"Gwiżdże", "gwiazdka", "Gwiazdor" i "psoty" - to nadal żywe obyczaje kaszubskie związane z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem. Kaszubi kultywują także zwyczaje kulinarne. Kaszuby to ten region polski, który ma dostęp do morza. Nie dziwi zatem fakt, że to właśnie tutaj szczególnie często pojawiają się ryby niekoniecznie słodkowodne. Jednak jednocześnie jest to ten region Polski, w którym kolacja wigilijna jest skromna, niemal surowa. Region ten niewiele ma wspólnego z przaśnym wysypem pyszności, które serwowano na stołach wschodniej Polski, gdzie nawet w najbiedniejszej chacie zawsze kolacja wigilijna musiała być pełna obfitości i dobroci, aby lepiej się żyło w następnym roku. Taka kolej rzeczy wymusiła to, że na Kaszubach wigilijną potrawą stała się zwykła zupa owocowa, którą podawano z ręcznie wyrabianymi kluskami. Śledzie podawane na Kaszubach musiały być od zawsze i do dzisiaj obowiązkowo smażone, czego nie spotyka się nigdzie indziej. Zupa owocowa niekiedy była uzupełniana zupą rybną. Kolacja wigilijna podawana była z kawą zbożową, nieznaną do dzisiaj zbytnio na przykład w Azji. Zamiast kawy można było wypić na przykład miętę, albo herbatę. Podobnie nowością w stosunku do innych regionów Polski jest ryż, który podaje się na przykład z jagodami, lub innymi owocami.
Jednym ze świątecznych obyczajów jest "gwiazdka" - kilkuosobowa grupa przebierańców odwiedzająca domostwa od rana w Wigilię. Wśród kolędników są policjant, dziad z babą, śmierć z kosą, diabeł, skaczący kozioł, bocian podszczypujący dziewczyny, niedźwiedź prowadzony przez Cygana i żołnierz jadący na drewnianym koniu. Śpiewającym kolędy przebierańcom towarzyszy często muzykant grający na akordeonie.
"Gwiżdże" - to przebierańcy nawiedzający kaszubskie domy między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem. Są przebrani za podobne postaci jak kolędnicy z Wigilii. Do repertuaru kolęd "gwiżdże" dodają okolicznościowe wiersze. "Gwiżdże" są na tyle popularni na Kaszubach, że zapraszani są na występy przez szkoły. Organizowane są też konkursy na najlepsze zespoły "gwiżdży".
W domach kaszubskich pielęgnujących miejscową tradycję dzieci nie znają świętego Mikołaja w czerwonym stroju i z białą brodą. Prezenty przynosi im okutany w odwrócony na spodnią stronę kożuch i przepasany słomianym pasem "Gwiazdor". Jego atrybutem są: "korbacz", czyli rodzaj bata, czapka "muca" i kalosze "skorznie". Aby milusińscy nie rozpoznali wręczającego im podarunki, "Gwiazdor" zakłada na twarz maskę zwaną "larwą", wykonaną z cielęcej skóry.
Do popularnych zwyczajów kaszubskich związanych z nadejściem Nowego Roku należą "psoty", czyli figle, które miejscowa młodzież urządza sąsiadom w noc sylwestrową. Można wówczas np. wyjąć komuś bramę z zawiasów, przestawić wóz na podwórku. Czasami psotnicy potrafią taki wóz rozebrać i położyć jego części na dachu. Tradycja mówi jednak, że za tymi żartami stoi odchodzący stary rok.
Kaszubi dbają też o obyczaje związane z potrawami świątecznymi. Na kaszubskich stołach podczas Wigilii stoi "brzadowy zypa", czyli zupa z suszonych gruszek, jabłek i śliwek wraz z kluskami. Jada się też śledzie w sosie śmietanowym z jabłkami i cebulą oraz ziemniakami "w mundurkach".
Dawniej świąteczny zestaw dań na Kaszubach był jeszcze uboższy. Na stoły trafiało wówczas głównie to, co można było zasiać i zebrać w ogródku, czyli np. kasza i groch.
Miłośnicy kaszubszczyzny próbują przywrócić do życia zwyczaj wypiekania pierników z marchwi. Do przetartego warzywa dodaje się m.in. żytnią mąkę i sodę oczyszczoną. Marchwiowe pierniki w kształcie poduszki wypieka się w piecu podczas Adwentu.
Kaszubi są, obok nielicznych Mazurów i dwumilionowej społeczności Ślązaków, jedną z trzech żyjących obecnie w Polsce mniejszościowych grup etnicznych. Na Pomorzu, według szacunkowych danych, żyje ok. 350 tys. Kaszubów.
Są oni potomkami wschodniej gałęzi dawnego, słowiańskiego plemienia Pomorzan. Po raz pierwszy nazwy Kaszuby i Kaszubi pojawiły się w dokumentach z XIII w. Mimo trwającej od XVIII w. systematycznej germanizacji, udało im się zachować językowo- kulturową odrębność.
...