być czujni i eliminować demona natychmiast, gdy się pojawi. Bywa również tak, że demon znieczula duszę na swoje działanie i dopiero przypuszcza atak z ukrycia. W takim przypadku rozpoznacie demona, jedynie po owocach, jakie zaczyna on przynosić. Demon nie jest w stanie wydać dobrego owocu swojego działania. Natura demona nigdy mu na to nie pozwoli.
Zechciejcie wyłączyć myśli, na ile zdołacie to uczynić. Jest to możliwe, lecz u osób o rozbieganych myślach trwać to będzie o wiele, wiele dłużej.
Żywy Płomieniu, nie ulegaj zdziwieniu, w jakim celu tu musiałeś przybyć. Tylko tu, na tym błogosławionym miejscu obdarowałem ciebie łaskami, których w innym miejscu byś nie otrzymał. Każda osoba, która ponosi trud i przybywa na to błogosławione miejsce, zyskuje wiele specjalnych Łask Bożych, nawet pomimo swej niegodności oraz rozbieganej osobowości. Taka osoba pragnie podświadomie swojego wyciszenia, lecz demony blokują ją swoim podstępnym, wrogim działaniem.
Tymi, co tutaj przeszkadzają na modlitwie, są demony chaosu i zamętu wraz z osobami, którymi się oni posługują. Są one dość dokuczliwe.
Żywy Płomieniu, bądź cierpliwy i ćwicz cierpliwość. Idź nadal drogą pouczeń i wskazówek św. Jana od Krzyża. Bezgranicznie zaufaj jedynie Bogu, człowiekowi nie powinieneś ufać w ten sposób, bo zawsze zawiedzie. Tu stosuj zasadę rezerwy, bo jest ona bardzo tobie potrzebna, abyś nie ulegał niepotrzebnym rozczarowaniom. Nie możesz pozwolić sobie na błędy będąc prawie u celu. Już niedługo pozwolę tobie na realizację wyznaczonych ci zadań. Pozwól, abym nadal mógł działać w tobie, z tobą, a także poprzez ciebie.
Bardzo pragnę, aby polskie dzieci światłości wraz z innymi dziećmi z innych krajów, podjęły skoordynowane działanie celem ratowania waszej Ojczyzny oraz zbawienie wielu, wielu dusz, którym bez was grozi wieczne potępienie. Boża Sprawiedliwość rozliczy każdą duszę za to co mogła, a nie uczyniła.
Dlaczego muszę żebrać o waszą miłość, żebyście zwrócili, choć cień waszej uwagi na staranie się o was waszego Stwórcy? Pokusa dana człowiekowi, nigdy nie przekroczy siły 50%. To ty biedny człowiecze decydujesz, za kim chcesz iść. Chcę uświadomić wam, że idąc za Mną, pójdziecie drogą pełną trudów i wyrzeczeń. Zechciej spojrzeć człowiecze, że nie ty pierwszy szedłeś tą trudną drogą, bo przeszedł nią już Mój Boski Syn, Jezus Chrystus.
Jeżeli zdecydujesz się iść szeroką, wygodną drogą, będziesz miał niewiele lżej nią iść, ale strona, w którą poprowadzi demon, dopiero na końcu wzbudzi w tobie strach nieopisany oraz wielkie przerażenie niedające się opisać. Chcę, aby każde z was, choć trochę czasu mi poświęciło i poszło wąską i ciernistą drogą, może trudniejszą o wiele, ale po niej zaś jest nagroda, niedająca się opisać, ani z niczym porównać.
Człowiecze mizerny, zechciej żyć swoim Bogiem. Pragnę być zapraszany, do każdej czynności waszego życia. Wielu z was uzna to za głupstwo niewarte uwagi, lecz dla Mnie, waszego Boga będzie to wyrazem waszej miłości oraz pamięci o Mnie.
W znacznym stopniu demon porywa wiele serc kapłańskich i biskupich. Ja wasz Bóg, nigdy nie mówię nadaremnie. To jedynie brak wystarczającej modlitwy wstawienniczej w intencji kapłanów i biskupów, pozwala na wtargnięcie w ich życie demona oraz omotanie swoją hipnozą.
Kapłan znieczulony przez demona na jego działanie, nie zauważa już jego działania wykonując od tej pory wolę tego, z którym winien walczyć – demona. Wielu widząc, co się dzieje próbuje coś robić, lecz pojedynczo, a nawet w małych grupkach, staje się to bezwładną szamotaniną.
Chcę, aby kilku odważnych biskupów, sprzęgło ze sobą swoje działania podnosząc „larum”, organizując „wici” na wojnę z demonami. Bój się rozpoczął, a demon wykorzystuje każdą szansę, jaką mu dajecie. Pracuje on bez wytchnienia, bo wy sami pozwalacie mu na zbyt wiele. Teraz, w tym czasie dopadać was będą kolejne konsekwencje waszych własnych wyborów oraz podjętych przez was decyzji.
Brak dostatecznej ilości waszej modlitwy, zaowocuje zwiększonym rozbestwieniem demonów, coraz silniej zniewalających, coraz większą liczbę kapłanów i biskupów. Biskupi sami wytrącili sobie broń z ręki, ograniczając liczbę egzorcystów. Chcę, aby posługę egzorcysty pełnił, choć jeden kapłan w parafii, a jeśli to będzie dla was zbyt trudne, to przynajmniej jeden w każdym dekanacie. Liczba osób cierpiących od demona rośnie w postępie geometrycznym, a wśród nich jest wielu kapłanów.
Chcę, aby biskupi podjęli decyzję, która pozwoli oczyścić kościół z wszelkich wpływów oraz dominacji masonerii w Kościele. Przypominam wam, że każdy, kto należy, sympatyzuje, korzysta z profitów, sam stawia się poza kościołem trwając w ekskomunice. Wszystkie spowiedzi takiej osoby są niegodne, więc nie są ważne, są świętokradzkie. Dopiero nawrócenie się prawdziwe i porzucenie wszelkich związków z tymi osobami, pozwala powrócić do łaski. Kapłani i biskupi oraz kardynałowie będący w takich związkach, są automatycznie ekskomunikowani. Posługa ich, choć ważna, ale staje się niegodziwa, świętokradzka. Takich ludzi los po ich śmierci jest jeden – jezioro ognia i siarki. Stanie się tak napewno, chyba, że zdążą przed śmiercią się nawrócić.
Stan ducha polskich kapłanów i biskupów jest zatrważający, ponieważ 2/3 zagraża piekło. Nie jest to wymysł Żywego Płomienia, ponieważ nie widzi on tego, co Ja widzę wyraźnie. Nie pokazuję mu zbyt wiele, bo nawet on by się załamał, pomimo swojej siły i czerstwości.
Wraz z kapłanami i biskupami idzie wiele ludzi, którzy nie chcą widzieć jakiegokolwiek zagrożenia. Chcę, aby każdy, kto jest letnim stał się gorącym, bo letniego wypluję z ust Moich. Prawdziwa miłość wymaga wielu ofiar i wyrzeczeń. Nie przybywa zbyt wielu nowych ofiarników, a demon codziennie porywa na wieczne potępienie wiele dusz ludzkich, w tym wielu niczego się niespodziewających dusz kapłanów i biskupów. Czas totalnego oczyszczenia ziemi niebawem rozpocznę. Poprzedzone ono będzie, wglądem każdego człowieka w swoją własną rzeczywistość, widzianą oczami Bożej Sprawiedliwości, będzie to Mały Sąd.
Kocham was Moje drogie, kochane dzieci światłości. Dziś w tym dniu, w to Moje Święto błogosławię wam z głębiny Mojego Ojcowskiego Serca. Przytulam was mocno moim zbolałym, cierpiącym, Ojcowskim sercem, odciskam w was, na każdej waszej duszy, która mi na to pozwoliła, znak Mojego Serca (tym, co tego pragną czytając to orędzie, także tego samego udzielę). Jest to rodzaj specjalnego wzmacniającego waszą dusze błogosławieństwa.
Wszystkim czytającym i słuchającym te Słowa błogosławię, w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++
Ufajcie! Nie pozwólcie zbyt długo czekać Mojej Świętej Miłości!!! Kocham was!!! A wy Mnie?
Turza Śląska, 30 lipiec 2011r. godz. 2:30 Przekaz nr 575
Proszę o znak – znak otrzymałem.
Żywy Płomień.
Po przybyciu do świątyni, na tym wybranym miejscu modlitwy, z cudownego obrazu Matki Bożej Fatimskiej, wyłoniła się postać Maryi. Przez pewien czas mówiła do mnie, a nieco później, podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu z monstrancji wyłoniła się postać Pana Jezusa, ubranego podobnie tak, jak na obrazie „Jezu Ufam Tobie”. Matka Boża i Pan Jezus błogosławili ludziom zebranym na modlitwie pokutnej, promieniując z Serc złotymi promieniami Łaski Bożej.
Matka Boża.
Kochane, miłe dzieci światłości, zgromadzone na tym miejscu modlitwy pokutnej. Zezwoliła dzisiaj Trójca Święta, abym na tym miejscu wypowiedziała do was parę Słów pouczenia. Miejsce to jest od wieków wybranym przez dobroć Bożą, w którym udzielane są przez Moje Niepokalane Serce Specjalne Łaski Boże. Za każdym razem jak tu przebywacie, zsyłam wam deszcz Bożego Błogosławieństwa.
O nic się nie lękajcie drogie dziatki, ale bądźcie stale gorliwymi. Przyjmuję z miłością żar waszych modlitw i ofiar, oczyszczam je ze złych naleciałości, przyozdabiam je Moimi Cnotami i dopiero takie podaję Trójcy Świętej. Wiele waszych serc jest jeszcze skażona licznymi waszymi przywiązaniami do grzechów i słabości i w takich sercach mogę działać jedynie w niewielkim stopniu. Każdy grzech otwiera wrota duszy, na działanie demona w niej. Demony pracują najpierw w ukryciu, niezauważone przez nikogo i nie lubią się ujawniać.
Żywy Płomieniu, dopuściłam do ciebie wiele różnych demonów, aby mogły dręczyć ciebie celem oczyszczenia. Dręczą w większości twoją duszę, ale i kilka aspektów twojego ciała. Atakują cię demony ignorancji, lęku, odrzucenia, obżarstwa. Widząc działanie niektórych, starasz się je niwelować, ale nie unikniesz jednak ich ukrytego działania.
Dręczą cię duchy zwodziciele, ale również duchy odrzucenia i pomieszania zmysłów mocno naciskają na ciebie. To one dręczyły ciebie dzisiejszą całą noc, terroryzowały twoją duszę bardziej niż zwykle. Do spółki złego działania dołączyły się złe duchy obłędu. Dopuszczone są z Woli Bożej do ciebie duchy złości, gniewu, niemoralności. Cały czas działają psując wszystko w twojej rodzinie, duchy rozpadu rodziny. Krępuje działanie tych złych duchów jedynie wspólna, rodzinna modlitwa. Gdy rodzina zaprzestaje wspólnej modlitwy, wtenczas rodzina taka, zaczyna się rozpadać. Nie mogę pomóc tam, gdzie nie ma wspólnej, rodzinnej modlitwy.
Próbują zbliżyć się do ciebie demony strachu oraz demony od samobójstw. To ich głosy słyszysz, gdy próbują cię namówić do tego okropnego czynu. Nic ci nie uczynią, dopóki masz tarczę z Mojego całego Świętego Różańca (cztery części). Ilekroć zabraknie choćby jednej części Różańca Świętego, tarcza ochronna słabnie, a moc ataków złych duchów o różnej specjalności, nasila swoje działanie.
Na co dzień odczuwasz również działanie złych duchów wulgaryzmów, oraz próbuje się przebić demon gniewu oraz demon rozpaczy. Odpierasz ich ataki, bo są widoczne, charakterystycznie zauważalne. Próbuje cię zniewolić demon strachu i samotności oraz demon depresji (gnębiciel), jak również demon użalania się nad sobą. Nie pozwalaj, aby się zbliżył do ciebie za nadto demon pragnienia śmierci, on czasem zdoła się przebić do ciebie. Pozwalając mu zagościć w swoim umyśle, oddajesz ważny dla niego przyczółek.
Nie pozwól nigdy rozwinąć się złemu duchowi złości i przytłoczenia, które usilnie próbują się do ciebie przybliżyć. Wymieniłam niewielką część specjalności demonów, które zbliżając się do ciebie próbują wywrzeć swoje piętno. Walczysz z nimi, nie znając ich specjalności i sposobu działania. Nie lękaj się ich, ani ich natrętnego działania. Proś dobrych aniołów o pomoc, zwłaszcza o specjalności przeciwnej lub równej atakującego demona. Pomagaj nadal ludziom poszkodowanym natrętnym działaniem demonów.
Zechciej zauważyć, że całe Niebo pomaga ci, lecz ty rzadko to zauważasz, będąc stale w defensywie walki z demonami, a tylko czasami przechodzisz do ofensywy. Gdyby nie Moja codzienna interwencja, nie byłoby już ciebie wśród żywych. Mogę ci pomóc więcej niż innym, ponieważ prawie codziennie ponawiasz osobisty akt oddania swojej wolnej woli do dyspozycji Trójcy Świętej, poprzez Moje Niepokalane Serce.
Każdy człowiek, który zechce podobnie jak ty uczynić taki akt oddania siebie do dyspozycji Trójcy Świętej, zyska specjalną opiekę i ochronę Trójcy Świętej i Moją. Liczba demonów, które cię opadły celem gnębienia, służy do twojego oczyszczenia. Ja Sama wiele ostatnio nie mówię przez ciebie, bo są to już końcowe chwile przed zapowiadanym Małym Sądem Ducha Świętego. Jeszcze mówię do niektórych wybranych dzieci, bo chcę wykorzystać każdą najmniejszą sposobność do zdobycia dla Nieba ostatnich już dusz.
Demony czują wyraźnie, że czas ich końca niechybnie nadchodzi, dlatego wzmagają swoje działanie we wszelkich możliwych miejscach, wykorzystując wszystkie możliwe sposoby. Dobrze, że nie mówisz tu o naszych osobistych aspektach spotkania. Nie snuj domysłów w żadnej kwestii, bo jest to zbędne i do niczego nikomu nie służy.
Ja jestem Kobietą wolną od dziedzictwa grzechowego pozostawionego po grzechu Adama i Ewy. Zostałam uwolniona od przykrych konsekwencji, kobiecego codziennego życia, które wynikło z następstw popełnienia pra grzechu, grzechu pierworodnego.
Trójca Święta oczyszcza cię wielostopniowo i dlatego masz wyłączone uczucia i odczucia, nawet te, które posiada normalny człowiek. Bądź świadomy tego, nie zapominaj o tym i nie panikuj ulegając demonowi strachu. Ufaj Mi, Ja zawsze ci pomogę, zwłaszcza jak Mnie o to poprosisz.
Teraz przemówi Mój Boski Syn.
Jezus Chrystus.
Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Ufajcie Mi słodkie dzieciny i nie zamykajcie swoich serc na Mój Głos, na Moje w was działanie. Pragnę od was miłości i pełnego zaangażowania. Tak jak już wspomniała Moja Święta Mamusia, czas się już dopełnił i odzyskiwane są ostatnie dusze, te, które są przeznaczone do Królestwa Niebieskiego, jak również te dusze, które mają wykonać jeszcze jakieś powierzone zadania.
Mnożą swoje destrukcyjne działanie, słudzy diabła, słudzy ciemności. Jest wiele z Moich wybranych dzieci Światłości, które uległy ułudzie hipnozy demonów i są zwodzeni słowem księcia ciemności. Żywy Płomieniu, boisz się, aby nie ulec takiej ułudzie i aby nie przekazywać niczego, co pochodzi od złych duchów. Pokazałem i udowodniłem tobie, że i do ciebie one mają dostęp. Wiem, że masz ich dosyć oraz znużyły cię następstwa i konsekwencje ich działania. Pozwoliłem ci, abyś mógł korzystać z daru poznania prawdy, jaki ofiarowałem tobie poprzez działanie Mojej Mamusi wiele lat temu. Dar ten obnaża działanie złego ducha. Nie zniechęcaj się tak łatwo i pomagaj nadal, komu tylko zdołasz pomóc. Zły duch podpowiada tobie:, „że jesteś do niczego, nic nie wart” i wiele temu podobnych kłamstw i insynuacji. Nie ulegaj sugestywnej mowie iluzji demona.
Cieszę się gorącością serc ludzi przybyłych na czuwanie pokutne, tu w Turzy Śląskiej. Nie we wszystkich sercach mogę jednak działać w pełni. Wielu z was blokuje Moje w was działanie, przez duże przywiązanie wasze, do wielu grzechów i słabości. Wiele waszych słabości dotyczy łamania piątego Bożego Przykazania. Wszystko cokolwiek świadomie stosujecie, a wiecie, że jest szkodliwe lub grzeszne i ma jedynie pozornie dobre działanie, hamuje wzrost łaski Bożej w was w znacznym stopniu (papierosy, nadmiar alkoholu, nadmiernie pita kawa, narkotyki i wiele podobnych. Do tego nade wszystko należy chronicznie stosowana antykoncepcja, która prawie co miesiąc zabija dziecko, poczęte w łonie matki.) Liczba zamordowanych dzieci nienarodzonych poprzez „zabieg” i poprzez stosowanie antykoncepcji, przekroczyła już dwanaście miliardów. Niech choć to podziała na waszą wyobraźnie.
Już niebawem rozpocznie się na całym świecie ostatnia faza działania sług demona – masonerii. Zaplanowali oni kolejną, masową eksterminację ludzkości prawie wszystkich ludzi na planecie. Będą chcieli uderzyć najpierw w Polskę. Obecny rząd tak łatwo nie zechce oddać raz zdobytej władzy. Obmyślili działanie, mające na celu wyniszczenie całego Narodu Polskiego. Polska masoneria rozpoczęła skoordynowane działanie wielofazowe. Posiadają w swojej władzy finanse, media oraz rząd. Zechcą rozpocząć działanie, mające na celu likwidację jak największej liczby prawdziwych patriotów.
Do współpracy z nimi dość chętnie przystąpiła tzw. masoneria kościelna. Większość biskupów i kardynałów oraz wielu księży, przeszła świadomie do obozu wroga. Czynią wszystko, aby zniechęcić ludzi oraz dobrych kapłanów do modlitwy i ofiar w intencji ratowania Ojczyzny.
Kochane dzieci światłości, nie mając prawie żadnego oparcia w kapłanach i biskupach, a ci źli działają destrukcyjnie na cały Kościół, musicie się sami organizować oraz działać przy dobrych kapłanach i biskupach, tych, którzy jeszcze chcą modlić się i działać.
Jeżeli nie zdołacie poderwać się do gorącej narodowej modlitwy i ofiary, to za kilka do kilkunastu miesięcy, rozpocznie się rzeź Polaków przez Rosję. Czy naprawdę chcecie, aby z waszego Narodu pozostała jedynie garstka wiernych Mi? Jedynym ratunkiem jest ogłoszenie Mnie Królem Polski i rozpoczęcie respektowania Bożego prawa. Oficjalnie będzie to możliwe dopiero po beatyfikacji Rózi Celakówny.
Wrogowie Polski dobrze wiedzą i czynią wszystko, aby nie pozwolić na jakikolwiek ruch z tej strony. Wiem dobrze, że zwykli ludzie, dobry, wierny lud chce Mnie Intronizować na Króla Polski. Zmuszony jestem do tego, gdy rozpocznie się planowa eksterminacja Polaków, przy jej końcu użyć sił przyrody, aby obronić tych z was, którzy będą Mnie czcili, jak na to zasługuję. Nie zdołają kaci pozbawić życia tych z was, których przeznaczyłem do działania.
Nie wszystko jednak jest jeszcze stracone, bo dopóki się jeszcze nie zdarzyło, może być zmienione. Jeżeli ujrzę szczerą, gorącą modlitwę i pokutę wielu polskich serc, to uczynię cud o wiele większy, aniżeli na Węgrzech. Potrzeba stałej modlitwy i ofiary minimum piętnastu milionów Polaków.
Teraz, w tym czasie dopuściłem do was oczyszczenie deszczami. Może tak się stać, że nie będziecie mieli co jeść. To, co wam ofiaruje masoński rząd z krajów Unii Europejskiej, jest skażone i podtrute. Pętla wokół zwykłego człowieka zaciska się coraz mocniej i mocniej. Brakować wam będzie jedzenia, a lekarstwa jakie wam są oferowane, są celowo podtruwane i poddawane skażeniom. Jest to jedna z metod walki z wami, masonerii. Lecznictwo ziołowe ulegnie silnym obostrzeniom, że nawet leczenie się ziołami stanie się niezwykle uciążliwe, bardzo trudne.
Niedługo w Polsce rozpocznie się stemplowanie znamieniem bestii, chipy (czipy). Nikomu z was nie można ich przyjąć. Co dalej nastąpi, znacie z innych poprzednich pouczeń.
Mogę wam pomóc i wiele zmienić, nawet odwrócić wasz zły los, lecz ogranicza Mnie wasza wolna wola. Jedynie wasza wspólna, narodowa, dobrowolna modlitwa i ofiara, zapewni Mi możliwość dobrego działania oraz uchronienia was od szeregu grożących wam niedoli.
Polsko, oto kładę dziś przed tobą wybór, błogosławieństwo albo przekleństwo, to wasz jest wybór. Nie dam wam zbyt wiele czasu do namysłu i podjęcia działania. Już niedługo rozpocznie swoje działanie bojówka masonerii. Wykonają oni rękami różnych ludzi, szereg zamachów w Polsce. Odczujecie to jako naród bardzo boleśnie. Będzie to jednocześnie znakiem wam danym przeze Mnie, że mówię prawdę.
Błogosławię wam wraz z Moją kochaną Mamusią na podjęcie wielu ważnych i dobrych decyzji. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++ Ufajcie! Kocham was!! A wy mnie? Czy na tyle Mnie kochacie, aby Mnie posłuchać?
Czekam na was i wasze decyzje, niedługi czas - wasz Jezus.
Warszawa Jelonki, 25 lipiec 2011r. godz. 19:49 Przekaz nr 574
Proszę o znak – znak otrzymałem.
Bóg Ojciec.
Jam Jest Który Jest, dziś o dziatki drogie przekazuję Moje Słowa, aby umocnić was w tych niełatwych dniach. Nie bądź Żywy Płomieniu tak bardzo zdziwiony, że to Ja przeważnie mówię do ciebie. Czas dany ludzkości dobiega końca, lecz wszystko, co było powiedziane przed wiekami i teraz, w tym czasie, musi się dopełnić. Boże Słowo samo w sobie zawsze ma Moc.
Słowo Boże nigdy nie kłamie, nie mataczy, nigdy się nie myli. Jeżeli ktokolwiek zaprzecza temu co powiedziałem, na pewno nie jest nim nikt z Nieba, jest natomiast Moim przeciwnikiem, demonem lub sługą demona.
Ja gdy mówię, nigdy nie kłamię, nie wprowadzam w błąd, bo to jest ludzka i demoniczna przypadłość. Nigdy nie obmawiam, lecz daję pouczenia, wynikające z miłości do was. Słowa Boże wypowiedziane przez każdą z Osób Boskich, mają moc sprawczą same w sobie. Raz wypowiedziane, nigdy nie mogą być zmienione lub zastąpione, a same w sobie posiadają wiekuisty skutek sprawczy.
Dając człowiekowi napomnienie, zawsze daję mu wybór, gdyż szanuję wolną wolę człowieka, którą mu ofiarowałem. Jeżeli zapowiadam karę, nieszczęście, które ma dotknąć człowieka, to jest ono miłosnym napomnieniem Bożej Miłości. To człowiek decyduje czy zechce posłuchać mowy swojego Boga, czy pójdzie za podszeptem demona. Typowym przykładem jest Niniwa, ci skorzystali z napomnienia. Oto i teraz od wielu lat daję liczne napomnienia przez dużą liczbę Moich przekaźników. Niewielu już chce Mnie słuchać, a jeszcze mniej wypełniać to, o co ich proszę.
Najlepszymi Moimi narzędziami są ci najbardziej wzgardzeni, odrzucani i pogardzani przez wielu, a zwłaszcza przez świat. Tylko ten, co jest cichy i pokornego serca słyszy Mnie i zwróci swoją uwagę na Słowo, jakie przekazuję. Demon nie śpi, próbując przeszkadzać we wszystkim, jak tylko może.
Każda osoba, która jest Moim przekaźnikiem musi być osobą roztropną, rozważną, ale i nader uważną. W tym czasie dopuszczam do wszystkich wybranych demona, który oszukuje i zwodzi wielu z nich. Nie wszyscy zabezpieczają się przed oszustwem demona, przyjmując wszystko jak leci, bez jakiejkolwiek weryfikacji. Demony są bardzo inteligentne, daru tego im nie cofnąłem i wykorzystują ten atut na 100% swoich możliwości.
Żywy Płomieniu dobrze, że starałeś się o otrzymanie wizy do USA. Obawy twoje przed tym krajem są częściowo słuszne. Nie dałem jednak ci możliwości zrealizowania tego planu teraz, ponieważ demon w tym czasie użyłby wszelkich swoich wpływów jakie posiada, aby rozbić samolot w którym byś leciał. Niedługo przyjdzie czas, że pojedziesz w tamte strony, lecz nie wnikaj w niepotrzebne szczegóły.
H.Z. Bądź bardziej wytrwała i nie panikuj niepotrzebnie, zechciej do końca trwać na swoim krzyżu, tak jak uczynił to Mój Boski Syn. Zechciej codziennie powierzać swojego męża przemożnej opiece Aniołów. Proś ich codziennie o pomoc, a chętnie ci pomogą. Nie zapominaj o codziennym zapraszaniu ich do twojej Komunii Świętej oraz o odmawianiu szturmówki do Aniołów. Zechciej wejść w świętą Unię z Aniołami. Akty te wzmogą moc modlitwy wstawienniczej przed Moim Świętym Obliczem.
Mieczu Pana bądź silna, roztropna i nie daj się wmotać w podstępne pułapki demonów. Nie wyrywaj się niepotrzebnie sama do kontaktu z Xx. Musicie odpowiednio ich obmodlić, a wówczas wszystko przebiegnie według Bożej Myśli. Względem swojego zdrowia, zechciej trzymać rękę na pulsie.
Żywy Płomieniu, zastanawiasz się często, jak ma się piąte Boże przykazanie – nie zabijaj, do nakazu, jaki wydałem Żydom, gdy wchodzili do Ziemi Obiecanej, do Kanaan. Nakazałem wówczas, aby Żydzi wybili wszystkich mieszkańców miasta nie oszczędzając kobiet i dzieci. Musisz zrozumieć, że najważniejszym Bożym Przymiotem jest Miłość oraz jej odcienie i odmiany. Następnym przymiotem jest Boża Sprawiedliwość, która wynika i koreluje zawsze z Bożą Miłością.
Lud, który przebywał w Kanaan w czasie gdy Żydzi wchodzili do tego miejsca, pochodził od Kaina i jego potomków, którym był także Cham. Kananejczycy dopuszczali się czynienia zła najwyższego typu, którym, był grzech przeciw Duchowi Świętemu. Zło to było wynikiem ich świadomego, dobrowolnego wyboru demona wraz ze wszystkim, co taki wybór ze sobą niósł. Lud ten w całości oddany był otwartemu kultowi demonów oraz wszystkiemu, co ten wybór ze sobą niósł. Kultowi temu oddawały się nawet kobiety i dzieci.
Boża Sprawiedliwość nakazała bezwzględnie, aby ci zostali pozbawieni życia jak najszybciej. Nie mogłem w tym czasie użyć ognia z Nieba, aby wygubić ten lud, bo ucierpiałoby wraz z nimi wielu niewinnych z najbliższej okolicy, potrzebnych do wykonania określonych zadań w późniejszym czasie.
Człowiek może zabić drugiego człowieka tylko wtedy, gdy zło wynikające z przekroczenia piątego przykazania Bożego – nie zabijaj, będzie złem koniecznym, wynikającym z wyraźnego nakazu Bożego, uzasadnionego nakazem wydanym przez Bożą Sprawiedliwość. Gdyby Żydzi nie wykonali tego rozkazu, zostaliby policzeni pomiędzy winowajców i odpowiedzieliby oni sami za nieposłuszeństwo Woli i Nakazowi Bożemu.
Człowiek, który popełnia grzech przeciw Duchowi Świętemu, już za swojego życia ma zagaszone nieodwracalnie Boże życie duszy. Gdy to Boże życie duszy takiego człowieka zostanie rozłączone, to taki człowiek już za swojego życia staje się demonem i wówczas człowiek tylko dlatego żyje jeszcze na ziemi, bo swoim demonicznym działaniem ma uświęcić jakąś duszę. Jeżeli byt jego nikogo już nie uświęca, jest usuwany z powierzchni ziemi i osadzony na miejscu swojego wiecznego przeznaczenia, w piekle. Duszy takiej nawet za jej życia na ziemi, już nie można pomóc.
Żywy Płomieniu, tylko wtedy, gdy czyn najwyższego zła obciąża i gasi Boże życie człowieka, Boża Sprawiedliwość domaga się likwidacji jego spośród żywych. Nie wykonanie wyroków Bożej Sprawiedliwości, zagroziłoby funkcjonowaniu i bytowi całego stworzenia. Jedynie taki przypadek znosi zasadność piątego przykazania Bożego, a nie wykonanie czynu usunięcia spośród żywych takiej osoby a wybranej do dokonania takiego czynu przez Bożą Sprawiedliwość, spowodowałoby wielkie obciążenie takiego człowieka z powodu niewykonania i nieposłuszeństwa, a część winy przeszłoby na takiego oportunistę.
Wiem, że to jest trudne do zrozumienia i pojęcia, dlatego nie usiłuj wnikać niepotrzebnie w takie tematy, które zakłócają pracę zadaną ci do wykonania. Na poznanie dam ci całą wieczność. Grzechy zabijające duszę człowieka, umieszczają tę duszę w najgłębszej czeluści piekła.
Kochane dziateczki zgromadzone tu na modlitwie, widzę wasze utrudzenie i wasze serca. Przyjmuję z miłością wasze modlitwy, a ofiary wasze są Mi wonnym kadzidłem. Ponawiam moc darów, jakie do tej pory otrzymaliście. Dla tych, co są tu po raz pierwszy, dary te umieszczam na ich duszach za pośrednictwem waszych Aniołów Stróżów (Poczwórny Świetlisty Różaniec, Szkaplerz Trójcy Świętej, Świetlista Peleryna).
Nie zniechęcajcie się drogie dzieci. Wielu z was nie może się już doczekać realizacji zapowiadanych kar i napomnień. One już trwają, ale wy nie czekajcie na nie, bo ściągacie na siebie winę za potępienie wielu. Chcę, pragnę, abyście otwarły kochane dziatki na oścież wrota waszych serc, bo chcę działać w was, ale i poprzez was.
Jest wielu z tych dobrych i pobożnych, co lekceważy sobie sprawy związane z własnym zdrowiem. Czyniąc to występujecie przeciw piątemu Bożemu przykazaniu – nie zabijaj.
Postaraj się Żywy Płomieniu wykonać swoją część zadania podczas obecnego wyjazdu. Scal w jedną całość materiały, jakimi będziesz dysponował. Dodam do tego rachunku sumienia trochę ze spraw i rzeczy pomijanych przez wszystkich. Zezwolę ci wejść w głąb Bożej Sprawiedliwości, bo tylko w ten sposób będziesz mógł wykonać w pełni powierzone tobie zadanie. Muszę cię zupełnie oczyścić, abyś mógł do końca wykonać zadania, które powierzyła ci do wykonania i jeszcze powierzy Boża Opatrzność.
Czekam z utęsknieniem na wszelkie przejawy waszej miłości. Demon zaciemnia serca i umysły wielu z was i tylko dlatego jest tak wam ciężko, przebić się przez mur hipnozy demona. Chcąc wyjść z tego stanu duchowego odrętwienia, musicie użyć 100% waszego wysiłku i to przez dłuższy czas.
Polacy, demon was bardzo nienawidzi i używa wszelkich dostępnych sił i środków, aby was nieustannie niszczyć. Dlaczego nie dostrzegacie zagrożenia? Czy deszcze, które teraz w tym czasie padają, w tak dużych ilościach, nie dają wam nic do myślenia? Nie mam już możliwości błogosławić wam jako Narodowi, jak to było jeszcze do niedawna. Widmo głodu staje się teraz realne bardziej niż kiedykolwiek przedtem.
Biskupi śpią i nie reagują. Chcę, abyście wy sami, jako lud wierny rozpoczęli modlitwy i ekspiacje o oddalenie od was klęski głodu. Ziarno zbóż i inne ulega zniszczeniu i degradacji i już niedługo, nie będzie się nadawało do niczego. Czarne scenariusze będą się realizować na waszych oczach.
Nie oglądajcie się już na waszych kapłanów i biskupów, bo oni niewiele czynią, z wyjątkiem nielicznych, wiernych swojemu powołaniu. Kapłanie, fakt, że nim jesteś lub biskupem nie zapewni ci Nieba automatycznie. Ty pyszny człowiecze, musisz bardziej się starać o swoje zbawienie, aniżeli inni ludzie.
W wielu miejscach są ludzie pragnący modlić się i wypraszać Kościołowi wiele tak bardzo potrzebnych łask, jednak wy mnożycie przed nimi coraz liczniejsze przeszkody, co ma miejsce także tu, na Jelonkach. Kapłani tutejsi są zbyt mało dbali o powierzony im lud wierny. Jesteście letni! Zdecyduj się kapłanie i nabierz gorącości ducha i odwagi, bo gdy letnim pozostaniesz, pocznę wypluwać cię z ust Moich.
Gdy na tym wybranym przeze Mnie miejscu zaczniecie być gorliwymi, pomnożę liczne łaski, jakimi chcę was obdarować, nie żałując nawet cudów. Pragnę żaru modlitwy w intencji tutejszego proboszcza, bo demon walczy o niego bardzo zaciekle. Jeżeli zechce on pójść w pełni za Bożą Wolą, to uzdrowię go z jego przykrych dolegliwości. Jeżeli jednak odważy się stanąć przeciw Bożej Woli, to pomnożę mu cierpienia o wielekroć. Miejsce to, tę parafię wybrałem od dawna na dolinę Łask Bożych.
Chcę promieniować z tej parafii na wszystkie strony. Szatan wie, że to, co mówię jest prawdą i czyni wszystko, aby zniwelować wszelkie poczynania. Chcę, aby modlitwa z tego domowego wieczernika przeniosła się do kościoła. Proście i módlcie się o to. Na początek będzie to kaplica wystawienia Najświętszego Sakramentu, ale gdy liczba ludzi chętnych do modlitwy na tyle wzrośnie, że będzie ciasno, wtedy modlitwy przeniesie się na duży kościół. Gdy kapłani zechcą wypełnić Bożą Wolę, wówczas Boża Opatrzność zapewni opiekę materialną na tyle, że szybko będzie mógł być dokończony remont całego budynku kościoła. Chcę, aby cały remont był tak wykonany, aby była możliwa procesja wokół kościoła.
Żywy Płomieniu, zapraszają cię w wiele miejsc, lecz nie wszędzie pozwolę ci jechać.
Pragnę, aby kto tylko może wsparł swoją modlitwą i ofiarą obecnego Papieża Benedykta XVI. Jego rodacy chcą doprowadzić do głębokiej liberalizacji wewnątrz kościoła. Chcę, aby Papież przeprowadził niezbędną reformę kościoła, lecz aby mógł to uczynić, potrzebne jest stałe wsparcie modlitewne oraz pokutno - ofiarnicze, co najmniej 10 000 000 ludzi. Nie oglądajcie się już na swoich pasterzy, lecz działajcie sami.
Pasterze nie chcą Mojego Boskiego Syna za Króla, więc zetrze ich w proch ten, któremu służą. Na ich miejsce powołam tych, co wypełnią należycie swój obowiązek.
X.N. jest dobrym kapłanem, lecz popełnia szereg błędów. Jeżeli nie spojrzy na wszystko z dystansu, to nie dostrzeże gdzie są błędy. Cieszę się, że jest tak gorliwy i jest Moim umiłowanym dzieckiem.
X.M. nie dopuszcza do siebie, że może nie mieć racji. Nie wnikaj Żywy Płomieniu zbyt głęboko w jego sprawy i osobę. Pomóż mu, gdy o pomoc cię poprosi.
Kochane dzieci światłości, oto jeszcze kilka chwil, a zrealizuje się Wielkie Ostrzeżenie, Mały Sąd. Każdy żywy człowiek ujrzy całą prawdę o sobie samym, nie zdoła jej zakryć, ani zmienić.
Nie lękaj się za nadto, bo czuwam nad tobą. Pozwól się oczyścić, abym mógł wykonać względem ciebie to, co tobie zaplanowałem. Nie myśl, ani nie planuj niczego, bo twoje osobiste myślenie i działanie jest bezcelowe. Jedynie, gdy zjednoczysz się ze Mną w pełni bez szemrania, to wszystkiego dokonasz i dopiero wówczas Boża Wola wypełni się na tobie. Fakt, że oddałeś siebie wraz ze swoją wolną wolą do Bożej dyspozycji umożliwia Mi posługiwanie się tobą wraz ze skutkami, jakie oddanie to ze sobą niesie.
Każde dziecko Boże powinno uczynić podobnie. Wasza wolna wola krępuje pełnię Mojego w was działania. Chcę przemieniać wasze serca i sumienia do takiej konsystencji, aby przy doskonałym waszym działaniu i współdziałaniu, uratować jak największą liczbę dusz ludzi pędzących owczym pędem ku wiecznemu potępieniu. Chcę, abyście rozwijali w pełni swojego ducha na tyle, aby pojemność waszego ducha stale rosła. Potrzebne to jest, abym mógł w was „wtłoczyć” maksymalnie dużo wiecznego szczęścia. To wy sami ograniczacie się oddając to, czego Ja od was chcę i pragnę, w ręce demona. Nie pozwalajcie się tak łatwo oszukać demonowi.
Chcę, abyście chociaż wy, prywatnie zechcieli śpiewać nieszpory. Modlitwa ta pogłębia ducha człowieka. Oddawajcie Mi stale do dyspozycji wasze modlitwy, cierpienia, wszystko, czym żyjecie, na co dzień. Zechciejcie zapraszać Mnie do każdej waszej czynności dnia codziennego. Chcę i pragnę królować we wszystkich waszych sercach i myślach. Nie wynika to z Mojej zarozumiałości, ale z Miłości ku wam. Chcę na wieki zapewnić wam możliwość cieszenia i radowania się Moją Miłością, Moim Szczęściem, którymi tak bardzo chcę się z wami podzielić.
Im więcej miłości dajesz, tym więcej jej ku tobie powraca. Nie bądźcie skąpcami w dawaniu miłości, nawet dla ludzi wam przykrych. Na miód więcej much się złapie niż na ocet. Ja sam jestem waszą ostoją i lekarstwem. Umacniam was w tym dniu i w tym czasie Moim Specjalnym Błogosławieństwem. Wszystkim słuchającym i czytającym te Słowa, błogosławię z głębiny Mojego Ojcowskiego Serca w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++
Ufajcie! Kocham was!! A wy Mnie, jak kochacie???
Warszawa Jelonki, 26 czerwiec 2011r. godz. 10:52 Przekaz nr 573
Proszę o znak – znak otrzymałem.
Jezus Chrystus.
Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Zechciej napisać dzisiaj to, co mam tobie i wszystkim do powiedzenia. Żywy Płomieniu, bądź cierpliwy i nadal ćwicz się w cnocie cierpliwości, cnocie wynikającej z miłości. Nie smuć się nad miarę z powodu tego, co widzisz w Moim Świętym Kościele.
Żeńcy Moi wyszli już w pole, ale nie dostali jeszcze rozkazu, aby zebrać kąkol. Plon już dojrzał do tego, aby dokonać żniwa. Czekam na dokończenie zadań przez moich ludzkich pomocników, dopiero wówczas będzie można dokonać zbioru. Rośnie liczny kąkol wśród pszenicy, którą dość często i licznie zagłusza. Słaba pszenica uschła. Niektóre z ziaren pszenicy mają za płytki korzeń i marnieją. Ciężar codziennych przeciwności znacznie przekracza możliwości wytrzymałości korzenia. Przeciwnik czyni wszystko, aby jeszcze teraz zaszkodzić pszenicy. Jest jednak wiele pszenicy z mocnym korzeniem, tej nic nie zaszkodzi.
Gdybym Sam nie czynił niezbędnych zabiegów, aby ochronić was jak tę pszenicę, to demon mój przeciwnik, użyłby ognia z piekła, aby spalić was żywcem.
Cieszy Mnie zapał wielu dusz protestujących wobec książąt kościoła w obronie czci i godności przyjmowania Mojego Świętego Eucharystycznego Serca oraz Mojego w was Królowania. Owce same instynktownie idą za Głosem swojego prawdziwego Pasterza. Ja Sam jestem dobrym, prawdziwym Pasterzem. Znam owce Moje i one Mnie znają.
Niestety, jest wielu Moich pomocników, których postawiłem w Mojej owczarni, okazali się złymi, a niekiedy bardzo złymi najemnikami. Nie tylko nie stają w obronie Moich owiec przed drapieżnymi wilkami, ale wręcz kolaborują (współpracują) pomagając wielu wilkom przywdziać owcze skórki, aby ich owce nie poznały. Chude owce zgłupiały, dając się zarżnąć, aby wilk mógł przywdziać ich skórę.
Są jednak owce, które głośno beczą w Mojej owczarni, lecz mają jedynie do dyspozycji najemników, są przez nich obijane, a nawet podgryzane przez wilki udające dobre psy, pomocników pasterza. Ja jednak słyszę beczenie każdej Mojej owieczki, nawet te ciche pobekiwanie. Już pędzę do Moich owiec, bo jestem prawdziwym Pasterzem. To Ja sam oddałem życie za Moje owce, przelałem za nie całą Moją Krew. Nawet teraz większość z tych najemników, gdy widzą i poznają, że nadchodzę, zamiast paść owce, to sami siebie pasą i niszczą z całej siły owce, którym dałem Mój dzwoneczek, aby choć niektóre owce poszły za tym dzwoneczkiem. Są jedynie nieliczni, dobrzy najemnicy pasterscy, oraz jest z nimi zbyt mało dobrych psów, aby uchronić całe stado.
Źli najemnicy obrócili się przeciw dobrym Moim pomocnikom i z pasją niszczą owce z dzwoneczkami. Oni dobrze wiedzą, że coraz więcej owiec idzie za głosem dzwoneczków. Sprytny przeciwnik próbuje uczepić niektórym owcom swój dzwoneczek. Większość owiec zachwyca się głosem fałszywego dzwoneczka i ściąga jego głosem wiele dobrych owiec. Przeciwnik widzi, że to jest dobra metoda i psuje dobre dzwoneczki, aby brzmiały w jego tonie.
Żywy Płomieniu, ty jesteś owieczką z dobrym dzwoneczkiem. Zdążyłeś poznać dźwięk obu dzwoneczków i nazbyt długo nie dasz się zwodzić fałszywemu dzwonkowi i jego złym tonom. Owieczki z dzwonkami, mają swoje „krótkofalówki” i słyszą co mówi do nich dobry Pasterz. Przeciwnik widzi to i dostraja się do tej częstotliwości, lecz zamiast dobrego, łagodnego głosu dobrego Pasterza, rozlega się w nich skrzeczenie pijanej małpy, papugującej odgłosy pasterza.
Żywy Płomieniu, znasz głos swojego pasterza i nazbyt długo takie skrzeczenie ciebie nie zwiedzie. Papuga czy małpa, za wiele się nie nauczy, a gdy dobra owca z dzwoneczkiem dobrze i dokładnie wsłucha się w głos pasterza, to nigdy go nazbyt długo taka małpa nie zwiedzie.
Drogie dzieci, nauczcie się teraz, w tym czasie, być bardzo czujne i uważne. Szatan potrafi jedynie małpować moje zachowanie oraz głos, jak małpa czy papuga. Powtarza kilka Moich fraz z mowy, którą Ja sam wypowiadam dla uwiarygodnienia tego, co sam chce wtrącić, jako Moje Słowa. Chcę ostrzec inne dzieci widzące i słyszące, aby nie dały się zwieść demonowi, bo potrafi on małpować i naśladować to, co mówię oraz przybrać Mój wygląd. Jednak owoce jakie on niesie ze sobą są zgniłe i cuchnące siarką, choć z wierzchu zawsze ma daną śliczną atrapę dla zmylenia was, która do złudzenia przypomina dobry owoc.
Czy każde z was sprawdza, kto do was przychodzi? Czy prosicie osobę, która przychodzi o specjalne znaki, znane tylko wam i Niebu? Gdy widzicie obraz i głos, który otrzymujecie, czy zwracacie swoją uwagę na widok, jaki widzicie, czy obserwujecie wszystkie detale tego widoku? Czy upewniacie się, że wszystko, co widzicie jest dobre i prawdziwe? Czy zwracacie uwagę na detale wizji?
Niektórzy z was ulegają sugestii i iluzji demona, który bardzo często podaje się za Moją Osobę. Poda on wiele wiadomości prawdziwych, aby pośród nich przemycić tych kilka fałszywych, powodujących rozdźwięk, a brzmiących innym tonem. Pycha, choćby ta ukryta oraz zadzieranie nosa, jest owocem demona. Często mówię do was samych Moi widzący i słyszący, głosem zwykłych, przygodnych ludzi. Dlaczego większość z was odrzuca Mój Głos, zwłaszcza, gdy słyszycie go od innych, prostych osób?
Zbytnia pewność siebie jest zawsze oznaką ukrytej pychy, a to już jest owoc demona. Jeżeli przestajecie Mnie słuchać w innych, to i w was samych powoli odchodzę, usuwając się w dal. Obserwujcie zawsze owoce, jakie się pojawiają w tym, co otrzymujecie. Ten czas jest czasem ostatecznej konfrontacji. Demon tylko tyle może, na ile mu na to pozwolicie w was i poprzez was działać.
Bardzo mnie bolą zniewagi od tych, co mają nadzorować dobre funkcjonowanie Mojego Świętego Kościoła. Fakt bycia kapłanem czy biskupem nie zapewnia wam automatycznie Nieba. Zaprawdę mówię wam, już nazbyt wielu Moich kapłanów i biskupów poszło za swoje niecne czyny, do jeziora ognia i siarki. Czy aż tak bardzo pilno wam na to miejsce? Miejcie świadomość, że aby przy Mnie trwać i wytrwać, potrzeba wiele osobistego wysiłku i zaangażowania. Potrzeba wysiłku i wiele modlitwy zwykłych, normalnych wiernych, za swoich kapłanów i biskupów, aby w ten sposób zapewnić im tarczę od niszczącego działania demonów. Dlaczego tak wielu kapłanów i biskupów, a także zakonników i zakonnic, niszczy zdrową, prawdziwą pobożność? Sami prześledźcie, kto najwięcej powodował schizmy i odstępstwa. Najwierniejszym zawsze był zwykły wierny lud. Upomnę się na waszym sądzie o nich.
Dlaczego nie pozwalacie ludziom modlić się w kościołach, gdy chcą i pragną, a muszą gnieździć się w ciasnych, prywatnych domach? Dlaczego tak wielu z was pobożnych, nazywa sektą? Zechciejcie prześledzić całą historię kościoła, a zobaczycie sami, kto najczęściej był głównym twórcą sekt i rozłamów. Zdrowa, prawdziwa pobożność, zawsze była przy gorących sercach Mojego wiernego ludu. Nie obawiajcie się budować dobrej, zdrowej pobożności. Tak bardzo chcę działać w was, ale i poprzez was. Niech nikt nigdy nie stawia tamy działaniu Łaski Bożej. Dla żadnej duszy nigdy na dobre to nie wyszło.
Słowa, jakie przekazywane przez ciebie i inne owieczki z dzwonkami, nie mają na celu budzenia trwogi i strachu. Celem jest uświadomienie wszystkim zagrożenia, jakie będzie niosło ze sobą brak prawdziwego nawrócenia. Strach i terror buduje tylko demon i jego słudzy.
Żywy Płomieniu, słuchaj się nadal swojego Aniołka i to we wszystkim. Ulżyło ci jak dostałeś oficjalny zakaz zadawania przez ludzi pytań. Tu dość często dobierał się do ciebie niepostrzeżenie demon i robił zamieszanie. Sam dobrze widzisz, że jest to pułapka złego ducha. Ty także musisz nauczyć się twardego postępowania względem bliźnich, którzy potrzebują takiego ich potraktowania. Pilnuj wypełniania Woli Bożej i nie myśl więcej o ludzkiej opinii. Dbaj stale, aby wypełniać Wole Bożą. Nie martw się już o swoich bliskich nad miarę. Ty realizuj Boży plan działania, a Ja pomogę im zobaczyć zło, które czynią i nawrócić się, od ich złego postępowania. Nie usiłuj łamać barier, jakie ci nałożyłem.
Tak bardzo Mi smutno, że tak mało ludzi Mnie kocha. Kto z was kochane dzieci pamięta o Mnie, aby Mnie odwiedzić? Czy uważacie, że Ja nic nie czuję, albo że was nie słyszę? Nie frustrujcie się, gdy odczuwacie brak odpowiedzi Bożej na waszą modlitwę. Zawsze powodów takiego stanu rzeczy, może być kilka. Czy to, o co prosicie nie sprzeciwia się Woli Bożej? Czy to, o co prosicie nie jest oparte na miłości własnej? Gdy prosicie o nawrócenie kogoś, modlitwa ta, zawsze jest wysłuchana. Pamiętajcie jednak zawsze o naczyniu prośby którą składacie. Zawsze musicie je napełnić modlitwą, ofiarą, pokutą, wynagrodzeniem. Zawsze zadajcie pytanie, czy to, o co prosicie nie wynika z waszej chciwości, miłości własnej, lub innego waszego złego nastawienia?
Kochane Moje dziatki, umacniam was dzisiaj Moim Potrójnym błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym te Słowa błogosławię w Imię Ojca + I Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++ Ufajcie! Nie ulegajcie ukrytej mocy i pysze demona!! Kocham was i to bardzo mocno.
Ja na prawdę was kocham!!! A wy?
Warszawa Jelonki, 25 czerwiec 2011r. godz. 20:27 Przekaz nr 572
Proszę o znak – znak otrzymałem.
Żywy Płomień:
W dniu dzisiejszym wielokrotnie odczułem żywą obecność Pana Jezusa przy mnie. Uzdrowił mnie usprawniając z mojej dolegliwości, abym mógł bez przeszkód wypełniać Jego Świętą Wolę. Poprosił mnie Pan Jezus, abym oczyścił się w spowiedzi z nalotu grzechowego, jaki osiadł na mojej duszy i uczyniłem to bez wahania.
Po rozpoczęciu modlitw egzorcyzmowych, wyraźnie odczułem w swoim sercu obecność Bożą. Nad całą naszą grupą rozbłysło piękne, złotożółte, troiście pulsujące światło, a z niego wyłoniły się promienie, które oderwały się od tej jasności i z wielką prędkością wpadły do naszych serc, serc wszystkich osób zgromadzonych na modlitwie.
Z tego pulsującego, troistego światła, rozległ się Głos brzmiący troiście, przedstawił się, jako Głos Trójcy Świętej. Zaraz poprosiłem o specjalne znaki na potwierdzenie prawdziwości przybycia Osób, które się pojawiły i otrzymałem żądane znaki.
Tuż po zakończeniu odmawiania modlitw egzorcyzmowych dostałem nakaz zapisywania Słów. Nasi Aniołowie Stróżowie dostali rozkaz nałożenia na serca naszych dusz, Poczwórne Świetliste Różańce i wykonali tę czynność natychmiast. Trójca Święta odnowiła moc darów, jakie do tej pory dostaliśmy.
Bóg Ojciec.
Nie martw się o nic Żywy Płomieniu, bo Ja Jestem Który Jestem widzę, jak się szamoczesz w swojej bezsilności. Cieszy mnie fakt, że bez szemrania usłuchałeś rozkazu jaki dałem tobie kilka dni temu. Chcę, abyś był użyteczny do tego, do czego cię wyznaczyłem. Pomogę ci dając Moje święte łaski, potrzebne w dalszym twoim wzroście i rozwoju. Nadal o niczym nie myśl i niczego nie planuj. Zawsze daję ci potrzebne światło i impuls do tego, co jest ci na daną chwilę niezbędne.
Ucieszyło Moje Święte Serce wasze liczne przybycie na to błogosławione miejsce. Widzę na wskroś wasze serca i sumienia. Cieszy Mnie miłość i gorliwość waszych serc. Przyjmuję z miłością wasze ofiary i modlitwy. Są one cenne w Moich Świętych Oczach. Jako nieliczni chociaż wy, trwacie wiernie na modlitwie i ekspiacji. Otrzymacie dziatki wy i wasza grupa wiele miłych niespodzianek.
Pragnę ostrzec was przed zjadliwym kąsaniem demona. Jeżeli zabezpieczycie się minimum modlitewnym, to demon nie będzie miał możliwości niczego wam uczynić.
Do wielu dzieci Bożych dopuszczam i jeszcze będę dopuszczał różne cierpienia i bóle. Zechciejcie je przyjąć bez szemrania, dobrowolnie ofiarowujcie to do dyspozycji swojemu Bogu.
Żywy Płomieniu, wiesz dobrze o czym mówię, bo od dawna to praktykujesz. Nie dąsaj się na nikogo, a zwłaszcza na Mnie. Dopuszczam do ciebie wielu demonów. Wiesz dobrze, że tylko w ten sposób zasługujesz, jak rozpoznasz w działaniu demona oraz owoce jego działania, zastopuj wówczas jego demoniczne zapędy. Mówimy do ciebie delikatnie, ledwo zauważalnie, aby uwrażliwić twoje zmysły wewnętrzne, te które odpowiadają za odbiór Słów z Nieba, abyś nigdy nie uległ ułudzie demona. Nie jest ci łatwo, ale musisz się nauczyć rozróżniać to co dobre, od tego co demoniczne. Czasem musi ci wystarczyć ocena owoców, która nigdy nie zawiedzie, choć czasem to potrwa.
Wiem dobrze, że tęsknisz do zaznania głębi doznań mistycznych, nawet ekstaz, jednak nie mogę tobie na to pozwolić, nie na tym etapie twojego duchowego rozwoju, bo przeszkodziłoby to tobie w tym, co masz jeszcze do zrealizowania.
Umysł i dusza, doznawszy tak potężnych impulsów duchowych, zatraca czucie i osłabia swoją czujność, a to natychmiast wykorzystuje demon. Dopuszczam w ramach próby do każdego z moich widzących i słyszących takie próby i nie wszyscy zdają egzamin.
Nie myśl Żywy Płomieniu, że jesteś ideałem, że nie popełniasz błędów. Popełniasz i to całkiem sporo. Jesteś zbyt miękki dla ludzi, a złe duchy wykorzystują to jak mogą. Odciąłem ci możliwość zadawania pytań przez ludzi, a demon użył znanej już tobie pułapki.
B.W. Musi nauczyć się korzystać z innych możliwości i tylko pozornie została sama, bez „podpowiedzi” na istotne dla niej kwestie. Ja nigdy nie opuściłem i nie opuszczę jej i jej rodziny w potrzebie. Niechaj nadal gorliwie się modli z rodziną i szuka sama rozwiązań, a Ja jej pomogę. Młodszy syn B.W. jest ofiarą całopalną za wielu, a zwłaszcza za ich księdza proboszcza, który potrzebuje tych ofiar, do pełnej swojej duchowej przemiany, duchowego przeobrażenia. Rodzina także potrzebuje ofiary, aby można było duchowo wszystko uporządkować.
Niejednokrotnie już było zapowiadane, że wzmagać się będzie cierpienie całej ludzkości, do swojego szczytu kulminacyjnego, po swe apogeum. Nie mów człowiecze, że jestem okrutnym, że dopuszczam do takich czy innych zdarzeń. Podarowałem każdemu rozumnemu stworzeniu dar najcenniejszy jakim mogłem się podzielić, gdyż sam go posiadam i bardzo sobie go cenię. Chcąc stworzyć byty rozumne, a więc wszystkie Chóry Anielskie, łącznie z później upadłymi oraz ludzkie, utworzyłem je z oderwania małej cząsteczki Mojego Własnego Ducha. Od tego momentu, każdy duch i dusza żyje oddzielnym, swoim własnym życiem.
Po swojej próbie, część Chórów Anielskich odpadła, stając się demonami. Poprzez sprzeciw Woli Bożej, bezpowrotnie utraciły one blask bezwzględnej świętości. Iskra życia ich ducha nie może być zgaszona, bo to jest niewykonalne. Unicestwienie ducha Anielskiego lub duszy człowieka jak również ducha demona, także jest niewykonalne, ponieważ z Mojego ducha zostały oderwane i to czyni je nieśmiertelnymi.
Unicestwienie jednej duszy lub jednego demona byłoby jedynie możliwe, poprzez unicestwienie Mnie Samego. Jeżeli Ja Sam bym przestał istnieć, to wszystko inne co wzięło ode Mnie początek również przestałoby istnieć. Bądźcie pewne o słodkie dzieciny, że nigdy nie miałem początku, jak również końca mieć nie będę, to niemożliwe. Istnieję od zawsze, na zawsze i żadne stworzenie tego nie jest w stanie do końca pojąć.
Gdybym Ja Bóg Ojciec, kiedykolwiek popełnił najmniejszy grzech, to nie byłbym już od tej pory Bogiem, ale stałbym się kimś o wiele gorszym od najgroźniejszego demona, a piekło byłoby rajem w porównaniu z istotą, jaką bym się stał. Wszelkie Boże decyzje są wieczne, trwałe, nieodwracalne.
Nie mógłbym dać rozumnemu stworzeniu czegoś, czym sam nie dysponuję, nie pozwoliłaby na to Boża sprawiedliwość, która także jest przymiotem miłości. Utrata na wieczność do piekła każdej potępionej duszy i ducha jest dla Mnie wielkim, nieopisanym bólem, wielką niepowetowaną stratą.
Duchy Anielskie i dusze ludzi po przekroczeniu Bramy Nieba, natychmiast nabierają blasku Mojego Ducha, a byt wasz dociera do miejsca swojego przeznaczenia. Miejsce wasze w Niebie, oraz odległość przebywania waszego od miejsca Tronu Bożego, zależy wyłącznie od wypracowanej na ziemi waszymi zasługami pojemności waszego ducha. Tę pojemność w was, wykonały wszelkie wasze podjęte błogosławione, dobre i święte decyzje. Boża Sprawiedliwość nigdy nie pozwoli, aby żaden byt ludzki czy Anielski przebywał tam gdzie przebywają duchy wyższe, gdy nie wyznaczyła wam tego miejsca Boża sprawiedliwość. Duchy wyższe, takie jak Cherubini i Serafini mogą przebywać niżej, lecz nie mogą duchy stojące niżej, wejść wyżej miejsca przeznaczenia.
Anioł po próbie jaką przebył, miał o wiele mniejsze zdobyte zasługi niż Serafin czy Cherubin. Chóry wyższe mogą zejść niżej niż miejsce swojego docelowego przebywania w kręgu Wieczystej Adoracji, jednak Anioł z najniższego Chóru nie może przejść wyżej choćby o stopień, bo zabezpieczyłem to w specjalny sposób. Oni wiedzą o tym i nie czynią tego, co im nie wolno. Gdyby jednak nawet któryś z Aniołów zechciał podejść bliżej, nie wytrzyma blasku Mocy Bożego Światła, co mogłoby doprowadzić jego ducha do całkowitej dezintegracji. Dusza ludzka także może przebywać w Niebie tylko na miejscu swojego przeznaczenia.
Żywy Płomieniu, pozwoliłem ci niedawno na niezwykłe przypomnienie najważniejszego dla ciebie wydarzenia, zatartego w pamięci dla większości stworzonych przeze Mnie duchów i dusz, a mianowicie odblokowałem ci skrawek wspomnienia momentu stworzenia twojej własnej duszy i pierwsze jej chwile, tuż przed „wtłoczeniem” jej w formę twojego ciała. Niedługo, gdy wykonasz swoje zadania, pokażę ci o wiele więcej.
Nie będzie tak jak myślisz i planujesz Żywy Płomieniu, bo Ja Sam zaplanuję wszystkie twoje ruchy i posunięcia. Nie przygotowuj się zbytnio do mówienia do ludzi, co i kiedy będziesz mówił. Pozwól bardziej mówić przez twoje usta Duchowi Świętemu. Wiesz dobrze, że Mam rację, więc uczyń wysiłek do tego, co powinieneś jeszcze wykonać. Nie ulegaj tak łatwo ludzkiej presji, lecz zawsze patrz na to, czego pragnie od ciebie twój Bóg.
Nie załamuj się tym, co widzisz we wnętrzu Kościoła Świętego. Żadna ludzka siła nie przełamie mocy hipnozy demona w drugim człowieku. Na nic się zda jakakolwiek perswazja, przekonywanie. Tę przeszkodę pokonać może każdy człowiek, jedynie poprzez swoją gorliwą modlitwę.
Jeżeli jednak zdarzy się komuś popaść w hipnozę demona, to dopomóc takiemu człowiekowi może drugi człowiek, poprzez swoją usilną modlitwę sercem, składane Bogu ofiary i wynagrodzenia. Najcenniejsze dla Mnie są wszelkie bezinteresowne przejawy miłości.
Żywy Płomieniu, nie pozwól, aby ktokolwiek wciągnął ciebie w jakikolwiek pozór dobra. Wszelkie pozory zawsze były oszustwem złych mocy. Chronię i pomagam tobie, ale bądź bardziej operatywny i posłuszny Bożej Woli. Zawsze szukaj prawdy, podążając nieustannie w jej kierunku. Nie nakręcaj swoich zbyt nerwowych reakcji, bo nie zawsze przedstawiona sprawa przez jednego człowieka, jest prawdą rzeczywistą.
Człowiecze, nie możesz wydawać swojego sprawiedliwego sądu, nie znając wszystkich faktów, także tych ukrytych przed twoim wzrokiem. Grzechy przeciw miłości są najbardziej nielubianymi przeze Mnie waszymi grzechami.
Nie dociekajcie o dziatki dat i terminów, które zaplanowałem do dalszego realizowania zadań. Wiele zmian nastąpi, gdy zakończy się odliczanie. Czy to, co do was mówię i wypowiadam, wzbudza w was strach i trwogę? Jeżeli tak, to co jest tego powodem? Kocham was niezmiernie i to z miłości was ostrzegam przed marnym losem, jaki was czeka. Karanie nigdy nie jest celem do którego dążę, lecz środkiem, który ma pobudzić w człowieku jego nawrócenie do Boga i prawdy. Widzę jak idziecie w przepaść i nie ma już ratunku dla większej liczby ludzkości, ze względu na opór jaki stawiają oraz zatwardziałość ich serc.
Żywy Płomieniu, demon zaciemnia serca ludzi, a zwłaszcza serca kapłanów i biskupów. Moc hipnozy demona jaką używa, może być zniwelowana jedynie przez ofiary ofiarników, posługujących się bezinteresownym darem miłości, którą oni ofiarują w trosce o zapewnienie zbawienia, licznej grupie osób wyrwanych piekłu, poprzez swoje ofiary. Daję tobie dobre, właściwe światło na prawdę!
X. M. jest pod wpływem działania tych, z którymi walczy. Zaciemniło to dar prawdy na tyle, że błędnie odczytuje fakty, traci powoli moc sprawczą nad tymi, z którymi walczy, demonami.
Mieczu Pana, błogosławię ci za natychmiastową reakcję względem swojego stanu zdrowia. Czy zauważyłaś jak ci błogosławię? Ufaj Mi nadal.
H.Z. Cierpliwości córeńko, jak zajdzie potrzeba użyj sprytu i mocy, aby wymóc od niego wypełnienie tego, co powinien wypełnić, albo niechaj zmieni diametralnie swoje zwyczaje. Jest od pewnego czasu dręczony przez zgraję demonów i zagłusza w ten, a nie inny sposób ich głos. Zadeklaruj mu chęć pomocy, ale gdy będzie w stanie „używalności” i świadomości swojego rozumu. Musi się poddać całkowicie pod twoją kontrolę i to wtedy niech nad nim zadziała egzorcysta. On się zmieni, ale demon tak łatwo nie odda swojej zdobyczy, jego duszy.
Złe działanie człowieka na tyle się nasila, że życie staje się nieznośne. Żywność oraz lekarstwa są celowo trute, aby zmniejszyć liczbę żyjących na ziemi ludzi. Rośnie na całym świecie poziom wszelkiego rodzaju skażeń, w tym skażeń radioaktywnych. Żaden ludzki sposób nie da pewności zabezpieczenia żywności, przed ich zgubnymi skutkami. Kto z wiarą i ufnością pomodli się przed i po jedzeniu, pobłogosławi żywność czyniąc trzykrotny znak krzyża nad nią, oraz użyje do pokarmu i napoju wody i soli egzorcyzmowanej, ten będzie uchroniony przed zgubnymi skutkami spożywanych trucizn.
Umacniam was dzisiaj o słodkie dzieciny, mocą potrójnego Błogosławieństwa całej Trójcy Świętej. Moc tego błogosławieństwa przeniknie was na wskroś. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca + I Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++
Ufajcie! Nie ulegajcie ukrytej mocy i pysze demona!! Kocham was niezmiernie mocno!!! A wy??? Czy na pewno Mnie kochacie??? Skąd, więc się wzięły wasze świństewka???
Chcę poprawy faktycznej!!!
Warszawa Jelonki 25 maj 2011r. godz. 20:27 Przekaz nr 571
Proszę o znak – znak otrzymałem.
Bóg Ojciec.
Jam Jest Który Jest, dziś przybyłem na to błogosławione miejsce. Oto Moc Mojego Błogosławieństwa umacnia cię w tym dniu i godzinie. Dobrze słyszałeś Słowa, które wypowiedział Mój Boski Syn, Jezus Chrystus w ostatni Wielki Piątek zaraz po tym, gdy kapłan przeniósł Najświętszy Sakrament do Grobu Pańskiego. Potwierdzam to i powtarzam ci ponownie, że od tego Wielkiego Piątku 2011r. rozpoczęło się odliczanie, do pierwszego z wielkich zapowiadanych wydarzeń, Małego Sądu Ducha Świętego, którego doświadczy każda dusza, każdy żyjący człowiek na ziemi.
W tym czasie gdy on się zacznie, zatrzymam czas, a Aniołowie Stróżowie, na wyraźny Boży rozkaz, dokonają zawieszenia wszelkich waszych funkcji życiowych. Na tę chwilę zatrzyma się całe stworzenie materialne. Na Mój wyraźny rozkaz, dusza każdej żyjącej na ziemi osoby, zostanie wyjęta na krótką chwilę z ciała. Aniołowie Stróżowie przyprowadzą te wszystkie dusze w jednym momencie przed Tron Bożego Sędziego, Mojego Umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa. Odbędzie się sąd każdej duszy, sąd zewszechmiar sprawiedliwy. Każde z was ujrzy przekrój całego swojego życia, całe swoje złe postępowanie, złe czyny w świetle Najdoskonalszej, bo Bożej Sprawiedliwości. Poznacie werdykt, podsumowanie waszych wszystkich dokonań. Pozwolę, aby wasi Aniołowie Stróżowie odprowadzili was na miejsce waszego przeznaczenia.
Na tę obecną chwilę, brud ludzkich serc, jest tak wielki i odrażający w swojej ohydzie, że 80% ludzkości, jako swoje miejsce przeznaczenia, ujrzy piekło, jezioro ognia i siarki. Jedynie 0,12% z ludzi osądzonych, ujrzy rzeczywistość Nieba. Ci będą przeszczęśliwi widząc Bożą nagrodę za swoje cnotliwe życie. Pozostali usłyszą jako werdykt – czyściec (19,88%). Wielu z tych co ujrzy smutną i przerażającą dla siebie rzeczywistość piekła, nie wytrzymają tego widoku i tuż po powrocie ich duszy do ciała, skonają z przerażenia. Dusza ich powróci w miejsce, które przed chwilą oglądali. Dokonali oni wyboru za swojego życia, oddając swoje dusze demonom, popełniając najcięższy z możliwych grzechów, grzech przeciw Duchowi Świętemu.
Wielu z tych, co ujrzało piekło, jako miejsce swojego przeznaczenia, zmieni swoje postępowanie nawracając się, lecz większa część z nich uczyni to ze strachu. Demon zobaczy, że gdy nie będzie działał, utraci wszystkie te dusze, a wielką część z nich, ponownie zwiedzie w krótkim czasie.
Większość ludzkości nawróci się, lecz źli powrócą na drogę potępienia z pełną świadomością swojego wyboru jakiego dokonali. Oni zapomną szybko co widzieli, ponownie oszukani przez tego komu służyli. W międzyczasie, demony sprawią, że jego ludzie wywoływać będą międzynarodowe konflikty, na skalę globalną.
Po Małym Sądzie pozwolę ludzkości dokonać wyboru, by żyła do kilku miesięcy tylko po to, aby ponownie mogła dokonać swojego wolnego wyboru. Dopiero po tym czasie zezwolę demonom na krótkie, ale pełne ich działanie, na użycie pełnej ich destrukcyjnej mocy. Niszczyć będą oni ziemię i ludzi, lecz jedynie tych, którzy nie mają znamienia Bożego na swych czołach.
Pozwoliłem, aby Anioł wykonawca Sprawiedliwego Gniewu Bożego, prowadził ku ziemi pewien obiekt, bolid, który jest ukryty przed wzrokiem ludzkości. Tylko nieliczni o nim wiedzą, lecz milczą. Jest to obiekt o szczególnych właściwościach, ciało ogniste o wielkiej sile magnetycznej. Przelatując obok Słońca nic mu nie zrobi, lecz spowoduje potężne zakłócenia w pracy Słońca, powodując burze magnetyczne o ogromnej sile rażenia. Wyssie ze Słońca potężną erupcję plazmy materii słonecznej, która pędzić będzie ku Ziemi. Obiekt minie Słońce i przeleci pomiędzy księżycem a Ziemią, a siła magnetyczna sprawi, że ściągnie na pewien czas Ziemię z jej orbity. Gruz kosmiczny poruszający się za tym obiektem uderzy w wiele miejsc na całej planecie. Pojawią się wielkie burze geomagnetyczne.
Morza i oceany podniosą się w swojej masie na niewiarygodną wysokość, nawet do wielu kilometrów, na skutek zmiany kierunku przyciągania, spowodowanego siłą grawitacji tego obiektu. Uderzający o ziemię gruz kosmiczny spowoduje odkorkowanie wszystkich wulkanów na świecie w tym trzech super wulkanów, których eksplozje i erupcje, a zwłaszcza dymy i popioły, pokryją całą Ziemię i atmosferę, zaciemniając ją (Trzy Dni Ciemności). Smród siarki i liczne potoki lawy wraz z potężnymi trzęsieniami ziemi wywoływać będą rozstępowanie się ziemi na całej planecie.
Zniszczeniu ulegnie wszystko co powstało na skutek działania nikczemności i pychy człowieka. Demony poruszać się będą po całej ziemi w swojej rzeczywistej postaci. Każdy człowiek w tym czasie będący na zewnątrz, skona z porażającego i przerażającego widoku jaki ujrzy, oraz z powodu wszelkich wyżej opisanych czynników zewnętrznych.
Ustawię tak księżyc względem Ziemi, że gro erupcji promieniowania plazmy słonecznej rozbije się o księżyc uszkadzając go poważnie, a to co minie księżyc, otrze się o pierwszą warstwę ziemskiej atmosfery.
Ludzkość będzie ostrzeżona na kilka dni przed tymi wydarzeniami. Gdy nadejdzie stosowna chwila wszyscy chcący do końca zrealizować Wolę Bożą, schronią się w miejscach do tego przeznaczonych. Dla niektórych będą to kościoły, inni schronią się w domach modlitwy, jeszcze inni do mieszkań. Osoby te, które posłuchają się i wykonają to wszystko, co było do nich mówione przez te wszystkie lata będą trwać w tym czasie w modlitewnej ekstazie. Gdybym chciał unicestwić ludzkość w tych wydarzeniach, to nikt by nie ocalał.
Gdy nadejdzie stosowna chwila, to dam znak Hufcom Anielskim, aby pod koniec drugiego dnia ciemności rozpoczęły wiązanie demonów, pieczętując je Mocą Bożej potęgi, umieszczając w czeluści piekielnej. Pozostawię na ziemi jedynie małych kusicieli.
Pod koniec trzeciego dnia ciemności rozkażę Hufcom Anielskim, aby uporządkowały całą planetę, przetwarzając ją do konsystencji pożądanej przez Wolę Bożą. Oczyszczą oni atmosferę z wszelkiej trucizny, uporządkują ziemię i góry, uspokoją morza i oceany. Nakażę, aby ponownie rosła roślinność i zwierzęta.
Duch Święty zatrze prawie wszystkim ludziom pozostawionym na Ziemi pamięć o złu jakie się wydarzyło, odpowiednio ich oczyści, aby mogli egzystować w Jego Świętej Nowej Erze, porządkując wszystko według Woli i Myśli Bożej. Pozostała przy życiu ludzkość po poinformowaniu jej o zakończeniu się trzech dni ciemności, otrzyma pozwolenie wyjścia na zewnątrz. Nikt nie ujrzy już takiego widoku, jaki widział wchodząc do miejsca ukrycia i modlitwy, będzie on zmieniony i przemieniony, a ludzkość rozpocznie normalne życie, lecz oparte głównie o prawo Boże.
Żywy Płomieniu, nie wnikaj bez potrzeby w to co ci zaplanowałem. Pozwolę ci to wszystko przeżyć, lecz Słowa dotyczące końca świata i jego okoliczności oraz likwidacji czyśćca wraz z zakończeniem tego świata, otrzymasz dopiero po przejściu do Nowej Ery. Dam tobie znać co, kiedy i jak masz uczynić. Dam ci instrukcję, jak masz działać oraz co czynić, aby rozpoczęło się nowe życie ludzkości, to zgodne z Bożą Wolą.
Przedstawiłem ci zarys wydarzeń, które nastąpią niebawem związanych z Małym Sądem i Trzema Dniami Ciemności. Jedynie modlitwa i ofiary wielu gorących serc będą mogły wpłynąć na modyfikację wydarzeń, lecz odwołać ich już nie można. Demony teraz nasilają swoje działanie.
Prosiłeś kilkakrotnie Mnie o przyśpieszenie czasu, co uczyniłem i jest to zgodne z Wolą Bożą. Bądź cierpliwy i wyrozumiały. Uważaj na demona, bo lubi się wszędzie wciskać i oszukiwać. Słuchaj dokładniej tego co mówię do ciebie, także poprzez inne osoby. Odetnij się od wszystkiego, co ściąga cię w dół, ku otchłani piekielnej. Zawsze przyjmuj wszystko, co ci Duch Święty podpowiada. Odebrałem ci pociechy duchowe oraz inne doznania, aby nie zakłóciły tobie nic z tego, co masz wykonać z Mojej Świętej Woli.
Jak wielokrotnie już było mówione, przechodzicie teraz liczne swoje próby, a są one czasem na granicy waszej wytrzymałości. Nie załamujcie się, albowiem w tym ciężkim dla was czasie jestem blisko was, choć tego czasem nie odczuwacie.
H.Z. Odwagi! Uwolnienie twoje od balastu, który cię obciąża ponad miarę jest bliskie. Naczynie prośby o nawrócenie, prawie się napełniło. Pamiętaj córko, że demon najbardziej szaleje tuż przed swoim odejściem. Nie pozwól jemu przejąć kontroli nad tobą.
Mieczu Pana. Oto doświadczasz Błogosławieństwa owoców swojego działania. Zawsze żyj w prawdzie i nie ujawniaj się zbyt wcześnie, patrz na reakcje kapłanów, otwieraj serce i wiadomości dla nich w stopniu minimalnym. Zechciej skorzystać z każdej sposobności do działania i przyjmij propozycje, jakie ci on przygotuje, lecz wytarguj z nim niezbędne zmiany dotyczące kościoła. Zawsze gdy nie wiesz jak postąpić w jakiejś sytuacji, pytaj Żywego Płomienia, lecz w kwestiach najważniejszych oprzyj się na decyzji swojego spowiednika. Nie bagatelizuj zmian w swoim organizmie, które już zauważyłaś, ale i tych, które dopiero się pojawią. Niezaleczona choroba może wpłynąć na twoją sprawność i zablokować ciebie na dobre. Ufaj!
Cieszę się, że coraz więcej dzieci Bożych zamawia Msze Święte i składa ofiary do Bożej dyspozycji poprzez Niepokalaną (Msze Święte według Intencji Matki Bożej).
Kochane dziatki zgromadzone na tym wieczerniku modlitewnym, oto ubogacam was Moimi Świętymi Darami. Wasi Aniołowie Stróżowie założyli wam symbole darów, jakie otrzymaliście. Jest to ponowienie skuteczności darów otrzymywanych dawniej, na przestrzeni lat i ostatnich miesięcy. Z miłością słucham waszej modlitwy i przyjmuję ofiary.
Chcę, aby wszystkie polskie dzieci na całym świecie modliły się w intencji swojej Ojczyzny. Szatan rozpoczął ostatnią fazę likwidacji waszej Ojczyzny. Jedynie modlitwa wielu ofiarnych serc okraszona pokutą i wynagrodzeniem, może cokolwiek jeszcze zmienić. Wielu z was jest dość gorliwymi, lecz jest to jeszcze niewystarczające. Demony do walki z wami używają najmocniejszej swojej broni – hipnozy demonicznej. Kto w tym czasie nie zaangażuje się na 100% w walce o ratowanie swojej duszy i Ojczyzny, ten polegnie pokonany, a dotyczy to wszystkich Polaków.
Konsekwencją waszych złych wyborów, których dokonujecie na co dzień, jest dopuszczenie do was demonów wszelkiego rodzaju specjalności. Wykorzystują one wszystko i wszystkich, aby was zatracić. Spoglądajcie na niebo i na ziemię obserwując znaki. Brak błogosławieństwa ogólnonarodowego powoduje, że realizują się Słowa, które mówiły o katastrofach i kataklizmach, które zdarzać się będą coraz częściej. Chcę jednak uratować jak najwięcej dusz ludzi, którzy wielkim strumieniem podążają ku drodze, wiodącej do piekła ognistego.
Sytuacja serc polskich dzieci staje się ciężka, w konsekwencji wyborów jakich dokonują będąc w zaślepieniu hipnozą demona. Ci, co popadli w taki stan ducha i umysłu, wyrwać się sami z niego nie potrafią. Mając dusze ludzi w takim stanie, demon może swobodnie wpływać i kontrolować decyzje które podejmują. Tu pomóc pokonać taki stan może jedynie szczera, gorąca modlitwa wielu ofiarnych serc.
Chcę, pragnę, aby kto tylko może i zdoła niechaj organizuje Jerycha modlitewne, pokutne. Pragnę, abyście wiedziały słodkie dzieciny, że najwięcej stracić możecie na braku dostatecznej modlitwy i ofiary w intencji waszych kapłanów i biskupów. Przy wydarzeniach jakie was czekają, oni mogą być zlikwidowani przez szatana, który wykorzysta każdą możliwość i sposobność, aby ich się pozbyć. Pomyślcie tylko, co uczynicie nie mając kapłana? Brak kapłana, to brak jakichkolwiek Sakramentów Świętych, a to one przecież, są życiem każdej duszy.
Jak bardzo ślepi jesteście, że nie możecie dostrzec buntu przyrody przeciwko ludzkiemu - waszemu grzechowi?
Zapowiadany głód zbliża się do was wielkimi krokami, lecz najgorszym z głodów jest głód Boga. Nic, ani nikt jego nie zastąpi. Nadszedł czas, kiedy to wy musicie wymodlić swoim kapłanom ich nawrócenie. Bez modlitwy i ofiar składanych Bogu, demon który więzi duszę takiego kapłana nie wypuści go ze swojego demonicznego uścisku, bo wie jaką kapłan odgrywa rolę i zna możliwość jego działania. Wie, że tracąc go z uścisku swoich szpon demonicznych, traci wraz z nimi dusze ludzi wiernych, których odzyska taki kapłan, po swoim prawdziwym nawróceniu, działając w pełni na Niwie Bożej.
Już prawie 90% mistrzowskiego planu zniszczenia Kościoła od wewnątrz jest wcielona w życie. O ślepi i głusi, czy aż tak szybko śpieszno wam na wieczne potępienie? Pozwoliłem wam poznać opisy rzeczywistości piekielnych, aby tym obudzić z demonicznego letargu, choć niektóre serca zaślepionych jadem demona dusz.
Żywy Płomieniu, nie lękaj się o prawdziwość tego co słyszysz. Pozwolę ci na stałe używać daru poznania prawdy. Umacniam cię dzisiaj, a poprzez ciebie wszystkich, którzy zechcą przeczytać to, co do ciebie mówię i choć chwile się zastanowią nad tym, co robią.
Wszystkich czytających i słuchających te Słowa błogosławię z głębiny Mojego Ojcowskiego Serca w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen.+++
Ufajcie Mi bezgranicznie!!! Kocham was i to bardzo mocno. A wy???
Warszawa Jelonki 25 marzec 2011r. godz. 20:06 Przekaz nr 570
Proszę o znaki – znaki otrzymałem.
Żywy Płomień:
Dziś od rana odczuwałem przy mnie obecność Matki Bożej, dotykała mojej prawej ręki i twarzy. Dotyk Mateńki Najświętszej jest cudowny i nie da się porównać z niczym, dłoń jest mała, bardzo ciepła i o niespotykanej delikatności. Dała mi znać Mateńka w ten sposób, że jest tuż przy mnie. Uświadomiła mi, że stale się mną opiekuje i będę miał wiele miłych niespodzianek.
Na pewien czas utraciłem z Nią kontakt wzrokowy, ale ponownie ujrzałem tuż przed odmawianiem modlitw egzorcyzmowych. Przechadzając się między modlącymi, nakładała na każdą bez wyjątku osobę, piękny Poczwórny Świetlisty Różaniec. Zaraz po tym nałożyła na nas, promieniejący pięknym blaskiem Płaszcz, który wypromieniował z jej własnego Płaszcza.
Patrząc na nas, łagodnie się uśmiechała. Tuż po odmówieniu przez grupę modlitw egzorcyzmowych, nałożyła na nas piękne, promieniujące jasnym blaskiem Szkaplerze. Dary, które otrzymaliśmy są niewidoczne dla naszych fizycznych oczu, ale promieniując na nas, umacniają nasze dusze. Kilkakrotnie otrzymałem znak dany mi na potwierdzenie, że Osoba, która przyszła, jest w rzeczywistości Tą Osobą, za którą się podaje. Chcę tu zaznaczyć, że zawsze, gdy zbagatelizowałem tę kwestię lub byłem nieuważny w odbiorze przekazu, to za każdym razem w tym momencie, wkradał się diabeł i oszukiwał mnie. Bez specjalnej Łaski Bożej, której mi Bóg udziela, nie zdołałbym nigdy rozpoznać podstępnego działania demonów.
Matka Boża.
Kochane, słodkie dzieci Boże, kocham was miłością niezmierną. Cieszę się, że mogłam zejść dziś do was w to Moje Święto, w którym twój Żywy Płomieniu Anioł Stróż – Święty Gabriel Archanioł Zwiastował Mi prosząc w imieniu całej Trójcy Świętej, czy zgodzę się zostać Matką Syna Bożego.
W tym momencie wszystko było ukryte przed Moim wzrokiem i rozumieniem. Zanim jednak otrzymałam tę niezwykłą propozycję, uczyniłam osobisty akt oddania się Bogu i dozgonny ślub czystości, który jak się nieco później okazało, złożył również Mój Oblubieniec, Święty Józef. Obojgu Nam sprawiło wiele radości dochowanie do końca naszych ślubów i obietnic złożonych Bogu.
Tak bardzo pragnęłam i tęskniłam za tym, co obiecał Bóg Ojciec przed wiekami, że modliłam się o jak najrychlejsze przyjście Zbawiciela z wielką gorliwością. Gdy modliłam się w swojej żarliwości, stanął tuż przede Mną Archanioł Gabriel, w całej swojej piękności oraz w uroczystej szacie. Uspokoił Mnie oraz Moje obawy, zapewniając, że wypełnienie misji, jaką Mi Bóg wyznaczył nie naruszy Mojego dziewictwa, które Jemu ofiarowałam. Mogłam dochować tego, co Bogu ślubowałam.
Gdy zrozumiałam to, co mówił Święty Gabriel Archanioł, wyraziłam Moją zgodę na wszystko, cokolwiek Mi Bóg wyznaczył. W tym momencie, a działo się to o 9:00 rano, gdy wciąż trwałam tak na klęczkach i gdy nadal obok Mnie stał Boży Posłaniec, w asyście Chórów Anielskich i Obu Osób Boskich, przybył Syn Boży i z wielką miłością przeniknął do wnętrza Mojego ciała i duszy. Moc Trójcy Przenajświętszej użyła Trzech Kropel Krwi Mojego Serca, przekształcając to w Pierwszą Komórkę Przenajświętszego Ciała Mojego Boskiego Syna.
Po dłuższej chwili wszyscy Goście z Nieba odeszli pozostawiając Mnie samą. Pozostałam na klęczkach jeszcze wiele godzin, adorując Mojego Wcielonego Boga. Wszystko to było bardzo doniosłe i niezwykłe.
Cieszę się, że dziś wyjątkowo pozwoliła Mi Trójca Święta zejść tu do was i obdarować was wieloma specjalnymi łaskami Bożymi. Czas ostrzeżeń już się zakończył, a Moja rola, Moje zadanie zostało już wypełnione. Od was moi kochani teraz zależy co uczynicie, kogo wybierzecie. Wbrew wszystkim pozorom, wybór nie jest tak łatwy i prosty.
Z Woli Bożej zakończył się czas specjalnych Łask i ochrony dla was Moje polskie dzieci. Musicie teraz odczuć na własnej skórze konsekwencje swoich decyzji i wyborów, jakich dokonujecie. Zakończył się czas ochrony nad wami o Polacy, jako Moich poddanych. Mój Płaszcz już Was nie chroni przed konsekwencjami waszych złych wyborów.
Nie wszystkim te Słowa się spodobają i łudzą się jeszcze, złudną nadzieją. Każdy z was, kto obserwuje wydarzenia toczące się wokół was ten wie, że demon dobrze wykorzystuje czas jemu dany, powodując coraz większe zniszczenia i katastrofy, które już nie omijają Polski jak kiedyś, a to z powodu zdjętej osłonnej łaski Bożej, która ochraniała was, dzięki Mojej specjalnej opiece nad wami. Jest jednak Wolą Bożą, abym ochraniała was indywidualnie.
Żywy Płomieniu nie ulegaj presji ludzi, którzy chcieliby, abyś działał zbyt szybko, nieroztropnie tak jak dawniej ci się zdarzało. Wiesz dobrze, że to demon ci przeszkadza. Dam ci niedługo możliwość działania z kapłanami. Poddaj się Bożemu prowadzeniu, wykorzystaj wszystko, co Duch Boży ci mówi dając swoje natchnienia. Przygotowałam ci możliwość pracy i działania na Niwie Bożej. Nie śpiesz się niepotrzebnie, działaj roztropnie, a unikniesz niepotrzebnych pułapek złego ducha.
Nie lękaj się niepotrzebnie, lecz działaj tak, jak ci Duch Boży poleca. Posłuchaj i napisz teraz to, co ma przez ciebie do przekazania Bóg Ojciec.
Bóg Ojciec.
Jam Jest Który Jest, dziś chcę wam przekazać kilka słów Mojej Woli. Pozwoliłem, abyś zauważył Żywy Płomieniu, że zwiększyła się liczba ludzi przebudzonych duchowo, na skutek modlitw i ofiar wielu ofiarników. Pozwoliłem dając ci Boże natchnienie, abyś napisał kolejny list do ludzi, który miałby poruszyć serca i sumienia ludzkie. Dostrzegasz jego marność i nieporadność, lecz ulegasz jedynie sugestywnej ocenie z podpowiedzi demona.
Nie ty i twoje słowa mają działać na ludzi, lecz Boża Moc i Łaska. Posługuję się tobą do woli i nie pozwalam, abyś odczuwał jakiekolwiek odczucia, bo jak sam wiesz, są ci niepotrzebne i rozpraszałyby cię. Będę cię Sam umacniał, lecz wszystko w czasie i miejscu niezbędnym i wystarczającym dla ciebie.
Przy ostatnich wydarzeniach japońskich, Boża Sprawiedliwość wzięła sporą dawkę wynagrodzenia i ekspiacji. Było to zastosowane z racji przymusu, jaki musiał być użyty celem umożliwienia światu dalszej egzystencji. Jedynie w ten sposób można było zapewnić, przynajmniej niektórym z tych ludzi, którzy zginęli, wyrwanie ich z otchłani piekielnej. Dla dużej jednak liczby ludzi, z których poginęli było już za późno. Oni dopełnili miary swoich złych uczynków, wpadając w szpony demonów, którym służyli. Wybierając zło z jego konsekwencjami, wybrali drogę czarta wraz z jeziorem ognia i siarki, w którym ono króluje.
Czekać was będzie teraz wiele chorób powstałych na wskutek rozsianego po całym świecie radioaktywnego opadu. Bądźcie świadome drogie dzieci, że jedynie Boża Moc może was ochronić i ocalić. Jedynie Boże środki i sposoby ( kropienie żywności wodą święconą egzorcyzmowaną, sypanie solą święconą egzorcyzmowaną, używanie oleju święconego egzorcyzmowanego, modlitwa przed i po posiłku, którą otrzymał Żywy Płomień z natchnienia Bożego) będą was chroniły, przed szkodliwością tego, co jest skażone radioaktywnie.
Nie trwóż się mizerny człowiecze, bo niewiele od ciebie zależy. Niechaj każde z was zdecyduje się, za kim chce kroczyć. Jedynie wybierając Boże rozwiązania, zapewnicie sobie szczęśliwą wieczność, każde inne rozwiązanie prowadzi na autostradę piekielną.
Wielu obserwuje, jak silnym stał się obecnie demon i jak ciężko jest trać wiernie przy Bogu. Siła przeciwnika jest wielka i nie możecie pozwolić sobie na jej niedocenianie, lekceważenie. Z chwilą zbagatelizowania sprawy, problemu, pochwyca was demon wykorzystując waszą ukrytą pychę.
Chcę, abyście zawsze stawały drogie dzieci wobec swojego Boga w całej sprawiedliwości. Nie stosujcie nawet wobec siebie samych tego, co was poniża, bo zazwyczaj jest to kłamstwo. Pamiętaj mizerny człowiecze, że brzydzę się kłamstwem. Mówione na samego siebie dalej nim pozostaje. Chcę, abyście stanęli przede Mną w pełnej prawdzie.
Liczni z was mają wiele wad i przywar. Czy rozpoczęliście już pracę nad ich likwidacją? Pamiętajcie, że demony oddziaływują na wasz umysł siłą demonicznej hipnozy. Człowiek spowity mgłą demonicznej hipnozy, zapada się w sobie samym, tracąc gwałtownie siły ducha. Z czasem traci nad sobą kontrolę i wykonuje wszystko, co złe jest w Moich Świętych Oczach. Hipnoza demona jest to wyższa moc upadłego anioła, którą dysponuje. Jest to moc jego umysłu, przekształcona z racji buntu, jakiego dokonał w czasie swojej próby, którą wyznaczyłem do przebycia dla Chórów Anielskich.
Siła woli umysłu Anioła po jego próbie, działa również hipnotycznie na umysł człowieka, pociągając go do działania w dobrym. Umysł i wola człowieka jest bardzo krucha i słaba. Gdy człowiek rozwija się duchowo, wzrasta również siła jego ducha. Siła woli i umysłu człowieka uzyskawszy własną siłę, niweluje oddziaływanie sił zła i dobra. Dopiero w takim stanie ducha i umysłu, człowiek jest w stanie podejmować jakiekolwiek decyzje, idąc ku jednej z dwóch możliwości.
Chcę, abyście wiedziały kochane dzieciny, że to modlitwa waszym sercem i jej zaangażowanie powoduje wzrost siły waszego ducha. Modlitwa taka nie może być jednak kosztem obowiązków stanu. Modlitwa wasza zjednoczona wzajemnie ze sobą oraz z osobami z Nieba, nabiera wielkiej siły i mocy sprawczej, a dusza wysłuchiwana jest częściej i szybciej.
Żywy Płomieniu, zakrywam przed tobą wiele spraw i okoliczności, aby ujawnione w ostatniej chwili, uzyskały właściwy i oczekiwany przeze Mnie efekt. Nie snuj domysłów, ani nie myśl niepotrzebnie. Oddając do Mojej dyspozycji swoją wolną wolę, pozwalasz, abym cię mógł do woli wykorzystać, przeprowadzając czasem dzieło wbrew twojej woli. Gdy spostrzeżesz co zaszło, przyznajesz wówczas zawsze, że to przy Bogu jest racja i moc.
Chciałbym, aby za twoim przykładem, swoją wolną wolę oddało Mi jak najwięcej ludzi. Chcę, abyście to uczynili całym swoim sercem i osobowością. Pragnę, aby jak najwięcej dusz zechciało być duszą – ofiarą, aby przez ich ofiary wyrywać piekłu jak najwięcej dusz, tak licznie codziennie wpadających do piekielnej otchłani.
Żywy Płomieniu prosiłeś Mnie wiele razy, abym przyśpieszył wydarzenia i to co ma nastąpić niebawem. Przychylam się do twojej prośby i po raz kolejny przyśpieszam i tak przyśpieszony już znacznie czas. Wypełnienie tej prośby, nie sprzeciwia się realizacji Moich odwiecznych planów.
Oto nadchodzą już dni wielkiego ucisku, dla wielu ludzi. Dam wam o polskie dziatki jeszcze czas na przygotowanie się do tego, co ma nastąpić. Jednak już niedługo dam pozwolenie demonom, aby mogły się rzucić na Polskę z pełną mocą i wściekłością. Jest to skutek postępowania większości waszego Narodu. Od podjęcia decyzji wielu niezdecydowanych oraz podjęcia przez wielu krucjaty modlitwy i pokuty, zależy dalszy los Polski. Nadszedł już czas odsiania ziarna od plew.
Wkrótce nastąpi wiele wydarzeń, których przyczyną będzie drugi człowiek. Pozwolę o Polacy, aby po raz kolejny was pognębiono. Dopuszczę, aby demony ziemi zatrzęsły i waszą ziemią. Pozwolę demonom ognia użyć ogni piekielnych, do spalenia wielu ludzi w waszym kraju oraz wielu waszych dóbr. Demony wody już działają, lecz gdy pozwolę, będą zatapiać jeszcze więcej niż do tej pory. Demony powietrza rozpoczną swoje harce, także i w waszym kraju.
Co mam jeszcze zrobić, co jeszcze uczynić, aby obudzić was z hipnozy demona w jakiej się znaleźliście. Od was i waszych decyzji, które podejmiecie bardzo wiele zależy. Czy zechce się wam chcieć o polskie serca? Nie trwóżcie się jednak za nadto, bo ochronię każdego i każdą z was, kto będzie działał w kierunku ratowania dusz.
Tym, co już teraz będą się modlić o odmianę losu, tym dam dodatkową ochronę z Nieba, ale zamknę swoje uszy na głos wołających w czasie trwogi. Takim pozwolę jedynie na uratowanie ich własnego zbawienia, ale za cenę ich życia. Nie macie dziatki zbyt wiele czasu.
Co było zapowiedziane, wypełni się niebawem. Zastanów się człowiecze i zechciej przyjąć Boże Słowo, jakie kieruję za pośrednictwem tego Mojego narzędzia. Pamiętajcie kochani, że czynię wszystko, aby uratować was od złych konsekwencji waszych własnych decyzji.
Zaopatrzcie się w dobre lampy i oliwę do nich, bo Pan Młody już prawie stoi w progu. Patrzcie przeto, aby nie było za późno.
Umacniam was dzisiaj razem z Maryją Mocą Bożego Potrójnego Specjalnego Bożego Błogosławieństwa. Wszystkich czytających i słuchających błogosławię w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++ UFAJCIE! Nie lękajcie się!!! Kocham was!!! A wy???
Warszawa Jelonki 25 luty 2011r. godz. 20:15 Przekaz nr 569
Proszę o znaki – znaki otrzymałem.
Żywy Płomień:
Jeszcze przed Mszą Świętą wieczorną wracając z pogrzebu znanej mi osoby, wstąpiłem do Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie wystawionym do Adoracji, aby pokłonić się Jemu i wyciszyć. Po chwili modlitwy odczułem Jego rzeczywistą obecność i oznajmił mi, że to On dziś będzie do mnie mówił, jako Najświętsze Dziecię Jezus.
Po przybyciu na miejsce modlitwy do domu Miecza Pana, rozpoczęliśmy modlitwę egzorcyzmami. Podczas ich odmawiania odczułem ponownie Bożą obecność. Oczami duszy widziałem jak Najświętsze Dziecię Jezus przechadzało się pośrodku nas i nakładało na nas Poczwórne Świetliste Różańce, następnie ucałowało każdego w czoło i oba policzki.
Przez cały czas jest bardzo poważne, przechadzając się pośród nas zaglądało do naszych serc. Nie wszystkie nasze serca, dawały pociechę Sercu Najświętszego Dzieciątka Jezus. Tuż po zakończeniu odmawiania modlitw egzorcyzmowych, odczułem i usłyszałem, nakaz pisania, ale przedtem jeszcze Najświętsze Dziecię Jezus weszło mi na tzw. barana i odczułem delikatne tarmoszenie moich uszu. Najświętsze Dzieciątko wie, że bardzo to lubię.
Najświętsze Dziecię Jezus.
Jam jest Najświętsze Dziecię Jezus, ufaj Żywy Płomieniu i nie lękaj się o nic. Nie dawaj nigdy diabłu tego, co chce od ciebie. Stan ducha w jakim obecnie jesteś, jest oczyszczaniem dla ciebie. Zabrałem tobie uczucia i odczucia oraz ograniczyłem twoje myślenie do niezbędnego minimum. Mogłem to uczynić, bo Mi na to pozwoliłeś oddając się cały do Mojej dyspozycji. Sam zauważasz, że jak się zapominasz i choć na chwilkę się nie pilnujesz, zły duch to zauważa i natychmiast błyskawicznie wykorzystuje, a ty odczuwasz to nawet fizycznie, wraz z granicą jego działania. Przeciętny człowiek, nie jest w stanie zauważyć granicy pomiędzy dobrem, a złem, z powodu zaślepienia demonicznego.
Oto darowuję wam dzisiaj specjalne Dary. Dar Świetlistych Różańców jest bardzo ważnym dla waszych dusz darem, bo uniemożliwia atak i nadmierne gnębienie was przez złe duchy.
Chcę Żywy Płomieniu, abyś się całkowicie uniezależnił od jakiegokolwiek człowieka. Już dosyć dawno było ci przekazane: „ … nie znajdziesz oparcia w żadnym człowieku …” Ja Jestem Bogiem wrażliwym i zazdrosnym, ale świętą zazdrością. Boży Majestat nie zniesie innych „bogów”, bo ich nie ma i dlatego zostało to obwarowane w pierwszym Bożym Przykazaniu. Jedynym uzurpatorem boskości jest demon. Nie myśl biedny człowiecze, że Boża zazdrość ma cokolwiek wspólnego z waszą ludzką zazdrością, albo z demoniczną, o nie, żadną miarą.
Wszystko wynika z miłości, jaką pała cała Trójca Święta do Siebie nawzajem, ale również do całego stworzenia. Jesteście wszyscy cenni w Bożych Oczach. Cennym jest nawet największy zbrodniarz i złoczyńca. Jedynie z Miłości do was wszystkich i do każdego z osobna pozwoliłem się dać zamęczyć przez okrutne ukrzyżowanie, ponieść i odczuć największą boleść i poniżenie, odczuć wasze tak wielkie okrucieństwo i nienawiść podsycaną trucizną demona, a wszystko to po to, aby człowiek sam dokonał swojego wolnego wyboru. Chcę, pragnę, aby to był zawsze dobry wybór, wybór Miłości Pohańbionej i Wzgardzonej.
Zablokowałem cię Żywy Płomieniu, abyś nie mógł czynić nic z tego, co ci zleciłem. Zaczniesz działać dopiero wtedy, jak dam ci taką możliwość. Sam widzisz, jak bardzo się tobą opiekuję. Sam wiele cierpiałem, więc także i tobie nie poskąpię cierpienia, niezrozumienia, wzgardy, poniżenia. Wyłącz swoje myśli do końca. Demon ci podsunął myśl, którą wziąłeś za dobrą, abyś stosował autosugestię samoponiżenia, poniżej wszelkiej godności. Naucz się poznawać prawdę o sobie samym i całkiem wyłącz myśli i nie stosuj tego u siebie, bo to jest kłamstwo. Naucz się panować nad wszelkimi reakcjami i odruchami. Pomogę ci we wszystkim, tylko ty sam musisz się wysilić nie żałując trudu. Dam ci niezbędną pomoc i pomocników, abyś mógł zrealizować wszelkie zlecone ci zadania. Już teraz musisz pomyśleć o wyrobieniu wizy do USA, bo już niedługo tam cię poślę. Dam ci kogoś, kto ci pomoże ją uzyskać.
Zawsze słuchaj słów krytyki pod swoim adresem. Słuszne słowa przyjmij do wiadomości, a niesłuszne niech cię nie zajmują i nie przyprawiają o jakiekolwiek zmartwienie. Nie przejmuj się łgarstwem, bo to może zaszkodzić twojemu zdrowiu duchowemu. Idź śmiało drogą na której cię postawiłem. Wiele dusz odbijasz demonowi i jeszcze odbijesz, dlatego tak cierpisz duchowo od niego.
Chcę, aby każde z was drogie dzieci zastanowiło się kilkakrotnie, zanim wypowie lub uczyni coś, co będzie powodem otwarcia wrót piekła na waszą duszę, a poprzez was na inne dusze.
Żywy Płomieniu, wielu zarzuca ci nieprawdę i niezgodności w cyfrach, jakie podajesz oraz, że przesadzasz z rządem wielkości. Chcę wam kochane dzieci światłości oznajmić, że bezpośrednie rozumowanie podawanych Słów jest błędem i nieporozumieniem. Podając pewne sprawy i kwestie zawsze posługujemy się alegoriami, czyli symboliką podawanej sprawy lub kwestii. Kto z was nie zna lub nie umie zrozumieć podawanej sprawy lub kwestii, niechaj pomodli się do Ducha Świętego, a otrzyma niezbędne pouczenie we wnętrzu swojego serca.
Wielu zarzuca ci brak miłości w Słowach, jakie przekazujesz. Pamiętajcie o słodkie dzieciny, że demony uczynią wszystko, aby zamieszać w waszych umysłach i sercach, przekonując do swych demonicznych racji.
Ja uczciwie ostrzegam was o tym, co ma nastąpić zanim się stanie, abyście wiedziały wszystko zanim się stanie, wiedząc, co dalej macie czynić, gdy nadejdą dni grozy i ucisku.
Kocham was bardzo, ale posiadacie wolną wolę, którą wam ofiarowałem, a która ogranicza Moje działanie w was i poprzez was. W momencie, kiedy człowiek odwraca się od swojego Boga, to natychmiast pochwyca go demon, wmawiając mu swoje łgarstwa, jako dobro i prawdę. Mając wolny wybór to człowiek sam go dokonuje i często detronizuje Boga we wnętrzu swojego serca i brnie ogłupiony hipnozą demona. Chcę wam dawać zawsze radość, miłość, szczęście, lecz człowiek sam nie chce iść za tym, co dobre dla niego, podejmując taki, a nie inny wybór. Droga, którą powinien iść jest bardzo wąską i wyboistą, pełną wymagań i wielu wyrzeczeń, jednak zawsze prowadzącą do Nieba. Tuż obok jest wygodna, bardzo szeroka droga, autostrada. Na tej drodze bez jakichkolwiek ograniczeń (róbta, co chceta) już nic nie trzeba czynić, wystarczy poddać się demonicznemu nurtowi, a pęd dusz sam zaprowadzi je wprost do jeziora ognia i siarki.
Prawdziwie kochać, oznacza dać z siebie maksimum wysiłku i zaangażowania. Już za chwilę dam wam poznać całą prawdę, lecz nie każdy tę prawdę wybierze. Już niedługo zrealizuję to wszystko, co było zapowiadane przez proroków tych dawnych, ale i tych współczesnych.
Żywy Płomieniu, pomagaj nadal tym, co są umęczeni i udręczeni przez złe duchy. Bądź dobrej myśli i nie lękaj się niczego. Nie pozwól demonom wodzić się za nos.
Liczby i proporcje jakie padły są dobre i prawdziwe, a wszystko po to, aby kapłani i biskupi mogli się nawrócić na drogę, którą im Boży duch wyznaczył.
Obserwujecie spiralę wydarzeń i niepokojów pośród krajów muzułmańskich. Demony coraz bardziej się wściekają przyspieszając na siłę wszystko co mogą, aby zagarnąć jak najwięcej dusz na wieczne potępienie, przed zbliżającym się dniem Małego Sądu Ducha Świętego.
Chcę, aby do oddolnego ruchu jaki jest w kościele zwłaszcza polskim, dołączali się biskupi i kapłani, niczego nie obawiając się. Dopóki możecie, sami organizujcie modlitwy, jerycha modlitewne, adoracje. Pragnę obudzić w jak największej liczbie serc, Ogień Bożej Miłości. Wszystko jednak nastąpi w swoim, wyznaczonym przeze Mnie czasie.
Chcę, abyście wiedzieli jak bardzo was kocham. Kto kiedykolwiek więcej uczynił dla człowieka niż Ja? Ja Sam jestem dowodem Mojej Świętej Miłości do was. Dzieci kochane, chcę, abyście wymodliły swoim kapłanom przebudzenie się w nich Ducha Bożego. Będę używał coraz więcej kapłanów do leczenia waszych dusz, tak bardzo poranionych przez moce piekielne.
Żywy Płomieniu, ty wiesz jak dużo ludzi jest poranionych i jak wielkie mają problemy pochodzące z działania demonicznego.
Żywy Płomieniu, bądź spokojny o swój byt, ale i o wydarzenia. Chcę cię tak poprowadzić, aby dla ciebie samego było szokiem to, co ci przygotowałem. Przyjmij wszystko, bo to Ja sam ci wszystko przygotowałem. Działaj systematycznie, realizuj punkt po punkcie, jakie ci wyznaczyłem. Każdy, kto podejmie działanie na niwie Bożej, niechaj nie pozwoli, aby ktokolwiek rozbił to działanie. Nie unoście się pychą czy honorem, gdzie trzeba, ustąpcie, jednocząc nurty idące w tę samą stronę.
Chcę, abyście podejmowali zdecydowane działanie zmierzające do powiększenia ilości i jakości modlitw i ofiar. Nie dajcie się zdezorientować demonowi. Człowiek w takim stanie, oszukany, szybko ulega zagubieniu. Chcę, abyście się zmobilizowali do działania. Wróg wasz o Polacy, dokonuje końcowego już demontażu waszego kraju. Jeżeli się nie nawrócicie, będę zmuszony wykonać to, co było zapowiadane.
Cieszę się, że wielu z was odpowiada na Moje wezwania. Nigdy nie zniechęcajcie się do modlitwy i ofiary, bo potrzeba składać ich bardzo wiele. Pamiętajcie, że każda prośba ma swoje naczynie, które należy napełnić modlitwą, pokutą, wynagrodzeniem. W waszych kłopotach i cierpieniach jestem naprawdę blisko was. Nie sztuka odczuwać piękne uczucia i umocnienia (wiesz dobrze Żywy Płomieniu o czym mówię), bo należy dążyć do świętości nade wszystko, a może i pomimo wszystko.
Kocham was i umacniam przytulając do Mojego Małego Serduszka. Wszystkich czytających i słuchających błogosławię w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++ UFAJCIE! Nie lękajcie się!!! Kocham was!!! A wy???
Warszawa Jelonki 25.Stycznia.2011r . godz. 20:12 Przekaz nr 568
Proszę o znaki – znaki otrzymałem.
Bóg Ojciec.
Jam Jest, Który Jest przybyłem na to błogosławione miejsce. Pragnę dać wam w tym trudnym czasie Moje Słowa, jako umocnienie dla waszych strudzonych dusz. Chcę, pragnę od was waszej miłości, waszego zaangażowania w troskę o ratowanie dusz. Chcę, abyście wzięły do waszych serc i umysłów Słowa, które dziś rano przekazał Mój Boski Syn. Wielu pomyśli w sercu, a niektórzy powiedzą to głośno, że liczby, jakie są podane to fantazja Żywego Płomienia. Nie są to liczby dokładne, ale mają być symbolem rzeczywistych proporcji.
Ograniczam siły i możliwości oraz mobilność Żywego Płomienia, bo ten czas jest jego próbą. Chcę, abyście nie ulegali sile pokus złego ducha. To co było do tej pory zapowiadane, wypełnia się na waszych oczach. Coraz trudniej jest wam żyć i egzystować na tej ziemi. Czas próby powoli się kończy, jeszcze troszeczkę, a terror ducha ustanie całkowicie, ponieważ główny terrorysta – szatan, związany i zapieczętowany będzie w piekle na pewien okres czasu.
Oto pośród Niebian wypowiedziałem datę kończącą istnienie tego świata. Nie może być ona podana nikomu na ziemi. Wraz z zakończeniem tego świata, likwidacji ulegnie wszystko oprócz Nieba i piekła. Zlikwidowany będzie cały Kosmos, bo wypełnił już on swoją rolę.
Człowiek pozna prawdę o sobie już niedługo, na Małym Sądzie Ducha Świętego. Wszelka „uczona wiedza”, utraci jakiekolwiek znaczenie. Chcę, aby rodzice uczyli swoje dzieci wszelkiej prawdy, miłości do Boga i bliźniego. Dawajcie im zawsze dobry przykład. Nie powinniście dawać dzieciom niekontrolowanego dostępu do komputera i Internetu. Demon wykorzystuje to na potęgę. Nauczcie dzieci dobrego i właściwego posługiwania się nim, uświadamiając zalety jego używania wraz ze wszelkimi zagrożeniami wynikającymi z używania tego urządzenia. Nie można dopuścić, aby dziecko żyło wyłącznie w wirtualnym (wyimaginowanym) świecie.
Od pewnego czasu są już produkowane masowo biochipy do zaplanowanego przyszłego użycia, które już znacie. Masoneria wykorzysta czas najbliższych kilkunastu miesięcy, do spowodowania następnej fali kryzysów na całym świecie. Będzie to jeden z etapów prowadzących ludzi do następnej fazy planu, którym jest wywołanie licznych nieporozumień w wielu rejonach globu, które doprowadzą do licznych starć zbrojnych. Masoneria sprawi, że konflikty te rozciągną się błyskawicznie na cały świat, co zapoczątkuje wojnę globalną (trzecią wojnę światową). Wielu agresorów użyje licznych nowoczesnych i bardzo destrukcyjnych broni, w tym broni nuklearnej.
Jeżeli nie znajdę dostatecznej liczby wynagrodzicieli, to już wkrótce Aniołowie Wykonawcy Sprawiedliwego Gniewu Bożego, rozpoczną swoje główne działanie. Pozwolę demonom ziemi, aby trzęsły nią bezlitośnie. Demony ognia, używać będą ogni piekielnych do podpalenia wielkich połaci zamieszkałej ziemi. Demon wody podniesie wielkie masy wód kierując je na zamieszkałe tereny. Mając pozwolenie, niszczyć będzie wszystko co tylko zdoła. Demony powietrza formować będą trąby powietrzne nawet w miejscach, gdzie ich nigdy nie było, niszcząc wszystko, co tylko zdołają.
Upomnę się w pełnej mocy o wynagrodzenie za winy, jakie zaciągacie z powodu waszych grzechów. Wielu będzie mogło być uratowanych na wieczność, jedynie maksymalnie cierpiąc w tych strasznych wydarzeniach. Nawoływanie do nawrócenia kończy się, bo już nikt prawie nie słucha. Dam osłonę miejsc, osób, rodzin, wszędzie tam, gdzie będzie wspólna modlitwa sercem. Jest wielu takich, co chcą być ochronionymi przez Bożą Moc, lecz nie wypełniają nic z tego, o czym są pouczani z Nieba.
Jeżeli ktoś w doświadczeniach jakich będzie doznawał będzie leniwym duchowo, to demon porwie go, niszcząc nawet fizycznie. Ten czas jest czasem działania demona, a kto nie zabezpieczy się modlitwą płynącą z serca, będzie pochłaniany przez moce piekielne. Po przechwyceniu takiej osoby przez diabła, trudnym będzie wyrwanie się o własnych siłach.
Żywy Płomieniu, cieszę się, że pomagasz bliźnim, zwłaszcza w problemach demonicznych. Wiesz dobrze, jak trudnym jest trwanie przy Mnie mając silne pokusy, nawet te, które są na granicy waszego postrzegania. Proś Mnie o pomoc, zwłaszcza dla bliźniego, a Ja usłyszę twoje wołanie. Pomogę ułożyć ci plan działania oraz wyjazdów, jakie powinieneś odbyć.
Kochane dzieci Boże, wiecie dobrze, że mają być trzy dni ciemności. Powinniście być w tym czasie zamknięci wewnątrz waszych domów i miejsc modlitwy, trwając w skupieniu modlitewnym. Będziecie powiadomieni indywidualnie, w którym momencie zakończyć wasze czuwanie i modlitwę.
Pozostałych przy życiu będących na modlitwie nie będzie zbyt wielu na całym świecie. Pozwolę przetrwać również tym, którzy przeznaczeni są na bicz końca czasów. Będą oni przyszłymi prześladowcami. Okolice waszego przebywania zastaniecie zmienioną i jedynie częściowo uporządkowaną. Zmieni się wszystko diametralnie. Wykorzystam końcówkę czasu trwania ekstatycznej waszej modlitwy do przetworzenia ciała i duszy każdego żyjącego człowieka. Pierwszym zadaniem, jakie będziecie musieli wykonać, aby normalnie żyć, jest zakopanie do ziemi tysięcy, a miejscami milionów ludzkich i zwierzęcych zwłok. Na całej ziemi będzie bardzo wiele niepochowanych trupów. Liczba pozostałych przy życiu będzie na tyle duża, aby sprostać temu zadaniu. Nikt nie będzie miał możliwości zapewnienia pochówku, jaki znacie dzisiaj.
Po zakończeniu tych czynności, zacznijcie organizować sobie życie codzienne od nowa. Będzie bardzo mało ocalałych miast i miasteczek na całej ziemi. Pamiętajcie, aby odpowiednio wcześniej zgromadzić odpowiedniej wielkości zapasy żywności, ziarna, nasion, oraz odpowiednich urządzeń technicznych. Umożliwi to wam normalne funkcjonowanie, na co dzień. Sklepów już nie będzie, a pieniądze, jakie obecnie znacie, przestaną istnieć. Żyć będziecie na co dzień tylko z tego, co uzbieracie i wyhodujecie.
Kapłanów będzie bardzo niewielu. Na całym świecie będzie ich tylko kilka tysięcy, a biskupów i kardynałów z tych obecnie żyjących, zostanie znikomy procent. Oni to, jak się otrząsną po tych wydarzeniach, formować będą nowe struktury Kościoła. Znając prawdę, zmieni się zupełnie wszystko.
Zniknie wielowyznaniowość, a ludzie innej wiary staną się katolikami. Resztka Żydów, jaka pozostanie przyjmie chrzest i staną się kościołem. Żywy Płomieniu, pomożesz organizować wszystko od podstaw. Nie myśl, co, kiedy i jak będzie, bo jest to teraz nieistotne. Po unormowaniu wszystkiego, dowiesz się o swoim dalszym przeznaczeniu. Nie wnikaj niepotrzebnie w szczegóły, ani nie broń się przed realizacją tego, co ci przygotowałem. Nie będzie tak jak sobie myślisz i dedukujesz, bo co jest niemożliwym obecnie, za pewien czas będzie możliwe. Powiedz swojemu Bogu całym sercem TAK, reszta należy do Mnie.
Kochane dzieci światłości, po związaniu i zapieczętowaniu mocy piekielnych, żyć się wam będzie o wiele lepiej. Będzie to czas bez chorób i ucisków demonicznych. Będzie ogólnie o wiele lepiej. To w tym czasie dam tobie i innym wybranym stosowne wskazówki, jak ludzkość, która będzie żyła w odnowionej ziemi przygotować ma się, na zakończenie istnienia świata stworzonego. Nie podam tego teraz nikomu, bo to wprowadziłoby wielkie zamieszanie i byłoby zupełnie niezrozumiałe dla większości ludzi.
Żywy Płomieniu, twoja duchowość powinna iść wyżej, pozostając prostą. Chcę ciebie mieć w Niebie blisko siebie, w bliskości twojego Anioła Stróża – Świętego Gabriela Archanioła. Twoje odczucia, które stłumiłem są złudne. Nie zatraciłeś siły ducha, bo ukryłem wszystko przed tobą. Chcę, abyś był sprawiedliwym, nawet wobec samego siebie. Mówienie sobie słów poniżenia, dołujących siebie samego, nic dobrego ci nie da. Nabierz pokory i stań w prawdzie, nawet wobec samego siebie. Nawet nie próbuj na siłę włączać swojego myślenia. Włączając je, otwierasz furtkę dojścia demonom.
Z rady tej może skorzystać każdy, kto ma podobne problemy. Pamiętaj Żywy Płomieniu, że demon dobrze wykorzystuje wszelkie okazje, jakie mu dajesz. Nigdy nie wpuszczaj go do swojego wnętrza. Daję ci coraz więcej i coraz większe światło w temacie, gdzie przebiega granica pomiędzy dobrem i złem. Nie wszystko musisz rozumieć i nie wszystkim będziesz mógł pomóc.
D. musi zrozumieć, że to on sam wybrał drogę, po której kroczy, oraz to, co trzyma jego przy demonie, a on sam lubi to, co go oddaje demonowi niepotrzebnie. Człowiecze, zreformuj samego siebie na tyle, abyś zawsze z chęcią realizował to, czego od ciebie zażądam. Nie wszystko to, co jest Bożą wolą, jest dla ciebie człowiecze wygodnym i miłym do wykonania. Musisz nauczyć się łamać własną hardość. Wielu z was myli miłość własną i własne ego z miłością, z tą, którą Ja wskazuję, jako godną naśladowania. Chcę od was roztropności w podejmowanych przez was wszelkich decyzjach.
Dziatki miłe Mojemu Sercu, oto teraz wzmacniam w was działanie darów, jakie już dawniej otrzymaliście (Poczwórny Świetlisty Różaniec, Świetlisty Szkaplerz Trójcy Świętej, itp.). Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was Duchowi Świętemu. Działać On w was będzie tylko wówczas, gdy modlić się będziecie modlitwą serca. Nigdy nie dopuśćcie, aby modlitwa wasza stała się jałową, kosztem waszych obowiązków stanu.
Żywy Płomieniu, bądź bardziej roztropny w sprawach życia codziennego. Nie pozwól demonowi, aby tak łatwo cię wciągał w swoje pułapki. Niejednokrotnie się sam przekonałeś, że nie warto wierzyć w jego mamienia i oszustwa. Pozwolę ci w niedługim czasie otrzymać w duchowym darze możliwość pełnej współpracy z dobrym kapłanem, mogącym poprowadzić dzieło Rycerstwa Najświętszego Sakramentu. Pragnę, aby ci z was, którzy przejdą do Nowej Ery, ze swojej natury byli takimi Rycerzami.
Już niedługo umożliwię ci tworzenie nowego, dobrego rachunku sumienia. Przygotuj wszystko, co potrzeba do wydania drukiem materiałów, które ci wskazałem.
Cieszy Mnie, że liczniej niż zwykle przybyliście na to miejsce modlitwy. Z miłością patrzę do wnętrza waszych serc, z uwagą słucham waszych modlitw i przyjmuję wasze ofiary. Naczynie niektórych próśb jest dość obszerne, więc napełniajcie je systematycznie, jak największymi naczyniami. Kto tylko będzie mógł, niech uczestniczy w modlitwach w inne dni, jakie są na tym miejscu, choć nie będzie Żywego Płomienia. W pierwsze soboty miesiąca są udzielane na tym miejscu specjalne Łaski Boże, a korzystają z nich przeważnie tylko dwie, najwierniejsze osoby. Każdy poniedziałek, jest cotygodniowym dniem modlitwy na tym miejscu i też dla nielicznych jest dniem szczególnych łask.
Niczym się nie zniechęcajcie trwając wiernie przy swoim Bogu, a będziecie sowicie wynagrodzeni. Nie chcę modlitw wymuszonych, lecz z głębiny waszego szczerego serca. Opromieniam was Łaską Mojej Mocy. Sprawia ona, że gdy tylko gorąco o coś sercem prosicie, to wasza modlitwa będzie wzmocniona i uwypuklona poprzez tę szczególną Łaskę Bożą i w ten sposób o wiele szybciej i łatwiej zdołacie wyprosić to, co jest zgodne z Wolą i Myślą Bożą.
Pragnę, abyście się organizowali i wypraszali swoim kapłanom i biskupom pełne nawrócenie. Pomyśl o biedny człowiecze, co uczynisz, jak takiej posługi będziesz pozbawiony. Dziś masz szeroki wybór i możesz przebierać kapryśnie, lecz jutro mieć nie będziesz prawie w ogóle żadnego wyboru. Rozpalajcie wzajemnie w sobie głęboką wiarę
Kto może, niechaj gromadzi dobre, duchowe lektury, z których będzie można korzystać w późniejszym czasie, gdy ich nie będzie i niech zaopatrzy się również w dzieła Ojców Kościoła. Oni dobrze słuchali Słów, jakie do nich były skierowane. Słuchając natchnień Ducha Świętego spisali wszystko to, co On im polecił wykonać.
Chcę, aby każde dziecko Boże nauczyło się prawdziwej pokory. Zechciejcie więcej słuchać niż sami pouczać. Unikajcie jak ognia wszelkiej wyniosłości, ponieważ jest ona bramą pychy, jednocześnie nie unikając możliwości pouczania innych. Czyńcie to zawsze cierpliwie, z rezerwą, wyrozumiałością i cierpliwością. Gdy słuchacz nie ma zamiaru was słuchać i czyni wszystko, aby was przekrzyczeć, wówczas zamilknijcie, unikając mówienia do takiej osoby czegokolwiek.
To demony sprawiają, że człowiecza natura ma wielkie problemy z zapamiętywaniem wszystkiego, co dobre i pobożne, wkraczając w życie człowieka na tyle, na ile człowiek mu na to pozwoli. Jedynie wasza indywidualna decyzja powoduje skutki, jakie ona ze sobą niesie. Nigdy nie oddawaj pola podejmowania decyzji w ręce demona, ponieważ on zawsze wybierze taką, która zaszkodzi tobie jak najmocniej. Wymadlajcie jak największej liczbie ludzi nawrócenie. Najlepiej czynią ci, co już nie mówią własnych intencji, a dają je na margines. Wielką wagę i znaczenie ma, gdy nie tylko zamawiacie Msze Święte, ale wszystkie wasze modlitwy, cierpienia, posty, ekspiacje, składacie w ręce Maryi i do Jej dyspozycji.
Modlitwy wielu, w tym modlitwy osób modlących się w domach modlitwy Świętego Szarbela umożliwiły fakt, iż ludzie nawracają się i zaczynają się coraz więcej modlić. Pamiętajcie jednak, że demon nie śpi i nie zostawi was w spokoju. Będzie wam stale przeszkadzał, psocił, przedrzeźniał. Zabezpieczajcie się zawsze przeciw jego działaniom z każdej możliwej strony. Próbujcie uprzedzać jego ataki, gdy widzicie czy domyślacie się, że może uderzyć.
Gdy modlicie się w intencji kapłanów, to i tu bądźcie zabezpieczeni, bo demon będzie chciał się zemścić. Pochłonął on wiele dusz kapłańskich, którzy stali się jego cennym łupem, którego tak łatwo nie odda. Chcę jednak, abyście podjęli się trudu wyrywania dusz kapłańskich ze szponów demona. To co było do tej pory mówione do was, jest bardzo ważne. Czart będzie usiłować wpłynąć na waszą pamięć, abyście to wszystko jak najszybciej zapomnieli. Powtarzajcie czytanie Słów prawdziwych orędzi, aby dobre Słowo Boże mogło się w was bardziej zakorzenić.
Błogosławię wam słodkie dzieciny z głębokości Mojego Świętego Serca i błogosławię wam wszystkim te Słowa czytającym i słuchającym, w Imię Ojca + i syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++ UFAJCIE!!!
Warszawa Jelonki 25.Stycznia.2011r . godz. 10:13 Przekaz nr 567
Proszę o znaki – znaki otrzymałem.
Jezus Chrystus.
Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Przybyłem do ciebie Żywy Płomieniu wcześniej niż zwykle na to błogosławione miejsce. Nie zniechęcajcie się niczym i ufajcie, chociaż siła złego ducha naciera na was z każdej strony. Duch Święty dał ci dzisiaj dobre natchnienia, co należy czynić, a Ja ci teraz jedynie przypomnę do zapisania oficjalnie.
Jeżeli ktoś z was chciałby wyrwać któregoś biskupa, ze szponów i wpływu demonów oraz sfery ich oddziaływania, potrzeba stałej, nieprzerwanej modlitwy, ofiar, prawdziwych postów (o chlebie i wodzie), wynagrodzeń, aż tysiąca osób. Za zwykłego kapłana czy zakonnika potrzeba takich samych składników od stu osób. Chcąc zmienić nastawienie i serca całego Episkopatu Polski, potrzeba modlitwy, ofiary i nieustannych postów, od stu pięćdziesięciu tysięcy ofiarników. O ile będzie ich mniej, o tyle wolniej będzie postępowało ich nawrócenie. Musicie wiedzieć, że demony nie będą tak łatwo ustępowały.
Zechciejcie zauważyć, że wasza modlitwa i zamawiane liczne Msze Święte według intencji Mojej Świętej Mamy, zaowocowały już dobrą decyzją Papieża i wielu kardynałów, o wprowadzeniu licznych zmian dla reformy liturgii posoborowej. Potrzeba od was kochane dzieci światłości jeszcze wielu takich modlitw i zamawianych przez was Mszy Świętych, aby mogło być dokończone ze spokojem i bez zbędnego pośpiechu to wszystko, co będzie po Myśli i Woli Bożej w Moim Świętym Kościele. Zmiany jakie niebawem nastąpią, spowodują całkowitą odnowę życia duchowego większości ludzi Kościoła.
Wiedzą demony, że kres ich szkodliwego działania oraz panowania dobiega końca. Aniołowie i inne Chóry Anielskie przygotowani do działania, czekają na wypowiedzenie przeze Mnie odpowiedniej komendy, wówczas zwiążą wszelkie moce piekielne, pieczętując otchłań piekielną. Dopiero po tym fakcie, człowiek będzie mógł odetchnąć. Teraz widząc przygotowane do działania Hufce Anielskie, wiedzą złe duchy, że to jest już prawie koniec ich działania. Czynią one wszystko co mogą, aby wam maksymalnie wszystko utrudnić, pogmatwać, zamotać oraz zdezorientować wszystkich, których zdołają, aby ludzie nie wiedzieli, co mają czynić, aby przestali wielbić Boga, a przynajmniej zamarli w bezruchu.
Wojna duchów już się rozpoczęła, na razie na poziomie ludzi. Drugi poziom stanowi wojna demonów z duchami czystymi. Jednak nadchodzi wielkimi krokami chwila, kiedy to powiem DOŚĆ!!! Skutkiem tego będzie zniknięcie wszystkich mocy piekielnych z powierzchni ziemi i zapieczętowanie ich w otchłani piekielnej. Jednak obecny czas, jest czasem wielkiej walki duchowej żyjących na ziemi ludzi.
Chcę, aby każde z was przyjęło łaskę cierpienia, które was spotyka. Będą one dochodziły do kresu waszej fizycznej i duchowej wytrzymałości. Jest to niezbędna cena, którą musicie zapłacić, aby być zbawionymi. W tym wszystkim powinniście idąc za Moim śladem, współ ofiarować je za zbawienie waszych bliźnich. Kto jednak będzie złorzeczył i ciskał się wściekle z powodu tego krzyża, ten bardzo wiele straci, a krzyż stawać się będzie udręczeniem, aż po przeklinanie go. Kończąc w ten sposób swoje życie, staniecie na Sprawiedliwym Sądzie, a jeżeli nie będzie nic, co zrównoważy wasze winy, to następstwem będzie wieczna kara. Nastąpi to jedynie wtedy, gdy wybór ten potwierdzicie całą swoją istotą. Jedynie świadoma negacja Woli Bożej sprawia, że człowiek świadomie wybiera zło, a wówczas oszukany wpada na miejsce wiecznej kary.
Dzisiejszy człowiek wyparł ze swojej świadomości fakt, że Bóg jest także Bogiem Sprawiedliwym. Człowiecze, wraz z twoimi czynami oskarżać będziesz sam siebie przed Bożym Majestatem. Będąc świadomy zła jakie czynisz, dlaczego wykonujesz je bez wahania?
Gdyby nie wygodnictwo i lenistwo dzieci Bożych, w otchłani piekielnej mogłoby być o wiele mniej ludzi potępionych.
Do chwili obecnej, liczba stworzonych ludzi nie przekroczyła siedemdziesięciu miliardów, z tego potępionych w piekle jest dwadzieścia pięć miliardów. Dwanaście miliardów ludzi przebywa tam z powodu braku modlitwy i ofiary osób, wstawiających się za nimi o uratowanie od tej kaźni. Jeden człowiek jest w stanie przez całe swoje życie uratować od potępienia nawet dziesięć milionów ludzi. Mało kto korzysta z naczynia, jakie podarowałem wam przez ręce Żywego Płomienia.
Jednorazowe odmówienie tej modlitwy zapewnia ratunek jednemu milionowi dusz i zabezpiecza ratunek tym ludziom przed wiecznym potępieniem. Możecie ją odmawiać dowolną ilość razy w ciągu dnia. Chcąc zapewnić maksymalną jej skuteczność w dniu jej odmawiania, wskazane jest, być w tym dniu na całej Mszy Świętej i u Komunii Świętej. Uratowana w ten sposób dusza od ogni piekielnych, jednak skazana będzie przez Bożą Sprawiedliwość na odpowiedniej wagi czyściec. Przypominam także i o naczyniu największym dla dusz czyśćcowych, którym jest Różaniec Drogi Krzyżowej, niedoceniony i wzgardzony przez wielu.
Jak bardzo tęsknię za waszą szczerą, prawdziwą, ofiarną miłością, taką według woli i myśli Bożej. Nie obawiaj się, ani nie troskaj o nic Żywy Płomieniu, bo czuwam nad tobą stale. Nie daj się tak łatwo wciągać demonom w ich przemyślne pułapki. Pozwalam ci widzieć i wiedzieć w tym zakresie coraz więcej. Nigdy nie próbuj zbyt mocno opierać się na jakimkolwiek człowieku. Prędzej czy później, każdy cię zawiedzie. Jedynie Ja Sam będę ci osłoną i opieką. Ja nigdy cię nie zawiodę.
Łaska Boża jaka ciebie ogarnia, czyni ciebie bardzo delikatnym i miękkim. Są chwile, że tracisz twardość, jaką dysponowałeś. Nie martw się tym faktem, lecz unikaj sytuacji konfliktowych. Nie usiłuj na siłę „stwardnieć”. Nie dałem ci daru pięknej wymowy, bo byłby on dla ciebie dużą przeszkodą w realizacji wszelkich dzieł, jakie ci zleciłem do wykonania.
Kochane dzieci Boże, nie sądźcie nikogo waszym osądem, ponieważ sąd wasz rani Mnie w waszym bliźnim. Upomnę się na sądzie szczegółowym za każdą krzywdę, za każdą skrzywdzoną osobę. Nie usiłujcie na siłę przekonywać bliźniego, a zwłaszcza kapłana czy biskupa. Hipnoza, którą używa demon sprawia, że staje się to bezcelowe. Jedynie stosując modlitwę, post, jałmużnę, ekspiację, wynagrodzenia, czynione z głębokości waszego szczerego serca mogą się przebić przez zaporę demoniczną. Wiele z was drogie dziatki jest niecierpliwymi, tęskniąc na „normalnością”. Nie zawsze ta „normalność” jest dobra da was i waszego zbawienia.
Chcę, abyście przyjęli wasze cierpienia, znosząc je mężnie bez szemrania. Czekacie końca i spełnienia licznych obietnic, aby dojść do kresu etapu, do którego z takim utęsknieniem dążycie.
H.Z. Bądź cierpliwa i nie zniechęcaj się tak łatwo, zauważ, że Jestem przy tobie, czy tego jeszcze nie zauważyłaś? Czas i miejsce realizacji obietnic, które otrzymałaś, pozostaw w Moich Świętych Rękach.
Mieczu Pana, zakończył się już pewien etap twojego spokojnego w miarę życia. Daję i dam jeszcze tobie krocie Moich Świętych Łask i Błogosławieństw, więc o nic się już nie lękaj. Jeśli ci się uda zorganizować więcej dusz ofiarnych, a zwłaszcza za twojego proboszcza, to demoniczne plany i przeszkody zostaną usunięte. Niezależnie powinniście ponownie zamówić Nowennę dziewięciu Mszy Świętych w intencji za waszego proboszcza. Formuła zamawianej Mszy Świętej może być taka, jaka była zamawiana w jego intencji dawniej. Ukryte intencje w twoim sercu będą zrealizowane już niedługo. Czekam na dopełnienie naczynia prośby. UFAJ!!!
A.D. Chcę, abyś mi wreszcie bezgranicznie zaufała. Nie szamocz się sama w swojej bezsilności. Wiele wyprosisz modląc się w grupie, we wspólnocie. Demony oszukują ciebie co chwila, masz dosyć już ich zwycięstw, a prawda leży nie tam, gdzie jej usilnie szukasz.
Kochane dzieci, są takie osoby wśród was, które będą niedługo zabrane na drugą stronę życia, do wieczności. Bądźcie przygotowani i gotowi, gdy was wezwę, a uczynię to na pewno.
Niektóre dzieci Boże, odrzucają wszelkie Słowa ostrzeżeń dawane przez liczne Moje przekaźniki. Są też takie dzieci, które popadają w nerwicę i paranoję na skutek nakręcanej przez nich za inspiracją demonów spirali strachu, dążącej do pomieszania ich zmysłów.
Nie zawsze wypowiadane lub pisane przez was słowo będzie skuteczne, użyte, jako argument. W takim przypadku zalecam użycia przez was krucjaty modlitewno - ofiarniczej.
Zapewniam was kochane dzieci o Mojej ku wam miłości i stałości, lecz wy tracicie swój żar miłości, stygnąc niepotrzebnie.
Żywy Płomieniu, nie lękaj się o nic, bo zagaszam i usuwam wszystko, co twoje na zawsze, aby nie było przeszkodą w twoim działaniu. Dam ci niezbędną siłę i moc oraz wszystko, co będzie tobie potrzebne do działania w danej chwili. Gdy odblokuję cię dając znak do działania, działaj. To szatan ciebie blokuje, bo pozwoliłem mu na to. Zadziałasz w czasie stosownym i wystarczającym. Błogosławię ci mimo wszystko, a poprzez ciebie wszystkim. Tym, co to czytają i słuchają błogosławię w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. +++ UFAJCIE!!!
C.D. wieczorem.