Praca socjalna – pojmowana jako pewien typ działania społecznego, w którym szczególne miejsce zajmuje jego wymiar społeczno-pedagogiczny; praca socjalna, nabierając wymiaru pracy społecznej, staje się pewnym obszarem działania społecznego, animacji, partycypacji i jest raczej aktywnością ukierunkowaną na zmianę i przekształcenie. Jest więc pewnym dynamicznym procesem zmian i przekształceń, ułatwiającym jednostkom i grupom włączanie się w relację z sobą samym, z innymi i poprzez innych. Proces ten opisywany jest według różnych modeli, formułowanych w zależności od dominujących odniesień teoretyczno-metodologicznych.
Ewa Marynowicz-Hetka „Pedagogika społeczna” s. 511 wydawnictwo naukowe PWN
Metoda indywidualnych przypadków wyrosła z praktycznej działalności socjalnej początku wieku. Była i
jest nadal jedną z metod wspierania człowieka w trudnej sytuacji życiowej. Ważnym kryterium podjęcia
pracy społeczno-wychowawczej jest zaistnienie różnorodnych zaburzeń usytuowanych bądź to bezpośrednio
w jednostce, bądź to w jej środowisku.
Mary Richmond, amerykańska działaczka społeczna, napisała książkę -„Czym jest praca społeczna z
przypadkiem indywidualnym" wykładając po raz pierwszy założenia metody pracy społecznej na rzecz
jednostki i jej rodziny. M. Richmond przedstawiła rys teoretyczny metody, której korzenie tkwiły w
praktycznej działalności socjalnej, określanej wówczas mianem pracy społecznej.
Przekonanie o konieczności prowadzenia działalności rozpoznawczej znalazło rozwinięcie w jej kolejnej
pracy Social Diagnosis, o fundamentalnym znaczeniu dla rozwoju pedagogiki społecznej - również w
warstwie metodologicznej. Zebranie wiedzy na temat jednostki i analiza jej sytuacji życiowej - zostało
podniesione do rangi najważniejszego zadania poprzedzającego bezpośrednio pracę z przypadkiem. Studium
przypadku {case study), czyli jego społeczna diagnoza oraz prowadzenie, praca z przypadkiem - zatem to co
wyznacza jej praktyczną, zadaniową treść - stanowią istotę metody, którą w pracy socjalnej określamy
mianem metody indywidualnych przypadków. Planowanie i organizowanie pomocy socjalnej musi być
poprzedzone wszechstronna, społeczną diagnozą zjawiska. Zrozumienie doniosłości owej diagnozy, doskonalenie
metod jej przeprowadzania, potrzeba wszechstronnego rozpoznawania przyczyn konkretnego
zjawiska doprowadziły między innymi do wyemancypowania studium przypadku do roli niezależnej metody
badań w pedagogice społecznej.
Wśród opisanych przez M. Richmond przykładów większość stanowią przypadki niesłychanie trudne i
108
złożone. Syndrom czynników nieprzystosowania społecznego jest na ogół skojarzony z różnego typu
zaburzeniami psychicznymi, nędzą materialną i nieumiejętnością rozwiązywania codziennych problemów
życiowych. Pracę z tymi przypadkami autorka przedstawia zawsze jako ofiarną, żmudną, codzienną i
długoterminową działalność opiekunki społecznej, która wykorzystuje dostępną pomoc instytucji, pełniąc
rolę patronki i kierownika oraz organizatora całego procesu naprawy. Sukces tych działań jest uzależniony
od siły zaangażowania opiekunki oraz woli podporządkowania tych, którzy stanowią przedmiot owych
zabiegów.
To co stanowi sedno dorobku teoretycznego M. Richmond to wskazanie na najistotniejsze i po dzień
dzisiejszy uznawane prawidła pracy z jednostką.
Oto niektóre z nich;
1. Jednostki ani rodziny nie można traktować wedle jakiejkolwiek reguły lub teorii, ale należy dokładnie
przyjrzeć się jej sytuacji życiowej i precyzyjnie zbadać wszystkie okoliczności, które stały się powodem
szukania pomocy społecznej (współcześnie realizowana zasada indywidualizacji).
2. Nie można pomagać prędko, bez namysłu, częściowo, ale należy przeprowadzić rozpoznanie
warunków życiowych jednostki, jej stosunku do otoczenia.
3. Caseworker oprócz zdolności wrodzonych musi posiadać także wiedzę nabytą doświadczeniem i
specjalizacją.
To oczywiste stwierdzenie miało na : ówczesne czasy znaczenie przełomowe, dato bowiem początek
procesowi profesjonalizacji pracy socjalnej oraz tworzeniu teoretycznych koncepcji jej uprawiania.
Praktyczny i teoretyczny dorobek M. Richmond dał początek klinicznemu spojrzeniu na życiowe problemy
człowieka, wprowadził pojęcie diagnozy społecznej oraz nowe narzędzia jej opracowywania - wywiad
środowiskowy. W pracy z przypadkiem natomiast uwzględniano szeroki kontekst społecznego -
środowiskowego i instytucjonalnego funkcjonowania człowieka.
Jako jedna z metod pracy socjalnej amerykański casework ma swoją instytucjonalną charakterystykę oraz
swoją, stuletnią już nieomalże, historię. Casework stał się dyscypliną akademicką, a caseworkerzy są
zatrudniani w w agencjach socjalnych. Nie wszyscy oni jednak wywodzą się z tych samych szkół pracy
socjalnej.
. GŁÓWNE KIERUNKI ROZWOJU METODY INDYWIDUALNYCH PRZYPADKÓW:
a) szkoła funkcjonalna :
- była sposobem podejścia do zadań pracy społecznej na rzecz jednostki wypływającym z systemowej analizy ich znaczenia
- za twórcę uznaje się J. Tafta i V. Robinsona które na bazie swoich doświadczeń pracując jako pielęgniarki psychiatryczne zauważyły potrzebę przygotowania pracowników do pracy w szpitalach psychiatrycznych – postulowały powołanie specjalnej agencji zatrudniającej osoby, które zajęły by się pomocą poszczególnym ludziom
- uzyskała ostateczną linie programową w latach 30 – tych
- w myśl jej założenia sposobem rozwiązywania problemów było powołanie wyspecjalizowanych agencji, podejmujących praktyczną działalność dotyczącą określonej klasy zjawisk ( jej funkcje, zadania i środki muszą być jasno i wyraźnie określone a oferta socjalna jednorodzinna, a pracownik socjalny musi posiadać specjalistyczną wiedzę z danej dziedziny i być przypisany do konkretnego typu agencji stając się w praktyce częścią jej oferty – ma zakres przypisanej funkcji)
- cechą charakterystyczną funkcjonalnego podejścia w pracy socjalnej było stwarzanie możliwości, administrowanie świadczeniami publicznymi, a równocześnie ograniczenie uzależniającego wpływu opiekuna na przebieg działań naprawczych w procesie pomocy
b) podejście psychospołeczne:
- twórcą tego podejścia był G. Hamilton
- promowanie rozwiązań niekonwencjonalnych, nowych, nawet tam gdzie wydawało by się, że potrzeby społeczne i możliwości działania powołanych do życia instytucji, znalazły szczęśliwe dopełnienie
- w tej koncepcji wraca się do opiekuna wrażliwego zaangażowanego w rozwiązywanie wielu problemów podopiecznego, o dużych możliwościach działania, nieograniczonego w swej pracy zakresem przypisanej funkcji, wykorzystującego potencjał tkwiący w najbliższym środowisku podopiecznego
- głównym zadaniem tej koncepcji jest obudzić, uaktywnić, zmobilizować, ukierunkować system działań naprawczych
Amerykańskie wzory pracy socjalnej z przypadkiem indywidualnych docierały do Europy z dużym
opóźnieniem, przejmując głównie sam sposób postępowania w rozwiązywaniu zadań o charakterze
praktycznym, a w mniejszym stopniu analizowano leżące u podstaw tychże konkretnych metod -koncepcje
teoretyczne, A. Kamiński przywołuje definicję S. Bowersa zgodnie z którą metoda indywidualnego
przypadku jest sztuką, w której wiedza życiowa i nauka o człowieku oraz środowisku, a także umiejętność
obcowania z ludźmi - są użyte w celu zmobilizowania sił w jednostce i odpowiedniej pomocy w społeczeństwie
dla ulepszania się wzajemnego przystosowania się Jednostki i jej środowiska. Prezentując tę
definicję A, Kamiński poddaje interpretacji zawarte w niej pojęcia. Jego zdaniem na uwagę zasługuje
110
stwierdzenie, że prowadzenie przypadku jest sztuką - zatem pracownik socjalny jest artystą; jego aktywność
jest wypadkową talentu i umiejętności obcowania z ludźmi oraz wiedzy, doświadczenia i przygotowania
zawodowego. Jego rola zaś polega na mobilizowaniu sił jednostki - czyli uaktywnianiu jej własnych
możliwości w kierunku zmiany niekorzystnej sytuacji życiowej, oraz mobilizowaniu odpowiedniej pomocy
w społeczeństwie - co należy rozumieć jako szukanie pomocy instytucjonalnej, ale chyba również
możliwości tkwiących w najbliższym środowisku osoby potrzebującej pomocy. Zwraca na to uwagę
Kamiński mówiąc o słabym wyeksponowaniu w prezentowanej definicji właśnie czynnika środowiska
lokalnego, rodzinnego kontekstu działań naprawczych, bowiem teoria prowadzenia indywidualnego
przypadku analizuje zawsze jednostkę z uwzględnieniem sytuacji w małych grupach, do których jednostka
się odnosi (z reguły - rodziny), oraz organizuje zabiegi kompensacyjne i inne, zawsze spożytkowując tę
grupę (czy te grupy).
Procedura postępowania pracownika socjalnego, podejmującego trud pracy tą metodą została podzielona
na trzy etapy:
1 - opracowanie społecznej diagnozy przypadku (diagnoza środowiskowa),
2 - opracowanie planu postępowania oraz
3 - właściwe prowadzenie przypadku.
A. Kamiński charakteryzuje je krótko w przywoływanym podręczniku i należy podkreślić, że jest to
jedno z nielicznych, polskojęzycznych opracowań metody indywidualnych przypadków - caseworku.
Katalog rzeczowy Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego nie uwzględnia w ogóle takiego działu wiedzy
jak Praca socjalna czy też Pedagogika społeczna. Dla porównania - Biblioteka Uniwersytetu Pensylwanii w
Filadelfii oferuje zainteresowanym około trzystu pozycji z zakresu samego tylko caseworku. Stan ten oddaje
nie tylko brak zainteresowania tymi dziedzinami wiedzy i działalności praktycznej w naszym kraju lecz
przede wszystkim wskazuje na wieloletnie zaniedbania i niepodejmowanie zadań pracy socjalnej,
wynikające z założeń ustrojowych minionej epoki.
Oblicze caseworku podlega zmianom wraz ze zmianami i przeobrażeniami w życiu społecznym krajów
rozwiniętych. Coraz częściej normalni ludzie potrzebują pomocy, bo tempo życia sprawia, że z trudem
poruszają się oni w gąszczu codziennych spraw i problemów. A zatem nie tylko potrzebujący ratunku,
opieki, u kresu sil i możliwości działania zwracają się po pomoc do instytucji socjalnych.
Często niezbędna jest porada, doraźne wsparcie w sytuacji kryzysu. Dlatego też współcześnie
funkcjonujące agencje pomocy rodzinie w Stanach Zjednoczonych lecz również w innych krajach o
stosunkowo dobrze rozwiniętych systemach socjalnych jak np. w Niemczech, przyjmują klientów przez całą
dobę. Mają oni zatem do dyspozycji nie tylko telefon zaufania lecz otwarte drzwi instytucji, a gdy zachodzi
taka potrzeba to pracownik socjalny odwiedza klienta w domu.
Jednakże współczesny casework, niczym wzory wypracowane w pierwszym okresie jego stosowania,
opiera się zasadniczo na długotrwałych kontaktach z jednostką i rodziną. Oto trzy główne kategorie sytuacji,
które wymagają indywidualnej pracy z przypadkiem:
1. Wyczerpane zostały indywidualne zasoby sił i możliwości rozwiązania problemu i niezbędna jest pomoc
pracownika socjalnego, który byłby w stanie pokierować i pomógł szukać nowych możliwości.
2. Osoby o ograniczonych możliwościach umysłowych lub fizycznych nie potrafią często same skorzystać z
oferty socjalnej, nawet jeśli jest ona w „zasięgu ręki" i im właśnie niezbędna jest pomoc caseworkera.
3. Najszerszą grupą klientów, najbardziej zróżnicowaną, są osoby pozostające w długotrwałym stresie.
Przedłużający się stres prowadzi do niemożności rozwiązania prostych nawet problemów i stanowi cały
syndrom zaburzeń funkcjonowania człowieka w społeczeństwie. Oto skrócony opis pracy z przypadkiem:
Pani Rodgers została odwiedzona przez pracownika socjalnego po raz pierwszy w wyniku skargi
sąsiadów. Treść tej skargi dotyczyła faktu, iż Pani R. pozostawia swoje małe dzieci (Anni 18 miesięcy, Joe
dwa i pół roku) na pół dnia a czasami i dłużej same w domu." Dzieci w tym czasie bardzo płaczą, zakłócając
spokój sąsiadom.
W trakcie pierwszej wizyty Pani R. rozmawiała z pracownikiem socjalnym przez uchylone drzwi.
Powiedziała iż męża nie ma w domu, dzieci są zdrowe i rodzina nie potrzebuje niczego od pomocy
społecznej. Pracownik socjalny zrezygnował z tej wizyty powołując się na późną porę i zaproponował
spotkanie innego dnia panowi krótkiej rozmowie z sąsiadką dowiedział się, iż Pani R. mieszka w tym domu
zaledwie od trzech miesięcy i zdaje się nie mieć żadnych znajomych ani przyjaciół.
Tenże pracownik poprosił jedną z uczestniczek prowadzonych przez niego spotkań dla samotnych
rodziców, która mieszkała w bliskim sąsiedztwie Pani R. by ją odwiedziła i umówiła na konkretne spotkanie
z nim. Jeszcze tego samego dnia otrzymał od niej telefon informujący, iż jest oczekiwany przez Panią R.
następnego dnia rano.
W trakcie kilku spotkań pracownik uzyskał potwierdzenie informacji, że jego nowa podopieczna
111
sprowadziła się bardzo niedawno i nie ma żadnych znajomych w tym mieście. Wydaje jej się rzeczą
niemożliwą wychodzenie do miasta z dwójką tak małych dzieci więc czasami zostawia je same w domu i
wychodzi bez nich, kiedy musi coś załatwić, Maź wyjechał „na północ" i okresowo przysyła jej pieniądze,
którymi ona stara się jak najlepiej gospodarować i jak na razie nie miała poważniejszych problemów
finansowych.
Podczas jednej z wizyt Pani R- opowiedziała spontanicznie historię swojego życia. Do dziesiątego roku
życia wychowywała się w małej indiańskiej wiosce a potem w rodzinach różnych opiekunów, aż do
szesnastego roku życia, kiedy to wyszła za mąż. W jej stosunku do dzieci dało się zauważyć mało
cierpliwości, a jej oczekiwania w stosunku do ich zachowania nie uwzględniały ani możliwości ani wieku
dzieci. Czasami natomiast można było odnieść wrażenie, że traktuje je jak lalki. Pracownik socjalny
rozmawiał z nią zatem o potrzebach dzieci, o trudnościach związanych z samotnym ich wychowywaniem.
Program pomocy był realizowany następująco: Pani R. odwiedziła dzienny ośrodek opieki i raz w
tygodniu na pól dnia mogła zostawić swego synka pod opieką tej instytucji. Dzieci przeszły badania
lekarskie, a Pani R. w ramach oferty ośrodka znalazła zajęcie w grupie matek, które zajmowały się szyciem
na maszynie -kupowały wspólnie materiały i wymieniały się wzorami krawieckimi. Pani R. nawiązała
znajomości z kobietami w podobnej sytuacji życiowej, co sprawiło jej dużo satysfakcji. Pracownik socjalny
zostawił jej numer swojego telefonu do agencji na wypadek, gdyby potrzebowała pomocy.
Pezentacja metody, jakkolwiek niemożliwa do pełnej realizacji z racji podręcznikowo-przeglądowego
charakteru niniejszego opracowania powinna zawierać podstawowe zasady jej praktycznego zastosowania.
Zasady, te od pierwszego kontaktu z klientem bez względu na rodzaj przypadku muszą być realizowane i
towarzyszyć całemu procesowi pomocy. Oto one:
1. Akceptacja
Kiedy pracownik socjalny spotyka się z klientem po raz pierwszy, to wówczas najbardziej uwidacznia się
ich nierówna pozycja społeczna. Szczególnie ważna staje się wówczas zasada respektowania podopiecznego
jako osoby, z wszystkimi jego problemami i trudnościami, zrozumienie dla jego nieporadności, szacunek dla
jego osobistych decyzji i wyborów.
2. Komunikacja
Spotkanie dwóch uczestników procesu pomocy winno służyć nawiązaniu interakcji opartej na jasności i
precyzji używanych terminów i innych stosowanych symboli. Osoby te mają prawo się ze sobą nie zgadzać
w dyskusji, czy też prezentować odmienne preferencje co do sposobu rozwiązania problemu lecz muszą
nawzajem rozumieć swoje intencje, i wypowiedzi, role i przedsięwzięcia.
3. Indywidualizacja
Korzystając z zasobu wiedzy i własnego doświadczenia pracownik socjalny musi zrozumieć nie tylko w
jakim stopniu jego podopieczny, będący w depresji jest podobny do całej klasy ludzi w analogicznej sytuacji,
lecz raczej problem musi zostać sformułowany odwrotnie. Co specyficznego jest w sytuacji danego
człowieka i jak można mu pomóc ze zrozumieniem całej złożoności jego aktualnej sytuacji życiowej? Jakie
wzory zachowań są dominujące w jego relacjach z otoczeniem i jak można je wykorzystać w procesie
naprawy? Jakie są jego potrzeby i oczekiwania względem pracownika socjalnego? To tylko niektóre z pytań,
na które należy odpowiedzieć, by podjąć pracę wraz z klientem nad poprawą jego sytuacji życiowej.
4. Zasada uczestnictwa
Aby podopieczny był w stanie przełamać swą niechęć do aktywności i odzyskać równowagę psychiczną
oraz zaangażować wszystkie swoje siły w proces działań korygujących i naprawczych musi od samego
początku aktywnie i świadomie uczestniczyć w tym procesie. Problem ten jest uznawany za pierwszy krok
postępowania terapeutycznego nazywanego w literaturze tworzeniem kontraktu terapeutycznego - klient
musi uznać, że wejście w sytuację terapeutyczną jest jego świadomym wyborem.
5. Zasada zaufania i poszanowania prywatności
By klient mógł w pełni uczestniczyć w procesie rozwiązywania swoich własnych problemów, był w
stanie zaakceptować swego doradcę i przewodnika w tym procesie, musi mieć przekonanie, że wszystkie
informacje jakich udziela w trakcie wywiadów zostaną wykorzystane wyłącznie na użytek rozwiązania jego
problemów i w takim zakresie, w jakim on sobie tego życzy. To co klient mówi pracownikowi socjalnemu
nie może być nigdy przedmiotem dyskusji poza kręgiem zawodowym osób zaangażowanych w proces
pomocy. W praktyce oznacza to również, że nawet zadowolenie z pomyślnego przebiegu tego procesu nie
może być nigdy omawiane i komentowane w miejscach publicznych - w autobusie, pociągu, na przyjęciu.
6. Zasada samoświadomości
Zarówno klient jak i pracownik socjalny posiadają własny system motywacji i oceny zjawisk. Każdy
112
pracownik socjalny spotyka się w swojej codziennej praktyce zawodowej z ogromną liczbą problemów i
osób wywodzących się z różnych środowisk kulturowych, prezentujących różne systemy wartości. Trudno
uniknąć w tej sytuacji osobistych impulsów, będących efektem własnych doświadczeń i przeżyć. Praktyczna
realizacja zasady samoświadomości i poczucie odpowiedzialności za los klienta pozwala Jednak
pracownikowi oddzielić stosunki z podopiecznym - czyli motywację zawodową - konieczność służenia
pomocą potrzebującemu, od osobistych preferencji czy uprzedzeń. Zasada ta pozostaje w bliskim związku z
zasadą akceptacji omówioną w punkcie pierwszym.
Pracownik, który ma problemy z praktyczną realizacją wymienionych zasad, szczególnie na początku
swojej praktyki może, a czasami musi korzystać z metody superwizji. Jej praktyczna realizacja polega na
tym, że Superwizja „dodatkowa para oczu" (inny, bardziej doświadczony pracownik socjalny, lub specjalista
w jakiejś dziedzinie) przypatruje się realizacji procesu terapeutycznego. Superwizja może polegać na
bezpośredniej obserwacji relacji i rozmów między pracownikiem a klientem, bądź też superwizor posiada
wgląd do dokumentacji całego procesu. Klient na ogół nie wie o tym, że towarzyszy im superwizor - osoba
nadzorująca, kontrolująca przebieg procesu terapeutycznego, wywiadu. Uważa się, że superwizja nie narusza
zasady wzajemnego zaufania, ponieważ jej celem jedynym i nadrzędnym Jest usprawnienie i obiektywizacja
procesu pomocy. Wydaje się jednak, że założenie to nie rozstrzyga wszystkich kwestii natury moralnej, jakie
pojawiają się w związku z tym zagadnieniem.