Znamiona przestępstw przeciwko własności intelektualnej – własność intelektualna w Internecie.
Internet jest uważany za największy wynalazek XX wieku, wprowadził wiele wygód i ułatwień, będąc użytecznym i bogatym źródłem informacji, często jest także narzędziem naruszeń własności intelektualnej. Udostępniana twórczość jak i korzystanie z niej powinno odbywać się ze świadomością i poszanowaniem praw twórcy, ochroną własnej twórczości. Wszystko co dzieje się w Internecie związane jest w własnością intelektualną. Użytkownicy nie jednokrotnie, świadomie bądź nie świadomie lekceważą prawa autorskie. Wszystko co oryginalne, np. tekst artykułu, projekt strony, wiadomość e-mail lub wpis na forum, zostaje automatycznie objęte ochroną prawa autorskiego. Twórca nie musi umieszczać informacji o prawach autorskich ale taka informacja jest przydatna w konflikcie dotyczącym naruszenia własności.
Utwór w Internecie to najczęściej plik. Nie ma znaczenia, czy go odsłuchujemy, oglądamy, czy czytamy, po prostu korzystamy. Bez znaczenia dla prawa jest także, czy korzystamy z plików po ściągnięciu ich i zachowaniu na swoim dysku, czy też wprost z Internetu. Do momentu, gdy z plików jedynie korzystamy, nawet gdy znalazły się one w sieci nielegalnie, nie popełniamy przestępstwa. Gdybyśmy jednak chcieli je udostępnić innym bez zgody, np. umieszczając w serwisie internetowym, albo z własnego dysku za pomocą programu typu peer to peer, możemy odpowiedzieć za rozpowszechnianie pliku bez zgody jego właściciela, twórcy.
Dzięki Internetowi uzyskujemy dostęp do szeregu różnych dokumentów, artykułów, tekstów i prac naukowych co znacznie ułatwia popełnianie tzw. plagiatu, tj. przestępstwa opisanego w przepisie art. 115 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jest to jedno z najczęstszych przestępstw dotyczących własności intelektualnej. Niemal każdy uczeń czy student mając dostęp do Internetu popełnia plagiat w swoich pracach, czy to są prace domowe w szkole podstawowej czy też prace doktorskie. Jedni podpisują treści skopiowane swoim nazwiskiem, inni wplatają treści innego twórcy w swoją pracę. Można w swojej pracy umieścić cytat z innego dzieła, co nie jest plagiatem. Jednak musi być on umieszczony w cudzysłów oraz odpowiednio opisany (autor, źródło fragmentu, jeśli jest to strona internetowa - wraz z podaniem linka). Łatwość dostępu do przeróżnych gotowych wypracowań, opracowań tzw. gotowców powoduje spadek umiejętności samodzielnego pisania, myślenia. Niestety nie tylko osób uczących ten problem dotyka. Wiele portali internetowych z wiadomościami publicystycznymi ma problemy z plagiatem. Redaktorzy czy wydawnictwa borykają się z tym problemem od lat. Osoba przywłaszczająca sobie czyjąś pracę, robiąc z niej użytek biznesowy jest po prostu złodziejem.
Jest to przestępstwo wykonywane świadomie, jednakże nie każdy użytkownik ma świadomość odpowiedzialności karnej jaka z niego wynika. Twórca dzieła ma prawo do dochodzenia swoich praw autorskich. Na gruncie odpowiedzialności cywilnej może żądać zaniechania tego działania i do naprawienia skutków oraz wytoczyć powództwo do sądu o zadośćuczynienie, wynika to z art. 78 ustawy o ochronie praw autorskich i praw pokrewnych. Natomiast Art. 115 tej samej ustawy mówi o odpowiedzialności karnej za taki czyn tj. grzywna, kara ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat 3.
Oprócz plagiatu literackiego często spotykamy się z przywłaszczeniami grafik, fotografii a także całych witryn internetowych. Strona internetowa, cały serwis wraz z jego grafiką, konkretne elementy strony (materiały graficzne, tekstowe- artykuły, komentarze, informacje, poradniki, opinie) podlegają ochronie przez ustawę, jeśli stanowią utwór według tej ustawy. Wiele firm internetowych korzysta z grafik, obrazków, komponentów stron znalezionych w Internecie. Wizualność, dobre przygotowanie strony WWW bądź ulotki reklamowej jest możliwością do pozyskania nowych klientów. Nie jest to jednak dobrym rozwiązaniem. Bezumowne korzystanie z materiałów umieszczonych w Internecie, może być naruszeniem majątkowych praw autorskich. Zanim jednak na swojej stronie umieścimy fotografię itd. warto ustalić kto jest autorem i co najmniej wskazać nazwisko twórcy. Zlecając komuś zaprojektowanie strony internetowej musi mieć świadomość, co mu przekazujemy i jakie materiały dajemy do dyspozycji. Pomimo, że autor projektu nie będzie posiadał praw majątkowych do projektu, wiążą go z projektem prawa osobiste jako właściciela i twórcę utworu, a właściciel strony nie ma prawa podpisywać się pod niewykonanym przez siebie projektem.
Bez zezwolenia twórcy nie można nieodpłatnie korzystać z rozpowszechnionego utworu. Sam fakt braku znajomości autora nie może usprawiedliwiać dowolnego wykorzystania utworu do własnych celów. Twórca może przestać być anonimowy i dociekać swoich praw na gruncie odpowiedzialności karnej bądź cywilnej. Można jednak uzyskać od autora zgodę na wykorzystanie jego dzieła do własnych celów. Ustawa w art. 50 wskazuje nam w jakim zakresie można posługiwać się czyimś dziełem. Zaniechanie tej czynności może skutkować poniesieniem trudnych do odbudowy szkód w wizerunku oraz kosztowne finansowo. Do wielu przypadków plagiatu dochodzi z powodu braku dostatecznej informacji, do kogo należy zwrócić się z prośbą o przedruk, czy użycie wybranego elementu witryny (np. fotosów). Wyrażając zgodę na przedruk, czy użycie grafiki możemy zastrzec, iż przedruk będzie dozwolony, gdy podane zostanie miejsce, z którego materiały zostały zaczerpnięte. Zyskujemy w ten sposób dodatkową reklamę dla naszej witryny internetowej.
Kolejnym przykładem naruszenia własności intelektualnej w Internecie jest piractwo. Jest ono nastawione głownie na zysk. Nie tylko osoby trudniącej się piractwem ale także osób nabywających produkty z pochodzenia nielegalnego. Należy to do zlej praktyki i nie powinno się na nią godzić a prawo powinno ją powstrzymywać.
Prostym przykładem jest „pożyczenie” oprogramowania od kolegi z pracy. Jednakże może to być kopiowanie z nośnika na nośnik bądź pobieranie programów z Internetu, instalowanie oprogramowania na większej ilości komputerów niż przewidziana jest w licencji tego programu. Niejednokrotnie w Internecie użytkownik natyka się propozycję kupna oprogramowania po atrakcyjnej cenie bądź całkowicie za darmo. Nie świadomy ulega propozycji nie zdając sobie sprawy z faktu, że zaproponowany program jest powielony, udostępniony nielegalnie. Ale czy tylko dotyczy to programów, oprogramowania? Nie, dotyczy to także udostępnianych w Internecie plików muzycznych, filmowych do pobrania. Istnieje wiele programów ułatwiającym zdobycie utworu muzycznego bądź filmu bez potrzeby nabywania oryginalnej płyty CD, DVD bądź innego nośnika. Produkty oferowane na bazarach czy na stronach internetowych typu allegro.pl nie zawsze są opatrzone licencją i nie są duplikatem. Człowiek kupując taką rzecz pada ofiarą, a osoba sprzedająca odnosi korzyść materialną. Kupowanie oryginalnych płyt muzycznych czy filmowych znacznie spada, gdyż możliwości Internetu są ogromne i ludzkość na całym świecie zamiast płacić woli po prostu mieć za darmo, innymi słowy „ściągnąć”. Prawie co drugi internauta ( wg FOTA) posiada na swoim komputerze nielegalne pliki ( muzyczne, filmowe, programowe).
Wiele osób korzysta z możliwości pobierania i tworzy biznes na większą skale- chodzi tu głównie o handel nielegalnymi nośnikami. Stoiska bazarowe zaopatrzone są w sprzęt do kopiowania płyt ( CD, DVD) na miejscu, bądź oferują klientowi wcześniej już skopiowana płytę. Piractwem jest także obchodzenie licencji bądź nie legalne jej zdobycie. Każda z tych form narusza prawa własności i znacząco wpływa na dochody wydawcy czy producenta, do których należy program, film czy muzyka. Straty są ogromne, dla większości zwykłych ludzi niewyobrażalne. Nie każdego stać na zakup programu czy płyty z legalnego źródła, gdyż niektóre ceny przekraczają możliwości „portfelowe”, dlatego też pobieranie czy kupowanie na bazarze wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Samo ściągnięcie pliku do użytku w domowym zaciszu nie jest karalne. Odpowiedzialności karnej podlega osoba która nam ten plik udostępnia bądź go powiela i tworzy sobie tym samym stałe źródło dochodu.
Peer to peer to sposób wymiany plików gwarantujący równorzędne prawa obu stronom. Każdy komputer podłączony do tej sieci może ściągać i udostępniać pliki. Internauci dzięki temu masowo wymieniają się plikami filmowymi, czy muzycznymi. W ten sposób każdy może udostępnić plik, który ma na twardym dysku, po to, aby osoba w innym miejscu na świecie mogła go sobie ściągnąć. Warto pamiętać, że wiele programów tego typu w sposób automatyczny udostępnia utwory i nie da się tego zablokować. Dlatego czasem nieświadomy tego użytkownik naraża się na odpowiedzialność karną. Są jednak programy, w których można kontrolować, co się udostępnia.
Jeszcze jedną rzeczą o której warto pamiętać korzystając z Internetu są fotografie. Fotografie, które spełniają cechy utworu (są indywidualne, twórcze, oryginalne) stanowią wytwór chroniony prawem autorskim i nie wolno ich rozpowszechniać, czyli udostępniać publicznie. Jednak nie każde zdjęcie stanowi przedmiot prawa autorskiego. Utworem nie jest m.in. fotografia wystawionego na aukcję obiektu. Natomiast zdjęcie z elementami artystycznymi – już tak. Posługiwanie się cudzym zdjęciem wymaga zgody jego autora. Inną sprawą dotyczącą fotografii a uregulowaną w ustawie o ochronie praw autorskich i praw pokrewnych jest rozpowszechnienie wizerunku. Prawo do ochrony wizerunku (art. 81) przysługuje jedynie osobom fizycznym. Bez zgody osoby utrwalonej na zdjęciu nie można takiej fotografii rozpowszechniać. Ustawa jednak nie reguluje w jaki sposób dana osoba ma tą zgodę wyrazić. Jednak ma mieć pełną świadomość co do miejsca i czasu publikacji, zestawienia z innymi wizerunkami i towarzyszącego komentarza.
W Polsce prawa autorskie są chronione, nie precyzyjnie wprost ale powinniśmy mieć świadomość, że okradamy innych. W przypadku łamania praw autorskich stosuje się przepisy ustawy o ochronie praw autorskich, jednakże kodeks karny również przewiduje sankcje za takie czyny. Warto być świadomym swoich praw i używać tej wiedzy jako argumentu w sporze z kimś, kto próbuje wykorzystać cudzą własność. Ochrona praw autorskich jest dobra, ponieważ daje swobodę wyboru autorowi, może mieć chronioną swoją pracę jeśli chce. Ale nie musi, może ją udostępniać za darmo.
Poniżej informacja ze strony statystyka.policja.pl oraz ze strony prawoautorskie.gov.pl opublikowane przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Działania w sieci podlegają pewnym zasadom. Dotyczy to także praw autorskich. Aktualnie społeczna świadomość konieczności ochrony sukcesywnie wzrasta. Coraz częściej można także zaobserwować podejmowanie zabiegów mających na celu przeciwdziałanie przekraczaniu granicy dozwolonego użytku. Ilość zgłaszanych zawiadomień wzrosła bardzo znacznie.
Agnieszka Sobolewska,
Administracja, niestacjonarne, gr. III
Bibliografia:
1. „Co legalne, co nielegalne w Internecie”, e-poradnik, gazeta prawna, Autorzy: Łukasz Sobiech, Adam Makosz;
2. Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych
3. Ustawa kodeks karny
4. T. Rychlicki, „Przestępstwa przeciwko własności intelektualnej. Scena warez. Modus operandi”, CBKE, e-biuletyn;
5. L. Lessig, „Wolna kultura, Rozdział piąty: „Piractwo””, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 2005
6. www.prawoautorskie.gov.pl/pages/strona-glowna/baza-wiedzy/raporty-strategie-opracowania.php - Obywatele europejscy, a własność intelektualna: postrzegania, świadomość i zachowania ( streszczenie w języku polskim), realizacja ustawy o prawie autorskim 2013;