POP ART.- sztuka jako komentarz kultury masowej.
-deklaracja programowa Clausa Oldenburga.- sztuka polityczna-erotycznia-mityczna, czyniąca coś innego niż siedzenie na tyłku w muzeum;
-która dojrzewa;- wdaje się w utarczki z codziennymi głupstwami zawsze wychodzi z walki zwycięsko;- naśladuje istotę ludzką, -bierze formę z linii samego życia, która wiruje, rozprzestrzenia się, akumuluje, pryska i kapie, jest prostacka, bezceremonialna, słodka i głupia jak samo życie.
-kontrowersyjne opinie wokół wystawy New Painting of Common Objects w Pasadena Museum of Art. w Los Angeles- problemy z „opisywaniem” po-artu;
-złe interpretowanie pojęć, do których odwoływali się artyści pop-artu
*”antyintelektualizm” (w znaczeniu polemicznym, przeciw wszelkiego rodzaju symbolizmowi)
*”antywrażliwość” (polemiczny stosunek do sensualności abstrakcyjnego ekspresjonizmu)
-dziennikarze utożsamiali te pojęcia z domniemanym wyrugowaniem w pop-arcie wszelkiej pracy intelektualnej i wszelkiej imaginacji.
# o kulturze masowej zaczęto już pisać w pierwszym dziesięcioleciu powojennym, wówczas gdy krzepła z roku na rok i wcielała się w narastające fetysze rozrywki, w nowy typ reklamy i nowe wzorce spędzania wolnego czasu, w kształtujący się model programu radia czy telewizji.
-stosunkowo późno, w pierwszej połowie lat 50 środowisko plastyczne zechciało w nowy, bezpośredni sposób zareagować na realia codziennego życia; (pierwsze środowisko londyńskie)
-przyspieszenie procesów właściwych kulturze masowej narastało lawinowo przez „opery mydlane”, w radio, przez milionowe nakłady płyt z muzyką rozrywkową, przez nieopisany rozkwit komiksów i pism ilustrowanych, przez popyt na bezużyteczne gadgety i zainteresowanie umasowioną, zorganizowaną turystyką- aż po ów wielokształtny owoc mody młodzieżowej zwany pop-kulturą.
pop-art. był przede wszystkim komentarzem do zastanych, masowych „obrazków”, jest związany z warunkami życia społecznego nierozerwalnym sprzężeniem zwrotnym.
-rola artystów pop-artu polegała nie tylko na wskazaniu ikonografii masowych środków przekazu, ale w dużym stopniu także na trafnym, przewidującym zobrazowaniu nieuchronnej konieczności, że ta ikonografia będzie coraz natrętniejsza, coraz ściślej oparta na „kliszach” i sprowadzona do określonego repertuaru schematów.
pop-art. faktycznie wkroczył w nurt wyobrażeń właściwych społeczeństwu, rozpowszechnianych przez ilustracje, plakaty, druki użytkowe, itp.
-należał on świadomie i z premedytacją do owej ikonostrefy, w której zanurzony jest człowiek w państwach najbardziej uprzemysłowionych i którą opisali tak bezwzględnie socjologowie lat 50.
-wyolbrzymiony, pocięty, infantylny widok sprzętów domowych, ogromnych twarzy o schematycznym, bezosobowym makijażu (np. Rosenquist)- podsuwany był widzowi w kontekście zjawiska homogenizacji wyobrażeń reklamowych i informacyjnych, pouczających, propagandowych, przemieszania tego, co przeznaczone dla zbyt rozwiniętych dzieci i dla zdziecinniałych dorosłych.
-jeżeli malarze celowo znosili granicę między techniką malarską, a znakowością żurnali, loteryjek, rebusów, czy schematu bilardu stołowego (Jim Dine czy Oyvind Fahlstrom) to uwidaczniali te same zjawiska, które doczekały się analizy z e strony Ernesta van der Haaga.
-pisał on, że masowe srodki przekazu, np. telewizja, mają właściwość przemieniania z konieczności tematu dotyczącego szt. na temat rozrywkowy, zbanalizowany i poddany określonym korekturom na rzecz obowiązkowych stereotypów, eksploatując go w programie, po którym widz spodziewa się wyłącznie rozrywki. o rozpaczy ludzkiej, systematycznie zagłuszanej przez rozrywkę, o rozrywce zabijającej osobowość. Warhol; „myślę, że kiedyś wszyscy ludzie będą mogli mówić, co myślą. okaży się wtedy, że wszyscy myślą tak samo”
-Theodor Dorno i Max Horkheimer: o urzeczowieniu systemów porozumiewania się pomiędzy ludźmi, o towarze, jako fetyszu, o reklamie, która stała się niczym nie kontrolowaną potęgą samą dla siebie, o pejzażu przemienionym po prostu w tło dla ogromnych szyldów przy autostradach. autorzy ci zwracali uwagę, że cały świat przepuszczony jest dziś przez filtr przemysłu kulturalnego, że przemysł ten nie sublimuje, lecz uciska, zrównuje brzmienie głosów piosenkarzy, wyraz twarzy dziewcząt, nawet typy zachowania się w miłości- wg umownych wzorców.
Hamilton i Warhol opowiadają się po stronie obrazu „mechanicznego”, który jest pozornie obiektywny i chłodny, a przecież podatny na tendencyjną interpretację, związaną z kontekstem zdjęcia. obraz fotograficzny stanowi pozornie „niewinny” zapis natury, w istocie zaś jest wyrafinowanym produktem „kultury”.
opowiedzieli się po stronie tego przekazu fotografii, który nie tylko zgodnie ze zdrowym rozsądkiem jest przeciwieństwem malarstwa, ale który także, jako przeciwieństwo malarstwa został głęboko zanalizowany przez Rolanda Barthesa w jego pracach.
prostoduszność ludzi, wręcz braki w wykształceniu, cechujące większość tych młodych ludzi, oraz nieuniknioniona trywialność i doraźność tych symboli, którymi się posługiwali.
Lawrence Alloway „Popular culture and Pop Art” w Studio International- obserwowałby ruch pop-artu zgodnie z tą rzeczywistością, w której artyści wyrośli. starał się w twórczości tych artystów i w obiegowych systemach symboli, stosowanych w programie telewizyjnym, w grafice użytkowej, fotografii prasowej, prześledzić wartości przechodnie, odsłonić krążenie imaginacji. owe „klisze”, które najbardziej gniewały oskarżycieli pop-artu, były w najlepszych realizacjach twórców wysoce przetworzone, przełamane w swej stereotypowej dosłowności, nie stały się powielanymi wzorcami, lecz służyły poznaniu funkcjonowania masowych wyobrażeń.
w wypadku pop-artu sztuka nie jest „ozdobą” kultury, ale, podobnie jak w żywym organizmie, jej organem wewnętrznym.
1